Hokus pokus, czary mary, idźcie precz ślubne koszmary! PM2013 cz. 14 :)

[melleczka]

Napisane przez FlightlessBird

To mi pod nerwicę natręctw już podchodzi

Nie bój się też mam nerwicę natręctw, ale nie powiem jaką, bo jeszcze gorszą

Powiedz
Nieraz to jest problematyczne Zwłaszcza jak się ubieram i w botkach mam złoty suwak, a torebka chanelka jest na srebrnym łańcuszku
Ale jestem jedyna - chyba nikt nie wpadł na to, żeby dobierać kolor karnisza pod klamkę

[FlightlessBird]

Napisane przez melleczka

Powiedz
Nieraz to jest problematyczne Zwłaszcza jak się ubieram i w botkach mam złoty suwak, a torebka chanelka jest na srebrnym łańcuszku
Ale jestem jedyna - chyba nikt nie wpadł na to, żeby dobierać kolor karnisza pod klamkę

Ja mam złoty karnisz, a resztę srebrną - czyli na odwrót


A nerwicę natręctw mam związaną z liczbą 8 - jak sprawdzam czy wyłączyłam gaz, to jestem w stanie 8 razy to sprawdzić, jestem w stanie też 8 razy nacisnąć na klamkę czy aby na pewno zamknęłam Wiem, chore. Ale co zrobię? Teraz już trochę lepiej i to opanowałam, ale kiedyś to było okropne

[Antilia]

Napisane przez melleczka

U mnie ciepło i słonecznie
Miłego pisania

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------


Nawet ja Nie sądzę
Ale taka już moja natura - ja się tak wszystkim ekscytuję i przejmuję Tak było ze Studniówką - godzinami siedziałam w necie, oglądałam sukienki, fryzury, makijaże.
Tak było z wyjazdem do Egiptu - szukałam informacji, wycieczek lokalnych, opinii, zdjęć, robiłam listy rzeczy do zabrania itd.
Nawet jak jechaliśmy na weekend do Zakopanego to ja się wszystkiego musiałam dowiedzieć
Ja po prostu uwielbiam planować Więc nie liczcie, że mi ślubny zapał minie Gorzej jak Wam wszystkim minie, a ja tu będę monologi prowadzić
Jak będziemy wybierać podróż poślubną to będzie to samo, jak będę w ciąży, to też tak będzie - poradniki, ubranka, wyprawki itd, jak będziemy meble kupować to będę oglądać setki zdjęć. Tak mam i już

To jesteś jak mój tż on sobie wszędzie robi listy rzeczy do zrobienia/zabrania. Wszystko musi być szczegółowo zaplanowane, jak gdzieś mamy jechać to nie ma że "rano", musi być konkretna godzina. Jak jechaliśmy w góry to przekopał cały internet, żeby wiedziec co będzie potrzebne, a jak sie przeprowadzaliśmy to zrobił wizualizacje 3D jak beda rozmieszczone meble

[dastin]

Napisane przez melleczka

Ale ja tak lubię, bo wtedy się nie nudzę Gdyby nie to planowanie, to bym chyba zgłupiała z nadmiaru wolnego czasu. Chociaż często te moje plany są zbyt dalekosiężne Poza tym to ja muszę mieć wszystko dopięte na ostatni guzik Tak jest z ubraniem, wszystko musi do siebie pasować, ze sprzątaniem - jak się wezmę, to już na maxa, z pakowaniem w podróż - 5 razy sprawdzam czy wszystko wzięte, z planowaniem wystroju wnętrz. W naszej przyszłej sypialni cały efekt psuje mi klamka od drzwi, która jest w kolorze starego złota, bo wszystkie elementy metalowe miały być srebrne (karnisze, uchwyty, lampa) - wiem, chore Ale ja tak mam Przecież nikt by nie zwrócił uwagi na to, że klamka jest taka, a żyrandol srebrny Ale mi się to gryzie To samo z ubraniem - jak mam złote elementy na torebce, to już nie ma mowy o srebrnej biżuterii To się powinno leczyć

[melleczka]

