|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 17
|
szczęśliwa rodzinka
Piękny domek , przykładne małżeństwo , dwójka dobrze uczących się dzieci , piesek , żyć nie umierać... Za☠☠☠iste pozory. Mam dość.
Tyle razy zaczynałam pisać ten post i tyle razy go kasowałam, ale już nie moge psychicznie wytrzymać. Mam 23 lata a czuje się jak zaszczona 15stoletnia dziewczynka. Może zacznę od początku , od kąd pamiętam rodzice zawsze się kłócili , gdy tylko zjawiałam się w pokoju zapadała cisza... z roku na rok było coraz gorzej. Może gdy miałam około 15 lat dowiedziałam się,że ojciec zdradził matkę. Nie wierzyłam w to. Mój tato? Ten kochany i wiecznie śmiejący się? Ten który codziennie powtarza jak bardzo kocha moją mamę? W wieku 17 lat wyszłam na urodziny koleżanki , w tym samym czasie mama była na wakacjach. Z racji tego ,że zapomniałam telefonu wróciłam się po godzinie - otworzyłam drzwi od mieszkania a tam... Mój ojciec w łóżku z jakąś kobietą. Stanęłam jak wryta , NIC nie mogłam powiedzieć ,zrobić - wyszłam. Dziś zrobiłabym zupełnie inaczej - wyrzuciłabym tamtą babe - nie obchodziło by mnie czy jest nago czy nie. Nie myślałam ,że człowieka może tak coś sparaliżować. Uciekłam z domu , nocowałam parę dni u koleżanki po czym wyjechałam do mamy nad morze. Opowiedziałam jej o wszystkim - w zamian ona zaczęła mi mówić prawde jak to bylo z ojcem. Gdy byłam malutka dawał anonse do gazet ,że pozna "Panią" , później weszła era telefonów ,więc pisał już smsy i telefonował , następnie komputer i internet - coraz bardziej szedł z duchem czasu. Nienawidziłam go ... i matki za to jak wyglądało nasze życie. Brat dawno wyprowadził się z domu zostałam ja - sama. Z dwójką dorosłych ludzi którzy nie potrafili się rozejść w spokoju. Takich historyjek było wiele , a to spotkałam go z jakąś kobietą w kawiarni a to na spacerze, albo podrywał na chacie matke mojej koleżanki - rozpoznała go na zdjęciach. Matka mu ciągle wybaczała... a on znów. Ciągle miał kogoś na boku , ciągle widziałam jak wychodził do łazienki pisać smsy, jak zamyka laptopa w momencie gdy pojawia się jakaś nowa wiadomość na chacie/gg. I znów wielkie awantury , szarpanie się. Epitety jakie leciały z jej ust można usłyszeć w najgorszej patologii. A może to moja rodzina była patologiczna? Co pare dni - awantura , bijatyka, rzucanie się rzeczami. Ile razy bałam się ,że zrobią sobie krzywde. Ile razy bylo mi wstyd jak ktoś przyszedł do mojego domu i słyszał jak mama krzyczała do ojca "ty psie, ☠☠☠☠*rzu". A po paru minutach była cisza i spokój - znów IDEALNA rodzinka. Z czasem patrzyłam na to coraz obojętniej. Czuje się wyprana z uczuć do nich. Niebawem wyprowadzam się z domu ale ciagle boję się ,że kiedyś jedno z nich posunie się za daleko. Namawiałam ich na rozwód - mama ciągle mówi ,ze to nie takie łatwe,że ciężko sprzedać taki duży domu ,że co ludzie powiedzią itp. Ojciec twierdzi ,że matka kłamie i ,że on nie ma ,żadnej kochanki .... brak mi słów. Namawiałam ich na psychologa - znowu to samo - ona twierdzi ,że to nie jej problem tylko jego - a on ,że żadnego problemu nie ma. Od paru dni znów są TE gorsze dni . Każde z nich śpi w osobnych pokojach i wychodzą tylko na chwile aby się pokłócić. I co chwile jedno z nich przychodzi do mnie naskarżyć się na "tego drugiego". MAM DOŚĆ. Nie wiem czy dobrze robie pisząc to ,ale ja już nie wiem co robić. |
|
|
|
|
#2 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 625
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
moze dla własnego zdrowia psychicznego tez idz do psychologa, na pewno ma to na ciebie bardzo słaby wpływ.
