zazdroszczę zaręczonym dziewczynom... odsłona 54!

[SimplyDivine]

Napisane przez carmelova

Simply łap http://www.etsy.com/shop/DesignByKara. Trochę się boję tej pogody w UK...
Byou młode ziemniaczki? Mniam

Dziekuje a kiedy przylatujesz? Bo po 7 maja pewnie sie rozpogodzi bo do pracy trzeba bedzie wracac

[carmelova]

Napisane przez SimplyDivine

Dziekuje a kiedy przylatujesz? Bo po 7 maja pewnie sie rozpogodzi bo do pracy trzeba bedzie wracac

we wtorek, 8 maja o 9:35 będę już na Heathrow!

Pokażę Wam co mam do tej pory na mojej tablicy inspiracji

[justyna_dt]

Wcale si e nie pomyli łam. Zerwał.

[BYou]

Tysia żartujesz prawda?

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Karmelka pięknie

[SimplyDivine]

Pododawalam sobie wszystkie kolczyki ktore mi sie spodobaly do koszyka i mi wyszlo prawie 130 funtow

[carmelova]

Napisane przez justyna_dt

Wcale si e nie pomyli łam. Zerwał.

Justyna chyba żartujesz Jak to możliwe? Co mu odbiło???

[SimplyDivine]

Napisane przez carmelova

we wtorek, 8 maja o 9:35 będę już na Heathrow!

Pokażę Wam co mam do tej pory na mojej tablicy inspiracji

Zapowiadaja 13 - 15 stopni, slonecznie, ale moze tez popadac - takze nie jest zle

Pieknie to wszystko sie razem prezentuje


Justyna no cos Ty?! Co za idiota

[carmelova]

Simply 13-15 to nie ma szału. Dzisiaj w Krakowie słońce i 25 stopni... Dziękuję. Widzę, że wszystko razem nabiera wreszcie określonego charakteru. Bo moja pierwotna koncepcja była trochę inna (suknia z falbanami F&Ż, kolorowe buty itp.) i bałam się że teraz wszystko będzie z innej beczki.

Wczoraj byliśmy z zaproszeniem u Frezuni i jej męża. Chyba będą obecni na weselu

[BYou]

Karmelka tylko chyba?

[justyna_dt]

Ej ☠☠☠☠a... wytłumaczcie mi co. Bo może ja jestem jakaś popieprzona albo za daleko wychodzę ze swoimi zapędami polonistyczno-interpretacyjnymi:
on: hej.
ja: cześć.
on: oddaję książkę.
ja.: ...
on: no... to chciałem powiedzieć, że ośmieszyłaś mnie przed moimi kolegami.
ja: dobrze wiedzieć.
on: to myślę, że na tym możemy zakończyć.
[zaznaczam, że nie wjechał, nie wszedł, rozmawialiśmy u mnie na podjeździe]

Odwróciłam się na pięcie, trzasnęłam bramką, a on sobie pojechał.
Napisałam Wam. Poryczałam się. Siedzę w łazience, bo tam mi się dobrze beczy on dzwoni. Rozłączyłam go. Za parę minut dzwoni znowu:
on: ej, nie denerwuj się, źle mnie zrozumiałaś, chodziło mi o to, że na tym możemy zakończyć naszą rozmowę. Mogę po Ciebie podjechać i porozmawiać?
ja: to my w ogóle mamy o czym rozmawiać?
on: no ja Ci powiem, jak to widzisz, Ty mi powiesz, jak to widzisz, no i jakoś to zestawimy. Proszę, podjechałbym za 15 minut i byśmy gdzieś pojechali.
ja: ok.
on: proszę, nie denerwuj się, naprawdę...

...i nie wiem, co mówił dalej, bo go rozłączyłam.
Jak ktoś mi mówi na początku, że "na tym możemy zakończyć" (w domyśle rozmowę), a zaraz potem chce rozmawiać, to chyba nie ze mną jest coś nie tak? Nie? Tak? Nie wiem?
Jest. Idę.


[b]By[b/], wróć

[carmelova]

Napisane przez BYou

Karmelka tylko chyba?

