Koty część IV

[Malla]

Daniels też ucieka z klatki
Mogę mu pomóc, znajdując szybko dom Szarikowi.

[Lenka 91]

Napisane przez iwona1110

Lenka a nie lepiej zabezpieczyć balkon? Ja teraz widzę jakie to dla kota fajne - cały czas siedzi i na wróble poluje na słońcu się wygrzewa i tylko czasem przychodzi powiedzieć że coś fajnego widział

no coś w tym jest bo na balkon pewnie też będzie wychodziła bo u nas w lato to nawet w nocy balkon otwarty tylko nie wiem co na to rodzice bo co innego jak ja sobie okno okratuje ale nie wiem czy mi na balkonie pozwolą takie coś zrobić a niestety wbrew im nie mogę

[donka_bez_ogonka]

Napisane przez Malla

Daniels też ucieka z klatki
Mogę mu pomóc, znajdując szybko dom Szarikowi.

Cały czas czymam kciuki, żeby Szarik znalazł szybko wspaniały domek!

Napisane przez Lenka 91

no coś w tym jest bo na balkon pewnie też będzie wychodziła bo u nas w lato to nawet w nocy balkon otwarty tylko nie wiem co na to rodzice bo co innego jak ja sobie okno okratuje ale nie wiem czy mi na balkonie pozwolą takie coś zrobić a niestety wbrew im nie mogę

Tak samo ja nie mogę wbrew rodzicom przynieść do domu kota- nawet na dwa dni. Mieszkać na swoim to jednak jest luksus

Pytałam się przed chwilą taty, czy nie ma jakiegoś kartonu.... Przyniósł mi karton...... ik po kremie...

[iwona1110]

Napisane przez Lenka 91

no coś w tym jest bo na balkon pewnie też będzie wychodziła bo u nas w lato to nawet w nocy balkon otwarty tylko nie wiem co na to rodzice bo co innego jak ja sobie okno okratuje ale nie wiem czy mi na balkonie pozwolą takie coś zrobić a niestety wbrew im nie mogę

Lenka rozumiem ale jak mówiłaś balkon będzie otwarty bo trudno żeby zamykać w upały a kota nie upilnujesz żeby nie wychodziła. Jak chcesz podam Ci linki do zabezpieczeń balkonów albo wyślę zdjęcia z moim - mam siatkę a nie kraty. też się bałam jak to będzie wyglądac ale jest estetyczne a z drugiej strony prawie nie widac. Teraz Horus praktycznie z balkonu nie schodzi a ja mam czas żeby popracować bo on jest zajety

[esfira]

Napisane przez Siejusia

---------- Dopisano o 00:18 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------




Tobie też się kosmato skojarzyły?

nie, nie skojarzyło mi się kosmato, po prostu jest śmieszne

Napisane przez Lenka 91

no coś w tym jest bo na balkon pewnie też będzie wychodziła bo u nas w lato to nawet w nocy balkon otwarty tylko nie wiem co na to rodzice bo co innego jak ja sobie okno okratuje ale nie wiem czy mi na balkonie pozwolą takie coś zrobić a niestety wbrew im nie mogę

mam to samo nie zabezpieczymy balkonu, bo jak to będzie wyglądać, a kot nie wypadnie, no przecież nie jest taki głupi... tak to jest, jak się mieszka z rodzicami nawet milion linków nie pomoze

[Malla]

Napisane przez esfira

mam to samo nie zabezpieczymy balkonu, bo jak to będzie wyglądać, a kot nie wypadnie, no przecież nie jest taki głupi...

Właśnie poruszam ten temat z potencjalnymi opiekunami Szarika
"No jak to, w lecie balkonu nie otwierać? Siedzieć z kotem na smyczy na balkonie, jak to wygląda? Przecież koty po dachach chodzą i żyją!"

A co sądzisz na temat codziennych rzygów Danielsa? Nie zwraca pokarmu, tylko wodę. Dziś zdarzyło mu się w trakcie walki.
Odrobaczany był w marcu, nigdy wcześniej nie rzygał.

Rano ich przyłapałam na spaniu obok siebie, więc nie jest to wieczna agresja.

[esfira]

Napisane przez Malla

A co sądzisz na temat codziennych rzygów Danielsa? Nie zwraca pokarmu, tylko wodę. Dziś zdarzyło mu się w trakcie walki.
Odrobaczany był w marcu, nigdy wcześniej nie rzygał.

