Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

[rinco]

Napisane przez _millena

W załączniku pokazuje co mi się udalo skompletować, nawet mi się podobają te zestawy i jestem zadowolona To sa kombinacje : małe 56, normalne 56 i duże 56.... położne będą musiały sobie dopasować zestaw do dzieciaka, bo to one go będa najpierw ubierać podobno. chciałabym żeby synek zmieścil się w te malutkie ciuszki, bo sa takie słodkie.... mogłby je chociaż raz założyć... zobaczymy ...

Bardzo fajne te zestawy Ci wyszły! Chyba nawet mam takiego samego pajacyka jak na zdjęciu 1

Ja też niestety jestem estetką jeśli chodzi o dobór ciuchów i czasem mnie to wkurza, ale częściej to po prostu mam radochę, lubię sobie tworzyć swoje zestawy, żeby wszystko do siebie pasowało I dziecko też mam zamiar tak ubierać w miarę możliwości (nie chodzi o to, żeby nie brudziło ciuchów, tylko, żeby te ciuchy do siebie pasowały)

Napisane przez Timii

rinco - pochwal się swoją kolekcją umieram z ciekawości żeby zobaczyć no chyba że to za dużo zachodu to nie rób sobie kłopotu

Ja już swoje te fajniejsze kiedyś pokazywałam, a teraz mam wszystko poukładane w szafie i już nie widać, a wyciągać na razie nie będę, bo wszystko wyprasowane i poskładane Pokażę później na żywym modelu

Napisane przez _millena

jezuuu... nie umiem sie pakować.. ja to chyba 3 torby zabiorę do tego szpitala...
zabieracie suszarkę ??
tak .. wiem wiem.. nie jade tam na wakacje... no ale hmm.... jak ja będe wyglądać jak się nei wysuszę ?

Ja zabieram Do tego jeszcze szczotkę do układania włosów (taką okrągłą) i prostownicę chyba też wrzucę Ale ja akurat mam krótkie włosy i jak ich nie wysuszę na suszarce to mam mega przyklap, w dodatku grzywka mi się kręci i jak jej nie przejadę prostownicą to mam loki i wyglądam tragicznie (ale ja mam fioła na punkcie włosów)

Napisane przez kism

Rany, już połowa wątku! Zauważyłyście?! Miałam nadzieję, że się w nim rozpakuję... W sumie jeszcze nic straconego, ale coraz mniej w to wierzę Już od wczoraj przestałam zupełnie liczyć skurcze, bo i tak nic mi nie daje wiedza, czy ich było 20 czy 30 w ciągu dnia... Codziennie rano, jak się budzę, to tak trochę z żalem myślę, że minęła kolejna noc spokojnie i nic się nie zaczęło

Jeszcze nic straconego

Napisane przez clauudik

Już jesteśmy. Nadal w dwupaku. Ktg płaskie, skurczów brak, generalnie moje dziecię nie pcha się na ten świat wcale. Jutro od rana biorę się za ostre porządki, a dzisiaj chyba zgwałcę męża i to dosłownie, bo on twierdzi, że główka za nisko i niekomfortowo się będzie czuł już go zaczynam straszyć, że znajdę kogoś kto nie będzie miał takich oporów

Uuuu, fałszywy alarm, a już myślałam, że znowu będzie akcja na watku

Napisane przez Timii

ale ja Wam dziewczyny zazdroszczę takiego weekendu! u nas dzisiaj to jakieś apogeum 3st na dworzu więc musimy ogrzewać dom, pada i do tego tak wieje że chciało mi głowę urwać w mieście. oboje z mężem byliśmy w kościele w zimowych kurtkach jak mała się urodzi to będziemy musieli pewnie wkółko grzać i to ostro bo w domu tylko 16stopni chyba poproszę koleżankę żeby mi pożyczyła dla niej kombinezon zimowy bo spacerów nie odpuszczę

Oj, współczuję, naprawdę... Jak mieszkałam w IRL to też mnie strasznie wkurzało, jak tam było zimno, a z Polski dostawałam wiadomości jaką to mają super pogodę Ale na pewno jeszcze się ociepli



My dziś byliśmy na działce męża, pół dnia przeleżałam na leżaku z książką, potem zrobiliśmy sobie grilla na kolację i ogólnie było super Tylko po drodze tam (jakieś 20 min jazdy) trochę mnie wytrzepało i teraz czuję coś takiego, jakbym coś miała w pochwie I się zastanawiam czy to mi się jeszcze bardziej szyjka nie skróciła albo nie zrobiło się jakieś rozwarcie. Czy to czuć jak jest już takie większe rozwarcie, np. na 2 cm?

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Zauważyłam, że 13 maja nikt nie rodzi to może ja się wstrzelę w kolejkę?

[Dasti80]

Napisane przez rinco

Ja zabieram Do tego jeszcze szczotkę do układania włosów (taką okrągłą) i prostownicę chyba też wrzucę Ale ja akurat mam krótkie włosy i jak ich nie wysuszę na suszarce to mam mega przyklap, w dodatku grzywka mi się kręci i jak jej nie przejadę prostownicą to mam loki i wyglądam tragicznie (ale ja mam fioła na punkcie włosów)

Też prostownice zabieram dzisiaj czytałam w m jak mama żeby przed tp. odpocząć i zadbać o siebie: zrobić włosy, depilację, manicure, pedicure wtedy jest lepsze samopoczucie na porodówce i psychologowie uważają że takie kobiety rzadziej dotyka baby blues ja to wszystko zrobiłam instynktownie bo już miałam dosyć zaniedbania się w ciąży.

