Razem schudniemy 20kg! - część II

[madziullka]

Hej hej dziewczyny
Wszystkie macie racje, należą mi się baty za tą pizze ale już wracam na dobrą drogę, wczoraj na obiad miseczka rosołku z makaronem u mojego Lubego, a potem to już właściwie nic, bo jak dotarłam do domu ok 18 to bolała mnie głowa i położyłam sie bo pomimo tabletki nadal zle sie czułam i ... obudziłam sie ok 1 w nocy, pościeliłam łóżko i poszłam dalej spać
Na wadze dziś 60 a było już mniej, ehh...zacgciało sie dobrego

Byłam wczoraj w biedronce, kupiłam polecane przez was jogurty, a ile sie oszukałam ich...bo FruVita jest kilka rodzajów, z ziarnami, małe, duże i te do picia, ale znalazłam, choć jeszcze nie próbowałam. Zakupiłam również chlebek z sezamem just fit bo żytniego nie było ale mam nadzieje e ten również jest ok.

Dziś na śn. herbata +3 małe kromeczki razowca z serkiem puszystym biedronkowym
II śn będzie zdrowy błonnik i Fruvitaktóras (bo mam w pracy zapas)
Lunch Fruvita trusk. z ziarnami
Obiad nie wiem, kolacja też nie wiem

Wiem ze muszę popracowac nad posiłkami, ale ostatnio mam tak mało czasu na cokolwiek, a jak już mam to padam i śpię Muszę się bardziej zmobilizowac chyba

[strawberry_fruitella]

Napisane przez atram00100

Winnie
strawberry witaj . Co do jadłospisu to na moje oko za mało kcal, ja do 1 śn dodałabym jakieś rodzynki, troszkę migdałów, słonecznika, na 3 śn wrzuciła owoce. Niby wszystko ok, bo warzywek dość sporo i rybka i owsianka ale coś mi nie pasuje...
Brawa za ruch

Problem w tym, że zwyczajnie wszystkie suszki i orzeszki "wyszły", stąd ich brakowało Normalnie dorzucam tam jakieś rodzyny, śliwki/żurawinę, pestki, ew. jabłko tarte.
Co do owoców, dokładnie jak wyżej, nie miałam okazji zakupić (tak to już bywa jak się biega pomiędzy pracą, uczelnią a siłownią )

dziś:
I śn: dwie kromki razowca just fit + sałata + 2 plastry pomidora + dwa plastry polędwicy z kurczaka
[1,5h siłownia]
II śn: owsianka z rodzynami i słon. + szklanka kefiru
III śn: jabłko + serek homo (chyba, że uda mi się kogoś namówić na ucieczkę z zajęć, to wpadnie jakaś rybka/gotowane mięsko z surówką)
IV obiad: (w zależności od poprzedniej opcji) kalafior + jajko + szklanka kefiru
V kolacja: będę jadła poza domem, ale myślę, że coś zdrowego się znajdzie.

Dziewczyny jaki macie stosunek do kefiru? Pić go do woli, czy jakoś ograniczać? To w zasadzie dla mnie największa przyjemność (nie lubię słodyczy;P), a teraz kiedy jest ciepło, mogłabym pić kefir litrami (czyt. litr/1dzień) najchętniej w postaci kefir+sałata+rzodkiewka+s zczypiorek+koperek (jak to mówi TŻ: wiosenny śmietnik)

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

Napisane przez Bottega

Puchatku, niestety sama muszę to skrócić (szkoda, bo kurde siedziałam nad tym tyle czasu...). Looknęłam na /Twoje wymiary i woooooow jak Ty masz mało pod biustem To moje najgorsze miejsce! Już nawet ten brzuch bardziej lubię niż to... Zupełnie mi tam nie schodzi Co do tyłka - myślę,że przesadzasz. Masz zaledwie jakeiś 2cm więcej ode mnie (w sumie nie wiem ile mam terazdokładnie, bo tyłka nie mierzyłam jakiś czas),a mi wszyscy mówią, że mam "zgrabne tyły" i o czym jak o czym, ale o tyłku to się nasłuchałam komplementów, więc myślę, że widzisz siebie w nieco krzywym zwierciadle

