Czy mogę być w ciąży - prawdopodobieństwo. Zbiorczy, cz.8

[justi2511]

Napisane przez Chatul

Masz podejrzenie, że jesteś w ciąży i pijesz piwo?



Czyli mieszkacie osobno? Twój narzeczony u rodziców, tak? Ma tam tylko pokój, w którym ostatecznie ma jeszcze zmieścić się dziecko?

mnie rowniez to pozamiatalo !

[karolus17]

Troche przesadzacie, jestesmy razem 7 lat z jego rodzicami mam lepsze stosunki niz ze swoimi i ma duze mieszaknie i narazie na opewno mamy zamiar mieszakc u niego, nie wiem skad to zdziwienie, nie zawsze mlodzi musza mieszakc na swoim, zreszat ion tam miesak bo ma blisko do pracy i pomaga rodzicom to nie jest mamisynek tak jak pewnie pomyslałyscie. Podejrzewam, ze moge byc w ciazy i tak wypilam piwo, bo nie mialam zamiaru tlumaczyc sie rodzinie czemu nie wypilam chociaz dziesiejszego desperadosa załuje bo go zaraz zwroce. Nie musi wam od razu kopara opadac, ze sie tak wyraze. I nie ostatecznie sie zmiesci dziecko tylko na pewno sie zmiesci po mieszkanie ma olbrzymie.

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ----------

No to w ogóle o co chodzi z tą temperaturą? Co ona ma do ewentualnej ciąży?



chodzi o to, ze po terminie miesiaczki byla podwyzszona.

[Chatul]

Coś czuję, że nakarmiłam sporego trola Przynajmniej taką mam nadzieję. Wolę żeby to był trol niż osoba, która naprawdę popija piwko w ciąży

Napisane przez karolus17

narazie na opewno mamy zamiar mieszakc u niego

W jednym pokoju z dzieckiem?
Co jego rodzice na to?

Podejrzewam, ze moge byc w ciazy i tak wypilam piwo, bo nie mialam zamiaru tlumaczyc sie rodzinie czemu nie wypilam chociaz dziesiejszego desperadosa załuje bo go zaraz zwroce.

Czy Ty w ogóle wiesz jaki wpływ może mieć alkohol na dziecko?!
Lepiej już tłumaczyć się rodzinie, że się piwa nie chce (co to w ogóle za rodzina, która nie rozumie „nie chcę piwa” ) niż zniszczyć dziecku życie na zawsze. Poczytaj sobie o syndromie FAS.
I nigdy nie pij już alkoholu jeśli chociaż podejrzewasz ciążę.

chodzi o to, ze po terminie miesiaczki byla podwyzszona.

No i? Mierzyłaś ją pod pachą w trakcie dnia. Taka temperatura nie ma w ogóle niczego do ciąży i terminu miesiączki...

[justi2511]

Napisane przez karolus17

Podejrzewam, ze moge byc w ciazy i tak wypilam piwo, bo nie mialam zamiaru tlumaczyc sie rodzinie czemu nie wypilam chociaz dziesiejszego desperadosa załuje bo go zaraz zwroce. Nie musi wam od razu kopara opadac, ze sie tak wyraze.

no przepraszam cie ale ja osobiscie nie rozumiem.
sama wpadlam z tż ale nie wyobrazalam sobie by po tym naszym upsiku moc cokolwiek wypic.
zdarzylo sie ze sie zapomnielismy = nie wypije nic poki nie dostane okresu - dla mnie to logiczne - okresu nie bylo, byly dwie krechy na tescie.
Mialam 18 lat zachodzac i bylo to dla mnie tak oczywiste ze nie ma mowy o alkoholu gdy mialam nawet cien watpliwosci czy aby na pewno dostane @, fajki rzucilam jak tylko zobaczylam pozytywny test. Nie wyobrazam sobie w jakikolwiek sposob szkodzic wlasnemu dziecku zwlaszcza ze to pierwsze tygodnie sa tymi najwazniejszymi, w ktorych wszystko sie tworzy itd.
I choc wiem ze znajda sie osoby ktore powiedza ze przeginan.

Poza tym zmuszaja cie do picia w tej rodzinie?- nie czaje. Nie chce, nie pije - nie musze sie tlumaczyc dlaczego, moze po prostu nie mam ochoty, wtf??

