Razem schudniemy 20kg! - część II

[WyrafinowanySmak]

Współlokatorka właśnie zabiera ostatnie rzeczy. "Zatrudniła" mojego TŻta do noszenia jej gratów, a ze bardzo "mądrze" zamiast spakować wszystko w mneijsze kartony, to wsadziła wszystkie naczynia itd. do jednego ogromnego, to teraz nie da się go nawet podnieść. Mieszkamy na 6 piętrze, winda jest, ale weź to do windy zanieś! A jak się ciągnie, to urywają się rączki -.-

Jedyny plus, że już jej więcej nie zobaczysz
Bottega będzie dobrze Słoneczko - zobaczysz

thenerdqueen z tego co opisujesz, może to naprawdę ma związek z owsianką bądź nabiałem - moja znajoma, ma straszne kłopoty z żołądkiem po mleku ... Jakiś kwas wytwarza się w jej żołądku i po prostu jej organizm nie toleruje mleka - kiedyś w dzieciństwie nie miała takich kłopotów, to przyszło z czasem Co dziwne inne produkty typu ser biały, jogurt naturalny je bez oporów ... Więc poobserwuj swój organizm po odstawieniu różnych produktów - może to coś da

Wiesz Sylvia "to" przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie - nie znasz dnia ani godziny

[Bottega]

Wyrafinowany, nie ma sprawy Teraz Wy musicie mnie przypilnować, bo jest i póki co będzie mi bardzo ciężko nie rzucić się na coś kalorycznego. Liczę na Waszą pomoc

thenerd, niestety musisz zrezygnować z mleka na jakiś czas. Ogranicz też jogurty itd., białko jak najbardziej jedz normalnie, ale raczej dostarczaj je sobie dzięki mięsu czy twarogu. Mleko pogarsza problemy żołądkowe, kiedy już się zaczęły stąd ten ból. Warzywa jedz głownie gotowane (mniej groszku i kapusty), bo są delikatniejsze. Ostrożnie z produktami pełnoziarnistymi
W razie czego - gastroskopią nie masz co się martwić Nie jest to przyjemne, ale jeśli dobrze "wejdą", apodczas badania będzieszstarała się jak najbardziej uspokoić, to szyko skończą i nie będzie to bolesne. Ja jak dobrze pamiętam, to miałam ok. 5-6 gastro i tylko raz naprawdę źle wspominam - ten ostatni, gdy źle "weszli". Opowiadałam Wam już kiedyś
brawo za -12,5kg!

Silvia, miło czytać take rzeczy Dziękuję Wy też byłyście dla mnei ogromnym oparciem

u mnie do zgubienia dodatkowe: 2,6kg heh przytyłam ponad 2 i pól kg w 4 dni, masakra... (a i tak czuję się jakbym miała +10) Ale po tym, co się stało ciężko jest się otrząsnąć. Powoli wstaję z ziemi i się podnoszę - wczoraj myłam okna (4 duże) i szorowałam mieszkanie, bolało, ale miałam dość tej deprechy i leżenia w łóżku. Dziś wieczorem idę z TŻtem na spacer.
Wstawię też jadłospis na bloga, żeby bardziej się pilnować.
Do 7.05 muszę się ogarnąć i zgubić choć częśc tej nadwyżki.

z dobrych nowin: wczoraj urodziła mi się kuzynka Trochę głupio tak - jej mama jest starsza ode mnie o 2 lata (mój wujek "wziął" sobie taką młodą jak sie rozwiódł), a co lepsze - wygląda na dużo młodszą, bo lata ubrana trochę jak taka zbuntowana nastolatka.

[201606210914]

hej w tak piękny upalny dzień lecz dla mnie za gorąco Jak dobrze pójdzie to jutro zobaczę 7kę z przodu bo dziś u mnie 80,1

[WyrafinowanySmak]

Bottega na Nas możesz ZAWSZE liczyć !!!
Będzie lincz jak w łapki będzie Ci za dużo kcal wpadało
Witam na świecie Kruszynkę

superkas oby jutro była 7-ka

U mnie też skwar

[madziullka]