Napisane przez FlightlessBird

Ja mam złoty karnisz, a resztę srebrną - czyli na odwrót


A nerwicę natręctw mam związaną z liczbą 8 - jak sprawdzam czy wyłączyłam gaz, to jestem w stanie 8 razy to sprawdzić, jestem w stanie też 8 razy nacisnąć na klamkę czy aby na pewno zamknęłam Wiem, chore. Ale co zrobię? Teraz już trochę lepiej i to opanowałam, ale kiedyś to było okropne

Ja bym przemalowała
Moja przyjaciółka tak ma z zamykaniem samochodu - ma centralny zamek i jak zamknie drzwi od kierowcy, to musi oblecieć dookoła cały samochód i wszystkie drzwi sprawdzić

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Napisane przez Antilia

To jesteś jak mój tż on sobie wszędzie robi listy rzeczy do zrobienia/zabrania. Wszystko musi być szczegółowo zaplanowane, jak gdzieś mamy jechać to nie ma że "rano", musi być konkretna godzina. Jak jechaliśmy w góry to przekopał cały internet, żeby wiedziec co będzie potrzebne, a jak sie przeprowadzaliśmy to zrobił wizualizacje 3D jak beda rozmieszczone meble

Ja to samo Jak się pytam tż o której będzie to on mi mówi, że później/wieczorem/popołudniu, a ja bym chciała konkretnie

Napisane przez dastin

Wiem - przerażające

[FlightlessBird]

Napisane przez melleczka

Ja bym przemalowała
Moja przyjaciółka tak ma z zamykaniem samochodu - ma centralny zamek i jak zamknie drzwi od kierowcy, to musi oblecieć dookoła cały samochód i wszystkie drzwi sprawdzić

Kupowaliśmy teraz karnisze jak się wprowadzaliśmy i powiem Ci, że do głowy mi nie przyszło żeby się zastanawiać jaką mam klamkę w drzwiach

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Żegnam się, poleże jeszcze chwilkę i uciekam się powoli zbierać do pracy

Miłego popołudnia

Nie wiem kiedy teraz wpadnę

[melleczka]

Napisane przez FlightlessBird

Kupowaliśmy teraz karnisze jak się wprowadzaliśmy i powiem Ci, że do głowy mi nie przyszło żeby się zastanawiać jaką mam klamkę w drzwiach
Żegnam się, poleże jeszcze chwilkę i uciekam się powoli zbierać do pracy

Miłego popołudnia

Nie wiem kiedy teraz wpadnę

No to mówię, że jestem jedyna

Kuruj się Kochana

[zytka26]

Niezłe jesteście dziewczyny

ja z takich rzeczy to tylko kilka razy sprawdzam czy zamknęłam drzwi i czy zamknęłam samochód ale to pikuś przy Was

[FlightlessBird]

Napisane przez zytka26

Niezłe jesteście dziewczyny

ja z takich rzeczy to tylko kilka razy sprawdzam czy zamknęłam drzwi i czy zamknęłam samochód ale to pikuś przy Was

To masz to samo co ja, tylko, że ja to robiłam nie kilka razy, ale 8 razy

[melleczka]

Napisane przez zytka26

Niezłe jesteście dziewczyny

ja z takich rzeczy to tylko kilka razy sprawdzam czy zamknęłam drzwi i czy zamknęłam samochód ale to pikuś przy Was

Ja za to tego wcale nie sprawdzam Tylko sprawdzam czy biuro zamknęłam

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Napisane przez FlightlessBird

To masz to samo co ja, tylko, że ja to robiłam nie kilka razy, ale 8 razy

Ale tak dokładnie 8 To jak Ty to robisz Liczysz czy jak?

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Ale ciiiiiiii Nikomu nie mówiłam o tej klamce Wiecie, że ja już myślałam co by z nią zrobić No ale przecież nie da się kupić dwukolorowej klamki Stwierdziłam, że zrobię w takim razie wszystko pod klamkę, ale to też odpada, bo do luster mi nie pasuje, no i chcę kryształowy żyrandol

[zytka26]

Napisane przez FlightlessBird

To masz to samo co ja, tylko, że ja to robiłam nie kilka razy, ale 8 razy

czyli nie wyróżniam się od Was

Napisane przez melleczka

Ja za to tego wcale nie sprawdzam Tylko sprawdzam czy biuro zamknęłam

kiedyś zostawiłam TŻa auto daleko od bloku bo nie było miejsca i wracałam się przez pół osiedla bo nie pamiętałam czy zamknęłam samochód

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Napisane przez melleczka

Ale ciiiiiiii Nikomu nie mówiłam o tej klamce Wiecie, że ja już myślałam co by z nią zrobić No ale przecież nie da się kupić dwukolorowej klamki Stwierdziłam, że zrobię w takim razie wszystko pod klamkę, ale to też odpada, bo do luster mi nie pasuje, no i chcę kryształowy żyrandol

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Co to nikt nie pisze?

