![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 21
|
Ateistka vs. katolik
Witam
Ja, ateistka, jestem w zwiazku z katolikiem już ok. 2,5 roku i chyba zaczynam otwierac oczy na różnice nas dzielące. Zaczeliśmy byc ze soba jak mieliśmy te 18 lat i wtedy na pewno myślałam o przyszłości mniej powaznie niż dziś. Wiedzieliśmy wtedy o swoich poglądach i oczywiście odczuwaliśmy dyskomfort, ale wiadomo - pierwsza faza związku robi swoje. Byliśmy bardzo młodzi, ja jeszcze wtedy nie byłam aż tak ukierunkowana na ateizm jak dziś. Wiadomo, my, ludzie młodzi dopiero sie kształtujemy, dopiero poznajemy to, w czym czujemy sie dobrze, a w czym nie. Ze smutkiem musze przyznac że bedac juz 2,5 roku z osoba którą kocham, jest mi trudno sobie wyobrazic naszą wspólną przyszłosc. Może powiecie że to nie jest wiek na snucie wielkich planów, wiec od razu odpowiem - bycie z kims nie jest dla mnie sztuką dla sztuki i po takim czasie jak dla mnie naturalne jest przyjecie zalożenia, że możemy spedzic razem życie. Zazwyczaj jestem ostrożna w formułowaniu takich stwierdzeń, ale kocham mojego TŻ i naprawde dobrze sie ze sobą dogadujemy, dlatego mam nadzieje ze jakos da sie to pogodzic. Wiem, że to nie bedzie łatwe, wiem że wymagałoby kompromisu, ale pytanie JAKIEGO. Zarówno jego jak i moja rodzina są bardzo tradycyjnie nastawione do kwestii ślubu, dziecka, itd. Jestem w mniejszości i boje sie, że bedzie to mialo wpływ na nasze przyszłe życie. Na myśl o slubie kościelnym robi mi sie słabo, ale ostatecznie przebolałabym to, gdyby to miał byc koniec problemów. Ale pojawia sie nastepna kwestia - dziecko. Bywam czasami w kościele i słucham uważnie tego, co sie tam mówi. Moje dziecko miałoby słuchac czegos w stylu "módlmy sie za biednych niedojrzalych ludzi, którzy nie zaznali jeszcze łaski pana naszego, aby przejrzały na oczy owe zagubione baranki i powróciły na łono owczarni"? Nie chce tego, nie chce, aby wmawiało mu sie, ze osoby niewierzące są nieuświadomione, bładzą w grzechu. Nie chce, aby moje dziecko postrzegalo mnie w tych kategoriach. Nie wyobrażam sobie wspólnego wychowywania go razem z moim TŻ, trzeba przeciez dziecku przedstawic w miare spójny obraz swiata, niestety obawiam sie że to niemożliwe. Dziewczyny, bardzo by mi zależało na tym, żebyscie pomogły mi w sprawie kompromisu. Ja jak sama o tym myśle, to nie moge nic wymyślec, po prostu ta sprawa wydaje mi sie zbyt ważna, by znalezc rozwiazanie które zadowoli mnie i TŻ. Gdyby tutaj jeszcze chodziło tylko o nas to ok, ale kwestia wychowania dziecka totalnie nie daje mi spokoju. Czy któraś z was miała już podobny problem? Jak sobie z nim poradziła? Pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Mam podobną sytuację do Twojej. Ja ateistka, on katolik. Fanatyczny wręcz
![]() Co do dzieci-to już wyższa szkoła jazdy. Na to nie mam żadnej teorii ![]()
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą ![]() Miłośniczka butów wszelakich ![]() Podskakuję z Mel B. Joga ![]() Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą. ---------------------------- Używasz poprawnie? 'Szlak prowadzi na wschód.' 'Szlag mnie trafia.' |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Jak sama piszesz przebolałabyś ślub kościelny gdyby trzeba było, ale czy przebolałabyś chrzest dziecka, komunię? Bo sakramenty są nieodłączne w życiu katolika.
A swoją drogą skoro nie wyobrażasz sobie wychowywania dziecka z Twoim Tż to chyba nie można mówić o kompromisie. Bo w tej sytuacji to chyba ty musiałabyś ulec. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 21
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
pfffh, właśnie najgorsze jest to że czuje że to ja bede musiała ulec. Po prostu wokół mnie są sami katolicy, którzy mają swój pogląd na m.in. wychowywanie dziecka. Dlatego zastanawiam sie nad sensem związku. Jak w ogóle miałoby wyglądac nasze życie gdybym odpuściła? Raczej nie sądze że mój TŻ zrezygnuje z takiego wychowania. Pytanie które sprawy można by odpuścic a których wymagac, aby jednak sie dogadac. Właśnie na tą kwestie nie mam żadnego pomysłu. Gdybym dziś była sama, napewno przed związaniem sie z kimś zrobiłabym selekcje wierzący/niewierzący.