---------- Dopisano o 00:44 ---------- Poprzedni post napisano o 00:38 ----------

Napisane przez Chatul

Coś czuję, że nakarmiłam sporego trola Przynajmniej taką mam nadzieję. Wolę żeby to był trol niż osoba, która naprawdę popija piwko w ciąży



W jednym pokoju z dzieckiem?
Co jego rodzice na to?



Czy Ty w ogóle wiesz jaki wpływ może mieć alkohol na dziecko?!
Lepiej już tłumaczyć się rodzinie, że się piwa nie chce (co to w ogóle za rodzina, która nie rozumie „nie chcę piwa” ) niż zniszczyć dziecku życie na zawsze. Poczytaj sobie o syndromie FAS.
I nigdy nie pij już alkoholu jeśli chociaż podejrzewasz ciążę.

ja na poczatku mieszkalam z tż i dzieckiem (do jego roczku) na 31m kw - pokoj kuchnia lazienka i nie wyobrazam sobie bym mogla tak dalej... to jest tragedia i to ogromna, aczkolwiek znam osobiscie dziewczyny w moim wieku co mieszkaja z facetami u jego rodzicow wlasnie w jednym pokoju z dzieckiem - podziekuje nie skorzystam.

mam identyczne odczucia.
poza tym w domu dziecka mielismy chlopca z FAS - straszne .

[karolus17]

Ja nie potrzebuje rad, wypilam, stało sie, nie zmuszaja mnie do picica, po prostu gdybym odmowila zaczely by sie dopytki glupie insunuacje a ja bym walnela buraka i wszystkoby sioe wydalo. Rodzice narzeczonego nie maja nic przeciwko, jesli sie okaze, ze nam zle tam to sie wyprowadzimy na swoje, narazie kiedy ja studiuje a on pracuje pomoc babci sie przyda... nie wiem jakie wy macie relacje z tesciami i rodzicami albo jakie urazy do malych mieszkan, ale ja wiem, ze ewentualnemu dziecku niczego nie zabraknie i nie wazne, ze bedziemy mieszkac w 3 w jednym pokoju wazne, ze razem. A co do piwa moze zle sie wyrazilam na poczatku troche mnie ponioslo i rzeczywiscie jak tak sobie mysle to to byl blad, ale nie bylo to powodem robienia wywodow na forum.

[justi2511]

Napisane przez karolus17

Ja nie potrzebuje rad, wypilam, stało sie, nie zmuszaja mnie do picica, po prostu gdybym odmowila zaczely by sie dopytki glupie insunuacje a ja bym walnela buraka i wszystkoby sioe wydalo. Rodzice narzeczonego nie maja nic przeciwko, jesli sie okaze, ze nam zle tam to sie wyprowadzimy na swoje, narazie kiedy ja studiuje a on pracuje pomoc babci sie przyda... nie wiem jakie wy macie relacje z tesciami i rodzicami albo jakie urazy do malych mieszkan, ale ja wiem, ze ewentualnemu dziecku niczego nie zabraknie i nie wazne, ze bedziemy mieszkac w 3 w jednym pokoju wazne, ze razem. A co do piwa moze zle sie wyrazilam na poczatku troche mnie ponioslo i rzeczywiscie jak tak sobie mysle to to byl blad, ale nie bylo to powodem robienia wywodow na forum.

wywod to by ci zrobil moj gin ktory prowadzil moja ciaze - naprawde super specjalista, ale calkowicie przeciwko jakimkolwiek % w ciazy i innym uzywkom.
My tylko napisalysmy ci ze to bylo bardzo niemadre, a dla mnie osobiscie straszne bo widzialam jakie sa tego konsekwenscje... i sama bylam w ciazy.

[Chatul]

Napisane przez karolus17

(...) po prostu gdybym odmowila zaczely by sie dopytki glupie insunuacje a ja bym walnela buraka i wszystkoby sioe wydalo.

Naprawdę gorsze jest wydanie się z ciążą niż zrobienie dziecku krzywdy na resztę życia?

jesli sie okaze, ze nam zle tam to sie wyprowadzimy na swoje

Mam nadzieję, że faktycznie macie taką możliwość

ja wiem, ze ewentualnemu dziecku niczego nie zabraknie i nie wazne, ze bedziemy mieszkac w 3 w jednym pokoju wazne, ze razem.

