Rozpakowana każda mamusia czule tuli już swojego dzidziusia.Mamusie I-II 2012.

[Misienka23]

Napisane przez MissZuzia

na zaswiadczeniu, ktore moj gin wypelnial mi do becikowego, trzeba bylo wpisac daty wizyt w kazdym trymestrze, poczawszy od tej przed 10tym tyg

u mnie tez tak bylo, spisal wizyty z karty mojej ale nie ciazy tylko z karty tej co sie rejestrujemy

[Haniula]

Napisane przez Anabellita

na zaświadczeniu musi być, ze już od 10t.c byłam pod opieką gina a ten co mi ciążę prowadził (ten drugi) przejął mnie dopiero w drugim czy trzecim miesiacu i nie chciał wystawić takiego zaświadczenia, muszę przejść się do tego pierwszego gina

a no ja chyba juz przed 10tc bylam u tego drugiego, wiec pewnie dlatego

Napisane przez MissZuzia

na zaswiadczeniu, ktore moj gin wypelnial mi do becikowego, trzeba bylo wpisac daty wizyt w kazdym trymestrze, poczawszy od tej przed 10tym tyg

a no tak, ja juz zapomniałam jak wyglądało to zaświadczenie a co dopiero kasa za becikowe

Misienka To Ty tez sie strachu najadłaś i biedny Jasiu dobrze, że takie małe dzieci tak szybko zapominają co je spotkało

[Misienka23]

Napisane przez Haniula

Misienka To Ty tez sie strachu najadłaś i biedny Jasiu dobrze, że takie małe dzieci tak szybko zapominają co je spotkało

no nie powiem ryczalam jak bobr, tak sie balam o mojego skarba
ale na szczescie to juz za mna

[MartuNiunia87]

HEJ HEJ melduję, że żyjemy, ale ostatnio pogoda dopisywała i dużo na dworku żeśmy bywali i u mamy mojej jakoś do późnego popołudnia więc jak wracam to tylko ogarniam dzieciaki i parę razy włączyłam wizaż i zamiast odp to usnęłam karmiąc małą...przesilenie wiosenne albo coś.. ogólnie wszystko u nas ok Martynka rośnie - WCZORAJ SKOŃCZYŁA 2 MIESIĄCE


Kładę dziecioki i lecę nadrabiać te miliard stron - a dokładnie 13!!

[Blanszor]

Napisane przez Misienka23

oj jak masz dobrze

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------



bardzo dobrze cie rozumiem, mialam podobny przypadek tylko chyba nieco gorszy... pojechalam do szkoly i moj Jas zostal z siostra... pod koniec zajec ona dzwoni i mowi "sluchaj siostra cos sie stalo, nic sie nie denerwuj bo w sumie Jasiowi nic nie jest ale jedziemy z nim do szpitala", ja w ryk i pytam co sie stalo, a ona ze wchodzila z wozkiem do domu po schodach, jakos go wciagala na parter(okolo 8 schodow) i chciala otworzyc drzwi i puscila wozek a on przeturlal sie z tych schodow i wyladowal na budzie gondoli...
Boze co ja przezylam to sobie tylko wyobrazcie, oczywiscie zostawili Jasia w szpitalu na obserwacji, a tam badania klocie w paluszek, sciaganie tej krwi, mocz i usg glowki, brzuszka.. na szczescie wszystko bylo ok, ale noc spedzilismy w szpitalu, a Jas mial siniaka duzego na glowce... dobrze ze byl mocno opatulony w koc i trzymala go ta narzuta przypieta do wozka... nie wiem co bym zrobila, gdyby mu sie cos stalo..

ale juz powiedzialam ze za jakies dwa miechy pojde z nim jeszcze raz na usg glowki i brzuszka, zeby nic tam sie z czasem nie zrobilo.

Dobrze, że dzidziom nic nie jest. Ale miałyście stresu. Ja małego wożę przypiętego pasami w gondoli. Jak widać, nigdy nic nie wiadomo.

[pearpearl]

Napisane przez boroo50

O co kaman? Przecież jest
To jeszcze Wam napiszę, że kupiłam tam chodzik pchacz Chicco grający na wszystkie możliwe sposoby, z blokadą kół i interaktywnym panelem za całe 17PLNów

p.s. Korzystam z urodzin

masz szczescie, ze jest tort
ja biore ten pierwszy

a chodziki tez mnie nie jaraja

Napisane przez Blanszor

Ja stawiam na jajka.
My wróciliśmy na Nutramigen bo po 3 dniach NAN Alan miał również czerwone poliki jak Zając Poziomka. Teraz mam przynajmniej pewność, że jest uczulony na mleko krowie. Dziś zjadł ziemniaczka z dynią HIPP smokowało mu bardzo, tylko nie wiedział jak połykać. Słodki widok

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------


Pear my możemy zrobić Boroo konkurencję i jechać na giełdę w Słomczynie k. Grójca .

Myslisz, to jajca? To przestane je jesc i znowu przejde na zoltko kurzece.
A czym sie rozni skaza bialkowa od alergii na mleko? Jak rozpoznac co jest co?
Juz wporwadzasz takie wynalazki ??? Ojej... i co, fajnie?

I co to za gielda? Ja nie stad, wiec nie znaju

Napisane przez MissZuzia

kurcze nie wiem, Olek ma tez lekko czerwone, chropowate ale ja jajek nie jadlam, jedynie co to kilka dni temu zjadlam zwykla bulke, zjadlam tez tone czekolady//// moze to od tego chleba z drozdzami bo mleko
albo kakao ale wczesniej nic mu nie bylo a czeko jem od dluzszego czasu
przez to nie moglam dzis wprowadzic nic nowego bo skad bede wiedziec co mu jest... musze przeczekac i zobaczyc czy zejdzie oczywiscie nie jedzac nic nowego ani tej czekolady a mialam dzis zaczac wprowadzanie bo 4tyg minely

przerabane z tymi skazami, alergiamii azs-ami
nie wiem teraz, co odstawiac... wszystko na raz, czy moze najpeirw te jajka?
Kiedy w ogole bedzie mozna sprawdzic na pewno, na co dzieciak ma uczulenie???
A u Ciebie moze byc czeko, skoro jej najwiecej zjadlas

Napisane przez bambusiek

mój mąż dzwonił do mnie jak wyszłam na chwilę do sklepu... odbieram pewna, że coś z małym, a ten mi mówi, że wykluły się w końcu małe patyczaczki

To te patyczaki maja urodziny tego samego dnia co BORO

Napisane przez bambusiek

a co do skazy, to mi lekarka mówiła, że jedynie 2% przypadków wymaga restrykcyjnej diety

a pozostale 98 czego wymagaja?

