W końcu wiosna wyczekana - cieszy się każdy bobas i jego mama. Mamusie VII - VIII

[Kajool]

Napisane przez brumek

1. Kochana, to ja Ci teraz będę codziennie powtarzała, że to fajna praca, można ją zrobić szybciutko, kiedy dziecko śpi i dasz sobie radę z palcem w nosie!!! WIęc poszukaj, popytaj, a nuż się coś takiego znajdzie. Jak nie dziś, to za miesiąc, ale może...

2. Wielka kwota A co będzie, jak nie wpłacicie, bo nie zrozumiałam do końca?
My dziś musieliśmy zapłacić 2600 zł dopłaty do czynszu za zeszły rok To wyrównanie za wodę

podadza mnie do sadu i bedziecie miec kolezanke kryminalistke.

[brumek]

Napisane przez iustyna1

Dziewczyny od godziny 20 wybieram formy silikonowe do pieczenia i się zdecydowac nie mogę
normalna baba ze mnie

Jak ja Cię rozumiem
A co będziesz piekła? Jaki kształt?

Napisane przez Kajool

podadza mnie do sadu i bedziecie miec kolezanke kryminalistke.

Ale nie martw się, będziemy Ci paczki posyłać

Tak serio, to bardzo mi przykro, że takie coś Wam się zwaliło na głowę. Jakby w codziennym życiu za mało stresów i problemów było

[marzena_S]

A już myślałam, że tylko ja boję się gadających zabawek. My co prawda nie mamy szczeniaczka, tylko myszkę minnie, ale działa na takich samych zasadach. Jak się przy zgaszonym świetle zaśmiała, albo "spytała" czy "pobawimy się", to aż ciary mi przeszły po plecach.

Bella, trzymam kciuki za zabieg dziewczynek.

Marina, super ten blog- takie dbanie o włosy w pigułce. Dziewczyna w przystępny sposób wszystko opisuje i już zamówiłam tą super extra szczotkę nieszarpiącą włosów.

Dziubku, co do jedzenia, to ja też podaję Hani różne rzeczy- a właściwie daję jej spróbować. Jak się o nie wykłóca i wyciąga rączki to ciężko jest się jej oprzeć.

Natka, co Ci dziadkowie mają z tymi nocnikami - Hania też została obdarowana takim grającym kibelkiem. Domek widać, że twardziel i niczego się nie boi-Hania to niezły cykor i jak tylko się gibnie na podłodze to jest wielki płacz, więc aż strach pomyśleć co by było przy takim krwawym wypadku- chyba tydzień lamentu. (Swoją drogą to chyba ma to po mnie. Jak byłam mała to w przeciwieństwie do brata zbierającego masę guzów byłam bardzo ostrożna. Chciałam uczyć się chodzenia jedynie ze wsparciem czyli trzymając mamę za ręce. Pewnego dnia mama zostawiła mnie siedzącą na balkonie gdzie leżał worek z marchwią, a ja przywędrowałam do niej trzymając dwie w ręce myśląc, że idę z eskortą. )
No i kolejny co się puszcza - pewnie opanowanie sztuki chodzenia to dla niego kwestia dni.

Brumku, pracusiu jeden- ja też zazdroszczę Ci tej pracy. Brakuje mi już takiego wytężenia mózgu do innych czynności niż odmierzanie potrzebnej wody do przygotowania kaszki.

[iustyna1]

No właśnie chcę i do babeczek i keksówkę i okrągłą i.... bo jak ktoś ma wszystko, to ma negatywy. Jak ktoś jest ok, to nie ma wszystkiego tego.... Wrrr

Albo mi się kształt nie podoba, bo paseczki, prążki a ja chcę prostą

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Aaaa i w ramach ciekawostki przyrodniczej opiszę Wam dzisiejszy dzień Zuziaka:
7.40 pobudka
10.00 - 12.30 drzemka (jej i moja )
20.00 sen nocny

No takiego numeru jeszcze nie zrobiła, żeby od 12.30 do 20.00 wytrzymać bez snu!

[youyou]

Natka Twój Domek to rasowy zdobywca. Widzę ze nasze gluty rozwijają się bardzo podobnie. Ja swojej tez nei mogę spuścić z oka, bo wszędzie wlezie, otwiera szafki, wylizuje szczotkę, gryzie kapcie
Do tego Filip który walczy o swoje i jak np Lila chce się z nim bawić i ciągnie go za włosy (tak z radości) to ten potrafi ją przewrócic na podłogę i przygniatac własnym ciałem
Dzisiaj przyciął jej palce w szufladzie... Lila sobie otworzyła i chciała coś wyjąc to Filip stwierdził że nie może i zacisnął szufladę
Normalnie nie mogę ich z oka spuścić jak jesteśmy w domu, dlatego wolę jak najwięcej wychodzić na dwór bo tu przynajmniej sobie krzywdy takiej nie zrobią

