Przyjaciółka- szukam, bo warto! :) part V

[ckin2u]

ja bym tez mogla walczyc gdybym miala.. jak. a ja nawet wyslalam do niego smsa z pretekstem, to nawet nie odpisal , tylko przekazal mi odpowiedz przez kogos ;/

[Monichulaa]

I ta cholerna bezsilność jest najgorsza!

[kociarska]

Napisane przez Monichulaa

To spotkanie może być decydujące. I zdecydujecie w którą stronę pójdziecie
Mimo wszystko trzymam za Was kciuki

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------



U nas nawet tego nie było, nie było jakiejś decydującej mega kłótni, która by mogła wszystko popsuć.
I nawet ja nie potrafię być na Niego zła, bo przecież tak szczerze to On mi nic nie zrobił. Tylko nie wie, czy mnie chce, nie wie co czuje i tak dalej.

dzieki )
hmm no ja mysle ze jesli on np teskni za toba, ma ochote sie spotkac to moze cos z tego byc ) wiec poczekaj, moze zaproponuje jakis spacerek

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

kochane. mam bardzo czerwona i opuchnieta twarz po tym opalaniu macie jakies sprawdzone sposoby by pozbyc sie opuchlizny ?

[Monichulaa]

Napisane przez kociarska

dzieki )
hmm no ja mysle ze jesli on np teskni za toba, ma ochote sie spotkac to moze cos z tego byc ) wiec poczekaj, moze zaproponuje jakis spacerek

kochane. mam bardzo czerwona i opuchnieta twarz po tym opalaniu macie jakies sprawdzone sposoby by pozbyc sie opuchlizny ?

O spotkani to On napomina za każdym razem jak rozmawiamy. Więc prędzej czy później do niego dojdzie. Teraz mamy się ustawić na moto w plenerze

A na buźkę, to może spróbuj zwykły kefir nałożyć. Pomaga i łagodzi podrażnienia.

[kociarska]

Napisane przez Monichulaa

O spotkani to On napomina za każdym razem jak rozmawiamy. Więc prędzej czy później do niego dojdzie. Teraz mamy się ustawić na moto w plenerze

A na buźkę, to może spróbuj zwykły kefir nałożyć. Pomaga i łagodzi podrażnienia.

no to czuje ze bedzie u was dobrze )
dzieki za rade

[WeWlasnejOsobie]

rany, widzę że u was też nie fajnie
u mnie ogólnie do dup* strasznie
niby wszystko przeze mnie , bo to ja zerwałam , no ale miałam dużo powodów
ciągle mnie okłamywał, umawia się na spotkania a później odwołuje bo ma ważniejsze sprawy (i takim sposobem kiedy mieliśmy tylko niedziele na spotkanie widzieliśmy się raz na 3 lub nawet 4 tyg)
jakiś miesiąc temu z nim skończyłam, ale mamy kontakt do tej pory, i on powiedział że mi udowodni że się zmienił i i tak do niego wrócę ..
no to udowodnił powiedział że nie idzie na grilla gdzieś tam a oczywiście poszedł upił się i się nie odzywał kilka dni
ale to oczywiście moja wina -.-

[ckin2u]

Nie no to z takim tez nie ma o czym gadac :\ beznadziejni sa niektorzy ludzie my pewnie tez nie jestesmy bez winy, ale zachowywac sie jak ten Twoj, albo ten moj ze nawet na smsa nie odpisze to juz jest bezczelnie, niech sie bawi a ja bede siedziec i ryczec, spoko przywyklam ;/

[WeWlasnejOsobie]

no ja tak robiłam przez dwa lata i to był błąd bałam się powiedzieć cokolwiek żeby czasem mnie nie zostawił.. a teraz tylko awantura za awantura mimo że już nie jesteśmy razem :/ i on twierdzi że się bardzo zmieniłam , widocznie nie pasuje mu że teraz mówie mu wszystko w twarz a nie rycze po nocach..
no dobra rycze po nocach, ale przynajmniej umiem już powiedzieć mu co robi źle..