Paszczurek666, a wyobrażasz sobie to, że masz dzieci ze swoim obecnym TŻ? Nie niepokoi cie to? Może jestescie na tym samym etapie co my kiedys, tj. tęcza i jednorożce. Ja z perspektywy czasu żałuje ze nie przypatrzyłam sie tej kwestii dokładnie już dawniej.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Dla mnie tu nie ma kompromisu. Bo rozumiem, że Twój "kompromis" miałby polegać na zgadzaniu się dla świętego spokoju na sakramenty.
I wybaczcie..ale jakie z was ateistki jeśli chrzcicie dzieci, ślubujecie w kościele. Albo w jedną albo w drugą stronę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Cytat:
czy jest to tylko katolik chodzący czasem do kościoła ,pilnujący obrzędów dla innch,czy ortodoksyjny? prawda jest taka,że wielu katolikow nie bardzo przykłada się do życia w wierze,ale częciej patrząc co powiedzą ludzie.dla takich mozna się poświęcić w imie miłości. cóż to jest 40 min mszy przy ślubie kścielnym. ![]() można poprosić o skróconą uroczystość ![]() potem pomeczyc się na chrzcie ,komunii i bierzmowaniu dziecka. religia równiez nie jest taka zla. dziec nie chcą być odmieńcami,więc i tak prawdopodobnie bedzie chodził na religię. uważam,że sprawy religijne nie są ,az takie nie do przeskoczenia .trzeba kochać,aby chciec się z tym zmierzyć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
byłam w podobnym związku i uważam, że tego się nie da pogodzić...
szczególnie jeżeli jego rodzina jest również mocno katolicka... u mnie skończyło się tak, że moja niedoszła teściowa wprost mi mówiła że mam zacząć chodzić do kościoła i koniec... a ja nie poszłam... aż pewnego dnia mój "ukochany" sam mi oświadczył, że jeżeli nie zacznę chodzić do kościoła to on nie widzi naszej przyszłości razem bo ja mu nie pozwolę dzieci w wierze wychować... i związek się skończył... w tej kwestii naprawdę nie ma czegoś takiego jak kompromis...
__________________
"Przeznaczenie rozdaje karty. A my tylko gramy." Artur Schopenhauer [SIGPIC][/SIGPIC] |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Cytat:
nie każdy katolik jest mocno wierzący,jak i nie każdy ateista dostaje uczulenia od wody święconej.wiele rzeczy można pogodzić,ale to zależy jak bardzo obie strony są pewne swojej racji. Cytat:
Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2012-04-30 o 18:03 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 244
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
dzasminka ale tu nie chodzi o to, czy ateista chodzi do kościoła, tylko o ewentualne wychowanie dzieci, a to jest różnica.
Swoją drogą ciekawa jestem, czy widniejesz w statystykach KK, czy nigdy nie byłaś chrzczona i żadnych sakramentów nie masz i nigdy w nich nie byłaś. Jednym słowem - czy masz podpisaną apostazję ![]() U mnie kompromis mógłby polegać tylko na tym, że dzieci mogłyby brać sakramenty, ale ja z nimi nie chodziłabym do kościoła. A to, co zrobią później oraz czy mąż będzie je wychowywał w wierze - nie mówię o fanatyzmie, bo to u mnie odpada - to nie byłaby moja broszka. Ale ja mogę tylko gdybać, gdyż nie miałam takich problemów ![]()
__________________
Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia ![]() cel na ten rok - rzucić palenie. Raz na zawsze! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Cytat:
![]()
__________________
"Przeznaczenie rozdaje karty. A my tylko gramy." Artur Schopenhauer [SIGPIC][/SIGPIC] |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Cytat:
Jak najbardziej tęcza i jednorożce. Z drugiej strony znamy się tyyyle lat, oboje ZA dużo myślimy. Raczej wiemy, czego się po sobie spodziewać. Wydaje mi się, że mogłabym mieć z nim dzieci. Niech będą wychowywane w jego wierze, ale żeby miały w przyszłości możliwość wyboru. Różnice w wierze są naprawdę takim dużym problemem? (pytam całkiem serio, bo czasem wydaje mi się, że wszystko będzie w porządku, a chwilę później boję, że możemy nie przeskoczyć) ---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ---------- Cytat:
![]()
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą ![]() Miłośniczka butów wszelakich ![]() Podskakuję z Mel B. Joga ![]() Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą. ---------------------------- Używasz poprawnie? 'Szlak prowadzi na wschód.' 'Szlag mnie trafia.' |
||
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Cytat:
jeżeli zamierzasz uczestniczyć w obrzędach katolickich typu komunia, bierzmowanie, pasterka, wielkanocne koszyczki itp. to trochę się to kłóci z ateizmem ![]() a że nie trzeba tłumaczyć... no nie wiem czy to takie proste, jak np. co tydzień dziecko będzie pytało czemu mama z nim nie pójdzie na msze tylko zawsze tata? pozostawisz to bez odpowiedzi?
