Praca i nowo poznany ktoś :)

[ZagubionaWuczuciach]

Dziewczyny czy da się tak po prostu wybić sobie faceta z głowy widując go codziennie?

Powiem tak nie dawno zaczełam pracować tam gdzie X. Od razu jak go zobaczyłam to hmm pomyślałam : " boże co za facet ".. Właściwie tu nie chodzi tylko o jego wygląd, ma coś w oczach co działa na mnie jak magnes ma po prostu to coś ;/ patrzy się tak głęboko w oczy zagadał do mnie, spytał jak praca odp tylko że fajnie. Zawsze jestem wygadana ale tym razem strasznie mnie spięło.
W sumie to nie wiem po co to pisze tutaj, może dlatego że mam potrzebę ciągłego gadania o nim, dosłownie jak jakaś głupio "zaloffciana" małolata a przecież tą małolata już dawno nie jestem
Dziewczyny jestem zmuszona widywać go codziennie a znając siebie, swój charakter i naiwność będę co raz więcej myślała, analizowała itd. Już teraz widzę że chce być ciągle tam gdzie on, nie mogę się skupić na pracy bo myślę tylko o tym kiedy wpadnie do biura itp najgorsze jest to że ma kobietę więc opcja podrywu nie wchodzi w grę, nie jestem taką świnią by odbijać komuś faceta.

jakieś rady ?

[Visez]

Uuu... Niestety nic z tym raczej nie zrobisz :P Przecież nie będziesz przez to zmieniać pracy Zauroczenie przejdzie samo, z czasem. Sama byłam baaardzo zauroczona w jednym chłopaku przez 3 lata LO Boże nie mogłam doczekać się przerwy kiedy go zobaczę gdzieś na korytarzu, wiedziałam kiedy będzie szedł do sklepu po bułkę, w jakiej sali ma potem lekcje a na lekcjach nie mogłam się na niczym skupić Teraz wspominam z uśmiechem bo w sumie te motylki były fajne i dawały kopa że z chęcią biegłam do szkoły

[pati291189]

dziewczyna nie ściana ;P

[Visez]

Napisane przez pati291189

dziewczyna nie ściana ;P

[bezcukrowa27]

A może on chciał być tylko miły ,a ty nadinterpretujesz zbytnio jego zachowanie..?

[ZagubionaWuczuciach]

Napisane przez Visez

Uuu... Niestety nic z tym raczej nie zrobisz :P Przecież nie będziesz przez to zmieniać pracy Zauroczenie przejdzie samo, z czasem. Sama byłam baaardzo zauroczona w jednym chłopaku przez 3 lata LO Boże nie mogłam doczekać się przerwy kiedy go zobaczę gdzieś na korytarzu, wiedziałam kiedy będzie szedł do sklepu po bułkę, w jakiej sali ma potem lekcje a na lekcjach nie mogłam się na niczym skupić Teraz wspominam z uśmiechem bo w sumie te motylki były fajne i dawały kopa że z chęcią biegłam do szkoły

hah no ja też pamiętam takie miłostki z czasów licealnych... i nie tylko pierwszą moją "poważną" miłością był taki chłopak w podstawówce byłam "zakochana" w nim od 3 do 6 klasy faajnie jest powspominać i też wspominam z usmiechem na twarzy czasy gdy nagle "uwielbiało" się szkołę
a co do tego faceta to nie wiem czy mi tak szybko przejdzie. tzn wiem że gdy będę go widywać codziennie to na pewno mi nie przejdzie. Ja mam po prostu tak albo ktoś mi się zupełnie nie podoba, nie chcę zaczynać z nim znajomości i jestem cała na NIE albo zauroczę się w kimś bardzo szybko, praktycznie od razu nigdy nie miałam sytuacji w której musiałabym się do kogoś przekonywać.

