Nadchodzi maj, pachnie Saska Kępa a nam od relacji nie zamyka się gęba PM2012cz.XXIII

[Nattiv]

Będziemy chcieli dziś prosić dobrego znajomego księdza, by nam udzielił ślubu. Jest taka sprawa. Przenieśli go w tym roku do miejscowości oddalonej 100km od tej gdzie bierzemy ślub. Musiałby specjalnie przyjechać. Prosić go w takiej sytuacji też na wesele Wiem, że niektórzy proszą też księży.

[gosza_m]

Hejka!!!

Adosienka- 100 lat w zdrowiu, szczęściu i miłości oraz spełnianiu marzeń

Napisane przez (kicia)

AAAAAAAAAA !!!! udało mi sie rodziców przekonać do winietek tzn wszystko jest na dobrej drodze

Oby się udało!!!!!
Moja teściowa była niemiłosiernie anty winietkom. Jeszcze dzień przed ślubem dostałam burę za to. A co się okazao na weselu- zbierałam same pochwały za mądre usadzenie gości i bardzo pomysłowe winietki. No i teściowa po weselu przyznała, że nie wiedziała, że to tyle ułatwia.

Napisane przez (kicia)

teraz pytanie bo wiem że było to poruszane osoby towarzyszące wpisywały ście jako po prostu "osoba towarzysząca" czy "osoba towarzysząca Anny Nowak"??

Robiliśmy sami winietki, dlatego najpierw podrukowaliśmy sobie imiona i nazwiska pewnych osób z rodziny, a na ok tydzien przed obdzwoniłam znajomych i rodzinę w sprawie danych osób towarzyszących i miałam pełna personalizację

Napisane przez Magdzia0108

Kochana my oficjalnie mamy 71 osób. Zawiedli najbliżsi tzn matka chrzestna. Zrozumiałe, że tak życie się toczy, że nie z każdym z rodziny utrzymuje się ścisłe kontakty, ale chrzestna/ chrzestny ten tytuł do czegoś zobowiązuje mimo wszystko. Chrzestna powiedziała, że nie będzie, bo ona by się obco i nieswojo czuła, a i tak nie będzie na weselu okazji do rozmowy na spokojnie. Po drugie powiedziała, że jedyne co nas kiedyś łączyło to to, że jej mąż był bratem mojego ojca, a teraz to praktycznie nie jesteśmy rodzina (mama się wkurzyła, bo przecież nie wybiera się byle kogo na chrzestną) i po 3 powiedziała, że nawet na ślub nie przyjedzie, bo przecież chrzestna nie odgrywa żadnej roli w kościele, więc jest zbędna. Brak słów.

Przykro mi strasznie z powodu takich durnych ludzi Przecież rodzic chrzesny powinnien być cały czas gdzies tam ostoją, powinnien wspierać i być przy chrześniaku w tak waznych dniach...
U nas nie było ojca chrzestnego TŻta, ale on ma bardzo chorą córkę, która mogłaby nie przeżyć podróży. Ostatnio jest z nia bardzo cieżko, ciąłe wizyty w szpitalu, operacje, zabiegi, rehabilitacja. Ae to się rozumie, tym bardziej, że mieszkają 1000 km od nas i wujek nie byłby w stanie w parę godzin wrócić do córki.

Nas natomiast wkurzyło kuzynostwo moje i TŻta, wytłumaczenia były jakie były, ale widocznie nie chcieli być na naszym weselu.

Maruda nadrobiłam trochę poprzednią część i widziałam Twój wpis o wieczorze panieskim. Chociaż na te pare godzin mogły sobie darować mądre gadki
Pamiętaj, że w dniu ślubu to Ty będziesz najważniejszą i najpiękniejszą kobieta na sali, nawet one nie są w stanie Tobie tego odebrać! Więc uśmiechaj się ładnie do wszystkich i nie zwracaj uwagi na głupotę ludzką. Mam nadzieję, że na ślubie i weselu poczujesz się jak najbardziej dowartościowana i uwierzysz w swoje siły

[a u d r e y]

Napisane przez madzia2306

hej kochane
wczoraj z tżtem mielismy oboje wolne więc pozałatwialiśmy trochę, kupiliśmy wkońcu szampana, zamówiliśmy meble do naszego pokoju no i zapłaciliśmy za salę teraz czekamy do przyszłego piątku wtedy zawozimy na salę wszystko co trzeba i gicio w czwartek idziemy do księdza i może złapiemy organistę i siostrę zakonną która zajmie sie kościołe, tżta wkońcu ma garnitur wygląda super no i zrezygnował z kamizelki

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

a tak w ogóle to już jesteśmy po naszym panieńsko-kawalerskim no i było super tylko bardzo wkurzyłam się na dziewczynę brata tżta bo słowem nie wspomniała że sobie zwyczajnie nas oleje i nie przyjdzie...

za załatwienia, super że panieński się udał.
Co do tej larwy brata TŻta.. cóż... po mojej bratowej spodziewam się tego samego..

