Skromne wypieki Lullu :)

[bb-m]

Czekamy na świąteczne wypieki

[lullaby22]

Napisane przez Malla

Będę mieć problem z brązowym cukrem i wanilią (ciężko dostać laseczki). Mam jeszcze głupie pytanie: co znaczy "zmiksować masło"? Roztopić, rozmiękczyć, ma być oleiste czy płynne? Herbatę dodać na końcu? Laik ze mnie, więc muszę sobie przed zrobieniem wszystko dokładnie zwizualizować, nieraz utknęłam w połowie, bo nie wiedziałam, jaka ma być konsystencja

I brązowy cukier, i wanilię w laskach można dostać w hipermarketach drogie nieco, ale czasami warto, bo cukier wanilinowy ma się nijak do prawdziwej wanilii.
Masło (najlepiej o temp. pokojowej) po porstu zmiksować mikserem żeby stało się puszyste. Tak, herbatę pod koniec mieszania

Napisane przez bb-m

Czekamy na świąteczne wypieki

Z pewnością będą nowe po Świętach zwłaszcza, że zaszalałam i kupiłam sobie dziś aparat

[igusia13]

Napisane przez lullaby22

I brązowy cukier, i wanilię w laskach można dostać w hipermarketach drogie nieco, ale czasami warto, bo cukier wanilinowy ma się nijak do prawdziwej wanilii.
Masło (najlepiej o temp. pokojowej) po porstu zmiksować mikserem żeby stało się puszyste. Tak, herbatę pod koniec mieszania




Z pewnością będą nowe po Świętach zwłaszcza, że zaszalałam i kupiłam sobie dziś aparat

oo proszę hehe . mam nadzieję że bedzie dobrze dzialal

[bb-m]

Napisane przez lullaby22

Z pewnością będą nowe po Świętach zwłaszcza, że zaszalałam i kupiłam sobie dziś aparat

Lulu gdzie obiecane wypieki

[lullaby22]

Ech, w tym tygodniu najprawdopodobniej kupię w końcu laptopa i wtedy wkleję; teraz niestety korzystam z windowsa 98 a aparat z nim nie współpracuje Już nie mogę się doczekać xp, na którym najbardziej lubię pracować.
Nie będzie tego wiele, ale zawsze
Dziękuję za pamięć bb-m

[igusia13]

Napisane przez lullaby22

Ech, w tym tygodniu najprawdopodobniej kupię w końcu laptopa i wtedy wkleję; teraz niestety korzystam z windowsa 98 a aparat z nim nie współpracuje Już nie mogę się doczekać xp, na którym najbardziej lubię pracować.
Nie będzie tego wiele, ale zawsze
Dziękuję za pamięć bb-m

czekamy lulu czekamy . pozdrawiam

[lullaby22]

Igusia dzięki, jak wszystko dobrze pójdzie, to dziś jeszcze wkleję kilka zdjęć
Teraz, na zachętę - pyszny krem waniliowy, który robilam już jakiś czas temu a zdjęcia się zachowały

Przepis z sieci, ale nie zapisałam sobie dokładnego źródła.
- 4 żółtka
- 1/2 szklanki cukru
- 1 szklanka śmietany kremówki
- 1/2 rozkrojonejwzdłuż laski wanilii (akurat nie miałam, więc dałam cukier z prawdziwą wanilią)
Ubiamyj żółtka z cukrem. Wydrążamy rdzeń wanilii, dodajemy do śmietany. To należy zagotować i zdjąć z ognia. Gorącą śmietanę powolutku wlewamy do żółtek, cały czas ubijając trzepaczką. Mieszaninę wlewamy z powrotem do rondelka. Podgrzewamy na małym ogniu, ciągle mieszając, aż krem zacznie gęstnieć. Trwa to około 10 minut. Kremu nie można zagotować! Ostudzić i wlać do miseczek, można udekorować i podawać z dodatkami, u mnie wersja czysta, pyszna

[lullaby22]

Kremowa PinaColada

Najpierw zdjęcia

[lullaby22]

Kremowa PinaColada

Najpierw zdjecia

[lullaby22]

I przepis

Ciasto:
600g mąki
200g cukru
120g masła
2 całe jajka
4 łyżki miodu
łyzeczka sody
Mąkę przesiać, dodać sodę i posiekać z masłem. Dodać cukier, jajka,
miód i wyrobić. Włożyć na godzinę do lodówki. Upiec cztery (cienkie) placki na prostokątnej, wyłożonej papierem do pieczenia, blasze, w temp. 180 st.

