Wypadające włosy - PODSUMOWANIE!

[eskate]

Anuska77,
nie zauwazylam zadnych zmian, choc przyznam, ze wczesniej baaardzo duzo i czesto rozjasnialam na blond, ale robilam to zanim zaczely wypadac ponad 2 lata i nigdy nic sie nie dzialo. Gdy wypadaly juz jakis czas, przefarbowalam je szamponem na ciemne, 2 razy, i tak juz zostawilam. Teraz nie robie z nimi nic, nie farbuje, nie susze suszarka... (wlasnie, gdzies wyczytalam na jakims forum, ze Loreal Casting powoduje wypadanie wlosow, wiec uwazajcie).

Z uwagi na to rozjasnianie wlosy staly sie suche i zaczely sie lamac (uzywalam tez prostownicy), ale mysle, ze to nie jest przyczyna wypadania, zreszta lekarka jak sie jej pytalam, rowniez zaprzeczyla raczej, ze to moglaby byc przyczyna. Te odrastajace, juz nie farbowane, są ok, nie widzę, zebym miala jakies zmiany w ich wygladzie.

Być może rzeczywiście masz racje z tym magnezem, choc lekarka widzac moje wyniki zapisala tylko zincas forte, preparatu z magnezem natomiast nie. Inna sprawa, ze w przypadku obydwu pierwiastkow niedobor mialam niewielki, niewiele ponizej normy, wiec tez zastanawiam sie, czy taki niedobor moze spowodowac tak duze i przede wszystkim tak silne wypadanie

Z badan chce zrobic jeszcze estrogeny i progesteron, ale musze isc do lekarza, zeby mi powiedzial, w jakim dniu cyklu wykonuje sie te badania, bo te hormony na pewno maja jakis 'swoj dzien'

Piszesz, ze musisz zajac sie tym profesjonalnie - tzn. nie bylas do tej pory u lekarza? Zajmij sie koniecznie, szkoda siedziec bezczynnie. Jak dlugo wypadaja Ci wlosy? Zastanawiasz sie moze nad ta Subrina? Ja mam zamiar zamowic

Zdobylam namiary do najlepszej pani dermatolog w Warszawie, zajmuje sie wlasnieproblemem wypadania wlosow, choc tez nie kazdemu byla w stanie pomoc. Jest droga, ale jesli nic sie nie zmieni w przeciagu 2 m-cy, to sie do niej wybiore. Gdyby ktoras z Was byla zainteresowana, to moge podac namiary (nie podaje od razu, bo za krotko tu jestem i nie wiem, czy regulamin wizazu na to zezwala)

Aaa, wiecej wypada mi w czasie rozczesywania po myciu, w czasie mycia z tego co nadaze liczyc wypada jakies 10-15, drugie tyle podczas splukiwania odzywki (Henna treatment WAX, zero efektow jak na razie i wcale nie jestem nia zachwycona jeśli chodzi o wplyw na sam wlos), no i podczas rozczesywania wyciągam ooogromna ilosć. A jakie to ma znaczenie kiedy wiecej wypada, to wazne z punktu widzenia diagnozy?

Ja tez widze wlosy wszędzie....na podlogach we wszystkich pomieszczeniach, poduszce, ciuchach i w kazdym innym miejscu, gdzie przebywam. Więc trafic do mnie mozna po sladach

Pozdrawiam!

[Anuska77]

Eskate,
Oczywiście, że byłam u dermatologa i cały czas jestem w leczeniu (tzn. od października), ale kuracja nie przynosi efektów. U mnie wykryto lekką niedoczynność tarczycy więc myślałam, że to jest przyczyna ale endokrynolog powiedział mi, że wypadanie przy niedoczynności nie powoduje zmiany w wyglądzie włosów, poza ich wypadaniem i wysuszeniem. Fakt, że rok temu potraktowałam je szamponem koloryzującym (podwójną tubką) Palette Schwarckopf, ale włoski były po niej śliczne i gęste i zero wypadania. Koszmar zaczął się około kwietnia, a max nasilenie w okolicach września. Przeczytałam na Wizażu opinie na temat w/w szamponu koloryzującego i dużo kobiet miało problemy z włosami po nim, więc być może w moim przypadku też miało to jakiś wpływ ale nie wiem czy nie jedyny, bo trwa to już zbyt długo. Mówiąc o profesionalnym podejściu do problemu miałam na myśli zbadanie włosów pod kątem pierwiastkowym i samej skóry głowy (zbadanie struktury włosów itd.), bo może przyczyna tkwi właśnie w skórze głowy. Nie stosowałam Subriny jeszcze. Na razie nie wychylam się poza zalecenia dermatologa (szampon Dermena, biostymina do wcierania, Revalid, cynk forte i magnez). Niestety efekty mizerne, a włosków nadal ubywa. Już nie pamiętam jak to jest mieć długie, gęste i mocne włosy, choć miałam takowe jeszcze rok temu. Co do obecności włosów wszędzie...hmmm...skąd ja to znam (poduszka, ciuchy, podłoga w łazience i nie tylko tam). Normalnie włosy stały się już moją fobią...