Rano ich przyłapałam na spaniu obok siebie, więc nie jest to wieczna agresja.

to, że koty nie walczą ze sobą non stop, nie oznacza, że sytuacja jest dla nich komfortowa, bo na pewno nie jest, muszą ze sobą się dzielić terenem, jedzeniem, legowiskami, kuwetami i Twoją uwagą, a stres może wywołać wymioty. Zobaczymy, czy sytuacja się będzie powtarzać.

[Lenka 91]

ech no wlasnie nie ma to jak na swoim :/ nie wiem czy mi pozwolą okratować balkon poczekam na dobry momencie zagadam tylko raczej będzie odpowiedź negatywna bo kolega mojemu tacie nagadal ze jego kot łazi po parapecie normalnie i nie jest taki głupi żeby skoczyć. Tylko ze tamten jak spadnie to na trawnik i w 2 piętra a moja z 4 na chodnik zresztą ona bardzo za tymi robaczkami lata i gada do nich paca je łapką więc jak coś będzie leciało to ona moze skoczyć za tym bo skąd może wiedzieć ze za poręczą taka przepaść jak macie jakieś dobre poradniki, linki itp to prosze na priv mi wyślijcie musze sie przygotować do rozmowy i najlepiej kawa na ławe od razu jak to zrobię i jakie koszta itd
moja koleżanka mieszka na parterze ma balkon niezabezpieczony i kota albo wyprowadza do takiego ogródka który mają pod balkonem albo jest z kotem na balkonie w szelkach i na smyczy

[marea]

Shilka pojeździła dziś samochodem i polatała po trawce, za miastem

[esfira]

Marea, śliczne zdjęcia, widać że mieliście udany weekend

[monika_sonia]

Marea zdjęcia świetne, a Mojo został w domu ?

[Anitast]

Marea Shilka śliczna taka grubiutka czy to zdjęcia tak ja pogrubiaja ??? - boska

[Malla]

Marea - bardzo ładny kolor oczu, dość rzadki u czarnuszków

Napisane przez esfira

to, że koty nie walczą ze sobą non stop, nie oznacza, że sytuacja jest dla nich komfortowa, bo na pewno nie jest, muszą ze sobą się dzielić terenem, jedzeniem, legowiskami, kuwetami i Twoją uwagą, a stres może wywołać wymioty. Zobaczymy, czy sytuacja się będzie powtarzać.

Dzięki Nie wiem, po ilu dniach rzygów mam pójść z nim do weta i co takie badanie da, skoro zapewne to stres (zaczęło się już 2. dnia z Nowym)... Feliway ciągle w kontakcie, rzadko otwieram okna.

Na razie są 3 chętne osoby na kota:
1. dziewczyna, która podchodzi do ogłoszenia o idealnym domowym kocie z ostrożnością
2. chłopak w moim wieku, który chce zabić samotność, orientuje się w kocich karmach, ale nie chce zakładać siatki na okno i nie widzi problemu w wychodzeniu kota na balkon na 4 piętrze
3. pani, która chce mieć kota z córką, ale nie wie, jakie mleko mu dawać

Liczę na spotkanie z opcją nr 1.

Napisane przez Lenka 91

moja koleżanka mieszka na parterze ma balkon niezabezpieczony i kota albo wyprowadza do takiego ogródka który mają pod balkonem albo jest z kotem na balkonie w szelkach i na smyczy

Moi sąsiedzi mają kota na niezabezpieczonym parterze. Poręcz jest wysoka na jakieś 1,30 m, a kot, który w domu nie skacze po meblach, zwiał im kiedyś z balkonu. Wychodzą z nim tylko na smyczy.

[donka_bez_ogonka]

Minuta nieuwagi i kota nie ma! Zaraz po znalezieniu Kitty wietrzyliśmy pokój, a w oknie położyliśmy kołdry i poduszki. Dodam, że to było 4 piętro.
Nagle... gdzie jest kot? Za łóżkiem? Nie. Za fotelem? Nie.. Patrzymy się za okno, a ona na samym końcu tych wyłożonych pościeli czai się na coś!!!!!!
Szybko zwróciliśmy jej uwagę na nas i poowoli, powooli podeszliśmy.
Pierwszy i ostatni raz taki numer zrobiliśmy. Nieraz TŻ siedział z nią w oknie otwartym, ale trzymał ją obiema rękami.

