STOP PRZEMOCY WOBEC DZIECI!!-prosze o list poparcia!!!!

[mamamichałka]

Napisane przez martini.

Wypełniłam już jakąś chwilę temu, ale nie miałam czasu, żeby napisać kilka słów.

Tak jak Wy, wiem, że te 25 lat to za mało. Będą sobie żyli za MOJE pieniądze. A wątpię, że cokolwiek w nich się zmieni.

Straszna jest taka znieczulica w społeczeństwie. Jak to leciało "Swoje brudy pierzemy w swoim domu" ? Ale jak ma sobie poradzić 4 latek ważący 10 z facetem 7 razy większym. Niestety, udawanie, że wszystko jest cudownie, "nic nie widzę, nic nie słyszę" wychodzi nam najlepiej na Świecie.

Pamiętam jak oglądałam jakiś program po śmierci Oskara. Siedziałyśmy z siostrą i nie mogłyśmy uwierzyć. Były pokazane kawałki przesłuchania konkubenta matki. I to co zapamiętam do końca życia, to taki chłód, jaki od niego bił. Od tych słów. Pamiętam opowiadał, jak Go kopnął w głowę, uderzył w brzuch. W tych słowach nie było nic. Zupełnie. Jakby opowiadał o worku ziemniaków.

Nie rozumiem też usprawiedliwiania chrzestnych i dawnych sąsiadów. Co z tego, że nie widzieli chłopca 2 lata. Nie żyjemy w Afryce. Kontakt, nawet utrudniony, jednak jest możliwy. Jak to mówią "dla chcącego nic trudnego". A nawet jeżeli matka i ten facet nie pozwalali na kontakt, to jaki problem poobserwować chłopczyka kilka dni? Przecież sam fakt, że przez 2 lata nie mieli od nich śladu życia powinien być niepokojący! Wybielają się teraz i tyle.

Oczywiście, to jest moje zdanie.

mamamichałka gratuluję odwagi podniesienia tak trudnego tematu.

Dziekuję.
I popieram twoje zdanie-nic ale to nic nie usprawiedliwia milczenia..ja sobie nie wyobrażam i pewnie żadna z was-by była taka sytuacja że macie świadomość o krzywdzie dziejącej się za ścianą-ponieważ nic sie nie robi by to przerwać-umiera dziecko...
Sumienie nigdy nie pozwoliło by mi normalnie funkcjonować....

Ja tylko nie rozumiem jednego-ile jeszcze to bedzie trwało-do końca świata?Przecież to co sie dzieje bulwersuje prawie każdego-ale tak nadal sie dzieje..Mysle że jeśli co do czego dochodzi-ludzie chowaja głowe w piasek-bo wygodniej.

Mam dosyć życia w takim świecie-albo po prostu jestem zbyt wrażliwa.

Wiecie co mnie zszokowało?1,5 roku przed śmiercią Oskarka-rodzice tego sk...(przepraszam za określenie ale i na takie nie zasłużył)-byli świadkami jak syn wykręcił temu dziecku rękę bo chciało zupke-że złamał..
Prokuratura pytała sie-dlaczego nie powiadomiliście policji?
-Nie chcieliśmy pogrążać syna.
......................... .......bez komentarza.
I wiecie co? Ci ludzie chce teraz adoptować młodszego brata Oskara.
Nawet nie chce myśleć że ktoś mógłby dać im go.

[mamamichałka]

Napisane przez traci

Ach masz racje zadni z nich ludzie nawet nie zwierzeta bo one by swojego dziecka nie skrzywdzily.Przeciez normalni ludzie nie sa zdolni do takich czynow.Mam coreczke ktora ma prawie 11 miesiecy i niewyobrazam sobie ja bic ,kopac itp.Jak mozna???

Wiem co czujesz..
Moj syn ma 14 miesięcy..
Może serce matki jeszcze bardziej odczuwa krzywde dziecka-bo widzi je przez pryzmat swojego własnego..
Ja osobiście strasznie przezywałam i przeżywam ta okropną historie.
Pamiętam jak dowiedziałam sie o tym co sie wydarzyło-przeczytałam o tym w gazecie-stałam wtedy na przystanku-po pierwszych 5 zdaniach-zamknęłam ja-stałam i powtarzałam sobie w duchu..tylko sie nie rozpłacz..
Jak wróciłam do domu-siadłam przed moim dzieckiem i chyba nigdy tak nie płakałam....
Patrzyłam na niego i myślałam sobie-że ja tak o niego dbam,karmię,kąpię,bawię sie,kocham-a gdzieś obok są zwyrodnialcy którzy nawet nie zabijają od razu-tylko powolutku, latami w strasznych męczarniach odbierają dziecku życie.

