niedorzeczne opinie na temat seksu, antykoncepcji itp.

[201612280917]

Te lekcje WDŻtu to jakaś pomyłka...
U mnie w podstawówce Pani na jednej lekcji kazała nam napisać karteczki z pytaniami. Ja napisałam "co to jest seks" (mniej więcej kojarzyłam o co chodzi, ale chciałam dowiedzieć się od autorytetu - nauczyciela).
Potem Pani otwiera moją karteczkę i widzę zmieszanie na jej twarzy. Powiedziała, że co to jest seks dowiemy się w liceum. No i dowiedziałam się, pod względem praktycznym
Nie mówię, że miała nam dokładnie opowiedzieć co się dzieje, ale mogła to załatwić troszkę inaczej.

[ciri15]

Napisane przez _Tinkerbell

No to większość moich koleżanek, które wiedzą, że biorę tabletki anty (no cóż, od roku biorę o 11, ale zwykle się z tym chowam, a jak ktoś spyta co to za tabletki, to mówię, że witaminki biorę ) I jeśli któraś wie, że to antykoncepy, to robi mi wykład "później będziesz bezpłodna, a jak nawet jakimś cudem zajdziesz w ciążę, to urodzić upośledzone/chore/martwe dziecko". Na argumenty, że tabletki miałam dobierane przez gina, 3 razy, Yasminelle, Diane 35 i teraz mam Sindi 35, i dopiero po tych ostatnich się dobrze czuję, że chodzę na wizyty kontrolne, i gdyby coś było nie tak, to by to wykryli, to NIE, BO BĘDĘ BEZPŁODNA. I weź tu bądź zdrowy... Albo moja koleżanka jest święci przekonana, że od 6 miesiąca nie wolno uprawiać seksu, BO dziecko zobaczy penisa i albo się wystraszy i będzie jąkałą, albo uwaga, mój ulubiony tekst "penis ukłuje je w oko"
hahahahaha


Odnośnie pań z WDŻ. Słuchajcie, jestem taka, że oglądanie porodów, jak rozwija się dziecko w łonie matki mnie obrzydza. No po prostu obrzydza. Wiem, to może urazić kobiety, które są w ciąży, bo przecież w nich rozwija się ich dziecko, i uważają to za piękne. Mnie odrzuca. I kiedyś, w I liceum pani puściła nam film, najpierw rozwijanie się płodu, z opisem wszystkich faz, że tu dziecko ssie paluszek, tu mu się rozwija serduszko etc. Nie chciałam na to patrzeć, więc zajęłam się czytaniem. Pani zabrała mi książkę i kazała oglądać. Powiedziałam że nie, bo mnie to obrzydza. Na co pani trzymała mi głowę tak, żebym patrzyła prosto na tv. To akurat był koniec filmu, poród (mniej krwi to w horrorach, a warto wspomnieć, że to był stary film), wyrywałam się, aż w końcu zwymiotowałam, jak pępowina "wyleciała" zaraz po dziecku. Od tej pory nie chodzę na WDŻ . Inna historia - byłam w 4 klasie podstawówki. Pani nie prowadziła lekcji, tak po prostu siedziała, czytała gazetę. Zapytała, czy ktoś chce coś wiedzieć. Chciałyśmy z koleżanką zapytać, ale się wstydziłyśmy, więc napisałyśmy na kartce i całe czerwone zaniosłyśmy do biurka. Pani przeczytała, po czym wybuchła, że jesteśmy "gówniarze" żeby pytać o takie rzeczy, że to nas nie dotyczy, i żebyśmy nie pytały o takie zbereźne rzeczy. A co to było za pytanie? "Co to jest błona dziewicza?"

Masakra, jak ta nauczycielka mogła tak zrobić? Jakaś psycholka...
Z jednej strony dobrze, że zwymiotowałaś - musiało być jej głupio.

Co do tabletek - ja moja koleżanka jeszcze nie wiedziała, że biorę, to czasem a propos jakiegoś programu w tv słyszałam od niej teksty: "po tabletkach się tyje". Biorę ze 2-3 lata i nie przytyłam. Teraz to już widzi na moim przykładzie.