Bardzo idealistyczne podejście. Niestety, trzy osoby w jednym pokoju to dużo. Zwłaszcza, że dziecko nie zawsze jest małym dzieciątkiem, któremu nie przeszkadza mieszkanie z rodzicami w jednym pokoju. W pewnym momencie dziecko też zaczyna potrzebować prywatności...

Jasne, że najważniejsze, że razem, ale nie ma co ukrywać, warunki finansowo-lokalowe są bardzo ważne. Również dla rozwoju psychofizycznego dziecka.

A co do piwa moze zle sie wyrazilam na poczatku troche mnie ponioslo i rzeczywiscie jak tak sobie mysle to to byl blad, ale nie bylo to powodem robienia wywodow na forum.

Ależ było. Picie alkoholu w ciąży to ogromny błąd i skutkować może różnymi wadami anatomicznymi dziecka. Można zrobić wielką krzywdę własnemu dziecku.

[karolus17]

Jak was tak słucham to rzeczywiscie zaczynam czuc sie strasznie z tym, ze wypiłam szczegolnie, ze m sie smakowalo i to mogłbyc jakis znak.

Nie bedziemy mieszkac z jego rodzicami na stałe, ale na poczatku na pewno.
W sumie to powinnam wam podziekowac, że postawiłyscie mnie do pionu.
A tak wgl to chcialabym znac takiego idealnego specjaliste bo tu gdzie mieszakm to same glupki... wiec szczerze boje sie komukolwiek powierzyc swojej ewentualnej ciazy.. ale kurcze coraz wiecej mam objawow okresu i nie wiem czy to na okres czy ciazowe, chociaz kurde tyle tego okresu nie bylo i nagle mialby przyjsc.

[Chatul]

Napisane przez karolus17

Jak was tak słucham to rzeczywiscie zaczynam czuc sie strasznie z tym, ze wypiłam szczegolnie, ze m sie smakowalo i to mogłbyc jakis znak.

Nie bedziemy mieszkac z jego rodzicami na stałe, ale na poczatku na pewno.
W sumie to powinnam wam podziekowac, że postawiłyscie mnie do pionu.
A tak wgl to chcialabym znac takiego idealnego specjaliste bo tu gdzie mieszakm to same glupki... wiec szczerze boje sie komukolwiek powierzyc swojej ewentualnej ciazy.. ale kurcze coraz wiecej mam objawow okresu i nie wiem czy to na okres czy ciazowe, chociaz kurde tyle tego okresu nie bylo i nagle mialby przyjsc.

Idź do przychodni i zrób test z krwi. Sprawa się wyjaśni

[panna_cynamon]

Więc tak. Jestem bardzo przestraszona więc zdecydowałam się napisać.
Mam 20 lat i miesiąc z hakiem temu straciłam dziewictwo. Kochaliśmy się, używając prezerwatyw, kilka razy w tygodniu od tamtego czasu. Potem wybrałam się do ginekologa po tabletki, dostałam Yasminelle. I miał przyjść okres.
Dzień czy dwa po terminie pojawiło się plamienie, rudawe, nie śluz tylko właśnie taki płyn. Trwało dwa dni. Trzeciego dnia plamienia dostałam okres - krwawienie właściwie jak normalne. Wzięłam tabletkę, brałam codziennie. siódmego dnia cyklu zagalopowaliśmy się z chłopakiem, on uznał, że mu krew nie przeszkadza, ja że mi też nie i kochaliśmy się dwa razy bez prezerwatywy, skończył we mnie. licząc że skoro mam okres to ciąży nie będzie. i że biorę tabletki, potencjalnie wzięłam przecież w pierwszym dniu cyklu, nie licząc tego plamienia za okres. Po siedmiu dniach krwawienie się skończyło, ale ale. Mam już 10 dzień cyklu i znowu plamię, w sensie miesiączka przeszła w plamienie. Nie wiem, czy to może być jakiś objaw. Bo o ile to plamienie teraz można sobie trochę tłumaczyć hormonami i tym, że org. się musi przestawić, to co z tym przed miesiączką? I co z faktem, że straciłam głowę w trakcie okresu i M. doszedł we mnie? Dodajmy, że trochę bolą mnie piersi przy dotyku.
Nie wiem zupełnie co robić, ale jestem przerażona i czuję się jak idiotka przed samą sobą. pomóżcie dziewczyny, bo zaczynam wariować. Jakie jest ryzyko, że jestem w ciąży? Nie mogę być po prostu.