Zawsze tak mam, jak się widzę na zdjęciach, to zastanawiam się jak strasznie wyglądałam przed dietą... a może rzeczywiście nie jest z Tobą źle, tylko akurat masz jakiś kompleksik na tym punkcie Puchatku? Nie ma się co martwić

Ja to zaczynam wyglądać jak cyborg... w udzie 43cm, w biodrach 95, w pasie ok 80, pod biustem... 69!, a w biuście... 103cm. No i jak tu teraz kupić strój kąpielowy? U mnie problemem jest przede wszystkim brzuch...niestety Na szczęście patrząc z góry, już go nie widać pod biustem

[jeszcze jedna aga]

załadowałam podpis i avatara, mam nadzieję, że działa wszystko
mam 31 lat, 170 cm wzrostu
w ubiegłym roku odchudzałam się na Dukanie, ale oczywiście zaliczyłam jojo, a zeszłam do 62 i było prawie fajnie
biegam trochę na orbitreku w domu i jak mnie poniesie to jeszcze ćwiczę
jem głównie owoce i warzywa
bardzo ograniczam zboża i nie jem mięsa
dziękuję bardzo za wszystkie powitania

[WyrafinowanySmak]

Napisane przez madziullka

Dziś na śn. herbata +3 małe kromeczki razowca z serkiem puszystym biedronkowym tutaj powinnaś dodać warzywa pomidor, sałata, ogórek, rzodkiewki etc co lubisz ...
II śn będzie zdrowy błonnik i Fruvita któras (bo mam w pracy zapas)
Lunch Fruvita trusk. z ziarnami 2 fruvity pod rząd może lepiej na II Ś zjeść owoc
Obiad nie wiem, kolacja też nie wiem

Madziullka pamiętaj by jeść jak najwięcej warzyw - dodawaj je najlepiej do każdego posiłku
Thenerd dziękuje za info
Puchatku, Suominadia chciałabym mieć kiedyś widoczne kości – w jakiejkolwiek części ciała a tak serio to współczuję, nie wiedziałam, że to może nieść ze sobą tyle problemów :/
Bottega o następna koścista szprycha


U mnie dziś znów micro spadek wczoraj i dziś po -0,1kg mi poleciało

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Napisane przez jeszcze jedna aga

załadowałam podpis i avatara, mam nadzieję, że działa wszystko
mam 31 lat, 170 cm wzrostu
w ubiegłym roku odchudzałam się na Dukanie, ale oczywiście zaliczyłam jojo, a zeszłam do 62 i było prawie fajnie

jeszczejedna wszystko działa ah jeśli chodzi o Dukana to ja też, niestety mam z nim doświadczenie jakieś 1,5-2 lata temu schudłam na tej diecie -14kg niestety 8kg biegiem mi wróciło :/ Na szczęście teraz jestem tutaj i drugi raz takiego efektu jojo nie będzie

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Moje menu:

Ś: 52g chleba wileńskiego + 27g serka turka + 42g szynki + 150g pomidorka z cebulką i szczypiorkiem - 240kcal
IIŚ: 69g wędzonej piersi z indyka + 180g jabłko - 147kcal
O: makaron razowy ze szpinakiem i cebulką/czosnkiem - 255kcal
P: 25g śliwek suszonych - 70kcal
K: jajecznica z 2 jaj ze szczypiorkiem + 2 wafle ryżowe + 50g rzodkiewek + 150g pomidorka + 40g ogórka - 308 kcal

Razem 1020 kcal B-61g, W-128g, T-27g

A jeszcze do kawy dałam 100ml mleka łaciatego 2% (takie mam w pracy) czyli jeszcze + 50kcal z mleczka doszło

[czwarta_plaga_egipska]

Ahoj.

Przyszłam napisać Bottedze, że jest niesamowita. Dziewczyno, co za wynik. Idziesz jak burza, i to wszystko bez potknięcia.

Nadal prowadzisz bloga?

[thenerdqueen]

Ahoj doprawdy, jest genialna i daje super przykład wszystkim tu zgromadzonym, że jak się chce to mimo wieeeeeelu trudności można osiągnąć obrany cel
(ma linka podpisie)
Ale widzę w Twoim podpisie, że też masz genialne osiągnięcie, wielkie gratulacje!