[Suvia]

Napisane przez _Tinkerbell

zdrowy... Albo moja koleżanka jest święci przekonana, że od 6 miesiąca nie wolno uprawiać seksu, BO dziecko zobaczy penisa i albo się wystraszy i będzie jąkałą, albo uwaga, mój ulubiony tekst "penis ukłuje je w oko"

biorąc pod uwagę rozmiar penisa w czasie wzwodu i rozmiary takiego dziecka w 6. miesiącu, to ukłucie w oko to by była optymistyczna wersja

[klempaa]

Napisane przez _Tinkerbell

Odnośnie pań z WDŻ. Słuchajcie, jestem taka, że oglądanie porodów, jak rozwija się dziecko w łonie matki mnie obrzydza. No po prostu obrzydza. Wiem, to może urazić kobiety, które są w ciąży, bo przecież w nich rozwija się ich dziecko, i uważają to za piękne. Mnie odrzuca. I kiedyś, w I liceum pani puściła nam film, najpierw rozwijanie się płodu, z opisem wszystkich faz, że tu dziecko ssie paluszek, tu mu się rozwija serduszko etc. Nie chciałam na to patrzeć, więc zajęłam się czytaniem. Pani zabrała mi książkę i kazała oglądać. Powiedziałam że nie, bo mnie to obrzydza. Na co pani trzymała mi głowę tak, żebym patrzyła prosto na tv. To akurat był koniec filmu, poród (mniej krwi to w horrorach, a warto wspomnieć, że to był stary film), wyrywałam się, aż w końcu zwymiotowałam, jak pępowina "wyleciała" zaraz po dziecku. Od tej pory nie chodzę na WDŻ .

Nauczycielka zachowała się tragicznie. Ja na Twoim miejscu zgłosiłabym sprawę rodzicom a przez nich wychowawcy czy dyrektorowi. Bo to co zrobiła, to jest po prostu przemoc fizyczna.
Nie zmienia to jednak faktu, że ostatnią bezczelności i brakiem kultury jest czytanie na lekcji (oczywiście czytanie czegoś, czego temat lekcji nie dotyczy). Może jestem jakaś starej daty, ale w życiu by mi to do głowy nie przyszło i bym się nie odważyła na coś takiego Jak Ci film nie pasuje, to się patrzysz w okno/na tablicę/gdziekolwiek, a nie wyciągasz sobie książkę. Chociaż trzeba było wcześniej o pozwolenie zapytać

[ania_z_wzgorza_marzen]

ciemnogród jak widac i w USA wsród sławnych i bogatych


http://www.pudelek.pl/artykul/39414/...lam_4_dziecka/

[Chatul]

Napisane przez ania z wzgórza marzeń

ciemnogród jak widac i w USA wsród sławnych i bogatych


http://www.pudelek.pl/artykul/39414/...lam_4_dziecka/

„Byłem w szoku! Nie chciałam czwartego dziecka.”

A co do niepłodności podczas karmienia piersią — taka oczywiście występuje. Tylko trzeba spełniać naprawdę szereg warunków żeby ta niepłodność została utrzymana (a to naprawdę nie jest łatwe). No i nie jest to stuprocentowe zabezpieczenie przed ciążą.

[leniwca]

Moja dalsza kuzynka zaszła w ciążę miesiąc po urodzeniu dziecka. Widocznie źle karmiła piersią

[Chatul]

Napisane przez leniwca

Moja dalsza kuzynka zaszła w ciążę miesiąc po urodzeniu dziecka. Widocznie źle karmiła piersią

Niekoniecznie karmiła źle. Mogła po prostu nie stosować się do wszystkich zasad metody LAM A zasady LAM są bardzo restrykcyjne.
Jeśli interesuje Cię coś więcej, to na początek polecam: http://pl.wikipedia.org/wiki/Metoda_LAM

[leniwca]

Napisane przez Chatul

Niekoniecznie karmiła źle. Mogła po prostu nie stosować się do wszystkich zasad metody LAM A zasady LAM są bardzo restrykcyjne.
Jeśli interesuje Cię coś więcej, to na początek polecam: http://pl.wikipedia.org/wiki/Metoda_LAM

To taki żarcik był
Ona i jej facet po prostu myśleli, że w tak krótkim czasu od porodu niemożliwe jest, żeby zajść w ciążę.
Ale oni po prostu głupi i nieodpowiedzialni są. Jak urodziła im się córeczka, on powiedział, że będzie ją ru**ał dopóki syna nie spłodzi. No i udało się. Po drugim porodzie sama musiała radzić sobie z 10 miesięczną córką i noworodkiem, bo facet po pracy musi iść pod sklep udzielać się towarzysko i przepijać wypłatę. Kuzynka codziennie musiała dzwonić po mamę/koleżanki, żeby jej pomagały, a to przy obiedzie, kąpaniu dzieci, sprzątaniu, bo sama nie dawała rady. Do tego kilka razy w miesiącu spacerki do teściowej, bo nie ma pieniędzy na pampersy i jedzenie.
No ale to już taki offtop.