[mamamichałka]

Napisane przez Sathi

Ja również wypełniłam.
Nie można być obojętnym na takie tragedie.

Mam wrażenie że panuje jakaś znieczulica, ludzie nie reagują kiedy gdzieś za ścianą dzieje się tragedia.
cóż znaczą te 25 lat ??
Wobec śmierci tak niewinnego małego człowieka.
Dla mnie to zwierze nie zachowuje się jak niektórzy "ludzie" katujący, zabijający...
okrutne.

Dziekuję Sathi za pomoc.
Wkońcu może da sie jakoś powstrzymać to bestialstwo.

[poziomka61]

Podpisałam.
Za każdym razem, gdy dzieje się coś takiego, nie bardzo mogę słuchać, oglądać i czytać o tych zbrodniach, gdyż bunt jaki we mnie narasta, powoduje zacisk szczęk, gulę w gardle i mdłości w żołądku. I to bunt nie tylko wobec bezpośrednich sprawców tych bestialstw, ale wobec wszystkich "niewinnych", "bezstronnych" obserwatorów. Myślę, że niestety, nasze społeczeństwo jest chore. Jedynym chyba lekarstwem (jak na większość jego bolączek), nie działającym niestety szybko i dorażnie jest oświata, oświata i jeszcze raz oświata.
Tylko żeby tą oświatą kierowali jeszcze odpowiedni ludzie...
Dzięki za wątek

[nutella.a]

podbijam wątek

[wnika]

podpisane - przynajmniej w taki sposob moge pomoc

[mamamichałka]

Napisane przez poziomka61

Podpisałam.
Za każdym razem, gdy dzieje się coś takiego, nie bardzo mogę słuchać, oglądać i czytać o tych zbrodniach, gdyż bunt jaki we mnie narasta, powoduje zacisk szczęk, gulę w gardle i mdłości w żołądku. I to bunt nie tylko wobec bezpośrednich sprawców tych bestialstw, ale wobec wszystkich "niewinnych", "bezstronnych" obserwatorów. Myślę, że niestety, nasze społeczeństwo jest chore. Jedynym chyba lekarstwem (jak na większość jego bolączek), nie działającym niestety szybko i dorażnie jest oświata, oświata i jeszcze raz oświata.
Tylko żeby tą oświatą kierowali jeszcze odpowiedni ludzie...
Dzięki za wątek

Dziękuję za głos stokrotko.
Ja mam dosyć słuchania o tym wszystkim-a słyszy sie coraz gorsze rzeczy-połowa z tego nawet by mi do głowy nie przyszła...więc,jakim człowiekiem jest ktoś komu do głowy przyjdzie pomysł by przypalić 5-mięsiecznemu dziecku twarz suszarką...(sytuacja sprzed 2 dni)
Ja przepraszam że opisuję tu czasami rzeczy drastyczne-ale czasami tylko ostry wstrząs jest w stanie obudzić ludzi-by działali..
Napisałam list do organizacji Oskarka-z ofertą pomocy i pytaniem o aktualizację i zakończenie listy poparcia i jaki będzie jej przeznaczenie.
Cały czas szperam w sieci w poszukiwaniu instytucji i sposobu walczenia z przemocą-chcę pomagać i znajdę ku temu sposób.
Jeśli będzie potrzebna jakaś akcja-będę prosiła o twoją i pomoc innych wizażanek..
mam nadzieję że będę mogła na was liczyć.

Nie chcę być jak obraz 3 małp-nic nie mówiłam,nic nie widziałam,nic nie słyszałam.
I dziekuję za wasze poparcie-jeżeli to ma pomóc-wasze głosy są bezcenne.