[kapukat]

Napisane przez Timii

pranie robisz na bieżąco - tzn codziennie?? ja sobie nie wyobrażam włanczać pralki z 3 sztukami jak ty to robisz?

normalnie na początku jak Adam tonął w 56 a ja nie miałam zamiaru kupować mniejszych na dwa tygodnie, to prałam mu je co drugi dzień, jak teraz jest ciut większy i już nie tonie w nich, to zawsze mogę założyć mu 62 niech sobie w nich popływa więc robię pranie raz na 3 - 4 dnipranie włączam na krótki cykl bo te ubranka nie są brudne a w rękach jestem za leniwa żeby wyprać

Napisane przez clauudik

Widzę, że chyba mnie rozumiesz trochę bałam się, że mimo iż ciąża donoszona, to te 2-3 tygodnie jednak robią różnice. Zarówno Adaś jak i Antoś musieli zostać w szpitalu, mimo iż urodzeni w '"bezpiecznym tygodniu". Wiem, że nie ma reguły, ale po coś ta ciąża trwa 40 tygodni, a nie 37, prawda?
Podpinam się pod pytanie o pranie

Znowu zgaga... gdzie moje rennie??

wg lekarzy Adaś urodził się w 36+4 dla nich to wcześniak, ale masz rację po coś jest ta ciąża - tylko położna mi powiedziała że jakby Adaś był donoszony ważyłby około 5kg! dobrz że moje dziecko chciało wyjść noramlnie

Napisane przez Timii

ale ja Wam dziewczyny zazdroszczę takiego weekendu! u nas dzisiaj to jakieś apogeum 3st na dworzu więc musimy ogrzewać dom, pada i do tego tak wieje że chciało mi głowę urwać w mieście. oboje z mężem byliśmy w kościele w zimowych kurtkach jak mała się urodzi to będziemy musieli pewnie wkółko grzać i to ostro bo w domu tylko 16stopni chyba poproszę koleżankę żeby mi pożyczyła dla niej kombinezon zimowy bo spacerów nie odpuszczę

to chciałabym Ci uzmysłowić że położna poinstruuje Cię że u nas na spacer z dzieckiem można wyjść po 2 tygodniu i tylko kiedy na termometrze jest więcje niż 12 stopni...więc zapomnij że wyjdziesz ze swoim przy takiej pogodzie
a przy okazji - tutaj w Irlandii wychodzą z założeniaa że nie powinno być w domu więcej niż 20 stopni, a dziecko powinno spać w temp 16-18.... jeszcze wiele rzeczy Cię tu zdziwi

Napisane przez Dasti80

Też prostownice zabieram dzisiaj czytałam w m jak mama żeby przed tp. odpocząć i zadbać o siebie: zrobić włosy, depilację, manicure, pedicure wtedy jest lepsze samopoczucie na porodówce i psychologowie uważają że takie kobiety rzadziej dotyka baby blues ja to wszystko zrobiłam instynktownie bo już miałam dosyć zaniedbania się w ciąży.

ja nie wyobrażam sobie nie umyć głowy po porodzie, wierzcie mi, jesteście jednym lejącym się strumieniem potu. Ale jakoś nie przywiązywała wagi czy moje włosy są ułożone, najważniejszy był Adaś w inkubatorze na dole

[moniczka1302]

Napisane przez Dasti80

Też prostownice zabieram dzisiaj czytałam w m jak mama żeby przed tp. odpocząć i zadbać o siebie: zrobić włosy, depilację, manicure, pedicure wtedy jest lepsze samopoczucie na porodówce i psychologowie uważają że takie kobiety rzadziej dotyka baby blues ja to wszystko zrobiłam instynktownie bo już miałam dosyć zaniedbania się w ciąży.

Ja od czasu ciąży strasznie sie zaniedbałam . Robie tylko konieczne rzeczy - tzn, podcinam włosy
nie farbuję, nie kupowalam nowych fatałaszkó, kosmetyki tylko te potrzebne... chyba byłam za bardzo zdołowana, zeby myślec o tej sferze zycia ... prostownicy nie uzywam od zeszłego roku, kiedy to mialam dekoloryzacje wlosow i strasznie mi sie zniszczyły.
A przed ciaza to w prawie kazdy weekend musialam sobie cos nowego sprawic chociazby skarpetki czy nowy lakier do paznokci.

Teraz zobojętniałam na wszystko i znowu mi sie włączył dół

[agatka661]

Napisane przez Dasti80

Jak miałam tsh 2.5 i lekarz powiedział że ok to zdurniałam. Brałam wówczas 1 tabletkę euthyroxu 75 i na własną rękę zwiększyłam sobie dawkę do 1,5 tabletki dziennie i następny wynik tsh 0.6 i lekarz też powiedział że jest ok. Za każdym razem robię ft3 i ft4 i też według lekarza jest dobrze zawsze. Teraz mój wynik tsh waha się ok 1
Nie chcę Ci nic sugerować, ale trochę za wysokie masz to tsh, pewnie dlatego tak tyjesz, jakie tabletki bierzesz na tarczycę??

