Do lata piechotą będę szła.... czyli jędrne ciałko do wakacji!

[edyta07]

Cześć
Krótko, zwięźle i na temat (jak znajdzie się więcej osób to będziemy się rozpisywać):
Chciałabym do wakacji poprawić ogólny wygląd ciała, jednak moją zmora są uda i pośladki-"przyklapnięte", wiotkie, z niewielkie cellulitem.
Zakładam ten wątek, bo wiele razy już próbowałam z ćwiczenia itd., ale zawsze trwało to najdłużej 1-1,5 tygodnia, później odpuszczałam, brakowało mi motywacji, znów zaczynałam i tak w kółko... Szukam towarzystwa do wspólnej motywacji do ćwiczeń, zdrowego odżywiania i wspierania się w momentach zwątpienia

Mam nadzieję, że ktoś chętny sie znajdzie...

[Eldo_rado]

ja walczę już długo... od jutra maksymalnie skupiam się na ujędrnieniu ciała. tzn. ćwiczę REGULARNIE tym razem na często odpuszczałam. chcę żeby to ciało, choc dalekie od ideału, nie było powodem do wstydu.

[psyhe666]

Chętnie dołączę
Dzisiaj zaczęłam biegać i potrzebuję wsparcia, żebym tym razem po tygodniu nie odpuściła sobie, albo nie nażarła się słodyczy zaraz po

[edyta07]

Napisane przez Eldo_rado

ja walczę już długo... od jutra maksymalnie skupiam się na ujędrnieniu ciała. tzn. ćwiczę REGULARNIE tym razem na często odpuszczałam. chcę żeby to ciało, choc dalekie od ideału, nie było powodem do wstydu.

zgadzam się moje idealne nigdy nie będzie, ale jesli zobaczę chociaz niewielkie efekty to będę zadowolona

[psyhe666]

Edyta07 czemu od razu zakładasz, że nie będzie idealne?

[Eldo_rado]

edyta włąśnie! jakbyśmy były idealne to by nie bylo do czego dązyć. a tak cały czas jestesmy na drodze, podczas której wiele rzeczy może nas zaskoczyć i to jest fajne warto dążyć do celu.

[edyta07]

Napisane przez psyhe666

Chętnie dołączę
Dzisiaj zaczęłam biegać i potrzebuję wsparcia, żebym tym razem po tygodniu nie odpuściła sobie, albo nie nażarła się słodyczy zaraz po

bieganie to świetny sposób na ujędrnienie. Dwa lata temu biegałam prawie codziennie po ok.30-40 minut, później jakieś cwiczenia i miałam ciałko o niebo lepsze niż teraz, ale oczywiście i tak było mi mało
Bardzo chciałabym wrócić do biegania, chociażby ze względu jak wpływało na mój humor, ale niestety od ponad roku choruję na zapalenie stawów, leczenie daje średnie efekty i to główna przeszkoda w ćwiczeniach itd.

Na jakim podłożu biegasz/planujesz biegać (droga asfaltowa, kostka brukowa, trawa...)?

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Napisane przez psyhe666

Edyta07 czemu od razu zakładasz, że nie będzie idealne?

Bo jesteśmy kobietami, a nam zazwyczaj coś brakuje do ideału, mało nam nawet jak jest dobrze

[Eldo_rado]

ja biegam po miękkim podłożu- pas ziemi pomiędzy wąską drogą a polem

[edyta07]

Moim pierwszym punktem do "jędrności" będzie dietka oczyszczająca, która planuję już od dwóch miesięcy Cellulit, z tego co wyczytałam, powstaje m.in. przez toksyny, więc myślę, ze taki detoks na początek dobrze mi zrobi... co o tym myślicie?

