Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/ - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-01-05, 12:52   #1
**pysiaczek**
Raczkowanie
 
Avatar **pysiaczek**
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z domciu;p
Wiadomości: 231

Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/


Z góry przepraszam jesli mój wątek bedzie nieco zagmatwany ale .. uwierzcie, trudno mi pozbierac mysli w jakas sensowną całość.


Otóz chodzi o mojego TZta.. Sprawa wyglada tak..
Wzsystko w moim zwiazku wydawało mi sie ok, były dni, kiedy sie kłóciliśmy ale bywały tez te, w których bylismy bardzo szczesliwi..
WIekszość kłótni wywoływałam ja...

PIERWSZY POWÓD KŁÓTNI dotad nie moge sie pogodzic ze moj tz gdy mnie nie znał kochał sie z innymi dziewczynami<2>, w tym z jedna ponoc bardzo bardzo ładna dziewczyna<wg innych> ale straszna ****iara<o czym moj TZ ponoc wtedy nie wiedział a gdy sie dowiedział zerwał z nia zreszta tuz po tym ich jednym razie> Mój tz opowiadał mi jaka to ona brzydka jak sobie ja teraz przypomina, ze podobała sie innym ale jemu nie?? ze decha straszna, krzywezeby miała i wgole..ze nie była zadbana.. A tu okazuje sie ze ktos kto zna ta dziewczyne opisał mi ja całkiem inaczej tzn ze wyglada cos jak Ewa Sonnnet... zgrabna, wrecz sliczniuta, zabki ładne no i biust doosyc pokazny...Wiec ile razy spytam : to po co sie z nia kochałes skoro brzydka twoim zdaniem On odp- bo nie chciałem przed kumpalmi wysjc na debila, bo sie nia zauroczyłem.. Pytam wiec dalej: jak mozna sie w kims zauroczyc jesli ta osoba twoim zdaniem jest brzydka.. a on na mnie z wielką morda zebym sie nie wtracała w jego sprawy.. dałam wiec sobie spokoj. Mówil mi ze gdyby wtedy wiedział ze gdzies tam "czekam na niego", ze jest ktostaki jak ja to na pewno by tego nie zrobił z zadna z nich.. Mówił ze kocha tylko mnie, ze nigdy nie kochał nikogo... ze jestem pierwsza która pokochał... To miłe ale nie wiedziec dlaczego nie wystarczajace dla mnie... Ciagle sie bowiem porównuje do TAMTEJ seks bomby.. Nie powiem.. nie jestem jakas szkarada.. ale seks bomba tez nie... czuje ogromny kompleks... Nawet czasami gdy sie kochamy przypominam sobie ze z nia robił to samo..i wogole..< choc ponoc był wtedy pijany jak to robili i mówił ze tak naprawde jej nie dotykał ani tam ani biustu i wogole.. tylko wiadomo jak... Boze, gdy to pisze samej smiac mi sie chce.. takie błahostki.. Mam 20 lat i nie powinnam sie tym przejmowac ale jakos odbiera mi to chec do zycia...
DRUGI POWOD NASZYCH KŁÓTNI
Zawsze kłócimy sie w te dni , w których sie nie kochamy.. Zawsze!! Moj tz ma do mnie pretensje ze nie chce tego tak czesto robic... ze mnie głowa boli ciagle albo brzuch<no bo jakos tak mam:/> A najczesciej jednak problemem jest to ze wychodza mi głupie okropne krostki na udach i w okolicach bikini i naprawde nie wiem co z nimi zrobic wiec wtedy sie nie kochamy.. Mówiłam mu o tym ale on mówi ze wyolbrzymiaim sprawe... No coz... Az mi sie nawet myslec nie chce co bedzie w lecie- wciaz ten sam problem do kłotni- bo ja nad wode z tymi krostkami nie pojade.. Przepraszam za szcegóły, jesli komus to przeszkadza ale moze przy okazji pomozecie mi uporac sie z tym problemem... tzn jest nim problem wrastajacych włosków .. pojawiaja sie tam krostki.. które pozniej pozostawiaja blizny.. no i okolice bikini mam jakies takie dziwne... Kurcze marze o stroju kapielowym.. ale nie wiem co z tymz robic...
Nie kochamy sie tez tak czesto bo bardzo sie krepuje w domu.. Robimy to ZAWSZE u mnie w domu.. Mieszkam z rodzicami, pokoj bez zamka w drzwiach.. ciagle trzeba słuchac czy ktos idzie... na poczatku było yo fajne, takie ekscytujace ale teraz juz mnie to denerwuje... U niego odpada bo on mieszka z babcia tylko wiec... a wiekszsc czasu tzn praktycznie cały tydzien spedza w pracy .. w weekendy jest u mnie Moj TZ powiedzia mi ze on odbiera ten moj brak ochoty na seks jako to ze on mnie juz nie kreci.. ze nie jest dla mnie odpowiedni.. ze on wyobrazal sobie ze bede to chiala robic ciagle;cztłwtedy gdy on chce: wiele razy pytal czy mam kogos zebym sie przyzmnala.. nom..tak to wyglada..
TRZECI POWOD NASZYCH KŁOTNI
Czasem, miedzy wierszami wymkneło mu sie zdanie, ze nie jestem samodzielna, ze nawet obiadu nie umiem ugotowac,,ze gdyby nie rodzice to bym sobie nie poradziła w zyciu.. ze jestem jak dziecko..itd.. Dodam ze moj TZ wychowywał sie praktycznie sam u dziadków, rodzice sie go wyparli..tzn oni sie rozeszli a on został sam..

Kochane wizazanki+ pomozcie jak mam sie uporac tymi problemami... Jak siebie zmienic.. no wasnie.. czy jest wogole sens zeby sie dla kogos zmieniac pomozcie i nie badzcie za ostre dla mnie prosze...-mam teraz strasznego dolka.. pozdrawiam
__________________
Jesteś dla mnie wszystkim, marzeniem, przyszłością... Jesteś całym światem, ogromną miłością!
I choć będziemy na ziemi to chyba mówić nie trzeba, że stworzę specjalnie dla Ciebie taki malutki kawałek nieba
.....................moje postanowienie noworoczne............... .:
**pysiaczek** jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 13:48   #2
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

Perwszy powód Waszych kłótni wynika chyba z Twojej niepewności siebie, prostu brak Ci wiary w sibie.Pomyśl tak-skoro on z Tobą jest, a nie z nimi, to widocznie Ty jesteś dla niego mądrzejsza, piękniejsza inaj naj


Drugi powód-to, moim skromnym zdaniem, nie powinien być powód do kłótni.Jeśli którakolwiek ze stron nie ma w jakimś momencie ochoty na seks, to druga strona absolutnie nie ma prawa jej do tego zmuszać, czy wypominać to.Absolutnie niezrozumiałe jest dla mnie to, że Twój partner, oczekuje od Ciebie, że zawsze będziesz miała ochotę na zbliżenie, ilekroć on sam ją będzie miał:O-to jest egoistyczne i dziecinne podejście i mozesz z nim o tym porozmawiać, wyjaśnić czemu nie może żądać od Ciebie wiecznej gotowości.
A co sie tyczy krostek, to nie wiem jak temu zaradziććA bardzo są widoczne, może trochę przesadzasz?