U mnie też tak jest że zostawiają na oddziale na 3 dni i dopiero po przyjęciu ktg robią chyba dlatego że kasę z NFZ wtedy dostają
Ja tam nie miałam nic przeciwko bo mnie przebadali dokładnie



dla męża, synuś najważniejszy jest

No u mnie etz zostawiaja wlasnie na 3 dni bo jakies tam dofinansowanie jest...
biore pol tabletki z euthyrox 125 plus jodid,
mialam tsh 1.5 ale mi wzroslo, ale wtedy tez zaczely sie te problemy z tetnem co lezalam nw spzitalu 8 dni. I wtedy postanowila ze juz mi nie zwieksza dawki, bo sie boja o moje serducho, Dawno juz nie bylam na wizycie takze sadzac po wadze i przybieraniu mysle ze tsh wzroslo. No ale wizyta dopiero pod koniec maja jak sie wsyztko unormuje,
Tylko zeby mi po ciazy nie skoczylo znow o tsh bo chce schudnaC(
mam nadzieje, ze bedzie ok )


ja sie zdziwilam, ze nie oplaci tej karty bo co roku oplacal, a w tym roku sam bez pomagania i marudzenia stwierdzil, ze w tym roku bedzie mial malo czasu.. Mile )
tylko w sumie znalazl nowe zajecie,k bo sedziowanie meczow
no ale i tak w ciagu mca ma ok 7-8 sluzb po 24 h, wiec w domu mam go bardzooooo duzo )

Napisane przez anulka4771

No i dlatego nie powiem Ci gdzie pojechali
Ale jestem zdania że wszystko jest do czasu

No moj pewnie etz bedzie lowil czasami ebz oplacania hehe .
Tak samo czasami probuije polowac na bazanty

Napisane przez rozowa1987

mnie nawet nie zbiera na poród szyjka zamknięta ledwo palca tam lekarka włożyła,a ja już chce rodzic i mieć z głowy

ja tyz

Napisane przez śliweńka

ja też miałam zamkniętą, gin mówił że na szybki poród się nie zapowiada, że paciora jeszcze zrobię i co na kolejną wizytę nie poszłam, na IP miałam rozwarcie na palec, a na bloku porodowym chwilę później już na trzy palce

pocieszajace

Napisane przez mar2sia

kism u mnie nic w sumie to mam termin na jutro
Młodemu ciągle u mamusi dobrze, żadnych symptomów zbliżającego się porodu Jak nie urodzę do piątku to wizyta i w niedzielę/poniedziałek zaczynamy wywoływanie.

powodzenia ;]]


ALEEEEEEEEE MAM NOGI SPUCHNIETE....

[Dasti80]

Napisane przez agatka661

No u mnie etz zostawiaja wlasnie na 3 dni bo jakies tam dofinansowanie jest...
biore pol tabletki z euthyrox 125 plus jodid,
mialam tsh 1.5 ale mi wzroslo, ale wtedy tez zaczely sie te problemy z tetnem co lezalam nw spzitalu 8 dni. I wtedy postanowila ze juz mi nie zwieksza dawki, bo sie boja o moje serducho, Dawno juz nie bylam na wizycie takze sadzac po wadze i przybieraniu mysle ze tsh wzroslo. No ale wizyta dopiero pod koniec maja jak sie wsyztko unormuje,
Tylko zeby mi po ciazy nie skoczylo znow o tsh bo chce schudnaC(
mam nadzieje, ze bedzie ok )




ALEEEEEEEEE MAM NOGI SPUCHNIETE....

Po porodzie tsh raczej spada więc schudniesz
Dzisiaj pierwszy raz mocno mi nogi spuchły

[Pandzia_2010]

ja już w ogóle nie mam kostek i mam stopy jak Fiona ze Shreka także takie uroki upału

[Dasti80]

Moniczka nie dołuj się ja też się bardzo zaniedbałam i ciuchowo i urodowo. Teraz naszła mnie ochota żeby się wziąść za siebie, ale jedyne co mogłam teraz zrobić to odrosty i paznokcie (poprawiło mi to humor) marzę jeszcze o nowych ciuchach ale to już po porodzie

[kism]

Napisane przez rinco

Tylko po drodze tam (jakieś 20 min jazdy) trochę mnie wytrzepało i teraz czuję coś takiego, jakbym coś miała w pochwie I się zastanawiam czy to mi się jeszcze bardziej szyjka nie skróciła albo nie zrobiło się jakieś rozwarcie. Czy to czuć jak jest już takie większe rozwarcie, np. na 2 cm?

Raczej nie ma jakichś specjalnych odczuć na poszczególne etapy rozwarcia Tak jak i często kobiety nie odczuwają w ogóle jakichś dolegliwości, przy miękkiej, skrócej, itp. szyjce...

Napisane przez kapukat

to chciałabym Ci uzmysłowić że położna poinstruuje Cię że u nas na spacer z dzieckiem można wyjść po 2 tygodniu i tylko kiedy na termometrze jest więcje niż 12 stopni...więc zapomnij że wyjdziesz ze swoim przy takiej pogodzie

Ale te 12 st. to chyba tylko tych pierwszych spacerów dotyczy? Przecież Ci zimnolubni Irlandczycy zabierają chyba z domów dzieci przy niższej temp., skoro i u nas zaleca się spacery do -10...

[moniczka1302]

Napisane przez Dasti80

Moniczka nie dołuj się ja też się bardzo zaniedbałam i ciuchowo i urodowo. Teraz naszła mnie ochota żeby się wziąść za siebie, ale jedyne co mogłam teraz zrobić to odrosty i paznokcie (poprawiło mi to humor) marzę jeszcze o nowych ciuchach ale to już po porodzie

dziekuje za otuche
Ostatnio sie troche przelalamalm i poszlam sobie cos kupic do ciucholandu.