[traci]

Napisane przez mamamichałka

Wiem co czujesz..
Moj syn ma 14 miesięcy..
Może serce matki jeszcze bardziej odczuwa krzywde dziecka-bo widzi je przez pryzmat swojego własnego..
Ja osobiście strasznie przezywałam i przeżywam ta okropną historie.
Pamiętam jak dowiedziałam sie o tym co sie wydarzyło-przeczytałam o tym w gazecie-stałam wtedy na przystanku-po pierwszych 5 zdaniach-zamknęłam ja-stałam i powtarzałam sobie w duchu..tylko sie nie rozpłacz..
Jak wróciłam do domu-siadłam przed moim dzieckiem i chyba nigdy tak nie płakałam....
Patrzyłam na niego i myślałam sobie-że ja tak o niego dbam,karmię,kąpię,bawię sie,kocham-a gdzieś obok są zwyrodnialcy którzy nawet nie zabijają od razu-tylko powolutku, latami w strasznych męczarniach odbierają dziecku życie.

Ja dowiedzialm sie o tej tragedii z forum i to wczoraj (troche pozno) ale mieszkam za granica i jesli nie zajrze na Polskie strony to niewiem co sie dzieje tam no i wczoraj natrafilam na watek o smierci tego chlopca i kiedy przeczytalam to wszystko tez sie rozplakalam ,jak ten chlopczyk musial straszliwie cierpiec.Nie mogl nawet plakac bo dostal.Nie moge zrozumiec jak mozna byc tak okrotnym ,patrzec na cierpienie ktore mozna przerwac ,patrzec na katowanie swego dziecka przyzwalac na to i samemu jeszcze to robiac.Zycze tej kobiecie ciezkiego zycia w wiezieniu aby kazdy dzien byl dla niej meka tak jak dla tego chlopczyka.

[motylek1007]

podpisalam sie takze, mam nadzieje ze to cos zmieni....
Nie mam jeszcze dzieci a takie sprawy mnie szokuja....nie wiem jak mozna zrobic cos takiego, nie rozumiem

[mamamichałka]

Napisane przez traci

Ja dowiedzialm sie o tej tragedii z forum i to wczoraj (troche pozno) ale mieszkam za granica i jesli nie zajrze na Polskie strony to niewiem co sie dzieje tam no i wczoraj natrafilam na watek o smierci tego chlopca i kiedy przeczytalam to wszystko tez sie rozplakalam ,jak ten chlopczyk musial straszliwie cierpiec.Nie mogl nawet plakac bo dostal.Nie moge zrozumiec jak mozna byc tak okrotnym ,patrzec na cierpienie ktore mozna przerwac ,patrzec na katowanie swego dziecka przyzwalac na to i samemu jeszcze to robiac.Zycze tej kobiecie ciezkiego zycia w wiezieniu aby kazdy dzien byl dla niej meka tak jak dla tego chlopczyka.

http://www.netica.pl/oskar/index.php...d=125&Itemid=2
nie wiem czy czytałas tylko to co napisałam-czy zaglądałas na tą strone-link podałam także na 1 stronie.
Tu masz WSZYSTKO.
Ostrzegam,że przeczytanie tego odbija sie naprawde mocno w psychice człowieka-boli jak nie wiem co...
Zajrzyj,podrzuć znajomym,oni następnym..
Niech ludzie czytają-niech boli-może stanie się cud i jakoś skończy sie piekło.

Pomyślałam sobie,że gdybym nie miała rodziny i celu w życiu-poświęciłabym życie by ją dorwać,nawet jakbym miała czekać 25 lat.
A wtedy zafundowałabym jej to samo co zrobiła dziecku.
W sredniowieczu za kradziez obcinano rękę-i złodziej 5 razy zastanowił sie zanim ukradł-teraz zamyka sie w ciepłym więzieniu,z regularnymi posiłkami,telewizją,siłow nią,biblioteką...ZLE TAKIEMU?
Przemoc to tylko jedna ze spruchniałych gałęzi społeczeństwa-póki nie uleczy sie korzeni-nie odetniemy tej gałęzi.

[mamamichałka]

Napisane przez motylek1007

podpisalam sie takze, mam nadzieje ze to cos zmieni....
Nie mam jeszcze dzieci a takie sprawy mnie szokuja....nie wiem jak mozna zrobic cos takiego, nie rozumiem

Motylku drogi..
Szokują bo jesteś wrażliwa i masz serduszko.
Tyle że jak ma sie dziecko-to tragedia innego dziecka -jest widziana jakby Twojemu własnemu cokolwiek sie stało..
I mózg zwykłej mamy nie jest w stanie zrozumieć jak można było..

[poziomka61]

Mój TŻ też podpisał. Jest nas już więcej.