[ckin2u]

ja walsnie zawsze mowie co mi nie pasuje i moze to jest troche zle, ale nie umiem sie zamknac albo usmiechnac jak wiem ze mam racje :// nie wiem, trudno niech spada.. chociaz i tak mi oczywiscie przykro, ale przeciez nic na sile

http://www.youtube.com/watch?v=Nme8gIZfa1Q o !!

[WeWlasnejOsobie]

no tak, ale ja co chwilę słyszę że to moja wina bo się zmieniłam itp i jest mi przykro
albo jak on do mnie pisze a robi to co dzień po pracy mimo że dzień wcześniej mówił że już nie bedziemy gadać itp to ja nie umiem mu nie odpisać

[ckin2u]

ja Cie rozumiem, ale wiesz nie mozna tak zwalac winy jak on to robi! wina zawsze lezy po oby dwoch stronach, a on Ci cos wmawia.. tak szczerze uwazasz ze to Twoja wina? bardzo dobrze ze zaczales sie przeciwstawiac i mowic co myslisz, nie mozna dac sie omamic facetowi, musisz miec swoje zdanie. Ja wiem ze latwo mowic.. ale nie ten to inny, chociaz mnie tez krew zalewa jak o tym wszystkim mysle i czesto mam bezsilnne dni kiedy siedze i rycze.. chociaz w zyciu bym sie do tego przed nim nie przyznala. Wkurza mnie tez to, ze on sie swietnie bawi.. a ja nie mam nawet z kim..
i prosze bardzo ladny cytat :
"Podstawą szczęścia jest wybór odpowiedniego partnera. Nie zgadzaj się na pół-środki."

[WeWlasnejOsobie]

bardzo dobry cytat
no wiesz, nie uważam że to tylko moja wina, ale nasza
chociaz i tak bardziej jego ja tylko skończyłam to co od dawna nie ma sensu..
przez dwa lata starałam się jak głupia latałam za nim wszystko dla niego robiłam, rzucałam wszystkie plany na jego skiniencie palcem.. a on dla mnie w ogóle się nie poświęcał, zawsze znalazł coś wazniejszego.. ok teraz mówi że wie że źle robił i juz nawet mu uwierzyłam no ale to co zrobił w sobote to już w ogóle..
on nigdy się nie zmieni, no chyba że dla kogoś innego na kim będzie mu bardziej zależało niż na mnie..

[Monichulaa]

Napisane przez ckin2u

Wkurza mnie tez to, ze on sie swietnie bawi.. a ja nie mam nawet z kim..
i prosze bardzo ladny cytat :
"Podstawą szczęścia jest wybór odpowiedniego partnera. Nie zgadzaj się na pół-środki."

Zgadzam się w zupełności. Bo my niby nie jesteśmy razem ale żadne z Nas nie potrafi się definitywnie od drugiego odciąć.

Zawsze się zastanawiałam jak to jest. Bo my tak przeżywamy, płaczemy w poduszki, zamartwiamy się i cały świat nam się wali. A Oni? Im znów tak łatwo przychodzi to całe przejście do normalności.

[kociarska]

Napisane przez WeWlasnejOsobie

rany, widzę że u was też nie fajnie
u mnie ogólnie do dup* strasznie
niby wszystko przeze mnie , bo to ja zerwałam , no ale miałam dużo powodów
ciągle mnie okłamywał, umawia się na spotkania a później odwołuje bo ma ważniejsze sprawy (i takim sposobem kiedy mieliśmy tylko niedziele na spotkanie widzieliśmy się raz na 3 lub nawet 4 tyg)
jakiś miesiąc temu z nim skończyłam, ale mamy kontakt do tej pory, i on powiedział że mi udowodni że się zmienił i i tak do niego wrócę ..
no to udowodnił powiedział że nie idzie na grilla gdzieś tam a oczywiście poszedł upił się i się nie odzywał kilka dni
ale to oczywiście moja wina -.-

no racja, z takim to juz nie ma co gadac... bo skoro sa wazniejsze sprawy od ciebie to juz wiesz... ja uwazam ze jesli sie jest zakochanym to ta osoba jest twoim numerem jeden zawsze na pierwszymmiejsciu i tak samo w druga strone powinno byc



a moj mi dzis napisał ze sie zastanawia czemu to ja sie tak zmieniłam i ze on nie ma sobie nic do zarzcuenia ! Siema!!

nawet pisalam sobie eski z jego mama i mysli tak samo jak ja, Ze On nie potrafi sie przyzac ze zrobił coś zle...itp

[WeWlasnejOsobie]

ja też tak uważam i z mojej strony zawsze tak było, jego szczęście było wazniejsze niż moje.. ale z jego?