Łukasz sobie jaja robił Na pewno będą obecni

Jusia myślę, że nie zerwaliście On się źle wyraził, Ty zagalopowałaś w interpretacji i tyle. Jest po prostu na Ciebie zły (chociaż moim zdaniem nie ma powodu). Porozmawiaj z nim i wyjaśnijcie sobie wszystko. Bedzie dobrze

[P-o-n-y]

Napisane przez justyna_dt

Ej ☠☠☠☠a... wytłumaczcie mi co. Bo może ja jestem jakaś popieprzona albo za daleko wychodzę ze swoimi zapędami polonistyczno-interpretacyjnymi:
on: hej.
ja: cześć.
on: oddaję książkę.
ja.: ...
on: no... to chciałem powiedzieć, że ośmieszyłaś mnie przed moimi kolegami.
ja: dobrze wiedzieć.
on: to myślę, że na tym możemy zakończyć.
[zaznaczam, że nie wjechał, nie wszedł, rozmawialiśmy u mnie na podjeździe]

Odwróciłam się na pięcie, trzasnęłam bramką, a on sobie pojechał.
Napisałam Wam. Poryczałam się. Siedzę w łazience, bo tam mi się dobrze beczy on dzwoni. Rozłączyłam go. Za parę minut dzwoni znowu:
on: ej, nie denerwuj się, źle mnie zrozumiałaś, chodziło mi o to, że na tym możemy zakończyć naszą rozmowę. Mogę po Ciebie podjechać i porozmawiać?
ja: to my w ogóle mamy o czym rozmawiać?
on: no ja Ci powiem, jak to widzisz, Ty mi powiesz, jak to widzisz, no i jakoś to zestawimy. Proszę, podjechałbym za 15 minut i byśmy gdzieś pojechali.
ja: ok.
on: proszę, nie denerwuj się, naprawdę...

...i nie wiem, co mówił dalej, bo go rozłączyłam.
Jak ktoś mi mówi na początku, że "na tym możemy zakończyć" (w domyśle rozmowę), a zaraz potem chce rozmawiać, to chyba nie ze mną jest coś nie tak? Nie? Tak? Nie wiem?
Jest. Idę.

Yyyyyyy... Też bym zgłupiała, jak najpierw ktoś nie chciałby rozmawiać, a za chwilę zmienił zdanie.

[SimplyDivine]

Napisane przez carmelova

Simply 13-15 to nie ma szału. Dzisiaj w Krakowie słońce i 25 stopni... Dziękuję. Widzę, że wszystko razem nabiera wreszcie określonego charakteru. Bo moja pierwotna koncepcja była trochę inna (suknia z falbanami F&Ż, kolorowe buty itp.) i bałam się że teraz wszystko będzie z innej beczki.

Wczoraj byliśmy z zaproszeniem u Frezuni i jej męża. Chyba będą obecni na weselu

Po prawie 5 latach w UK moje standardy pogodowe zdecydowanie sie obnizyly
Koncepcje zawsze sie zmieniaja, bo cos co podoba nam sie na zdjeciach moze niekoniecznie dobrze wygladac na nas - ale ten kolaz widac, ze jest taki "Twoj"

Justyna a mowia, ze to kobiety sa trudne do zrozumienia

By jak tam wiosna u Was?

[BYou]

Tysiu nerwy i emocje to zły doradca myślę, że On nie przewidział takiego scenariusza po tekście:możemy na tym zakończyć. w sensie tego, że pójdziesz. I teraz się przestraszył. Nie zrobiłas nic złego i nie daj sobie tego wmówić Porozmawiaj z Nim, powiedz, że takiego zachowania tolerować nie będziesz mimo, że kochaszMusi ufać przede wszystkim Tobie, i kolegomdasz radę Maleńka
Początki są fajne z jednej strony, a z drugiej nim się Kogoś pozna i dotrze to wyskakują takie kwiatki

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Tysiek znowu pogrubiłaś po swojemu

Karmelka no myślę! bo liczę na zdjęcia od Frezuni

Simply pomału się rozkręcadziękuję, że pytasz

[arrakis]

Napisane przez carmelova

we wtorek, 8 maja o 9:35 będę już na Heathrow!

Pokażę Wam co mam do tej pory na mojej tablicy inspiracji

bedziesz cudowna panna mloda

Napisane przez justyna_dt

Wcale si e nie pomyli łam. Zerwał.

