Polecamy:

Rodzynka1989 · 2012-05-01, 20:55

Cytat:

Napisane przez trustmyself

Dodam, że to był mój pierwszy pocałunek i wyszło tak naturalnie, że aż sama się zdziwiłam Ale było tak cudnie, lato, 28 stopni w nocy, szum strumyka, ja i on

Och, od razu mi się przypomina wesele znajomych w sierpniu, sytuację identyczną mieliśmy z TŻ, tylko wiadomo - to nie była pierwsza randka

Cytat:

Napisane przez nicRu

Ja pamiętam jedną romantyczną, która się rozciągnęła na tyle, że nie było mnie w domu 7 godzin (lody, późnowieczorny spacer nad Wisłą etc) i jedną najbardziej żenującą - chłopak był bardzo wyszczekany i - niestety - chamską ironią pokonałby dr House'a

Wow, 7 godz

emememsik · 2012-05-01, 20:55

Wiecie co, ten mój pomysł z biletami lotniczymi jest całkiem niezły, chyba zrobię tak kiedyś TŻowi.

zoila · 2012-05-01, 20:57

Cytat:

Napisane przez emememsik

Wiecie co, ten mój pomysł z biletami lotniczymi jest całkiem niezły, chyba zrobię tak kiedyś TŻowi.

Tylko pamiętaj o paszportach, jeżeli zamierzasz go porwać poza UE

.

Mój poziom romantyczności można porównać z poziomem romantyczności starego, rozklejającego się kapcia

nicRu · 2012-05-01, 20:58

Cytat:

Napisane przez Rodzynka1989

Och, od razu mi się przypomina wesele znajomych w sierpniu, sytuację identyczną mieliśmy z TŻ, tylko wiadomo - to nie była pierwsza randka

Wow, 7 godz

Pomijając moją jazdę w jedną i drugą stronę i tak wychodzi dość długo

Ale cały ten czas przegadaliśmy

trustmyself · 2012-05-01, 21:00

Moja najbardziej żenująca randka (i to pierwsza!) była wtedy, kiedy chłopak zabrał mnie do swoich znajomych, którzy palili trawkę Po godzinie rozbolała mnie głowa i zaczęłam się zbierać, ale przynajmniej się zreflektował i odprowadził mnie do domu (4km w jedną stronę)

Rodzynka1989 · 2012-05-01, 21:01

Cytat:

Napisane przez zoila

Mój poziom romantyczności można porównać z poziomem romantyczności starego, rozklejającego się kapcia

Ja tak sobie kiedyś wmawiałam i chyba sama w to wierzyłam. Ale mi przeszło i już siebie nie oszukuję

Cytat:

Napisane przez nicRu

Pomijając moją jazdę w jedną i drugą stronę i tak wychodzi dość długo

Ale cały ten czas przegadaliśmy

Noo, to i tak sporo

Candy Killer · 2012-05-01, 21:04

Cytat:

Napisane przez zoila

Tylko pamiętaj o paszportach, jeżeli zamierzasz go porwać poza UE

.

Mój poziom romantyczności można porównać z poziomem romantyczności starego, rozklejającego się kapcia

nie przejmuj sie, nie jestes sama :P nie lubie romantyzmow

czasem moze jakas niespodzianka ale romantykow nie toleruje :P

Rodzynka1989 · 2012-05-01, 21:04

Cytat:

Napisane przez trustmyself

Moja najbardziej żenująca randka (i to pierwsza!) była wtedy, kiedy chłopak zabrał mnie do swoich znajomych, którzy palili trawkę Po godzinie rozbolała mnie głowa i zaczęłam się zbierać, ale przynajmniej się zreflektował i odprowadził mnie do domu (4km w jedną stronę)

Się wykazał, nie ma co...

zoila · 2012-05-01, 21:04

Cytat:

Napisane przez Rodzynka1989

Ja tak sobie kiedyś wmawiałam i chyba sama w to wierzyłam. Ale mi przeszło i już siebie nie oszukuję