Napisane przez morelka1987

Lily ofthe Valley gratuluję serdecznie a co to za praca ?

Ja mam dzisiaj troche stresujący dzień, bo ide na biopsję piersi mam okres i bolą mnie piersi, a jeszcze będą mi kłuc igłą :-( ale później w ramach relaksu idę na peeling kawitacyjny

ojej za zabieg

Napisane przez justyna_g4

Hejo!


wreszcie odespałam ten weekend. Znów spałam do 10
Jutro z rana muszę wstać o mam wyniki cytologii. Muszę się spieszyć bo o 12 muszę być u kuzynki bo zmarła jej babcia i obiecałam, że zostanę z dziećmi.

Co do kościoła to mój jest nadmiernie kolorowy. W środku są wszystkie kolory tęczy i z tego powodu, że jest taki przepych nie zamierzamy go bardzo dekorować. Ewentualnie jakieś żywe kwiaty ale mało no i siedzenia nasze.

A co do ostatniego zdjęcia to była afera na całą Polskę. Przy malowaniu kościoła proboszcz znalazł wolne miejsce aby uczcić to, że papież został honorowym obywatelem naszego miasta, a przy tym wymalował siebie i pana burmistrza i jeszcze jedną panią z rady na ścianie kościoła. Nie ma jak się wpisać w mury kościoła na zawsze. A burmistrz na prawdę zrobił dużo złego w swojej kadencji ale cóż.


Lecę ogarnąć pokój bo wygląda...

ano! pewnie że kojarzę nawet na tvnie trąbili że sie burmistrz raczył wkomponować w obraz z JPII

Napisane przez ladystar

Aaaa... bo Ty jeszcze nie wiesz ze my nie umiemy tanczyc
Trzymam zatem kciuki za zakupy


My z Audrey bedziemy mialy i suwak i wiazanie gorsetowe wewnatrz - jak Nena.
Ale!!!! Audrey - zdenerwowala mnie tym pani ostatnio tez, bo przeciez my jej trulysmy o tym wiazaniu gorsetowym i Ty jej pokazalas zdjecia Neny i w ogole od nas to wyszlo i... na ostatniej przymiarce mowie ze gorset mi sie zsuwa bo jest za szeroki, no to pani mowi ze pojdzie do zwezenia, a ja jej wspominam o tym wiazaniu, a ona: TAK, wlasnie mamy taki patent teraz - i tlumaczy mi to nasze wiazanie, jakby to bylo jej odkrycie ja mowie, ze wiem bo jej wlasnie o tym mowilam ostatnio, a ona dalej - i pokazala mi sukienke z tym wiazaniem, taka dumna z siebie co to ona nie wymyslila i oczywiscie za ten nasz Nenowy patent pani dolicza 100 zl do sukienki

Co Ty w ogóle gadasz? Jak ja jej pierwszy raz pokazałam to zdjęcie to ona mówi: o, nie robiliśmy nigdy nic takiego, więc spróbujemy zrobić dla Pani, ale nie wiem jak nam to wyjdzie a teraz flagowy patent salonu? Nie no bez kitu? WTF?

Napisane przez kindziulindzia

zwrócili mi kasę za tamte buty ślubne

juhu!


Obkupiłam się kupiłam sobie super marynarkę, sukienkę, 2 koszulki, mamie sweter i kilka koszul i wydałam tylko 60zł

[justyna_g4]

Napisane przez iceflower

Bez promocji, ale muszę przyznać że do tej pory taniej nie spotkałam, najtaniej widziałam właśnie 1 zł drożej. Nawet w hurtowni alkoholi w której kupowaliśmy wódkę, CR kosztowało ok. 18 zł.


My mamy 38 butelek wina na ok. 60 osób dorosłych, myślę że sporo zostanie na wieczory we dwoje. Liczyliśmy pół butelki na osobę, myśleliśmy że będzie ponad 70 osób.

To na prawdę super cena. Może jak już bedę wiedzieć ilość to się wybierzemy.
Ale liczyliście tyle na jeden czy na dwa dni bo my mamy jeszcze poprawiny?

Przyszła mi oferta na lampiony może którejś się przyda http://www.citeam.pl/oferty/cala-pol...%20internetowy


Co myślicie o tym zestawie do wybielania??

http://www.citeam.pl/oferty/cala-pol...%20internetowy

[magdalennne]

Witajcie,
Ale dziewczyny pędzicie Nie jestem w stanie was nadrobić Były jakieś zdjęcia?