[psyhe666]

Edyta, biegam po takiej ubitej ziemi w parku
Jak się zaprawię w bojach to będę biegać po lesie

[edyta07]

Napisane przez Eldo_rado

ja biegam po miękkim podłożu- pas ziemi pomiędzy wąską drogą a polem

to dobrze
bo jakbyś biegała po bruku to krzyczałabym

[psyhe666]

Edyta, ja kiedyś zrobiłam sobie takie jednodniowe oczyszczanie.... Woda, zielona herbata, grejpfruty
A teraz staram się jeść mniej i zdrowo

Widzę, że mamy podobną długość włosów

[edyta07]

Napisane przez psyhe666

Edyta, ja kiedyś zrobiłam sobie takie jednodniowe oczyszczanie.... Woda, zielona herbata, grejpfruty
A teraz staram się jeść mniej i zdrowo

Widzę, że mamy podobną długość włosów

Ja planuję taką troszkę dłuższą... 3-5 dni, ale z moją "silną wolą" jak wytrzymam jeden dzień to będzie dobrze

Do tego praktykujemy podobne metody na porost, ich zdrowie: drożdże (aktualnie mam przerwę), pokrzywa i olejowanie

[psyhe666]

Edyta07, ja bym nie wyciągnęła na diecie oczyszczającej więcej niż 1 dzień

A 40cm. to cel pierwszy czy ostateczny? Ja bym chciała włosy trochę za zapięcie stanika, ewentualnie do talii
A jakie masz naturalnie włosy? Proste, fale, kręcone?

[edyta07]

Napisane przez psyhe666

Edyta07, ja bym nie wyciągnęła na diecie oczyszczającej więcej niż 1 dzień

A 40cm. to cel pierwszy czy ostateczny? Ja bym chciała włosy trochę za zapięcie stanika, ewentualnie do talii
A jakie masz naturalnie włosy? Proste, fale, kręcone?

Ja byłam dwa razy na 3-dniowej (warzywa+owoce) także mam nadzieję, ze wytrzymam....

Ostateczny to tak 45-50 cm, ale na razie dążę do zdrowych 40 cm.
Na moim wizażowym blogu mam zdjęcia włosków

[psyhe666]

Edyta, chyba źle mierzysz włosy...... Mierzy się od czubka głowy Są dłuuugie

[Eldo_rado]

Napisane przez edyta07

Ja byłam dwa razy na 3-dniowej (warzywa+owoce) także mam nadzieję, ze wytrzymam....

warzywa+owoce to spokojnie można lecieć 3 -4 dni, to nie jest doczuwalne jako nagłe ograniczenie, a jednak czujemy się lżej i organizm oddaje toksyny bo to nie ejst 1 dniowe oczyszczanie, tylko oczyszczanie takie w cudzysłowie- czyli kilka dni, keidy organizm dodstaj elekkie i nieprzetworozne produkty, zeby oddać to co niepotrzebne i skumulowane.

[edyta07]

Napisane przez psyhe666

Edyta, chyba źle mierzysz włosy...... Mierzy się od czubka głowy Są dłuuugie

Każdy ma swój sposób. Ja mam "pasemko kontrolne" za uchem

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Napisane przez Eldo_rado

warzywa+owoce to spokojnie można lecieć 3 -4 dni, to nie jest doczuwalne jako nagłe ograniczenie, a jednak czujemy się lżej i organizm oddaje toksyny bo to nie ejst 1 dniowe oczyszczanie, tylko oczyszczanie takie w cudzysłowie- czyli kilka dni, keidy organizm dodstaj elekkie i nieprzetworozne produkty, zeby oddać to co niepotrzebne i skumulowane.

dokładnie tak
ale tym razem planuję 1 dzień tylko płyny, drugi, trzeci dzień płyny+jabłka, grejpfruty i inne "oczyszczające produkty", następne dwa dni dołożyć otręby itd. Taka metoda małych kroczków

[Eldo_rado]

we wtorek kupię ze 2 kg twardych, doczystych jabłek - przyejmność i oczyszczanie

[Pindzin]

Eldo_rado mam pytanie, w jaki okres czasu osiągnęłaś 64kg? Bo Ja mam tyle samo wzrostu też się odchudzam z 69kg i ciekawa jestem Oczywiście jeśli mogę wiedzieć.

A wątek o odchudzaniu obserwuję.

[Eldo_rado]

... w jakieś 4 mies. ... z tym że ja chudłam powoli i z przerwami, do tego predyspozycje które nie pozwalają szybciej chudnąć aczkolwiek tyle można osiągnąć w krótszym czasie, to kwestia indywidualna

[Pindzin]

Fajnie, zazdroszcze i tak. Ja walcze teraz z moim wieczornym łakomstwem, które każe mi zjeść pół lodówki! xD xD

A myślicie, że potrzebna jest to 1dniowe oczyszczenie? Ja w sumie nigdy tak nie zrobiłam, ale chyba silna wola nie pozwoliłaby mi na to :P

[Eldo_rado]

Napisane przez Pindzin

A myślicie, że potrzebna jest to 1dniowe oczyszczenie? Ja w sumie nigdy tak nie zrobiłam, ale chyba silna wola nie pozwoliłaby mi na to :P

czy potrzebne potrzebne? nie, bo i bez tego się chudnie. ale czasem warto zrobić, zwłaszcza jak wczesniej się miało kilka gorszych dni jesli jednak nie masz silnej woli- na spokojnie. nie ma sensu skakać na głeboką wodę, bo mozę się skończyć głodem i rzuceniem się na więcej niż zwykle.