[agocz]

Eskate !
Nie wiem czy to cię pocieszy ale mnie włosy wypadały przez 1.5 roku z dwóch przyczyn : moja ginekolog zmieniając mi tabletki na wkładkę nie przeprowadziła tego w kilku etapach - coraz słabsze tabletki a po kilku misiącach wkładka - tylko z dnia na dzień -czego efektem po paru mies. była utrata połowy włosów . Drugą połowę hehe straciłam na skutek uczulenia po basenowym chlorze (beczałam patrząc w lustro).
Koszmar,lekarze rozkładali ręce a stres dokańczał dzieło .
Sama się jakoś pozbierałam i walczyłam o każdego włoska. Stosowałam chyba wszystko,a mało co pomagało, bo znalezienie wśród tysięcy produktów tego co zadziała na nas graniczy z cudem. Zaczęłam na zmianę stosować to co jak widziałam chociaż trochę ogranicza wypadanie :1 dnia ampułki Vichy, drugiego żel dermena, 3 -Subrina tak samo z tabletkami: 1 dz. Revalid, następny Vitapil, H-Pantoten ,następny soja, ... Używałam też łagodnych szamponów na zmianę z przeciwojotokowymi (po chlorze ŁZS) Kerium,zielony Vichy i na wypadanie Nisim . Czasami też przed myciem ładowałam na głowę lekko rozcieńczony sok z cebuli , czosnku i aloesu . Na nerwy brałam deprim i ginkofar (zlikwidował też moje migreny!)
I stał się cud.
Wszystko to stosowałam bardzo oszczędnie , każdego dnia wcierałam - a nawet nie wcierałam tylko wczesywałam bardzo delikatnie 1/3 ampułki, żel dermeta rozcieńczałam! i jadłam tylko 1 tabl. dziennie. I koniecznie szklanka mleka. Dobrze jest też zamiast picia ziółek co wyczytałam w poradniku zielarza jeść a nie pić zioła ! W parzonych ziółkach jest niewielki procent cennych składników a niektóre wrzątek wręcz niszczy natomiast zjedzenie i popicie płaskiej łyżeczki skrzypu, pokrzywy itd daje o wiele więcej i jest wygodniejsze. Kupowałam herbatki w ekspresie rozrywałam i mlęłam !
Teraz wypada mi 10-20 włosów dziennie, mam masę odrostów, wyglądam komicznie ale wydaję mi się że chociaż trochę wypadają mi dalej też te małe włoski to mam gęstsze włosy niż przed tym kataklizmem .
Więc Eskate walcz ! Natura lubi różnorodność, na każdego w końcu coś zadziała! Na Ciebie też !

[remaiz]

Słuchajcie dziewczyny, czy badania poziomu testosteronu można robiś podczas miesiączki?? Bo ja tak robiłam (wyszło w normie) i nie wiem czy mam powtarzac badanie, wolałabym nie bo kosztuje 25 zł

[jusii]

Przeglądam ten wątek co jakiś czas bo nie mam możliwości robić tego na bierząco i trochę się pogubiłam więc mam do Was pytanie: dlaczego nie chcecie stosować Loxonu i Pilodixil? Te preparaty zawierają minoksydyl który podobno jest bardzo skuteczny przy wypadaniu włosów. Czy chodzi o to że trzeba je używać bez przerwy bo inaczej mijają efekty?
Z góry za odpowiedz
Pozdrawiam

[201804200952]

Napisane przez jusii

Przeglądam ten wątek co jakiś czas bo nie mam możliwości robić tego na bierząco i trochę się pogubiłam więc mam do Was pytanie: dlaczego nie chcecie stosować Loxonu i Pilodixil? Te preparaty zawierają minoksydyl który podobno jest bardzo skuteczny przy wypadaniu włosów. Czy chodzi o to że trzeba je używać bez przerwy bo inaczej mijają efekty?
Z góry za odpowiedz
Pozdrawiam

Jusii, wystarczy że przeszukasz ten wątek, albo całe forum.

A choćby dlatego, że Loxon przeznaczony jest dla osób z łysieniem androgenowym, a lekarze przepisują go nie stwierdzając wcześniej takiego łysienia.