Napisane przez WyrafinowanySmak

Madziulka z cały szacunkiem, ale nie masz racji – dieta to dieta, jakby każda miała takie podejście, że 1 kawałek ciasta to nic złego, to nie wiem co by się tu działo, ja raz popełniłam taki błąd i gdy któraś z Dziewczyn (nie pamiętam teraz która) zjadła coś słodkiego napisałam, że to nic, że każdemu się zdarza - Bottega doprowadziła mnie wtedy do porządku I bardzo jej za to dziś dziękuję bo gdybym dalej miała takie podejście jak Ty i Este teraz i od czasu do czasu jadła ciasto, słodycze etc. to zamiast ponad -12kg mniej na wadze miałabym pewnie coś ok -2kg Mam nadzieję, że zrozumiesz/zrozumiecie o co mi chodzi, że takie przyzwolenie na popełnianie co chwilkę jakiś dietkowych grzeszków do niczego nie prowadzi … Wydaje mi się, że zupełnie inny jest sens i cel tego wątku Dziewczyny … Co nie ?

Z całym szacunkiem ale zupełnie mnie nie zrozumiałas Ja nie namawiam do grzechów co chwilę,Boże broń. Napisałam, że raz na jakiś czas w granicach rozsądku u cioci na imieninach/urodzinach można zjeśc kawałek ciastka. I nie skutkuje to +2 kg, nie przesadzajmy. Kwestia czy ktoś wie co znaczy rozsądek... ale wątpię, aby dziewczyna która mocno sie pilnuję dała sobie dyspensę na imieniny i pochłonęła pół blaszki ciasta. Niejedna tu popełnia małe grzeszki a kawałek ciasta to dla mnie właśnie taki mały grzeszek. Dodam ze niektórym w diecie jest bardzo ciezko wytrwać np bez słodkiego (a wcześniej jadły go sporo) i czasami kawałek gorzkiej czekolady uchrania nas przed rzuceniem diety i rzuceniem sie na całe morze niezdrowego żarcia. Uwierzcie troche w Estee, tymbardziej że dziewczyna ładnie się spisała. Nie uważam również aby napisanie że grzecznościowe skosztowanie jakichś dań było karygodne, każda z nas jest dorosła i wie co robi, a skosztowanie to nie półtorej normalnej porcji.

[Bottega]

superkas, pilnuj się dziś ładnie, a jutro na pewno 7 zobaczysz

u nas też gorrrąco! Aż zatęskniłam za Morzem Adriatyckim, tą czystą wodą, koralowcami Jeszcze 2 miechy i znowu tak będę! Trzeba się zebrać do kupy, żeby móc wskoczyć w bikini! Chorwacja jest zdecydowanie miejscem, gdzie mogłabym żyć na stałe Tylko noce są ciężkie, zbyt gorące, szczególnie nieprzyjemne jak nie ma się klimy.
O kurde! I te lody Mam taką jedną ulubioną lodziarnię, mniaaaaaaaaaam! Mam nadzieję, ze w tym roku pojedziemy w inne miejscie i będą tam neidobre lody

[carolina31]

Witam,
Jestem tu nowa, ale mam nadzieje ze mnie przyjmiecie śledzę waszę poczynania z ukrycia , ale dziś postanowiłam się przyłączyc.

W skrócie troche o mnie mam 31 lat , synka 2.5 roku i problem w wagą przez całe moje życie niestety
Odchudzam sie tez przez całe życie z lepszym a to z gorszym skutkiem. Jednak teraz jestem zmotywowana jak nigdy w życiu i wiem że mi się uda i już zawsze bede szczupła.Obecie stosuje metodę MŻ I WR od 10 kwietnia.
Będę wdzięczna za wszelkie porady i wsparcie.

TRZYMAM ZA WAS KCIUKI I POZDRAWIAM

Wzrost: 158cm
Waga początkowa: 88kg
Waga obecna: ??? kg
Cel: 55 kg


"Ja tylko odłupuję te części kamienia, które są niepotrzebne i uwalniam z niego anioła, który zawsze był w nim zamknięty"

[madziullka]

Witaj Carolina31

Dziewczyny na pewno chętnie udzielą Ci rad, bo walczą nie od dziś z dobrym skutkiem

[carolina31]

Napisane przez madziullka

Witaj Carolina31:)

Dziewczyny na pewno chętnie udzielą Ci rad, bo walczą nie od dziś z dobrym skutkiem:ehem:

madziullka dzięki za przyjęcie do grona :roza:


Wzrost: 158cm
Waga początkowa: 88kg
Waga obecna: ??? kg
Cel: 55 kg :-)

"Ja tylko odłupuję te części kamienia, które są niepotrzebne i uwalniam z niego anioła, który zawsze był w nim zamknięty"
Michal Aniol