Nie wiem co z tym fantem zrobić ehh.. on w sumie tylko zagadał jak praca, dziś też mu coś tam dziewczyny mówiły o jego wyglądzie i spytał się mnie jak wygląda. Odpowiedziałam żartobliwie że okropnie

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Napisane przez bezcukrowa27

A może on chciał być tylko miły ,a ty nadinterpretujesz zbytnio jego zachowanie..?

a gdzie ja tu coś nadinterpretuje ?:P hmm? no mówię serio z tym głębokim spojrzeniem, nic sobie nie koloryzuje. Ale dowiedziałam się że on po prostu ma taki sposób bycia. Z drugiej strony jakoś mi tak dziwnie jak sobie wspominam jak się na niego spojrzałam i tak się patrzał że pierwsza musiałam odwrócić wzrok haha co za dziwne uczucie cofnęłam się w rozwoju do wieku 16 lat

[normalnyFacet]

jakieś rady odnośnie wyeliminowania zauroczenia?


Młotkiem po głowie albo głową w

[ZagubionaWuczuciach]

Napisane przez normalnyFacet

jakieś rady odnośnie wyeliminowania zauroczenia?


Młotkiem po głowie albo głową w

hahaha a czemu taka reakcja ? nigdy nie byłeś zauroczony ?

[sine.ira]

Myślę, że świadomość, że pan jest zajęty powinna skutecznie wybić Ci go z głowy. Jeżeli nie wybiła, to cóż - czekaj na cud. I podobno nie ma takiego wagonika, którego nie da się odczepić

[ZagubionaWuczuciach]

Napisane przez sine.ira

Myślę, że świadomość, że pan jest zajęty powinna skutecznie wybić Ci go z głowy. Jeżeli nie wybiła, to cóż - czekaj na cud. I podobno nie ma takiego wagonika, którego nie da się odczepić

co masz na mysli ? :P

edit: już chyba wiem :P nie no nie bedę taka chamska i nie bedę go odbijać jakiejś pannie. Z tego co mi wiadomo to są razem 9 miesięcy.
Musze się z tym jakoś uporać. Może spróbuje na niego nie patrzeć jak będzie w pobliżu czy coś w tym stylu.. no bo co innego mogę zrobić? przecież się nie zwolnie ; / eh świadomość że jest zajęty w jakiś sposób wybiła mi go z głowy bo już wiem że nie ma co się starać, nie ma co wyobrażać sobie nie wiadomo co. Aczkolwiek nie ukrywam że myslę o nim, i cholernie mi się podoba, jeszcze to spojrzenie ;/ jakoś do innych pracownic nie zagaduje, tzn gada ale z ludzmi ze swojej branży a z mojej jeszcze nie widziałam by z jakaś gadał. No ale jestem tam od niedawna więc nie wiem.

[normalnyFacet]

Nawet jakbyś była chamska i miała ODBIĆ faceta..

To co to za facet który DAJE SIĘ odbić

Dupa nie facet hahaha

[Asiaa90]

Napisane przez pati291189

dziewczyna nie ściana ;P

Autorko nic na to nie poradzisz, staraj sie unikac miejsc gdzie on moze przebywac, nie narzucaj sie i nie szukaj za wszelka cene kontaktu z nim czy tez chodzenia wszedzie gdzie on, on pewnie traktuje Cie jak kazda inna kolezanke z pracy wiec szkoda zebys sobie wbijala go bardziej do glowy

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:33 ----------

Napisane przez normalnyFacet

Nawet jakbyś była chamska i miała ODBIĆ faceta..

To co to za facet który DAJE SIĘ odbić

Dupa nie facet hahaha

i jeszcze ta perspektywa, ze byc moze odbije sie dalej

[ZagubionaWuczuciach]

Napisane przez Asiaa90

Autorko nic na to nie poradzisz, staraj sie unikac miejsc gdzie on moze przebywac, nie narzucaj sie i nie szukaj za wszelka cene kontaktu z nim czy tez chodzenia wszedzie gdzie on, on pewnie traktuje Cie jak kazda inna kolezanke z pracy wiec szkoda zebys sobie wbijala go bardziej do glowy

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:33 ----------


i jeszcze ta perspektywa, ze byc moze odbije sie dalej

masz racje kurde ale mnie wzięło heheh ; p ale ok ogarne się i po prostu skupie się na pracy, chyba chociaż może byc ciężko bo ostatnio nawet mi się snił

[Asiaa90]

Napisane przez ZagubionaWuczuciach

masz racje kurde ale mnie wzięło heheh ; p ale ok ogarne się i po prostu skupie się na pracy, chyba chociaż może byc ciężko bo ostatnio nawet mi się snił

Na pewno nie bedzie latwo bo sie nim zauroczylas ale facet z "odzysku" nie jest moim zdaniem ciekawy... z czasem Ci przejdzie pod warunkiem, ze nie bedziesz przesiadywac ciagle myslac o nim... staraj sie znalezc cos zlego w nim

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez ZagubionaWuczuciach

Dziewczyny czy da się tak po prostu wybić sobie faceta z głowy widując go codziennie?