Uska, Misienka - szok. Nie chce wiedziec, co czulyscie. Dobrze,ze nic sie nie stalo

A my bylismy dzisiaj z Jaskiem pierwszy raz na spacerku w chuscie. Najpierw poszlismy do apteki po linomag i sterimar, pozniej do delkow po baterie do kunia(bo charczal) i chrupojadki dla mnie i na koniec spacerek po wiosce - wszystkiego razem jakas godzina,poltorej i moglabym spokojnie chodzic dluzej, bo Jasiek usnal i dopiero jak juz bylam w domu i go odlozylam, to sie ocknal. Tak wiec stwierdzam, ze mozna uskuteczniac chustowe spacerki
Z tym ze ludzie patrzyli sie na mnie jakbym conajmniej byla zielonym ufoludkiem z rozowymi uszami i zoltymi wlosami

[*Agatek*]

Mam Mam Mam!!!!!!!!! Mam samochód z powrotem moją niusię Wujo naprawił za friko ale dałam kawę i czekoladkę ale się cieszę mam nadzieję, że to 'to' i już będzie pięknie działać jak na razie jest ok, a chodziło o kabel co na niego leciały smary mój ojciec go czyścił, a on był naderwany i nie miałam jakiejś masy samochodu czy coś... (nie wiem o co kaman )

oczywiście nie muszę komentować mojej drogi z pipidówy do Torunia... ludzie bez auta to mają przesrane, makabra, współczuję

[inutil]

Heloł!

Julek nawet nie zauważył, że przechodzimy na butlę. Zależy mu tylko żeby napełnić zbiorniczek mleczkiem. SMUTNO MI chociaż wczoraj wieczorem na 5 minut się chciał poprzytulać i odleciał i w nocy było jeszcze karmienie.

Nie wiem jak dawać mu wodę, nie chciał dziś pić. Dawać gotową z butelki? przegotowaną? z glukozą? można zamiast tego herbatkę?

Matko, zawsze omijałam posty o karmieniu mm a teraz nic nie wiem dajecie jeść o konkretnych godzinach? czy jak chce? bo Julek długo na mm wytrzymuje. Dziś jadł o 8, 13.00, 17.30 i śpi :conf used: muszę go obudzić, bo mało jadł chyba

Napisane przez Blanszor

miałam nosa ehhhhhh ale Maleńczuk ma głos...wiem, że degenerat, ale jakby powiedział swoim głosem, że mnie kocha to on ma taki erotyczny głos i zrąbany umysł mrrrr...

taaaaakkk, też uwielbiam jego przechlany głos

Napisane przez pearpearl

I jak tam z przechodzeniem na mm? Dieta nic nie dawala? Smutno Ci patrzac, jak Maly je z butli? Pytam, bo ja mialam jakies takie dziwne mysli, jak widzialam tzta karmiacego Jaska butelka... Co prawda bylo tam moje mleko, ale i tak jakos tak dziwnie. Nie wiem, jak to wytlumaczyc

przechodzenie... wczoraj nie mogłam patrzeć jak tż karmił Julka, łzy mi się cisnęły do oczu i wyszłam wieszać pranie. W łóżku płakać mi się chciało. Dziś już lepiej, chociaż smutno
Jedno w tym jest dobre, że w Toruniu otwierają pierwszy w Polsce bank mleka i koordynuje to akurat lekarka która nam bardzo pomogła, kazała mi odciągać i zamrażać, więc już trochę woreczków jest. Może się przyda

Napisane przez pearpearl

A to tez tylko dlatego, ze sie po prostu za nim stesknilam i chcialam sie troszke potulic i tak usnelismy

Napisane przez dph

a
UWAGA CHWALĘ SIĘ muszę bo nie wytrzymam z radości
i najlepsze jest to że też się niesamowicie za nią stęskniłam :P

za wszystkie wyczyny brawa
Mam tak samo, rano po karmieniu Julek zostawał z nami i przytulałam się lekko do niego. a jak śpi całą noc to jakoś mi smutno

Napisane przez boroo50

W tamten piątek lekarz mówił, że 700g to taki standard miesięcznego przybywania na wadze, bo oczywiście mi musiął to powiedzieć ze względu na Krzysia, który przybiera średnio 1200g na miesiąc i niby mięśni nie ma na tyle dużych, zeby swoje ciałko dźwignąć
Ale dupa i nie prawda, bo ma super extraśne muskuły, a Wasza mała jest bardzo kobieca po prostu i basta!

aaa, Julek ostatnio w miesiąc przybrał 1400g :hah aha:
Za wyczyny bazarkowe masz wybaczone przez urodziny, ale następnym razem to będzie

STO LAT! STO LAT!

Napisane przez pearpearl

A ja mam problem Jaskowi znowu zrobily sie takie zaognione czerwone policzki, chociaz ja nie jem nic z nabialu. Jedyne co, to jajka przepiorcze.
No i teraz zaczelam myslec, co nowego ostatnio wprowadzilam i sa to:
- wspomniane juz jajka przepiorcze
- piwo karmi
- 2 czy 3 razy pozwolilam sobie na kapke majonezu (w skladzie mial zoltka w proszku)
- chleb z drozdzami i pestkami dyni
- no i wczoraj suszone pomidory, ale te krostki zaczely sie pojawiac wczesniej, wiec nie wiem
Jak myslice, co jest winowajca?

hmm, podobno najlepiej jeść zwykłe białe pszenne pieczywo bo do ciemnego dodają różności dziś mi rehabilitantka mówiła, że jej znajoma żyła przez dwa miesiące na białym chlebie i króliku :conf used: nic innego jeść nie mogła
ja nie doszłam do tego, jadłam już niewiele, a Julek wygląda jakbym go po betonie przeciągnęła.

Nadrabiam dalej.

[Misienka23]

Napisane przez inutil

Nie wiem jak dawać mu wodę, nie chciał dziś pić. Dawać gotową z butelki? przegotowaną? z glukozą? można zamiast tego herbatkę?

herbatka moze byc aa zalezy ile wypija ci mleczka?

[czubasek20]

Napisane przez inutil

Heloł!

Julek nawet nie zauważył, że przechodzimy na butlę. Zależy mu tylko żeby napełnić zbiorniczek mleczkiem. SMUTNO MI chociaż wczoraj wieczorem na 5 minut się chciał poprzytulać i odleciał i w nocy było jeszcze karmienie.

Nie wiem jak dawać mu wodę, nie chciał dziś pić. Dawać gotową z butelki? przegotowaną? z glukozą? można zamiast tego herbatkę?

Matko, zawsze omijałam posty o karmieniu mm a teraz nic nie wiem dajecie jeść o konkretnych godzinach? czy jak chce? bo Julek długo na mm wytrzymuje. Dziś jadł o 8, 13.00, 17.30 i śpi :conf used: muszę go obudzić, bo mało jadł chyba

to przejdzie tez było mi cięzko jak przechodziłam na mm

Ja na początku podawałam tak jak na opakowaniu jest wskazane ale mała zostawiała połowę więc teraz jej daje i czekam aż się obudzi.
Ja daje mojej małej 3 razy dziennie po 50 ml herbatki koperkowej bądź rumiankowej. Jak dawałam raz dziennie to mała miała problem z kupką.