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
NIC, po prostu NIC, bo to ICH małżeństwo: chcą zrobić sobie z życia piekło? I robią. Chce ojciec bzykać inne? I to robi? Matka chce być wybaczającą? I to robi.
Ty - skoro nie dajesz rady- poszukaj pomocy dla siebie- nie, ty masz szukać terapii dla rodziców, ale DLA SIEBIE. Najmądrzej zrobił brat: wyprowadził się z tego cyrku- ty powinnaś iść jego śladem. Nie przeżyjesz za rodziców życia, wygląda ono tak, bo tak sobie wybrali/zadecydowali lub po prostu nic nie robili i "tak wyszło". |
|
|
|
|
#4 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 412
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#5 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 880
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Cytat:
__________________
Never give up under strain, Keep your head up day by day, You're the only one to live your life. |
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 332
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Nie układaj życia swoim rodzicom, jesteś dorosła, więc zajmij się sobą. Oni chcą żyć tak, jak żyją i tyle, pasuje im to. A Ty uciekaj, idź do psychologa i nie powielaj schematów.
__________________
|
|
|
|
|
#7 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Jesteś DDD.
Masz 23 lata i niebawem zaczniesz dorosłe, samodzielne życie. Rodziców nie naprawisz, nie posklejasz rodziny sama na cacy - nawet nie próbuj, bo to nie Twoja rola, nie Twoja odpowiedzialność i nie na Twoje siły. ZAJMIJ SIĘ SOBĄ, EGOISTYCZNIE. I wyprowadź się jak najszybciej z domu. To najlepsza rada jaką mogę Ci dać. Terapia dla DDD na pewno też dużo pomoże. |
|
|
|
|
#8 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
uciekaj z domu, Ty im nie pomożesz, uratuj siebie i swoją przyszłość
__________________
Żonka
![]() |
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 32
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Myślę , że najlepsze co możesz dla siebie zrobić to żyć własnym życiem. Oni żyli jak chcieli, pamiętaj, że dzieci nie są od tego , aby naprawiać sprawy dorosłych a juz szczegolnie rodziców. To oni powinni być podporą a nie odwrotnie. Pewnie czujesz sie wymęczona, ale uważam, że powinnac zyć wlasnymi marzeniami i zrobić wizję życia jakie TY chcesz mieć. Nie naprawiaj rodzicow, jeśli oni sobie nie chcą pomoc nikt ich nie zmusi.
Dziewczyny czemu wysylacie wszystkich do psychologow? Dziewczyna ma poukladane, nie potrzeba jej specjalisty... |
|
|
|
|
#10 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Nie ma poukładane, gdyby miała, nie bawiłaby się w ratownika małżeństwa rodziców: ojciec zdradza, matka to toleruje i wybacza, fundują sobie prywatne piekło, w którym ona tkwi- jedyna co może zrobić, to pójść za przykładem brata i z domu się ewakuować, a ona szuka (dziecko!!! nawet gdy dorosłe!) pomocy i terapii dla rodziców.
|
|
|
|
|
#12 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 685
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Dziewczynie pomoże wyprowadzka, a nie żaden psycholog. Życie jest trudne i trzeba sobie jakoś radzić, a nie siedzieć i się wypłakiwać psychologowi.
A post autorki jest doskonałym dowodem na to, że zdrad wybaczać nie należy. Zdradził? Niech spada, bo zniszczy życie i żonie, i dzieciom. |
|
|
|
|
#13 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 228
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Uciekaj, bo dalsze tkwienie w chorym związku twoich rodziców zniszczy Ci psychike. Musisz sie oderwać od nich, jak chcą tak żyć to proszę bardzo ale ty masz dziewczyno życie przed sobą.
__________________
"Nie zmarnuj życia..." |
|
|
|
|
#14 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
U mnie bylo przez kilka lat podobnie - z tym ze ojciec to raczej byl niespelniony romeo (tzn. zadna z wybranek jakos go nie chciala
) lacznie z moja mami - plus ogolna komedia (za duza by pisac-ale kazdy kto zna szczegoly to peka przeplatana zloscia i awanturami jak u autorki..Najlepeiej starac sie nie przejmowac - i isc na swoje - ja odczulam ulge ze juz w tym nie tkwie ![]() A co do tego odsylania do psychologow i na terapie to jakas masowka tutaj - tylko ze takie uslugi sa przewaznie malo dostpene i kosztowne. |
|
|
|
|
#15 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Cytat:
tak, życie jest ciężkie - ale niekoniecznie samemu trzeba sobie zawsze radzić skoro jest możliwość, że ktoś nam pomoże. wychodzenie na prostą z psychiką pokrzywioną wychowywaniem się w dysfunkcyjnej rodzinie naprawdę wymaga świadomości problemu. sama wyprowadzka i odcięcie się to dopiero POCZĄTEK drogi, bo bez zmian, dziewczyna z pokaleczoną psychiką, bez znajomości wzorców prawidłowego zachowania, podświadomie wejdzie w rolę matki np. |
|
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Autorko, naprawdę BARDZO Ci się dziwię, ze jeszcze nie wpadłaś na pomysł wyprowadzki.