Ale mnie dołują tez inne sprawy, znajomi mnie tez trochę zdołowali - no niestety naleze do osob, ktore biorą za bardzo pewne rzeczy do siebie i tłamszą to w sobie. Np. mowia, ze oni to by sobie mieszkania w starym bloku nie kupili bo to bo tamto... no przykrto mi sie robi jak takie cos slysze, bo my z mezem musimy na to ciezko pracowac i nikt nas nie wspomogl finansowo w takiej inwestycji. Owszem, wolalabym pic sobie kawke na tarasie we wlasnym domku ale co, mam sie zapozyczyc w banku na niewiadomo ile i potem sznur na szyje jak mi sie nie powiedzie w zyciu?

Lubie moich znajomych, ale takie komentarze wbijaja mnie w ziemie...

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Na dodatek to nie wiem czy mnie dzis nie zawialo za mocno bo zaczynam smarkac i kichac a glowa m i pęka z tego wiatru

oczywiscie + opuchlizna

[zaaaabcia]

Napisane przez begie13

Napisane przez clauudik

Cześć dziewczyny, ja tylko na minutkę - dobrze, że dużo nie pisałyście zaraz jedziemy do szpitala, mam takiego stresa, że szok nie śpię od 4:30, wszystko mnie boli i ledwo chodzę tak mnie stopy bolą... Że już nie wspomnę, że na myśl, że mogę dziś rodzić dostaję mdłości... Ledwo wepchałam w siebie kanapkę. 3majcie kciuki

trzymalam kciuki , ale widze ze to jednak falszywy alarm

Napisane przez aga_bre

za tydzień.

dziekuje

Napisane przez Dasti80

Chyba będę zmuszona jutro kupić jakąś sukienkę bo kompletnie nie mam w czym chodzić w takie upały

a dlugo macie miec takie upaly? u nas cos mowili ze do srody tylko ...

Napisane przez kism

za przygotowania i tc!

Napisane przez aga_bre

Ja właśnie robię leczo. Ostatnio cały czas o tym pisałyście i mi się zachciało też. Zobaczymy jakie wyjdzie, bo pierwszy raz robię w życiu.

napewno wyjdzie smakowite

[Ewunia_1984]

Napisane przez Timii

Ewunia to ty masz cc juz za tydzień??

7 maja mój wielki dzień choć ja nadal liczę na moją dzidzie, że zaraz wyjdzie bo jest mi już strasznie ciężko.

A Ty MOniczko1302??? Zapowiada się coś na wcześniejszy poród czy spotykamy się 7ego w szpitalu???

Napisane przez Dasti80

dzisiaj czytałam w m jak mama żeby przed tp. odpocząć i zadbać o siebie: zrobić włosy, depilację, manicure, pedicure wtedy jest lepsze samopoczucie na porodówce i psychologowie uważają że takie kobiety rzadziej dotyka baby blues ja to wszystko zrobiłam instynktownie bo już miałam dosyć zaniedbania się w ciąży.

Ja też to wszystko zrobiłam, ale nic nie pomogło

Napisane przez agatka661

ALEEEEEEEEE MAM NOGI SPUCHNIETE....

Ja jak wczoraj zobaczyłam swoje stopy to myślałam, że ze śmiechu padnę. Nawet paluszki mam takie...tłuściutkie!!!:ha haha:

W ogóle przez ta ciężką końcówkę chyba mi odwala. Normalnie trzeci dzień ryczę bez powodu. Leżę sobie i nagle łzy mi lecą i płaczę...

Centipede, gratuluję egzaminów

Śliweńko, możesz mi napisać jak się czujesz po cc???

[moniczka1302]

Napisane przez Ewunia_1984

A Ty MOniczko1302??? Zapowiada się coś na wcześniejszy poród czy spotykamy się 7ego w szpitalu???



Ja też to wszystko zrobiłam, ale nic nie pomogło



Ja jak wczoraj zobaczyłam swoje stopy to myślałam, że ze śmiechu padnę. Nawet paluszki mam takie...tłuściutkie!!!:ha haha:

W ogóle przez ta ciężką końcówkę chyba mi odwala. Normalnie trzeci dzień ryczę bez powodu. Leżę sobie i nagle łzy mi lecą i płaczę...

jak dla mnie to młoda juz teraz moglaby wyjsc
jezeli jednak wezmie mnie na 6-7 to bede sie czaic przy tej sali VIP i Cie wypatrywac

ja na moje paluchy mowie "morlinki"

a ja dzis tez buczalam przez godzine

[Ewunia_1984]

Napisane przez moniczka1302

jak dla mnie to młoda juz teraz moglaby wyjsc
jezeli jednak wezmie mnie na 6-7 to bede sie czaic przy tej sali VIP i Cie wypatrywac

ja na moje paluchy mowie "morlinki"

a ja dzis tez buczalam przez godzine

O ile dostanę tą sale, a jak coś to może razem będziemy w pokoju

Niestety, ale chyba przy końcówce nerwy siadają i płaczem trzeba to jakos odreagować.