[inutil]

Napisane przez bambusiek

mój mąż dzwonił do mnie jak wyszłam na chwilę do sklepu... odbieram pewna, że coś z małym, a ten mi mówi, że wykluły się w końcu małe patyczaczki

patyczaki są the best. Swego czasu też miałam, ale pouciekały

Napisane przez uska000

Boro sto lat


dzien dobry, a raczej zly..
wyszlam dzis na spacer z malym i chcialam do banku wjesc wiec zostawilam go z kolezanka na 5 minut.. a ona gadala przez tel i jedna reka trzymala wozek i kolkiem gdzies zachaczyla i wozek sie przewroicil na bok.. naszczescie jedna reka trzymala wiec w zwolionym tepie sie przewrocil i /igor zatrzymal sie na boku gondoli.. ja akurat szlam i to widzialam myslalam ze umre... oczywiscie poszlam do lekarza ale go obejrzal i mowi ze chyba mialam szczescie i nic sie nie stalo.. ryczalam jak bobr.. widzialam najczarniejsze mysli.. juz nikomu nie dam dziecka;

dobrze, że się nic poważnego nie stało

Napisane przez Misienka23

bardzo dobrze cie rozumiem, mialam podobny przypadek tylko chyba nieco gorszy... pojechalam do szkoly i moj Jas zostal z siostra... pod koniec zajec ona dzwoni i mowi "sluchaj siostra cos sie stalo, nic sie nie denerwuj bo w sumie Jasiowi nic nie jest ale jedziemy z nim do szpitala", ja w ryk i pytam co sie stalo, a ona ze wchodzila z wozkiem do domu po schodach, jakos go wciagala na parter(okolo 8 schodow) i chciala otworzyc drzwi i puscila wozek a on przeturlal sie z tych schodow i wyladowal na budzie gondoli...
Boze co ja przezylam to sobie tylko wyobrazcie, oczywiscie zostawili Jasia w szpitalu na obserwacji, a tam badania klocie w paluszek, sciaganie tej krwi, mocz i usg glowki, brzuszka.. na szczescie wszystko bylo ok, ale noc spedzilismy w szpitalu, a Jas mial siniaka duzego na glowce... dobrze ze byl mocno opatulony w koc i trzymala go ta narzuta przypieta do wozka... nie wiem co bym zrobila, gdyby mu sie cos stalo..

najgorzej, jak takie coś zdarzy się nie nam tylko komuś z kim zostawiliśmy dziecko. Oby nic nie wyszło niepokojącego

Napisane przez Misienka23

herbatka moze byc aa zalezy ile wypija ci mleczka?

nie wiem, nie za bardzo wiem co robić. Wczoraj zjadł o 11 wieczorem 150ml, potem obudził się o 4 karmiłam piersią. Rano o 8 butla 150ml, potem 13.00 180ml i 17.30 znowu 180ml. I nie wiem co teraz, Julek śpi a przecież jeszcze powinien zjeść.

[Dark lady]

Hej

Znowu mnie sporo nie było. Dzięki wszystkim za odpowiedź w sprawie spania w nocy. Niestety nic się nie zmienia i karmionko musi być co 2 - 3 godzinki, ale damy z małym radę

Napisane przez faellivrin

Ja właśnie chciałam się pochwalić, że mój Maluch pod koniec 3 miesiąca zaczął się przekręcać z brzuszka na plecki i jestem z niego taka dumna, a Ty tu piszesz, że już w 2 miesiącu Gratulacjeklas ki:

Pod tym względem szybko się rozwinął, za to np. nie wyciąga jeszcze łapek po przedmioty. Każde dziecko jest jedyne w swoim rodzaju i się różnie rozwijają

Napisane przez Delilah77

Cześć Dziewczyny - ja tu nieco nowa , chociaż zarejestrowana dość dawno ale się nie udzielałam. Mam małą 10 tygodniową córeczkę. Właśnie siedze z nią "zawiniętą w chustę" - nareszcie się uspokoiła. Nie pomaga moja dieta, debridaty, biogaje i inne cuda w postaci boboticu, esputiconu - mała ma wzdęcia, nie może się wypierdzieć, a teraz wykupkać 2 dzień. Zdarza się, że przy cycu pręży się i płacze. Nie pomagają czary mary, masowania i odbijania. Czy taki jej urok i musimy to po prostu przejść? Ech czasem to męczące jak nie wiem. Pół biedy dla mnie ale serce mi sie ściska jak widzę i słyszę jej płacz

U nas najlepiej działał delicol, a już cuda zdziałała zwykła herbatka koperkowa. Poza tym małego trzeba czasem troszkę "wytrząść" tzn. wziąć na rączki i pobujać tanecznym krokiem. Teraz wystarczy go włożyć do leżaczka-bujaczka i pomaga. Dobre jest też robienie rowerka i kładzenie na brzuszku.

Napisane przez pearpearl

Dziewczyny, jakie maty edukacyjne polecacie?

Nie wiem czy jeszcze aktualne ale my mamy Canpol wesoła farma i mały jest nią zachwycony i to na niej się nauczył obracać z brzuszka na plecki

Napisane przez dph

no ja się właśnie zastanawiałam czy już baterie wymieniałyście w kuniach bo u nas kuń padł wczoraj tzn jakieś tam odgłosy wydawał ale straszne i mąż mu wymienił baterie i dziś znowu śmiga
Mam do Was Mamuśki pytanko w temacie kup Czy wasze dzieci jak robią kupy to zanim zrobią to są marudne zmierzłe, jęczące i płaczące? Bo moja ma jak w zegarku rano ok 6-7 dzień w dzień budzi się i jęczy, marudzi, wywija rękoma, niekiedy popłakuje. Stan ten trwa ok 15 minut czasami dłużej a później jak szczeli kupę to jest ok i nieraz nawet zasypia jeszcze na godzinkę to jej wtedy nawet nie przebieram. Ogólnie czasami ma tak że kupa ją potrafi wybudzić z głębokiego snu. Dodam jeszcze że nie ma żadnych zaparć ani nic, kolor i konsystencja kupy ok i robi nadal po kilka dziennie bo jest na piersi. Ja już mam schizę na punkcie kup po tym co przeszłam ze starszą córką i już mnie to zaczyna niepokoić

Co to jest ten kuń??

A co do kup, to mój mały też czasem nie może ich zrobić, ma dokładnie to co opisałaś. Czytałam że to jest problem z gazami i spowodowany jest niedojrzałością układu pokarmowego. Pisali żeby robić rowerek, potrzymać w pionie, na brzuszku i u nas to pomaga. Zaczyna pierdzieć i robi kupę, a potem już widać tylko szczęście na jego twarzy.

Napisane przez bambusiek

no to poproszę o szczere opinie

aaa... zapomniałam napisać, że kieca wygnieciona

Łooo matko, zazdroszczę, piękna figura. Ja mam ogromną nadwagę i wielki brzuch, który się nie wchłania, a idę na wesele 5 maja i nie mam się w co ubrać, tak "pięknie" wyglądam.