Trzeci powód-co z tego, że obiadu nie umiesz ugotować, ale pewnie umiesz zmywać, sprzątać, więc tym się możesz zając, a np.gotowaniem, Twój TŻ, bo rozumiem, że on jest w tym alfa i omegą


Pozdrawiam Cię
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 14:17   #3
**pysiaczek**
Raczkowanie
 
Avatar **pysiaczek**
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z domciu;p
Wiadomości: 231
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

- owszem, brak mi wiary w siebie... tu masz całkowita racje... i nie wiem jak temu zaradzic..Zmieniłam fryzure... ale nadal gdy widze jakas szczupła dziewczyne, wysoka.w ciemnych włosach.. przypominajaca mi tamta laske o której wszyscy mówia ze ładna i wogole... to mi sie wszystkiego odechciewa... Bo ja jestem niska, mam krecone wwłosy które nie podobaja sie tak facetom jak proste...i nie umiem sie ubrac tak, by wygladac choc w 20% tak seksi jak ponoc ona wyglada<NIE ZNAM JEJ>


Rozmowa??gdy raz powiedziałam mu ze czytałam o seksie i temperamentach partnerów tu na forum to powiedział, sama nie wiem po co, ze chyba trzeba bedzie mi tego kompa przez okno wy***ac bo czytam pierdoły.. ze chce sie wywinac od seksu..bo po prostu leń smierdzacy jestem- niedosłownie tak powiedział ale cos w tym stylu;/

Owszem- wszystklo inne umiem..ale gotowac akurat nie.. On nie mieszka ze mna.. ja jestem na utrzymaniu rodziców wiec z jakiej paki MUSZE juz umiec gotowac i jeszzce robic to dla niego??? nie rozumiem... mam 20 lat dopiero!! Zreszta on CAŁy czas powtarza mi ze leń jestem i dlatego sq same problemy.. Wogole ponoc gdyby nie ja to nie byłoby problemów.... eh, szkoda gadac, tak mi przykro... \

A co do krostek to sa bardzo widoczne, takie czerwone a pozniej zostaja po nich takie czerwone blizny..



Dzis sie zbuntowałam i nie dzwoniłam do niego i nie pisałam od rana... bo wczoraj gdy gadalismy jakas godzinke powiedział mi zebym konczyła bo przynudzam..;/ dziwnie sie czuje teraz w tym zwiazku...
__________________
Jesteś dla mnie wszystkim, marzeniem, przyszłością... Jesteś całym światem, ogromną miłością!
I choć będziemy na ziemi to chyba mówić nie trzeba, że stworzę specjalnie dla Ciebie taki malutki kawałek nieba
.....................moje postanowienie noworoczne............... .:
**pysiaczek** jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 14:25   #4
giraffe
Zadomowienie
 
Avatar giraffe
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

O gotowanie się nie martw. Nauczysz się jak Cię sytuacja do tego zmusi.

A Twój facet z tego co piszesz to STRASZNY EGOISTA - sorki za mocne słowa, ale się na niego wkurzyłam. Nie można zmuszać drugiej osoby do sexu. Jeśli któraś ze stron nie ma na niego ochotę to druga osoba powinna to uszanować.

Pozatym co ma znaczyć to wypominanie Ci, że jesteś leń?? Nooo sorry... ale tak NIE POWINNO BYĆ.
Powiedz mu, że to Cię boli - i przedewszytkim na to NIE POZWALAJ. Trochę SZACUNKU!!
__________________

"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..."
giraffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 14:33   #5
truskaffka
Zakorzenienie
 
Avatar truskaffka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 293
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

hm... ciezka sprawa... musze przyznac, ze przez pewien czas mialam ten sam problem co Ty. Tez porownywalam sie do bylej mojego faceta...on mowil to samo, ze jest gorsza ode mnie, ze mnie woli 100 razy bardziej, ze ona byla okropna... nie wierzylam w takie gadanie no bo skoro z nia byl ponad 2 lata.. cos w niej byc musialo... ale stwierdzilam ze nie ma sie co tym przejmowac.. skoro jestem z nim,zazdrosny jest okropnie , mowi mi ze jestem sliczna i wiele innych komplementow to nie mam sie czym zalamywac przeciez to nie na tym polega by zawracac sobie glowe kims z poprzedniego zwiazku naszego TZ <chore> !!!! takze mysle ze powinnas odpuscic.. nawet jesli nie masz silnej wiary w siebie.. moze troche kompleksow nie pokazuj tego facetowi !! oni tego nie lubia strasznie! czesto oni za zauwazaja tego co Ty uwazasz za swoja najwieksza wade :P jesli chodzi o te krostki.. to glupi powod strasznie do klotni.. ale nie rozumiem tez faceta ze z tego powodu na Ciebie naskakuje... wytlumaczenie jest jedno: nie przeszkadza mu to!! ale rozumiem ze Ty czujesz dyskomfort... hm.. nie wiem jak temu zaradzic.. czy te krostki wyskakuja po depilacji?? jesli tak to uzywaj kremow nawilzajazcych po depilacji... mi pomaga
__________________
(..) did you ever know
there's a light inside your bones
the hope that you can't hide
and it teases you every night (..)
truskaffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 14:34   #6
Agatkia
Zadomowienie
 
Avatar Agatkia
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 867
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

PO przeczytaniu tego wątku wniosek nasunął mi sie jeden: daleka droga do prawdziwej miłosci i bliskości. Szczerze pisząc to, co napisałaś wyklucza !! prawdziwy zwiazek w moim pojeciu. Oczywiście, każda para buduje go według swoich własnych zasad, ale... przykro czytać o braku szacunku do drugiej osoby, niezależnie od tego jaka to relacja. Wiesz, ja bym takich słów- wypowiedzianych w sposób, który sugerujesz nie przyjęła od nikogo, a tym bardziej od osoby mi najbliższej. Już nie mówiac o tym, ze masz być do jego dyspozycji (mam na mysli seks) w każdym momencie- wybacz, ale argument, ze jesteś leniem, podejrzenia , ze juz go nie pociągasz- to najzwyklejszy szantaż i myslenie tylko o sobie. Mój partner to by mnie nie tknął, gdyby miał jakiekolwiek wątpliwosci, czy mam na to ochotę. Szkoda Cię dla takiego związku. I jeszcze jedno; kiedy ludzie sie kochaja najwazniejsze jest to, ze są razem, a nie to, co było PRZED. Jesli sie wiec o to martwisz, to albo on Ci daje do tego powody, albo musisz jeszcze wiele w sobie poukadac i poznac swoja wartość. Tylko osoba, która zna swoje mocne strony moze cos oferować drugiej, jak ich nie znasz, to najwyższy czs poznać i dopiero potem pakowac się w związek. Z komplekasmi musimy uporac sie sami a nie liczyc na partnera, który tych kompleksów nas pozbawi, bo w ten sposób uzależnamy nasza wartośc od drugiej osoby, a sami w sobie musimy czuć sie wartościowi. Strasznie zamotałam Eh... Pozdrowionka
Agatkia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 14:36   #7
**pysiaczek**
Raczkowanie
 
Avatar **pysiaczek**
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z domciu;p
Wiadomości: 231
Cytat:
Napisane przez giraffe Pokaż wiadomość
O gotowanie się nie martw. Nauczysz się jak Cię sytuacja do tego zmusi.