[Bottega]

carolina, witaj
jak chcesz mieć podpis, to wystarczy, że wejdziesz w Ustawienia konta (u góry, przy Moje KWC oraz Wyloguj się), a dalej (lewa kolumna) Edytuj podpis

[gothika]

Napisane przez estecorazon

Jejciu współczuje Biedactwo małe. Tak niestety ale musisz siedzieć w domu i uważać aby nie było przeciągu aby jej nie przewiało itd. masakra faktycznie zwłaszcza jak upały na dworzu. Niech szybko wraca nam Niunia do zdrowia

Napisane przez Silvia09

Este - Fajnie, że uległaś pokusie. Radziłabym Ci nie ważyć się wieczorem, bo waga przeważnie pokazuje więcej, wiadomo w ciagu dnia jesz. Aaa to nie jest randka! Zwykły spacer To już 3 poznana osoba w necie także spoko ;-p

Gothika - Ojeju to nie fajnie, że maleńka chora. W sumie taka pogoda ostatnio nie ciekawa była, a teraz raptownie zrobiło się gorąco. Niech szybko wraca do zdrowia

Napisane przez thenerdqueen;33823358
[B

gothika[/B]: ja tam na anginę zawsze miałam sposób: lody nie zaszkodzi bardziej, a może doraźnie pomoże
:

dzieki, mała juz lepiej, pediatra powiedział żeby normalnie z nią wychodzic na dwór, tylko pilnować by się nie zgrzała

Napisane przez Bottega

u mnie do zgubienia dodatkowe: 2,6kg heh przytyłam ponad 2 i pól kg w 4 dni, masakra... (a i tak czuję się jakbym miała +10) Ale po tym, co się stało ciężko jest się otrząsnąć. Powoli wstaję z ziemi i się podnoszę - wczoraj myłam okna (4 duże) i szorowałam mieszkanie, bolało, ale miałam dość tej deprechy i leżenia w łóżku. Dziś wieczorem idę z TŻtem na spacer.
Wstawię też jadłospis na bloga, żeby bardziej się pilnować.
Do 7.05 muszę się ogarnąć i zgubić choć częśc tej nadwyżki.

z dobrych nowin: wczoraj urodziła mi się kuzynka Trochę głupio tak - jej mama jest starsza ode mnie o 2 lata (mój wujek "wziął" sobie taką młodą jak sie rozwiódł), a co lepsze - wygląda na dużo młodszą, bo lata ubrana trochę jak taka zbuntowana nastolatka.

och, 2,5 kilo, może jednak trochę mniej? bo zawsze po jedzeniu normalnym ważenie wskazuje wiecej bo ma w żoładku i jelitach więcej, a po 1 dniu juz jest nieco mniej

ja pisałam wyżej o tym że waga mi staneła, ale za to po weekendzie (dziś) się zważyłam to waga nie pokazała więcej (a pokazuje zawsze kilo wiecej po moich weekendach) czyli w tamtym tygodniu chyba mi woda zalegała w organizmie i dopiero teraz to zeszło

moja kuzynka tez urodziła dwa dni temu a szwagierka wczoraj, tyle bobbasków na raz do zachwytów, szkoda tylko że tak niesamowicie rzadko je widuję

[estecorazon]

Witajcie laski Nie było mnie jakoś długo bo a to problemy z mężem a to w firmie dużo załatwiania a to pogoda, że z dzieckiem na dworzu i jakoś tak wyszło. Przybrałam trochę ok wiem ale spinam poślady, urodziny były i się skończyły fajnie było a teraz trzeba odpokutować to co się nabroiło. Nie mam zamiaru się poddawać o nie tak jak mówiłam nie ma że boli To że tak mało schudłam to tylko i wyłącznie moja wina ale to moja pierwsza taka dieta i muszę się wdrążyć a chwilami jest ciężko ;/ Ale spoko wracam na właściwe tory i teraz będzie już tylko lecieć Pozdrawiam wszystkich i z utęsknieniem czekam na zapro do klubu No ale rozumiem kryteria i czekam cierpliwie
Bottega nie wiem o co kaman i wogóle ale przykro mi że tyle przybrałaś i teraz obie musimy się spiąć wziąść w garść i zgubić to wszystko. Tak na marginesie problemy z mężem zakończyły się wypisywaniem dzisiaj papierów rozwodowych (przez niego). Na szczęście jakoś się dogadaliśmy, zobaczymy jak to będzie.

