Może kiedyś, już się staramy, jesteśmy w ciąży, i dzieci mamy!

[Madzialenka12344321]

Napisane przez Gucia0987

no wiesz, ktoś napisał, że gdyby nie dziecko to by się razem zanudzili - to dla mnie jest coś nie halo! Najpierw związek, więź z partnerem itp, później dziecko.

yyyy to już dziwne określenie. Chyba coś cienko im w tym związku.

[ButterBear]

Napisane przez Gucia0987

Malenstfo, Magda, Blonde ale dziecko nie powinno być "ratunkiem" przed nudą... wracanie do pustego domu? - to może pies, albo inne zwierzątko lepsze. Dziecko jest po to aby się z nim dzielić radością, miłością, kiedy jest nam dobrze w naszej relacji i chcemy się z kimś tym dobrem podzielić. A związek musi być sprawdzony jeszcze przed dzieckiem. Trzeba umieć ze sobą rozmawiać, znajdować wspólne zainteresowania, realizować się i właśnie nudy unikać. Ja wiem, że love story nie może trwać wiecznie, ale kiedy pojawia się dziecko to i cały świat staje na głowie, więc związek musi byc na prawdę silny by to przetrwać. Do tego nie przespane noce, ogólne zmęczenie, depresja (czasem)... nie jeden związek tego nie przetrwał, więc jak czytam, że dziecko dobre na nudę i pusty dom... to mnie czepie! To jest przede wszystkim odpowiedzialność, ciężka praca i mnóstwo miłości, którą trzeba obdarzać i przyjmować ale żaden sposób na nudę!!!

Guciu, zgadzam się z Tobą w 100%, jeśli chodzi o to jakim 'obiciążeniem' dla kiepskiego związku może być dziecko. Tylko ja uważam, że każdy ma swoje indywidualne pobudki, aby w ciążę zachodzić. I wydaje mi się, że jeśli nie szkodzi się sobie, a przede wszystkim dziecku, to i nuda może być powodem. A nuda jako powód nie wyklucza wielkiej miłości do dziecka.

Napisane przez Ana***

O to ciekawe.
A dużej też może trwać?
Co ile masz miesiączki?

Ana, to jest ludzki organizm - dziać się może wszystko, trwać może różnie

Moje cykle wahają sie od 23 do 30 dni mniej więcej....Ale wiem np. że dojrzały pęcherzyk gotowy do pęknięcia mam 15 dni przed @, czyli prawdopodobnie pęka on 14 dni przed @... o ile pęka

[Malensstfo]

Napisane przez Madzialenka12344321

yyyy to już dziwne określenie. Chyba coś cienko im w tym związku.

To Blonde napisała...poza tym tak jak w sumie napisała, że po jakimś czasie czegoś brakuje...nie chodzi o nudę w związku...

[blonde_hair]

Napisane przez Gucia0987

no wiesz, ktoś napisał, że gdyby nie dziecko to by się razem zanudzili - to dla mnie jest coś nie halo! Najpierw związek, więź z partnerem itp, później dziecko.

Napisane przez Madzialenka12344321

yyyy to już dziwne określenie. Chyba coś cienko im w tym związku.

e no sorry, to ja tak napisalam, ale moze i zle sie wyraziłam,a lbo kazdy zinterpretowal po swojemu

Madzia dziekiWszystko juz powiedzialas

TAK , MAM DZIECKO Z NUDy, BO PRZEZ 10 LAT MIELISMY NUDNY ZWIAZEK!.

[Gucia0987]

Napisane przez blonde_hair

Gucia ale nikt nie pisze,ze to ratunek...po prostu po jakims czasie(dłuzszym, krotszym)bycia we dwoje czegos zaczyna brakowac...i tu wcale nie chodzi o nude, bo dziecko to nie zabawka, to powinna byc przemyslana i odpowiedzialna decyzja...
Zgodze sie z tym,ze zwiazek powinen byc trwaly, bo jak urodzi sie dziecko to sie wszystko przewraca do gory nogamii bywa ciezko

My zanim podjelismy decyzje o dziecku wystarczajaco sie poznalismy, wyszalelismy itp., nie bylo to podjete ot tak, bo Nam sie nudzi...NIE!

dlatego napisałam "ratunek" No to tu się zgadzamy. I ja się zgadzam z Tobą, że jak jest nam dobrze i chcemy się z kimś podzielić tą miłością to to jest właśnie dobry czas na podjęcie decyzji o dziecku
Może za bardzo się uczepiłam, ale jak słysze, że dziecko i przez to brak nudy, albo wracanie do pustego domu... to mnie czepie...!