[edyta07]

Napisane przez Pindzin

Fajnie, zazdroszcze i tak. Ja walcze teraz z moim wieczornym łakomstwem, które każe mi zjeść pół lodówki! xD xD

A myślicie, że potrzebna jest to 1dniowe oczyszczenie? Ja w sumie nigdy tak nie zrobiłam, ale chyba silna wola nie pozwoliłaby mi na to :P

Nie, to tylko taki mój wymysł


Ja muszę walczyć ze słabością do słodyczy
Mogłabym tony ich jeść pod każda postacią

[Eldo_rado]

mało kto nie ma problemu ze slodyczami... ale damy radę, małymi kroczkami

[alexis77]

Witam
Również chciałabym do Was dołączyć
W tamtym roku 31 maja zapragnęłam wyglądać lepiej i tak przez rok z wzlotami jak równiez upadkami sobie dietkuję
Moja waga na starcie była 60 kg/168 cm. Obecnie ważę w granicach 55-56 ale marzy mi się 53 chciałabym zredukować całkiem moje okropne boczyska

[an-gi]

i ja się dołączę
mój wzrost 170 waga 74 kg

kiedyś udało mi się schudnąć jak chodziłam na siłownię , w 4 mies schudłam 10 kg byłam taka zgrabna ehhh siłownia się skońćzyła a ja nie zdążyłam zapytać jak wyjść z diety i znowu zaczęłam jeść ...
obecnie biegam staram się biegać coedziennie poza weekendami
muszę się jutro zmierzyć i będę was na bierząco informować jak i idzie !

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Napisane przez Eldo_rado

mało kto nie ma problemu ze slodyczami... ale damy radę, małymi kroczkami

u mnie słodycze to najgorszy wróg nie potrafię przejść tyg bez czegoś słodkiego cała tabliczka czekolady to dla mnie żaden problem , ale jeszcze potrafię się opanować najgorzej jak widzę SERNIK!! potrafię oprzeć się słodyczom ale sernikowi nie

[frezyjka85]

Napisane przez an-gi

u mnie słodycze to najgorszy wróg nie potrafię przejść tyg bez czegoś słodkiego cała tabliczka czekolady to dla mnie żaden problem , ale jeszcze potrafię się opanować najgorzej jak widzę SERNIK!! potrafię oprzeć się słodyczom ale sernikowi nie

ja akurat nie przepadam za sernikiem, bo nie lubię rodzynek

ale taki na zimno - jest pyszny


niestety, ale słodyczą są za dobre.... wiem coś o tym, ale ostatnio w okresie postu przed Świętami miałam postanowienie, że nie jem słodyczy i udało się

48 dni bez słodyczy

wszystko opisane na moim wątku jakby ktoś miał ochotę poczytać

[Coffee With Milk]

Witajcie

Mogę też do Was dołączyć?

Nigdy nie miałam problemów z wagą, jadłam dużo i wszystko co chciałam, do pewnego momentu... Od wakacji przytyłam 6kg, które teraz muszę zgubić Ważę ok.59kg przy wzroście 164cm. Parę razy próbowałam wziąć się za siebie, ale za każdym razem kończyło się słowami: 'co będę sobie żałować, raz się żyję' i opychałam się słodyczami. Moim problemem jest też zajadanie stresu. Potrafię zjeść kebaba, zagryźć drożdżówką i jeszcze dojeść czekoladą. A do tego jedyny mój ruch w ciągu dnia, to dojście na zajęcia - 900m w jedną i 900m w drugą stronę Więc to też muszę zmienić

[frezyjka85]

serdecznie zapraszam na mój wątek

opublikowałam dziś wyniki 2miesięcznej walki o piękne ciało

i życzę Wam powodzenia w tej walce!