|
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 569
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Autorko, malzenstwo rodzicow to ich sprawa, ich zycie. Nie rozwodza sie, bo maja duzy dom, to zadna wymowka. Najwyrazniej zadne z nich az tak bardzo nie chce wyrwac sie z tego piekielka albo sa za bardzo uzaleznieni od wspolnego panizania sie, jedno przed drugim. W kazdym badz razie, nie uszczesliwisz ich, zadna terapia, zaden psycholog nie sprawi, ze pokochaja sie na nowo.
Mozesz tylko sie wyprowadzic, im tez dobrze to zrobi, beda skazani tylko na siebie.
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. |
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Na razie każdy doradza wyprowadzkę i to najlepsze wyjście, ale to,czy dziewczynie nie będzie kiedyś potrzebna terapia- nie wiadomo, zależy, JAK ona poukłada sobie związek, z kim się zwiąże- bo wbrew pozorom dom rodzinny mocno "w nas siedzi".
Tu mamy dziewczynę z domu , gdzie: - związek to ciągłe pole bitwy - matka jest osobą wybaczającą, nie odejdzie, bo "co ludzie powiedzą", woli się szarpać i wyzywać - ojciec typ kur.wiarza, bo tylko tak można nazwać faceta, który we własnym domu bzyka kochankę, do tego patologiczny kłamca, bo tym są teksty, ze on nikogo nie ma. Złe jest, że wchodzi ona w rolę, jak u DDA, "małego ratownika"- to ja uratuję mamusię i tatusia, nie wie, że NIC nie może, ona jest w innej roli, a małżeństwo to sprawa matki i ojca, nie jej. Tylko WYPROWADZKA pozwoli jej wydobyć się w tej głębokiej dysfunkcji, którą ma w domu. Edytowane przez madana Czas edycji: 2012-05-04 o 11:28 |
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 305
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Wyprowadź się. Dopóki tam mieszkasz absolutnie nie mieszaj się w ich sprawy - jeśli chcą Cię w to wciągnąć, to wypraszaj ich z pokoju. To są sprawy między nimi, dzieci nie są od układania życia rodzicom.
Żyj własnym życiem. Jeśli będziesz mieć problemy z mężczyznami - np. będziesz podświadomie wybierać takich, którzy będą Cię zdradzać - to koniecznie idź do psychologa (jeśli nie chcesz iść teraz).
__________________
|
|
|
|
|
#20 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: południe Polski
Wiadomości: 271
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Bardzo Ci współczuję... Tak jak dziewczyny również radzę wyprowadzkę i przestanie byciem uczestnikiem w tych relacjach między Twoimi rodzicami
|
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 7 690
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Rodzice wykańczają Cię psychicznie chcesz tego czy nie.
Wyprowadzka jest b. dobrym pomysłem ale czy masz za co i gdzie? Wiem ze chciałabyś im pomóc ale nie da się, naprawdę bo sami tego nie chcą. Bagaż z dzieciństwa mamy gdzies zawsze na plecach, nie pozwól by Twój Cię przytłoczył, żyj własnym życiem ... bo jak narazie wciągają rodzice Cię w bagno swojego. |
|
|
|
|
#22 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 88
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Wygląda na to że jesteś uzależniona emocjonalnie od rodziców. I nie zdziwiłabym się, gdybyś emocjonalnie faktycznie była jeszcze dzieckiem. To nie była obraza. W takich warunkach jak Twoje trudno stać się zdrowym dorosłym. Wyprowadzka i psycholog - mnie to pomogło, a jestem blisko twojego wieku i w byłam w podobnej sytuacji emocjonalnej.