Krem:
2 budynie smietankowe lub waniliowe
700 ml mleka
3/4 szkl. cukru
40dag masła
70 dkg wiórków kokosowych
mała puszka ananasów
Gotujemy budyń na mleku zagotowanym z cukrem i odstawiamy do wystygnięcia.
Miękkie masło ucieramy mikserem i dodajemy po 1 łyżce ostudzony budyń. Dodajemy wiórki kokosowe.
Ananasa dokładnie odsączamy, drobno kroimy i mieszamy z masą.

[lullaby22]

Próbuję jeszcze raz dołączyć zdjęcia, może z pierniczkami mi się uda

Wypróbowałam przepis Boniulki (te większe zrobiłam z landrynkowymi oknami)
1kg mąki
40dag miodu
40 dag cukru
25 dag margaryny
2 łyżeczki sody
szczypta soli
2 przyprawy do pierników

Mąkę przesiewamy z sodą i solą.Robimy wgłębienie w ktore wlewamy miód,dodajemy pozostałe składniki i wyrabiamy gładkie ciasto.Odrywamy po kawałku i rozwałkowujemy na blacie posypanym mąką.Wycinamy dowolne kształty, po czym pierniczki kładziemy na wysmarowanej tłuszczem blaszcze i pieczemy na złoto, czas to ok. 15 minut w temperaturze 180 stopni. Po wyjeciu czekajmy az troszke ostygną i dopiero wtedy zdejmujmy z blachy.

[lullaby22]

Ech, spróbuję raz jeszcze z moją PinaColadą:

Przepyszne krucho-kremowe z egzotyczną nutą. Dla pełnego efektu wymaga przynajmniej jednodniowego "leżakowania".

Ciasto:
600g mąki
200g cukru
120g masła
2 całe jajka
4 łyżki miodu
łyzeczka sody
Mąkę przesiać, dodać sodę i posiekać z masłem. Dodać cukier, jajka,
miód i wyrobić. Włożyć na godzinę do lodówki. Upiec cztery (cienkie) placki na
prostokątnej, wyłożonej papierem do pieczenia, blasze, w temp. 180 st.

Krem:
2 budynie smietankowe lub waniliowe
700 ml mleka
3/4 szkl. cukru
40dag masła
70 dkg wiórków kokosowych
mała puszka ananasów
Gotujemy budyń na mleku zagotowanym z cukrem i odstawiamy do wystygnięcia.
Miękkie masło ucieramy mikserem i dodajemy po 1 łyżce ostudzony budyń. Dodajemy
wiórki kokosowe.
Ananasa dokładnie odsączamy, drobno kroimy i mieszamy z masą.
Przekładamy placki, smarujemy kremem wierzch.

[bb-m]

Lullu smakowicie wygląda ta Twoja PinaColada, ja na święta upiekłam tort ormiański, ale mnie nie powalił na kolana, myślę, że Twoje ciasto jest lepsze.
Ale tak jak wszystkie ciasta z miodem wymaga poleżenia aż zmięknie, żeby nie połamać sobie zębów.

[lullaby22]

Napisane przez bb-m

Lullu smakowicie wygląda ta Twoja PinaColada, ja na święta upiekłam tort ormiański, ale mnie nie powalił na kolana, myślę, że Twoje ciasto jest lepsze.
Ale tak jak wszystkie ciasta z miodem wymaga poleżenia aż zmięknie, żeby nie połamać sobie zębów.

Bb-m
A wiesz, że ja nawet lubię takie twardsze placki i zawsze sobie odkrajam spory kawał brzegu (brzegi są najlepsze ) zaraz po przełożeniu kremem
A ten tort ormiański też mnie kusi jakiś czas i pewnie w końcu go zrobię

Na Święta piekłam jeszcze muffinki z marcepanem i makowca, ale jeszcze nie mam zdjęć w komp.

[lullaby22]

To znowu ja i świąteczne wspomnienie

Ciasto drożdżowe: 50 dag mąki, 10 dag cukru, niepełna szklanka mleka, 8 dag masła lub margaryny, 8 dag drożdży, jajo, szczypta soli.
Warstwa makowa:
50 dag maku
3 jajka
1 szklanka cukru pudru
15 dag masła
2 łyżki miodu
4 łyżki oleju
2 łyżki skórki pomarańczowej i 2 łyżki orzechów włoskich
Kruszonka: 20 dag mąki, pół kostki masła lub margaryny, 10 dag cukru, łyżeczka cukru waniliowego.