[dziuniaax]

Napisane przez panna_cynamon

Więc tak. Jestem bardzo przestraszona więc zdecydowałam się napisać.
Mam 20 lat i miesiąc z hakiem temu straciłam dziewictwo. Kochaliśmy się, używając prezerwatyw, kilka razy w tygodniu od tamtego czasu. Potem wybrałam się do ginekologa po tabletki, dostałam Yasminelle. I miał przyjść okres.
Dzień czy dwa po terminie pojawiło się plamienie, rudawe, nie śluz tylko właśnie taki płyn. Trwało dwa dni. Trzeciego dnia plamienia dostałam okres - krwawienie właściwie jak normalne. Wzięłam tabletkę, brałam codziennie. siódmego dnia cyklu zagalopowaliśmy się z chłopakiem, on uznał, że mu krew nie przeszkadza, ja że mi też nie i kochaliśmy się dwa razy bez prezerwatywy, skończył we mnie. licząc że skoro mam okres to ciąży nie będzie. i że biorę tabletki, potencjalnie wzięłam przecież w pierwszym dniu cyklu, nie licząc tego plamienia za okres. Po siedmiu dniach krwawienie się skończyło, ale ale. Mam już 10 dzień cyklu i znowu plamię, w sensie miesiączka przeszła w plamienie. Nie wiem, czy to może być jakiś objaw. Bo o ile to plamienie teraz można sobie trochę tłumaczyć hormonami i tym, że org. się musi przestawić, to co z tym przed miesiączką? I co z faktem, że straciłam głowę w trakcie okresu i M. doszedł we mnie? Dodajmy, że trochę bolą mnie piersi przy dotyku.
Nie wiem zupełnie co robić, ale jestem przerażona i czuję się jak idiotka przed samą sobą. pomóżcie dziewczyny, bo zaczynam wariować. Jakie jest ryzyko, że jestem w ciąży? Nie mogę być po prostu.

Jak zaczełam brać pigułki anty to przez pare cykli miałam palmiania w czasie brania tabletek myślę , że to normalne po około 3miesiącach wszystko się unormowało i już nie plamiłam. I z tego co wiem jestes zabezpieczona od pierwszej tabletki więc w ciąży nie będziesz.

[panna_cynamon]

Napisane przez dziuniaax

Jak zaczełam brać pigułki anty to przez pare cykli miałam palmiania w czasie brania tabletek myślę , że to normalne po około 3miesiącach wszystko się unormowało i już nie plamiłam. I z tego co wiem jestes zabezpieczona od pierwszej tabletki więc w ciąży nie będziesz.

Dzięki, trochę mnie uspokoiłaś, może się ktoś jeszcze wypowie.

[Frutti]

Napisane przez panna_cynamon

Więc tak. Jestem bardzo przestraszona więc zdecydowałam się napisać.
Mam 20 lat i miesiąc z hakiem temu straciłam dziewictwo. Kochaliśmy się, używając prezerwatyw, kilka razy w tygodniu od tamtego czasu. Potem wybrałam się do ginekologa po tabletki, dostałam Yasminelle. I miał przyjść okres.
Dzień czy dwa po terminie pojawiło się plamienie, rudawe, nie śluz tylko właśnie taki płyn. Trwało dwa dni. Trzeciego dnia plamienia dostałam okres - krwawienie właściwie jak normalne. Wzięłam tabletkę, brałam codziennie. siódmego dnia cyklu zagalopowaliśmy się z chłopakiem, on uznał, że mu krew nie przeszkadza, ja że mi też nie i kochaliśmy się dwa razy bez prezerwatywy, skończył we mnie. licząc że skoro mam okres to ciąży nie będzie. i że biorę tabletki, potencjalnie wzięłam przecież w pierwszym dniu cyklu, nie licząc tego plamienia za okres. Po siedmiu dniach krwawienie się skończyło, ale ale. Mam już 10 dzień cyklu i znowu plamię, w sensie miesiączka przeszła w plamienie. Nie wiem, czy to może być jakiś objaw. Bo o ile to plamienie teraz można sobie trochę tłumaczyć hormonami i tym, że org. się musi przestawić, to co z tym przed miesiączką? I co z faktem, że straciłam głowę w trakcie okresu i M. doszedł we mnie? Dodajmy, że trochę bolą mnie piersi przy dotyku.
Nie wiem zupełnie co robić, ale jestem przerażona i czuję się jak idiotka przed samą sobą. pomóżcie dziewczyny, bo zaczynam wariować. Jakie jest ryzyko, że jestem w ciąży? Nie mogę być po prostu.