[marta1881]

A ja potrafię co 10 min myć ręce......
No cóż....nikt z nas nie jest normalny

[Antilia]

Napisane przez zytka26

Co to nikt nie pisze?

Ja się męczę z wynikami do magisterki, ale oczywiście zerkam tu co chwile

[Galija]

Napisane przez Antilia

Ja się męczę z wynikami do magisterki, ale oczywiście zerkam tu co chwile

ja tak samo pisze prace na ktora mialam 2 tyg oczywiście na ost chwile jak zawsze ehhh ;/

[Antilia]

Napisane przez Galija

ja tak samo pisze prace na ktora mialam 2 tyg oczywiście na ost chwile jak zawsze ehhh ;/

Ja musze przedstawic te wyniki na jutrzejszym seminarium :P męcze się już od 12, oczywiście wczesniej nie siadłam bo po co

[marta1881]

A ja zrobiłam najprostsze ciasto świata i czekam na mojego chorobździela...

[Galija]

Napisane przez marta1881

A ja zrobiłam najprostsze ciasto świata i czekam na mojego chorobździela...

a jakie to najprostsze ? ;p

[marta1881]

Ciasto jogurtowe
Składniki:

• 1 mały (do 200 g) kubeczek pełnotłuszczowego jogurtu naturalnego. Umyj kubeczek po jogurcie i używaj go do odmierzania następujących składników:

• 3 kubeczki mąki
• 2 i 1/2 kubeczka cukru
• 1 łyżeczka cukru waniliowego
• 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 3 jaja
• 1 kubeczek oleju roślinnego

• cukier puder do posypania po wierzchu

Zmieszaj mąkę z proszkiem do pieczenia, dodaj resztę składników i wymieszaj na gładką masę. Przełóż do niedużej (około 20 cm średnicy), okrągłej formy i piecz w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 30 minut. Sprawdź patyczkiem, czy ciasto nie przykleja się do niego. W razie konieczności piecz ciasto jeszcze trochę dłużej, aż wyjęty patyczek będzie suchy.

Uwaga!Tego ciasta nie wolno wyrabiać, miksować ani ubijać. Tylko wymieszać! Do wymieszania składników można użyć miksera, włączonego na bardzo wolnych obrotach, ale należy przestać miksować, jak tylko masa będzie jednolita.




Ciasto robię w wąskiej blaszce a do tego mieszam mikserem na wysokich obrotach i zawsze jest pyszne

[Antilia]

Napisane przez marta1881

Ciasto jogurtowe
Składniki:

• 1 mały (do 200 g) kubeczek pełnotłuszczowego jogurtu naturalnego. Umyj kubeczek po jogurcie i używaj go do odmierzania następujących składników:

• 3 kubeczki mąki
• 2 i 1/2 kubeczka cukru
• 1 łyżeczka cukru waniliowego
• 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 3 jaja
• 1 kubeczek oleju roślinnego

• cukier puder do posypania po wierzchu

Zmieszaj mąkę z proszkiem do pieczenia, dodaj resztę składników i wymieszaj na gładką masę. Przełóż do niedużej (około 20 cm średnicy), okrągłej formy i piecz w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 30 minut. Sprawdź patyczkiem, czy ciasto nie przykleja się do niego. W razie konieczności piecz ciasto jeszcze trochę dłużej, aż wyjęty patyczek będzie suchy.

Uwaga!Tego ciasta nie wolno wyrabiać, miksować ani ubijać. Tylko wymieszać! Do wymieszania składników można użyć miksera, włączonego na bardzo wolnych obrotach, ale należy przestać miksować, jak tylko masa będzie jednolita.