[Anuska77]

Napisane przez jusii

Przeglądam ten wątek co jakiś czas bo nie mam możliwości robić tego na bierząco i trochę się pogubiłam więc mam do Was pytanie: dlaczego nie chcecie stosować Loxonu i Pilodixil? Te preparaty zawierają minoksydyl który podobno jest bardzo skuteczny przy wypadaniu włosów. Czy chodzi o to że trzeba je używać bez przerwy bo inaczej mijają efekty?
Z góry za odpowiedz
Pozdrawiam

Loxon jest na łysienie androgenowe i jeśli nie masz pewności czy masz takowe a stosujesz ten preparat to po jakimś czasie po zaprzestaniu stosowania włosy wypadają znów ze zdwojoną silą, więc jest to ryzykowne.

[jusii]

Jak rozpoznać to łysienie? ćzy są na to jakieś badania czy lekarz po wyglądzie włosów może to stwierdzić? Wybieram się do dermatologa w najbliższym czasie a że nie ufam z doświadczenia lekarzom chcę to wiedzieć przed wizytą.

[201804200952]

Napisane przez jusii

Jak rozpoznać to łysienie? ćzy są na to jakieś badania czy lekarz po wyglądzie włosów może to stwierdzić? Wybieram się do dermatologa w najbliższym czasie a że nie ufam z doświadczenia lekarzom chcę to wiedzieć przed wizytą.

Jusii potrzebne są badania hormonalne.

Polecam poszukać więcej informacji w internecie (tu podstawowe):
http://www.resmedica.pl/ffxart40012.html

[jusii]

Przeglądałam już tą stronę i parę innych ale nie znalazłam jasno napisanych badań (czy coś w tym stylu) na łysienie androgenowe więc po prostu pomyślałam że najlepiej zapytać się tutaj

[eskate]

Napisane przez Anuska77

Mówiąc o profesionalnym podejściu do problemu miałam na myśli zbadanie włosów pod kątem pierwiastkowym i samej skóry głowy (zbadanie struktury włosów itd.), bo może przyczyna tkwi właśnie w skórze głowy.

Wlasnie, ja mialam robione tylko videomikroskopowe badanie skory glowy i trichogram, pierwsze wykazalo lekkie zapalenie skory i lekki lojotok (ale wg pani dr nie to jest przyczyna wypadania), a drugie, ze mam za duzo wlosow w stanie telogenu (ale watpie troche w rzetelnosc tego badania, z uwagi na warunki, w jakich zostalo przeprowadzone). Pierwiastkowego badania wlosa nie mialam, ale moze warto, bo pan, ktory wykonywal mi trichogram mowil mi, ze nie mozna stwierdzic braku cynku na podstawie badan krwi, bo jest niemiarodajne - brak cynku wywolujacy negatywny wplyw na wlosy moze jedynie wykazac wspomniane badanie wlosa pod katem pierwiastkow. Jestem z Poznania, czy wiecie moze, gdzie takowe mozna wykonac najblizej mojego miejsca zamieszkania? Bylabym wdzieczna za ew. podpowiedz


Mam też do Was pytanie, jesli sie orientujecie, napiszcie mi prosze - bo juz stracilam chyba dystans do tego wszystkiego - jakie sa 'objawy' lysienia androgenowego, tzn. chodzi mi o miejsce przerzedzenia na glowie - czy zawsze jest to szczyt glowy?

[eskate]

Agocz, dzieki za slowa pokrzepienia i spiesze z odpowiedzia
Pocieszajace jest to jedynie, ze wypadac przestaly, mimo rzeczywiscie dlugiego okresu wypadania. Jednak mysle, ze u Ciebie wiadoma byla przyczyna - po odstawieniu tabletek, czy w ogole jak sie kombinuje z hormonami, czasami dzieja sie wlasnie takie rzeczy, ale to podchodzi pod zaburzenie hormonalne i po jakims czasie ustaje, kiedy hormony dochodza do siebie, wypadanie tez ustaje. Mysle, ze u Ciebie wlasnie to bylo glownym powodem wypadania, a cala reszta jedynie mogla proces nasilic/przedluzyc.
Ja tez mam zamiar walczyc, choc szczerze mowiac brak mi wiary w te domowe sposoby leczenia, jakies ziolka, czy inne takie - oczywiscie przy dlugotrwalym wypadaniu. Moze powinnam wierzyc w to wszystko i byloby latwiej. A czy Vichy dercos Ci pomoglo i jesli tak to po jakim czasie zauwazylas poprawe?