Już w piątek pojechaliśmy te 500km na pogrzeb i dopiero wczoraj wieczorem wróciliśmy. Popłakałam się normalnie jak mój TŻ wkładał babci zaproszenie do trumny

I tak smutne chwile przekładały się z wesołymi. Dostałam informację, że moja przyjaciółka się zaręczyła, z moim kuzynem Bardzo mnie to ucieszyło i już nie mogę się doczekać kiedy się z nimi spotkam

Wszystkim już mężatkom z soboty składam spóźnione, ale szczere życzenia. Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. Samych pięknych i słonecznych dni

[iceflower]

Napisane przez justyna_g4

To na prawdę super cena. Może jak już bedę wiedzieć ilość to się wybierzemy.
Ale liczyliście tyle na jeden czy na dwa dni bo my mamy jeszcze poprawiny?

My nie mamy poprawin, na 1 dzień.

[justyna_g4]

Napisane przez Nattiv

Będziemy chcieli dziś prosić dobrego znajomego księdza, by nam udzielił ślubu. Jest taka sprawa. Przenieśli go w tym roku do miejscowości oddalonej 100km od tej gdzie bierzemy ślub. Musiałby specjalnie przyjechać. Prosić go w takiej sytuacji też na wesele Wiem, że niektórzy proszą też księży.

My też najprawdopodobniej będziemy mieli ślub udzielany przez księdza zaprzyjaźnionego z rodziną Tż i prosimy go na wesele. U kuzynki Tż on dawał ślub, był na objedzie i chwile później pojechał.

Napisane przez a u d r e y

ano! pewnie że kojarzę nawet na tvnie trąbili że sie burmistrz raczył wkomponować w obraz z JPII

No ba! Afera była na całą Polskę no i co jest sobie burmistrz na fresku w kościele. Trzeba mieć tupet.

[(kicia)]

Napisane przez gosza_m

Robiliśmy sami winietki, dlatego najpierw podrukowaliśmy sobie imiona i nazwiska pewnych osób z rodziny, a na ok tydzien przed obdzwoniłam znajomych i rodzinę w sprawie danych osób towarzyszących i miałam pełna personalizację

Ja to zamawiać będę bo już nie mam nawet ochoty się w to bawić. Chyba zostawię poprostu osoba towarzysząca bo i tak mało takich będzie

[gosza_m]

Napisane przez Nattiv

Będziemy chcieli dziś prosić dobrego znajomego księdza, by nam udzielił ślubu. Jest taka sprawa. Przenieśli go w tym roku do miejscowości oddalonej 100km od tej gdzie bierzemy ślub. Musiałby specjalnie przyjechać. Prosić go w takiej sytuacji też na wesele Wiem, że niektórzy proszą też księży.

Jeśli to Wasz dobry znajomy dobrze byłoby zaprosić go na obiad

Był też poruszany temat znajomego kierowcy- co mu zapewnic.
U nas było tak- autem ślubnym jechał nasz kumpel- gość, więc tu sprawa była jasna. Ale mieliśmy takze kierowce busa, który kursował cały dzień i noc. Zapewniliśmy mu normalne wyżywienie. Siedział przy stoliku z orkiestrą. Do tego dostał od nas flaszkę, ciaskta i kasę. Ktoś by pomyślał, że to dużo, ale chłopak sie najeździł. W poprwiny miał także kurs na lotnisko do Pyżowic, więc uznaliżmy, że kasa mu sie nalezy i to nie mała.

[Nattiv]

Napisane przez justyna_g4

Co myślicie o tym zestawie do wybielania??

http://www.citeam.pl/oferty/cala-pol...%20internetowy

Ja tam nigdy takich zestawów nie próbowałam. Mi kiedyś za to wybieliła odrobinę zęby ta pasta https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...e-glamour.html Przed ślubem do niej wrócę

[justyna_g4]

Napisane przez magdalennne

Witajcie,
Ale dziewczyny pędzicie Nie jestem w stanie was nadrobić Były jakieś zdjęcia?

Już w piątek pojechaliśmy te 500km na pogrzeb i dopiero wczoraj wieczorem wróciliśmy. Popłakałam się normalnie jak mój TŻ wkładał babci zaproszenie do trumny

I tak smutne chwile przekładały się z wesołymi. Dostałam informację, że moja przyjaciółka się zaręczyła, z moim kuzynem Bardzo mnie to ucieszyło i już nie mogę się doczekać kiedy się z nimi spotkam

Wszystkim już mężatkom z soboty składam spóźnione, ale szczere życzenia. Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. Samych pięknych i słonecznych dni

Napisane przez iceflower

My nie mamy poprawin, na 1 dzień.

No właśnie. Sama już nie wiem ile tego ale wydaje mi się, że 150 butelek to za dużo. Licząc, że przyjedzie 150 osób dorosłych i 0,5 wina na jeden dzien na jedną osobę to wychodzi mi na dwa 150 butelek ale wydaje mi się, że to za dużo. Myślałam 100 butelek to max.