Nie ma potrzeby wariacji, wystarczy zajrzeć w ulotkę. Plamienia mogą się utrzymywać przez pierwsze 3 m-ce brania pigułek, więc spokojnie pierwszą tabletke wzielas prawidłowo, byłaś zabezpieczona, nie masz sie czego bać

[panna_cynamon]

A to plamienie będzie się utrzymywać przez cały cykl?

[Frutti]

Napisane przez panna_cynamon

A to plamienie będzie się utrzymywać przez cały cykl?

Niewykluczone. Ja na przykład przy nowych tabletkach plamiłam przez całe opakowanie.

[lucyking]

Witam
Mam taką sprawę. Prawie rok czasu stosowałam plasty Evra i zdecydowałam się je odstawić, po 34 dniach dokładnie 01.04.2012 dostałam okres. W tym cyklu okres spóźnia mi się już kilka dni, dodam że tylko raz w tym czasie z tż uprawialiśmy seks teoretycznie w dni niepłodne ponieważ z obserwacji śluzu wiem że ten płodny czas był 16.04 i 17.04 bo wtedy zaobserwowałam taki gęsty śluz (galaretowaty) bezbarwny jak białko jajka. Od 21.04 rano śluz zmienił się na taki biały (więc teoretycznie niepłodny???). Tego 21.04 wieczorem kochaliśmy się z tż bez zabezpieczenia, ale nie skończył we mnie tylko wszystko poszło mi na brzuch. Okresu nie mam nadal, czuję pobolewania brzucha jak na okres od prawie tygodnia a @brak. Wczoraj 11 dni po seksie(wiem że za wcześnie ale mnie poniosło z tego stresu ) zrobiłam test ciążowy z porannego moczu-wynik ujemny. W niedzielę rano czyli po pełnych 14 dniach planuję kolejny wykonać.
Ogólnie czuję się dobrze, poza ciągłym pobolewaniem brzucha żadnych innych objawów ciążowych nie mam.Pytanie do was: czy jest możliwe że jestem w ciaży? Pomóżcie plissssss….

[Frutti]

Napisane przez lucyking

Witam
Mam taką sprawę. Prawie rok czasu stosowałam plasty Evra i zdecydowałam się je odstawić, po 34 dniach dokładnie 01.04.2012 dostałam okres. W tym cyklu okres spóźnia mi się już kilka dni, dodam że tylko raz w tym czasie z tż uprawialiśmy seks teoretycznie w dni niepłodne ponieważ z obserwacji śluzu wiem że ten płodny czas był 16.04 i 17.04 bo wtedy zaobserwowałam taki gęsty śluz (galaretowaty) bezbarwny jak białko jajka. Od 21.04 rano śluz zmienił się na taki biały (więc teoretycznie niepłodny???). Tego 21.04 wieczorem kochaliśmy się z tż bez zabezpieczenia, ale nie skończył we mnie tylko wszystko poszło mi na brzuch. Okresu nie mam nadal, czuję pobolewania brzucha jak na okres od prawie tygodnia a @brak. Wczoraj 11 dni po seksie(wiem że za wcześnie ale mnie poniosło z tego stresu ) zrobiłam test ciążowy z porannego moczu-wynik ujemny. W niedzielę rano czyli po pełnych 14 dniach planuję kolejny wykonać.
Ogólnie czuję się dobrze, poza ciągłym pobolewaniem brzucha żadnych innych objawów ciążowych nie mam.Pytanie do was: czy jest możliwe że jestem w ciaży? Pomóżcie plissssss….