[Madzialenka12344321]

ja blonde inaczej zrozumiałam. Ze właśnie po jakimś czasie w nawet bardzo szczęśliwym związku zaczyna czegoś brakować. Mi np. zaczęło brakować dziecka. Wracałam do domu i czułam się samotna. Co prawda decyzja o dziecku nie była zachcianką typu "nudzi mi się, zrobie sobie dziecko" ale dała mi do myślenia, że chyba naprawdę mi tego dziecka brakuje, ze to chyba już jest ten czas. Nie wiem czy zrozumiale napisałam

[Malensstfo]

Napisane przez blonde_hair

e no sorry, to ja tak napisalam, ale moze i zle sie wyraziłam,a lbo kazdy zinterpretowal po swojemu

TAK , MAM DZIECKO Z NUDy, BO PRZEZ 10 LAT MIELISMY NUDNY ZWIAZEK!.

Chyba właśnie tak było

[Ana***]

Napisane przez Madzialenka12344321

Ana jest szansa aby @ nie przyszła???

o ile metoda stosunku przerywanego mogła zawieźć (od lat była niezawodna ) i o ile faktycznie owulacja wystapiła to jakiś tam % może być... gula mi stanęła w gardle jak to napisałam



Swoją drogą zastanawiałam się kiedyś, że to kiepsko by mogłoby być (zapłodnienie przy stosunku przerywanym) bo nie nastąpiłaby selekcja żołnierzyków i to nie ten najlepszy by zapłodnił- tylko jakiś przypadkowy
ja i moje rozważania


---
Ale debata! Ja nie zabieram głosu, bo już mam dosyć dyskusji

[Malensstfo]

Napisane przez Madzialenka12344321

ja blonde inaczej zrozumiałam. Ze właśnie po jakimś czasie w nawet bardzo szczęśliwym związku zaczyna czegoś brakować. Mi np. zaczęło brakować dziecka. Wracałam do domu i czułam się samotna. Co prawda decyzja o dziecku nie była zachcianką typu "nudzi mi się, zrobie sobie dziecko" ale dała mi do myślenia, że chyba naprawdę mi tego dziecka brakuje, ze to chyba już jest ten czas. Nie wiem czy zrozumiale napisałam

Ja mniej wiecej o tym samym pomyślałam...

Niestety czaseem tak bywa, że źle się wyrazimy i wychodzi meksyk...w każdym razie intencje każdej były dobre

[blonde_hair]

Napisane przez Malensstfo

Chyba właśnie tak było

moze tak, ale własnie niektore zrozumiały to czym chciałam sie podzielic

[Gucia0987]

Napisane przez Madzialenka12344321

Ana jest szansa aby @ nie przyszła???

Blonde co prawda nad jeziorko mam 100 km, ale co tam

Evel- super

Gucia ale źle nas zrozumiałaś. Nikt nie robi sobie dziecka tylko dlatego, ze mu nudno. Wiadomo, że myśl o dziecku powinna być z kompletnie innych powodów. Przede wszystkim związek powinien być zgrany (bo dziecko to nie lek na problemy w związku) i powinno sie go chcieć.

Blonde dokładnie

i z tym się zgadzam...

Napisane przez ButterBear

Guciu, zgadzam się z Tobą w 100%, jeśli chodzi o to jakim 'obiciążeniem' dla kiepskiego związku może być dziecko. Tylko ja uważam, że każdy ma swoje indywidualne pobudki, aby w ciążę zachodzić. I wydaje mi się, że jeśli nie szkodzi się sobie, a przede wszystkim dziecku, to i nuda może być powodem. A nuda jako powód nie wyklucza wielkiej miłości do dziecka.

racja, każdy ma swoje indywidualne powódki.. ja tylko wypowiedziałam swoje zdanie, bo to się kłóci z moim podejściem.