Noo, to i tak sporo

Jestem tak beznadziejnym przypadkiem, że nie muszę sobie tego wmawiać

**9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651** · 2012-05-01, 21:05

Tiaaa, mi się zdarzyła taka randka, do której zmusił mnie zakochany we mnie obecny TŻ - tyle razy dawałam mu wtedy kosza, że jak inny mnie zaprosił, to on kazał mi iść, żeby łatwiej mu było

No to poszłam... Sceneria była naprawdę romantyczna, bo najpierw kawiarnia, lody, kawka, a potem spacer bulwarem przy pełni księżyca. Problem tylko taki, że marzyłam cały czas o powrocie do domu, bo gość albo gadał cały czas o sobie, albo prawił mi dziwne komplementy

Kazałam mu się wreszcie odprowadzić do domu, a on jeszcze stanął w drzwiach i czekał na buziaka

To ten od zaproszenia na grilla sprzed paru dni

trustmyself · 2012-05-01, 21:09

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;33859539]Tiaaa, mi się zdarzyła taka randka, do której zmusił mnie zakochany we mnie obecny TŻ - tyle razy dawałam mu wtedy kosza, że jak inny mnie zaprosił, to on kazał mi iść, żeby łatwiej mu było

No to poszłam... Sceneria była naprawdę romantyczna, bo najpierw kawiarnia, lody, kawka, a potem spacer bulwarem przy pełni księżyca. Problem tylko taki, że marzyłam cały czas o powrocie do domu, bo gość albo gadał cały czas o sobie, albo prawił mi dziwne komplementy

Kazałam mu się wreszcie odprowadzić do domu, a on jeszcze stanął w drzwiach i czekał na buziaka

To ten od zaproszenia na grilla sprzed paru dni

[/QUOTE]

Hehe, z oczekiwaniem na buziaka też miałam sytuację Pojechałam na pierwszą randkę z chłopakiem do kina. Ogółem tak średnio mi spasował, więc tylko czekałam, aż mnie odwiezie do domu. Podjeżdżamy, ja już się żegnam, otwieram drzwi, a ten: "Co, nawet na buziaka nie zasłużyłem?". Nie dostał, a i ja się z nim więcej już nie spotkałam, chociaż nalegał

Rodzynka1989 · 2012-05-01, 21:11

No i teraz mi się przez Was na randkę zachciało

trustmyself · 2012-05-01, 21:12

Cytat:

Napisane przez Rodzynka1989

No i teraz mi się przez Was na randkę zachciało

Też bym poszła, ale faceci się mnie boją

Rodzynka1989 · 2012-05-01, 21:13

Cytat:

Napisane przez trustmyself

Też bym poszła, ale faceci się mnie boją

a tam, głupoty piszesz...

trustmyself · 2012-05-01, 21:17

Cytat:

Napisane przez Rodzynka1989

a tam, głupoty piszesz...

Hm, same propozycje randek dostaję od takich typowych desperatów, którzy nie mają nic do stracenia ;<

Rodzynka1989 · 2012-05-01, 21:21

Cytat:

Napisane przez trustmyself

Hm, same propozycje randek dostaję od takich typowych desperatów, którzy nie mają nic do stracenia ;<

Nie martw się, mam dwie koleżanki, które mają magnesy w tyłkach na idiotów i nieudaczników - jedna z nich już chyba trafiła na kogoś w miarę normalnego

Ale wiesz, zawsze Ty możesz wyjść delikatnie z inicjatywą

)

trustmyself · 2012-05-01, 21:25

U mnie wychodzenie z delikatną inicjatywą kończy się wiadomością, że chłopak ma dziewczynę, albo się mu nie podobam

nicRu · 2012-05-01, 21:28

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;33859539]Tiaaa, mi się zdarzyła taka randka, do której zmusił mnie zakochany we mnie obecny TŻ - tyle razy dawałam mu wtedy kosza, że jak inny mnie zaprosił, to on kazał mi iść, żeby łatwiej mu było

No to poszłam... Sceneria była naprawdę romantyczna, bo najpierw kawiarnia, lody, kawka, a potem spacer bulwarem przy pełni księżyca. Problem tylko taki, że marzyłam cały czas o powrocie do domu, bo gość albo gadał cały czas o sobie, albo prawił mi dziwne komplementy