Lepiej odczekaj jakiś czas po odstawieniu hormonów z obserwacjami śluzu, bo wszystko jest wtedy pomieszane, cykl zaburzony i minie trochę czasu jak się znów unormuje, jajniki po prostu nie działały i muszą wskoczyć na swój stary tryb Po prostu śluz może Cię oszukać. Test nie powinien kłamać, dlatego spokojnie

[justi2511]

Napisane przez lucyking

Witam
Mam taką sprawę. Prawie rok czasu stosowałam plasty Evra i zdecydowałam się je odstawić, po 34 dniach dokładnie 01.04.2012 dostałam okres. W tym cyklu okres spóźnia mi się już kilka dni, dodam że tylko raz w tym czasie z tż uprawialiśmy seks teoretycznie w dni niepłodne ponieważ z obserwacji śluzu wiem że ten płodny czas był 16.04 i 17.04 bo wtedy zaobserwowałam taki gęsty śluz (galaretowaty) bezbarwny jak białko jajka. Od 21.04 rano śluz zmienił się na taki biały (więc teoretycznie niepłodny???). Tego 21.04 wieczorem kochaliśmy się z tż bez zabezpieczenia, ale nie skończył we mnie tylko wszystko poszło mi na brzuch. Okresu nie mam nadal, czuję pobolewania brzucha jak na okres od prawie tygodnia a @brak. Wczoraj 11 dni po seksie(wiem że za wcześnie ale mnie poniosło z tego stresu ) zrobiłam test ciążowy z porannego moczu-wynik ujemny. W niedzielę rano czyli po pełnych 14 dniach planuję kolejny wykonać.
Ogólnie czuję się dobrze, poza ciągłym pobolewaniem brzucha żadnych innych objawów ciążowych nie mam.Pytanie do was: czy jest możliwe że jestem w ciaży? Pomóżcie plissssss….

11 dni od seksu test moze byc przeklamany, powtorz go.

po odstawieniu antykoncepcji hormonalnej troche trwa wyregulowanie sie cyklu itd i gin mi mowil ze wtedy najlatwiej zajsc w ciaze.

inna sprawa ze wszystko moze byc na tyle rozregulowane ze okres moze sie troche spoznic.

i gdzies kiedys czytalam (niech mnie naprostuja dziewczyny jezeli nie mam racji) ze od dnia gdy sluz zmienia sie z plodnego na nieplodny najlepiej odczekac ok 2-3 dni bo wtedy masz pewnosc ze nie zajdziesz w ciaze.

[fawn]

Pisałam w poprzedniej części o moich obawach z związanych z ciążą z "palca" z możliwym preejakulatem.
Od sytuacji minęły dwa miesiące i miałam okres ( ale wydawało mi się, że był mniej obfity - choć może to już urojenia).

Ale męczy mnie coś innego - otóż byłam na imprezie na której wypiłam 3 i pół piwa ( 2 o godzinie 14, jedno o 20 i pół ok 21). Poszłam spać o 23 ( kilka razy przed 23 oddawałam mocz), wstałam o 6:30 i tak jakoś chciałam się upewnić i zrobiłam test z moczu. Wyszedł negatywnie ( 43 dni od felernego pettingu). Czy jest to wynik wiarygodny ? NA ulotce jest napisane, że alkohol nie wpływa na wynik testu ale sama już nie wiem co mi się ubzdurało, że może jednak jestem w ciąży. Może to, że mój cykl się jakoś rozwichrował i np w tym cyklu od 15 dc., aż do dziś 27 dc mam śluz płodny. Co myślicie o tym wyniku testu ?

[lucyking]

Dzięki, w niedzielę zrobię test i zobaczymy co dalej.
W pracy jestem teraz bardzo potrzebna bo już jedna koleżanka jest w ciąży i chwilowo ją zastępuję więc jak jeszcze ja zafasolkuje to chyba zakończę swą współpracę z firmą (a szkoda mi bo jest to superowa praca).
Stresuję się tym wszystkim bo ten jeden wieczór wyskoczył nam niespodziewanie, tż dostał dzień wolny i przyjechał mnie odwiedzić i samo jakoś tak wyszło.

Taki mały off...
Wiem że śluz jest teraz trochę nieadekwatny do realnego stanu, ale dodam że 16-17.04 był jak białko jajka i z każdym kolejnym dniem robił się coraz bardziej rzadki i mętniał aż do stanu że 21.04 był biały i gęstszy.