[Nattiv]

Napisane przez magdalennne

Już w piątek pojechaliśmy te 500km na pogrzeb i dopiero wczoraj wieczorem wróciliśmy. Popłakałam się normalnie jak mój TŻ wkładał babci zaproszenie do trumny

Też bym się popłakała przy takim geście

[jagata]

Napisane przez santom

z mojej rodziny bedzie... 5 osob;D chrzestny nie zyje, chrzestna... no coz... szukala tysiaca wymowek przy rozdawaniu zaproszen bylebym tylko nie dala jej zaproszenia osobiscie, albo przez kogos. stwierdzilam, ze zaproszenie pojdzie poczta, mimo, ze mieszka 10km ode mnie. na pytanie na miesiac przed slubem, kiedy termin potwierdzen juz minalodpowiedziala, ze ona nadal nie wie, bo maja problemy(to jest osoba, ktora problemy ma non stop, podkresle wyimaginowane). od komuni trzymalysmy kontakt tylko dzieki temu, ze ja albo do niej dzwonilam, albo przyjezdzalam. powiedzialam sobie dosyc, ona mi nie bedzie łaski robila, ze przyjdzie na nasz slub: odpisalam jej smsa, ze juz nie musi sie klopotac i ze w tygodniu wysylam liste gosci. nie chce takij osoby na moim slubie

Napisane przez Kessi_86

adosienka wszystkiego najlepszego, 100 lat




Oj to u mnie to samo będzie z moja chrzestną nawet nie wiem jak mam iść i ją prosić na ten ślub bo oczywiście jest skłócona z moją mamą (siostry rodzone) no i przy okazji z jej dziećmi, więc do mnie nie przyjdzie, a jest to przykre bo u wszystkich była z rodziny a u własnej chrześniaczki jej nie będzie zostanie mi tylko chrzestny

Napisane przez Anulka_p

To przykre. Nie wybiera się chrzestnych tylko dla samego obowiązku podczas chrztu. To zobowiązuje. Szkoda, że wiele osób tego nie rozumie.
U nas z chrzestnymi też będzie problem. Chrzestna TŻa nie odmówiła, ale dzwoniąc powiedziała, że ma ostatnio koszmarnie dużo wydatków, bo jej córka się wybudowała i trzeba było pomóc i że na tę okazję, przeprowadzki córki wzięła urlop. Troszkę go zużyła, a u niej w pracy to nie lubią jak się urlopy bierze. W sumie nic konkretnego, ale oboje z TŻem zgodziliśmy się, że to już odmowa. Gdyby miała do nas setki kilometrów...ale ona mieszka zaledwie 80-90 km od nas. To nie jest kawał drogi. Może spokojnie przyjechać w sobotę, wyjechać w niedzielę i nie ma wówczas problemu z urlopem, ale cóż...Przykre. Chrzestny TŻ jest alkoholikiem. TŻ nie wie nawet dokładnie gdzie on teraz przebywa. Nie ma żony, rodziny. Najprawdopodobniej TŻ zostanie bez rodziców chrzestnych na ślubie. Jego ojciec nie żyje. Ma ojczyma, ale to nie to samo. Przykro mi, że na jego ślubie będzie tylko garstka jego rodziny. On się nie przyznaje, że go to boli. Mówi, że trudno. Skoro nie chcą być razem z nim w tym dniu, to świadczy o nich, ale na pewno go to boli.
Mój chrzestny z kolei zapomniał kompletnie o moim istnieniu. Kiedyś spotkaliśmy się na ślubie mojego kuzyna, miałam wtedy 22 lata, a on zapytał mnie kiedy ta moja osiemnastka żeby złożyć mi życzenia Jego dwóch synów jest już po ślubie i ani jeden z nich nie zaprosił nas na swój ślub, mimo że to bliska rodzina. Mój chrzestny to brat mojej mamy. Podejrzewam, że nie przyjedzie. Za to moje koleżanki, przyjaciółki dopytują o postępy, pomagają. Jedna może mieć rzeczywisty problem z urlopem, bo pracuje i w soboty i niedziele, ale powiedziała, że zrobi wszystko żeby być. Inna mieszka i pracuje za granicą i powiedziała swojemu holenderskiemu szefowi, że jeśli nie da je wolnego na 28 lipca, to odchodzi z pracy. Rodzina nawala, znajomi i przyjaciele nie. Tak bywa.

Widać, ze mało komu chrzestni się udali (wiadomo są wyjątki i za te wyjątki wielkie )
U mnie jest tak: mój chrzestny nie żyje, moja chrzestna niestety przyjdzie, ale na samą myśl, że będę musiała na nią patrzeć, to mi się robi niedobrze....
U TŻta chrzestny się nie pojawi i nawet nie pofatygował się by napisać czy zadzwonić. Wszystko załatwialiśmy przez jego matkę. Chrzestna będzie i ona z całego tego grona wydaje się być najbardziej normalna i jako jedyna będzie reprezentować chrzestnych.

[E87]

Adosienka wszystkiego najlepszego, zdrowka, nieustajacej milosci i radosci!

