W końcu wiosna wyczekana - cieszy się każdy bobas i jego mama. Mamusie VII - VIII

[brumek]

Napisane przez iustyna1

brumek jak bedziesz miala chwile to podaj ten przepis na kaczke

Surową kaczkę (oczywiście wypatroszoną ) dokładnie myję w środku i na zwnątrz i osuszam. Solę, pieprzę i trochę majerankiem nacieram (też w środku i z zewnątrz). I na 2-3h zostawiam.
2-3 obrane jabłka (kwaskowate: reneta albo antonówka najlepiej) kroję w kostkę czy plasterki, jak szybciej, i wsadzam biednej kaczce do środka. I jeszcze kilka wiórków masła tam dorzucam. Ja się nie bawię w żadne zaszywanie. Za to kilka razy, na krzyż, nacinam jej skórę na zewnątrz, żeby się ladniej piekła
Potem ja wkładam do "naoliwionej" lekko brytfanny i do piekarnika. Ok. 170-180 stopni powinno być. I piekę ok. , a w międzyczasie regularnie polewam kaczkę tym, co się wytapia, a w połowie pieczenia odwracam do góry nogami Ona się w sumie będzie piec 1,5 godz. albo nawet trochę dłużej. Zależy, ile ważyła.
No i tak +/- 40 minut przed końcem, z kilku NIEOBRANYCH jabłek wycinam gniazda nasienne, zostawiając od dołu pół cm "zamknięcia". Napełniam je borówkami lub żurawiną, taką ze słoika, nie surową, układam na blaszce i wkładam obok kaczora
I wsio
Rzadko, bardzo rzadko, robię kaczkę. Bo zachodu z nią dużo, a jedzenie tyle, co kot napłakał
I może dlatego całkiem ją lubię, bo nie przejada mi się.

Napisane przez marzena_S

Hania dzisiaj zaczęła siadać z pozycji leżącej i od wczoraj łapie mnie za ręce i wstaje. Chyba dziewczyna ma etap raczkowania w nosie... No i kochane dziecko znowu dało mi się wyspać, jeśli będzie mnie tak co drugi dzień rozpieszczać to chyba ją zacałuję.

ale się u Was (dobrze) dzieje
Brawa dla silnej, zwinnej Hani

Napisane przez pieleszka

Hance mojej nic nie lepiej, a nawet jakby gorzej, bo oczywiście po nocy cały katar się przelał z nosa do gardła mimo, że odciagnęłam i nawodniłam przed spaniem, nakropilam olbasem, wtarłam maść majerankową... dzisiaj już słychać jak charczy no i kaszel taki odrywający, mokry, paskudny pewnie wieczorem wylądujemy znowu w przychodni...ostatnio się to skończyło antybiotykiem.. nie mam sił na te katary mojej córy

O nie
Ale mam nadzieję, że już niedługo i nabierze odporności na te żłobkowe patogeny. A potem będzie już luz malina na zawsze

Napisane przez Marina1

No i kiedyś mówiłam, ze wkleję zdjęcia - wklejam. W realu wygląda gorzej.

Ale biedny Kropek

Napisane przez beata_1988

1. aaa zarejestrowałam Julkę na kontrolę bioderek na 22 maja bo lekarz kazał przyjść jak będzie zaczynała próbować wstawać i chodzić czy panewki biodrowe się dobrze wysklepiają.
też macie takie zalecenie z bioderkami od waszych lekarzy?

2. aaa zapomniałam się pochwalić że Julka wczoraj po kąpieli sama wstała na nóżki w łózeczku i teraz bez problemu sama się podciąga do wszystkiego - do łózka, do pufy, nawet po moich nogach się wspinała i trzymając za spodnie wstała -

1. My nie mamy. Ale zastanawiam się czy nie pójść, bo juz kilka razy słyszałam opinię, że warto skontrolować to, jak dziecko zaczyna chodzić
2. klask i:

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez Scio

A ja właśnie zastanawiałam się nad szczepionką co dają po roku (odra, różyczka i coś tam jeszcze) i postanowiłam, ze nie bedę na nią szczepić.

A dlaczego, jeśli można spytać?

[brunetka2000]

Napisane przez DaKaro

Witam i powoli zmykam na uczelnię, jeszcze tylko 3 zjazdy w tym roku akademickim .