Dobrze, ze Ci wloski odrastaja, ja mam tylko kilka antenek, ale na czubku glowy, po bokach, nad uszami, tam gdzie mam najmniej wlosow, jakos nie chca rosnac. Marwi mnie tez to, ze wiele z tych, co rosnie, jest cienkich, a sporo tez wypada tych krotkich, cienkich wlasnie Co to moze znaczyc?
Oczywiscie czarnowidze i wymyslilam sobie, ze to moze miniaturyzacja mieszka wlosowego...i dlatego sa cienkie i wypadaja, nim osiagna kilka cm dlugosci. Jesli ktoras z Was ma inny pomysl, baaaardzo prosze o napisanie, moze sie troche uspokoje

[Anuska77]

Eskate
Co dokładnie wykazuje badanie za pomocą trichogramu? Czy na podstawie takiego badania można też zdiagnozować jakieś schorzenia skóry głowy typu łojotok czy grzybice skóry itd. i czy badany jest włos pod wzgledem budowy i ewentualnych anomalii z tym związanych, które mogą powodować wypadanie? Pytam bo zastanawaim się poważnie jakiego rodzaju badanie powinnam wybrać, żeby było miarodajne. Jeśli chodzi o łysienie androgenowe to wystepuje ono nie tylko na szczycie głowy ale i na tzw. zakolach.

[miss90]

ja dalej czekam na subrine bo dalej nie przyszła paczka.
jeszcze zauważyłam ze wszystkie włosy są jakieś połamane i w ogóle.

głównie od czoła do czubka głowy mam chyba 50% mniej włosów, są strasznie przerzedzone

[Anuska77]

Napisane przez miss90

ja dalej czekam na subrine bo dalej nie przyszła paczka.
i sie zastanawiam czy nie mam tego lysienia androgenowego,
jeszcze zauważyłam ze wszystkie włosy są jakieś połamane i w ogóle.

;(

Witaj w klubie połamanych włosów

[eskate]

Napisane przez Anuska77

Eskate
Co dokładnie wykazuje badanie za pomocą trichogramu? Czy na podstawie takiego badania można też zdiagnozować jakieś schorzenia skóry głowy typu łojotok czy grzybice skóry itd. i czy badany jest włos pod wzgledem budowy i ewentualnych anomalii z tym związanych, które mogą powodować wypadanie? Pytam bo zastanawaim się poważnie jakiego rodzaju badanie powinnam wybrać, żeby było miarodajne. Jeśli chodzi o łysienie androgenowe to wystepuje ono nie tylko na szczycie głowy ale i na tzw. zakolach.

Trichogram wykazuje w zasadzie jedynie procent wlosow w danej fazie wzrostu. Czyli moze zdiagnozowac Ci, jakiego rodzaju masz lysienie, ale w zasadzie jedynie z podzialem na anagenowe i telogenowe. Natomiast telogenowe to te zmoze byc androgenowe, ale tego juz trichogram nie wykaze. Jednak na trichogramie masz tez wskazany procent wlosow dysplastycznych, ktory jest wiekszy w przypadku lysienia androgenowego (z uwagi na miniaturyzacje mieszka wlosowego). Czasami tez podawany jest procent wlosow ulamanych. Wszystko oczywiscie jest obliczane statystycznie, bo do badania pobierane jestokolo 100 wlosow (mi pobrali znacznie mniej, czesc upadla, dlatego nie wierze, ze moj wynik jest miarodajny i pewnie bed emusiala badanie powtorzyc).

To natomiast, co bada skore glowy to videomikroskop, ale nie wszedzie jest dostepne to urzadzenie (ja robilam jedno i drugie badanie w Łodzi). To taka kamerka, ktora przykladaja Ci do glowy, a na monitorze widac skore i wlosy. To moze wykryc schorzenia skory, ale niestety nie wiem w jakim stopniu. Widan na nim tez stan wlosa, czy jest zniszczony, jak duzyjest lojotok itp. Wiec mysle, ze to cos dla Ciebie.

Czy jezeli wlosy wypadaja mi raczej na calej glowie, choc jak juz wspomnialam najmniej mam nad uszami (ale na czubku glowy juz troche wiecej), to moge raczej u siebie wykluczyc ten rodzaj lysienia?
(Jeslii chodzi o zakola, to zawsze mialam z natury niejako mocno 'wyciete' kąty czolowe, ale zadnych szczegonych zmian, poza ogolnym przerzedzeniem nie zauwazylam).

[Anuska77]

Eskate
A ty masz długie czy krótkie włosy, i czy zanim zaczęły Ci nadmiernie wypadać miałaś z nimi jakieś problemy czy były to włoski tzw. bezproblemowe tzn. mocne i zdrowe (właśnie takie miałam zanim zaczęły wypadać, ale to było prawie rok temu ), a teraz to jakiś koszmar, z którego nie mogę się obudzić. Ja mam długie włosy i każde rozczesywanie napawa mnie strachem ponieważ przesuszyły się po Dermenie więc nie dość, że wypadają przy rozczesywaniu to jeszcze łamią się, a nie trafiłam jak dotąd na super odżywkę, która nawilża i nie obciąża dodatkowo włosów. Nie wiem czy Cię to pocieszy, że nie pozostajesz sama z problemem jak Ci powiem, że mi też wypadają te nowe malutkie i jakieś takie słabiutkie też są.