[iceflower]

Napisane przez justyna_g4

No właśnie. Sama już nie wiem ile tego ale wydaje mi się, że 150 butelek to za dużo. Licząc, że przyjedzie 150 osób dorosłych i 0,5 wina na jeden dzien na jedną osobę to wychodzi mi na dwa 150 butelek ale wydaje mi się, że to za dużo. Myślałam 100 butelek to max.

Myślę, że aż nadto Masz bardzo winolubną rodzinę? Ja bym na Twoim miejscu odjęła od liczby zaproszonych gości dzieci, podzieliła na pół i jeżeli nie przewidujesz że będą pić dużo wina to zaokrągliłabym w dół do okrąłej ilości albo odwrotnie - jeżeli podejrzewasz ich że wino to będzie główny trunek dużej liczby gości, to zaokrągliłabym w górę lub nawet dodała 10-15 butelek do wyliczeń.

Kupić za dużo to też niedobrze, wina zwykle zostaje z tego co słyszałam. Tym bardziej że na poprawinach goście już chyba tak dużo alkoholu nie piją, to wina zejdzie odpowiednio mniej.

[smerf_etka13]

Dziewczyny mam takie pytanie ale z innej beczki... Moja koleżanka jest w ciąży i coś zaczyna ją pobolewać ząb. Panicznie boi się dentysty i zawsze jak leczyła zęby to musiała wziąć znieczulenie. Czy w ciąży można brać znieczulenie?

Przepraszam że zaśmiecam Wam wątek takimi rzeczami.

[ladystar]

Napisane przez kindziulindzia

zwrócili mi kasę za tamte buty ślubne

same dobre wiesci

Napisane przez a u d r e y

Co Ty w ogóle gadasz? Jak ja jej pierwszy raz pokazałam to zdjęcie to ona mówi: o, nie robiliśmy nigdy nic takiego, więc spróbujemy zrobić dla Pani, ale nie wiem jak nam to wyjdzie a teraz flagowy patent salonu? Nie no bez kitu? WTF?

Obkupiłam się kupiłam sobie super marynarkę, sukienkę, 2 koszulki, mamie sweter i kilka koszul i wydałam tylko 60zł

nooo dokladnie WTF??!!

aaale Wam ciagle zazdroszcze tych lumpkowych zakupow!!

Napisane przez magdalennne

Witajcie,
Ale dziewczyny pędzicie Nie jestem w stanie was nadrobić Były jakieś zdjęcia?

Już w piątek pojechaliśmy te 500km na pogrzeb i dopiero wczoraj wieczorem wróciliśmy. Popłakałam się normalnie jak mój TŻ wkładał babci zaproszenie do trumny

tez sie poryczalam teraz

[jagata]

Napisane przez smerf_etka13

Dziewczyny mam takie pytanie ale z innej beczki... Moja koleżanka jest w ciąży i coś zaczyna ją pobolewać ząb. Panicznie boi się dentysty i zawsze jak leczyła zęby to musiała wziąć znieczulenie. Czy w ciąży można brać znieczulenie?

Przepraszam że zaśmiecam Wam wątek takimi rzeczami.

niech zadzwoni do stomatologa i tam się tego dowie. Ja na pewno nie pomogę bo nie wiem jak to jest ze znieczuleniami...

[maruda80]

Napisane przez smerf_etka13

Dziewczyny mam takie pytanie ale z innej beczki... Moja koleżanka jest w ciąży i coś zaczyna ją pobolewać ząb. Panicznie boi się dentysty i zawsze jak leczyła zęby to musiała wziąć znieczulenie. Czy w ciąży można brać znieczulenie?

Przepraszam że zaśmiecam Wam wątek takimi rzeczami.

Z tego co się orientuję to nie bardzo zwłaszcza w pierwszym trymestrze.

[kindziulindzia]

zespół nam przesłał takie zabawy na oczepiny

*'ręka-noga' – w zabawie bierze udział ok. 5-6 par, tańczą, kiedy muzyka przestaje grać, prowadzący wydaje polecenie (np. dwie ręce i jedna noga) i tylko te części ciała z całej pary mogą dotykać podłogi; jeśli para nie wykona danej figury-odpada;



*noszenie kobiet; - w tej zabawie bierze udział 4 panów, każdy z nich ma swoje terytorium, ich zadaniem jest przyniesienie na rękach jak największej liczby kobiet. Ten, który przyniesie najwięcej -wygrywa,



*krzesła - w zabawie bierze udział 5 pań, na środku sali ustawiamy 4 krzesła, panie tańczą wokół nich. Kiedy muzyka przestaje grać, prowadzący wydaje polecenie - należy zdobyć pewien rekwizyt, a następnie jak najszybciej usiąść na krzesło. Pani, która nie zdąży-odpada,