Brunetko mamy czerwony z szarym wózeczek, nawet mąż jest nim zachwycony, że taki zwrotny-na spacerach nie daje mi go dotknąć .

[.

My też mamy czerwony z szarym (zdjęcia nawet w klubie są) i również jestem bardzo zadowolona

[pieleszka]

ech Dziubek a już myślałam, ze ulżysz człowiekowi w mękach a tak to muszę nadal coś tam robić i wyglądać przy tym na bardzo zajętą...a to bardzo trudne...nie lubię tak siedzieć bezczynnie w pracy - zawsze jestem wtedy bardziej zmęczona niż po takim prawdziwym porządnym napracowaniu się

a co do diety malucha - to ja tam niby jeszcze trochę się staram uważać, ale mój TŻ to już daje Hance wszystko do posmakowania i się właśnie specjalnie nie przejmuje..no wiadomo -smażonego schabowego jeszcze jej nie dał, ale dzisiaj rano mała próbowała tuńczyka z puszki - ponoć nie zasmakował księżniczce

[brunetka2000]

Sara, Karolinka,Bruno, Nataniel, Julian stówka

[83monia]

moja tez juz podjada chyba z kazdego talerza...

[agadus]

ale przecież tutaj nikt nie krytykuje, każda wyraziła swoje zdanie, i tyle, i nie ma się co obrażać

[dziubek79]

Napisane przez pieleszka

ech Dziubek a już myślałam, ze ulżysz człowiekowi w mękach a tak to muszę nadal coś tam robić i wyglądać przy tym na bardzo zajętą...a to bardzo trudne...nie lubię tak siedzieć bezczynnie w pracy - zawsze jestem wtedy bardziej zmęczona niż po takim prawdziwym porządnym napracowaniu się

widzisz jaka ze mnie zołza

a serio to zazdroszczę Ci takiej pracy , marzy mi się taka posada w biurze po tylu latach poświęconych dla handlu marketowego.

[pieleszka]

Napisane przez dziubek79

widzisz jaka ze mnie zołza

a serio to zazdroszczę Ci takiej pracy , marzy mi się taka posada w biurze po tylu latach poświęconych dla handlu marketowego.

no widzę - wyszło szydło z worka

a co do pracy to pewnie tak fajnie to wygląda jak się to czyta, a w realu już tak różowo nie jest..bo ja na akord pracuję (tak w biurze na akord...tak wiem,że dziwne...) i jak nie mam zajęcia to znaczy, że nie zarabiam
co prawda mam już jakieś zlecenie, ale u mnie zawsze trochę trwa zanim się na dobre rozkręcę (czyt. obmyślę co i jak zacząć, skomponować i takie tam...)

[youyou]

hej mamuśki

melduję sie że żyję ale czasu mi na wszystko brak, zaczęłam pracować wieczorami więc nawet wieczory zajęte...

Wzruszyłam się historią Marinki , super akcja wyszła, ja też swój niewielki grosik dorzuciłam więc tym bardziej się cieszę że brałam w tym udział.

Marinko jesteś super dzielną mamą i niech Ci z tą sumką choć przez chwilę nieco lżej będzie

[editka2022]

napisze ktotko co u nas kornela lekko przeziebiona,przy okazji ja zwazylismy wazy 7500 myslalm ze bedzie troszke wiecej,ogolnie jest jakas strasznie amrudna ostatnio,nieiwem o co chodzi,nie raczkuje i nie pelza len maly,w koncu zakonczylismy rehabilitacje kontrola za 2 miesiace, z dobrych wiesci umie robic papa,brawo brawo(na dwa sposoby zwykle raczkami i robi jeszcze stopami wyglada przy tym jak ma foczka,pokazac jaka jest duza i "boda boda",no to tyle u nas

[Marina1]

na szybko.

tak beatko gąsiorowa.

[dziubek79]

Napisane przez pieleszka

no widzę - wyszło szydło z worka

a co do pracy to pewnie tak fajnie to wygląda jak się to czyta, a w realu już tak różowo nie jest..bo ja na akord pracuję (tak w biurze na akord...tak wiem,że dziwne...) i jak nie mam zajęcia to znaczy, że nie zarabiam
co prawda mam już jakieś zlecenie, ale u mnie zawsze trochę trwa zanim się na dobre rozkręcę (czyt. obmyślę co i jak zacząć, skomponować i takie tam...)

wierzę ,że pewnie kolorowo nie jest jak w większej części prac ale ja już jednak strasznie zmęczona jestem charakterem mojej pracy i z OGROMNĄ nadzieją zaczynam szukać innej !