[_Peggy]

Święta, czas spodkań z rodziną i bliskimi. Nasłuchalam się
- kobieta A staraciła całkowicie i trwale płodność po wzięciu jednego opakowania tabletek antykoncepcyjnych (ciotka znajomej )
- ja wmawiam sobie że nie zajdę w ciąże bez wspomagania więc nie mam dzieci (czterech specjalistów myliło się)
- dziecko urodzone w wodzie od urodzenia umie pływać
- tylko nieodpowiadzialne i nie przygotowane do macierzyństwo kobiety decydują sie na znieczulenie podczas porodu (to opinia bezdzietnego małżeństwa 24 i 27 latków)

[201612280917]

Ojć, serio dziecko urodzone w wodzie nie umie pływać?! Boże, to jest straszne, jakimi głupotami mnie karmiono...

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

W ogóle świeżo urodzone dzieci potrafią pływać. Nie tylko te urodzone w wodzie.

[_Peggy]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;33431994]W ogóle świeżo urodzone dzieci potrafią pływać. Nie tylko te urodzone w wodzie.[/QUOTE]

Tak ? o masz... nie wiedziała. Możesz mi to wyjaśnić ?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Jest taki instynkt. Nie jest to dokładnie umiejętność pływania przed siebie jak u większych ludzi Noworodki po prostu nie boją się wody, otwierają pod nią oczy i nie krztuszą się. Dzieci, zdaje się do 12 m-ca życia, potrafią bez strachu utzymywać się na wodzie. Potem te odruchy zanikają i trzeba uczyć sie od nowa.

[Linaewen]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;33432735]Jest taki instynkt. Nie jest to dokładnie umiejętność pływania przed siebie jak u większych ludzi Noworodki po prostu nie boją się wody, otwierają pod nią oczy i nie krztuszą się. Dzieci, zdaje się do 12 m-ca życia, potrafią bez strachu utzymywać się na wodzie. Potem te odruchy zanikają i trzeba uczyć sie od nowa.[/QUOTE]
Bo przecież dzieci w brzuchu pływają w wodzie Trudno, żebyśmy nie umieli w pierwszysch miesiącach życia funkcjonować w wodzie

[_Peggy]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;33432735]Jest taki instynkt. Nie jest to dokładnie umiejętność pływania przed siebie jak u większych ludzi Noworodki po prostu nie boją się wody, otwierają pod nią oczy i nie krztuszą się. Dzieci, zdaje się do 12 m-ca życia, potrafią bez strachu utzymywać się na wodzie. Potem te odruchy zanikają i trzeba uczyć sie od nowa.[/QUOTE]

Ah, o naturalnym "odruchu" to ja słyszalam. Wierzę
No ale zostawienie noworodna samego w wannie / na basenie/ itp ? No sorki, nie uwierzę że sobie poradzi.

[klempaa]

Napisane przez _Peggy

Ah, o naturalnym "odruchu" to ja słyszalam. Wierzę
No ale zostawienie noworodna samego w wannie / na basenie/ itp ? No sorki, nie uwierzę że sobie poradzi.

Ja bym i umiejącego pływać 10-latka nie zostawiła samego na basenie
I tak, noworodek będzie pływał. Co nie zmienia faktu, ze zostawienie dziecka w wanience/na basenie samego jest idiotyczne bez względu na wiek (oczywiście w kwestii wanienki mam na mysli mniejsze dzieci).

[_Peggy]

Że niemowle radzi sobie na basenie wiem. Nawet widziałam takie maleństwa z rodzicami. Nie bały się. Ale (wiem, nie zaczyna się zdanie od ale), to nie najmądrzejsze zostawić dziecko samo sobie,.

[klempaa]

Napisane przez _Peggy

Że niemowle radzi sobie na basenie wiem. Nawet widziałam takie maleństwa z rodzicami. Nie bały się. Ale (wiem, nie zaczyna się zdanie od ale), to nie najmądrzejsze zostawić dziecko samo sobie,.

A kto tu mówi o zostawianiu dziecka samego?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Dajmy spokój zostawianiu dziecka w basenie. Ani to seks, ani antykoncepcja

W temacie: zdziwiłam się ostatnio, że niektóre moje znajome jeszcze nigdy nie były u ginekologa. Ja rozumiem, gdyby to były nastolatki, ale to dorosłe kobiety. Wiek pomiędzy 20-30 w każdym razie. Niby ich zdrowie - ich sprawa, ale mimo wszystko dziwi mnie to.

[_Peggy]

Napisane przez klempaa

A kto tu mówi o zostawianiu dziecka samego?

Znajoma moja, która rodziła w wodzie i twierdzi że dzięki temu jej dziecko nie utonie.