Kazałam mu się wreszcie odprowadzić do domu, a on jeszcze stanął w drzwiach i czekał na buziaka

To ten od zaproszenia na grilla sprzed paru dni

[/QUOTE]

Ja raz w podobnej sytuacji bardzo szybko, nim cokolwiek powiedział, podałam rękę na do widzenia

Rodzynka1989 · 2012-05-01, 21:33

Cytat:

Napisane przez trustmyself

U mnie wychodzenie z delikatną inicjatywą kończy się wiadomością, że chłopak ma dziewczynę, albo się mu nie podobam

Hmmm... znam takie, które w tym momencie stwierdziłyby, że "nie ma wagonu, którego nie można przepiąć" czy jakoś tak... a ja twierdzę, że nie można budować swojego szczęścia na cudzym nieszczęściu.

**9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651** · 2012-05-01, 21:35

Cytat:

Napisane przez nicRu

Ja raz w podobnej sytuacji bardzo szybko, nim cokolwiek powiedział, podałam rękę na do widzenia

Ja tam nawet ręki nie podałam, spanikowałam, powiedziałam "No to pa!" i zamknęłam mu drzwi przed nosem

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Cytat:

Napisane przez Rodzynka1989

Hmmm... znam takie, które w tym momencie stwierdziłyby, że "nie ma wagonu, którego nie można przepiąć" czy jakoś tak... a ja twierdzę, że nie można budować swojego szczęścia na cudzym nieszczęściu.

Zgadzam się

trustmyself · 2012-05-01, 21:37

Cytat:

Napisane przez Rodzynka1989

Hmmm... znam takie, które w tym momencie stwierdziłyby, że "nie ma wagonu, którego nie można przepiąć" czy jakoś tak... a ja twierdzę, że nie można budować swojego szczęścia na cudzym nieszczęściu.

Raz miałam sytuację, że tak mnie zaślepiło, że w końcu odbiłam chłopaka innej dziewczynie, ale taki moralniak mnie dręczył, że nigdy więcej... Zwłaszcza, że nie byłam z nim długo...

pannanika · 2012-05-01, 21:39

Hej lasencje

Wreszcie się dorwałam do komputera po dwóch dniach

TŻ mi zasnął z tego gorąca i nie ma z niego pożytku w ogóle :P

Rodzynka1989 · 2012-05-01, 21:42

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;33860139]
Zgadzam się

[/QUOTE]
No a jakże by mogło być inaczej

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Cytat:

Napisane przez trustmyself

Raz miałam sytuację, że tak mnie zaślepiło, że w końcu odbiłam chłopaka innej dziewczynie, ale taki moralniak mnie dręczył, że nigdy więcej... Zwłaszcza, że nie byłam z nim długo...

Ja zawsze podchodzę do tego też z innej strony - czy ja bym chciała, żeby któraś mi tak samo tego faceta odbiła?
I skoro raz dał się tak "odbić" to czy i kolejny raz się nie da jak znajdzie się chętna?

Boshe, ale mnie na rozważania wzięło

nicRu · 2012-05-01, 21:44

Zależy, co rozumiemy przez odbić, ale... facet, który kocha raczej nie da się "odbić"

trustmyself · 2012-05-01, 21:45

Cytat:

Napisane przez Rodzynka1989

Ja zawsze podchodzę do tego też z innej strony - czy ja bym chciała, żeby któraś mi tak samo tego faceta odbiła?
I skoro raz dał się tak "odbić" to czy i kolejny raz się nie da jak znajdzie się chętna?