[czwarta_plaga_egipska]

Napisane przez thenerdqueen

Ale widzę w Twoim podpisie, że też masz genialne osiągnięcie, wielkie gratulacje!

A ja w Twoim podpisie widzę, że jesteśmy równowzrostnymi, równowagowymi rówieśniczkami.
Niby spadło już dużo, ale ostatnich 10 kilogramów nie mogę ruszyć 2 miesiąc. Odeszłam od diety, jadłam kompulsywnie, znowu koiłam stres pustymi kaloriami. Ale basta. Chciałabym nosić Mkę we wrześniu.

[carolina31]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

A ja w Twoim podpisie widzę, że jesteśmy równowzrostnymi, równowagowymi rówieśniczkami.
Niby spadło już dużo, ale ostatnich 10 kilogramów nie mogę ruszyć 2 miesiąc. Odeszłam od diety, jadłam kompulsywnie, znowu koiłam stres pustymi kaloriami. Ale basta. Chciałabym nosić Mkę we wrześniu.

czwarta_plaga_egipska niesamowity wynik też tak chcę

Pozdrawiam,
Carolina

[sosha]

Dziewczyny!!!! Nie bijcie! I nie krzyczcie! Proszę! Padam na kolana w błaganiu o litość Bo ja taka wrażliwa jestem strasznie was przepraszam, że się nie odzywałam - już rozwiewam wszystkie wątpliwości, chociaż chyba Szczurek zrobił to za mnie - na żadnej majówce nie byłam, to majówka przyjechała do mnie przyjechała moja przyjaciółka z londynu, kupiła mi bilet na 3 dni koncertów ,wcześniej miałam urwanie głowy w pracy i na uczelni, a później kompletny brak Internetu, także jeszcze raz was baaaardzo przepraszam - poprzytulacie i pościskacie na zgodę? no, chodźcie na przytulaska do soshki
W ogóle jak miło mi się zrobiło, że o mnie pytałyście jejkuś no nie da się tego opisać! I te sprośne smski z Thenerd ciągle widnieje rumień na mym poliku

Na początek witam wszystkie "nowe" a wszystkim "starym ale jarym" gratuluję spadków i trzymam kciuki za zrzucanie nadwyżek!

Napisane przez WyrafinowanySmak

Madziulka my chyba obydwie się nie zrozumiałyśmy ...
Moim główny przesłaniem był fakt, że (nie będę podawać może przykładów z życia a wymyślony) jakby ja miała imprezę u Babci i planowała zjeść faworki i usłyszałabym od:
[SIZE=2]
[I]*Bottegi - spoko Wyrafinowana zjedź faworki nic się nie stanie na pewno jutro je spalisz i śladu po nich nie będzie...
*Soshki - przecież kilka faworków nikomu nie zaszkodziło, jedź jedź ...
*Puchatka - mmm faworki to co Niedźwiadki lubią najbardziej ja jako Puchatek uwielbiam faworki, zjedz - w tyłek Ci przecież nie pójdzie

Padłam rozumiem, że lubisz być przez nas gnębiona? bejb wezmę sobie to do serca

Napisane przez Bottega

myślę, że Sosha zrobi tabelkę W sumie - ehh niech będzie nawet i w weekend, ale kurcze tak patrząc po tym ile osób udziela się w weekend, to nie wiem czy będą miały czas wpaść tuipodać wynik.

Bottega jak idzie z nadwyżką? U mnie też się pojawiła + 0,7kg [ale na majówce to piwo wpadło, to jakieś żarełko na mieście, to lodzik także mea culpa, biję się w pierś, ogarniam i wracam]
W ogóle dobrze że pozbyłaś się współlokatorki! jak się mieszka? co z TŻ? co tam w ogóle?
Co do tabelki proponuje podawanie wyników w piątek kiedy wszyscy jeszcze są i wrzucanie jej w sobotę, albo stary system w ważeniem w poniedziałek i wrzucaniem tabelki we wtorek - hmn?

Napisane przez thenerdqueen

a właściwie to gdzie Soshka? bo tak mówimy o niej, mówimy, a po lasce ni widu ni słychu

Co nie widu! Co nie słychu! Oto jestem w całej swej okazałości przywołałaś do porządku to i jestem

Puchaaaaaatkuuuuuu za zrzucenie nadwyżki! U mnie też się dodatkowe 0,7kg pojawiło ;/ shit happens, ale walczę dzielnie! co z tym pęcherzem? lepiej już? jak się czujesz? dawaj znać co u Ciebie

Idę dalej nadrabiać - jeszcze tylko 4 strony, gaduły wstrętne!