Napisane przez brumek

1. Na razie tylko zerknęłam, ale chcę szybko napisać, ze ten Grzesiowski to mądry facet
2. Brzmi poważnie! Poważna praca, a nie jakaś tam fuszka I mogłabyś to robić w całkowicie dogodnych dla siebie terminach, tak? Byle im na czas oddawać?
3. Taaa, obił mi się o uszy

2. Tak, godziny deklaruje się dowolne, tzn przy składaniu swojej aplikacji zakłada się jakby swój profil i okresla zakres umiejętności i m.in. podaje się swoją dostępność,czyli ile moga ode mnie oczekiwać, na razie podałam im 4h dziennie wieczorami + weekendy. Wiedzą więc czego mogą ode mnie oczekiwać. Wiadomo im mniej godzin dziennie oferuję tym mniej zleceń mogę miec proponowanych , bo nie będę wydolna do wielu projektów ale licze na razie na jakieś mniejsze aby od czegoś zacząć.
Jakby mi to pasowało i się rozkręciło to może pomyslimy o czymś więcej...

[iustyna1]

Youyou u mnie też walki o terytorium i zabawki. Ciągłe przepychanki, Kuba niby starszy od Filipa, ale ostatnio nie ma wyczucia, to ją odepchnie żeby mu zabawek nie zabierała, to jej coś odsunie i mała leży, to ją trzepnie czymś niechcący. Ale ona nie pozostaje dłużna, jest jak mały czołg A jak go dorwie, to z radości okłada po głowie i twarzy.

[brumek]

Dość ciekawy artykuł o MMR: http://www.kta.krakow.pl/2010/02/szc...zstrzygniecie/

Napisane przez iustyna1

Aaaa i w ramach ciekawostki przyrodniczej opiszę Wam dzisiejszy dzień Zuziaka:
7.40 pobudka
10.00 - 12.30 drzemka (jej i moja )
20.00 sen nocny

No takiego numeru jeszcze nie zrobiła, żeby od 12.30 do 20.00 wytrzymać bez snu!

Witaj w (prawie) moim świecie Byłby mój, gdyby pobudka nieco później wypadała i nie było takiej długiej drzemki, a 3 króciutkie

Napisane przez youyou

Tak, godziny deklaruje się dowolne, tzn przy składaniu swojej aplikacji zakłada się jakby swój profil i okresla zakres umiejętności i m.in. podaje się swoją dostępność,czyli ile moga ode mnie oczekiwać, na razie podałam im 4h dziennie wieczorami + weekendy. Wiedzą więc czego mogą ode mnie oczekiwać. Wiadomo im mniej godzin dziennie oferuję tym mniej zleceń mogę miec proponowanych , bo nie będę wydolna do wielu projektów ale licze na razie na jakieś mniejsze aby od czegoś zacząć.
Jakby mi to pasowało i się rozkręciło to może pomyslimy o czymś więcej...

Fajnie brzmi. Choć 4h to całkiem sporo. W sumie 1/2 etatu

[aania_20]

dzień dobry

Brumek, ale fajna praca

Napisane przez youyou

Najbardziej sprawdzonym portalem jest jednak portal pt "Znajomości"

o, niestety tak
Ciekawie brzmi to co będziesz robić, podoba mi się

Napisane przez brumek

To znaczy, że to się kiedyś skończy Bo mi od ponad 3 miesięcy wychodzą garściami takie piękne były w ciąży, gęste, lśniące, cudowne i potem łudziłam się że może tak zostanie... I po jakiś 5 miesiącach BACH, zaczęło się

Przejdzie, gwarantuję Mnie zaczęły wypadać wcześniej, bo chyba w okolicach 3-go miesiąca, i też ze 3 to trwało, jak nie dłużej. A teraz mi wszyscy mówią jakie mam ładne grube włosy

Napisane przez Stronczek27

Uciekam spac, zla jestem, mąż znow zrobil po swojemu. Nie wiem czy jutro uda mi sie zajrzec przed wyjazdem, jesli nie to napewno odezwe sie w niedziele juz z domu. Trzymajcie kciuki za bezpieczna podroz...

oj...co znowu nawywijał?

Napisane przez iustyna1

Aaaa i w ramach ciekawostki przyrodniczej opiszę Wam dzisiejszy dzień Zuziaka:
7.40 pobudka
10.00 - 12.30 drzemka (jej i moja )
20.00 sen nocny

U nas identycznie! Tylko dwie pierwsze pozycje godzinę wcześniej. Drzemka tyle samo trwała, a padł przed 21.
Myślicie że się to przełożyło na długie spanie w nocy? ......................... .......... no właśnie, też się nie łudziłam że tak będzie


ehh...i znowu do pracy :/

[AgaGuernsey]

Czesc mamusie!