Napisane przez pearpearl

Jak tak dalej pojdzie, to moze za jakis czas zaryzykujemy i przeniesiemy Jaskowe lozeczko z powrotem do jego pokoju? Ale to chyba dopiero, jakby przesypial mi cala nocke

Mateuszek śpi w swoim łóżeczku o ile go brzuch nie boli, jak tylko boli to biedaczek się męczy i trzeba go niańczyć i wtedy (zwykle nad ranem) bierzemy go do siebie. Poza tym codziennie zaczyna maraton snu w łóżeczku i jeśli brzuch nie boli, lub nie zasnę przy karmieniu (czasem jak padam to karmię na leżąco) to go tam kończy. Z racji tych bóli i karmienia średnio co 2 godziny, nie wyobrażam sobie przeniesienia łóżeczka gdziekolwiek poza sąsiedztwo naszego łóżka. Za to w dzień mały nie chce widzieć łóżeczka na oczy i siedzi tam gdzie ludzie, inaczej się denerwuje, dlatego, choć może to niektórych oburzy, w ciągu dnia śpi w wózeczku.

Napisane przez NataliaM1103

My wróciliśmy ze spaceru i kolejny raz to samo,najpierw śmiechy,wyglupy,trochę spanka no i ryk.Wrzeszczy jakby go ze skóry odzierano .Zabawki nie pomagają,pieluszka też nie,za ciepło mu napewno nie jest.I tak od 4 dni się dzieje! A jak tylko wchodzę na klatkę schodową to jest dobrze.
Pewnie nudzi mu się we wózku już,zacznę go brac na ręce i może pic herbatką na dworze.
Wkurza mnie to bo do tej pory tak się nie zachowywał.

Podobno może pomóc kładzenie na brzuchu w wózku, chociaż sama nie próbowałam. Mój mały śpi w trakcie spacerów, albo podgląda świat przez dziurkę którą ma w budzie.

To i ja się jeszcze przyłączam do życzeń dla Boroo.

[inutil]

Dziś myślałam, że wyjdę z siebie, stanę obok i ta zła część mnie pochlasta teściową.

Okazało się, że jej przyjaciółka bardzo dobrze zna lekarkę(chyba nawet ona jest szefową) w przychodni rehabilitacyjnej (tam gdzie mieliśmy skierowanie i zaproponowali nam grudzień), no i idziemy do niej jutro... może uda się ćwiczyć Julka na nfz
znajomości, znajomości, znajomości....

Ok teraz 100 pytań do...

1. Dostałam chustę o taką http://www.mayawrap.com/shop/maya-wrap-baby-sling.html Olive Green. Chustowe mamy, macie chusty kółkowe? Dzieci dały się zawiązać? Próbowałyście same czy od razu na szkolenie?
2. Co przydaje się do karmienia mm? Warto inwestować w podgrzewacz? Ma któraś samochodowy? Agatka, Kamciurka kupiłyście to termoopakowanie?? Trzeba używać jednego rodzaju butelek?
3.Mamy odciągające, ile odciągacie na jednym posiedzeniu? Ja w 7-8 minut z jednej (.) około 160-180.. nie wiem jak dam radę na ręcznym

[Dark lady]

A i jeszcze zapomniałam napisać że u mnie na ostatniej wizycie położna tak niefortunnie obróciła małego na brzuszek że opuścił główkę z głośnym hukiem i bardzo płakał. Ale nie miał nawet siniaka, położna nie mówiła nic o konieczności udania się do lekarza, zachowywał i zachowuje się normalnie, więc jest ok , chociaż i tak się martwiłam.

Inutil ja czasem odciągam, mam laktator ręczny, jeszcze w dodatku kupiony na szybko przez TŻ i niestety beznadziejny. Nie ma nawet pompki tylko taki jakby tłok i niestety całkowicie się nie sprawdza, odciąganie pojemniczka takiego na ok. 2 karmienia zabiera mi 2 godziny

A co do skazy to jak poszliśmy na szczepienie to mały miał buźkę w krostach i na szyjce. Lekarka stwierdziła że to uczulenie, oczywiście pierwsze pytanie co ja jem. Potem że może to od naszych ubrań, które pierzemy w zwykłym proszku. Mieliśmy przejść na proszek dzieciowy, ale następnego dnia przyszła położna i powiedziała że to trądzik niemowlęcy i nie kazała nic z tym robić i co? I dziś nie ma nawet śladu, nie zmieniałam diety, proszku ani nic. Trądzik niemowlęcy pojawia się sam i sam znika, a często jest mylony właśnie ze skazą.

Tak czytam jak wasze dzieci przybierają i myślę że ja mam strasznego obżartucha, w pierwszy miesiąc 1300 g po 2 tygodniach miał już 600g na plusie, teraz zobaczymy 10 maja ile przybrał ale z moich ważeń wynika że znów ma kilo do przodu, czyli z 2760 doszedło już do 5700 w ciągu 2 miesięcy i kilku dni Urósł też ok 10 cm, nie wiem ile dokładnie bo u nas w przychodni nie mierzą dzieci.

[eliza1984]

Napisane przez pearpearl

Siemano, Laseczki

Melduja, ze Mielony druga nocke przespal w swoim lozeczku, dopiero rano wyladawal u nas A to tez tylko dlatego, ze sie po prostu za nim stesknilam i chcialam sie troszke potulic i tak usnelismy

Kropeczko, ja, ja, ja myslalam o Tobie, ze Ciebie nie ma !!!
Szkoda troche, ze nie moglas sie wybawic porzadnie na tym weselu, ale za to fajnie, ze na poprawinach Wojtula byl grzeczny. No i niezla akcja z tym tztem i kupskiem Lubie, jak facet dostaje takie male "nauczki"

A z usmiechami i aparatem, to u nas jest identycznie. Jasiek sie zasmiewa, biore aparat, bo chce Wam w koncu pokazac, jak wyglada smiejac sie, a on usta w dziubek i zdziwiony patrzy, co ta jego stara ma w reku. Odkladam aparat - znowu smiech. I tak w kolko

ten sam
tz teraz mial zdawac na nim egzamin na instruktora, a pozniej mielismy znowu poleciec na romantyczny locik i juz
Lipa tez, bo jeden samolot mniej = mniej szkolenia = dluzszy czas bez kasy dla tzta :/

oj, cos czuje, ze zaraz Agatek stwierdzi, ze czuje sie wielce zagrozona i ze bardzo niebezpiecznie jest w jej przydroznych lasach...

Musze zapamietac,zeby nigdy nie robic z Toba wspolnych interesow
ladne tam biznesy krecicie
wlos sie na glowie jezy



Gratulacje pieknej nocki

I jak tam z przechodzeniem na mm? Dieta nic nie dawala? Smutno Ci patrzac, jak Maly je z butli? Pytam, bo ja mialam jakies takie dziwne mysli, jak widzialam tzta karmiacego Jaska butelka... Co prawda bylo tam moje mleko, ale i tak jakos tak dziwnie. Nie wiem, jak to wytlumaczyc

A jakich z lidla, bo tam sa dwie firmy?

Co do laktacji, to ja caly czas pije herbtaki laktacyjne - herbapol krakow, herbapol pruszkow i ta z rossmanna, oprocz tego karmi wygazowane i duzo wody. No i u mnie wrocilo do normy, a nawet czasem musze odciagac. Z tym ze ja ani razu nie dalam Jaskowi mm i jak trzeba bylo, to wisial caly dzien i cala noc na cycu.