[eskate]

Napisane przez Anuska77

Eskate
A ty masz długie czy krótkie włosy, i czy zanim zaczęły Ci nadmiernie wypadać miałaś z nimi jakieś problemy czy były to włoski tzw. bezproblemowe tzn. mocne i zdrowe (właśnie takie miałam zanim zaczęły wypadać, ale to było prawie rok temu ), a teraz to jakiś koszmar, z którego nie mogę się obudzić. Ja mam długie włosy i każde rozczesywanie napawa mnie strachem ponieważ przesuszyły się po Dermenie więc nie dość, że wypadają przy rozczesywaniu to jeszcze łamią się, a nie trafiłam jak dotąd na super odżywkę, która nawilża i nie obciąża dodatkowo włosów. Nie wiem czy Cię to pocieszy, że nie pozostajesz sama z problemem jak Ci powiem, że mi też wypadają te nowe malutkie i jakieś takie słabiutkie też są.

Obecnie mam gdzies do ramion, ale wczesniej mialam dlugie, scielam, jak zaczely wypadac i wypadaly gdzies z pol roku, bo nie moglam dac sobie z nimi rady. Wczesniej mialam mocne wlosy, moglam je ciagnac, nic sie z nimi nie robilo, natomiast super zdrowe nie byly, bo jak juz pisalam wczesniej, czesto je rozjasnialam i prostowalam. Jednak zanim rozjasnialam, byly super zdrowe, mocne, grube, geste itp....

Nie wiem dlaczego wypadaja te male. Moze kazdy tak ma, niezaleznie od rodzaju lysienia, czy mowiac mniej drastycznie, przyczyny wypadania wlosów? Czy Tobie wlosy wypadaja rownomiernie z calej glowy? I czy u Ciebie w rodzinie ktos mial problem z wypadaniem wlosow/lysieniem?

U mnie nie wszystkie nowe sa takie slabe, ale jest tych slabych sporo. Niektore sa tak dziwnie pokarbowane, cienkie...duzo z nich wypada.

[miss90]

w tym tygodniu ide do lekarza zbadać hormony.
bo z tego co wyczytałam na wizażu to właśnie u mnie może to być związane z hormonami.
mam nadzieje że uda mi sie to do lata wyleczyć.
"Niektore sa tak dziwnie pokarbowane, cienkie" właśnie, i łamią się i końcówki sie rozdwajają. a łysienie jest od czubka głowy do czoła (głównie tam ale wsumie na całej głowie)

[Anuska77]

Eskate
No właśnie, pokarbowane też zauważyłam u siebie. Nie sądzę, żeby to było normalne bo nigdy wcześniej nie zauważałam włosów tak cienkich, które wypadały (one poprostu nie wypadały), a jeśli już to było to tak naturalne, że wogóle niezauważalne. Teraz to ja widzę tylko moje włosy (te długie i krótkie także). Fakt, że te krótsze to są prawdopodobnie i te ułamane, ale i te nowiutkie. Wypadło mi do tej pory naprawdę sporo włosów, i widać gołym okiem, że jest ich ogólnie na całej głowie mniej, choć jestem już tak przewrażliwiona, że doszukuję się prześwitów. Moje tzw. otoczenie nie widzi problemu bo zawsze miałam tych włosów całe mnóstwo, ale ja widzę znaczną róznicę i jak tak dalej pójdzie to już nie wiem co zrobię. Na razie mam zamiar 15 stycznia zbadać te włosy bardziej dokładnie pod okiem fachowca więc zobaczę co zdiagnozują. Do tej pory już nic nowego nie zamierzam kupować (żadnych preparatów do łykania ani innych kosmetyków). Mam nadzieję na wreszcie trafną opinię a co za tym idzie na skuteczne leczenie.

[eskate]

miss90 - nie chce Cie martwic, ale rzeczywiscie to miejsce lysienia jest najczesciej zwiazane z lysieniem androgenowym. Zbadaj hormony, zwlaszcza, jesli masz hirsutyzm, czy np. lojotok, lub wzmozony tradzik.

Anuska - ja tez sie doszukuje przeswitow
To juz obsesja....
A czy Ty u siebie raczej wykluczasz androgenowe?

[eskate]

miss90 - zapomnialam jeszcze o jednym, o czym powinnas wiedziec - cala 'szopka' polega tu na tym, ze mozes zmiec androgenowe, a wyniki (testosteron) miec w normie... A wrecz jak masz za wysoki, to latwiej jest leczyc androgenowe, bo wtedy to jest zaburzenie i uregulowane wraca do normy.

A jesli masz w normie testosteron, a lysienie jest androgenowe, to jest to tozsame z lysieniem meskim, czyli nie oznacza choroby, a jedynie uwarunkowana (najczesciej genetycznie) nadwrazliwosc mieszkow wlosowych na testosteron. Wtedy juz tylko loxon...