Napisane przez blonde_hair

e no sorry, to ja tak napisalam, ale moze i zle sie wyraziłam,a lbo kazdy zinterpretowal po swojemu

Madzia dziekiWszystko juz powiedzialas

TAK , MAM DZIECKO Z NUDy, BO PRZEZ 10 LAT MIELISMY NUDNY ZWIAZEK!.

Blonde ale ja tylko wypowiedziałam swoje zdanie.
Nie mówię, że Wasz związek był nudny, czy macie dziecko z nudów ale akurat to działa na mnie jak płachta na byka i dlatego się do tego odniosłam.... myślę, ze Ty to nie fortunnie ujęłaś, a mnie zakuło!

[Madzialenka12344321]

Podsumowując najpierw musimy zbudować silny związek a dopiero mysleć o dziecku. Dziecko nie może byc chwilową zachcianką tylko przemyślaną decyzją pod wieloma kwestiami. Nie możemy myśleć "jakoś to będzie". Dopiero wtedy moim zdaniem można planować dziecko.

[Malensstfo]

Mykam już do domciu!

[Ana***]

Napisane przez ButterBear

Guciu, zgadzam się z Tobą w 100%, jeśli chodzi o to jakim 'obiciążeniem' dla kiepskiego związku może być dziecko. Tylko ja uważam, że każdy ma swoje indywidualne pobudki, aby w ciążę zachodzić. I wydaje mi się, że jeśli nie szkodzi się sobie, a przede wszystkim dziecku, to i nuda może być powodem. A nuda jako powód nie wyklucza wielkiej miłości do dziecka.

Ana, to jest ludzki organizm - dziać się może wszystko, trwać może różnie

Moje cykle wahają sie od 23 do 30 dni mniej więcej....Ale wiem np. że dojrzały pęcherzyk gotowy do pęknięcia mam 15 dni przed @, czyli prawdopodobnie pęka on 14 dni przed @... o ile pęka

Fajnie to ujęłaś

No to mi nie pomogłaś

a no to jak dla mnie to regularne chciałabym tak

[strongwomen]

1. Madzia, tak dała mu teściowa potajemnie te pieniążki, a on też mi nic o tym nie powiedział, tylko pretekstem oglądania zaciągnął do sklepu.
2. Amani, widzisz nawet ząbki przy Tobie ładnie rosną maluszkowi.
3. Blonde, pisałaś, że życie w trójkę może jest ciekawsze, i ja też tak sądzę, my np. w zakopanem na świętach, spacerowaliśmy i było nam przykro, że nie ciągniemy za sobą jakichś saneczek, było nam dobrze tam razem ale czegoś brakowało… tego trzeciego szczęścia. Ale to tylko moje przemyślenie bo na razie nie wiem jak to naprawdę jest w trójkę, a Ty masz już przetestowane.
4. Kasia, brzusia już dwa razy pokazywałam, ale pokaże dziś albo jutro. Czekam na twoje, potem się wrzucę ja. Ale mój też nie rośnie jakoś super, tylko te rozstępy, rosną jak głupie.

Zdjęcia zakupów wkleję niżej. To jest wyprawka do szpitala.


Kolejna rzecz to ta lista:
- Body krótki rękaw na 56cm. – 5 szt.
-Body długi rękaw na 56cm. – 2 szt.
- Body krótki rękawek na 62cm. – 5 szt.
-Body długi rękawek na 62cm. – 1 sztuka. (może jedno dokupię).
Spodenki i pół śpiochy liczę razem : 3 sztuki- 56cm, 3 sztuki-62cm, 2 sztuki- 68cm.
Śpioszki/pajacyki (też razem bo to w sumie ta sama funkcja) : 9 sztuk na 56 cm, 7 sztuk na 62.
Kaftaników mam 11 sztuk w tym białe, kolorowe, wiązane ze dwa i na napki, no i nie potrafię ustalić rozmiarów ale 56/62.
Czapeczek mam 4, i dwie pary skarpetek na razie.