Boro ma urodziny??? to !!!!!!!!!! Sto lat, sto lat, niech zyje , zyje nam !!!!!!!!!!!!!

za nocki.Pieluchy z lidla to softino,trochę sztywne,ale nie czuć że są wilgotne ,a w tych wszystkich czuć,a z aparatem też tak mamy

Napisane przez kropeczka1984

Ale muszę przyznać, że chyba muszę troszkę z mojej diety zrezygnować. Wiadomo, że na weselu dużo do jedzenia wyboru nie miałam, chociaż jedzenia multum było A że byłam głodna, to zjadłam normalny obiad z kotlecikiem w panierce i Wojtusiowi nic nie było Chyba tylko będę unikała wzdymających i ciężkostrawnych rzeczy no i nabiału oczywiście. Tylko w końcu nie wiem, co z tym nabiałem, bo pediatra kazała z niego zrezygnować, bo Wojtuś ma jakieś krostki na nóżkach i mówiła, że to może od tego. Ja poprawy nie widzę... No ale faktem jest, że nawet pediatra mówiła, że tak do końca to nie wiemy do czego dodają mleko, bo podobno nawet w parówkach jest! No ale wiadomo, że jako żem maka karmiąca, to staram się żywić troszkę lepiej niż parówkami

Też nie wiedziałam, że Boroo ma dzisiaj urodziny. Sto lat!!! A w ogóle wie ktoś, co się z nią dzieje?

Ja karmię (.) i jem wszystko oprócz wzdymających i gazowanego

Napisane przez rybkie

Eliza czy to ty na zdj z avatara??piekne zdjecie

To my,dziękuję.Mam zamiar oprawić w ramkę

Napisane przez Misienka23

moja kolezanka ma 3,5 miesiecznego chlopca i powiedziala mi ze juz od miesiaca spi od 19 do 5 rano je i przesypia do 7.. wiec zastanawialam sie czy wszystko ok z moim ale widze ze chyba tak
tez czekam na ta noc

moja budzi się za pierwszym razem po 4 h ,a później juź co 1,5 albo 1 h
,a bywało ,że przesypiała 6h ale to dawni i nie długo to trwało

[paulaLbn]

Masakra....
Nadrabialam od rana, z przerwami na spacer, zakupy i takie tam, pocytowalam i wszytsko poszlo sie.... bo nie wiedziec czemu laptop sie wylaczyl
Wiec wybaczcie, ale tylko napisze co u nas i postaram sie byc na biezaco

no wiec tak
w sobote bylismy na imprezie, troszke popilismy i wybawilam sie, jak szalona, a niuniuś samcznie spal pod opieka babci w niedziele, moja mama w koncu poznala rodzicow Tż i znowu bylo gadanie o slubie
A wczoraj mamusia juz pojechala i znowu zostalismy sami

Kupilismy tez nowy samochod ale tak jakos szkoda mi bylo porzucac moja renoweczke i az sie poplakalam

A i w koncu doczekalam sie prezentu z okazji narodzin Nikosia w poniedzialek idziemy z Tz zrobic sobie tatuaze, tylko nie dokonca wiem co chce, moze macie jakis pomysly na tatuaz na nadgarstku, tzn. napewno chce imie ale nie wiem w jakiej formie A i czy moze ktoras z was ma tatuaz w tym miejscu i powie czy bardzo boli

Nikodemusa to myslalam, ze dzis na allegro wystawie bo brzeczal caly dzien, chyba go cos bolalo albo przechodzi SKOK, oby jutro bylo lepiej

[Dark lady]

Dziewczyny a ja mam jeszcze takie pytanie, dlaczego wasze dzieci mają rehabilitację?

[MMONIKA9]

http://www.youtube.com/watch?v=bFOq-...eature=related

ja to sie popłakałam

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

ale ze śmiechu no dzieciaszek jest niemożliwy

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Inutil ja od początku miałam 2 rodzaje butelek i smoczków z canpola miałam dwie, jedna miała smoczek silikonowy druga lateksowy oraz jedną butelkę lovi z sylikonowym smoczkiem i tą michu lubił najbardziej
mu żadnej róznicy nie robiło z której dostaje i z tej i z tej pił ale widziałam że z lovi mu się lepiej piło ze względu na smoczek bo miał mniejszą dziurke i mu wolniej leciało że sie tak nie krztusił

ja kupiłam opakowanie termo. ale niewiem na jaki rodzaj butelek to jest bo lovi mi nie wchodzi jak byłam kiedyś u rodziców to probowałam w to włożyć butelki aventu mojej bratanicy i one też nie wchodziły te cienkie canpolu wchodzą bez prolemu i jest jeszcze dużo luki więc mi się wydaje że przez ten luz będzie się szybciej wychładzać mleko więc nei używam
teraz nad morze jak będe jechać to biore termos z gorącą wodą i mleko zrobie gdzieś na parkingu jak staniemy na przerwę no bo te butelki co mam to nie zmieszcze do tego opakowania

co do odciągania to nie pomogę

a co do jedzenia to każde dziecko jest inne mój np w dzień budzi się równiutko co 3 godz. na mleko ale wypija różnie bo raz wypije 120ml a raz 150 nawet 180
a jak jesteśmy na spacerku to prześpi nawet 4-5 godzinek między jednym a drugim karmieniem no ale jak sie wybudza to musi być już mleko uszykowane bo budzi się wygłodniały i jest jeden wielki wrzask

a w nocy budzi się tylko raz na karmienie i wypija te 150ml

[inutil]

Dziewczyny, co do AZS czy skazy białkowej (to podobno dwie różne rzeczy - ja jestem trochę skołowana). Jutro zrobię zdjęcia Julka, żebyście zobaczyły jak to wygląda. Ma on podobno typowe zmiany AZS a nawet podchodzące pod łuszczycę na plecach

Napisane przez Dark lady

Dziewczyny a ja mam jeszcze takie pytanie, dlaczego wasze dzieci mają rehabilitację?

Julian ma dlatego, że miał lekką asymetrię i nie podnosił główki do góry na brzuchu. Teraz asymetria się trochę wyrównała, ale ma za wysoko barki i nadal problem z podnoszeniem głowy :/ a to przez ułożenie w brzuchu ciągle takie samo...

Napisane przez Dark lady

A i jeszcze zapomniałam napisać że u mnie na ostatniej wizycie położna tak niefortunnie obróciła małego na brzuszek że opuścił główkę z głośnym hukiem i bardzo płakał. Ale nie miał nawet siniaka, położna nie mówiła nic o konieczności udania się do lekarza, zachowywał i zachowuje się normalnie, więc jest ok , chociaż i tak się martwiłam.