Niemniej, trzymam kciuki, by nie to bylo u Ciebie przyczyna wypadania wlosow. Od jak dawna Ci wypadaja?

[Anuska77]

Byłam u dwóch dermatologów, którzy zgodnie stwierdzili przerzedzenie włosów ale nie jakiekolwiek łysienie. Trudno mi samej cokolwiek stwierdzić, choć nie badałam hormonów płciowych (brak tzw. wskazań do badań hormonów), ale w poniedziałek idę na kolejną wizytę i jestem ciekawa co moja pani doktor dermatolog zaproponuje jak usłyszy ode mnie "brak poprawy". Rozmawiałam na ten temat z ginekologiem, który powiedział, że w moim przypadku nie należy doszukiwać się przyczyn wypadania w hormonach (a łysienie androgenowe to sprawa hormonów). Pewnie w akcie desperacji będę musiała zbadać też i hormony (choć ponoć wypadanie na tle hormonalnym nie powoduje zmian w wyglądzie włosów, natomiast choroby skóry jak np.grzybice czy łojotok już tak).

[eskate]

Napisane przez Anuska77

Byłam u dwóch dermatologów, którzy zgodnie stwierdzili przerzedzenie włosów ale nie jakiekolwiek łysienie. Trudno mi samej cokolwiek stwierdzić, choć nie badałam hormonów płciowych (brak tzw. wskazań do badań hormonów), ale w poniedziałek idę na kolejną wizytę i jestem ciekawa co moja pani doktor dermatolog zaproponuje jak usłyszy ode mnie "brak poprawy". Rozmawiałam na ten temat z ginekologiem, który powiedział, że w moim przypadku nie należy doszukiwać się przyczyn wypadania w hormonach (a łysienie androgenowe to sprawa hormonów). Pewnie w akcie desperacji będę musiała zbadać też i hormony (choć ponoć wypadanie na tle hormonalnym nie powoduje zmian w wyglądzie włosów, natomiast choroby skóry jak np.grzybice czy łojotok już tak).

Wiesz, ja bylam u 4 i zawsze stosuje zasade ograniczonego zaufania
Ale w sumie jej nie polecam, bo powoduje, ze wiecznie szukam przyczyny i dopatruje sie jej jednak w androgenowym. Wiesz, jak juz pisalam do miss90, hormony moga byc w porzadku, a lysienie i tak moze miec podloze androgenowe, dlatego sie tak boje. Tego zaden lekar znie stwierdzi tak latwo, w zasadzie gdy hormony sa ok, to o androgenowym sie juz tylko gdyba, chyba, ze sa ewidentne wskazowki w postaci przerzedzenia a okrelsinych miejscach. Ale chyba zamkne sie juz jesli chodzi o ten temat, bo sieje tutaj paranoje, a nie o to chodzi

Chce tylko napisac jeszcze cos na temat loxonu - to prawda, ze jak juz sie zacznie go stosowac, to trzeba 'dozywotnio', bo po zaprzestaniu stosowania wypadanie powraca, ale z drugiej storny - jesli pomaga, to chyba wypadanie rzeczywiscie jest androgenowe, bo skoro leczy to musi uderzac w przyczyne - to w nawiazaniu do tego, co napisalas w jednym z powyzszych postow: "Loxon jest na łysienie androgenowe i jeżeli nie masz pewności czy masz takowe a stosujesz ten preparat to po jakims czasie po zaprzestaniu stosowania włosy wypadaja ze zdwojona siłą, więc jest to ryzykowne".

Wiesz, chodzi mi o to, ze zaprzestanie stosowania Loxonu powoduje rzeczywiscie nawrot wypadania, ale gdy sie go nie stosuje, to beda wypadac caly czas w przypadku androgenowego. Wiec tworzy sie bledne kolo...

[Anuska77]

Nie stosowałam Loxonu bo najnormalniej w świecie się boję, mimo że pamiętam jak pierwszy raz poszłam z problemem wypadających włosów do mojego lekarza rodzinnego a ona bez chwili zastanowienia przepisała mi Loxon. Jednak ja kompletnie nie mam do niej zaufania (jest ok jeśli chodzi o tzw. pomoc doraźną, natomiast wogóle się nie nadaje w kwestii poważniejszych kłopotów zdrowotnych). Niestety takich lekarzy jest całe mnóswo, w tym i specjalistów. Bardzo boję się tego androgenowego łysienia, ale wciąż mam nadzieję, że to dokładne badanie włosów rozwieje moje obawy i że się okaże, że to wypadanie jest przejściowe i da się szybko wyleczyć jego przyczynę, ale nadzieja nadzieją a okrutna rzeczywistość okrutną rzeczywistością...