A Twój facet z tego co piszesz to STRASZNY EGOISTA - sorki za mocne słowa, ale się na niego wkurzyłam. Nie można zmuszać drugiej osoby do sexu. Jeśli któraś ze stron nie ma na niego ochotę to druga osoba powinna to uszanować.

Pozatym co ma znaczyć to wypominanie Ci, że jesteś leń?? Nooo sorry... ale tak NIE POWINNO BYĆ.
Powiedz mu, że to Cię boli - i przedewszytkim na to NIE POZWALAJ. Trochę SZACUNKU!!
giraffe- kochana.. ja wiem o tym, ze tak nie powinno byc.. Ale rzeczywiscie leniuch ze mnie.. On twierdzi, ze nie powinnam tak leniuchować, bo przeciez nie mam byc czym zmeczona, bo nie pracuje tak ciezko jak on<ucze sie.// wtedy rece mi opadaja.. On wie najlepiej.. Twierdzi, ze wszystko za mnie moi rodzice robia co tez prawda nie jest... czasem owszem robia ale nie zawsze- tak uogolniac nie mozna.. Mielismy sie zareczyc a on do mnie kiedys, ze sie zasstanawia nad moja osoba bo po 1- jestem nerwowa-az za bardzo a on tgeo nie toleruje po 2- nie umiem gotowac po 3-nie chce sie z nim kochac..<nie wiem czemu ale nie umie zrozumiec ze o 5 czy 6 rano ja nie mam ochoty sie kochac-wole pozniej..> No a jak sie juz załamałam po tych jego słowach i on to zauwazył to powiedział, ze narazie nie ma kasy na to, zeby zrobic mi takie zareczyny o jakich on marzy i o których ja długo nie zapomne...
Kochane wizazanki, o co tu własciwie chodzi?? bo ja nie łapie... zel mi teraz w tym zwiazku...ale nie chce odchodzic bo Go kocham.. chce wszystko pozmieniac, wszystko co zle... tylko sama nie wiem co pozmieniac i jak..

Cytat:
Napisane przez truskaffka Pokaż wiadomość
czy te krostki wyskakuja po depilacji?? jesli tak to uzywaj kremow nawilzajazcych po depilacji... mi pomaga
tak, po depilacji i pozniej długo sie utrzymuja.. Jak sie TAM nie depiluje to jest wszystko ok ale jak tu sie nie depilowac:P??

Kurcze, nie wiem czy to wazne ale jestesmy zwiazkiem na odleglosc.. widujemy sie rzadko, praktycznie w weekendy tylko.. nasze zycie jest monotonne, ponure, Nigdzie nie wychodzimy razem bo kasy nie ma..a moj tz nie ma samochodu.. Niby pracuje ale za 600zł miesiecznie wiec same wiecie...
__________________
Jesteś dla mnie wszystkim, marzeniem, przyszłością... Jesteś całym światem, ogromną miłością!
I choć będziemy na ziemi to chyba mówić nie trzeba, że stworzę specjalnie dla Ciebie taki malutki kawałek nieba
.....................moje postanowienie noworoczne............... .:

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-01-05 o 14:48 Powód: Post pod postem. Istnieje opcja EDYCJI/MULTICYTOWANIA proszę z nich korzytać.
**pysiaczek** jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-01-05, 14:43   #8
giraffe
Zadomowienie
 
Avatar giraffe
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

A ja ciągle czytam bo ON to, bo ON tamto...
A gdzie w tym wszystkim jesteś TY i TWOJE POTRZEBY I PRAGNIENIA??
Zastanów się Pysiaczku czy Ty się czasami i tak już nie za bardzo poświęcasz.

Związek polega na obopólnym dawaniu sobie tego co najlepsze ( i nie koniecznie mam tu na myśli sex). OBYDWIE strony powinny mieć WKŁAD w budowanie udanego związku.

Pozatym ... co to znaczy że Twój facet "ZASTANAWIA się nad Twoją osobą" ??
Albo Cię kocha taką jaka jesteś, razem z Twoimi wadami, albo CIĘ NIE KOCHA i wtedy wszystko mu przeszkadza.

Mieszkasz z rodzicami - to naturalne, że Oni w pewnych rzeczach Cię będą wyręczali. A prawdziwego życia (samodzielności) zdążysz się jeszcze nauczyć - jak pójdziesz na swoje.
__________________

"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..."
giraffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 14:46   #9
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

Powiem tak, wydaje mi sie, że on zgrywa wielkiego dorosłego, samodzielnego itp. itd., ale to co Ci mówi i to jak się zachowuje pokazuje całkiem inną postać:
-majaca kompleksy-,,ja jestem super zaradny, Ty nic nie wiesz i nic nie umiesz"
-dziecinną-,,jeśli nie chcesz ze mna uprawiać seksu to pewnie kogoś masz":/

I tu się pytam-to po co do jasnej ch..... w ogóle z Toba jest, skoro jesteś rzekomo tak leniwa i nawet nie potrafisz gotować:/On, jako ten wspaniały może mieć przecież każdą (nawet Larę Croft z Tomb Ridera)

Ciapa nie facet, sam chyba nie wie czego chce,nawet wyxhodzi na to, że chce, żebyś się czuła źle.nie tozumiem jak można wymieniać kobiecie, którą się kocha, powody, dla których nie chce się z nią zaręczyć(tak błahe powody!!!!)

wkurzyłam się
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 14:47   #10
giraffe
Zadomowienie
 
Avatar giraffe
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

Cytat:
Napisane przez **pysiaczek** Pokaż wiadomość
Kurcze, nie wiem czy to wazne ale jestesmy zwiazkiem na odleglosc.. widujemy sie rzadko, praktycznie w weekendy tylko.. nasze zycie jest monotonne, ponure, Nigdzie nie wychodzimy razem bo kasy nie ma..a moj tz nie ma samochodu.. Niby pracuje ale za 600zł miesiecznie wiec same wiecie...
A jaka dzieli Was odległość??

Ja jestem od ponad 2 lat w związku na odległosć (160km). Widujemy się raz na miesiąc, raz na trzy tygodnie. I nie ma u nas czegoś takiego jak opisujesz. Jak któreś nie ma ochoty na sex (chociaż, to się po takiej rozłące żadko zdarza) to wola zostaje uszanowana.