Mąkę przesiać do dużej miski, zrobić pośrodku dołek, do którego wkruszyć drożdże. Posypać łyżeczką cukru, wlać 1/3 lekko podgrzanego mleka, wymieszać z drożdżami i odrobiną mąki. Rozczyn przykryć czystą ściereczką, zostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Tłuszcz stopić w pozostałym mleku, dodać resztę cukru oraz szczyptę soli, wbić jajo, całość dokładnie wymieszać i wlać do rozczynu drożdżowego. Zagnieść ciasto, przykryć i odstawić na 30 min, aby dobrze wyrosło. Przygotować kruszonkę z mąki, cukru i schłodzonego tłuszczu utartego na wiórki. Ciasto drożdżowe jeszcze raz wyrobić i rozwałkować na blasze wysmarowanej tłuszczem. Spód ponakłuwać widelcem, wyłożyć przygotowany mak. Ciasto posypać kruszonką i wstawić do dobrze nagrzanego piekarnika. Piec 45 min w temperaturze 200°C.

Przygotowanie masy makowej: Mak sparzyć, zmielić przez maszynkę razem z orzechami. Żółtka jaj utrzeć z cukrem, dodać masło. Następnie wymieszać z makiem, skórką, miodem, olejem i pianą ubitą z 3 jajek. Wyłożyć masę na ciasto.

[Asienka83]

Lullu ale masz talent. Prześliczne te Twoje wypieki
Chyba się skusze na któreś z tych pyszności

[lullaby22]

Napisane przez Asienka83

Lullu ale masz talent. Prześliczne te Twoje wypieki
Chyba się skusze na któreś z tych pyszności

Dziękuję bardzo Asieńko , ja się wciąż uczę, ale pieczenie sprawia mi przeogromną przyjemność, a przy okazji pozwala zrobić przyjemność również innym

[Nutka]

rany!!! ale smakowitosci zaślinilam monitor

[IlonaP]

No nie, a ja właśnie stwierdziłam, że po świątecznym obżarstwie ciasteczkowym wypadałoby nieco przystopować , a tu co ja widzę? same pyszności !!!

[et-ka]

a mnie ta Piniacolada kusi, oj kusi, bo wygląda niezwykle apetycznie

[Anett_]

Lullu, wspaniałe wypieki. Z przyjemnością zerkam także na Twojego bloga (widzę, że Zmieniłaś szatę graficzną, bardzo ładnie, choć okienko też było urokliwe )
W związku z powyższym, czego życzyć Ci w Nowym Roku, jeśli nie:
nieustającej inwencji kulinarnej, udanych, fantastycznych wypieków
i miłego towarzystwa i nastroju przy ich konsumpcji

[lullaby22]

Otwierając dziś ten wątek nie spodziewałam się aż tylu miłych postów. Bardzo Wam dziewczyny dziękuję , aż mi się ciepło w środku zrobiło
Anett - sama bym sobie lepszych życzeń nie ułożyła
Zmieniłam wygląd strony, bo poprzednia miała białe tło, choć okno i mnie bardzo się podobało ale chciałam coś ciemniejszego.

[lullaby22]

Tym razem muffiny

Składniki:
2 i 2/3 szklanki maki
1 lyżeczka proszku do pieczenia
duża szczypta soli
1/2 szklanki cukru
2 jajka
niepełna szklanka mleka
2/3 szklanki oleju
marcepan, czekolada gorzka i biała.

Make przesiac, dodać pozostale suche skladniki.
Do rozbełtanych jajek dodać mleko i olej, dodać do suchych skladnikow i krótko! wymieszać. Wyłożyć zagłębienia blaszki papierowymi foremkami. Nakładać po łyżce ciasta, wkładać kawałek marcepanu przykrywać odrobiną ciasta. Piec ok. 20 minut w 200st., aż bedą rumiane, sprawdzic patyczkiem - powinien być suchy.
Pozostawić do ostygnięcia. Każdą maczać w rozpuszczonej deserowej czekoladzie i
ozdobiać kroplą białej.

[igusia13]

Droga lullaby ! Otóż kupiłam formę do pieczenia muffinek ( nie wiem jak się to nazywa, ale chyba dobrze napisałam ) . I chciałabym zrobić te ciacha . Tylko nie wiem czy one są smaczne ? Czy są kruche czy miękkie ? I jak je przechowywać aby nic im się nie stało ? Czy normalnie na talerzyku mogą stać ? Czy napełniać ciastem cała foremkę aż po brzegi , czy tak do połowy ? I kiedy będę wiedziała czy są dobre ? Jak urosną to wtedy wsadzić patyczek czy coś i jak zostanie ciasto jeszcze na niej to co robić ? Nie to było głupie na pewno się upieką TYLKO czy się nimi nie zatruje rodzinka hehe . Pozdrawiam i dziękuję .

[igusia13]

tera zobaczylam to trzeba koniecznie wsadzać te papierowe foremki czy mozna w tej formie do muffinek normalnie nalewac ? i ile nakładac tego ciasta by bylo tak dobrze ? bo widzialam z dżemem twoje muffinki ale tam było bardzo malutko bo wypłynie ( ale dżemu chyba tak ? ) .