[Marina1]

youyou dziękuję Ci !

[mamad1]

Napisane przez brumek

Sarenko, Karolinko, Bruno, Nataniel, Julian

I ARTURKU naszej Moni - wielkie sto lat, bo Ty chyba dzisiaj masz 4. urodziny!!!

Dołączam się do życzeń!:ro za:

Wymęczyłam moje Dziecię na spacerze, aż zasnęło przy cycu (co się nie zdarzyło od bardzo dawna) - zawsze przed spaniem się zasysa
Wyobraźcie sobie, jak ludzie patrzyli w parku na zlot wózków - było nas z 10, choć jedne odjeżdżały, a inne przybywały Nie było chyba nikogo, kto by się nie obejrzał

[Shira_83]

a nie zacytowało mi Brumku maść nadal działa cuda trafiła babka w dychę! co za ulga nie uwierzysz jak drapanie może człowiekowi dopiec

Lili podawałam cukinie i to bardzo wcześnie dostałam od siostry taką eko i mały ją jada w zupkach

Napisane przez dziubek79

czy Wy też tak macie,że coraz mniej "przejmujecie" się rozszerzaniem diety maluchów ?? mój właśnie ze mną wcina serek wiejski( tak tak znowu jestem na 1 fazie SB )

ojj tak dziś mały nie dał mi zjeść kurczaka pieczonego z ryżem no musiałam mu dać raz sobie raz jemu inaczej na mnie wrzeszczał! moje dziecko jest bezczelne

aaaa właśnie byłam w tesco czeskim patrzyłam na te kaszki cena 85kc (10kc= 1,70gr)

a ja mam do oddania hipp na noc sycące mleko mój książę wzgardził całe nie otwierane, któraś jest na hippie?

[Madziulka_17]

Napisane przez dziubek79

Nigdy nie napisałam,że ktoś źle wychowuje swoje dziecko, nigdy nie oceniłam sposobów usypiania , jedynie wyraziłam swoja opinię na ten temat. Widać nie można, bo od razu odezwały się głosy sprzeciwu.

Dla mnie ważne było nauczenie spania w łóżeczku i jestem dumna z nas ,że nam się udało.
Jeśli ktoś ma potrzebę spania razem to to robi i już.

Idąc Waszym tropem myślenia powinnam teraz się źle poczuć boooo wg Was przykładowo :

-nie daję dziecku szansy obudzenia się przy mnie
-nie daję czułości , bliskości jaką Wy dajecie śpiąc z dzieckiem

tylko czy to ma sens ??

Ani nie mam siły i ochoty,żeby się tłumaczyć ani nie czuję potrzeby bo nie miałam nic złego na myśli. Wyraziłam swój pogląd ot co.

Jeśli mimo wszystko poczułyście się urażone przepraszam i uważam temat za zamknięty.

Ja dobrze Ciebie zrozumiałam
Szymon od samego początku śpi w swoim łóżeczku i nie ma nigdy problemów z zasypianiem - i bardzo się z tego cieszę
Ale jeżeli komuś pasuje spać z dzieckiem to, dlaczego nie? Ja tego nie krytykuję

Dzień dobry,

Szczepienie na meningokoki zaliczone Spacer również

[brumek]

Napisane przez Shira_83

a nie zacytowało mi Brumku maść nadal działa cuda trafiła babka w dychę! co za ulga nie uwierzysz jak drapanie może człowiekowi dopiec

A z psem u weta byliście?

Napisane przez youyou

melduję sie że żyję ale czasu mi na wszystko brak, zaczęłam pracować wieczorami więc nawet wieczory zajęte...

A co robisz?