Korzystam z chwili, ze jeszcze leze w lozku, wiec sie przywitam. Bo widze, ze znowu mamy piekny dzien, wiec potem nie bedzie czasu na kompa. Wczoraj bylam az na 3 spacerach i nogi mi do tylka wchodza...

Buziaki dla solenizantow i chorowitkow!

Antos zdobyl nowa umiejetnosc: robi pa pa i pokazuje, gdzie sroczka kaszke gotowala...

Milego dnia!

[brumek]

Ja też się przywitam i znikam

Jedziemy na cały dzień na działkę, bo piękny dzień się WRESZCIE zapowiada


Dla patikowej Sary - sto lat!

A dla wszystkich - miłego dnia

[iustyna1]

Madzia1k1 jak maly?

[aania_20]

piękny dzień, aż mi żal w pracy gnić....


widziałyście to? http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11584377,Chlopcz yk_wypil_plyn_do_zmywarki __Jest_w_spiaczce.html :

[madzia1k1]

Cześć dziewczyny!!!!!!!!!!!!

Jestem! Przepraszam, że nic nie pisałam, ale nie miałam jak.

Nie czytam, tylko szybko napiszę: Dominik jest od wczoraj po południa w domku Ma rotwawirusa i zapalenie oskrzeli. czuje się już o wiele lepiej tylko ma jeszcze biegunkę. Je juz ładnie, aż miło się patrzy. Były to bardzo cieżkie dni, ostatnio jak pisałam, juz nie pamiętam jakiego dnia, że jadę podmienić Karola to było lepiej, bo troszkę zaczał pić herbatki a i ja sie lepiej czułam, ale niestyty po południu znowu wymioty i nic nie chciał jeść. goraczka znowu sie pojawiła, cały dzień był marudny i na rękach, biegunki takie, że całego trzeba było zawsze przebierać i do tego jeszcze mocny kaszel i katar. dostał dwie kroplówki pod rząd (w sumie przez cały pobyt dostał 4 kroplówki). Po całym dniu byłam juz taka wykończona, że Karol znowu mnie podmieniał na noc.. W nocy znowu było ciężko, bo nie mógł spać, dostał gorączki.. Nad ranem w końcu coś wypił i nie zwymiotował. O 7 znowu ja pojechałam. Zaczął pić, i powoli wracał do siebie, zaczął się uśmiechać i bawić dłużej niż pół godz. W piatek Karol musiał juz iść do pracy, więc na noc też zostałam ja. Już pięknie spał w nocy , pił mleczko, bardzo się cieszyliśmy no i żyeby nie było zbyt pieknie to o północy mnie wzięło, dostałam mocnej biegunki i brało mnie na wymioty. rano o 5 babcia przyjechała, bo nie chciałm wymiotować w szpitalu, bo bym wszystkich pobudziła. czułam się tragicznie. na obchód Karol przyjechał, Dominika wypisali. Ja cały wczorajszy dzień jeszcze zdychałam (dlatego nie byłam w stanie nic wczoraj napisać), ale dzisiaj jest już lepiej.

Mamy naszego synka w domku, wspaniałego ,bawiącego się, uśmiechającego. tak bardzo się cieszę

Teraz po tych 4 dniach muszę doprowadzić mieszkanie do porządku, bo mimo to, ze Karol dużo zrobił, to i tak pełno prania, prasowania, wiadomo, jak to po szpitalu..

jak już się obrobię to myślę, że w końcu was poczytam, bo stęskniłam się bardzo, nawet nie wiem jak tam Igorek, mam nadzieje, że juz wszystko w porządku u Was Marinko

A i w szpitalu Dominik nauczył się robić papapa, bo na sali dzieci mogły widzieć się przez szybę, i starszne dzieci do niego kiwały i tak się nauczył

[SweetAngel1984]

Napisane przez eveewe

nie mam zdrowia... i ostatnio unikam zapraszania znajomych. A co do alkoholu, musialam zlamac diete - bo szwagierka caly czas, "jak mozesz sie nie napic za zdrowie mojego syna!!!!" - wiec wypilam winko. A tak wogole waga ani drgnie - jakies zalamanie, nie mniej jednak i tak sie czuje lzejsza i weszlam w spodnie z przed ciazy, w ktorych sie ledwo dopinalam juz przed ciaza, a teraz juz spoko leza.
wspolczucia

musisz miec silniejasz wole jak dieta to dieta

dziekuje za wspolczucie

Napisane przez patik87

Sweet nie masz możliwości wyprowadzki do rodziców tymczasowo? może powiedzie się i tż dostanie tą pracę na umowę to potem dacie radę na stancję? powodzenia w każdym razie, mam nadzieje że ułoży się.