Morlinki...Trafne określenie

[kapukat]

Napisane przez kism

Ale te 12 st. to chyba tylko tych pierwszych spacerów dotyczy? Przecież Ci zimnolubni Irlandczycy zabierają chyba z domów dzieci przy niższej temp., skoro i u nas zaleca się spacery do -10...

tak tak - ja mówilam o dziecku do skończonego miesiaca - potem to i bez skarpetek w mrozie przynajmnie oni mają tak w zwyczaju

[Timii]

Napisane przez kapukat

normalnie na początku jak Adam tonął w 56 a ja nie miałam zamiaru kupować mniejszych na dwa tygodnie, to prałam mu je co drugi dzień, jak teraz jest ciut większy i już nie tonie w nich, to zawsze mogę założyć mu 62 niech sobie w nich popływa więc robię pranie raz na 3 - 4 dnipranie włączam na krótki cykl bo te ubranka nie są brudne a w rękach jestem za leniwa żeby wyprać


to chciałabym Ci uzmysłowić że położna poinstruuje Cię że u nas na spacer z dzieckiem można wyjść po 2 tygodniu i tylko kiedy na termometrze jest więcje niż 12 stopni...więc zapomnij że wyjdziesz ze swoim przy takiej pogodzie
a przy okazji - tutaj w Irlandii wychodzą z założeniaa że nie powinno być w domu więcej niż 20 stopni, a dziecko powinno spać w temp 16-18.... jeszcze wiele rzeczy Cię tu zdziwi


ja nie wyobrażam sobie nie umyć głowy po porodzie, wierzcie mi, jesteście jednym lejącym się strumieniem potu. Ale jakoś nie przywiązywała wagi czy moje włosy są ułożone, najważniejszy był Adaś w inkubatorze na dole

ten krótki cykl prania w pralce to bardzo przydatna funkcja. też używałam do niektórych nowych ubranek, bo wkońcu nie były brudne tylko potrzebne im było odświeżenie. a jak miałam tylko kilka sztuk zielonych to przecież nie będę prać z białymi przez 1,5godz. więc myślę że jeszcze nie raz ta funkcja się przyda
o praniu w rękach nie ma mowy

ja myślę że po cc nie będę mogła od razu biec pod prysznic i tym bardziej myć włosów więc chyba suszarka od razu nie będzie mi potrzebna. no ale za 2 dni na pewno poproszę męża żeby mi podrzucił. mam nadzieję że już będę na tyle sprawna że będę mogła się porządnie wykąpać

co do pogody to ja jestem już przerażona. zgodzę się że wypadałoby poczekać 2 tygodnie. chociaż moje koleżanki wychodziły tutaj ze swoimi noworodkami już po kilku dniach na spacer i wszystko jest ok nie wiem kiedy będzie 12 st, narazie się nie zapowiada poza tym jak dziecko się urodzi w zimie to chyba trzeba by było czekać pół roku na te 12st oczywiście w taki dzień jak dzisiaj nigdzie bym nie poszła no ale może nie będzie aż tak tragicznie 18-20st w domu to też ok, tylko że póki co to jest 16 i bez grzania ani rusz

[niunia32]

Dzień dobry! co to za spanie??

Eh nie pamiętam kiedy taką noc miałam. co półtorej-2 godziny się budziłam. eh...

już zjadłam serek wiejski z dżemem i piję kawę.

co do suszarki do szpitala, to ja nie biorę. w domu też nie używam. nie lubię suszyć włosów.

[8ewus8]

Bry
Ja niunia to samo, nie zliczę nawet ile razy się budzę. W ogóle zauważyłam, że jak się przekręcam z boku na bok to jakoś mnie od tygodnia brzuch dziwnie boli, jakby mi mały na wnętrzności naciskał.
Jeszcze do tego gardło mnie boli, bo wczoraj wybraliśmy się do rodziny i się okazało, że klima nie nabita, więc otwieraliśmy trochę okna, trochę nawiew i czułam, ze to się źle skończy.

Powyjmowałam wczoraj trochę letnich rzeczy, na szczęście nawet w moje ulubione spodenki krótkie się mieszcze, bo są z niskim stanem a w biodrach to ja nawet cm nie przytyłam.

Poprałam w piątek i w sobotę ciuszki małego, potem zaczęłam prasować, ale widzę, że na 6-7 są jakieś plamy, których wcześniej nie było, bo oglądałam te rzeczy milion razy no i dzisiaj muszę to zaprać. Nie mam wybielacza dla dzieci, czy jak użyję tego delikatnego Ace (w zielonej butelce) a potem włączę na płukanie ze 2 razy to będzie ok?

[_millena]

I kolejny piekny dzień , a my z psem w 4 ścianach
Dzień dobry!
Zrobiłam czapkę misiową na szydełku, jak ją pozszywam to pokaże.

Ide zrobić śniadanie. Smacznego przy okazji, Mamuśki...

Świeże MAMY odezwijcie się !!

[śliweńka]

Napisane przez rozowa1987

ogolnie mam termin na 4 maja wtedy mam jeszcze pójść na ktg jak nic niw wykarze to 10 maja na wywołanie.więc pewnie mnie dziewczyny wyprzedza z porodami

ja na pierwszym usg miałam termin 2 maja a końcowo 28.04

Napisane przez mar2sia

W piątek mam wizytę i lekarz zdecyduje, nie wiem dokładnie jak chce wywoływać. Mówił, że albo szybko w niedzielę (kiedy ma dyżur) albo od poniedziałku położy mnie na oddziale i pójdziemy wolniejszą procedurą. Cokolwiek miał na myśli

koleżanka do wywoływania nie dotrwała jechała na IP z ręcznikiem w kroku

Napisane przez Ewunia_1984

7 maja mój wielki dzień choć ja nadal liczę na moją dzidzie, że zaraz wyjdzie bo jest mi już strasznie ciężko.