Napisane przez justyna_dt

Ej ☠☠☠☠a... wytłumaczcie mi co. Bo może ja jestem jakaś popieprzona albo za daleko wychodzę ze swoimi zapędami polonistyczno-interpretacyjnymi:
on: hej.
ja: cześć.
on: oddaję książkę.
ja.: ...
on: no... to chciałem powiedzieć, że ośmieszyłaś mnie przed moimi kolegami.
ja: dobrze wiedzieć.
on: to myślę, że na tym możemy zakończyć.
[zaznaczam, że nie wjechał, nie wszedł, rozmawialiśmy u mnie na podjeździe]

Odwróciłam się na pięcie, trzasnęłam bramką, a on sobie pojechał.
Napisałam Wam. Poryczałam się. Siedzę w łazience, bo tam mi się dobrze beczy on dzwoni. Rozłączyłam go. Za parę minut dzwoni znowu:
on: ej, nie denerwuj się, źle mnie zrozumiałaś, chodziło mi o to, że na tym możemy zakończyć naszą rozmowę. Mogę po Ciebie podjechać i porozmawiać?
ja: to my w ogóle mamy o czym rozmawiać?
on: no ja Ci powiem, jak to widzisz, Ty mi powiesz, jak to widzisz, no i jakoś to zestawimy. Proszę, podjechałbym za 15 minut i byśmy gdzieś pojechali.
ja: ok.
on: proszę, nie denerwuj się, naprawdę...

...i nie wiem, co mówił dalej, bo go rozłączyłam.
Jak ktoś mi mówi na początku, że "na tym możemy zakończyć" (w domyśle rozmowę), a zaraz potem chce rozmawiać, to chyba nie ze mną jest coś nie tak? Nie? Tak? Nie wiem?
Jest. Idę.


[b]By[b/], wróć

kochana porozmawiajcie na spokojnie, bez nerwow bedzie dobrze

By wrocilas do nas na dobre?

[BYou]

Arrakis prawie
Zadomowiłaś się w stolicy?

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

zmykam na randkę

[justyna_dt]

Mój mężczyzna prosił żebym sprostowała: siedziałam w tym garażu sama z sześcioma facetami i piłam piwo do pierwszej.

[carmelova]

Bjuszko ale Ci zazdroszczę randki. Mój Tż jest w pracy Ale podobno zawitał do niego mąż Frezyjki

Właśnie doczytałam, że mój hotel jest oddalony od Oxford Street o 1 stację metra (20 minut spacerkiem)

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Napisane przez justyna_dt

Mój mężczyzna prosił żebym sprostowała: siedziałam w tym garażu sama z sześcioma facetami i piłam piwo do pierwszej.

Sprostowanie przyjęte, ale ja to tak od początku zrozumiałam i wciąż nie widzę w tym nic złego

[SimplyDivine]

Napisane przez justyna_dt

Mój mężczyzna prosił żebym sprostowała: siedziałam w tym garażu sama z sześcioma facetami i piłam piwo do pierwszej.

Przeciez powiedzialas nam to na samym poczatku i to wciaz nie usprawiedliwia jego reakcji

Napisane przez carmelova

Właśnie doczytałam, że mój hotel jest oddalony od Oxford Street o 1 stację metra (20 minut spacerkiem)

Najsss My sie chyba wybierzemy do Londynu w czerwcu albo lipcu na weekend, odwiedzic TZ brata i jego dziewczyne. Mieszkaja w Notting Hill i jak jeden z ich braci pojechal w odwiedziny to spotkal w lokalnym pubie Hugh Granta

[arrakis]

Napisane przez BYou

Arrakis prawie
Zadomowiłaś się w stolicy?

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

zmykam na randkę

prawie
a ty kiedy zawitasz w stolicy?
udanej randki

Napisane przez justyna_dt

Mój mężczyzna prosił żebym sprostowała: siedziałam w tym garażu sama z sześcioma facetami i piłam piwo do pierwszej.

no wiemy to od poczatku - i co w zwiazku z tym? dalej uwazam, ze nie zrobilas nic zlego - siedzialas gadalas i pilas piwo - to przestepstwo jakies czy jak?

Bylam biegac i skakac na skakance
wczoraj nie bylam bo padalo - na razie wytrzymuje 20 minut cwiczen tragedia!

teraz musze posprzatac troche, wykapac sie i na 21.45 do pracy na nocke

[peach_passion]

Napisane przez carmelova

we wtorek, 8 maja o 9:35 będę już na Heathrow!

Pokażę Wam co mam do tej pory na mojej tablicy inspiracji

w moje urodziny

ale będzie pięknie idealnie

[Choji]

Napisane przez justyna_dt

Wcale si e nie pomyli łam. Zerwał.