[mamamichałka]

Napisane przez poziomka61

Mój TŻ też podpisał. Jest nas już więcej.

Moj TŻ też...
oby tak dalej

[cheer]

Napisane przez martini.

Pamiętam jak oglądałam jakiś program po śmierci Oskara. Siedziałyśmy z siostrą i nie mogłyśmy uwierzyć. Były pokazane kawałki przesłuchania konkubenta matki. I to co zapamiętam do końca życia, to taki chłód, jaki od niego bił. Od tych słów. Pamiętam opowiadał, jak Go kopnął w głowę, uderzył w brzuch. W tych słowach nie było nic. Zupełnie. Jakby opowiadał o worku ziemniaków.

Nie wiem czy ktoś pamięta, ale to było około marca tego roku, sprawa podobna - 4 letni chłopczyk zakatowany przez matkę i jej konkubenta. Niestety nie pamiętam ani imienia chłopca (nie jestem pewna czy również nie Oskar...), ani miasta. Pamiętam, że wyemitowali o tym program Interwencja w Polsacie i co mną wstrząsnęło, program emitowny był w godzinach popołudniowych, a w materiale pokazano - niewyraźne wprawdzie - zwłoki dziecka, leżące na łóżeczku zakrwawione. Nie wiem skąd takie zdjęcia w tv, przecież były to operacyjne zdjęcia policji z tego, co zrozumiałam (nawet myślałam, że Polsat za to odpowie, ale o niczym takim potem nie słyszałam). To było straszne. Może ktoś pamięta? Mój szok i smutek, a zwłaszcza niezrozumienie, jakby mnie ktoś obuchem zdzielił po głowie, wzmożyły się stukrotnie po obejrzeniu tego programu...
Konkubent argumentował podobnie - "był nieposłuszny"...

Napisane przez mamamichałka

Mam dosyć życia w takim świecie-albo po prostu jestem zbyt wrażliwa.

Ja już dawno doszłam do tego przekonania.

I wiecie co? Ci ludzie chce teraz adoptować młodszego brata Oskara.

Do tego nie dojdzie. To jest gorzej niż żenujące.

[mamamichałka]

Napisane przez cheer

Nie wiem czy ktoś pamięta, ale to było około marca tego roku, sprawa podobna - 4 letni chłopczyk zakatowany przez matkę i jej konkubenta. Niestety nie pamiętam ani imienia chłopca (nie jestem pewna czy również nie Oskar...), ani miasta. Pamiętam, że wyemitowali o tym program Interwencja w Polsacie i co mną wstrząsnęło, program emitowny był w godzinach popołudniowych, a w materiale pokazano - niewyraźne wprawdzie - zwłoki dziecka, leżące na łóżeczku zakrwawione. Nie wiem skąd takie zdjęcia w tv, przecież były to operacyjne zdjęcia policji z tego, co zrozumiałam (nawet myślałam, że Polsat za to odpowie, ale o niczym takim potem nie słyszałam). To było straszne. Może ktoś pamięta? Mój szok i smutek, a zwłaszcza niezrozumienie, jakby mnie ktoś obuchem zdzielił po głowie, wzmożyły się stukrotnie po obejrzeniu tego programu...
Konkubent argumentował podobnie - "był nieposłuszny"...

Ja już dawno doszłam do tego przekonania.
Do tego nie dojdzie. To jest gorzej niż żenujące.

Droga Cheer-to właśnie sprawa Oskarka..
Ja dzieki Bogu nie widziałam tej interwencji-natomiast ten materiał można obejrzeć właśnie na tej stronie-ktorej link jest na początku.
Dzieki Bogu, ze mam za wolny internet-i mi sie zawiesza ten reportaż interwencji-pokazuje mi tylko pierwsze kilka sekund-własnie to jak ten chłopczyk leży na wersalce martwy,pózniej blizny jakieś i zbliżenie na rączke na której jest rana-jakby nożem cieta...
Mi wystarczy.Widok martwego dziecka nigdy juz nie znika sprzed oczu...
Ale też jestem w szoku ,że to pokazano w TV.
Hmm..z drugiej strony-może trzeba pokazać WSZYSTKO by wstrzasnac ludzmi-może to jakieś wyjście?

[Asi_ek]

Podpisalam...
Mimo tego ze jestem wierzaca i kara smierci nie jest moze z tym zgodna.. ale w slyszac o takich przypadkach jestem za przywroceniem kary smierci!