*sto lat; -Państwo Młodzi stoją na środku sali plecami do siebie, każde z nich ma swoją drużynę (drużyna Pana Młodego składa się ze wszystkich kobiet będących na weselu, a drużyna Pani Młodej ze wszystkich panów). Państwo Młodzi są dyrygentami, a goście mają za zadanie jak najgłośniej lub najładniej zaśpiewać STO LAT!, na koniec jury (czyli członkowie zespołu) ogłasza werdykt



*zabawa z maskotką - w tej zabawie bierze udział ok. 20-30osób, ustawiają się w kole. Każda z nich po kolei dostaje maskotkę, którą musi pocałować w jakieś miejsce i musi je zapamiętać (nie mogą się powtarzać). Następnie w te same miejsce trzeba pocałować swojego sąsiada


* test na zgodność – Państwo Młodzi siadają plecami do siebie i dostają tabliczki z napisami (P.Młody- ''Ja" Ona", P.Młoda- "Ja" "On"). Prowadzący czyta zdania dotyczące przyszłości, podziału obowiązków Nowożeńców, na które muszą odpowiadać za pomocą tabliczek (oczywiście nie widzą nawzajem swoich odpowiedzi, widzą je tylko goście)


*Kareta - do zabawy potrzeba 9 osób, które reprezentują: 4 koła karety, 2 konie, 1 woźnicę, no i oczywiście Króla (Pan Młody) i Królową (Pani Młoda). Prowadzący czyta historię. Zabawa polega na szybkim reagowaniu (należy wstać i obejść krzesło) na słowa opisujące poszczególne części lub osoby z karety. Jeśli dana osoba tego nie zrobi – pije „karniaka”


*wyścigi –W konkursie bierze udział kilka par. Pary stają w 2 rzędach oddalonych od siebie o kilka metrów. W pierwszym panie, w drugim panowie. Pary stoją do siebie przodem. Panie rozstawiają nogi tworząc tzw. bramki. Panowie mają przymocowane do pasków sznurki na końcu których jest plastikowa butelka. Między nogami, panowie ustawiają zakrętkę od butelki. Ruchem bioder mają przesuwać zakrętkę do bramki swojej partnerki. Zwycięży ta para, która zrobi to najszybciej. Rola partnerki ogranicza się do kibicowania.

[tenebrosa]

Cześć dziewczyny!

Pamiętacie mnie jeszcze? Uporałam się z dużym zleceniem i powoli wracam do świata żywych. Co prawda przegapiłam i swoją studniówkę i 3 miesiące do ślubu, ale cóż... taka praca freelancera Na suwaczku już tylko 88 dni.

W kwestii ślubu też się u nas dzieje sporo, w telegraficznym skrócie:

Zamówiliśmy buty taneczne dla mnie, TŻta i świadkowej

Obrączki już gotowe, czekają tylko na odbiór

Jesteśmy w trakcie zapraszania gości, jakieś 3/4 za nami. W piątek prawie 40 zaproszeń wysłałam pocztą priorytetem, a wczoraj już pierwsi goście dzwonili z potwierdzeniami -> jestem pod wrażeniem szybkości działania poczty polskiej, nareszcie słowo "priorytet" przybite na kopercie w pełni odpowiadało czasowi doręczenia Z tych gości, których zapraszamy osobiście też większość nam od razu potwierdza przybycie, czasami tylko nie jest pewne czy np. dzieci albo osoba towarzysząca będzie, ale ogólnie to wszyscy się szykują, żeby być u nas Myślę, że w trakcie tygodnia weekendowo-majowego zakończymy zaproszeniowy maraton.

Ciągle zastanawiam się nad biżuterią i to spędza mi sen z powiek (chociaż ostatnio i tak za dużo nie spałam :P). W ogóle nie wiem, co dobrać do mojej sukni, ale jednocześnie do mojej twarzy, żeby to mnie zdobiło i nie psuło efektu sukni. Po pierwsze mam twarz trójkątną i tu jest problem. Jestem teraz na etapie, że podobają mi się bardzo długie kolczyki, grona albo po po prostu długie zwisające, takie nawet ok. 10-11 cm, ale podobno niekorzystnie to wygląda przy takim kształcie twarzy jak moja. I nie wiem czy się uprzeć i wziąć to, co mi się podoba, czy polecieć klasyką i zamówić jakiś komplet z krótkimi kolczykami-wkrętkami + zawieszka Jednak każda z tych opcji nie jest idealna, bo:

• długie kolczyki mogą niepotrzebnie wydłużyć mi twarz i nie wiem czy przy upiętych czy nawet lekko podpiętych włosach będzie to dobrze wyglądało
• krótki kolczyki są korzystniejsze dla kształtu mojej twarzy, ale zakładając jeszcze zawieszkę do kompletu mam wrażenie, że będzie tego wszystkiego już za dużo
• wychodziłoby na to, że najlepiej wziąć same krótkie kolczyki, ale tego też nie chcę, bo lubię mieć coś na szyi, inaczej czułabym się łyso - jedynie przy bardzo długich kolczykach, sięgających powiedzmy do połowy szyi mam wrażenie, że naszyjnik nie jest potrzebny

Poradzicie mi coś? Wiem, że niełatwa sprawa ze mną...