niestety u rodzicow mieszka brat z bratowa a rodzice mieszkaja w bloku wiec y yyy

Napisane przez alibany

Mówisz i masz
Trzymam kciuki, żeby i u Was zaświeciło słonko i wszystko ułożyło się po Waszej myśli. Super, że tak się udało z tym wychowawczym!!
Co do "babki" to aż sie włosy jeżą na taką osobę. To jej "zachowanie" to wynik jakiś zaburzeń zdrowotnych czy to tylko starość? Czy może zawsze tak miała??? To straszne ile upokorzeń musicie przez nią przechodzić!

tez sie ciesze nawet bardzo....a co do babki niestety nie mam wyjscia

Napisane przez beata_1988

a widzisz, wiedziałam, ona jedna w tej przychodni ma jako takie pojęcie na temat leczenia dzieci - jest Julki pediatrą prowadzącą właśnie - czasem jak trzeba chodzimy tez do dwóch innych ale raczej do niej jak jest możliwość.

matko.... uciekajcie stamtad czym prędzej bo ona Was nerwowo wykończy..

a mogę spytać ile ma lat?

bo te jej dziwne zachowania swiadczą o baaardzo posuniętej w skutkach demencji starczej połączonej z jakąś "prawie schizofrenią"....

ma 76 lat i narazie nie mamy gdzie uciec choc musimy bo dala nam 2 mc na wyprowadzke zawsze taka byla zawsze!!!!

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Napisane przez brumek

To, co piszesz, nie mieści się w głowie Ta kobieta jest chora moim zdaniem. I to nie, że tak się tylko mówi , że wariatka, tylko naprawdę chora. Nie wiem, co możecie zrobić, bo faktycznie tak się żyć nie da

ja tez myslalam ze takei cos jest niemozliwe ale teraz wiem ze jest

[beata_1988]

Napisane przez Kajool

u nas dzien pracowity. tzn. bylam zlozyc pit, reklamowac wozek

dostalam wezwanie do zaplaty na kwote 5400,00zl. zawrotna co?? /

oo a czemu reklamowałaś wózek? coś się zepsuło??


a wezwania współczuje bo rzeczywiście niesprawiedliwie Was potraktowali.. ech... a może jakoś na raty dadzą Wam rozłożyć..?

Napisane przez Stronczek27

Uciekam spac, zla jestem, mąż znow zrobil po swojemu. Nie wiem czy jutro uda mi sie zajrzec przed wyjazdem, jesli nie to napewno odezwe sie w niedziele juz z domu. Trzymajcie kciuki za bezpieczna podroz...

dobrnoc...

za podróż

Napisane przez iustyna1

Dziewczyny od godziny 20 wybieram formy silikonowe do pieczenia i się zdecydowac nie mogę
normalna baba ze mnie

zdziwiłabym się gdybyś je wybrała w 2 minuty

dylemat prawie jak przy wyborze koloru Doidy - no nie Brumek?

Napisane przez marzena_S

Chciałam uczyć się chodzenia jedynie ze wsparciem czyli trzymając mamę za ręce. Pewnego dnia mama zostawiła mnie siedzącą na balkonie gdzie leżał worek z marchwią, a ja przywędrowałam do niej trzymając dwie w ręce myśląc, że idę z eskortą. )
No i kolejny co się puszcza - pewnie opanowanie sztuki chodzenia to dla niego kwestia dni.

fajną eksportę miałaś

Napisane przez iustyna1

A jak go dorwie, to z radości okłada po głowie i twarzy.

kochające się rodzeństwo

Napisane przez brumek

Witaj w (prawie) moim świecie Byłby mój, gdyby pobudka nieco później wypadała i nie było takiej długiej drzemki, a 3 króciutkie

Julka też spi przeważnie na 3 tury - tak po godzince - półtorej czasem pół godziny - ale raczej półtorej godzinna drzemka jest jedna a dwie krótsze max godzinne - mam wrażenie że odkąd raczkuje dłuższe drzemki w dzień ma - chyba się zmęczy trochę to dłużej drzemie

Napisane przez brumek

Ja też się przywitam i znikam

Jedziemy na cały dzień na działkę, bo piękny dzień się WRESZCIE zapowiada

u nas też pięknie --- udanej soboty

już zdążyłam jedno pranie nastawić i rozwiesić, kołdry i poduszki wynieść na dwór, naszykowac pranie pościeli, zawiesić dywan na trzepak - wytrzepię później jak pójdziemy na spacer, zjeść śniadanie, ogarnąć kuchnię... i nadrobić wizaż

jeszcze łazienkę sprzątne i podłogi zmyje wszędzie ale to później.