Ludzie często myślą, że jak dadzą siatkę, to jak to będzie wyglądać! (wiem, bo babcia mi się żaliła) Będzie wyglądało dziwnie, albo jak jakaś melina, albo cholera wie co. Ludzie nie wiedzą, że siatka są różnego koloru i różnej grubości. Będzie widać- jeśli dasz grubą i jakiś dziwny kolor. Czasami też myślą, że trzeba będzie wielkie ogromne dziury w oknie wiercić żeby siatkę przyczepić...

Mi się bardzo podoba balkon iwony- jest siatka, ale tak pozytywnie to wygląda

[esfira]

Napisane przez Malla

Dzięki Nie wiem, po ilu dniach rzygów mam pójść z nim do weta i co takie badanie da, skoro zapewne to stres (zaczęło się już 2. dnia z Nowym)... Feliway ciągle w kontakcie, rzadko otwieram okna.

może postaw kotom kilka kartonów, żeby miały bezpieczne schronienie na czas, kiedy nie będą chciały na siebie nawzajem paczeć i zarządź gry i zabawy dla rozładowania emocji
czymam kciuki za super domek dla Szarika!

[Malla]

Nawet najmądrzejszy kot może się w oknie wystraszyć, np. wystrzału petardy rzuconej przez dzieciaki.

Napisane przez esfira

może postaw kotom kilka kartonów, żeby miały bezpieczne schronienie na czas, kiedy nie będą chciały na siebie nawzajem paczeć i zarządź gry i zabawy dla rozładowania emocji
czymam kciuki za super domek dla Szarika!

Śpią teraz przytuleni

Mają obecnie różne schowki:
- 2 kartony (2 pozostałe wyrzuciłam obrzygane)
- transporter
- szeleszczący tunel, królestwo Burego
- krzesła kuchenne zasunięte pod stołem, królestwo Szarego
- klatka, którą upodobał sobie Bury

Preferują różne zabawy, więc nie da się z nimi bawić tymi samymi zabawkami, ale staram się wybiegać i jednego, i drugiego... tylko że z czasem mnie ignorują i zaczynają tłuc wzajemnie.

[Nimfa20]

Napisane przez Siejusia

Z polskiego 5 na koniec

Z matmy powinnam dowiedzieć się do północy
o 2...

[monika_sonia]

Napisane przez Nimfa20

Z polskiego 5 na koniec

Z matmy powinnam dowiedzieć się do północy
o 2...

Nimfa za 5 , a to Ty jeszcze w szkole jesteś? Nie wiem czemu kojarzyło mi się, że pracujesz i jesteś starsza ode mnie

[Malla]

Napisane przez monika_sonia

Nimfa za 5 , a to Ty jeszcze w szkole jesteś? Nie wiem czemu kojarzyło mi się, że pracujesz i jesteś starsza ode mnie

Też tak uważałam! Taka dojrzała...


W środę rozmowa z opcją numer 1

[monika_sonia]

Napisane przez Malla

W środę rozmowa z opcją numer 1

Super .

[donka_bez_ogonka]

Zdj. 1- mam dziwne uszka i bardzo dziwnie chodzę. Strasznie się boję tej dużej jak przychodzi i wtedy uciekam tak daleko, że mnie nie widzi.
Zdj. 2, 3- boję się tej dużej. Siedzę sobie w bezpiecznej odległości od niej, ale jak się ruszy to uciekam kawałek dalej. Chyba jestem chora, bo na główce i na przednich łapkach jestem ślicznie bura, a dalej jestem taka bardzo dziwna.....
Zdj. 4- jestem kucurkiem i też się boję tej dużej. Mam na nią oko z daleka. Często sobie mruczę do kotek- mrau? mrr mrau?
Zdj. 5, 6, 7, 8, 9, 10- a ja się dużej nie boję! Często do niej podchodzę i mruczę i chcę, żeby mnie jeszcze i jeszcze głaskała! Nie boję się, że mnie skrzywdzi, mimo, że jestem w ciąży!