[IlonaP]

Napisane przez igusia13

Droga lullaby ! Otóż kupiłam formę do pieczenia muffinek ( nie wiem jak się to nazywa, ale chyba dobrze napisałam ) . I chciałabym zrobić te ciacha . Tylko nie wiem czy one są smaczne ? Czy są kruche czy miękkie ? I jak je przechowywać aby nic im się nie stało ? Czy normalnie na talerzyku mogą stać ? Czy napełniać ciastem cała foremkę aż po brzegi , czy tak do połowy ? I kiedy będę wiedziała czy są dobre ? Jak urosną to wtedy wsadzić patyczek czy coś i jak zostanie ciasto jeszcze na niej to co robić ? Nie to było głupie na pewno się upieką TYLKO czy się nimi nie zatruje rodzinka hehe . Pozdrawiam i dziękuję .

Jak spróbujesz, to się przekonasz !
Są raczej miękkie, przechowywać możesz przykryte ściereczką [choć nie wiem czy będzie jeszcze co przechowywać - przynajmniej nie u mnie ]
Na pozostałe pytania odpowiedź znajdziesz w przepisie podanym przez Lullu .
A, papierków nie musisz wkładać, wystarczy wysmarować formę, ale z foremkami jest wygodniej i piec i podawać.

[IlonaP]

Napisane przez lullaby22

Tym razem muffiny ...

Lullu, a jakiego oleju używasz?
Ja zawsze wyczuwam posmaczek oleju w cieście , więc zastanawiam się jakiego by tu użyć, albo może po prostu zamienić na rozpuszczone masło? Czy to ma jakieś znaczenie .

[jotemka]

A Macie Jakieś Przepisy Na Pączki? Bo Niedługo Tłusty Czwartek:d :d :d

[lullaby22]

Napisane przez igusia13

Droga lullaby ! Otóż kupiłam formę do pieczenia muffinek ( nie wiem jak się to nazywa, ale chyba dobrze napisałam ) . I chciałabym zrobić te ciacha . Tylko nie wiem czy one są smaczne ? Czy są kruche czy miękkie ? I jak je przechowywać aby nic im się nie stało ? Czy normalnie na talerzyku mogą stać ? Czy napełniać ciastem cała foremkę aż po brzegi , czy tak do połowy ? I kiedy będę wiedziała czy są dobre ? Jak urosną to wtedy wsadzić patyczek czy coś i jak zostanie ciasto jeszcze na niej to co robić ? Nie to było głupie na pewno się upieką TYLKO czy się nimi nie zatruje rodzinka hehe . Pozdrawiam i dziękuję .

No to teraz jak raz upieczesz, rodzinka nie da Ci spokoju
Tak jak napisała Ilonka, muffinki są miękkie, wilgotne (to też zależy od przepisu i od tego czy wyjdzie, czasem potrafią wyjść za suche niestety).
Papierków nie trzeba, ale bardzo ułatwiają pracę, bo w innym wypadku należy za każdym razem natłuszczać formę (chyba, że kupilaś silikonową, wtedy same wyskakują bez smarowania )
Dołeczki wypełniaj nieco powyżej połowy (później już sama będziesz wyczuwać jaka ilość jest OK).
Test ptyczkowy jest niezawodny kiedy zobaczysz, że wyrosły i są złociste, wbij patyczek w dwie przypadkowe muffinki i jeśli będzie suchy, możesz wyciągać jeśli nie, jeszcze podpiekaj.
Życzę powodzenia i daj znać jak wyszły

Napisane przez IlonaP

choć nie wiem czy będzie jeszcze co przechowywać - przynajmniej nie u mnie ]

Napisane przez IlonaP

Lullu, a jakiego oleju używasz?
Ja zawsze wyczuwam posmaczek oleju w cieście , więc zastanawiam się jakiego by tu użyć, albo może po prostu zamienić na rozpuszczone masło? Czy to ma jakieś znaczenie .

Ilonko, pieklam i z olejem i z plynnym masłem i powiem Ci, że wszystkim bardziej smakowały z olejem (używam zwykłego słonecznikowego) nie były suche i takie przyjemnie lekko tłuściutkie


Jotemko, mam przepis na począki serowe (nie takie klasyczne) ale u nas pieczone na tłusty czwartek i bardzo smaczne
Jesli Cię interesuje, to napiszę

[jotemka]

Napisane przez lullaby22

Jotemko, mam przepis na począki serowe (nie takie klasyczne) ale u nas pieczone na tłusty czwartek i bardzo smaczne
Jesli Cię interesuje, to napiszę

TAK KCEM KCEM
Pisz Kochana, bardzo proszę