a i mam w planach jarzynki zasiać sobie ale to po południu jak tż od wróci po pojechał coś tam pomóc u nich.
marcheweczki, pietruszka, fasolka szparagowa, buraczki, szpinak mam, sałata roszponka, i kilka innych cudów będę siac

i może się skusze wsiać ciut ogórków - może jak wzejdą to mi nie umarzną jakby były jakieś przymrozki jeszcze w maju na zimnych ogrodników..

lecę bo Julka wstała właśnie

[eveewe]

sweetangel wiem wiem nastepna impreza na ktorej sie napije to za zdrowie mojej cory za roczektakze 4 miechy abstynencji przede mnauciekam "na pacerek"

[Shira_83]

Bry Kuny

Napisane przez editka2022

,w koncu zakonczylismy rehabilitacje kontrola za 2 miesiace, z dobrych wiesci umie robic papa,brawo brawo(na dwa sposoby zwykle raczkami i robi jeszcze stopami wyglada przy tym jak ma foczka,pokazac jaka jest duza i "boda boda",no to tyle u nas

super pisz coś częściej bo mało cię

Napisane przez bella7

Dziewczyny boję się poniedziałku, dziewczyny będą mieć podcinane za krótkie wędzidełko języka i mam strasznego pietra... Strasznie się stresuję.

W dodatku Lilianie idzie pierwsza dwójka, i strasznie widać ją to męczy moją bidulkę, butelka jest na nie.

trzymam kciuki będzie ok

Napisane przez patik87

J
Mam drugi tydzień nocki gorsze niż zwykle, to mi też doskwiera. Wstajemy 5-6, milion pobudek, jęki.. Mamusie będące w kupie wiedzą co to znaczy na dłuższa metę.
.

damy radę

Napisane przez alibany

Eh mogłabym tak w nieskończoność o niej pisac....więc już kończe by nie przynudzać Zadzwonię do tż i mu naopowiadam

Ja lubię nie przerywaj sobie

Napisane przez 83monia

a teraz sobie wyobraź... ciemno, glucho, wiatr wieje, ejstes sama w domu.. nagle "WIDZE CIE!" (mowi szczeniaczek)...

boskooooo

Napisane przez Stronczek27

Uciekam spac, zla jestem, mąż znow zrobil po swojemu. Nie wiem czy jutro uda mi sie zajrzec przed wyjazdem, jesli nie to napewno odezwe sie w niedziele juz z domu. Trzymajcie kciuki za bezpieczna podroz...

dobrnoc...

dobrej podróży co zaś przeskrobał?

Napisane przez madzia1k1

Mamy naszego synka w domku, wspaniałego ,bawiącego się, uśmiechającego. tak bardzo się cieszę

uffff super

[brumek]

Napisane przez madzia1k1

Nie czytam, tylko szybko napiszę: Dominik jest od wczoraj po południa w domku Ma rotwawirusa i zapalenie oskrzeli. czuje się już o wiele lepiej tylko ma jeszcze biegunkę. Je juz ładnie, aż miło się patrzy. Były to bardzo cieżkie dni, ostatnio jak pisałam, juz nie pamiętam jakiego dnia, że jadę podmienić Karola to było lepiej, bo troszkę zaczał pić herbatki a i ja sie lepiej czułam, ale niestyty po południu znowu wymioty i nic nie chciał jeść. goraczka znowu sie pojawiła, cały dzień był marudny i na rękach, biegunki takie, że całego trzeba było zawsze przebierać i do tego jeszcze mocny kaszel i katar. dostał dwie kroplówki pod rząd (w sumie przez cały pobyt dostał 4 kroplówki). Po całym dniu byłam juz taka wykończona, że Karol znowu mnie podmieniał na noc.. W nocy znowu było ciężko, bo nie mógł spać, dostał gorączki.. Nad ranem w końcu coś wypił i nie zwymiotował. O 7 znowu ja pojechałam. Zaczął pić, i powoli wracał do siebie, zaczął się uśmiechać i bawić dłużej niż pół godz. W piatek Karol musiał juz iść do pracy, więc na noc też zostałam ja. Już pięknie spał w nocy , pił mleczko, bardzo się cieszyliśmy no i żyeby nie było zbyt pieknie to o północy mnie wzięło, dostałam mocnej biegunki i brało mnie na wymioty. rano o 5 babcia przyjechała, bo nie chciałm wymiotować w szpitalu, bo bym wszystkich pobudziła. czułam się tragicznie. na obchód Karol przyjechał, Dominika wypisali. Ja cały wczorajszy dzień jeszcze zdychałam (dlatego nie byłam w stanie nic wczoraj napisać), ale dzisiaj jest już lepiej.