Ciasto robię w wąskiej blaszce a do tego mieszam mikserem na wysokich obrotach i zawsze jest pyszne

Ja takie robiłam z wiśniami i kruszonką, pyszne ale strasznie słodkie

[dastin]

Napisane przez Antilia

Ja się męczę z wynikami do magisterki, ale oczywiście zerkam tu co chwile

ja tak samo się męcze i zrobiłam dopiero 4 wykresy bo ciągle w nich coś poprawiam lub dopisuję

[Antilia]

Napisane przez dastin

ja tak samo się męcze i zrobiłam dopiero 4 wykresy bo ciągle w nich coś poprawiam lub dopisuję

A ja dostaje szału, bo mi serie wchodza nie tak jak chcę i zaraz chyba rozniosę cały komp

[dastin]

Napisane przez Antilia

A ja dostaje szału, bo mi serie wchodza nie tak jak chcę i zaraz chyba rozniosę cały komp

haha ja już też waliłam w klawiaturę przy robieniu wykresunienawidz ę excela

[fantastka]

Napisane przez Antilia

Też się nie mogę doczekać budowy, mam sporą działkę na podhalu + las oby tylko życie się pomyślnie układało, nie było problemów z pracą - a mniejsza miejscowość to zawsze trudniej ;/

Ja liczę się z tym, że będę do pracy dojeżdżać pewnie ok. 30 km. Na szczęście szkoła jest bliżej, więc moje ewentualne dzieci nie będą musiały tyle przemierzać

Napisane przez _owieczka_

Do tego jestem jeszcze dziś kompletnie zdekoncentrowana, bo po pierwsze dalej jestem chora a po drugie mam dziś drugą wizytę u orto i dowiem się, czy będzie konieczne usunięcie jakiegoś zęba przed założeniem aparatu

Powodzenia u ortodonty! Moja walka ze stałym aparatem na szczęście dobiega powoli końca... Za miesiąc pozbędę się górnego, a do czerwca mam nadzieję też dolnego Nie musiałam wyrywać żadnych zębów, ale teraz najprawdopodobniej czeka mnie chirurgiczne usuwanie trzech ósemek Dobrze, że do ślubu jeszcze ponad rok, mam nadzieję, że do tego czasu pozbieram moje zęby do kupy

Napisane przez Antilia

A ja dostaje szału, bo mi serie wchodza nie tak jak chcę i zaraz chyba rozniosę cały komp

A mój licencjat sobie leży. Od jutra do soboty daję sobie czas na skończenie pierwszego rozdziału, a potem ostro zacznę drugi. I obrona będzie w czerwcu, nie dam się zepchnąć na wrzesień. Obudziłam w sobie wojownika


W ogóle padam na ryjek, jeszcze straciłam dziś 1,5 h na głupiej konferencji, na którą zaciągnięto biednych studentów zamiast zajęć... Jak ja nie lubię moich studióóóów I od dzisiaj dieta, bo w czerwcu mam pierwsze wesele (a w tym roku będą aż 3) i muszę jakoś wyglądać

[mia8544]

Napisane przez marta1881

Ciasto jogurtowe
Składniki:

• 1 mały (do 200 g) kubeczek pełnotłuszczowego jogurtu naturalnego. Umyj kubeczek po jogurcie i używaj go do odmierzania następujących składników:

• 3 kubeczki mąki
• 2 i 1/2 kubeczka cukru
• 1 łyżeczka cukru waniliowego
• 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 3 jaja
• 1 kubeczek oleju roślinnego

• cukier puder do posypania po wierzchu

Zmieszaj mąkę z proszkiem do pieczenia, dodaj resztę składników i wymieszaj na gładką masę. Przełóż do niedużej (około 20 cm średnicy), okrągłej formy i piecz w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 30 minut. Sprawdź patyczkiem, czy ciasto nie przykleja się do niego. W razie konieczności piecz ciasto jeszcze trochę dłużej, aż wyjęty patyczek będzie suchy.

Uwaga!Tego ciasta nie wolno wyrabiać, miksować ani ubijać. Tylko wymieszać! Do wymieszania składników można użyć miksera, włączonego na bardzo wolnych obrotach, ale należy przestać miksować, jak tylko masa będzie jednolita.