Sex nie jest najważniejszy - przedewszytkim liczy się bliskość. Czasami wystarczy się tylko przytulić.
__________________

"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..."
giraffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 14:48   #11
**pysiaczek**
Raczkowanie
 
Avatar **pysiaczek**
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z domciu;p
Wiadomości: 231
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

Racja, wiec co radzisz??? Prawda jest taka, ze ja czasem naprawde przesadzam.. Mam wady jak kazdy ale moje sa takie, ze eh... kilka razy w nerwach uderzylam mojego TZta.. on mnie nigdy.. wstydze sie tego strasznie.. to dzieje sie z zazdrosci o inne kobiety...On nie daje mi powodów, nie spotyka sie z innymi, pracuje z mezczyznami ale jak sie dowiaduje ze gdzies tam z któras rozmawiał to Jezzzzuuuu.... No tak panicznie sie boje ze któras bedzie lepsza ode mnie a tak naprawde swoim zachowaniem pokazuje mu ze nawet Zyta Gilowska byłaby lepsza... Jestem ruina.. wiem o tym.. ale nie umiem sobie z tym poradzic... Jesli zanudzam i kogos mecze swoimi wywodami to przepraszam, dajcie znac i znikne z tego forum.. Nie chce nikogo denerwoac,..bo raz juz spotkałam sie tu z niemiłymi opiniami.. wieccc
Boze, jak mi wstyd... Tylko prosze, nie piszcie ze moj zwiazek to jakas patologia, ze ja nia jestem...
__________________
Jesteś dla mnie wszystkim, marzeniem, przyszłością... Jesteś całym światem, ogromną miłością!
I choć będziemy na ziemi to chyba mówić nie trzeba, że stworzę specjalnie dla Ciebie taki malutki kawałek nieba
.....................moje postanowienie noworoczne............... .:
**pysiaczek** jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 14:50   #12
Agatkia
Zadomowienie
 
Avatar Agatkia
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 867
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

Mój Tż też nie pracował jak go poznałam, nie mieliśmy tez możiowści , zeby spotykac sie codziennie.... i było magicznie. To nie jest kwestia pieniędzy, odległości- takie rzeczy zdarzają sie kazdym zwiazku, a ludzie trwają ze sobą, i są szczęsliwi. Jak sie kogoś kocha i zwiazek jest udany, to nie jest monotonnie i ponuro nawet jak nie ma kasy w portfelu, jak praca cięzka, czy nauki duzo...
Agatkia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 14:53   #13
truskaffka
Zakorzenienie
 
Avatar truskaffka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 293
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

hm... jesli po depilacji to normalne...
jeszcze zalezy to od rodzaju depilacji.. domyslam sie, ze skoro masz takie problemy to depilujesz sie maszynka lub depilatorem... moze sproboj kremow?? sa o wiele delikatniejsze

hm... troche Cie rozumiem... u nas tez kasy nie za wiele, moj chlopak zarabia podobnie.. ale potrafimy soebie jakos zorganizowac to wszystko zeby sie nie nudzic,.. czasami wystarczy wieczor, tv, dobry film, i czipsy zreszta zwiazek sie nie opiera na tym zeby non stop gdzies wychodzic... chodzi o to, zeby sie przy sobie nie nudzic...
__________________
(..) did you ever know
there's a light inside your bones
the hope that you can't hide
and it teases you every night (..)
truskaffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 14:54   #14
giraffe
Zadomowienie
 
Avatar giraffe
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

Kochana... przedewszystkim po to jest to forum, żeby dzielić się na nim swoimi problemami. I nie obawiaj się, że kogoś zanudzasz!!

Twój probelm - to bardzo niska samoocena. Wydajesz się być uzależniona od swojego chłopaka... Ja odnoszę wrażenie, że zbyt dużo dla Niego poświęcasz. A on zamiast to docenić jeszcze Cię dobija i wpędza w kompleksy. Wybacz słowa - ale dla mnie to TOKSYCZNY związek.
Rozmawiałaś z nim na temat tego, że sprawia Ci przykrość??

I nie idealizuj go tak. Bo Twój Partner nie ma do Ciebie należytego szacunku i często sprawia Ci przykrość. A nie powinno tak być. Ja nigdy nie usyszałam czegoś niemiłego od swojego Partnera.
__________________

"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..."
giraffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 14:57   #15
Agatkia
Zadomowienie
 
Avatar Agatkia
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 867
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

Ja nie myśle wcale, ze patologia, ale człowiek, zeby byc szczęsliwy naprawdę musi byc poukładany w sobie i znac swoja wartość. INaczej nie zbuduje normalnej relacji. Bo po co zadręczać drugą osobe swoimi wyimaginowanymi problemami? Ta za ładna, ta lepsza.. no jaki to ma sens? Jeśi twierdzi, ze beznadziejna była, ze brzydka... no, to przykre, bo to z kim sie wiazemy ŚWIADCZY O NAS SAMYCH. Poza tym, co to znaczy gorsza, czy lepsza? to co dla jednego jest najlepsze dla drugieg wcale byc nie musi. Swięty by tego nie wytrzymał. Każdy jest piekny, jeśli jest szczęsliwy. Szkoda czasu, zeby tak skupiac sie na sobie.
Agatkia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 15:01   #16
**pysiaczek**
Raczkowanie
 
Avatar **pysiaczek**
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z domciu;p
Wiadomości: 231
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

Własnie, jak zwiazek jest udany.... swiete słowa... Ja wiem, ze moj do takich nie nalezy dlatego włąsnie załozylam ten watek.... Dzis widze w moim TZcie same wady.. własnie przypomniałam sobie, jak strasznie mnie denerwuje jak potrafi kilka dni chodzic w tych samych ciuchach..gdy mu zwracam uwage on mówi- Ty to do wszytskiego sie dopier... musisz..." nom.. dobrze ze chociaz bielizne zmienia codziennie bo bym nie wytrzymała chyba...
Wiesz agatkia, ja tak sobie mysle, ze nasz zwiazek to monotonia..i dlatego tak sie kłocimy o wszystko... mnie juz nudzi to ze ciagle TYLKo u mnie sie spotykamy.. chciałabym gdzies pojechac..ale nasze wyjazdy ograniczaja sie tylko do wypadów na zakupy,skromne bo skromne ale zakupy> i czasaaasem do którejs z mocih znajomych lub rodziny... z jego strony hmm.. no nie mam jak tam jechac bo on twierdzi, ze nie ma domu.. mieszka u babci i wujka który ma rodzine.. wie ze jest tam 5 kołem u wozu.. nie chce mnie w to pakowac..poznałam jego rodzine, owszem, mili ludzie.. ale rzeczywiscie WOGOle nie może na nich polegac.. jest sam.. Wiec gdy jest mozliwosc spotkania sie tzn gdy wraca z pracy to przyjezdza do mnie.. Moi rodzice tez szok wogole ze zgadzaja sie zeby spał u mnie po kilka dni bo czasem tak jest ze nawet tydzien jak nie jada do pracy to u nas jest... On tego tez chyba nie docenia..bo jak mu o tym mowie to on-****a bez łaski....
Ale ma tez dobre strony.. jest czły i naprawde widac ze mnie kocha, okazuje to przy wszystkich, nie skrywa sie z tym.. tylko własnie te kilka problemów o których pisałam... Nie zawsze tak jest ze z braku seksu robi awanture tzn dogryza mi<len itd> Czasem mówi ze rozumie ale zebym zrozumiała tez jego bo on patrzac na mnie nie moze sie czasem opanowac, ze potrzebuje czesto.. Ale powiedział tez cos, co mnie w sumie zdziwiło.. Spytałam go czy gdyby ktos dzies powiedział mu:słuchaj stary ona taka do konca zycia bedzie- to byłbys ze mna mimo wszystko?? a on na to : TAk bo cie KOCHAM... no..
__________________
Jesteś dla mnie wszystkim, marzeniem, przyszłością... Jesteś całym światem, ogromną miłością!
I choć będziemy na ziemi to chyba mówić nie trzeba, że stworzę specjalnie dla Ciebie taki malutki kawałek nieba
.....................moje postanowienie noworoczne............... .:

Edytowane przez **pysiaczek**
Czas edycji: 2007-01-07 o 20:54 Powód: błąd
**pysiaczek** jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 15:04   #17
**pysiaczek**
Raczkowanie
 
Avatar **pysiaczek**
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z domciu;p
Wiadomości: 231
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

Cytat:
Napisane przez Agatkia Pokaż wiadomość
Ja nie myśle wcale, ze patologia, ale człowiek, zeby byc szczęsliwy naprawdę musi byc poukładany w sobie i znac swoja wartość. INaczej nie zbuduje normalnej relacji. Bo po co zadręczać drugą osobe swoimi wyimaginowanymi problemami? Ta za ładna, ta lepsza.. no jaki to ma sens? Jeśi twierdzi, ze beznadziejna była, ze brzydka... no, to przykre, bo to z kim sie wiazemy ŚWIADCZY O NAS SAMYCH. Poza tym, co to znaczy gorsza, czy lepsza? to co dla jednego jest najlepsze dla drugieg wcale byc nie musi. Swięty by tego nie wytrzymał. Każdy jest piekny, jeśli jest szczęsliwy. Szkoda czasu, zeby tak skupiac sie na sobie.
byc moze z nerwów lub z dołka psychicznego w którym teraz jestem nie zrozumialam twojego postu... wybacz i jesli mozesz napisz raz jeszcze... co do tego ze ona brzydka była to... Jak dobrze zrozumiałam to wiesz, on był wtedy młody i zauroczył sie nia.. ale pozniej przekonał sie jaka jest naprawde i zobaczył tysiace wad w niej.. choc inni twierdza ze ładna on mowi ze nie w jego typie bo znalazł swoj ideał...
__________________
Jesteś dla mnie wszystkim, marzeniem, przyszłością... Jesteś całym światem, ogromną miłością!
I choć będziemy na ziemi to chyba mówić nie trzeba, że stworzę specjalnie dla Ciebie taki malutki kawałek nieba
.....................moje postanowienie noworoczne............... .:
**pysiaczek** jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 15:05   #18
giraffe
Zadomowienie
 
Avatar giraffe
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

Moja rada dla Ciebie Pysiaczku to popracować nad własną samooceną.

Na pewno jesteś wartościową i dobrą dziewczyną i z pewnością masz też wiele zalet, wystarczy tylko, że je zauważysz. Zamiast myśleć o sobie w najgorszy sposób zacznij się wreszcie doceniać. Wstawaj rano z łóżka z myślą "ale ze mnie super dziewczyna" tak długo aż wreszcie w to uwierzysz (BO TAK JEST).

I zastanów się co daje Ci związek z tym chłopakiem. Czy czasem nie wpędza Cię on w jeszcze większe komplesky. Bo takie coś NIE JEST ZDROWE. W związku Partner powinien wspierać i podtrzymywać na duchu.

A jeśli jeszcze raz Twój chłopak zacznie rozmowę na temat tego, że jesteś leniem TO MU PRZERWIJ i powiedz, że NIE ŻYCZYSZ SOBIE TAKICH KOMENTARZY. I za każdym razem jak będzie coś na ten temat mówił - to po prostu to ucinaj.
__________________

"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..."
giraffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 15:05   #19
Agatkia
Zadomowienie
 
Avatar Agatkia
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 867
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

I jeszcze tak pomyslałam.. możecie mnie zlinczowac, ze moze niewrazliwa jestem, ze zamiast pomóc- dołuję... ale... czy to nie jest tak, ze zamiast wziąc sie w garsć i zrobic coś z sobą, narzekamy i babramy sie w tym swoim niezrozumieniu i smutku? Że może nam z tym troche dobrze? Ze to dużo prosztsze, niż np zrobić coś, co powoduje nasze gorsze samopoczucie? Ja mam wrazenie, ze czasami jest ludziom po prostu jest to po prostu wygodne. Oczywiscienie nie kalkulujemy tego na wygodę, bo same w to nasze nieszczęsliwe zycie wierzymy. A prawda jest taka, ze szczęscie nie przychodzi samo i trzeba o nie powalczyc. Więc jak czuje sie głupia- to sie czegos nauczę- cos osiągnę, jak brzydka- będe o siebie dbac. Takie proste. A takie trudne.
Agatkia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-01-05, 15:07   #20
truskaffka
Zakorzenienie
 
Avatar truskaffka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 293
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

no widzisz!!! kocha Cie!!!! sluchaj jakby mu przeszadzalo Tobie to bardzo bys z nim zerwala... on tak samo.. a mimo to jestescie nadal ze soba i cos was trzyma przy sobie... wiem ze chcialabys sie wyrwac gdzies czasem... to moze mu po prostu powiedz,, ze dzisiaj chcialabys z nim spedzic jakis mily dzien poza miastem.. nie ma samochodu , ok- autobusy kursuja jestescie mlodzi ja z moim chlopakiem bym autostopem na drugi koniec polski pojechala kozrzystajcie z zycia, bo to zaczyna sie zameiniac w jakies monotonne stare malzenstwo.. nie za wczesnie??
__________________
(..) did you ever know
there's a light inside your bones
the hope that you can't hide
and it teases you every night (..)
truskaffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 15:10   #21
**pysiaczek**
Raczkowanie
 
Avatar **pysiaczek**
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z domciu;p
Wiadomości: 231
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

Moj TZ pokazał mi wiele moich zalet o których nawet nie wiedziałam.. Ciagle mówi mi, ze jestem sliczna.. No chyba ze krzycze to mowi ze wtedy smiesznie wygladam.. ogolnie jak nieraz twiedził jest dumny ze mnie bo studiuje, dobrze sie ucze, zdobyłam stypendium naukowe, i wogoole.. ale z drugiek strony dobija mnie mowiac ze nie jestem samodzielna i takie tam..
__________________
Jesteś dla mnie wszystkim, marzeniem, przyszłością... Jesteś całym światem, ogromną miłością!
I choć będziemy na ziemi to chyba mówić nie trzeba, że stworzę specjalnie dla Ciebie taki malutki kawałek nieba
.....................moje postanowienie noworoczne............... .:
**pysiaczek** jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 15:11   #22
truskaffka
Zakorzenienie
 
Avatar truskaffka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 293
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

Cytat:
Napisane przez Agatkia Pokaż wiadomość
I jeszcze tak pomyslałam.. możecie mnie zlinczowac, ze moze niewrazliwa jestem, ze zamiast pomóc- dołuję... ale... czy to nie jest tak, ze zamiast wziąc sie w garsć i zrobic coś z sobą, narzekamy i babramy sie w tym swoim niezrozumieniu i smutku? Że może nam z tym troche dobrze? Ze to dużo prosztsze, niż np zrobić coś, co powoduje nasze gorsze samopoczucie? Ja mam wrazenie, ze czasami jest ludziom po prostu jest to po prostu wygodne. Oczywiscienie nie kalkulujemy tego na wygodę, bo same w to nasze nieszczęsliwe zycie wierzymy. A prawda jest taka, ze szczęscie nie przychodzi samo i trzeba o nie powalczyc. Więc jak czuje sie głupia- to sie czegos nauczę- cos osiągnę, jak brzydka- będe o siebie dbac. Takie proste. A takie trudne.