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

thenerdqueen aleś ty zniecierpliwiona! wielkie za rower! jak idzie? mam nadzieję, że spięłaś porządnie poślady i dajesz czadu! ja coś ostatnio zastanawiam się nad skakanką - tak myslałam o 10-15 minutach skakania wieczorkiem przed snem. Zobaczymy... aaaa i wielkie dzięki za komitet powitalny

Bottega pisałam jakiś czas temu do akashy - i pw i maila jej wysłałam, ale niestety nie odpisała na żadne z nich ;/ szkoda że nie podała telefonu to byłoby na pewno łatwiej się z nią skontaktować.

WyrafinowanySmak zastanawia mnie jaką posadę objęłaś w komitecie?? vice prezesurka? :P co w ogóle słychać? opowiadać co się działo!

W OGÓLE PROSZĘ WAS WSZYSTKIE O POMOC - KLIKAJCIE NA PONIŻSZE 3 REKLAMY BUTÓW REEBOK - JAKBY SIĘ UDAŁO TO MOŻE ZGARNĘ JEDNĄ PARĘ ;-) PRZYDA SIĘ NA SIŁKĘ!

[thenerdqueen]

ej, czemu Soshka ma bana? o.O

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

k, już wiem, spamerka mała :x

[Bottega]

CHRYSTE PANIE! Nie było mnie niecały 1 dzień i co tu się dzieje?!!
Kto Soshę zbanował?!
smska zaraz Ci skrobnę!

Plago, jak ja dawno Cię nie czytałam! Kochana, dziękuję! Ale gdzie tam moje postępy przy Twoich! Czytałam właśnie jakiś czas temu, żeś wróciła do tego i martwiłam się o Ciebie, bo kurcze takie sukcesy odnosiłaś... ale mam nadzieję, że już jest dobrze
Ja wiesz... nie powiem żebym od stycznia miała jakiś super dietowy okres, raz na jakiś czas było 1-2 dni wpadek, ale tylko raz ten zły okres trwał 4 dni (przez majówką, miałam tak jakby wypadek i po prosatu musiałam jakoś odreagować ), tak to zawsze właśnie 1 lub 2 dni. Szło by szybciej gdyby nie te kurde nagłe wzrosty z powietrza, które mam raz na jakiś czas i później muszę to zbijać Mi też te ostatnie kilogramy lecą wolno niestety (poza szybszymi okresami, których jest mało)
Kochana, bloga mam, ale od prawie miesiąca nie ma wpisu nowego, ponieważ mam urwanie głowy na uczelni i szkoda mi tego czasu - wolę tu zajrzeć. Pewnie coś wstawię w weekend.

thenerd, no kurcze, ale bez przesady :/ A z wizażu jak chodzą po wątkach i proszą o głosy, to nikt im bana nie daje :/
Wyrafinowany 0,1 ale jest!

[Winnie the Pooh]

Dziewczyny, ja ciemnota nawet nie wiedziałam co to jest ten ban, sprawdziłam - kara od moderatora, ale to, co juz tak dozywotnio nie wolno jej tu wchodzić?!
Bo w necie piszą, że to zakaz czasowy wchodzenia na daną stronę, ale u niej napisali ban stały

[soshaa]

Cześć, jestem tu nowa, mam nadzieję, że mnie przygarnięcie, za mną już 11,6kg ale nadal walczę, aby osiągnąc wspaniałą sylwetkę - moim słabym punktem są dolne cześci ciała, a w szczególnośći kolana

[Winnie the Pooh]

Napisane przez soshaa

Myślicie że ktokolwiek może mnie zbanować? muahahahah!!! Oto powracam w drugim wcieleniu! Gdybyś ktoś mnie nie rozpoznał to ja - sosha

Rany, Sosha, Ty to wiesz jak powinien wyglądać powrót w wielkim stylu, z hukiem i fajerwerkamiDobrze, że jesteś, bo jakiś strajk byśmy musiały zarządzić, czy cuś