[WyrafinowanySmak]

Napisane przez estecorazon

Przybrałam trochę ok wiem ale spinam poślady, urodziny były i się skończyły fajnie było a teraz trzeba odpokutować to co się nabroiło. Nie mam zamiaru się poddawać o nie tak jak mówiłam nie ma że boli To że tak mało schudłam to tylko i wyłącznie moja wina ale to moja pierwsza taka dieta i muszę się wdrążyć a chwilami jest ciężko ;/ Ale spoko wracam na właściwe tory i teraz będzie już tylko lecieć

Este za to co mówisz - wreszcie mi się podoba Twoje podejście - tak trzymaj !!!
P.S. A to aż tak poważne problemy z mężem?

Madziulka my chyba obydwie się nie zrozumiałyśmy ...
Moim główny przesłaniem był fakt, że (nie będę podawać może przykładów z życia a wymyślony) jakby ja miała imprezę u Babci i planowała zjeść faworki i usłyszałabym od:

*Bottegi - spoko Wyrafinowana zjedź faworki nic się nie stanie na pewno jutro je spalisz i śladu po nich nie będzie...
*Soshki - przecież kilka faworków nikomu nie zaszkodziło, jedź jedź ...
*Puchatka - mmm faworki to co Niedźwiadki lubią najbardziej ja jako Puchatek uwielbiam faworki, zjedz - w tyłek Ci przecież nie pójdzie
*CzarnaDama, Thenerdqueen oraz reszta Dziewczyn etc.

To jaki sens miałby taki wątek ... według mnie żadnego
Jaka by to była dla mnie motywacja do trzymania się w ryzach diety - żadna ... (Oczywiście wyolbrzymiłam trochę sytuację - tylko dla przykładu)
Chciałam pokazać - jak ważne jest motywowanie się nawzajem do dobrej zdrowej diety
Na początku diety gdy motywacja jest najsilniejsza nie powinno się w ogóle (moje zdanie) godzić i zezwalać na pokusy, co innego po kilku miesiącach diety - np. jako nagroda za -10kg to rozumiem
Madziulka nie chciałam nikogo obrazić tylko wytłumaczyć po swojemu o co mi chodzi
Tak jak Bottega napisała na 1-szej stronie wsparcie na tym wątku nie zawsze polega na miłych słowach i klepaniu po plecach, a czasem na pałce() biczu i pejczy, karnych ćwiczeniach Jeśli jest taka potrzeba oczywiście

*(za użycie nicków - bardzo przepraszam, ale mam nadzieję, że nie żywicie urazy )

Gothika dużo zdrówka dla Córeczki
carolina31 witaj

[Silvia09]

hehe Wyrafinowany - Obyy jednak nie przyszła

Bottega - Dostaniesz parę razy po łapkach i nie będziesz już sięgała po to co zabronione Ale masz fajnie, ja takiego maleństwa w rodzinie niestety nie mam.

Carolina witaj

Este - Jak to papiery rozwodowe??? Jeszcze całkiem niedawno chyba było dobrze między Wami jak się nie mylę.

A u mnie znowu głód na słodkie złapał ahhh, jutro powinnam dostać @ i oby w końcu niepohamowany napad skończył się

[thenerdqueen]

ale kurcze, laski, tyle czasu jadłam owsiankę rano na śniadanie i nic mi nie było, aż tu nagle takie cuda na kijku
dzięki Bottega za aż tyle rad

Wyrafinowana: jedz, jedz te faworki, wyścignę cię w dietkowych osiągnięciach (oczywiście odczytałam, że to hipotetyczna sytuacja )

[WyrafinowanySmak]

thenerdqueen - dżizaz i Ty Brutusie ... oczywiście to joke i oczywiście Ty to wiesz, bo oczywiście za☠☠☠cie czytasz pomiędzy wierszami

Silvia a co Ty się tak bronisz ? Miłość nie wybiera
A tak serio to ja mam dziś już 4 dzień @ i lekko wcale nie jest
Kto to powiedział, że pierwszy dzień jest najgorszy

[Bottega]

Wyrafinowany, w życiu nie napiszę czegoś takiego Prędzej byłoby to: "ja Ci dam faworki, ja Ci dam!! Sto okrążeń wokół bloku! "

U mnie dziś: 1196kcal, w tym 1130g warzyw
Powiem Wam, że dziś tak mnie nie ciągnęło do żarcia. Potrzeba na słodkie zostałą zaspokojona twarogiem + słodzikiem (TŻ w końcu dostał ten Lildowski ). Mam nadzieję, że jutro już będzie mniejsza nadwyżka.


a co do ważenia - jestem za piątkiem.