Napisane przez justyna_dt

Ej ☠☠☠☠a... wytłumaczcie mi co. Bo może ja jestem jakaś popieprzona albo za daleko wychodzę ze swoimi zapędami polonistyczno-interpretacyjnymi:
on: hej.
ja: cześć.
on: oddaję książkę.
ja.: ...
on: no... to chciałem powiedzieć, że ośmieszyłaś mnie przed moimi kolegami.
ja: dobrze wiedzieć.
on: to myślę, że na tym możemy zakończyć.
[zaznaczam, że nie wjechał, nie wszedł, rozmawialiśmy u mnie na podjeździe]

Odwróciłam się na pięcie, trzasnęłam bramką, a on sobie pojechał.
Napisałam Wam. Poryczałam się. Siedzę w łazience, bo tam mi się dobrze beczy on dzwoni. Rozłączyłam go. Za parę minut dzwoni znowu:
on: ej, nie denerwuj się, źle mnie zrozumiałaś, chodziło mi o to, że na tym możemy zakończyć naszą rozmowę. Mogę po Ciebie podjechać i porozmawiać?
ja: to my w ogóle mamy o czym rozmawiać?
on: no ja Ci powiem, jak to widzisz, Ty mi powiesz, jak to widzisz, no i jakoś to zestawimy. Proszę, podjechałbym za 15 minut i byśmy gdzieś pojechali.
ja: ok.
on: proszę, nie denerwuj się, naprawdę...

...i nie wiem, co mówił dalej, bo go rozłączyłam.
Jak ktoś mi mówi na początku, że "na tym możemy zakończyć" (w domyśle rozmowę), a zaraz potem chce rozmawiać, to chyba nie ze mną jest coś nie tak? Nie? Tak? Nie wiem?
Jest. Idę.


[b]By[b/], wróć

Oboje jesteście zdenerwowani. jestem pewna że to jeszcze nie koniec Justynko

Napisane przez justyna_dt

Mój mężczyzna prosił żebym sprostowała: siedziałam w tym garażu sama z sześcioma facetami i piłam piwo do pierwszej.

a co w tym złego? przecież nie uprawialiście dzikiego seksu/nie podrywałaś żadnego/nie siedzieliście nago czy coś w tym stylu...
przecież nie zamkniesz się w klasztorze żeńskim...

Napisane przez BYou

Arrakis prawie
Zadomowiłaś się w stolicy?

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

zmykam na randkę

udanej randki
I trzymam kciuki za coraz wiosnę tego roku

Carmi, będziesz niesamowitą panną młodą

[Maalini]

Hej

Dzięki Wam od dziś wzięłam się za ćwiczenia ale kondycję mam zerową i teraz zdycham

Napisane przez carmelova

Dziewczyny co sądzicie o takiej biżuterii z etsy do mojej sukni? Same kolczyki czy może jeszcze coś na szyję? Nie jestem fanką bransoletek...

https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...2&d=1336224339 te I gratuluję wyboru butków

Napisane przez justyna_dt

Wcale si e nie pomyli łam. Zerwał.

Wuuuut. Uff doczytałam, że się nie zrozumieliście. Chociaż dalej nie rozumiem czemu on jest na Ciebie zły

ananas

[FioletowyAnanas]

Napisane przez medeline

Dziwi mnie tylko, że żaden kolega nie poszedł do niego "Ej, stary, co ty wyprawiasz?" wiedząc, że ma własną dziewczynę

Med tylko że oni mu to mówili..

[karoline3ek]

Ananasku jak się czujesz?

[FioletowyAnanas]

chwilowo to do mnie nie dochodzi ;/. posunełam się do ostateczności napisałam do jednej panny z która mnie zdradził może ona się przyzna.. właściwie co by jej szkodziło? Tak sobie pomyślałam była również na tamtej imprezie o nią też zapytam.

[karoline3ek]

Napisane przez FioletowyAnanas

chwilowo to do mnie nie dochodzi ;/. posunełam się do ostateczności napisałam do jednej panny z która mnie zdradził może ona się przyzna.. właściwie co by jej szkodziło? Tak sobie pomyślałam była również na tamtej imprezie o nią też zapytam.

Tylko nie wierz w jej każde słowo, może celowo koloryzować.
A chłopak jak? Dalej się wzbrania?

[FioletowyAnanas]

nie widzielismy sie zeby pogadac w cztery oczy...a przez esy nie chce dobra ide na ognicho.

[Maalini]

http://wiadomosci.onet.pl/wideo/szok...63,w.html#play

[justyna_dt]

Dziewczyny, to ja już nie wiem, no zaczęłam się zastanawiać, że może ze mną jest coś nie w porządku. Tak czy siak, wkurzył mnie sposób rozmowy, ale rozumiem go trochę. Dogadaliśmy się, oboje wciąż będziemy pracować nad wszystkim.
Dziękuję Wam

Zwijam się i idziemy wszyscy na grilla, chociaż wcale na to nie mam ochoty, no ale tyle mam TŻa na cały tydzień.