Ja też już ze 2 miesiące mam małą prackę wieczorami, tylko jakoś nic Wam nie mówiłam 1-3 godzinki mi wystarczają i to nawet tak, że daję radę na bieżąco na forum gadać

Napisane przez editka2022

napisze ktotko co u nas kornela lekko przeziebiona,przy okazji ja zwazylismy wazy 7500 myslalm ze bedzie troszke wiecej,ogolnie jest jakas strasznie amrudna ostatnio,nieiwem o co chodzi,nie raczkuje i nie pelza len maly,w koncu zakonczylismy rehabilitacje kontrola za 2 miesiace, z dobrych wiesci umie robic papa,brawo brawo(na dwa sposoby zwykle raczkami i robi jeszcze stopami wyglada przy tym jak ma foczka,pokazac jaka jest duza i "boda boda",no to tyle u nas

Ale z niej drobinka. Bo ta moja "drobinka" waży już ponad 8400
A postępy piękne! My cały czas uczymy się papa , brawo i kosi, ale na razie nic z tego. Poza uśmiechem, który to wywołuje A ja uczyci, że jestem duuuuży?

Napisane przez mamad1

Wymęczyłam moje Dziecię na spacerze, aż zasnęło przy cycu (co się nie zdarzyło od bardzo dawna) - zawsze przed spaniem się zasysa
Wyobraźcie sobie, jak ludzie patrzyli w parku na zlot wózków - było nas z 10, choć jedne odjeżdżały, a inne przybywały Nie było chyba nikogo, kto by się nie obejrzał

Wyobrażam sobie To super sprawa, że masz to towarzystwo spacerowe A nie macie ochoty przenieść tego także na pozaspacerowy grunt?

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Madziulka - brawa za szczepienie

Madzia - jak Dominik?????????? Daj znać!!!


A ja ledwo zdążyłam uciec ze spaceru do domu, bo zerwała się burza. Wali, grzmi i pada gigantyczny grad A dziecko w najlepsze śpi na moich rękach, bo mu się zasnęło przy mleczku


Aaa, i odkrył zmywarkę Wcale mnie to nie cieszy
Wieczorem Wam zdjęcie pokażę

[SweetAngel1984]

a my po spacerku.....

babka w miedzy czasie zrobila mi przepyrke w pokoju noi wyszla nas sledzic
zadzwonila do ojca i powiedziala " Na spacery i głupoty to ma czas a na wyprowadzke cos nie"

co za stara k....wa

[brumek]

Patik - a Ty jak się masz? Odezwij się...
Pogadasz z nami, to może się trochę oderwiesz od smutków


Sweet - a z babcią zawsze Ci się tak źle układało?
A co Twój ojciec na to wszystko, bo rozumiem, że to jego matka?

[agni82]

Napisane przez Lili 83

Kuny orientujecie się jak teraz wiejskie jaja kosztują?

a są jeszcze takie?? bo ja to tylko na tych z supermarketu żyję

Napisane przez DaKaro

Scio a to dziekuje za pamiec .

Podajecie maluszkom jakies chrupki kukurydziane, jesli tak to jakie? Z gory przepraszam, jesli bede zadawac pytania na temat ktorych juz kiedys dyskutowalyscie.

my dajemy flipsy. i są mega hitem. Emil je UWIELBIA. założe się, że gdybym mu nie wydzielała dziennych racji zjadłby całą paczkę bez problemu.

Marinko -dobrze że wiesz jak wykorzystać pieniążki i życze ci powodzenia we wszystkim, a Igorowi duuuuuuużo zdrówka

Madziulka - nie byłam dziś w przychodni, bo... zapomniałam
skupiałam się na tym że idziemy na basen i przychodnia kompletnia wyleciała z głowy

[bella7]

Hej my już "wyspacerowane" na dziś dziewczyny śpią a ja mam chwilunie dla siebie

Brumku pisałaś chyba,że zaczynasz w domku pracować- ja pamiętam,że chyba cos pisałaś o tym.

Dziubku nie tylko Twoje dzieci śpia w łóżeczku, bo moje też, do łóżka biorę tylko w wyjątkowych sytuacjach ( no bo wyspać się z dwójką to chyba nie możliwe, zwłaszcza jak patrze jak się Lena w nocy rzuca po swoim małym królestwie)

Scio a macie jakąś stronę o tych powikłaniach(tej potrójne przeciwko odrze, śwince i różyczce) bo nic znaleźć nie mogę a wieczorem Tż siedzi, podrzuć coś pliss. I mamy już termin z góry ustalony na 28 maja.