A w ogóle to witam się w nowym wątku i witam wszystkie nowo przybyłe PMki

[kasia_kuku]

Napisane przez kindziulindzia

zespół nam przesłał takie zabawy na oczepiny

*'ręka-noga' – w zabawie bierze udział ok. 5-6 par, tańczą, kiedy muzyka przestaje grać, prowadzący wydaje polecenie (np. dwie ręce i jedna noga) i tylko te części ciała z całej pary mogą dotykać podłogi; jeśli para nie wykona danej figury-odpada;



*noszenie kobiet; - w tej zabawie bierze udział 4 panów, każdy z nich ma swoje terytorium, ich zadaniem jest przyniesienie na rękach jak największej liczby kobiet. Ten, który przyniesie najwięcej -wygrywa,



*krzesła - w zabawie bierze udział 5 pań, na środku sali ustawiamy 4 krzesła, panie tańczą wokół nich. Kiedy muzyka przestaje grać, prowadzący wydaje polecenie - należy zdobyć pewien rekwizyt, a następnie jak najszybciej usiąść na krzesło. Pani, która nie zdąży-odpada,



*sto lat; -Państwo Młodzi stoją na środku sali plecami do siebie, każde z nich ma swoją drużynę (drużyna Pana Młodego składa się ze wszystkich kobiet będących na weselu, a drużyna Pani Młodej ze wszystkich panów). Państwo Młodzi są dyrygentami, a goście mają za zadanie jak najgłośniej lub najładniej zaśpiewać STO LAT!, na koniec jury (czyli członkowie zespołu) ogłasza werdykt



*zabawa z maskotką - w tej zabawie bierze udział ok. 20-30osób, ustawiają się w kole. Każda z nich po kolei dostaje maskotkę, którą musi pocałować w jakieś miejsce i musi je zapamiętać (nie mogą się powtarzać). Następnie w te same miejsce trzeba pocałować swojego sąsiada


* test na zgodność – Państwo Młodzi siadają plecami do siebie i dostają tabliczki z napisami (P.Młody- ''Ja" Ona", P.Młoda- "Ja" "On"). Prowadzący czyta zdania dotyczące przyszłości, podziału obowiązków Nowożeńców, na które muszą odpowiadać za pomocą tabliczek (oczywiście nie widzą nawzajem swoich odpowiedzi, widzą je tylko goście)


*Kareta - do zabawy potrzeba 9 osób, które reprezentują: 4 koła karety, 2 konie, 1 woźnicę, no i oczywiście Króla (Pan Młody) i Królową (Pani Młoda). Prowadzący czyta historię. Zabawa polega na szybkim reagowaniu (należy wstać i obejść krzesło) na słowa opisujące poszczególne części lub osoby z karety. Jeśli dana osoba tego nie zrobi – pije „karniaka”


*wyścigi –W konkursie bierze udział kilka par. Pary stają w 2 rzędach oddalonych od siebie o kilka metrów. W pierwszym panie, w drugim panowie. Pary stoją do siebie przodem. Panie rozstawiają nogi tworząc tzw. bramki. Panowie mają przymocowane do pasków sznurki na końcu których jest plastikowa butelka. Między nogami, panowie ustawiają zakrętkę od butelki. Ruchem bioder mają przesuwać zakrętkę do bramki swojej partnerki. Zwycięży ta para, która zrobi to najszybciej. Rola partnerki ogranicza się do kibicowania.

Pogrubione zabawy są dla mnie irytujące, powodują żenujące latanie i są czasem mało kulturalne.

[iceflower]

Kindzia w większości tych zabaw kryje się jak dla mnie typowa weselna żenada, zwłaszcza przy ostatniej się skrzywiłam. Kareta jest dość fajna, ale ja jej nie chcę, to znaczy tekst ma zabawny, bo wychodzi na to że nieszczęsny woźnica się nabiega strasznie i w ogóle te ganiane zabawy mnie nie cieszą, niestety TŻa tak.

Tenebrosa ja bym brała to, co Ci się podoba, najwazniejsze żebyś czuła się dobrze.

[kindziulindzia]

a wy już macie jakieś pomysły na oczepiny

[kasia_kuku]

Spisałam co mam i co do tego muszę załatwić. Co przeoczyłam?