Madziu, nie wyobrażam sobie nawet, co przeżyłaś patrząc na takie męki Dominiczka Tak bardzo się cieszę, że już jest bezpieczny w domku i że się uśmiecha!!! Aż się łza w oku kręci
Całuję Was oboje mocno

Napisane przez beata_1988

1. dylemat prawie jak przy wyborze koloru Doidy - no nie Brumek?
2. Julka też spi przeważnie na 3 tury - tak po godzince - półtorej czasem pół godziny - ale raczej półtorej godzinna drzemka jest jedna a dwie krótsze max godzinne - mam wrażenie że odkąd raczkuje dłuższe drzemki w dzień ma - chyba się zmęczy trochę to dłużej drzemie
3. a i mam w planach jarzynki zasiać sobie ale to po południu jak tż od wróci po pojechał coś tam pomóc u nich.
marcheweczki, pietruszka, fasolka szparagowa, buraczki, szpinak mam, sałata roszponka, i kilka innych cudów będę siac

1. Noooo
2. U nas trzy, ale po 20 monut około
3. Super plany Uwielbiam takie zajęcia

Napisane przez aania_20

widziałyście to? http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11584377,Chlopcz yk_wypil_plyn_do_zmywarki __Jest_w_spiaczce.html :

Matko kochana Wiem, że wypadek i w ogóle, ale to niewybaczalne że w żłobu takie coś mogło się wydarzyć! Oby ten chłopiec wydobrzał!!!

[zanetaa88]

Madziak1 cieszę się że doszliście wszyscy do zdrowia ! wyobrażam sobie Wasze zmęczenie psychiczne i fizycznie,ale najważniejsze że macie już to za sobą

eweeve a mnie nawet do alkoholu nie ciągnie kurde, a myślałam że jak odstawię pierś to napiję się swobodnie sandgri albo kadarki a tu nic , nawet się śmieje, że więcej Karmi piłam jak karmiłam niż teraz kiedy już nie karmię.

Kajool ojej bardzo duża kwota i nie da się z tym nic zrobić ?

Dziubek zainspirowałaś mnie kanapką z szynką, ale zrobiłam damie kanapkę z konfiturą jagodową i podawałam jej tak żeby sobie gryzła, bo wcześniej odrywałam i dawałam jej do budzi i bardzo świetnie sobie poradziła ) uciaprana była po uszy z konfitury,ale zjadła całą kromkę bez skórek i do tego kaszkę na śniadanie...czasami się zastanawiam gdzie ona to mieści

[Kajool]

Napisane przez beata_1988

oo a czemu reklamowałaś wózek? coś się zepsuło??


a wezwania współczuje bo rzeczywiście niesprawiedliwie Was potraktowali.. ech... a może jakoś na raty dadzą Wam rozłożyć..?

stray reklamowalam, bo popuszczala tapicerka na szwie, kola zaczely turkotac i znosic wozek na lewa strone :/

co do wezwania, to nie wiem. wyslalam siostrze wszytsko, niech spojrzy okiem prawnika. ale zdolowalam sie tym i nie moglam w nocy spac. oczywiscie ze strony meza totalna zlewka na to. no bo co zrobic, kasy nie ma wiec czego sie martwic?? czasami mam do niego zal, ze on sie tak malo przejmuje ale moze z drugiej strony to dobrze, bo ja sie przejmuje za nas oboje.

Napisane przez zanetaa88

Kajool ojej bardzo duża kwota i nie da się z tym nic zrobić ?

nie wiem , musze pomyslec.

[zanetaa88]

Napisane przez Kajool

stray reklamowalam, bo popuszczala tapicerka na szwie, kola zaczely turkotac i znosic wozek na lewa strone :/

co do wezwania, to nie wiem. wyslalam siostrze wszytsko, niech spojrzy okiem prawnika. ale zdolowalam sie tym i nie moglam w nocy spac. oczywiscie ze strony meza totalna zlewka na to. no bo co zrobic, kasy nie ma wiec czego sie martwic?? czasami mam do niego zal, ze on sie tak malo przejmuje ale moze z drugiej strony to dobrze, bo ja sie przejmuje za nas oboje.




nie wiem , musze pomyslec.

Haha.
U mnie też czasem tak jest, Ja się zamartwiam jakąś rzeczą a dla męża to pierdoła i nie warto sobie zaprzątać tym głowy no ale to faceci i oni mają inne zmartwienia niż my kobiety. Ja mam nadzieję, że coś się da zrobić z tą kwotą, bo za fajna ona nie jest, byłaby gdybyś TY tyle miała dostać

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

Shira Ja się zastanawiałam nad tym mlekiem, ale myślę sobie kupię kleik ryżowy i będę kombinowała aby było mleko bardziej sycące...no i udało się, dama od kilku nocek ma tylko jedno karmienie albo w ogóle, natomiast chce się czegokolwiek napić.
Stronczek Twoja pije herbatki w nocy nie? ile potrafi tego wypić?