Dziewczyny boję się poniedziałku, dziewczyny będą mieć podcinane za krótkie wędzidełko języka i mam strasznego pietra... Strasznie się stresuję.

W dodatku Lilianie idzie pierwsza dwójka, i strasznie widać ją to męczy moją bidulkę, butelka jest na nie.

[brumek]

Napisane przez bella7

Brumku pisałaś chyba,że zaczynasz w domku pracować- ja pamiętam,że chyba cos pisałaś o tym.


Dziewczyny boję się poniedziałku, dziewczyny będą mieć podcinane za krótkie wędzidełko języka i mam strasznego pietra... Strasznie się stresuję.

Tamta praca, o której pisałam kiedyś, to moja zwykła praca, ta etatowa, tylko, że od maja, po urlopie, będę mogła wykonywać ją z domu A ta co teraz, wieczorami, to taka dodatkowa "fucha"

A że masz stresa przed zabiegiem, to normalne, przecież jesteś mamą Ate to chyba prosty i rutynowy zabieg, prawda?
Kciuki oczywiście będą A w zasadzie to dlaczego trzeba to zrobić?

[Stronczek27]

Napisane przez SweetAngel1984

w dodatku Tż w ponedziałek idzie na rozmowe o prace....gdyby ja dostał byłabym szcześliwa bo byłoby nam wreszcie lżej noi praca w porzadnej firmie i nie sezonowa wiec....prosze o baaaardzo mocne kciuki

Napisane przez brumek

Sarenko, Karolinko, Bruno, Nataniel, Julian

I ARTURKU naszej Moni - wielkie sto lat, bo Ty chyba dzisiaj masz 4. urodziny!!!

Podpinam sie poz zyczenia

Napisane przez Marina1

No i kiedyś mówiłam, ze wkleję zdjęcia - wklejam. W realu wygląda gorzej.

Biedny Igi. Strasznie to wyglada. Zdrowka zycze

Napisane przez zanka205

która z Was ma Quinny Zapp Xtra?

AgaG ma, a ja mam zwyklego Zapp'a

[Madziulka_17]

Napisane przez agni82

Madziulka - nie byłam dziś w przychodni, bo... zapomniałam
skupiałam się na tym że idziemy na basen i przychodnia kompletnia wyleciała z głowy

Nie szkodzi

angi mam do Ciebie pytanie...

Dzisiaj byliśmy na szczepieniu na meningokoki i HV powiedziała mi, że już na nas. szczepienie muszę mieć obowiązkowo red book - bo jeszcze jej nie mamy Tylko, że ja za bardzo nie wiem jak ją zdobyć...
W rejestracji w przychodni powiedzieli mi, żeby iść najlepiej do najbliższego punktu, gdzie przyjmuje HV i umówić się na wizytę domową - wtedy jak ta pielęgniarka przyjdzie do domu to założy red book.
Hm... Tylko, że ja nie wiem jak znaleźć ten najbliższy punkt... I, czy może orientujesz się, czy na taką wizytę domową HV mogę poprosić o tłumacza? Bo na wizycie u GP miałam tłumacza

Sorry, że zawracam głowę, ale jeszcze trochę jestem tutaj zagubiona...

[Stronczek27]

Napisane przez Madziulka_17

Nie szkodzi

angi mam do Ciebie pytanie...

Dzisiaj byliśmy na szczepieniu na meningokoki i HV powiedziała mi, że już na nas. szczepienie muszę mieć obowiązkowo red book - bo jeszcze jej nie mamy Tylko, że ja za bardzo nie wiem jak ją zdobyć...
W rejestracji w przychodni powiedzieli mi, żeby iść najlepiej do najbliższego punktu, gdzie przyjmuje HV i umówić się na wizytę domową - wtedy jak ta pielęgniarka przyjdzie do domu to założy red book.
Hm... Tylko, że ja nie wiem jak znaleźć ten najbliższy punkt... I, czy może orientujesz się, czy na taką wizytę domową HV mogę poprosić o tłumacza? Bo na wizycie u GP miałam tłumacza

Sorry, że zawracam głowę, ale jeszcze trochę jestem tutaj zagubiona...

sprobuj sobie wygoglowac punkty HV wpisujac Health Visitor i nazwe dzielnicy cos powinno wyskoczyc, a jesli chodzi o tlumacza to nie wiem ja nigdy nie korzystalam

doczytalam wlasnie ze HV powinno byc w kazdym GP, pytalas u siebie w przychodni?