dokladnie, zgadzam sie w 100%

dlatego jesli go kochasz,,, a to widac, mimo ze masz do niego sporo zalu... to wez go za lapke, przytul sie i porozmawiajcie o tym.. jego na pewno ta sytuacja tez meczy... tez nie lubi sie z Toba klocic skoro Cie kocha...

postarajcie sie
__________________
(..) did you ever know
there's a light inside your bones
the hope that you can't hide
and it teases you every night (..)
truskaffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 15:12   #23
**pysiaczek**
Raczkowanie
 
Avatar **pysiaczek**
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z domciu;p
Wiadomości: 231
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

Cytat:
Napisane przez truskaffka Pokaż wiadomość
no widzisz!!! kocha Cie!!!! sluchaj jakby mu przeszadzalo Tobie to bardzo bys z nim zerwala... on tak samo.. a mimo to jestescie nadal ze soba i cos was trzyma przy sobie... wiem ze chcialabys sie wyrwac gdzies czasem... to moze mu po prostu powiedz,, ze dzisiaj chcialabys z nim spedzic jakis mily dzien poza miastem.. nie ma samochodu , ok- autobusy kursuja jestescie mlodzi ja z moim chlopakiem bym autostopem na drugi koniec polski pojechala kozrzystajcie z zycia, bo to zaczyna sie zameiniac w jakies monotonne stare malzenstwo.. nie za wczesnie??
dokładnie tak... tez to odczuwam ze jestesmy ze soba jak stare dobre małzenstwo..no nie takie dobre;p nawet kumpela mi to raz powiedziała... cos w tym jest..
__________________
Jesteś dla mnie wszystkim, marzeniem, przyszłością... Jesteś całym światem, ogromną miłością!
I choć będziemy na ziemi to chyba mówić nie trzeba, że stworzę specjalnie dla Ciebie taki malutki kawałek nieba
.....................moje postanowienie noworoczne............... .:
**pysiaczek** jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 15:13   #24
Agatkia
Zadomowienie
 
Avatar Agatkia
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 867
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

Ja szanuje nawet wrogów, a sposób w jaki Twój chłopak sie do Ciebie odzywa... przeraża mnie, naprawdę. Nie potrafię wrzucic doi jednego worka braku szacunku i miłości, no nie potrafie. Nie uwierze w taką miłośc.
Agatkia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 15:14   #25
truskaffka
Zakorzenienie
 
Avatar truskaffka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 293
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

Cytat:
Napisane przez **pysiaczek** Pokaż wiadomość
Moj TZ pokazał mi wiele moich zalet o których nawet nie wiedziałam.. Ciagle mówi mi, ze jestem sliczna.. No chyba ze krzycze to mowi ze wtedy smiesznie wygladam.. ogolnie jak nieraz twiedził jest dumny ze mnie bo studiuje, dobrze sie ucze, zdobyłam stypendium naukowe, i wogoole.. ale z drugiek strony dobija mnie mowiac ze nie jestem samodzielna i takie tam..


dlaczego widzisz tylko w nim wady?? a nie widzisz tego co mowi do ciebie?? odkryl wiele Toich zalet!! docen to, to tylko facet i jest prosty jak kazdy z tego gatunku ale zauwaz ze potrafi byc kochany a to ze wypomina Ci ze jestes niesamodzielna... moze sie tak tylko droczy..

ja np chcialabym byc mniej samodzielna... bo gotowanie obiadkow mnie juz dobija.. czasem tez chcialabym sie zajac soba....
__________________
(..) did you ever know
there's a light inside your bones
the hope that you can't hide
and it teases you every night (..)
truskaffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 15:14   #26
giraffe
Zadomowienie
 
Avatar giraffe
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
Może jego rodzice mu tak mówili... Sama pisałaś, że nie miał prostego dzieciństwa. I być może on uważa, że tak mówiąc Cię do czegoś zmobilizuje (być może Jego takie słowa mobilizowały). Nie wiem - to są jedynie moje przypuszczenia.

Jeśli jeszcze nie rozmaiwałaś ze swoim chłopakiem na temat tego, że takie słowa Cie bolą - to po prostu to zrób. Prosto, bez owijania w bawełne powiedz mu o swoich odczuciach. A jeśli to nic nie da..... to się zastanów czy chcesz być z kimś kto potrafi tak drastycznie skrytykować.

Cytat:
Napisane przez Agatkia Pokaż wiadomość
Ja szanuje nawet wrogów, a sposób w jaki Twój chłopak sie do Ciebie odzywa... przeraża mnie, naprawdę. Nie potrafię wrzucic doi jednego worka braku szacunku i miłości, no nie potrafie. Nie uwierze w taką miłośc.
Niestety niektórzy potrafią kochać, ale nie umieją przestać krzywdzić - taki PARADOKS.

Ale kwestia czy da się z takim człowiekiem żyć i być szczęśliwym??
__________________

"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..."

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-01-05 o 15:21 Powód: Post pod postem.
giraffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 15:17   #27
Pomadka
Zakorzenienie
 
Avatar Pomadka
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

Cytat:
Napisane przez **pysiaczek** Pokaż wiadomość
Z góry przepraszam jesli mój wątek bedzie nieco zagmatwany ale .. uwierzcie, trudno mi pozbierac mysli w jakas sensowną całość.


Otóz chodzi o mojego TZta.. Sprawa wyglada tak..
Wzsystko w moim zwiazku wydawało mi sie ok, były dni, kiedy sie kłóciliśmy ale bywały tez te, w których bylismy bardzo szczesliwi..
WIekszość kłótni wywoływałam ja...
Dobrze, że masz tego świadomość...

Cytat:
PIERWSZY POWÓD KŁÓTNI dotad nie moge sie pogodzic ze moj tz gdy mnie nie znał kochał sie z innymi dziewczynami<2>, w tym z jedna ponoc bardzo bardzo ładna dziewczyna<wg innych> ale straszna ****iara<o czym moj TZ ponoc wtedy nie wiedział a gdy sie dowiedział zerwał z nia zreszta tuz po tym ich jednym razie>
To jest straszne, że jesteś zazdrosna o przeszłość swojego chłopaka. Szczerze-w głowie mi się to nie mieści.

O takie rzeczy nie powinno się kłócić, wpadać w zazdrość i obłęd, ponieważ jest to coś czego się nie da odwrócic. BYło minęło, tak to trzeba potraktować!

Dziwie ci się, że chcesz rodrapywac przeszłość, zamiast cieszyć się teraźniejszością... I jemu i tobie byłoby lzej.