[thenerdqueen]

nie domyśliłabym się, że soshaa to sosha! nie ma mowy, kurde, wyczuwam podszyw

[Winnie the Pooh]

Napisane przez thenerdqueen

nie domyśliłabym się, że soshaa to sosha! nie ma mowy, kurde, wyczuwam podszyw

F..k, a ja dałam się nabrać

[thenerdqueen]

no widzisz, szczurzasty to zawsze wywęszy spisek

[Winnie the Pooh]

A tak w ogóle, to miałaś u mnie Sosha 100batów, bo myslałam, że sie gdzies szlajasz, potem jak Thenerd napisała, że nie masz netu (nie wiem na ile Cie kryła kocurze, a na ile nie powiedziałaś do końca prawdy) zrobiło mi sie wstyd, bo Ty pewnie biedna, sfrustrowana siedzisz przed wyłączonym kompem, po nocach snisz o nas i budzisz sie z krzykiem, zlana potem, że nie możesz sie zameldować..Taaak. .a potem czytam, że awaria netu tylko po części winna i już miało być 150 bacików, ale jak zobaczyłam, że możesz w ogóle zniknąc, to bacik mi z rączki wypadł i już wszystko w niepamięc poszło

[Bottega]

ojj głupol nasz mały!

Puchatku, foty chcęęęęęęęęę! Szukam motywacji, zdjęć szczupłych lasek, dawaj swoje!

Jak tam dzień Wam mija?
U mnie naukowo-pracowo + zaszłam do akademca (brat TŻta tam mieszka, rano chciał się wbić do mnie na stancję, a że mnie nie było, to zaszłam do niego żeby chwilę pogadać) i załuję, że to zrobiłam. Nie rozumiem toku rozumowania tego człowieka. Czego on ode mnie chce?! Wniosek jest taki, że jak gdziekolwiek się nie wyniosę (na studia), to i tak on tam chce pojechać.
Plus na wejściu zostałam przywitana słowami: "co Ty, niepoważna jesteś?! Znowu schudłaś ", ja: "no i bardzo dobrze. Jeszcze parę kilogramów, z pięć", on <z taką złością>: "taa, z tym odchudzaniem to Ci chyba też mózg wyparował. Weź się uspokój.". No i taka z nim gadka.
Kurde!!! Albo się wbija na moją stancję, kiedy ja nie mam na to najmniejszej ochoty, a jak już się zobaczymy, to zachowuje się jakby nie chciał mnie widzieć bo według niego za dużo schudłam. Zła jestem. O! A jaki oburzony był, jak powiedziałam, że jednak na wesele nie jadę, bo muszę zakuwać i się pakować!

[Winnie the Pooh]

Napisane przez thenerdqueen

no widzisz, szczurzasty to zawsze wywęszy spisek

No niestety, ten Wasz Puchatek to naprawdę mis o bardzo małym rozumku

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Napisane przez soshaa

Cześć, jestem tu nowa, mam nadzieję, że mnie przygarnięcie, za mną już 11,6kg ale nadal walczę, aby osiągnąc wspaniałą sylwetkę - moim słabym punktem są dolne cześci ciała, a w szczególnośći kolana

Witaj SoshaaNapisz ile masz wzrostu, jaki jest twój plan, wrzucaj jadłospisy, a my bedziemy poprawiaćBtw, ile czasu zajęło Ci zrzucenie tyyyyylu kg?

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Wiesz Bottega, ja rozumiem troskę rodziny, TŻ, przyjaciółki, ale braciak troche sie chyba za bardzo wczuł w rolęNie wiem, jak tak przytaczasz jego teksty, to mnie on irytuje, zachowuje sie, jakby był Twoim ojcem i pozjadał wszystkie rozumy, a Ty malutka, głupiutka dziewuszka, co nie wie na czym świat stoi. Poza tym ja dobrze rozumiem, że jak gdzieś wyjedziesz, to on za Tobą? Yyyy, troche creepy

[201606210914]

Cześć , u mnie nie za ciekawie bo nadwyżka 1kg , nie wiem może po wczorajszej kapuście mnie tak wzdęło Zobaczymy jutro co będzie , na razie z roweru wróciłam tylko 8 km , później chwile poćwiczę nogi i jakieś brzuszki .