Ślub
31.08.13

Załatwione rzeczy:

Fotograf – Marek Wolan (4050zł)

 Zaliczka zapłacona 700zł( wydrukować przelew i maile)
 Trzeba załatwić nocleg
 Trzeba wymyśleć/umówić plener
 Płyty na RAW
 Wysłać dane do umowy

Kościół – Bazylika św. Anny w Lubartowie

 Data i godzina : 31.08.13 godz.: 17.15
 Sprawdzić zapis w księdze
 Dowiedzieć się ile kosztuje ślub
 Kto ma tego samego dnia ślub
 Jak można przystroić kościół

Sala – Stara Łaźnia w Lubartowie
 Spisać umowę i wpłacić zaliczkę
 Dowiedzieć się ile za talerzyk i co trzeba we własnym zakresie
 Ile płaci się za dzieci i do jakiego wieku
 Wiejski stół i dodatki – ile kosztują
 Kiedy wpłacić zaliczki pozostałe

Zespół – Ever24.pl (4000)

 Wpłacić zaliczkę i spisać umowę
 Wybór repertuaru
 Dograć się od kiedy zaczynają pracę – bez błogosławieństw i domu

Makijaż – Eliza Wawryniuk
 Przypomnieć się we wrześniu- zapis w kalendarzu
 Koszt makijażów ( 2xmama, ja, świadkowa)
 Dojazd do domu; rozplanować godzinę

[justyna_g4]

Napisane przez iceflower

Myślę, że aż nadto Masz bardzo winolubną rodzinę? Ja bym na Twoim miejscu odjęła od liczby zaproszonych gości dzieci, podzieliła na pół i jeżeli nie przewidujesz że będą pić dużo wina to zaokrągliłabym w dół do okrąłej ilości albo odwrotnie - jeżeli podejrzewasz ich że wino to będzie główny trunek dużej liczby gości, to zaokrągliłabym w górę lub nawet dodała 10-15 butelek do wyliczeń.

Kupić za dużo to też niedobrze, wina zwykle zostaje z tego co słyszałam. Tym bardziej że na poprawinach goście już chyba tak dużo alkoholu nie piją, to wina zejdzie odpowiednio mniej.

Rodzina Tż lubi wino moja raczej nie. 150 osób to już po odjęciu dzieci jest. Może 80 butelek...

[Nattiv]

Napisane przez kindziulindzia

a wy już macie jakieś pomysły na oczepiny

Ja jeszcze nie wiem co będzie. Będę myśleć nad tym dopiero po lipcowym weselu, bo nie chcę żeby się powtarzały zabawy w rodzinie. W ogóle dużo zabaw planujecie?

Z Twojej listy te zabawy są fajne:

*krzesła - w zabawie bierze udział 5 pań, na środku sali ustawiamy 4 krzesła, panie tańczą wokół nich. Kiedy muzyka przestaje grać, prowadzący wydaje polecenie - należy zdobyć pewien rekwizyt, a następnie jak najszybciej usiąść na krzesło. Pani, która nie zdąży-odpada (BRAŁAM W NIEJ UDZIAŁ)

* test na zgodność – Państwo Młodzi siadają plecami do siebie i dostają tabliczki z napisami (P.Młody- ''Ja" Ona", P.Młoda- "Ja" "On"). Prowadzący czyta zdania dotyczące przyszłości, podziału obowiązków Nowożeńców, na które muszą odpowiadać za pomocą tabliczek (oczywiście nie widzą nawzajem swoich odpowiedzi, widzą je tylko goście) (SAMI TO PLANUJEMY JEŚLI NIE BĘDZIE NA WESELU KUZYNA)

[Iwa87_18]

Zastanawiam się na tymi zaproszeniami.. zamawiała je może któraś?
Nie mam pojęcia jak to na tej kalce wyjdzie..ale sam pomysł mi się bardzo widzi.. chciała bym te z lawendą


http://allegro.pl/zaproszenia-slubne...216826890.html

[klaudusk_a]

nadrabiałam was 2 godziny a i tak połowy nie pamiętam

kindzia dobrze, że wszystko poszło po Twojej myśli, jak to mówią czasami "dobry op*****l nie jest zły"

[kindziulindzia]

Napisane przez Nattiv

Ja jeszcze nie wiem co będzie. Będę myśleć nad tym dopiero po lipcowym weselu, bo nie chcę żeby się powtarzały zabawy w rodzinie. W ogóle dużo zabaw planujecie?

myślałam o 3 lub 4 ale nie mam pomysłu jakie, muszę do tego też usiąść z TŻ i się zastanowić co chcemy


tenebrosa kup sobie to w czym dobrze będziesz się czuła żebyś nie była "przebrana" a tą biżuterię co ostatnio pokazywałaś nie podoba Ci się już??

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez Iwa87_18

Zastanawiam się na tymi zaproszeniami.. zamawiała je może któraś?
Nie mam pojęcia jak to na tej kalce wyjdzie..ale sam pomysł mi się bardzo widzi.. chciała bym te z lawendą


http://allegro.pl/zaproszenia-slubne...216826890.html

bardzo fajne te zaproszenia, jakbym nie kupiła swoich to na pewno bym takie wzięła