Muszę się w końcu do gina zapisać i zrobić tą cytologię i badania hormonalne,
bo nie podoba mi się to, że w nocy pocę się jak prosiak, mimo że śpie w krótkich gaciach i w krótkich rękawku, palce u nóg i u rąk mi strasznie puchną i w ogóle basiorata jestem tarczyca ponoć wg doktora w porządku, więc obstawiam anty...

[Stronczek27]

Dzien dobry, jednak znalazlam wolna chwile ( i wolny komputer) by zajrzec do Was

Napisane przez aania_20

oj...co znowu nawywijał?

Napisane przez Shira_83

Bry Kuny

dobrej podróży co zaś przeskrobal ?

POjechalismy wieczorem do Tz siostry, o 20 ja zmylam sie do domu, bo trzeba byla wykapac Wiki i polozyc spac. On oczywiscie zostal (ku mojejmu niezadowoleniu) Przed wyjsciem szwagierka namawiala mnie bym przyjechala jak Wiki zasnie. Ja juz nie milalam na to ochoty. Po pierwsze wolalam ten ostatni wieczor spedzic z mama, a po drugie i tak juz za duzo ja wykorzystywalam do opieki nad Wiktoria. POwiedzialam ze nie wroce, Tz tez mnie namawial. W koncu stanelo na niczym, stwierdzil ze bedziemy w kontakcie (myslalam ze zadzwoni za jakis czas jak Wiktoria zasnie) I bylismy z tym ze sie ze mna skontaktowal dopiero dzis o 10.30. Nie wiem o ktorej wrocil do domu i w jakim stanie. Jestem wsciekla jak osa. A moze przesadzam?

Żanetaa Wiki kiedys pila, ok 100 ml. herbatki jablkowej z melisa. Teraz juz nic nie pije i nie je.

[zanetaa88]

Stronczek to moja może za kilka dni też przestanie pić cokolwiek

U mnie nie przechodzi to że każdy wraca osobno,
więc pewnie gdyby się takie coś zdarzyło tak samo bym była wściekła jak Ty :P

[blondynkapoznan]

Super wieści że Dominik już w domciu szpital jest straszny

dziewczyny dawałyście dzieciom winogrono? jak tak to z czym?

[Stronczek27]

Zanetaa u mnie tez nigdy tak nie bylo. Dopiero teraz sie tak porobilo. Mysle ze caly problem tkwi w tym ze oddzielnie mieszkamy. Inaczej nie wyszlabym bez niego... no ale nic jutro bedziemy juz w domu i wszystko wroci do normy

Uwazam ze kwestia kilku dni - tygodni a Emi przestanie pic w nocy. Chociaz akurat to bylo malo uciazliwe. Wieczorem robilam jej herbatke i zawsze mialam pod reka. A jak poszlo odsmoczkowanie Emi?

[zanetaa88]

Napisane przez Stronczek27

Zanetaa u mnie tez nigdy tak nie bylo. Dopiero teraz sie tak porobilo. Mysle ze caly problem tkwi w tym ze oddzielnie mieszkamy. Inaczej nie wyszlabym bez niego... no ale nic jutro bedziemy juz w domu i wszystko wroci do normy

Uwazam ze kwestia kilku dni - tygodni a Emi przestanie pic w nocy. Chociaz akurat to bylo malo uciazliwe. Wieczorem robilam jej herbatke i zawsze mialam pod reka. A jak poszlo odsmoczkowanie Emi?

Aaa to mąż poczuł trochę "wolności"
Najważniejsze, że nic się nie stało nic nie nabroił

Mam nadzieję, że przestanie pić w nocy,
choć Ja długo musiałam mieć herbatkę przy łóżeczku,
mama mi opowiadała, że jak byłam bardziej kumata to sama sobie ją brałam i piłam w nocy
I robię dokładnie jak Ty, napój przygotowany na noc stoi obok jej łóżeczka i tylko podaje i śpi dalej

A odsmoczkowanie -już jesteśmy ponad miesiąc bez smoka,
dama się jego nie domaga, mam wrażenie że nawet lepiej śpi i zasypia.
I dumna jestem jak PAW że go nie ma no i raczej poszło Nam łatwo i gładko, a myślałam że to będzie armagedon.


Blondynka Ja podałam w salatce owocej którą zrobiłam dla damy. WYciągnełam pestki i rozdziabałam widelcem.W sałatce miała owoce które już wcześniej jadła, abym mogła wiedzieć czy ewentualnie coś się dzieje po winogronie.

[Stronczek27]

No to dla Emi

I dla Sarenki za ukonczony kolejny miesiac

Uciekam sie pakowac, Brat zabral Wiki na spacer wiec musze korzystac z okazji

[Madziulka_17]

Od wczoraj próbuję odpisać i ciągle coś

Napisane przez Stronczek27

sprobuj sobie wygoglowac punkty HV wpisujac Health Visitor i nazwe dzielnicy cos powinno wyskoczyc, a jesli chodzi o tlumacza to nie wiem ja nigdy nie korzystalam

doczytalam wlasnie ze HV powinno byc w kazdym GP, pytalas u siebie w przychodni?