Powiem tak nie dawno zaczełam pracować tam gdzie X. Od razu jak go zobaczyłam to hmm pomyślałam : " boże co za facet ".. Właściwie tu nie chodzi tylko o jego wygląd, ma coś w oczach co działa na mnie jak magnes ma po prostu to coś ;/ patrzy się tak głęboko w oczy zagadał do mnie, spytał jak praca odp tylko że fajnie. Zawsze jestem wygadana ale tym razem strasznie mnie spięło.
W sumie to nie wiem po co to pisze tutaj, może dlatego że mam potrzebę ciągłego gadania o nim, dosłownie jak jakaś głupio "zaloffciana" małolata a przecież tą małolata już dawno nie jestem
Dziewczyny jestem zmuszona widywać go codziennie a znając siebie, swój charakter i naiwność będę co raz więcej myślała, analizowała itd. Już teraz widzę że chce być ciągle tam gdzie on, nie mogę się skupić na pracy bo myślę tylko o tym kiedy wpadnie do biura itp najgorsze jest to że ma kobietę więc opcja podrywu nie wchodzi w grę, nie jestem taką świnią by odbijać komuś faceta.

jakieś rady ?

Hehe, a ja się akurat w tym momencie jestem w dość podobnej sytuacji - tylko że w roli dziewczyny faceta. Trudna sprawa, myślę że jak jest zajęty to lepiej nie robić sobie nadziei, wyleczyć się, może wybrać sobie inną zmianę jeśli się nie da wyleczyć będąc przy nim?

Bo jaką byś miała satysfakcję z tego że rzucił ją dla Ciebie? Że rozbiłaś związek? I jakby od razu po rozstaniu związał się z Tobą nie czułabyś się dziwnie? I miałabyś pewność że Ciebie nigdy nie zostawi dla jakiejś laski poznanej w pracy? Może teraz tego nie widzisz, ale myślę że byś źle się z tym czuła.

[lilka_vanilka]

No właśnie, znajdź w nim coś złego, albo wyobrażaj sobie, że nie ma penisa. Przede wszystkim skup się maksymalnie na pracy. Zacznij zwracać uwagę na innych facetów w Twoim otoczeniu i ocenia ich, fantazjuj o nich.

[kaja2301]

jakies rady?
hmmm

usiasc i poczekac az przejdzie

[Clood]

poszukaj w nim wad
już znalazłam jedną - ma laskę

fajnie, że nie chcesz niszczyć komuś związku takich ludzi z zasadami jest coraz mniej

[mpt]

Lepiej skup się na pracy, bo Cię wywalą i skończą się Twoje problemy

[Duduu]

Napisane przez ZagubionaWuczuciach

Dziewczyny czy da się tak po prostu wybić sobie faceta z głowy widując go codziennie?

Powiem tak nie dawno zaczełam pracować tam gdzie X. Od razu jak go zobaczyłam to hmm pomyślałam : " boże co za facet ".. Właściwie tu nie chodzi tylko o jego wygląd, ma coś w oczach co działa na mnie jak magnes ma po prostu to coś ;/ patrzy się tak głęboko w oczy zagadał do mnie, spytał jak praca odp tylko że fajnie. Zawsze jestem wygadana ale tym razem strasznie mnie spięło.
W sumie to nie wiem po co to pisze tutaj, może dlatego że mam potrzebę ciągłego gadania o nim, dosłownie jak jakaś głupio "zaloffciana" małolata a przecież tą małolata już dawno nie jestem
Dziewczyny jestem zmuszona widywać go codziennie a znając siebie, swój charakter i naiwność będę co raz więcej myślała, analizowała itd. Już teraz widzę że chce być ciągle tam gdzie on, nie mogę się skupić na pracy bo myślę tylko o tym kiedy wpadnie do biura itp najgorsze jest to że ma kobietę więc opcja podrywu nie wchodzi w grę, nie jestem taką świnią by odbijać komuś faceta.

jakieś rady ?