Inutil ja czasem odciągam, mam laktator ręczny, jeszcze w dodatku kupiony na szybko przez TŻ i niestety beznadziejny. Nie ma nawet pompki tylko taki jakby tłok i niestety całkowicie się nie sprawdza, odciąganie pojemniczka takiego na ok. 2 karmienia zabiera mi 2 godziny

łoo, co to za położna???
ja mam ręczny TT. nie mam siły nim machać, co odciąganie to krócej odciągam i mniej

Napisane przez MMONIKA9

http://www.youtube.com/watch?v=bFOq-...eature=related

ja to sie popłakałam

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

ale ze śmiechu no dzieciaszek jest niemożliwy

[MissZuzia]

Napisane przez inutil

Dziś myślałam, że wyjdę z siebie, stanę obok i ta zła część mnie pochlasta teściową.

Okazało się, że jej przyjaciółka bardzo dobrze zna lekarkę(chyba nawet ona jest szefową) w przychodni rehabilitacyjnej (tam gdzie mieliśmy skierowanie i zaproponowali nam grudzień), no i idziemy do niej jutro... może uda się ćwiczyć Julka na nfz
znajomości, znajomości, znajomości....

Ok teraz 100 pytań do...

1. Dostałam chustę o taką http://www.mayawrap.com/shop/maya-wrap-baby-sling.html Olive Green. Chustowe mamy, macie chusty kółkowe? Dzieci dały się zawiązać? Próbowałyście same czy od razu na szkolenie?
2. Co przydaje się do karmienia mm? Warto inwestować w podgrzewacz? Ma któraś samochodowy? Agatka, Kamciurka kupiłyście to termoopakowanie?? Trzeba używać jednego rodzaju butelek?
3.Mamy odciągające, ile odciągacie na jednym posiedzeniu? Ja w 7-8 minut z jednej (.) około 160-180.. nie wiem jak dam radę na ręcznym

2. ja mam podgrzewacz ale za kazdym razem musze studzic bo za gorace mleko robi wiec stwierdzam ze nie warto, szybciej zagotujesz wode w czajniku i ogrzejesz w jakims garnuszku
3. zalezy co ile h, po 3h najwyzej 180ml, po 6h i z 400ml ale z dwoch. czas od 15 min do pol h.... ale masz dobrze, wow 8min na 180

Napisane przez pearpearl

przerabane z tymi skazami, alergiamii azs-ami
nie wiem teraz, co odstawiac... wszystko na raz, czy moze najpeirw te jajka?
Kiedy w ogole bedzie mozna sprawdzic na pewno, na co dzieciak ma uczulenie???
A u Ciebie moze byc czeko, skoro jej najwiecej zjadlas

odstawiaj pojedynczo bo nie dowiesz sie co to bylo!

Napisane przez *Agatek*

Mam Mam Mam!!!!!!!!! Mam samochód z powrotem moją niusię

Napisane przez inutil

Heloł!

Julek nawet nie zauważył, że przechodzimy na butlę. Zależy mu tylko żeby napełnić zbiorniczek mleczkiem. SMUTNO MI chociaż wczoraj wieczorem na 5 minut się chciał poprzytulać i odleciał i w nocy było jeszcze karmienie.

Napisane przez inutil

nie wiem, nie za bardzo wiem co robić. Wczoraj zjadł o 11 wieczorem 150ml, potem obudził się o 4 karmiłam piersią. Rano o 8 butla 150ml, potem 13.00 180ml i 17.30 znowu 180ml. I nie wiem co teraz, Julek śpi a przecież jeszcze powinien zjeść.

polozne twierdza zeby w dzien wybudzac na jedzenie ala ja nigdy nie wybudzalam, takze w dzien zdarza nam sie i 4h przerwy, z tym ze na moim mleku to moze na mm dluzej dziecko wytrzyma albo te porcje sa dla niego sycace moj zjada 160-180 max 6 razy dziennie obecnie

[Dark lady]

Inutil a jak się stwierdza taką asymetrię? A położna nie chciała źle, położyła go na brzuszku, on zadarł główkę, leżał na miękkim, ale podniósł głowę tak wysoko że aż sam jej nie dał rady utrzymać i uderzył w miękkie, ale jednak pod tym było twarde i odczuł to, nie dało się tego przewidzieć, a na ostatniej wizycie chciała kobieta wszystko co się da sprawdzić. Mnie laktator ręczny wkurza, na szczęście używam go baaardzo rzadko.

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Lecę, muszę przespać się troszkę do następnego karmienia, papa.

[inutil]

Napisane przez Dark lady

Inutil a jak się stwierdza taką asymetrię? A położna nie chciała źle, położyła go na brzuszku, on zadarł główkę, leżał na miękkim, ale podniósł głowę tak wysoko że aż sam jej nie dał rady utrzymać i uderzył w miękkie, ale jednak pod tym było twarde i odczuł to, nie dało się tego przewidzieć, a na ostatniej wizycie chciała kobieta wszystko co się da sprawdzić. Mnie laktator ręczny wkurza, na szczęście używam go baaardzo rzadko.

aa, to rozumiem. Myślałam, że tak go położyła :/
asymetrię stwierdziła rehabilitantka robiąc diagnostykę metodą Vojty. Pediatra nie zwróciła uwagi jak mówiłam, że nie podnosi główki...

Napisane przez MissZuzia

2. ja mam podgrzewacz ale za kazdym razem musze studzic bo za gorace mleko robi wiec stwierdzam ze nie warto, szybciej zagotujesz wode w czajniku i ogrzejesz w jakims garnuszku
3. zalezy co ile h, po 3h najwyzej 180ml, po 6h i z 400ml ale z dwoch. czas od 15 min do pol h.... ale masz dobrze, wow 8min na 180

odstawiaj pojedynczo bo nie dowiesz sie co to bylo!

polozne twierdza zeby w dzien wybudzac na jedzenie ala ja nigdy nie wybudzalam, takze w dzien zdarza nam sie i 4h przerwy, z tym ze na moim mleku to moze na mm dluzej dziecko wytrzyma albo te porcje sa dla niego sycace moj zjada 160-180 max 6 razy dziennie obecnie

dzięki, czyli podgrzewacz się nie przydaje, chociaż chyba niewiele z nas tutaj go ma... z tym odciąganiem to tyle jak piersi są nabrzmiałe, teraz odciągałam i w 7-8 minut było około 140mlz każdej. Czyli chyba nie jest źle. Odciągnęłabym więcej ale ręka mnie boli

Ja też nie wybudzałam przy karmieniu piersią i wydaje mi się, że teraz już nie trzeba wybudzać, w końcu to 4 miesiąc leci, Julek chodzielcem nie jest... jutro spróbuję mu dawać mniejsze porcje a częściej.

dokładnie

[neska22]

Ja nie wybudzam Igulca na jedzenie.. w dzień sam się budzi co 3h ( o ile spi-nawet jak nie spi to co 3h robi aferę i podnosi alarm głodowy . w nocy ma przerwę od 20 do 5-5.30 (sam się tak budzi) no a potem juz co 3h. zjada 150-160 ml za kazdym razem

[inutil]

Napisane przez neska22

Ja nie wybudzam Igulca na jedzenie.. w dzień sam się budzi co 3h ( o ile spi-nawet jak nie spi to co 3h robi aferę i podnosi alarm głodowy . w nocy ma przerwę od 20 do 5-5.30 (sam się tak budzi) no a potem juz co 3h. zjada 150-160 ml za kazdym razem

czyli je 5 porcji na dobę?