Ciasto robię w wąskiej blaszce a do tego mieszam mikserem na wysokich obrotach i zawsze jest pyszne

a jest takie mięciutkie i puszyste? uwielbiam ciasta jogurtowe

Napisane przez dastin

haha ja już też waliłam w klawiaturę przy robieniu wykresunienawidz ę excela

moja praca to w większości excel ciesze się tylko że ja tylko kontynuuję, nie tworzyłam tego wszystkiego

Napisane przez fantastka

Powodzenia u ortodonty! Moja walka ze stałym aparatem na szczęście dobiega powoli końca... Za miesiąc pozbędę się górnego, a do czerwca mam nadzieję też dolnego Nie musiałam wyrywać żadnych zębów, ale teraz najprawdopodobniej czeka mnie chirurgiczne usuwanie trzech ósemek Dobrze, że do ślubu jeszcze ponad rok, mam nadzieję, że do tego czasu pozbieram moje zęby do kupy


A mój licencjat sobie leży. Od jutra do soboty daję sobie czas na skończenie pierwszego rozdziału, a potem ostro zacznę drugi. I obrona będzie w czerwcu, nie dam się zepchnąć na wrzesień. Obudziłam w sobie wojownika

ja zazdroszczę aparatu - rodzice nie mogli sobie pozwolić żeby mi go zafundować, ja sama też a ateraz... to też dalej kasa a i późno już

i za wojownika nie daj się!

[marta1881]

Napisane przez mia8544

a jest takie mięciutkie i puszyste? uwielbiam ciasta jogurtowe


ja zazdroszczę aparatu - rodzice nie mogli sobie pozwolić żeby mi go zafundować, ja sama też a ateraz... to też dalej kasa a i późno już

i za wojownika nie daj się!

Mięciuuuusie,puszyyyste ale strasznie słodkie

U mnie to samo...

[fantastka]

Napisane przez mia8544

ja zazdroszczę aparatu - rodzice nie mogli sobie pozwolić żeby mi go zafundować, ja sama też a ateraz... to też dalej kasa a i późno już

Tu masz rację, na ten aparat idzie ogromna kasa! Jak sobie policzę te 4 lata (dolny mam od roku) i za każdą wizytę od 80-100 zł, przy czym przez ostatni rok zawsze 150 zł... To koszmar. Nie mówiąc oczywiście o samym założeniu tego żelastwa i co mnie trochę zdziwiło... - ściągnięciu. Bo to też kosztuje

A że za późno, to na pewno nie, praktycznie w każdym wieku to zadziała. Tylko wiadomo, inaczej wygląda nastka z drutami, a inaczej dorosła kobieta. Chociaż są też takie prawie niewidoczne. Ale wiadomo - chodzi o kasę.

[Antilia]

Uf zrobione ide myju i do spania

[_owieczka_]

Witam się wieczornie

melleczka - jesteś niesamowita z tymi swoimi "dziwactwami" (przepraszam, za określenie ale nie mogłam znaleźć lepszego )

Napisane przez fantastka

Powodzenia u ortodonty! Moja walka ze stałym aparatem na szczęście dobiega powoli końca... Za miesiąc pozbędę się górnego, a do czerwca mam nadzieję też dolnego Nie musiałam wyrywać żadnych zębów, ale teraz najprawdopodobniej czeka mnie chirurgiczne usuwanie trzech ósemek Dobrze, że do ślubu jeszcze ponad rok, mam nadzieję, że do tego czasu pozbieram moje zęby do kupy

Dzięki Była, przeżyłam Oczywiście okazało się, że miałam mieć 2 zdjęcia RTG, nie wiadomo czemu zrobiono mi jedno i muszę jutro im dowieźć Jutro też poznam szczegółowy plan leczenia, odlewy będą gotowe więc niestety do jutra będę się stresować co z moimi nieszczęsnymi 8-kami... Planowane założenie aparatu - 2 maja

Napisane przez fantastka

Tu masz rację, na ten aparat idzie ogromna kasa! Jak sobie policzę te 4 lata (dolny mam od roku) i za każdą wizytę od 80-100 zł, przy czym przez ostatni rok zawsze 150 zł... To koszmar. Nie mówiąc oczywiście o samym założeniu tego żelastwa i co mnie trochę zdziwiło... - ściągnięciu. Bo to też kosztuje

A że za późno, to na pewno nie, praktycznie w każdym wieku to zadziała. Tylko wiadomo, inaczej wygląda nastka z drutami, a inaczej dorosła kobieta. Chociaż są też takie prawie niewidoczne. Ale wiadomo - chodzi o kasę.