[Arya90]

Napisane przez fawn

Pisałam w poprzedniej części o moich obawach z związanych z ciążą z "palca" z możliwym preejakulatem.
Od sytuacji minęły dwa miesiące i miałam okres ( ale wydawało mi się, że był mniej obfity - choć może to już urojenia).

Ale męczy mnie coś innego - otóż byłam na imprezie na której wypiłam 3 i pół piwa ( 2 o godzinie 14, jedno o 20 i pół ok 21). Poszłam spać o 23 ( kilka razy przed 23 oddawałam mocz), wstałam o 6:30 i tak jakoś chciałam się upewnić i zrobiłam test z moczu. Wyszedł negatywnie ( 43 dni od felernego pettingu). Czy jest to wynik wiarygodny ? NA ulotce jest napisane, że alkohol nie wpływa na wynik testu ale sama już nie wiem co mi się ubzdurało, że może jednak jestem w ciąży. Może to, że mój cykl się jakoś rozwichrował i np w tym cyklu od 15 dc., aż do dziś 27 dc mam śluz płodny. Co myślicie o tym wyniku testu ?

Po takim czasie test był już na pewno wiarygodny. No i dostałaś przecież okres, więc czym się jeszcze stresujesz?

[fawn]

Napisane przez Arya90

Po takim czasie test był już na pewno wiarygodny. No i dostałaś przecież okres, więc czym się jeszcze stresujesz?

Stresuję się, bo naczytałam się ,że w ciąży można mieć krwawienia wyglądające jak normalny okres i sobie wkręciłam ciążę, bo mój okres był troszkę mniej obfity niż zwykle, a dodatkowo nie bolały mnie przed nim piersi jak zwykle.

Ehh sama już nie wiem

[Arya90]

Napisane przez fawn

Stresuję się, bo naczytałam się ,że w ciąży można mieć krwawienia wyglądające jak normalny okres i sobie wkręciłam ciążę, bo mój okres był troszkę mniej obfity niż zwykle, a dodatkowo nie bolały mnie przed nim piersi jak zwykle.

Ehh sama już nie wiem

ale pomyśl realnie. Z tego co czytam nie miałaś niezabezpieczonego stosunku tylko petting, po którym ciężko zajść w ciążę ot tak, być zapłodnionym palcem czy coś. Następnie dostałaś okres. A jeszcze następnie zrobiłaś test po ponad 40 dniach od sytuacji (a test wykazuje ciążę po 14 dniach) i wyszedł negatywnie. Więc naprawdę 0% szans na ciążę

[fawn]

Napisane przez Arya90

ale pomyśl realnie. Z tego co czytam nie miałaś niezabezpieczonego stosunku tylko petting, po którym ciężko zajść w ciążę ot tak, być zapłodnionym palcem czy coś. Następnie dostałaś okres. A jeszcze następnie zrobiłaś test po ponad 40 dniach od sytuacji (a test wykazuje ciążę po 14 dniach) i wyszedł negatywnie. Więc naprawdę 0% szans na ciążę

Dziękuję za uspokojenie

No nie było niezabezpieczonego stosunku - tylko palec z możliwym preejakulatem na nim ( więc nawet nie sperma)

Właśnie przez większość czasu myślę realnie, ale czasem przychodzą chwile, gdy zaczynam niepotrzebnie panikować.

[Chatul]

Napisane przez justi2511

i gdzies kiedys czytalam (niech mnie naprostuja dziewczyny jezeli nie mam racji) ze od dnia gdy sluz zmienia sie z plodnego na nieplodny najlepiej odczekac ok 2-3 dni bo wtedy masz pewnosc ze nie zajdziesz w ciaze.