Kasia, kurteczkę na jesień potem kupimy, nie spiesz się z tym, i no z tym dresikiem ja właśnie kupię dresik na 62 i sweterek też na 62. A pokażesz mi te dresiki, bardzo proszę?
I no skarpetki jak mówiłam dokupię, dziś widziałam 6 par za 12zł, i każde w innym kolorze, ale postanowiłam się jeszcze wstrzymać.
5. Natalko, dziękuję za odpowiedź, widzisz ja nie mam pojęcia jaki rozmiar na jak długo starczy. No i jak pisałam wyżej kupię dresik i sweterek na 62. A potem się zobaczy.
6. Madzia, to miałaś wczoraj przedsmak porodówki. Ale bajer.
7. Bika, ładnie ze strony siostry no i budżet tak nie ucierpi. Naprawdę super. I życzę zorganizowania w przygotowaniach.
8. Blonde, gratulacje dla synusia za postępy. A powiedz mi komu to te wypowiedzenie daliście, bo nie wiem.
9. Ana, ja też dziś mam sporo nauki. Łączę się w bólu.
10. Madzia, my mamy zielony wózek, ale ja znów słyszałam że na żółtym i białym siadają.
11. O właśnie czytam że Blonde i Bika, potwierdzają wersję żółtego.
12. Issabelle, mam nadzieję że szybko wróci Ci dobry nastrój. A stało się coś?
13. Gosia, biedny Wojtuś, buziaczki dla niego.
14. E-vel, gratuluję pierwszej wizyty. Super

[Madzialenka12344321]

Ja sie bardzo długo nie mogłam zdecydować na dziecko. Wiele analizowałam, nie chciałam aby to była pochopna decyzja, chwilowa zachcianka. Mimo, że mąż namawiał mnie na to 2 lata, nie dałam się skusić wcześniej. Może dla niektórych to nie ważne, ale ja musiałam mieć takie rzeczy jak własne mieszkanie, pracę (mimo, ze umowy nie mam na czas nieokreślony, ale tego nie wiem kiedy się doczekam) i spełnienie w związku. Troszkę to trwało, ale czuję, ze to właśnie teraz jest najbardziej odpowiedni moment na dziecko.

[Bika83]

Napisane przez Gucia0987

jaki to wózek?? Ja chcę zobaczyć! Uwielbiam takie starocie
Poproszę o zdjęcie

Super, że dostaliście tyle rzeczy od siostry! Czad! Wózek też mi się podoba! (jeśli chodzi o zielony, to chodzi o taki żywy kolor, do niego lecą tak samo jak do żółtego, pomarańczowego) No i fajny czas razem spędziliście!

Butter mam nadzieje, że złości szybko przejdą.

Ana powodzenia w nauce!

Blonde super, że wypowiedzenie złożone!

Gucia specjalnie dla Ciebie

[blonde_hair]

Napisane przez Gucia0987

i
Blonde ale ja tylko wypowiedziałam swoje zdanie.
Nie mówię, że Wasz związek był nudny, czy macie dziecko z nudów ale akurat to działa na mnie jak płachta na byka i dlatego się do tego odniosłam.... myślę, ze Ty to nie fortunnie ujęłaś, a mnie zakuło!

ale Guciu kazdy ma prawo miec inne zdanie

Tylko

Napisane przez Madzialenka12344321

yyyy to już dziwne określenie. Chyba coś cienko im w tym związku.

podsumowujac ten komentarz zauwazyłam,z e niektore przeczytały ze dziecko jest powodem nudy...
Ja napisałam,ze teraz(po 2 latach)majac juz to dziecko i wiedzac jak jest, zanudzilibysmy sie bez niegoBo juz sie tak przyzwyczailismy, poznalismy itp. O to mi chodzi,a nie ze mam nudny zwiazek i musi byc dziecko

To tyle

[Gucia0987]

Napisane przez Bika83

Gucia specjalnie dla Ciebie

haha, czad! Piękny jest! Nie chcesz w nim wozić Emilki?
Ja bym tylko dołożyła wielkie koła i to jeden z najpiękniejszych wózków! Śliczności!