Kurde, martwię się trochę a przecież nic mu się nie stanie jak dzisiaj zje 4

[pearpearl]

Napisane przez *Agatek*

Mam Mam Mam!!!!!!!!! Mam samochód z powrotem moją niusię Wujo naprawił za friko ale dałam kawę i czekoladkę ale się cieszę mam nadzieję, że to 'to' i już będzie pięknie działać jak na razie jest ok, a chodziło o kabel co na niego leciały smary mój ojciec go czyścił, a on był naderwany i nie miałam jakiejś masy samochodu czy coś... (nie wiem o co kaman )

oczywiście nie muszę komentować mojej drogi z pipidówy do Torunia... ludzie bez auta to mają przesrane, makabra, współczuję

za korsinke

Napisane przez inutil

przechodzenie... wczoraj nie mogłam patrzeć jak tż karmił Julka, łzy mi się cisnęły do oczu i wyszłam wieszać pranie. W łóżku płakać mi się chciało. Dziś już lepiej, chociaż smutno
Jedno w tym jest dobre, że w Toruniu otwierają pierwszy w Polsce bank mleka i koordynuje to akurat lekarka która nam bardzo pomogła, kazała mi odciągać i zamrażać, więc już trochę woreczków jest. Może się przyda

Nie smuc sie, Kochana. Pomysl, ze i tak mialas okazje pokarmic prawie 3 miesiace, poznac, jakie to uczucie, zasmakowac tej bliskosci. No, a teraz czas przeskoczyc do nastepnego rozdzialu. W koncu robisz to dla dobra Julinka.
I jak masz mozliwosc, to pewnie, ze odciagaj. Na pewno jakis dzidzius z tego skorzysta

Napisane przez Inutil

za wszystkie wyczyny brawa
Mam tak samo, rano po karmieniu Julek zostawał z nami i przytulałam się lekko do niego. a jak śpi całą noc to jakoś mi smutno

ach, to macierzynstwo

Napisane przez Inutil

hmm, podobno najlepiej jeść zwykłe białe pszenne pieczywo bo do ciemnego dodają różności dziś mi rehabilitantka mówiła, że jej znajoma żyła przez dwa miesiące na białym chlebie i króliku :conf used: nic innego jeść nie mogła
ja nie doszłam do tego, jadłam już niewiele, a Julek wygląda jakbym go po betonie przeciągnęła.

Ja jem niby jakies takie naturalne, co w skladzie jest tylko kilka pozycji i na pewno nie ma tam mleka i do tej pory nic nie bylo, ale ostatnio zabraklo tego chleba w delikatesach i tz kupil mi podobne, ale z drodzami i pestkami dyni, wiec moze to zaszkodzilo?

mozna dostac pier.dolca z tymi dietami
mam nadzieje, ze nie pojdzie to na marne i pozniej Jaskowi minie to paskudztwo
a na jakie mleko przechodzice? Bebilon pepti czy Nutre?

Napisane przez Dark lady

Nie wiem czy jeszcze aktualne ale my mamy Canpol wesoła farma i mały jest nią zachwycony i to na niej się nauczył obracać z brzuszka na plecki

aktualne, aktualne
dalej sie zastanawiam
ale chyba wybiore tiny love move and play, bo jest duza, a moje dziecie dlugie

Napisane przez Dark Lady

Co to jest ten kuń??

maskotka usypiacz konik morski z fisher price

Napisane przez Dark Lady

Za to w dzień mały nie chce widzieć łóżeczka na oczy i siedzi tam gdzie ludzie, inaczej się denerwuje, dlatego, choć może to niektórych oburzy, w ciągu dnia śpi w wózeczku.

moj tez spi w wozeczku, jak uda mi sie go wtargac do domu

Napisane przez inutil

1. Dostałam chustę o taką http://www.mayawrap.com/shop/maya-wrap-baby-sling.html Olive Green. Chustowe mamy, macie chusty kółkowe? Dzieci dały się zawiązać? Próbowałyście same czy od razu na szkolenie?

Nie mam kolkowej, ale odpowiadam. Jasiek dal sie zwiazac, chociaz dalej mam watpliwosci,czy aby mu sie to podoba Stopniowo staram sie go przekonywac, ale jest coraz lepiej. Nawet, jak na poczatku ryczy, to pozniej przy chodzeniu sie uspokaja i zasypia.
Ja radzilabym warsztaty, zeby wiedziec dokladnie, o co w tym chodzi

Napisane przez eliza1984

za nocki.Pieluchy z lidla to softino,trochę sztywne,ale nie czuć że są wilgotne ,a w tych wszystkich czuć,a z aparatem też tak mamy

dziekuje za odp
sprobuje, bo widzialam, ze sa w malych paczkach

Napisane przez Eliza

Ja karmię (.) i jem wszystko oprócz wzdymających i gazowanego

No nieeee... i gdzie tu sprawiedliwosc ???

Zapomnialam Ci napisac, ze przepiekne masz zdjecie w avatarku. Cudo - nie moge sie napatrzec

Oglaszam, ze Dzony Mielony juz kima w lozeczku caly zakryty pielucha , a kon musial poleciec "tylko" 4 razy

[Blanszor]

Napisane przez pearpearl

Myslisz, to jajca? To przestane je jesc i znowu przejde na zoltko kurzece.
A czym sie rozni skaza bialkowa od alergii na mleko? Jak rozpoznac co jest co?
Juz wporwadzasz takie wynalazki ??? Ojej... i co, fajnie?

I co to za gielda? Ja nie stad, wiec nie znaju

Pear alergia na mleko głównie objawia się ( u nas) czerwonymi albo lakierowanymi policzkami. Ale tak w ogóle to skaza i alergia na białko mleka krowiego są w objawach bardzo podobne. Ale nie wiem jak rozróżnić. Myślę, że to może rozróżnić alergolog. Albo mądry pediatra, a o takiego ciężko.

Fajowe jest rozszerzenie diety. Raz dostał soczek marchewkowy, raz tarte jabłko, a dziś ziemniaka z dynią. Na razie było wszystko super.

A dziś w ogóle się zorientowałam, że Alan od dwóch dni nie ulewa może to już koniec i wyrósł...oby.

Giełda w Słomczynie jest największa w Polsce - jest tam mydło i powidło
http://gielda-slomczyn.pl/

[stubbornme]

dziewczyny nie sądziłam, że zostane "kupkową" mamą...

ale...
czy któraś z was może została poinformowana przez pediatrę, że zielone kupki i śmierdzące gazy są ok? no bo... Aleks miał zmienione mleko z NAN na NAN PRO HA bo pojawiła się wysypka, prężenie podczas jedzenia, ulewanie serkiem.. i po NAN HA wszystko super... dziecko szcześliwe, najedzone, dużo śpi, nie ulewa... - generalnie idylla poza tym, że mnie i męża zagazuje! takie śmierdzące bąki, że idzie sie przekręcić a kupy koszmarnie zielone i robione raz na dwa dni, a nie jak kiedyś codziennie.

ponoć od żelaza tak może być... wszystko ok, ale zawsze słyszałam że to źle myślicie, że poszukac innego lekarza? zadzwonie na infolinie nan i się dowiem czy tak może być... nie wiem czy jak bączki takie i kupa to jest ok w sumie wszzystko inne jest okej ..