|
|
|
|
|
#23 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 353
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
A niech se starzy łby pourywają. Ty się z tego patologicznego domu w try miga
wyprowadzaj, bo to się dla Ciebie skończy źle... Oni mają to, co chcą, nic nie poradzisz. Najwyraźniej im wygodnie w tym bagienku się kisić. Ty się dusisz w tym smrodzie, to i po co jeszcze w nim tkwisz?! Masz 23 lata, więc bierz nogi za pas i jak najdalej od nich! |
|
|
|
|
#24 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Cytat:
No dobrze, zgadzam sie - tylko pytam (bez zlosliwosci) gdzie po taka regularna (bo jedorazowa wizyta wydaje mi sie ze duzo nie wniesie), dobra, fachowa i BEZPLATNA pomoc mozna sie udac? Moze w bardzo duzych miastach takie uslugi sa bardziej dostepne (nie wiem bo krotko mieszkalam) ale w malych miastach raczej ciezko o psychologa - dodam darmowego, bo prywatni owszem dojedzaja z wiekszych miast np raz w tygodniu. Ale to kosztuje i nie wiem czy wiekszosc z tych dziewczyn stac na regularne platne konsultacje. A teriapia u psychonalityka to juz majatek i trwa miesiacami jak nie latami. To samo z DDA - sa spotkania ale przewaznie w wiekszych/duzych miastach. U mnie jest jaaks tam poradnia - gdzie mozna sie umowic z psychologiem na spotkanie (ale raczej takie jednorazowe).Do tego dochodzi fakt, ze male miasto- kazdy kazdego zna - ciezko sie przemoc by isc.. |
|
|
|
|
|
#25 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Cytat:
A ja się troszkę nie zgodzę. Wiadomo nie przeżyje życia ale rozumiem autorkę bo ona się martwi i chce pomóc. A co zrobi gdy podczas awantury jedno drugiego zabije ? A mało było takich przypadków? Co wtedy ? Powiedzieć też "to nie moja sprawa" ? Autorko, jedyne co Ci pozostaje to pogadać z mamą (bo widzę, że z nią masz lepszy kontakt) i za każdym razem ją namawiać na psychologa, może za setnym razem powie ; "może faktycznie psycholog by mi pomógł?" Trzymaj się ! |
|
|
|
|
|
#26 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#27 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 305
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
To ona jest tutaj ofiarą, musi ratować własne życie i to co z niego pozostało.
Bo może się okazać, że sama wyprowadzka nie pomoże i dziewczyna nie będzie mogła sobie normalnie ułożyć życia, a będzie np. lgnąć do mężczyzn, którzy nie będą jej szanować. Odpowiedzialni są jej rodzice i to oboje, nie tylko ojciec. Nigdy nie powinni jej wciągać w swoje szambo.
__________________
|
|
|
|
|
#28 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Cytat:
Ona ma już 23 lata , to,czego jest świadkiem w domu, to jak kur.ewskiego ma ojca i tak mocno ją w życiu psychicznie poturbuje, wchodzenie w rolę "a jak was uratuję" jest najgorszą w możliwych rzeczy. |
|
|
|
|
|
#29 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 46
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Jestem tego samego zdania co poprzedniczki,to dwoje dorosłych ludzi i wiedzą co robić a ty nie musisz na to patrzeć i non stop się tym zadręczać.Masz swoje zycie jestes jeszcze mloda i korzystaj z tego.Pozdrawiam
|
|
|
|
|
#30 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: szczęśliwa rodzinka
Ale ja nadal pytam o zabójstwo !? Skoro jest awantura, rzucanie przedmiotami....
Wiem, że nie może ciągle biegać do nich ich uspokajać ale NIE jest to łatwe po prostu zapomnieć o rodzicach i o tym co tam przeżywa mama. Mnie szkoda po prostu autorki ale także jej mamy. I sama pewnie na jej miejscu ratowałabym mamę jakbym umiała. Bo ona pomagała mi zawsze ! To ja mam po prostu zapomnieć i zostawić teraz bo jestem dorosła i mam swoje życie? Ok, wiem, ze powinna się zająć sobą, nie chodzi mi o sklejanie małżeństwa rodziców tylko o pomoc w tym przypadku mamie! |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:39.














) lacznie z moja mami - plus ogolna komedia (za duza by pisac-ale kazdy kto zna szczegoly to peka
przeplatana zloscia i awanturami jak u autorki..