__________________
"Przeznaczenie rozdaje karty. A my tylko gramy." Artur Schopenhauer [SIGPIC][/SIGPIC] |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Cytat:
Dzieci bardzo szybko mogą zweryfikować takie założenie. Wyczuwają i zauważają wiele rzeczy : "mamusiu, a dlaczego ty się nie modlisz/ nie chodzisz z nami do kościoła- nie lubisz nas gdy tam chodzimy?"; "mamusiu a jeśli bozia pozwala na choroby", "a co się z nami dzieje po śmierci?". I tak można się stać niewierzącym chrześcijaninem (w aspekcie szerzenia wiary i wychowywania w wierze). |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Cytat:
Co do tych tłumaczeń to nie mam konkretnej recepty jeszcze. Czas mam. Coś się wymyśli. Nikt nie mówił, że będzie łatwo.
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą ![]() Miłośniczka butów wszelakich ![]() Podskakuję z Mel B. Joga ![]() Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą. ---------------------------- Używasz poprawnie? 'Szlak prowadzi na wschód.' 'Szlag mnie trafia.' |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 365
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
U mnie jest odwrotnie, to ja jestem katoliczką a on ateistą.
Żyjemy ze sobą prawie 2 lata, oboje jesteśmy dojrzałymi osobami. Kiedyś mój chłopak powiedział, że nigdy nie weźmie ślubu, woli żyć bez żadnych formalności. kwestia dzieci również została mi jasno wytłumaczona, że na razie dla Niego liczy się kariera. Sama nie wiem jak to wszystko się potoczy, oczywiście ja również nie zamierzam mieć dzieci, ale co do ślubu to się z nim nie zgadzam...;/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Cytat:
![]() ![]() Nie sądzę, żeby było to trudniejsze do wytłumaczenia, niż np. śmierć bliskiej osoby, albo problem ludzi biednych. Tak to już jest na świecie, że jedni wierzą w takiego boga, inni w innego, a niektórzy w ogóle. Ludzie są różni. Małe dzieci nie są ''naznaczone'' tzw. jedynym i słusznym mysleniem, dlatego nie powinno byc z problemów z wytłumaczeniem im tego. Święta też można obchodzić, spotykać się z rodziną, dawać prezenty. Nie trzeba po prostu dorabiać do tego ideologii. Do Autorki: muślę, że największym problemem jest rodzina twojego chłopaka. Moja mama, chociaż jest wierząca, nie protestowała, kiedy wypisywałam się z Kościoła, nie nawraca mnie, nie będzie namawiać na chrzest dziecka itp. Gorzej, jeżeli rodzice drugiej osoby próbują wtrącać się w Wasze życie. Zupełnie takiego zachowania nie rozumiem, ale też się z nim spotkałam. ---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ---------- Cytat:
![]()
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca. Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
Edytowane przez cherry_flamme Czas edycji: 2012-04-30 o 18:38 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 365
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ---------- Chodzi o to, że on w ogóle nie chce ślubu, czy ze nie chce ślubu kościelnego? Nie chcę żadnego ślubu, woli żyć" na kocią łapę" ---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ---------- |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | ||||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Cytat:
Problemem u Ciebie jest głównie to, że masz podejrzenia, że cała rodzina próbowałaby na Tobie wymusić coś, co jest sprzeczne z Twoim światopoglądem. W takiej sytuacji dobrze jest mieć oparcie w swoim życiowym partnerze. Ty byś jednak tego oparcia nie miała, bo on sam miałby inne podejście do wychowywania dzieci. Moim zdaniem związek ateisty z katolikiem jest właściwie niemożliwy, jeśli obie strony stosują się do własnych zasad. Zwłaszcza, że życie z katolikiem to nie tylko sakramenty i chodzenie dziecka na religię. To również choćby niestosowanie antykoncepcji, chodzenie z dzieckiem co niedzielę do kościoła, i ogolnie wychowywanie zgodnie z zasadami KK. Ja bym na to nie poszła. Cytat:
1. Na co mi katolik, który ma w pompie część zasad KK? Jak ktoś nie żyje i nie chce żyć po katolicku, to niech da KK spokój. 2. Ślub katolicki to dla ateisty nie tylko 40 minut w plecy, ale to również pożegnanie się z własnymi zasadami. Ślubowanie przed Bogiem, w którego się nie wierzy to jakiś absurd. Chyba, że miałaś na myśli ślub jednostronny, to trochę co innego. 3. Męczenie się na chrzcie, komunii i bierzmowaniu dziecka to nie tylko męczenie się, ale zrezygnowanie z własnych zasad. To jest wychowywanie dziecka zgodnie z wartościami, których się nie wyznaje. 4. Nie można założyć, że dziecko będzie chciało chodzić na religię. Co jak już jako młode dziecko będzie przekonane, że wersja mamusi, że nie ma Boga jest trafniejsza niż wersja tatusia, że Bóg istnieje? ![]() Moim zdaniem sprawy religijne są niemalże nie do przeskoczenia, o ile są naprawdę sprawami religijnymi. Bo wiadomo, są katolicy, którzy mają KK w pompie i ateiści gotowi olać KK, ale brać w nim sakramenty... Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Cytat:
![]() Cytat:
Nie ma tu żadnego kompromisu. Zawsze będzie "górą" jedna ze stron. Jestem zdania, że ludzie powinni dobierać się nie tylko na zasadzie motylków w brzuchu, ale i podobnych poglądów. Prędzej czy później będą zgrzyty. Edytowane przez 201611241302 Czas edycji: 2012-04-30 o 18:45 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 244
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Nie brałabym udziału w uroczystości w sensie przyjmowania Euchatystii - po prostu byłabym tam ciałem
![]() ![]()
__________________
Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia ![]() cel na ten rok - rzucić palenie. Raz na zawsze! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Cytat:
Cytat:
![]()
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Chatul nie przetłumaczysz. To już któryś z kolei wątek, w którym pisane są bzdury w stylu: kościół to tradycja, a brak chrztu dziecka uczyni mu krzywdę.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 365
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Wiesz, że małżeństwo katolickie powinno być płodne?
![]() Hmm, to jeśli już mój chłopak zdecyduje się na ślub to będziemy płodzić mnóstwo bachorów, w końcu ślub= full dzieci;D |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 244
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Odnosisz się do moich słów?
Kościół nie jest tradycją - ale święta kościelne i wydarzenia, którego jest prowodyrem w pewnych rodzinach uważane są za tradycję. W tym i w mojej. I niektóre będę chciała kontynuować - tak jak święta.
__________________
Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia ![]() cel na ten rok - rzucić palenie. Raz na zawsze! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Cytat:
to nie sekta,nikt nie podpisuje cyrograf z diabłem,a na palcach można policzyć tych prawdziwych katolików. ---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ---------- Cytat:
boże narodzenie,to kolacja wigilijna z rodziną i prezenty ,a wielkanoc to kosz z jajkami,świąteczne śniadanie i smingus dyngus. w mojej rodznie kultywuje się tradycje ,a nie wiarę. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Cytat:
Nie widzę sensu takich związków. Nie chodzi nawet już o kwestię ślubu koscielnego czy chrztu dzieci. Tutaj dochodzą kwestie związane ze swiatopoglądem i tym jakie wartości prezentują partnerzy i później jakiej chcą przekazać swoim dzieciom. Krtoś kto pisze, że mozna się przemęczyć i iść raz w roku do kościoła czy pozować do zdjęć podczas komunii nie wie raczej o czym pisze.
__________________
Blogi są dwa ![]() blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
A jeżeli ja nie przywiązuję do tego zbyt dużej wagi, a dla mojego partnera jest to ważne?
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą ![]() Miłośniczka butów wszelakich ![]() Podskakuję z Mel B. Joga ![]() Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą. ---------------------------- Używasz poprawnie? 'Szlak prowadzi na wschód.' 'Szlag mnie trafia.' |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Cytat:
nie każdy widzi walkę na racje tam,gdzie inni widzą indywidualne potrzeby. gdyby każdy zapatrywałby się na wszytko z twojego punktu widzenia to należałoby się dobierac idealnie. jeden lubi jogę,drugi rower. czy oboje muszą lubić to samo,czy nie moga robić pewnych rzeczy osobno? mój ojcec jest bardzo wierzący,mama nie. w każdą niedzielę i święta ojciec uczestniczy we mszy i nigdy nie było z tym problemow miedzy nimi. nigdy nie narzucali sobie prawdy i nam swoich racji,wychowywali nas tak jak potrafili. starali sie,abyśmy sami doszli do naszych wniosków dając nam "początek" ---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ---------- Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Ateistka vs. katolik
Cytat:
![]() ![]() „(...) Miłość małżeńska, którą Bóg błogosławi, jest przeznaczona do tego, by była płodna i urzeczywistniała się we wspólnym dziele zachowywania stworzenia: „Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną»" (Rdz 1, 28). ” KKK, punkt 1604. Cytat:
![]() Tak samo nie zapisałabym dziecka do żadnej innej organizacji, której nie lubię. Cytat:
![]()
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:39.