4 lata to bardzo dużo, ja mam nadzieję, że się z tym pomęczę max 2 lata Ściągnięcie też kosztuje u Ciebie? U mnie chce tylko za aparat retencyjny - 400 zł sztuka

Napisane przez fantastka

mój licencjat sobie leży. Od jutra do soboty daję sobie czas na skończenie pierwszego rozdziału, a potem ostro zacznę drugi. I obrona będzie w czerwcu, nie dam się zepchnąć na wrzesień. Obudziłam w sobie wojownika

Dobra, to ja żeby dotrzymać Ci towarzystwa a tym samym zmobilizować daję sobie takie samo postanowienie - do soboty jeden rozdział (bo i tak w poniedziałek muszę go oddać promotorowi - swoją drogą ciekawe czy mi wpis zrobi....)

[fantastka]

Napisane przez _owieczka_

4 lata to bardzo dużo, ja mam nadzieję, że się z tym pomęczę max 2 lata Ściągnięcie też kosztuje u Ciebie? U mnie chce tylko za aparat retencyjny - 400 zł sztuka

Też miałam nadzieję, że ponoszę rok-dwa lata, ale trafiłam na kiepską ortodontkę w mojej mieścinie I pewnie dlatego męczę się ze 2 lata dłużej niż powinnam Więc rok temu zmieniłam orto. Stąd też skok w cenie, jak pisałam wcześniej - ze 100 zł na 150 za wizytę. No ale ta pierwsza chciała mi zdjąć aparat w momencie, w którym pomiędzy jedynkami górnymi zrobiła mi się taka królicza szpara Masakra!

A zdjęcie - 500 zł i w tym mam ten drut od wewnątrz plus albo aparat ruchomy na noc, albo przezroczystą nakładkę na 24 h/dobę, albo obie opcje (jeśli dobrze ją zrozumiałam). Więc wychodzi to, co u Ciebie

Napisane przez _owieczka_

Dobra, to ja żeby dotrzymać Ci towarzystwa a tym samym zmobilizować daję sobie takie samo postanowienie - do soboty jeden rozdział (bo i tak w poniedziałek muszę go oddać promotorowi - swoją drogą ciekawe czy mi wpis zrobi....)

Ja mojego rozdziału większość już mam, muszę dodać 2 podrozdziały Ale bardzo będę się cieszyć z towarzystwa

[_owieczka_]

Napisane przez fantastka

Też miałam nadzieję, że ponoszę rok-dwa lata, ale trafiłam na kiepską ortodontkę w mojej mieścinie I pewnie dlatego męczę się ze 2 lata dłużej niż powinnam Więc rok temu zmieniłam orto. Stąd też skok w cenie, jak pisałam wcześniej - ze 100 zł na 150 za wizytę. No ale ta pierwsza chciała mi zdjąć aparat w momencie, w którym pomiędzy jedynkami górnymi zrobiła mi się taka królicza szpara Masakra!

A zdjęcie - 500 zł i w tym mam ten drut od wewnątrz plus albo aparat ruchomy na noc, albo przezroczystą nakładkę na 24 h/dobę, albo obie opcje (jeśli dobrze ją zrozumiałam). Więc wychodzi to, co u Ciebie

Ja jeszcze muszę się doszkolić w tym temacie i trzy razy czytałam co Ci proponowała ta orto przy zdjęciu aparatu Mój TŻ też miał wcześniej aparat i powiedział, że moja (nasza?) orto lubi na sam koniec przeciągać sprawę... No ale zawsze będę mogła się wykręcić ślubem (chyba) Ogólnie jednak opinie ma bardzo dobre, widać nie tylko po tym jak ciężko zapisać się na wizytę (z trudem mnie upchnęli z tym terminem, bo powiedziałam, że mi baaaardzo zależy żeby założyć to żelastwo jak najprędzej) ale i po cenach Swoją drogą to fajny sposób na biznes

Napisane przez fantastka

Ja mojego rozdziału większość już mam, muszę dodać 2 podrozdziały Ale bardzo będę się cieszyć z towarzystwa

O jacie, to daleko jesteś Ja mam na razie 1,5 strony (jedno zagadnienie) a gdzie tam reszta To chyba ja będę miała większą mobilizację niż Ty No cóż, słowo się rzekło i nie ma odwrotu