A co do Soshaa to nasza sosha jest tak to ja myślę

[Winnie the Pooh]

Co do fot, to nie wiem, czy się uda, ale może zaraz poproszę męża, żeby mi strzelił kilka, sama w ciągu dnia nie mogę, bo aparat mi nie działa, a do swojego telefonu nie mam kabla z wejściem usb (co by je przerzucic do kompa)i muszę czekac na tel męza. No i Bottega, jestes jedna z najbardziej rozsądnych lasek z jakimi sie zetknęłam, więc apeluję gorąco do Twojego zdrowego rozsądku - postaraj sie spojrzeć na te foty obiektywnie, i błagam, potraktuj poważnie to, co pod nimi napiszę. Bardzo mi zależy, żebys zrozumiała mój problem - z tyłkiem i udami, bo to NIE JEST MOJA IMAGINACJA, nie są to jakieś wydumane kompleksy, tylko FAKTY. Potrzebuje takiego obiektywnego spojrzeniaI adekwatnie do nich nie polecam traktowac tego jako inspiracjo-motywacji

[Bottega]

Napisane przez Winnie the Pooh

Witaj SoshaaNapisz ile masz wzrostu, jaki jest twój plan, wrzucaj jadłospisy, a my bedziemy poprawiaćBtw, ile czasu zajęło Ci zrzucenie tyyyyylu kg?

:O

Napisane przez Winnie the Pooh

Wiesz Bottega, ja rozumiem troskę rodziny, TŻ, przyjaciółki, ale braciak troche sie chyba za bardzo wczuł w rolęNie wiem, jak tak przytaczasz jego teksty, to mnie on irytuje, zachowuje sie, jakby był Twoim ojcem i pozjadał wszystkie rozumy, a Ty malutka, głupiutka dziewuszka, co nie wie na czym świat stoi. Poza tym ja dobrze rozumiem, że jak gdzieś wyjedziesz, to on za Tobą? Yyyy, troche creepy

najgłupsze jest to, że on nigdy nie powie w 100% tego co chciałby powiedzieć, tylko zostawi część dla siebie i weź tu się domyślaj -.- mógłby w końcu wydusić to z siebie, a nie chodzić jak wścieły lew w klatce.
A z tą drugą akcją to było tak, że gadamy gadamy i powiedziałam, że skoro wynoszę się pod koniec maja, to przydałoby się spotkać się grupą znajomych i pożegnać przy grillu czy coś, bo później pewnie będziemy widywac tylko wtedy, kiedy wpadnę do nich do domu, czyli raz na rok czy pół. No i on wypalił, że jak pójdę do Wrocka, to on tam pojedzie (przynajmniej na jakiś czas), jak do Poznania to tam, jak do Krakowa - tam. Ja do niego: "to co, będziesz tak za mną jeździł?", on: "tak". Wracając zadzwoniłam do TŻta i mówię mu co jego brat znowu wymyślił, powiedział, że spróbuje się jego wypytać o plany wakacyjne i wybadać co to miało być. Co za paranoja. Jak ja mam utrzymać z nim przyjacielskie kontakty i jednocześnie sprawić by zachowywał się jak kumpel czy przyjaciel a nie tak?
A i wymyślił,że skoro ostatnio nie wypiłam 2 piw,które kupiłam (miałam spotkać się z kumpelami), to on do mnie w pn wpadnie. Na moje: "w pn nie za bardzo, bo mam zaliczenia i muszę się uczyć. Możesz przyjśc jak (TŻ) przyjedzie, czyli na przykład w przyszły czw wieczorem", on: "nie, to za późno.". Na co za późno

Puchatku, dobrze, dobrze
To będę się inspirować Twoim obwodem pod biustem i w talii

[201606210914]

Bottega on się że tak powiem zakochał w Tobie czy cuś? że tak jeździć chce za Tobą wszędzie

[thenerdqueen]

Napisane przez Winnie the Pooh

Witaj SoshaaNapisz ile masz wzrostu, jaki jest twój plan, wrzucaj jadłospisy, a my bedziemy poprawiać Btw, ile czasu zajęło Ci zrzucenie tyyyyylu kg?

omujborze

[WyrafinowanySmak]