[adrji]

Przeszla wlasnie u mnie pierwsza wiosenna burza youyou poszla do ciebie?

Marina a dostaliscie dziś jeszcze antybiotyk czy tamten co już braliscie ok?

Youyou a pracujesz jeśli moge spytać to powróciłaś do starej pracy czy znalazlaś jakieś nowe zajęcie na wieczory? praca przez internet? dziewczyny wogóle może macie jakieś sprawdzone oferyt portale gdzie takich szukać które wlasnie moznaby robic wieczorami przez internet, takie zajecie byloby dla mnie w chwili obecnej cudowne... Brumek doczytałam ze ty tez pracujesz kilka godzin wieczorkami jakieś rady jak się zakręcic o taką dodatkowa fuche

[SweetAngel1984]

Napisane przez brumek

Patik - a Ty jak się masz? Odezwij się...
Pogadasz z nami, to może się trochę oderwiesz od smutków


Sweet - a z babcią zawsze Ci się tak źle układało?
A co Twój ojciec na to wszystko, bo rozumiem, że to jego matka?

brumku zawsze jej sie uklada z cala rodzina zle ale nie mielismy wyjscia co do mieszkania bo jak Tż stracil prace stalą to nie mielismy z czego oplacac stancji i tu wyladowalismy plan byl taki ze my sie nia zaoopiekujemy na starosc a mieszkanie bedzie nasze ale sie nie da nie da sie i juz.Caly czas nas wyzywa wymysla niestworzone historie a to Tż mnie pobil a to dzieckiem nie ma sie kto zajac i dzowni po pomoc po synkach swoich a to ja okradłam a to mowi ze Igora nienawidzi i ze ja jestem szmata i tak trzeba mnei traktowac ...no ilez mozna znosic takie cos a teraz jeszcze nas wyrzuca z domu bo niby wujkowi jej synowi dziendobry nie odpowiedzialam i ona chamstwa tolerowac nie bedzie 9i gowno ja to obchodzi gdzie pojdziemy a dzieckiem to nasz problem.... noi sama powiedz nie da sie prawda nie da wyzywa ubliza ale najgorsze jest to ze zmysla i dzwoni na skarge do synkow swoich a oni przyjezdzaja wttedy ona udaje ze jej slabo serce boli i tp i wszystko jest na nas
a moj ojciec coz na poczatku rozmawial tlumaczyl ale treaz powiedzial ze sam ma tego dosyc i lepiej bedzie jak sie wyprowadzimy bo jak ona co dwa tygodnie zwoluje rodzine bo jej sie krzywda dzieje no to soory! a ja tez nie mam 15 lat zeby tlumaczyc sie przed cala rodzina ze swoich prywatnych spraw i decyzji

[eveewe]

WItam i przepraszam ale nie nadrobie
Maz w pracy skrecil dzis staw kolanowy po 5 rano dostalam telefon, dwa dni imprezy roczkowej malego szwagierki plus praca ledwo zyje jak Boga kocham.
CHWALE SIE: Marys dzis usiadla z pozycji "czworaczej"

[SweetAngel1984]

Napisane przez eveewe

WItam i przepraszam ale nie nadrobie
Maz w pracy skrecil dzis staw kolanowy po 5 rano dostalam telefon, dwa dni imprezy roczkowej malego szwagierki plus praca ledwo zyje jak Boga kocham.
CHWALE SIE: Marys dzis usiadla z pozycji "czworaczej"

ty to masz zdrowie do tych imprez......

ale co na diecie chyba nie pijesz alkoholu nie?

brawa dla Marysi

[Scio]

Dziewczyny Kielcowe. Jutro wybieramy się z Agatą do Boboraju, klub mam organizuje spotkanie z wizażystką (my jedziemy mejtaja poprzymierzać)

Dziewczyny co do mmr nie mam zadnego konkretnego linka. ot wyczytałam dziś na wizazu w wątku o autyzmie, ze dziewczyny zalują i wczesniej sie zastanawiałam i podjęłam decyzje. Ale ile stron to opini. Licze troche, ze jak wiekszosc populacji zaszczepiona to ona nie zachoruje.