[marea]

Shilka dziękuje za miłe słowa

Anitast, nie to nie złudzenie czy złe ujęcia, Shilka to spaślak ma diabelne tendencje, i ogólnie spokojny model, nie przekarmiam jej eh

Monika, Mojo się nie nadaje na takie imprezy bałabym się nawet w aucie go wypuścić, jeden niewłaściwy ruch i wpadłby w niesamowitą panikę on nawet na klatkę schodową się boi bez mamusi
A Shilka hasała wsród 3 piesiów dzielnie

[monika_sonia]

Napisane przez donka_bez_ogonka

Zdj. 5, 6, 7, 8, 9, 10- a ja się dużej nie boję! Często do niej podchodzę i mruczę i chcę, żeby mnie jeszcze i jeszcze głaskała! Nie boję się, że mnie skrzywdzi, mimo, że jestem w ciąży!

Rozumiem, że kotka dała się złapać i wylądowała u weta?

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Napisane przez marea

Monika, Mojo się nie nadaje na takie imprezy

Tak myślałam, a Shilka podróżniczka jeździ sobie samochodem i czasami lata samolotem .

[Malla]

Donka - fajna gromadka

Ostatnio fundacyjna znajda przygarnięta na czas leczenie okazała się zarażona FIV... Wyniki badań krwi miał dobre, test z krwi na FIV ujemny, ale po zabiegu i trzymaniu w domu strasznie się zmienił, przestał jeść, pić, sikać i myć się, kroplówki nie pomagały i okazało się, że morfologia strasznie poleciała i kolejny test wykazał już obecność FIV.

[monika_sonia]

Napisane przez Malla

Ostatnio fundacyjna znajda przygarnięta na czas leczenie okazała się zarażona FIV... Wyniki badań krwi miał dobre, test z krwi na FIV ujemny, ale po zabiegu i trzymaniu w domu strasznie się zmienił, przestał jeść, pić, sikać i myć się, kroplówki nie pomagały i okazało się, że morfologia strasznie poleciała i kolejny test wykazał już obecność FIV.

Pierszy test elisa był błędny? Po jakim czasie był drugi? Co się stało z kotem?

[donka_bez_ogonka]

Zdj. 1- Ja się boję tej dużej, więc siedzę w krzakach!
Zdj. 2, 3- A ja to ta chora. Dobrze, że aparaty mają zoom, bo inaczej to ta duża nie zrobiłaby takiego zdjęcia.
Zdj. 4- a to nasze miejsce spotkać
Zdj. 5- Tak to siedzę w krzakach i się boję, ale jak duża jedzenia sypnie to idę jeść.
Zdj. 6, 7, 8- a to ja! ta co się nie boi Dziś duża mnie miała nawet na kolanach, ale przez chwile jakoś źle mnie złapała i chciałam ją ugryźć.
Zdj. 9- ta duża jest straszna. Muszę się przed nią chować!
Zdj. 10- Purinka jest mniam!! Mniam!! Dobrze, że duża ją nam sypie!

[Nimfa20]

Napisane przez Lenka 91

moja koleżanka mieszka na parterze ma balkon niezabezpieczony i kota albo wyprowadza do takiego ogródka który mają pod balkonem albo jest z kotem na balkonie w szelkach i na smyczy

Mnie rano jadąc do szkoły zaskoczył fajny widok: domek, ogródek i kot. Chyba z powodu bliskości ulicy, koteczek siedział na szelkach i automatycznej smyczy

dla właścicieli. Jak wracałam ok. 16 to dalej sobie tak siedział

[Malla]

Napisane przez monika_sonia

Pierszy test elisa był błędny? Po jakim czasie był drugi? Co się stało z kotem?

Pierwszy test był ten tańszy, płytkowy. Drugi też zwykły, dodatni. Nagromadziła się ropa w płucach, kot charczał, nie wstawał. Był w stanie krytycznym, więc pozwolono mu odejść. Miał 15 lat, mieszkał na podwórku, nigdy nie był szczepiony i trafił do nas z powodu chorych dziąseł - wyrwano mu większość zębów i zamierzano przenieść na kocią emeryturę do jednej z dotychczasowych karmicielek.

[Nimfa20]

Napisane przez marea

Shilka pojeździła dziś samochodem i polatała po trawce, za miastem

[donka_bez_ogonka]

Zdj. 1- a tak sobie wszyscy razem jemy.
Zdj. 2, 3, 4, 5- a ja to uciekam przed dużą! Przed kotami też uciekam tak trochę. Boję się podchodzić i tyle. Z daleka sobie pacze.
Zdj. 6- Poudaję kamień, żeby duża mnie nie widziała.