Koleżanka miała podobną sytuację, ale też facet miał kogoś, a ja zażartowałam
" Nie ma takiego wagonika, którego nie można odczepić " ale poważnie to skup się na pracy, nie na nim.
Skoro ma dziewczynę jest nietykalny i tyle.

[Ostre wasabi]

Niektóre dziewczyny/kobiety w uprzejmym zachowaniu mężczyzny doszukują się już oznak tego, że na nią leci

Jak ma dziewczynę i ją kocha to jej nie rzuci, ale też nieelegancko jest kręcić się koło zajętego faceta bo wywołuje to dosyć nieprzyjemną atmosferę w pracy. Możesz też paść ofiarą "życzliwych" koleżanek z pracy które chętnie w ramach nudy Cię zaczną obgadywać

[malaDarunia]

Zagubiona

Wiesz... a może tu chodzi o to, że facet robi to specjalnie, żeby podnieść swoje ego ?
Są tacy faceci, którzy grają lovelasów, bo im to sprawia frajdę, kiedy widzą takie dziewczyny, którym to imponuje. czują się fajni, lubiani, itp

[_malayka]

Napisane przez ZagubionaWuczuciach

dziś też mu coś tam dziewczyny mówiły o jego wyglądzie i spytał się mnie jak wygląda. Odpowiedziałam żartobliwie że okropnie

o to to i tego się trzymaj

[ZagubionaWuczuciach]

Dziś za waszą radą próbowałam znaleść w Nim jakieś wady i ... nie znalazłam. Z wyglądu jest idealny a z charakteru nie mogę ocenić bo tak naprawdę go nie znam. Z tego co widziałam wtedy jak spytał jak praca ? i odpowiedziałam mu tylko że fajnie to go hmm tak jak by zatkało i nie wiedział już co powiedzieć. Zawstydził się. Z tego co usłyszałam to właśnie jest wstydliwy. A to przemawia na jego korzyść bo uwielbiam wstydliwych ( ale bez przesady ) facetów. Ogólnie jest taki słooodki dzisiaj tylko się przywitał, uśmiechnął ale zachowywał się wobec mnie normalnie. Przynajmniej wiem że ma mnie w tyłku kurde dziewczyny smutno mi cholernie. Mimo starania się nie myślenia o nim i nie patrzenia na niego jakoś nie mogłam. Ciągle mam jakąś dziwną nadzieje że może zagada do mnie? a dziś wszedł kilka razy do biura, popatrzał tak normalnie i poszedł.. Odbiło się to na moim humorze, byłam zła jakaś taka rozbita i mało się odzywałam.. Nie umiem panować nad emocjami. Jak coś mnie wkurzy, lub zasmuci to nie umiem udawać że jest inaczej. A wiem że powinnam bo jestem nowa w tej firmie i po prostu wypadało by pokazać się z jak najlepszej strony. Na razie mam średnie konakty tam, nie wiem czemu może dlatego że jestem tam dopiero nie caly tydzień?

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez ZagubionaWuczuciach

Dziś za waszą radą próbowałam znaleść w Nim jakieś wady i ... nie znalazłam. Z wyglądu jest idealny a z charakteru nie mogę ocenić bo tak naprawdę go nie znam. Z tego co widziałam wtedy jak spytał jak praca ? i odpowiedziałam mu tylko że fajnie to go hmm tak jak by zatkało i nie wiedział już co powiedzieć. Zawstydził się. Z tego co usłyszałam to właśnie jest wstydliwy. A to przemawia na jego korzyść bo uwielbiam wstydliwych ( ale bez przesady ) facetów. Ogólnie jest taki słooodki dzisiaj tylko się przywitał, uśmiechnął ale zachowywał się wobec mnie normalnie. Przynajmniej wiem że ma mnie w tyłku kurde dziewczyny smutno mi cholernie. Mimo starania się nie myślenia o nim i nie patrzenia na niego jakoś nie mogłam. Ciągle mam jakąś dziwną nadzieje że może zagada do mnie? a dziś wszedł kilka razy do biura, popatrzał tak normalnie i poszedł.. Odbiło się to na moim humorze, byłam zła jakaś taka rozbita i mało się odzywałam.. Nie umiem panować nad emocjami. Jak coś mnie wkurzy, lub zasmuci to nie umiem udawać że jest inaczej. A wiem że powinnam bo jestem nowa w tej firmie i po prostu wypadało by pokazać się z jak najlepszej strony. Na razie mam średnie konakty tam, nie wiem czemu może dlatego że jestem tam dopiero nie caly tydzień?