Cytat:
Mój tz opowiadał mi jaka to ona brzydka jak sobie ja teraz przypomina, ze podobała sie innym ale jemu nie?? ze decha straszna, krzywezeby miała i wgole..ze nie była zadbana.. A tu okazuje sie ze ktos kto zna ta dziewczyne opisał mi ja całkiem inaczej tzn ze wyglada cos jak Ewa Sonnnet... zgrabna, wrecz sliczniuta, zabki ładne no i biust doosyc pokazny...Wiec ile razy spytam : to po co sie z nia kochałes skoro brzydka twoim zdaniem On odp- bo nie chciałem przed kumpalmi wysjc na debila, bo sie nia zauroczyłem.. Pytam wiec dalej: jak mozna sie w kims zauroczyc jesli ta osoba twoim zdaniem jest brzydka.. a on na mnie z wielką morda zebym sie nie wtracała w jego sprawy.. dałam wiec sobie spokoj.
Zastanów się. CO ma powiedziec Twój chłopak, który widzi jaka jesteś, że zazdrość cię nakręca... Oczywiście woli skłmac i powiedzieć, że tamta mu się nie podobała. BO przeciez jakby CI powiedział prawdę, to obawiam się, że doszłoby do rękoczynów, rozstania i w ogóle dostałabys obsesji na punkcie tamtej dziewczyny. A jak go zaatakowałas pytaniami, że ona ładna itp. to zareagował agresywnie, bo po prostu mam wrażenie, ma dość wiecznych podejrzeń i scen na tle tamtej laski.

Sorry, ciemno to widzę wszystko.
Cytat:
Mówil mi ze gdyby wtedy wiedział ze gdzies tam "czekam na niego", ze jest ktostaki jak ja to na pewno by tego nie zrobił z zadna z nich.. Mówił ze kocha tylko mnie, ze nigdy nie kochał nikogo... ze jestem pierwsza która pokochał... To miłe ale nie wiedziec dlaczego nie wystarczajace dla mnie... Ciagle sie bowiem porównuje do TAMTEJ seks bomby.. Nie powiem.. nie jestem jakas szkarada.. ale seks bomba tez nie... czuje ogromny kompleks... Nawet czasami gdy sie kochamy przypominam sobie ze z nia robił to samo..i wogole..< choc ponoc był wtedy pijany jak to robili i mówił ze tak naprawde jej nie dotykał ani tam ani biustu i wogole.. tylko wiadomo jak... Boze, gdy to pisze samej smiac mi sie chce.. takie błahostki.. Mam 20 lat i nie powinnam sie tym przejmowac ale jakos odbiera mi to chec do zycia...
Skoro tak mówi, to znaczy, że tak czuje. NIe wiem po co szukasz problemów tam gdzie ich nie ma? Sama się nakręcasz i wpędzasz w jakieś dziwne stany. Po co ci to?

Poza tym każdy z nas zyje, ma jakiś tam doświadczenia. Nie da się siedzieć i nic nie robić... Kazdy przez swoje życie idąc, zdobywa doświadczenie, znajomości... Twój chłopak równiez miał dziewczyne, kochał się z nią i nic z tego nie wyszło. Wszystko, było minęło, a nie zeby wciąż roztrzacaś jeden temat. Pewne etapy człowiek przechodzi, zamyka za sobą drzwi i koniec.

Cytat:
DRUGI POWOD NASZYCH KŁÓTNI
Zawsze kłócimy sie w te dni , w których sie nie kochamy.. Zawsze!! Moj tz ma do mnie pretensje ze nie chce tego tak czesto robic... ze mnie głowa boli ciagle albo brzuch<no bo jakos tak mam:/> A najczesciej jednak problemem jest to ze wychodza mi głupie okropne krostki na udach i w okolicach bikini i naprawde nie wiem co z nimi zrobic wiec wtedy sie nie kochamy.. Mówiłam mu o tym ale on mówi ze wyolbrzymiaim sprawe... No coz... Az mi sie nawet myslec nie chce co bedzie w lecie- wciaz ten sam problem do kłotni- bo ja nad wode z tymi krostkami nie pojade.. Przepraszam za szcegóły, jesli komus to przeszkadza ale moze przy okazji pomozecie mi uporac sie z tym problemem... tzn jest nim problem wrastajacych włosków .. pojawiaja sie tam krostki.. które pozniej pozostawiaja blizny.. no i okolice bikini mam jakies takie dziwne... Kurcze marze o stroju kapielowym.. ale nie wiem co z tymz robic...
Nie kochamy sie tez tak czesto bo bardzo sie krepuje w domu.. Robimy to ZAWSZE u mnie w domu.. Mieszkam z rodzicami, pokoj bez zamka w drzwiach.. ciagle trzeba słuchac czy ktos idzie... na poczatku było yo fajne, takie ekscytujace ale teraz juz mnie to denerwuje... U niego odpada bo on mieszka z babcia tylko wiec... a wiekszsc czasu tzn praktycznie cały tydzien spedza w pracy .. w weekendy jest u mnie Moj TZ powiedzia mi ze on odbiera ten moj brak ochoty na seks jako to ze on mnie juz nie kreci.. ze nie jest dla mnie odpowiedni.. ze on wyobrazal sobie ze bede to chiala robic ciagle;cztłwtedy gdy on chce: wiele razy pytal czy mam kogos zebym sie przyzmnala.. nom..tak to wyglada..
Na krosty po depilacji polecam sudokrem do kupienia w aptece. Bardzo skuteczny i wydajny środek!
Poza tym czym ty sie przejmujesz, Każdy miał kiedys krostki...

Miejsce na sex musicie sobie zorganizować, nie ma rady.

Cytat:
TRZECI POWOD NASZYCH KŁOTNI
Cytat:
Czasem, miedzy wierszami wymkneło mu sie zdanie, ze nie jestem samodzielna, ze nawet obiadu nie umiem ugotowac,,ze gdyby nie rodzice to bym sobie nie poradziła w zyciu.. ze jestem jak dziecko..itd.. Dodam ze moj TZ wychowywał sie praktycznie sam u dziadków, rodzice sie go wyparli..tzn oni sie rozeszli a on został sam..

Kochane wizazanki+ pomozcie jak mam sie uporac tymi problemami... Jak siebie zmienic.. no wasnie.. czy jest wogole sens zeby sie dla kogos zmieniac pomozcie i nie badzcie za ostre dla mnie prosze...-mam teraz strasznego dolka.. pozdrawiam
Wydaję mi się, że słabo jesteś zahartowana i myslę, że twój TZ ma trochę racji upatrując w tobie dziecko, czy też dorosłą osobe, ale bez dojrzałości. On dostał inna szkołe, wychowywał się z dziadkami. Myslę, że często był zdany na siebie... I to poniekąd dało mu jakąs szkołe.

Chcesz się zmienić, to musisz nad soba pracować. Jeśli będziesz taka jak tutaj opisujesz, to ciemno to widzę. NIKT nie lubi byc rozliczany w kółko za to samo, tłumaczyc się i nikt nie lubi jak próbujesz wzbudzić w nim poczucie winy, że miał tamtą dziewczynę, a nie czekał na Ciebie! Takie zachowanie jest bez sensu i do niczego nie prowadzi.

Ja pobawiłam się trochę w tym wątku w adwokata Twojego TZ, ale zrobiłam to po to abyś zrozumiała, że tak postępując sama sobie robisz krzywdę. A jemu przykrość... I powstaje konflikt.
Jasne, że i on nie jest święty, że też go cechuje egozim [jak każdego faceta ], ale Ty napędzasz cały spór, o czym byłaś łaskawa wspomnieć na początku I postu.