A Ty MOniczko1302??? Zapowiada się coś na wcześniejszy poród czy spotykamy się 7ego w szpitalu???



Ja też to wszystko zrobiłam, ale nic nie pomogło



Ja jak wczoraj zobaczyłam swoje stopy to myślałam, że ze śmiechu padnę. Nawet paluszki mam takie...tłuściutkie!!!:ha haha:

W ogóle przez ta ciężką końcówkę chyba mi odwala. Normalnie trzeci dzień ryczę bez powodu. Leżę sobie i nagle łzy mi lecą i płaczę...

Centipede, gratuluję egzaminów

Śliweńko, możesz mi napisać jak się czujesz po cc???

teraz jak się czuję, hmm w domu nic prawie nie mogę zrobić najlepiej wychodzi mi siedzenie, ani smarknąć dobrze, ani kichnąć, na zkaupy nie chodzę jedynie z wózkiem by do wózka włożyć bo tylko jak coś podniesiesz to szwy ciągną no kolorowo nie jest, a chciałam chodzić na zumbę albo fitness i co

Napisane przez moniczka1302

jak dla mnie to młoda juz teraz moglaby wyjsc
jezeli jednak wezmie mnie na 6-7 to bede sie czaic przy tej sali VIP i Cie wypatrywac

ja na moje paluchy mowie "morlinki"

a ja dzis tez buczalam przez godzine

ja na moje mówiłam parówy

Napisane przez _millena

I kolejny piekny dzień , a my z psem w 4 ścianach
Dzień dobry!
Zrobiłam czapkę misiową na szydełku, jak ją pozszywam to pokaże.

Ide zrobić śniadanie. Smacznego przy okazji, Mamuśki...

Świeże MAMY odezwijcie się !!

mamuśki zapewne jeszcze w szpitalach albo muszą w domu sie oswoić z nową sytuacją

[Ewunia_1984]

Napisane przez śliweńka

.....jak coś podniesiesz to szwy ciągną no kolorowo nie jest, a chciałam chodzić na zumbę albo fitness i co

A po jakim czasie będziesz mogła ćwiczyć???

[Gaabbi]

Dzień dobry.

Biorę się dzisiaj za pranie ubranek, kocyków itp.

Napisane przez Dasti80

Ja wiem dlaczego o to pytałaś ale nie chodziło mi o endometriozę tylko o prawidłowy przyrost. Endometrium czyli błona śluzowa macicy przyrasta nam w każdym cyklu żeby przyjąć zapłodnione jajeczko a jak nie dojdzie do zapłodnienia to się złuszcza i to jest miesiaczka i tak od nowa i od nowa. Jak jest za cienkie endometrium to albo nie dojdzie do zapłodnienia albo jest poronienie. Połóg po porodzie to między innymi też złuszczanie sie błony śluzowej która narosła podczas ciąży

dzięki za wyjaśnienie.

Napisane przez agatka661

No moj pewnie etz bedzie lowil czasami ebz oplacania hehe .
Tak samo czasami probuije polowac na bazanty

To jest kłusownictwo
To tak jakby powiedzieć, że czasami sobie próbuje pojeździć czyimś samochodem...to jest kradzież
Ja nie rozumiem takiego postępowania, ale każdy żyje wg własnego kanonu wartości

Miłego dnia życzę

[anulka4771]

Napisane przez Michalowa79

Podczytuję Was od 2 dni ale nie mam siły pisać - fatalnie się czuję od tego fenka a do tego mój TŻ ciągle remontuje - już jestem zmeczona tym remontem, upałem i wszystkim... Jutro idę do gina mam nadzieję że z moją szyjką lepiej i będę mogła się trochę więcej ruszać i ogarnąć wyprawkę, sprzątanie - i tą całą resztę.

Dzisiaj zaczynam 34tc więc jeszcze minimum 4 tygodnie muszę grzecznie zaciskać nogi - ale mam nadzieję że nie na leżąco



Ja mam TSH na poziomie 1,09 i jest ok - jeśli fT4 mi się zbliża do 12 to zwiększa mi dawkę - ale ja mam Hashimoto więc może u mnie jest inaczej - ja nie tyję wręcz od 3 tygodni nie przytyłam ani grama... dziwne trochę ale nie znam się...



Ale Ci zazdroszczę - ja się nie odważyłam i przeleżałam w łóżku cały weekend - płacząc oczywiście w poduszkę jakie to nieszczęście mnie spotkało ze nie mogę na grilla i zieloną trawkę.

No i oczywiście godzina na fenka wiec pewnie za chwilę znowu odlecę więc jakbym znikła to do jutra

Za wizytę

Napisane przez Alfahelisa

wróciłam do domciu, ale ślicznie jest na wioseczce zieleń, kwiatuszki...
nawet króciutki spacerek zaliczyłam, troszkę zdjęć sobie porobiliśmy, 3 fotki możecie zobaczyć same
moja mama twierdzi, że mi brzuch opadł... eee w 32tc mam nadzieję, że jej się tylko wydaje

Ekstra zdjęcia w plenerze.