Taaa, jesteś tam niecały tydzień, widziałaś faceta może parę razy, prawie nie rozmawiacie, on ma dziewczynę i wg Ciebie będzie do Ciebie zagadywał? Raczej jak facet ma dziewczynę (no chyba że to nie jest związek na serio tylko dla zabawy) to zazwyczaj nie rozgląda się wszędzie szukając jakiejś laski do zagadania czy poderwania. Zachowuje się wobec Ciebie najzwyczajniej na świecie. Jak praktycznie Cię nie zna to oczywiste ze nie patrzy. A Ty zakochałaś się w nim tak szaleńczo z miejsca prawie go nie znając. Pewnie go po prostu idealizujesz, jakbyś z nim poszła na randkę czy dwie to nawet nie wiesz, czy by Ci odpowiadał. Może takie myślenie Ci pomoże o nim nie myśleć

[lilka_vanilka]

ahaa.. to dlatego go zatkało na Twoją lakoniczną odpowiedź "fajnie". Dziewczynko! Bądź dla niego miła, bo faktycznie powinnaś się przyzwoicie zachowywać w nowej pracy.

[Rena]

Napisane przez ZagubionaWuczuciach

Dziewczyny czy da się tak po prostu wybić sobie faceta z głowy widując go codziennie?

Powiem tak nie dawno zaczełam pracować tam gdzie X. Od razu jak go zobaczyłam to hmm pomyślałam : " boże co za facet ".. Właściwie tu nie chodzi tylko o jego wygląd, ma coś w oczach co działa na mnie jak magnes ma po prostu to coś ;/ patrzy się tak głęboko w oczy zagadał do mnie, spytał jak praca odp tylko że fajnie. Zawsze jestem wygadana ale tym razem strasznie mnie spięło.
W sumie to nie wiem po co to pisze tutaj, może dlatego że mam potrzebę ciągłego gadania o nim, dosłownie jak jakaś głupio "zaloffciana" małolata a przecież tą małolata już dawno nie jestem
Dziewczyny jestem zmuszona widywać go codziennie a znając siebie, swój charakter i naiwność będę co raz więcej myślała, analizowała itd. Już teraz widzę że chce być ciągle tam gdzie on, nie mogę się skupić na pracy bo myślę tylko o tym kiedy wpadnie do biura itp najgorsze jest to że ma kobietę więc opcja podrywu nie wchodzi w grę, nie jestem taką świnią by odbijać komuś faceta.

jakieś rady ?

klinowac czyli znalesc inny obiekt westchnien, najlepiej poza praca.
Moze jakis wypad weekendowy potanczyc z kolezankami i pofiltrowac z facetami tam?

[ZagubionaWuczuciach]

Napisane przez Rena

klinowac czyli znalesc inny obiekt westchnien, najlepiej poza praca.
Moze jakis wypad weekendowy potanczyc z kolezankami i pofiltrowac z facetami tam?

Póki co nie mam z kim iść na imprezę. Każdy żyje swoim życiem
W ogóle zauważyłam że każdy ma mnie w tyłku. Nawet nowo poznane osoby są do mnie uprzedzone mimo że mnie nie znają. Jestem na siebie zła że zamiast pokazać się z jak najlepszej pracy ja pokazałam że jestem humorzasta, marudna itd. ; / jak poprawić stosunki w pracy ?

a co do niego to hmm może mi przejdzie. tzn jak bedę dalej tam pracować to na pewno mi nie przejdzie;/ jak się uprę na jedną osobę to długo mnie trzyma