Przy samej metodzie objawowej czekać należy nie 2-3 dni, lecz minimum 4. No metoda objawowa wcale nie jest w 100% skuteczna O wiele skuteczniejsza jest objawowo-termiczna.
Nie wspomnę już o tym, że po odstawienu hormonów śluz szaleje, więc absolutnie nie można polegać tylko na nim

[coconutree]

Witam drogie Wizażanki! Mam problem, który spędza mi sen z powiek. 3 stycznia odbyłam z moim chłopakiem zabezpieczony stosunek (prezerwatywa, nie pękła). Wcześniej pieściliśmy się i on ocierał się o mnie, miał tam trochę preejakulatu, bo byliśmy podnieceni. Od tego czasu raczej normalnie miesiączkowałam (raz mi się 1 dzień spóźnił, raz przyszedł 3 dni wcześniej). Teraz okres spóźnia mi się już prawie tydzień, od 3 dni bolą mnie piersi, mam zmienne nastroje (płaczę, przez to spóźnienie też) No i jestem trochę opuchnięta, mam wzmożony apetyt. Pobolewało mnie też podbrzusze. Ale okresu nie widac Bardzo się tym stresuje, czy jest jakieś ryzyko ciąży? Dodam, że 21. 04 bolał mnie mocno lewy jajnik (owulacja?) A mój ostatni okres był 30.03. Miałam ostatnio też dosyć stresujący okres w swoim życiu, ale było już kilka takich i nie zdarzało mi się miec problemy z miesiączką. Proszę, poradźcie coś

[Chatul]

Napisane przez coconutree

Witam drogie Wizażanki! Mam problem, który spędza mi sen z powiek. 3 stycznia odbyłam z moim chłopakiem zabezpieczony stosunek (prezerwatywa, nie pękła). Wcześniej pieściliśmy się i on ocierał się o mnie, miał tam trochę preejakulatu, bo byliśmy podnieceni. Od tego czasu raczej normalnie miesiączkowałam (raz mi się 1 dzień spóźnił, raz przyszedł 3 dni wcześniej). Teraz okres spóźnia mi się już prawie tydzień, od 3 dni bolą mnie piersi, mam zmienne nastroje (płaczę, przez to spóźnienie też) No i jestem trochę opuchnięta, mam wzmożony apetyt. Pobolewało mnie też podbrzusze. Ale okresu nie widac Bardzo się tym stresuje, czy jest jakieś ryzyko ciąży? Dodam, że 21. 04 bolał mnie mocno lewy jajnik (owulacja?) A mój ostatni okres był 30.03. Miałam ostatnio też dosyć stresujący okres w swoim życiu, ale było już kilka takich i nie zdarzało mi się miec problemy z miesiączką. Proszę, poradźcie coś

Szanse na ciążę są właściwie zerowe, ale zrób test Przynajmniej się uspokoisz.
I zapisz się do ginekologa, bo trzytygodniowe wydłużenie cyklu może być objawem jakichś problemów.

[coconutree]

Witam, właśnie dostałam okres w nocy Myślę, że było to spowodowane opóźnieniem owulacji bo przyszedł on około 2 tygodni po niej. Do lekarza pewnie się wybiorę po weekendzie

[Bushq]

Cześć, mam pytanie: mojej dziewczynie 6 dni spóźnia się okres. Ostatni zaczął jej się około 30.03, a skończył 3.04. Tegoż też dnia doszło do zbliżenia (zabezpieczyliśmy się, prezerwatywa nie pękła, nie doszło też do kontaktu nasienia z pochwą podczas zabawy, w wyniku nieumiejętnego założenia prezerwatywy itd). Ma ona dość nieregularne cykle trwające około 30 dni, więc teoretycznie były to dodatkowo dni niepłodne. Od paru dni obserwuje ona objawy typowo przed okresowe - większe wydzielanie śluzu, lekkie nabrzmienie pochwy, pojawiło się też standardowe nasilenie zmian trądzikowych. Dodam do tego, że narażona jest ona ostatnimi czasy na spory stres oraz jest straszliwie przemęczona m.in. pracą. Dodatkowo dodam, że nie ma żadnych oznak ciąży (adekwatnych do ewentualnego 5. tygodnia) w stylu ból piersi, nudności, senność etc). Mam zatem do Was pytanie, czy w tych okolicznościach uważacie, że jest powód do niepokoju czy też takie sześciodniowe obsuwy się zdarzają?

[Agatau88]

Napisane przez Bushq

Tegoż też dnia doszło do zbliżenia (zabezpieczyliśmy się, prezerwatywa nie pękła, nie doszło też do kontaktu nasienia z pochwą podczas zabawy, w wyniku nieumiejętnego założenia prezerwatywy i

To jakby miała niby zajść w te ciążę?