[eskate]

Napisane przez Anuska77

Nie stosowałam Loxonu bo najnormalniej w świecie się boję, mimo że pamiętam jak pierwszy raz poszłam z problemem wypadających włosów do mojego lekarza rodzinnego a ona bez chwili zastanowienia przepisała mi Loxon. Jednak ja kompletnie nie mam do niej zaufania (jest ok jeśli chodzi o tzw. pomoc doraźną, natomiast wogóle się nie nadaje w kwestii poważniejszych kłopotów zdrowotnych). Niestety takich lekarzy jest całe mnóswo, w tym i specjalistów. Bardzo boję się tego androgenowego łysienia, ale wciąż mam nadzieję, że to dokładne badanie włosów rozwieje moje obawy i że się okaże, że to wypadanie jest przejściowe i da się szybko wyleczyć jego przyczynę, ale nadzieja nadzieją a okrutna rzeczywistość okrutną rzeczywistością...

Ja tez sie boje i tez nie stosowalam, a lekarzy, ktorzy zapisuja ten lek bez pojecia powyrzucalabym z gabinetow...

Czy dokladne badanie wlosow moze wykryc androgenowe, albo stwierdzic przejsciowosc wypadania, w sposob jednoznaczny? I jakie badanie masz na mysli?

Pytalam wczesniej, czy zdarzaly sie u Ciebiew najblizszej rodzinie przypadki lysienia - przeanalizuj swoje 'drzewo genealogiczne' pod tym katem, to moze dostarczyc Ci wielu informacji, bo takie rzeczy jak lysienie androgenowe czesto jest sprawa zapisana w genach...

[Anuska77]

Napisane przez eskate

Ja tez sie boje i tez nie stosowalam, a lekarzy, ktorzy zapisuja ten lek bez pojecia powyrzucalabym z gabinetow...

Czy dokladne badanie wlosow moze wykryc androgenowe, albo stwierdzic przejsciowosc wypadania, w sposob jednoznaczny? I jakie badanie masz na mysli?

Pytalam wczesniej, czy zdarzaly sie u Ciebiew najblizszej rodzinie przypadki lysienia - przeanalizuj swoje 'drzewo genealogiczne' pod tym katem, to moze dostarczyc Ci wielu informacji, bo takie rzeczy jak lysienie androgenowe czesto jest sprawa zapisana w genach...

Miałam na myśli badanie włosów pod kątem pierwiastkowym i ogólne zbadanie stanu włosów. Nie sądzę, że takie badanie może wskazać jednoznacznie łysienie androgenowe, ale pokładam nadzieję w lekarzu, który jest specjalistą w dziedzinie chorób włosów, wiec może będzie wstanie (na podstawie tzw. zewnętrznych oględzin) stwierdzić czy powinnam sie martwić, że jest to łysienie czy nie. Jeśli chodzi o rodzinkę to wszyscy mają piękne i zdrowe włosy (oczywiście tato ma tam już jakąś łysinkę, ale włosy wciąż mu rosną mocne mimo w/w łysinki w niektórych miejscach). Poza tym dziadki i babcie mają (i mieli) włosy zdrowe i mimo wieku oprócz siwizny włoski się ich ładnie trzymają (i trzymały).

[agocz]

Eskate! Czytałam gdzieś że te małe które wypadają są słabe i dopiero po nich wyrosną nowe mocne włoski.
"Pocieszę Cię" u mnie też nikt nie potrafił powiedzieć dlaczego najbardziej przerzedziły się włosy za uszami i nad karkiem. Tak naprawdę do dziś tego nie wiem.
Proces odrastania jest b.długi - cebulki kilka miesięcy odpoczywają a potem mogą wypuszczać takie liche włoski po których dopiero wyrosną te właściwe .
Efekt zmniejszenia wypadania zauważyłam dopiero po 3-cim opak.Vichy, ale najwięcej odrostów pojawiło się po żelu Dermena . To wszystko odbywało się jednak strasznie powoli. Najpierw ilośc wypadających włosów zmalała z 200-300 do 100, potem długo było 50,teraz 10-20. A tyle to mi chyba zawsze wypadało .
Mnie bardzo podrażniały agresywne preparaty a naturalne metody i na przemienne stosowanie różnych wcierek i sumplementów pomagało. Jeśli chodzi o androgenowe łysienie to sami naukowcy nie znają do końca przyczyn jego powstawania i tak naprawdę leczy się "po omacku".
Ale ważne by nie odpuszczać , ciągle czegoś próbować- bo cebulki muszą być stymulowane aby nie przeszły w stan uśpienia i zaniku.
A priorytet to pokonać depresję bo niezależnie od przyczyn - przy uporczywym wypadaniu wpada się w błędne koło: liczysz włosy,będę łysa itd...
Ja wylałam może łez aż wreszcie uznałam że te co mają wyjść wyjdą i w końcu odrosną nowe. Po 1,5 roku płaczu byłam zmęczona i stwierdziłam że będę robić wszystko co czuję że mi pomaga i czekać na rezultaty .
No i wreszcie były.
Każdą chorobę można pokonać , wypadanie też i koniecznie trzeba w to uwierzyć !