[ckin2u]

dokladnie, a takie zachowania to :/
moj tez niby takie zakochany a po prsotu olal sprawe z gory na dol

tez mnie to wkurza ze my przezywamy a oni sieswietnie bawia, ja tez bym tak chciala :/

[kociarska]

Napisane przez ckin2u

dokladnie, a takie zachowania to :/
moj tez niby takie zakochany a po prsotu olal sprawe z gory na dol

tez mnie to wkurza ze my przezywamy a oni sieswietnie bawia, ja tez bym tak chciala :/

eh.. ja dzis postanowilam ze wszystko pozostawiam w jego rekach... bo to on pisal ze nie chce dac naszemu zwiazku kolejnej szansy.. wiec jak sie spotkamy i powie ze nie chce byc ze mna to nie bede nawet protestowac... nie bede sie znizac i mowic mu o kolejnej szansie.. zrobie tylko to czego on bedzie chcial. Nie bedzie chciał byc ze mna to po prostu odejde i dam mu swiety spokój...

[WeWlasnejOsobie]

eh a u mnie na odwrót , wszystko w moich rękach

[Monichulaa]

Napisane przez WeWlasnejOsobie

eh a u mnie na odwrót , wszystko w moich rękach

W takich sytuacjach bezsilność jest najgorsza i świadomość, że może powinnam zrobić więcej niż robię.

[WeWlasnejOsobie]

najgorsza to jest ta cała dorosłość, i to że trzeba podejmować takie ciężkie decyzje
kochasz kogoś i musisz go odtrącać to jest straszne
ale od teraz słucham rozumu bo serce już zawiodło

[kociarska]

Napisane przez WeWlasnejOsobie

najgorsza to jest ta cała dorosłość, i to że trzeba podejmować takie ciężkie decyzje
kochasz kogoś i musisz go odtrącać to jest straszne
ale od teraz słucham rozumu bo serce już zawiodło

ja rowniez zdam sie tym razem na rozum... moze jak odejde to zrozumie co stracil i wtedy bedzie chcial to naprawic.. nie wiem juz co mam mysleć i co mam robic... ehh (

ja wlasnie wrocilam z miasta kupiłam sobie nowy podkład rimmela mialam karte podarunkowa i do tego 40%rabat wiec zaplacilam jakies 24 zł i kupilam sobie bibulki )

[WeWlasnejOsobie]

ja byłam na poczcie
a teraz zajadam mega pake lay'sów

[kociarska]

Napisane przez WeWlasnejOsobie

ja byłam na poczcie
a teraz zajadam mega pake lay'sów

tez dzis podziobałam paprykowych :PP

[WeWlasnejOsobie]

ja też paprykowe

a wcześniej pojadłam muffinek przepis dałam na blogu w podpisie można zobaczyć :P

[Monichulaa]

Napisane przez WeWlasnejOsobie

a wcześniej pojadłam muffinek przepis dałam na blogu w podpisie można zobaczyć :P

Zerknęłam na blog
Formy na muffinki kupiłam już dawno tylko nigdy nie mogłam trafić na jakiś fajny przepis. Chyba spróbuję skorzystać z tego Twojego.

[WeWlasnejOsobie]

polecam, sama długo szukałam a ten jest super, można wszystko szybko ubić
no ja jeszcze przekładałam budyniem

[Monichulaa]

A dużo ich z takiej jednej porcji wychodzi? ;>

[WeWlasnejOsobie]

ja zrobiłam ok 20

[Monichulaa]

Dziś już mi się nie chce robić. Ale czuję, że w niedługim czasie je wykonam bo już od dłuższego czasu mam na nie ochotę

[dolidoli]

A mnie dziś Tż zaskoczył i zrobił na kolację ryż z warzywami pycha