[pearpearl]

Inutil, co do podgrzewacza, to ja tez mam. Uzylam go kilka razy i za kazdym razem i tak musialam chlodzic, bo mleko bylo za gorace, wiec nie polecam

[Blanszor]

Napisane przez inutil

Nie wiem jak dawać mu wodę, nie chciał dziś pić. Dawać gotową z butelki? przegotowaną? z glukozą? można zamiast tego herbatkę?

Matko, zawsze omijałam posty o karmieniu mm a teraz nic nie wiem dajecie jeść o konkretnych godzinach? czy jak chce? bo Julek długo na mm wytrzymuje. Dziś jadł o 8, 13.00, 17.30 i śpi :conf used: muszę go obudzić, bo mało jadł chyba

Inutil woda dla dziecka do 6 miesięcy musi zostać przegotowana - nie zaleca się podawać wody z butelki (za dużo minerałów dla nerek dzidziusia) oraz wody która jest przepuszczana przez filtry. Ja przegotowuję kranówkę (mieszkam w małym mieście i mamy dobrą wodę). Glukozy nie dawaj, lepiej herbatkę np. HIPP albo Bobowita (rumiankowa, koperkowa). Herbatki są trochę słodkie, więc dzieci chętnie je piją. Ja młodego powoli przyzwyczajałam do wody codziennie dosypując mu coraz mniej herbatki i już chce pić samą czystą wodę.

Jak Julek zjada 4-5 porcji na dobę to wystarczająca ilość. Jednego dnia zje mniej, drugiego więcej. Nie przejmuj się tym, o ile przybiera na wadze. U nas jest tak - w dzień je co 4h (3-4 porcje) a w nocy w ogóle lub raz (dziś np. spał 12,5h bez jedzenia). Nie budź dziecka na jedzenie. Jest już duży i sam wie ile ma zjeść. Chyba, że ma niedowagę, to wtedy trzeba budzić.

[dph]

Napisane przez Blanszor

Napisane przez boroo50

:

Ooooo, to nie pogada normalnie
za każdą Waszą wyspaną nockę

Napisane przez rybkie

Wow nasze dzieci dorastaja

dzięki dziewczyny ale chyba to było chwalenie się na wyrost bo dziś wieczorem młoda już nie zasnęła sama no ale ponosiłam ją z pół godzinki i hop do łóżeczka i na razie śpi no ale postępy są
ale chyba już się nie będę chwalić żeby nie zapeszać

Napisane przez boroo50

Dziękuję
Zapraszam do Sandomierza

Noooo 3 kołowy Cudeńko kurcze

boro zapodaj linka jak wygląda ten wózek pisałam Ci już że Ci zazdroszczę tej giełdy? a swoją drogą to czemu tam jest tak tanio?

[QUOTE=diablica_db;3374517 5]

Napisane przez dph

Wiesz im dziecko starsze tym później te kupki robi rzadziej. A Twoja mała płacze i jest niespokojna jak nie robi tej kupy tak długo czy zachowuje się normalnie? Zaparcia są jak kupa jest twarda tzn jak są bobki. Ja u starszej córki miałam problemy jak małej zaczęłam wprowadzać stałe produkty. Przestała mi robić kupy w wieku 6 miesięcy a zaczęła robić w wieku 2,5 lat więc męczyliśmy się z jej kupami 2 lata - 2 lata nasze życie kręciło się wokół kupy dziecka dlatego teraz mam już schizę na tym punkcie i mam nadzieję że historia się nie powtórzy.




no właśnie ciężko mi stwierdzić czy to zaparcie czy nie bo za pierwszym razem zrobiła po 4 dniach i nie płakała ani nic takiego i kupa była o konsystencji musztardy i dużo więcej jej było niż zwykle a teraz nie robi już 6 dzień i niby czasem postękuje jakby się wyciskała i czasem płacze ale wtedy puszcza bąki a przy bąkach to mi zawsze marudziła i stękała, no i nie wiem czy pomóc jej np termometrem czy jakiegoś czopka zapodać? czy do lekaża z nią iść???

kurcze 6 dni to ja bym jej już dała czopka niby na piersi może długo nie robić ale aż 6 dni ? daj znać koniecznie jak ci się ta przygoda z kupą skończyła, trzymam kciuki żeby kupa wylazła sama i bez bólu

Napisane przez ewula83

To tez sie dzisiaj pokolce z moim TZ,podejrzewam,ze on wyrwie laptop i wybedzie do drugiego pokoju


Moj Tuptus za Chiny ludowe nie zasnie sam

Boro Sto LAT

moja też tak miała do tej pory i wczoraj zasnęła sama w co nie mogłam uwierzyć więc nie trać nadziei a dziś już zasnęła u mnie na rękach :P

Napisane przez bambusiek

mój mąż dzwonił do mnie jak wyszłam na chwilę do sklepu... odbieram pewna, że coś z małym, a ten mi mówi, że wykluły się w końcu małe patyczaczki

u nas też dziś wietrznie ale ja się schowałam w wiatrołapie a młoda we wózku się wietrzyła na dworze za domem gdzie tak bardzo nie wiało i tak spędziliśmy chyba z godzinkę ale ja wymarzłam też się zastanawiam po co Wam patyczaki?

Napisane przez uska000

Boro sto lat


dzien dobry, a raczej zly..
wyszlam dzis na spacer z malym i chcialam do banku wjesc wiec zostawilam go z kolezanka na 5 minut.. a ona gadala przez tel i jedna reka trzymala wozek i kolkiem gdzies zachaczyla i wozek sie przewroicil na bok.. naszczescie jedna reka trzymala wiec w zwolionym tepie sie przewrocil i /igor zatrzymal sie na boku gondoli.. ja akurat szlam i to widzialam myslalam ze umre... oczywiscie poszlam do lekarza ale go obejrzal i mowi ze chyba mialam szczescie i nic sie nie stalo.. ryczalam jak bobr.. widzialam najczarniejsze mysli.. juz nikomu nie dam dziecka;(

wybaczcie nadrobilam ale nie mam mocy cytowac.. napisz tylko ogolnie
moj maly tez ma niby skaze ale w srode mial zupelnie czytse policzki wiec zjadlam 10pierogow ruskich i danio z czekolada efekt.. jutro mija tydzien policzki czyste i co to za skaza?? jutro mamy wizyte u arelgologa zobaczymy..

co do zasypiania Igi mi ponad 4 miechy czasem go poloze i zasypiua sam a sa dni ze w bujaczku musi usnac .. czasem budzi sie w nocy raz czasem 10 nie ma reguly..

lece bo jeczy..

uska no to przeżycia nieciekawe miałaś najważniejsze że nic się małemu nie stało