[mamamichałka]

Napisane przez Asi_ek

Podpisalam...
Mimo tego ze jestem wierzaca i kara smierci nie jest moze z tym zgodna.. ale w slyszac o takich przypadkach jestem za przywroceniem kary smierci!

Tez wierze w Boga-tylko gdy patrze na takie historie-zadaję sobie pytanie-gdzie był BÓG?

[mamamichałka]

Już 24 wizażanki podpisały list..
Jesteście super!
Prosze o więcej

[Asia31]

Podpisalam wlasnie mam nadzieje ze to jakos pomoze

[mamamichałka]

Napisane przez Asia31

Podpisalam wlasnie mam nadzieje ze to jakos pomoze

Asiu dziekuję.
Nadzieję trzeba mieć zawsze-najgorsze co to myśleć-,,a po co to-i tak to nic nie da...,,

[martini.]

Napisane przez cheer

Nie wiem czy ktoś pamięta, ale to było około marca tego roku, sprawa podobna - 4 letni chłopczyk zakatowany przez matkę i jej konkubenta. Niestety nie pamiętam ani imienia chłopca (nie jestem pewna czy również nie Oskar...), ani miasta. Pamiętam, że wyemitowali o tym program Interwencja w Polsacie i co mną wstrząsnęło, program emitowny był w godzinach popołudniowych, a w materiale pokazano - niewyraźne wprawdzie - zwłoki dziecka, leżące na łóżeczku zakrwawione. Nie wiem skąd takie zdjęcia w tv, przecież były to operacyjne zdjęcia policji z tego, co zrozumiałam (nawet myślałam, że Polsat za to odpowie, ale o niczym takim potem nie słyszałam). To było straszne. Może ktoś pamięta? Mój szok i smutek, a zwłaszcza niezrozumienie, jakby mnie ktoś obuchem zdzielił po głowie, wzmożyły się stukrotnie po obejrzeniu tego programu...
Konkubent argumentował podobnie - "był nieposłuszny"...

Ja to widziałam w "Pod napięciem", które emitowane było w godzinach nocnych. Cały reportaż opatrzony był szczegółowymi i wielokrotnie powtarzanymi informacjami, że zawiera momenty drastyczne. Ale nie był aż taki, jak Wy piszecie. Jedynym fragmentem z dochodzenia było to przesłuchanie. Nie było zdjęć Oskara.

Myślę, że dobrze, że pokazali te zeznania. Mnie to np. bardziej uświadomiło i utwierdziło w przekonaniu, że ten facet, to zwyrodnialec.

[traci]

Napisane przez mamamichałka

http://www.netica.pl/oskar/index.php...d=125&Itemid=2
nie wiem czy czytałas tylko to co napisałam-czy zaglądałas na tą strone-link podałam także na 1 stronie.
Tu masz WSZYSTKO.
Ostrzegam,że przeczytanie tego odbija sie naprawde mocno w psychice człowieka-boli jak nie wiem co...
Zajrzyj,podrzuć znajomym,oni następnym..
Niech ludzie czytają-niech boli-może stanie się cud i jakoś skończy sie piekło.

Pomyślałam sobie,że gdybym nie miała rodziny i celu w życiu-poświęciłabym życie by ją dorwać,nawet jakbym miała czekać 25 lat.
A wtedy zafundowałabym jej to samo co zrobiła dziecku.
W sredniowieczu za kradziez obcinano rękę-i złodziej 5 razy zastanowił sie zanim ukradł-teraz zamyka sie w ciepłym więzieniu,z regularnymi posiłkami,telewizją,siłow nią,biblioteką...ZLE TAKIEMU?
Przemoc to tylko jedna ze spruchniałych gałęzi społeczeństwa-póki nie uleczy sie korzeni-nie odetniemy tej gałęzi.

Tak ja bylam na tej stronie czytalam ja tak pobieznie wlasnie dlatego zeby potem calydzien nie ryczec gdzies tam po katach.W przypadku takiego zachowania jest za kara smierci dlatego ze dla tych ludzi bylaby to kara ,sa mlodzi i maja cale zyce przed soba.Kikla taskich przykladow i nastepnym razem inni przemysla swoje postepowanie.