[Silvia09]

Wyrafinowany - No właśnie jaa wybieram i nie chcę. Koniec kropka

a co do ważenia - jestem za piątkiem.

No, ale piątek to nie bardzo. Większość dziewczyn albo do pracy albo do szkoły i rano nie poda swoich wag.

[Bottega]

piątek był przez długi czas dniem ważenia Weekend u mnie odpada. Ewentualnie może być czwartek

[thenerdqueen]

Wyrafinowana: dawaj, dawaj, ja cię dokarmię chodź, chodź *przywozi taczkę pączków* cip, cip, cip..

Bottega: piątek, piątek, ja pamiętam ważenie w piątek, było cacanie!

[estecorazon]

Witajcie Laski
Sytuacja z mężem opanowała no ale kryzys chwilowy był i wyszło jak wyszło. Dzisiaj na wadze 101.5 więc po nadwyżce jutro nie będzie już śladu i jedziemy dalej z tym koksem Mi ważenie pasuje w każdy dzień Cieszę się, że podoba Wam się moje myślenie Nie przesadziłam na urodzinach a co zjadłam to już prawie tego nie ma więc jest ok. Miłego dnia dziewuszki.

PS. Pytałam już ale nikt mi wtedy nie odpisał co musze mieć aby zrobić sobie domowe swojskie musli? Bo to z lidla właśnie się skończyła i chciałabym robić sama, tylko proszę podajcie też proporcje

[201606210914]

Witam laski
U mnie jest 7ka 79,7 Dzięki za wsparcie i motywacje

carolina31 witaj

Miłego dnia dziewczyny

[thenerdqueen]

estecorazon: płatki owsiane, jakieś rodzynki, trochę orzechów.. właściwie to nie wiem, nigdy nie robiłam sama, bo nie czułam takiej potrzeby. jak poszukasz w googlach to pewnie znajdziesz więcej:
mowimy_jak.pl/styl-zycia/kuchnia/prosty-przepis-zrob-sam-domowe-musli,17_32826.html
(usuń podkreślnik w mowimy jak)
ale racjonalnie jakoś wiesz, pousuwaj ilość tłuszczu itd

ja się dziś nigdzie nie ruszam, wczoraj wyciągnęli mnie za miasto i siedząc w cieniu się opaliłam. mam super uroczy odcień świńskiego różu ...

[WyrafinowanySmak]

Napisane przez thenerdqueen

Wyrafinowana: dawaj, dawaj, ja cię dokarmię chodź, chodź *przywozi taczkę pączków* cip, cip, cip..

Bottega: piątek, piątek, ja pamiętam ważenie w piątek, było cacanie!

Thenerd Osz Ty CHOLERO jedna Ja Ci dam taczkę pączków Pewnie w minute byśmy je razem opędzlowały żarcik

Wyrafinowany, w życiu nie napiszę czegoś takiego Prędzej byłoby to: "ja Ci dam faworki, ja Ci dam!! Sto okrążeń wokół bloku! "

Bottega wiem, że na Ciebie można liczyć
I ja również jestem za piątkiem - jak za starych dobrych czasów
Silvia z tego co pamiętam to serio nie było źle - każda była zdyscyplinowana, aby na wagę w piątek rano wskoczyć Moim zdaniem kwestia przyzwyczajenia
superkas wiedziałam, że tak będzie CUDNIE teraz tylko tak trzymaj
Este ja nigdy musli sama nie robiłam

[thenerdqueen]

CHYBA TY

[Bottega]

Napisane przez estecorazon

PS. Pytałam już ale nikt mi wtedy nie odpisał co musze mieć aby zrobić sobie domowe swojskie musli? Bo to z lidla właśnie się skończyła i chciałabym robić sama, tylko proszę podajcie też proporcje

musli czy granolę? Głownie to, co lubisz.
musli: płatki owsiane/jęczmienne, otręby, jakieś suszone owoce (śliwki/rodzynki/morele), słonecznik, trochę orzechów, możę być też siemie lniane, pestki dyni.
granola: to samo plus jabłko (potrzebny jest mus), trochę oliwy, trochę miodu, może być też jakaś słodka przypraw, np. cynamon, przyprawa do piernika czy przyprawa do szarlotki.
Proponuję abyś poszukała w googlach ja zawsze jak chcę coś przygotować, to wchodzę w grafikę google, wpisuję hasło (np. "musli przepis") i wybieram po zdjęciach Lubię widzieć jak to wygląda.

superkas, oo ładnie 0,4kg w 1 dzień Brawo za 7! Gratulacje!