Eh Laski nie było mnie dosłownie kilka godzin a tu taki MEKSYK
Ale z tego co ogarniam to sytuacja - opanowana
Thenerd uwielbiam jak pokazuje się u Ciebie w poście : Wtedy mam ochotę zrobić dokładnie to samo co robi ten ludzik

No i witam witam Piękną Pannę Soshkę

Bottega biedactwo widzę, że brat TŻ-ta kontratakuje

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

A tak poza tym chciałam tylko dodać, że Was UWIELBIAM Dziewczyny Ale mi humor poprawiłyście na wieczór

[madziullka]

Napisane przez superkas

Bottega on się że tak powiem zakochał w Tobie czy cuś? że tak jeździć chce za Tobą wszędzie

To samo mi przyszło na myśl zadurzyl się może chłopaczyna...?

[thenerdqueen]

huehue, widać kto nowy doszedł do nas po lawinie pytań
Wyrafinowana: to dajesz, prawie jak kołyska, gniecie boczkusie lepiej niż hula hop

[czwarta_plaga_egipska]

Napisane przez carolina31

czwarta_plaga_egipska niesamowity wynik też tak chcę

Pozdrawiam,
Carolina

Trwało to okrągłe 9 miesięcy. Szmat czasu. W tym czasie zaniedbałam kilka innych spraw, ale to niewielka cena! Zdrowie, poczucie własnej wartości, zapał... to jest teraz najważniejsze.

Napisane przez Bottega

Plago, (...) gdzie tam moje postępy przy Twoich! Czytałam właśnie jakiś czas temu, żeś wróciła do tego i martwiłam się o Ciebie, bo kurcze takie sukcesy odnosiłaś... ale mam nadzieję, że już jest dobrze

Na szczęście organizm zaczął swobodniej się czuć na zdrowej diecie. Ale jestem żywym dowodem na to, że sama dieta to dopiero pół sukcesu. Ćwiczenia, dziewczyny! Bez nich ani rusz. W niektórych miejscach wystają mi kości, a w niektórych jestem wiotka, miękka i otłuszczona. Totalny brak tkanki mięśniowej, jestem flakiem.

Napisane przez Bottega

Szłoby szybciej gdyby nie te kurde nagłe wzrosty z powietrza, które mam raz na jakiś czas i później muszę to zbijać Mi też te ostatnie kilogramy lecą wolno niestety (poza szybszymi okresami, których jest mało)
Kochana, bloga mam, ale od prawie miesiąca nie ma wpisu nowego, ponieważ mam urwanie głowy na uczelni i szkoda mi tego czasu - wolę tu zajrzeć. Pewnie coś wstawię w weekend.

Stawiasz czoła nie tylko kilogramom, ale też wielu innym przeciwnościom. Ja wciąż jestem pod wrażeniem Twojej walki, pokazujesz, że jeśli czegoś bardzo chcesz to nic Cię nie zatrzyma. I niech nikt nie próbuje, że tarczyca grzebie szanse na szczupłą sylwetkę. Tu nam dziewczyna zmalała o 1/3!
Bloga będę przeglądać, bardzo kolorowo masz na talerzu. To wszystko apetycznie wygląda i wpasowuje się w mój plan posiłków.

[Bottega]

superkas, madziulka, hmmmmmmmmmmmmm to (cokolwiek to jest) już trwa rok i niedawno myślałam, że mu przeszło, ale najwyraźniej nie Totalnie zamknięty w sobie typ, więc kto go tam wie. Nawet jeśli tak jest, to w życiu nikomu o tym nie powie.

Napisane przez thenerdqueen

huehue, widać kto nowy doszedł do nas po lawinie pytań

Plago, dziękuję bardzo za tak miłe słowa ojjjj żebś wiedziała - nerwica mnie bierze, jak czytam coś w stylu: "jestem gruba bo mam niedoczynność". Sranie.
Dokładnie - trzeba ćwiczyć. Ja to już nie moge się doczekać aż będę miała tę naukę z głowy, indeks w dziekanacie (planowo do końca maja) i będe mogła brykać na zajęciach - jakieś tańce, aqua aerobic czy coś Brakuje mi tego, bo ćwiczenia w domu to nie to samo, na spacery chodzę - bardzo lubię zresztą, w tej chwili wszędzie maszeruję na piechotę, więc dodatkowy ruch jest, ale tęsknię za wodą