Millena twój brzuś to piłeczka rzeczywiście

Witam się w ten słoneczny dzień z kawusią.Dzień piekny ale nie dla mnie niestety-będe zdychać bo już się zle czuję.M jeszcze na rybach,dzwoniłam po 5 rano jak się przebudziłam czy żyjąMłodemu wolne zrobiłam bo ja na piechotę go nie zaprowadze a dzisiaj i tak pewnie będą grupy pomieszane,bo mało dzieci przyjdzie,do tego śpi jeszcze spioszekjuż prawie 12 godzin.
Ja wstawiłam pranie i mam straszny burdel po gościach,wczoraj nic nie robiłam tylko gary myłam.

[niunia32]

Milena, Alfa fajne brzuszki

ja włączyłam pralkę z kolejnymi malinowymi ubrankami i zabieram się za prasowanie

[tahito]

Napisane przez aga_bre

tahito może podjedź na IP??

claudik normalnie już zaciskałam kciuki.

Dziewczyny wstrzymują kolejkę i ktoś je wyprzedzi.

Ja właśnie robię leczo. Ostatnio cały czas o tym pisałyście i mi się zachciało też. Zobaczymy jakie wyjdzie, bo pierwszy raz robię w życiu.

http://www.youtube.com/watch?v=dFy8bIlEqeQ
polecam Ci to leczo jest świetne

[PatkaM84]

Kilka dni mnie nie było a tu już kolejne mamy rozpakowane Gratulacje!!!

Ja już strasznie zazdroszczę bo też już bym chciała urodzić i mieć już to za sobą

[begie13]

Cześć Wam

Napisane przez niunia32

mąż mi dzisiaj powiedział, że brzuch mi opadł. ja tam nie widzę. mama powiedziała, że faktycznie.
dzisiaj to co chwilę w wc lądowałam sikać. wyszliśmy od rodziców do kościoła, zachaczyłam o dom, bo znowu musiałam, pod kościołem znowu, na samym początku mszy i w trakcie, ledwo doszliśmy do teściowej i tak co chwilę

ooo to może jednak zdążysz urodzić do 19-stego

Napisane przez niunia32

Dzień dobry! co to za spanie??

Eh nie pamiętam kiedy taką noc miałam. co półtorej-2 godziny się budziłam. eh...

już zjadłam serek wiejski z dżemem i piję kawę.

co do suszarki do szpitala, to ja nie biorę. w domu też nie używam. nie lubię suszyć włosów.

ja tak z budzeniem się na siku mam już chyba od ponad tygodnia, to jest takie wkurzające
ja też nie znoszę suszyć włosów, ale zimą muszę jak głowę umyję a zaraz trzeba gdzieś wyjśc i suszarki też nie biorę do szpitala chociaż mam długie włosy

Napisane przez 8ewus8

Bry
W ogóle zauważyłam, że jak się przekręcam z boku na bok to jakoś mnie od tygodnia brzuch dziwnie boli, jakby mi mały na wnętrzności naciskał.

mam to samo, jak się obracam z boku na bok a do tego dochodzi jeszcze ból spojenia łonowego, więc taki obrót jest już wyczynem dla mnie i jak gdzieś siedzę lub leżę i chcę wstać to też mnie tak boli

[QUOTE=anulka4771;33835087
Ja wstawiłam pranie i mam straszny burdel po gościach,wczoraj nic nie robiłam tylko gary myłam.[/QUOTE]

Ja dzisiaj piorę 2 koce i jasne pranie muszę nastawić ,dokończyć porządki z soboty i pościel przygotować bo dzisiaj w nocy mam gości przyjeżdża moja mama, siostra z synkiem i chłopak siostry, jedynym minusem jest to że my będziemy musieli chyba spać u teściów ale strasznie się cieszę, że do mnie przyjeżdżają

millena, alfa śliczne zdjęcia

[centipede]

Znowu piękne słoneczko dzisiaj tylko mogło by być troszkę chłodniej

Napisane przez kism

Ja nie byłam nerwowa, tylko po prostu tak straaaaasznie nie mogę się doczekać Dziś znowu mam więcej skurczów, ale jak zerkam na zegarek, to widzę, że nic z tego, zero ładu i składu w nich, raz kilka po 5 min przerwy, raz 15, potem 5, a potem 2h spokoju...

Pewnie, damy radę! Jak to któraś kiedyś napisała, jak jej mama mówi - weszło, to i wyjść musi

Oooo! ciekawe kiedy się zbierze na poważniej! a bolesne masz te skurcze? jakie to mniej więcej odczucie? Dziękuję za gratulacje

Napisane przez niunia32

Cześć!!! wróciliśmy w końcu do domu. Brat przywiózł mi łóżeczko turystyczne z materacem, fotelik samochodowy, który będzie u mamy w aucie.

mąż mi dzisiaj powiedział, że brzuch mi opadł. ja tam nie widzę. mama powiedziała, że faktycznie.
dzisiaj to co chwilę w wc lądowałam sikać. wyszliśmy od rodziców do kościoła, zachaczyłam o dom, bo znowu musiałam, pod kościołem znowu, na samym początku mszy i w trakcie, ledwo doszliśmy do teściowej i tak co chwilę

faktycznie dziwne z tym brzuszkiem, może Malutka się jakoś inaczej ułożyła?