[blonde_hair]

Napisane przez strongwomen

8. Blonde, gratulacje dla synusia za postępy. A powiedz mi komu to te wypowiedzenie daliście, bo nie wiem.

Wypowiedz. dalismy wlascicielce tego domu, ktory teraz wynajmujemy

Napisane przez Madzialenka12344321

Ja sie bardzo długo nie mogłam zdecydować na dziecko. Wiele analizowałam, nie chciałam aby to była pochopna decyzja, chwilowa zachcianka. Mimo, że mąż namawiał mnie na to 2 lata, nie dałam się skusić wcześniej. Może dla niektórych to nie ważne, ale ja musiałam mieć takie rzeczy jak własne mieszkanie, pracę (mimo, ze umowy nie mam na czas nieokreślony, ale tego nie wiem kiedy się doczekam) i spełnienie w związku. Troszkę to trwało, ale czuję, ze to właśnie teraz jest najbardziej odpowiedni moment na dziecko.

dla mnie to tez najwazniejsze

[Gucia0987]

Napisane przez blonde_hair

ale Guciu kazdy ma prawo miec inne zdanie

Tylko

podsumowujac ten komentarz zauwazyłam,z e niektore przeczytały ze dziecko jest powodem nudy...
Ja napisałam,ze teraz(po 2 latach)majac juz to dziecko i wiedzac jak jest, zanudzilibysmy sie bez niegoBo juz sie tak przyzwyczailismy, poznalismy itp. O to mi chodzi,a nie ze mam nudny zwiazek i musi byc dziecko

To tyle

wiesz, że jesteś ostatnią osobą, którą chciałabym urazić.
A teraz tę wypowiedź rozumiem i akceptuję Jest Wam tak dobrze razem, tak ciekawie, że nie wyobrażasz sobie jak mogłoby wygladać Wasze życie bez Seby. I to rozumiem, tamten post odczytałam zupełnie inaczej

[gochaa_p]

Napisane przez e_vel

Hej Ja już po wizycie u ginka Ciąża potwierdzona Wprawdzie narazie widać tylko pęcherzyk ciążowy wielkości 7,1 mm ale wiem że jest jeden Na następnej wizycie zobaczę już serduszko fasolki Mam wypoczywać, nie dźwigać i jeść dużo warzyw i owoców Założył mi kartę ciąży - termin 7.01.2013

[Madzialenka12344321]

Blonde ja cię dobrze zrozumiałam, więc nawet nie załapałam, że dziewczyny piszę o Tobie

[blonde_hair]

Napisane przez Gucia0987

wiesz, że jesteś ostatnią osobą, którą chciałabym urazić.
A teraz tę wypowiedź rozumiem i akceptuję Jest Wam tak dobrze razem, tak ciekawie, że nie wyobrażasz sobie jak mogłoby wygladać Wasze życie bez Seby. I to rozumiem, tamten post odczytałam zupełnie inaczej

[gochaa_p]

Napisane przez Bika83

Gucia specjalnie dla Ciebie

niezły W takim to ja i mój byliśmy wożeni

[strongwomen]

Ciesze się że już zakończyłyście te kłótnie.


Bluzkę kupiłam tę wymarzoną, jeszcze leginsy i będzie git

dorzucam zdjęcia wyprawki szpitalnej Kamila.
DSCF0178.jpgDSCF0180.jpg

[Ana***]

Madzia no skoro sytuacja rozwiązana, to teraz czytnij mojego posta

Bika fajny ten wózek ja pamietam "naszą" (z bratem) spacerówkę! Długie lata stała w piwnicy

[Bika83]

Napisane przez Gucia0987

haha, czad! Piękny jest! Nie chcesz w nim wozić Emilki?
Ja bym tylko dołożyła wielkie koła i to jeden z najpiękniejszych wózków! Śliczności!

Ha ha ha w końcu hit sezonu jak mama mówiła, specjalnie po niego pociągiem do Katowic jechali

Ale Emilki do niego nie włożę może chcesz kupić????

[Madzialenka12344321]

Ana idę czytać

Strong bardzo ładne ubranko a pokaż tę bluzkę dla siebie.

[Gucia0987]

Napisane przez Bika83

Ha ha ha w końcu hit sezonu jak mama mówiła, specjalnie po niego pociągiem do Katowic jechali

Ale Emilki do niego nie włożę może chcesz kupić????

no na razie mogłabym tam kota wozić dziękuję!

Ale wózek czadowy, jak go ktoś odnowi, dołoży koła to będzie na prawdę rewelacyjny!
My miałyśmy taki, ale podwójny granatowy.