Boshe, ale mnie na rozważania wzięło

Bo masz zupełną rację Ale wtedy byłam głupia, zaślepiło mnie niby uczucie, które szybko wygasło. Wiem, że więcej takiego czynu nie powtórzę

Hosenka* · 2012-05-01, 21:46

Cytat:

Napisane przez nicRu

Zależy, co rozumiemy przez odbić, ale... facet, który kocha raczej nie da się "odbić"

Otóż to

Rodzynka1989 · 2012-05-01, 21:47

Cytat:

Napisane przez nicRu

Zależy, co rozumiemy przez odbić, ale... facet, który kocha raczej nie da się "odbić"

ano właśnie. i skoro raz był z dziewczyną (jeśli się z kimś jest, to zakładam, że z miłości) i zmienił zdanie, to czy i drugi raz mu się nie odwidzi?
chyba dalej niezrozumiale piszę

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Cytat:

Napisane przez trustmyself

Bo masz zupełną rację Ale wtedy byłam głupia, zaślepiło mnie niby uczucie, które szybko wygasło. Wiem, że więcej takiego czynu nie powtórzę

Nie bierz tego do siebie, ja Cię nie rozliczam, to tylko takie luźne przemyślenia

trustmyself · 2012-05-01, 21:52

Zrozumiale piszesz, m.in dlatego się z nim rozstałam, no bo przecież raz się dał "odbić"

Aniusia1408 · 2012-05-01, 22:01

U mnie też nie ma tego przycisku obserwuj

A u mnie dziś grillowania nie było ( bd jutro)
Ale dziś za to opalałam się!

moniak85 · 2012-05-01, 22:34

Cytat:

Napisane przez zoila

Mój poziom romantyczności można porównać z poziomem romantyczności starego, rozklejającego się kapcia

dobre!

2012-05-01, 20:55	#4862
emememsik po prostu Em :) Zarejestrowany: 2005-06 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 28 407	Dot.: Nasze blogi kosmetyczne - cz. VI Wiecie co, ten mój pomysł z biletami lotniczymi jest całkiem niezły, chyba zrobię tak kiedyś TŻowi. __________________ od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km

2012-05-01, 21:00	#4865
trustmyself Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-12 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 10 241	Dot.: Nasze blogi kosmetyczne - cz. VI Moja najbardziej żenująca randka (i to pierwsza!) była wtedy, kiedy chłopak zabrał mnie do swoich znajomych, którzy palili trawkę Po godzinie rozbolała mnie głowa i zaczęłam się zbierać, ale przynajmniej się zreflektował i odprowadził mnie do domu (4km w jedną stronę) __________________ Narysuj mnie Pociągnij kreskę Dodaj uczucia Stwórz... To nie pech, że trafiamy na siebie, to głupie szczęście.

2012-05-01, 21:05	#4870
9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651 Konto usunięte Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 20 731	Dot.: Nasze blogi kosmetyczne - cz. VI Tiaaa, mi się zdarzyła taka randka, do której zmusił mnie zakochany we mnie obecny TŻ - tyle razy dawałam mu wtedy kosza, że jak inny mnie zaprosił, to on kazał mi iść, żeby łatwiej mu było No to poszłam... Sceneria była naprawdę romantyczna, bo najpierw kawiarnia, lody, kawka, a potem spacer bulwarem przy pełni księżyca. Problem tylko taki, że marzyłam cały czas o powrocie do domu, bo gość albo gadał cały czas o sobie, albo prawił mi dziwne komplementy Kazałam mu się wreszcie odprowadzić do domu, a on jeszcze stanął w drzwiach i czekał na buziaka To ten od zaproszenia na grilla sprzed paru dni

2012-05-01, 21:09	#4871
trustmyself Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-12 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 10 241	Dot.: Nasze blogi kosmetyczne - cz. VI [1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;33859539]Tiaaa, mi się zdarzyła taka randka, do której zmusił mnie zakochany we mnie obecny TŻ - tyle razy dawałam mu wtedy kosza, że jak inny mnie zaprosił, to on kazał mi iść, żeby łatwiej mu było No to poszłam... Sceneria była naprawdę romantyczna, bo najpierw kawiarnia, lody, kawka, a potem spacer bulwarem przy pełni księżyca. Problem tylko taki, że marzyłam cały czas o powrocie do domu, bo gość albo gadał cały czas o sobie, albo prawił mi dziwne komplementy Kazałam mu się wreszcie odprowadzić do domu, a on jeszcze stanął w drzwiach i czekał na buziaka To ten od zaproszenia na grilla sprzed paru dni [/QUOTE] Hehe, z oczekiwaniem na buziaka też miałam sytuację Pojechałam na pierwszą randkę z chłopakiem do kina. Ogółem tak średnio mi spasował, więc tylko czekałam, aż mnie odwiezie do domu. Podjeżdżamy, ja już się żegnam, otwieram drzwi, a ten: "Co, nawet na buziaka nie zasłużyłem?". Nie dostał, a i ja się z nim więcej już nie spotkałam, chociaż nalegał __________________ Narysuj mnie Pociągnij kreskę Dodaj uczucia Stwórz... To nie pech, że trafiamy na siebie, to głupie szczęście.