Koniec tematy

[Klarissa]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;33432735]Jest taki instynkt. Nie jest to dokładnie umiejętność pływania przed siebie jak u większych ludzi Noworodki po prostu nie boją się wody, otwierają pod nią oczy i nie krztuszą się. Dzieci, zdaje się do 12 m-ca życia, potrafią bez strachu utzymywać się na wodzie. Potem te odruchy zanikają i trzeba uczyć sie od nowa.[/QUOTE]
Na wodzie nie, potrafią pływać pod wodą, do ok. 5-6 miesiąca życia mają naturalny odruch wstrzymywania powietrza pod wodą, potem on stopniowo zanika. Dziecko można nauczyć normalnie pływać dopiero w wieku ok. 2 lat - wtedy dzieci zaczynają rozumieć o co biega Także z tym naturalnym odruchem pływania to nie do końca tak, że dzieci umieją. Wychodzą ze środowiska wodnego, więc jakoś sobie w nim radzą i tyle

Mają też odruch kroczenia gdy się je postawi (mowa o noworodkach), chwytania i wiele innych, które zanikają w pierwszych miesiącach życia a potem dziecko uczy się ich na nowo.

[Neciak89]

Napisane przez Skierka001

A słyszałyście coś takiego: Jak kobieta farbuje się w ciąży to dziecko będzie rude?

Moja mama nie farbowała, żebym nie była ruda - efekt? jestem ruda za to przy siostrze farbowała i ona nie jest ruda

[ciri15]

Napisane przez Neciak89

Moja mama nie farbowała, żebym nie była ruda - efekt? jestem ruda za to przy siostrze farbowała i ona nie jest ruda

Ooo, to Ty żyjesz? Wcale Cię na wizażu nie widywałam ostatnio.

[mikia20]

Napisane przez Klarissa

Na wodzie nie, potrafią pływać pod wodą, do ok. 5-6 miesiąca życia mają naturalny odruch wstrzymywania powietrza pod wodą, potem on stopniowo zanika. Dziecko można nauczyć normalnie pływać dopiero w wieku ok. 2 lat - wtedy dzieci zaczynają rozumieć o co biega Także z tym naturalnym odruchem pływania to nie do końca tak, że dzieci umieją. Wychodzą ze środowiska wodnego, więc jakoś sobie w nim radzą i tyle

Mają też odruch kroczenia gdy się je postawi (mowa o noworodkach), chwytania i wiele innych, które zanikają w pierwszych miesiącach życia a potem dziecko uczy się ich na nowo.

Małe dzieci na basenie w pieluchach - unikam ile się da.

Moja mama oraz inne znane mi mamy twierdziły że nie widziały pieluch które na 100% nie przemiękają. I że iść z takim maluszkiem na basen to niezwykły pomysł.

Ja wiem, że i dorosły potrafi nasikać w basenie, ale jak widzę takie malutkie dzieci na basenie to brzydzi to mnie jakoś...

[effcia82]

Napisane przez mikia20

Małe dzieci na basenie w pieluchach - unikam ile się da.

Moja mama oraz inne znane mi mamy twierdziły że nie widziały pieluch które na 100% nie przemiękają. I że iść z takim maluszkiem na basen to niezwykły pomysł.

Ja wiem, że i dorosły potrafi nasikać w basenie, ale jak widzę takie malutkie dzieci na basenie to brzydzi to mnie jakoś...

Mam w bliskim otoczeniu osoby pracujące na basenie i wiem, że łowienie fekaliów to nie rzadkość. Oczywiście tych o twardszej konsystencji. Te rzadkie rozpuszczają się.

[Cremilli]

Najlepsze jest to, że niektóre dorosłe osoby , powiedzmy 21 lat nie wiedzą jak się zabezpieczać, bo nie mówcie mi,że stosunek przerywany to jakakolwiek metoda antykoncepcji, albo "wydaje mi się,że mam dni niepłodne" . Wtedy zdziwienie,że się wpadło...

[Bananalama]

Z dziś : "w prezerwatywie nie można przebić błony, bo prezerwatywa tylko błonę rozciągnie, dlatego pierwszy raz w prezerwatywie się nie liczy"

[klempaa]

Napisane przez Bananalama

Z dziś : "w prezerwatywie nie można przebić błony, bo prezerwatywa tylko błonę rozciągnie, dlatego pierwszy raz w prezerwatywie się nie liczy"

kuuuurde, i pomyśleć, że gdybyśmy zamiast tabletkami zabezpieczyli się gumką, to bym nadal była dziewicą....

[Bananalama]

Napisane przez klempaa

kuuuurde, i pomyśleć, że gdybyśmy zamiast tabletkami zabezpieczyli się gumką, to bym nadal była dziewicą....

to ja będę tylko z gumką i pójdę do ślubu taka nieskalana i czysta