Napisane przez śliweńka

ja też miałam zamkniętą, gin mówił że na szybki poród się nie zapowiada, że paciora jeszcze zrobię i co na kolejną wizytę nie poszłam, na IP miałam rozwarcie na palec, a na bloku porodowym chwilę później już na trzy palce

dajesz nadzieję, że może akcja będzie się w miarę szybko rozwijać a nie gooooooooooodzinami!:brzy dal:

Napisane przez Timii

ale ja Wam dziewczyny zazdroszczę takiego weekendu! u nas dzisiaj to jakieś apogeum 3st na dworzu więc musimy ogrzewać dom, pada i do tego tak wieje że chciało mi głowę urwać w mieście. oboje z mężem byliśmy w kościele w zimowych kurtkach jak mała się urodzi to będziemy musieli pewnie wkółko grzać i to ostro bo w domu tylko 16stopni chyba poproszę koleżankę żeby mi pożyczyła dla niej kombinezon zimowy bo spacerów nie odpuszczę

Ale zimnica współczuję!

Napisane przez rozowa1987

ogolnie mam termin na 4 maja wtedy mam jeszcze pójść na ktg jak nic niw wykarze to 10 maja na wywołanie.więc pewnie mnie dziewczyny wyprzedza z porodami

Trzymam kciuki, żeby Cię wzięło niedługo i żeby wywoływanie nie było konieczne

Napisane przez mar2sia

W piątek mam wizytę i lekarz zdecyduje, nie wiem dokładnie jak chce wywoływać. Mówił, że albo szybko w niedzielę (kiedy ma dyżur) albo od poniedziałku położy mnie na oddziale i pójdziemy wolniejszą procedurą. Cokolwiek miał na myśli

Ciekawe jak te procedury wyglądają

Napisane przez moniczka1302

dziekuje za otuche
Ostatnio sie troche przelalamalm i poszlam sobie cos kupic do ciucholandu.

Ale mnie dołują tez inne sprawy, znajomi mnie tez trochę zdołowali - no niestety naleze do osob, ktore biorą za bardzo pewne rzeczy do siebie i tłamszą to w sobie. Np. mowia, ze oni to by sobie mieszkania w starym bloku nie kupili bo to bo tamto... no przykrto mi sie robi jak takie cos slysze, bo my z mezem musimy na to ciezko pracowac i nikt nas nie wspomogl finansowo w takiej inwestycji. Owszem, wolalabym pic sobie kawke na tarasie we wlasnym domku ale co, mam sie zapozyczyc w banku na niewiadomo ile i potem sznur na szyje jak mi sie nie powiedzie w zyciu?

Lubie moich znajomych, ale takie komentarze wbijaja mnie w ziemie...

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Na dodatek to nie wiem czy mnie dzis nie zawialo za mocno bo zaczynam smarkac i kichac a glowa m i pęka z tego wiatru

oczywiscie + opuchlizna

Moniczko dziwnie z tymi znajomymi. Jedni mogą sobie pozwolić na dom, inni na nowe mieszkanie, inni na stare a jeszcze inni to cieszyliby się jakby mogli mieć cokolwiek byle własne. Ci to to mówią to pewnie z takich co dostali coś na start albo mieli pomoc? My zdecydowaliśmy się na stare mieszkanie tak jak Wy, ale cieszymy się przeogromnie, że mamy własny kącik i takie mieszkania też mają swoje plusy, np. u nas w okolicy starsze osiedla mają o wiele więcej zieleni, bloki są oddalone od siebie i jest bardzo funkcjonalny rozkład pokoi Wiadomo, że nowe mieszkania mają inne plusy, domy też. Też musieliśmy sobie radzić sami, ale nie wyobrażam sobie że mając z górki czyli np. pomoc czyjąś, żeby powiedzieć komuś kto sam ciężko na coś zapracował, że ja bym się na to nie zdecydowała Nie przejmuj się takim gadaniem, chodź z główką do góry i pękaj z dumy, że dzięki własnym siłom macie swoje gniazdko A jak z przeprowadzką? Dalej planujecie?

Napisane przez Ewunia_1984

7 maja mój wielki dzień choć ja nadal liczę na moją dzidzie, że zaraz wyjdzie bo jest mi już strasznie ciężko.

A Ty MOniczko1302??? Zapowiada się coś na wcześniejszy poród czy spotykamy się 7ego w szpitalu???



Ja też to wszystko zrobiłam, ale nic nie pomogło



Ja jak wczoraj zobaczyłam swoje stopy to myślałam, że ze śmiechu padnę. Nawet paluszki mam takie...tłuściutkie!!!:ha haha:

W ogóle przez ta ciężką końcówkę chyba mi odwala. Normalnie trzeci dzień ryczę bez powodu. Leżę sobie i nagle łzy mi lecą i płaczę...

Centipede, gratuluję egzaminów

Śliweńko, możesz mi napisać jak się czujesz po cc???

Dziękuję Ewunia już niedługo! Zleci szybko, zobaczysz

[tahito]

Hejka z rana , ja dziś zaczynam 38 tydz. ,nadal żle się czuję ,jak tak dalej pójdzie to pojadę do giną. Mam takie pytanko do mam które nie mają w wózkach za dobrej amortyzacji- co kładziecie na dno gondolki?

[Alfahelisa]

Dzień dobry
ja się wczoraj zastanawiałam z tż jak podejść do tematu klimy w aucie i jaka powinna być temperatura dobra dla dziecka, przy założeniu że będą upały?
Auto się szybka nagrzewa i osiąga temperaturę wyższą niż na dworze, a znów w szpitalu podejrzewam że jest trochę niższa niż na dworze. Jak tu to zrobić, żeby noworodka ze szpitala przez takie różnice temperatur przeprowadzić, włączać tą klimę, a jak włączać to na ile stopni