2012-05-01, 21:11	#4872
Rodzynka1989 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-02 Lokalizacja: Bremerhaven (De) Wiadomości: 13 083	Dot.: Nasze blogi kosmetyczne - cz. VI No i teraz mi się przez Was na randkę zachciało __________________ Kosmetycznie My

2012-05-01, 21:25	#4877
trustmyself Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-12 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 10 241	Dot.: Nasze blogi kosmetyczne - cz. VI U mnie wychodzenie z delikatną inicjatywą kończy się wiadomością, że chłopak ma dziewczynę, albo się mu nie podobam __________________ Narysuj mnie Pociągnij kreskę Dodaj uczucia Stwórz... To nie pech, że trafiamy na siebie, to głupie szczęście.

2012-05-01, 21:28	#4878
nicRu maszyna, nie człowiek Zarejestrowany: 2006-12 Lokalizacja: Stolica Południa Wiadomości: 24 679	Dot.: Nasze blogi kosmetyczne - cz. VI [1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;33859539]Tiaaa, mi się zdarzyła taka randka, do której zmusił mnie zakochany we mnie obecny TŻ - tyle razy dawałam mu wtedy kosza, że jak inny mnie zaprosił, to on kazał mi iść, żeby łatwiej mu było No to poszłam... Sceneria była naprawdę romantyczna, bo najpierw kawiarnia, lody, kawka, a potem spacer bulwarem przy pełni księżyca. Problem tylko taki, że marzyłam cały czas o powrocie do domu, bo gość albo gadał cały czas o sobie, albo prawił mi dziwne komplementy Kazałam mu się wreszcie odprowadzić do domu, a on jeszcze stanął w drzwiach i czekał na buziaka To ten od zaproszenia na grilla sprzed paru dni [/QUOTE] Ja raz w podobnej sytuacji bardzo szybko, nim cokolwiek powiedział, podałam rękę na do widzenia __________________ Rosyjski A1-A2-B1-B2-C1 Francuski A1-A2-B1-B2-C1

2012-05-01, 21:39	#4882
pannanika Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-02 Lokalizacja: Mazowieckie Wiadomości: 6 523	Dot.: Nasze blogi kosmetyczne - cz. VI Hej lasencje Wreszcie się dorwałam do komputera po dwóch dniach TŻ mi zasnął z tego gorąca i nie ma z niego pożytku w ogóle :P __________________ Liliowy Zakątek \|\| FB

2012-05-01, 21:44	#4884
nicRu maszyna, nie człowiek Zarejestrowany: 2006-12 Lokalizacja: Stolica Południa Wiadomości: 24 679	Dot.: Nasze blogi kosmetyczne - cz. VI Zależy, co rozumiemy przez odbić, ale... facet, który kocha raczej nie da się "odbić" __________________ Rosyjski A1-A2-B1-B2-C1 Francuski A1-A2-B1-B2-C1

2012-05-01, 21:52	#4888
trustmyself Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-12 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 10 241	Dot.: Nasze blogi kosmetyczne - cz. VI Zrozumiale piszesz, m.in dlatego się z nim rozstałam, no bo przecież raz się dał "odbić" __________________ Narysuj mnie Pociągnij kreskę Dodaj uczucia Stwórz... To nie pech, że trafiamy na siebie, to głupie szczęście.

2012-05-01, 22:01	#4889
Aniusia1408 Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 1 847	Dot.: Nasze blogi kosmetyczne - cz. VI U mnie też nie ma tego przycisku obserwuj A u mnie dziś grillowania nie było ( bd jutro) Ale dziś za to opalałam się! __________________ Po prostu Ania BLOG

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)