Napisane przez agni82

Health visitors są w każdej przychodni. tam gdzie masz GP jest i health visitor. generalnie powinnaś miec możliwośc wzięcia tłumacza, bo oni z tego co wiem nie siedza na etatach w przychodni, tylko sa umawiani i stawiają się tam gdzie sa potrzebni( to są chyba tzw. health advocats.). nota bene sama chciałam się czymś takim zająć kiedyś. musisz jednak dowiedziec się w przychodni.
co do czerwonych ksiazeczek - to my dostalismy w szpitalu jak się Emil urodził.

Dowiedziałam się i okazuje się, że jest u mnie w przychodni HV
Dodatkowo dostałam namiary na ' siedzibę położnych ' - miejsce, gdzie codziennie od poniedziałku do piątku mogę iść bez umawiania się
angi no to musisz świetnie znać angielski
Dziewczyny w jaki sposób uczyłyście się angielskiego? Znałyście już przyjeżdżając tutaj? Ja wkońcu muszę się wziąć za naukę

Napisane przez Stronczek27

POjechalismy wieczorem do Tz siostry, o 20 ja zmylam sie do domu, bo trzeba byla wykapac Wiki i polozyc spac. On oczywiscie zostal (ku mojejmu niezadowoleniu) Przed wyjsciem szwagierka namawiala mnie bym przyjechala jak Wiki zasnie. Ja juz nie milalam na to ochoty. Po pierwsze wolalam ten ostatni wieczor spedzic z mama, a po drugie i tak juz za duzo ja wykorzystywalam do opieki nad Wiktoria. POwiedzialam ze nie wroce, Tz tez mnie namawial. W koncu stanelo na niczym, stwierdzil ze bedziemy w kontakcie (myslalam ze zadzwoni za jakis czas jak Wiktoria zasnie) I bylismy z tym ze sie ze mna skontaktowal dopiero dzis o 10.30. Nie wiem o ktorej wrocil do domu i w jakim stanie. Jestem wsciekla jak osa. A moze przesadzam?

U mnie takie coś by nie przeszło - jak wychodzimy to wychodzimy razem.
Będąc na Twoim miejscu również byłabym wściekła.
Bezpiecznej podróży Tęsknisz już za Anglią?

[Stronczek27]

Napisane przez Madziulka_17

1. Dowiedziałam się i okazuje się, że jest u mnie w przychodni HV
Dodatkowo dostałam namiary na ' siedzibę położnych ' - miejsce, gdzie codziennie od poniedziałku do piątku mogę iść bez umawiania się
angi no to musisz świetnie znać angielski
Dziewczyny w jaki sposób uczyłyście się angielskiego? Znałyście już przyjeżdżając tutaj? Ja wkońcu muszę się wziąć za naukę



2. U mnie takie coś by nie przeszło - jak wychodzimy to wychodzimy razem.
Będąc na Twoim miejscu również byłabym wściekła.
Bezpiecznej podróży Tęsknisz już za Anglią?

1. No to swietnie. Teraz zapiszesz sie na wizyte i Szymek otrzyma red book

Moim zdaniem najlepszym nauczycielem jest zycie. Trzeba rozmawiac, rozmawiac i rozmawiac. Nie bac sie, nie wstydzic. Moj angielski pozostawia wiele do zyczenia, ale dogadam sie wszedzie. Czy to w sklepie, w banku czy w szpitalu... w szkole sredniej i na studiach mialam angielski ale duzo z tych lekcji nie wynioslam.

2. Tesknie za domem. Za moim mieszkankiem, wspolnymi chwilami z Tz, wieczorami przy kuchennym stole spedzonymi na pogaduszkach. A ze akurat moj dom jest w Anglii to mozna powiedziec ze tesknie za ta wyspa

[telik]

Hejo mamolki

witam z kupy
noc u nas no comment
Jasio co chwili sie budził a od 1 do 3 wogóle urządzził sobie impreze
a dziś sie tak słodko uśmiecha że juz prawie zapomniałam ze prawie nie spałam

Brumeczku
świetny pomysł z tą pracą
choć jestem jak zwykle zaskoczona jak ty świetnie sobie radzisz

madzia fajnie że już jesteście razem w domku
stronczku też bym się wkurzyła
Natka Dominik czadowy
świetnie się rusza i jest już taaaaki samodzielny
żanetkogratulacje odsmoczkowania
chyba tez się musze zabrać
napisz mi kochana jak to zrobiłaś

Sarasto lat

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

gg]
'

to była wiadomśc od Jasia