[eskate]

Napisane przez Anuska77

Miałam na myśli badanie włosów pod kątem pierwiastkowym i ogólne zbadanie stanu włosów. Nie sądzę, że takie badanie może wskazać jednoznacznie łysienie androgenowe, ale pokładam nadzieję w lekarzu, który jest specjalistą w dziedzinie chorób włosów, wiec może będzie wstanie (na podstawie tzw. zewnętrznych oględzin) stwierdzić czy powinnam sie martwić, że jest to łysienie czy nie. Jeśli chodzi o rodzinkę to wszyscy mają piękne i zdrowe włosy (oczywiście tato ma tam już jakąś łysinkę, ale włosy wciąż mu rosną mocne mimo w/w łysinki w niektórych miejscach). Poza tym dziadki i babcie mają (i mieli) włosy zdrowe i mimo wieku oprócz siwizny włoski się ich ładnie trzymają (i trzymały).

Hmm... a czyjest mozliwosc, zebys podala mi namiary na tego lekarza?
Jesli nie tutaj, to na pw na przyklad, jesli to nie problem...

To u Ciebie raczej nie jest to genetyczne, tak mysle. U mnie po stronie taty jest ok, a u mamy mieli raczej wlosy liche, babcia i mamy siostra mocno przerzedzone, ale przerzedzac sie zaczely dopiero w okresie menopauzy. Mama nie ma przeswitow, ale wlosy zawsze miala liche.

Ja mialam niesamowicie geste, a to co z nich zostalo to tylko uiasc i plakac.

Wiesz, z drugiej strony, gwoli pocieszenia - zastanawiam sie, czy jesli byloby to androgenowe, to czy jest mozliwe, zeby w rok stracic polowe objetosci wlosow (jak nie wiecej), czy tak jak u Ciebie, z tego co mowisz, tez wypadlo duzo. Przeciez lysienie androgenowe jest tozsame z lysieniem meskim, a u nich to sie dzieje kilka lat... Jak myslisz? Czy strata tak duzej ilosci wlosow w tak krotkim czasie to nie jest nieco dziwne jak na androgenowe?

[Anuska77]

Napisane przez eskate

Hmm... a czyjest mozliwosc, zebys podala mi namiary na tego lekarza?
Jesli nie tutaj, to na pw na przyklad, jesli to nie problem...

To u Ciebie raczej nie jest to genetyczne, tak mysle. U mnie po stronie taty jest ok, a u mamy mieli raczej wlosy liche, babcia i mamy siostra mocno przerzedzone, ale przerzedzac sie zaczely dopiero w okresie menopauzy. Mama nie ma przeswitow, ale wlosy zawsze miala liche.

Ja mialam niesamowicie geste, a to co z nich zostalo to tylko uiasc i plakac.

Wiesz, z drugiej strony, gwoli pocieszenia - zastanawiam sie, czy jesli byloby to androgenowe, to czy jest mozliwe, zeby w rok stracic polowe objetosci wlosow (jak nie wiecej), czy tak jak u Ciebie, z tego co mowisz, tez wypadlo duzo. Przeciez lysienie androgenowe jest tozsame z lysieniem meskim, a u nich to sie dzieje kilka lat... Jak myslisz? Czy strata tak duzej ilosci wlosow w tak krotkim czasie to nie jest nieco dziwne jak na androgenowe?

Dokładnie tak myślę, one wypadają w takim tempie, że jak patrzę na swoje zdjęcia z września (mimo, że już wtedy nadmiernie mi wypadały) w porównaniu z tym co teraz mam na głowie tych wrześniowych było bardzo bardzo dużo (zaryzykuję nawet i powiem, że tylko na podstawie tych zdjęć problem z wypadaniem włosów mógłby mnie nie dotyczyć bo miałam jeszcze burzę kłaczków), no ale to było całe 4 miesiące temu. Chętnie dam Ci namiary na tego lekarza choć mam umówioną wizytę na 15-go i nie wiem czy on lub ona będzie warta przysłowiowego zachodu. Z tego co mi powiedziano przy rejestracji jest to specjalista lub -tka z Wojskowej Akademii Medycznej w Warszawie. Czy bedę zadowolona tego nie jestem wstanie powiedzieć. Jeśli chcesz mogę tam zadzwonić i zapytać czy Ci lekarze mają też konsulatcje w Twoim mieście, tylko napisz mi jakie to miasto. Aha...jeśli masz jakiś komunukator typu gg, msn albo skype to napisz mi na maila, bedzie łatwiej o kontakt.