Życzę powodzenia!
__________________
♪♪♪♪♪♪ ♪♪♪♪♪♪
Pomadka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 15:17   #28
MaLeNkA84
Rozeznanie
 
Avatar MaLeNkA84
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Olsztyn city ;)
Wiadomości: 602
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

Cytat:
Napisane przez giraffe Pokaż wiadomość
O gotowanie się nie martw. Nauczysz się jak Cię sytuacja do tego zmusi.

A Twój facet z tego co piszesz to STRASZNY EGOISTA - sorki za mocne słowa, ale się na niego wkurzyłam. Nie można zmuszać drugiej osoby do sexu. Jeśli któraś ze stron nie ma na niego ochotę to druga osoba powinna to uszanować.

Pozatym co ma znaczyć to wypominanie Ci, że jesteś leń?? Nooo sorry... ale tak NIE POWINNO BYĆ.
Powiedz mu, że to Cię boli - i przedewszytkim na to NIE POZWALAJ. Trochę SZACUNKU!!
O tak to prawda. Zgadzam się w 100%, że to straszny egoista jest. Ja nie rozumiem zupełnie jego zachowania. Zachowuje się jak niedojrzały gnojek. Poprostu szantazuje Cię emocjonalnie. Takie jest moje zdanie.

Cytat:
Napisane przez giraffe Pokaż wiadomość
A ja ciągle czytam bo ON to, bo ON tamto...
A gdzie w tym wszystkim jesteś TY i TWOJE POTRZEBY I PRAGNIENIA??
Zastanów się Pysiaczku czy Ty się czasami i tak już nie za bardzo poświęcasz.

Związek polega na obopólnym dawaniu sobie tego co najlepsze ( i nie koniecznie mam tu na myśli sex). OBYDWIE strony powinny mieć WKŁAD w budowanie udanego związku.
Pozatym ... co to znaczy że Twój facet "ZASTANAWIA się nad Twoją osobą" ??
Albo Cię kocha taką jaka jesteś, razem z Twoimi wadami, albo CIĘ NIE KOCHA i wtedy wszystko mu przeszkadza.

Mieszkasz z rodzicami - to naturalne, że Oni w pewnych rzeczach Cię będą wyręczali. A prawdziwego życia (samodzielności) zdążysz się jeszcze nauczyć - jak pójdziesz na swoje.[/quote]

No właśnie, a gdzie jesteś Ty w tym wszystkim?? Dobre pytanie. Pomyśl o sobie Kochana. Zresztą nie będę się powtarzać, ale jestem tego samego zdania i zgadzam się w 100% z przedmówczynią Związek dwojga ludzi polega na wzajemnym zaufaniu, miłości, dawaniu poczucia bezpieczeństwa, ciepła i przede wszsytkim dwie osoby muszą dawać coś od siebie. Ja w ogóle nie rozumiem zachowania Twojego faceta. Moim zdaniem to on nie jest Ciebie wart.
A do sexu nie można kogoś zmuszać. Tego muszą chcieć dwie osoby. Wiadomo, że nie zawsze chce się kochać i ta druga osoba powinna to uszanować... To jest karygodne co wyprawia Twój TŻ. Myślę, że powinaś się poważnie zastanowić Kochana nad tym związkiem, zanim będzie za późno. Bo potem może być gorzej się rozstać - bo bardziej się przywiążesz do niego i będzie bardziej bolało. A co jeśli wywinie Ci jakiś numer po ślubie??
A poza tym więcej wiary w siebie Kochana!!! Każdy ma jakieś wady, bo nie ma ludzi idealnych i doskonałych. Ale musisz w siebie uwierzyć.
Wiesz ja też mam problem z tym, że czasami jestem zazdrosna o byłą mojego Misia( b yli 1,5 roku ze sobą i pół roku mieszkali razem), ale zachowuję to dla siebie. Nie mówię Mu o tym, bo po co?? To już przeszłość i wiem, że teraz ja jestem dla Niego najważniejsza. Tym bardziej, że Ich związek od początku był nieudany i skazany na porażkę. On mi okazuje to, że teraz liczę się tylko ja i ja to wiem. I tak właśnie powinien wyglądać związek.

Cytat:
Napisane przez Agatkia Pokaż wiadomość
Mój Tż też nie pracował jak go poznałam, nie mieliśmy tez możiowści , zeby spotykac sie codziennie.... i było magicznie. To nie jest kwestia pieniędzy, odległości- takie rzeczy zdarzają sie kazdym zwiazku, a ludzie trwają ze sobą, i są szczęsliwi. Jak sie kogoś kocha i zwiazek jest udany, to nie jest monotonnie i ponuro nawet jak nie ma kasy w portfelu, jak praca cięzka, czy nauki duzo...
No właśnie. Szczęśliwy i niemonotonny związek to nie jest kwestia pieniędzy, odległości itp, itd, itp. To jest kwestia tego co ludzie czują do siebie i czy chcą być ze sobą. Jeśli się dwoje ludzi kocvha to nawet jak wylądują na ulicy z braku środków do życia to i tak będą ze sobą i będzie im ze sobą dobrze. Zawsze można zrobić coś ciekawego w domu jak się nie ma kasy, np. obejrzeć jakiś film we dwoje, itp...
Trzymaj się Kochana no i daj znać co u Ciebie
__________________
Moje dzieła ---> https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=145765

Właściciel Fizjo-Art
http://www.fizjo-art.pl
MaLeNkA84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 15:17   #29
truskaffka
Zakorzenienie
 
Avatar truskaffka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 293
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

Cytat:
Napisane przez Agatkia Pokaż wiadomość
Ja szanuje nawet wrogów, a sposób w jaki Twój chłopak sie do Ciebie odzywa... przeraża mnie, naprawdę. Nie potrafię wrzucic doi jednego worka braku szacunku i miłości, no nie potrafie. Nie uwierze w taką miłośc.
hm... to bez kitu jest dziwne....

ale on jej nie szanuje w ten sposob,ze nie potrafi uszanowac jej decyzji... jesli chodzi o ten sex... facet ma okreslone potrzeby.. 100 razy wieksze niz my.. to akurat jest zrozumiale,, tak sa skonstruowani.. ale moze problem polega ze Ona z nim nie porozmawiala tak na prawde szczerze co o tym mysli.. dlatego on tak reaguje...

juz sama nie wiem..
__________________
(..) did you ever know
there's a light inside your bones
the hope that you can't hide
and it teases you every night (..)
truskaffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-05, 15:18   #30
**pysiaczek**
Raczkowanie
 
Avatar **pysiaczek**
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z domciu;p
Wiadomości: 231
Dot.: Czuje sie niezrozumiana w zwiazku...:/

agatkia.... widze, ze nie wierzysz zeby miłosc była miedzy nami... moze masz racje choc nie sadze........ ale dziekuje.. zalezało i na tym y kazdy napisał to co czuje... chciałam tez byscie nie tylko atakowały mojego TZta ale takze mnie jesli robie cos zle... Dziekuje za odpowiedzi i czekam na wiecej... moze uda mi sie wyjsc z tego ..
__________________
Jesteś dla mnie wszystkim, marzeniem, przyszłością... Jesteś całym światem, ogromną miłością!
I choć będziemy na ziemi to chyba mówić nie trzeba, że stworzę specjalnie dla Ciebie taki malutki kawałek nieba
.....................moje postanowienie noworoczne............... .:
**pysiaczek** jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:08.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.