[martini.]

do góry, może jeszcze ktoś będzie chciał podpisać

[mamamichałka]

up

[żaba :)]

Ja również łączę się z wami przeciwko przemocy wobec dzieci. Tacy ludzie w ogóle nie powinni mieć potomstwa. Zmieniają życie tych dzieci w koszmar! Trzeba być kompletnie wyzbytym ludzkich uczuć!!!

[martini.]

do góry

[mamamichałka]

Napisane przez żaba :)

Ja również łączę się z wami przeciwko przemocy wobec dzieci. Tacy ludzie w ogóle nie powinni mieć potomstwa. Zmieniają życie tych dzieci w koszmar! Trzeba być kompletnie wyzbytym ludzkich uczuć!!!

Dziękuję żabko za poparcie.
Dobrze że jest jeszcze wiele osób które takie zachowanie bulwersuje.Myśle że uda sie wkońcu przerwać ten łańcuch zbrodni.Trzeba to zrobić.

Martini-dziękuje za podnoszenie topiku

[Lil B]

dołączam się...... czasami sie tak nad tym wszystkim zastanawiam i sobie myśle co rodzi w ludziach taką nienawisc??? Moja mama urodziła się w patalogicznej rodzinie. nigdy nie chciała o tym opowiadac,ale póżniej chyba uznała ,ze brudów nie powinno się ukrywać w rodzinie tylko je tępić... udało mi sie usłyszeć tylko kilka historii i mniej wiecej wiem co sie u niej w domu działo.Nie znam żadnych szczegolow. Ale wiem ze cierpiala. Wszystko przez alkohol? brak pieniedzy? zamarzniete uczucia? Nie wiem...
Wiem tylko i kilka członków naszej dalszej rodziny mi to potwierdziło ,ze nienawiść zrodziła się i wszystko działo sie na podłozu psychicznym. moja mama jest wspaniałą kobietą, silną i madrą ,ale czasami widzę w jej oczach ,że przypomina sobiei dziecinstwo i cierpienie gdzies jeszcze tam w niej siedzi. Przez to wiele rzeczy w mojej rodzinie nie moze byc normalnie, niektorych uczuc mama po prostu nie potrafi nam dać. Mojemu młodszemu rodzenstwu jeszcze tak, ale mi nie. Nie pamietam ,zeby kiedyś powiedziala ,że mnie kocha, przytuliła gdy płakałam.. Rozmawia ze mna ,ale nie wiem czy odwazylabym sie pojsc do niej z problemem z nadzieją ze mi pomoze, pocieszy i nie bedzie bagatelizowac tego co zle zrobilam. Choć wiem ,ze chce dla mnie dobrze, czasami mam wrażenie ,że jest za mało tolerancyjna.
uchodzimy za idealna, kochającą sie rodzinę... Chamstwo, oziębłość, niechęć , brak opieki i brak chęci do pomocy - z tym mam spotykałą sie kiedys i często teraz wśród ludzi. . Do tego rodzina taty nigdy jej nie akceptowala - babcia jest skąpa i złosliwa. mama Jest skłocona z połową rodziny Mamą taty, większoscia jego rodziny, swoja siostrą a z bratem mimo ,ze blisko mieszka nie ma prawie kontaktu. To hamuje takze moje kontakty z nimi. Moge pomarzyc by wyjechać do cioci,zobaczyc sie z kuzynami, kuzynką, o wspolnych swietach...
Nie uzalam sie nad sobą. to wszytko wykształtowało we mnie i moim rodzenstwie wielką wrazliwosc na ludzkie cierpienie a w szczegolnosci dzieci. I kiedy slyszę o takich przypadkach jak Oskar czy teraz ta dziewczynka... wlasciwei niewiadomo co sie z nia stało. Ściska mnie w żoładku i wiem ,ze ja będę nade wszystko kochac i chronic swoje dzieci... Choc mam 16 lat.... to juz wiem ,ze nie chce zyc w świecie przemocy jaką zgotował nam los

[uskow]

Podpisałam.

Ja już nie mam siły czytać tych okropieństw. Teraz mała Grażynka. Mam ochotę zamknąć sie z moją Małą w czterech ścianach i nie wychodzić Ludzie co sie dzieje.

[francuzeczka]

ja rowniez podpisalam.... ......

nie rozumiem jak "rodzice"moga krzywdzic wlasne dzieci...male.....bezbron ne...


sama jestem mama...i moja coreczka jest dla mnie WSZYSTKIM