U mnie stan nadwyżkowy wygląda tak: 1/2,6kg. 1,6kg w 1 dzień!
Wczoraj dużo zleciało, faktycznie czuję się mniej "nadmuchana"
Później wstawię na bloga parę zdjęć tego, co wczoraj jadłam, m.in. chipsy z szynki Myślę, że pozbyłam się nadwyżki głownie dziękidużej ilościzjedzonych warzyw, bo oprócz tego, co Wam wczoraj napisałam jadłam też dużo zupy-kremu z warzyw

TŻ wraca dziś do domu i przyjedze dopiero 18.05 Ale może dzięki temu chociaż nie będzie mnie tak ciągnęło do niedozwolonego. W koncu dla siebie piec ciast nie będę

[Silvia09]

Este - No to super, że z mężem kryzys minął. Czas najwyższy wziąć się w garść, bo jak nie teraz to kiedy?? Zwłaszcza, że za oknem coraz to lepsza pogoda i trzeba odkryć ciałka


Dobra w sumie z tym ważeniem obojętne mi, będzie trzeba te 5 minut wcześniej wstawać Aa kto podejmie się robienia tabelki???

Wyrafinowany - Ja każdego ranka na wagę wskakuje więc dla mnie to bez różnicy Tylko boli, że będę musiała wcześniej wstać raz w tygodniu

Superkas - No widzisz już siódemeczka z przodu Jeszcze trochę i będzie 6 ahh. Swoją drogą tak patrzę na ten Twój opis i w półtora miesiąca zrzuciłaś 10kg!! Jak Ty to zrobiłaś?

Bottega - To szybciutko Ci ta nadwyżka spada, jutro już śladu nie będzie po niej Twój to ma dobrze, też bym chciała, żeby dla mnie ktoś piekł takie smakołyki. Chodź z drugiej strony lepiej niee, bo waga by poszła w górę zamiast w dół


Dziewczyny ostatnio złapałam się na tym, że za często po słodycze sięgam. Niby nie tyje po tym, ale myślę, że dawno bym zrzuciła więcej. Postanowiłam w maju całkowicie powstrzymać się od słodyczy i mam nadzieję, że mi się uda

[Bottega]

myślę, że Sosha zrobi tabelkę W sumie - ehh niech będzie nawet i w weekend, ale kurcze tak patrząc po tym ile osób udziela się w weekend, to nie wiem czy będą miały czas wpaść tuipodać wynik.

Zleciało dużo i myślę, że mam nowy panent. Postanowiłąm się trochę 'odcukrzyć', wczoraj zjadłam 99g węgli + te z zupy, resztę kcal przeznaczyłam na białko i tłuszcz. Wyszło tego dużo (szczególnie tłuszczu), ale to tłuszcz z NNKT oraz np. z serka homo.
Silvia, a może spróbuj osłodzić sobie życie trochę tym słodzikiem? Ja bardzo go lubię z twarogiem/serkiem homo Kupuję specjalnie takie o kremowej konsyctencji, dodaję pokruszony (zgnieciony między dwoma łyżkami) słodzik, mieszkam i robi się z tego słodki krem

[thenerdqueen]

a właściwie to gdzie Soshka? bo tak mówimy o niej, mówimy, a po lasce ni widu ni słychu Puchatek z Czarną też wybyły? i w ogóle, Arsenalka?

[Silvia09]

Nie no Bottega jak dla mnie może być w tygodniu dla mnie to nie problem wejść na 5 min i podać wagę. Co do słodzika myślę, że to mi nie pomoże. Głównie chodzi o to, że mam młodszego brata i rodzicie jak robią zakupy to zawsze przyniosą jakieś ciastka, deserki i dużo słodkiego. Gdybym nie miała tego w domu to pewnie bym nie sięgała.

No właśnie dużo dziewczyn nie ma. Tak samo mnóstwo dziewczyn dołączyło do Nas na wątek, a teraz została może 1-2?