Nasze blogi kosmetyczne - cz. VII

[maffash]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;34000257]☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠ [/QUOTE]

oo dzieki akurat sa te filmy, ktore chce

[Patalus]

Napisane przez foremka001

Zajrzałam na Twojego bloga i...aleś Ty ładna a brwi są ok. sama mam podobne tylko przyciemniam delikatnie kredką i rozcieram, nie wychodząc poza naturalną linie. u Ciebie na zdjęciach trochę wygląda jakbyś zrobiła sobie sama kontur, ale myślę, że znajdziesz jakiś złoty środek

a dziękuję szukam ciągle szukam
i dzień dobry wszystkim, w końcu po zajęciach, jutro wolne, żyć nie umierać

[maffash]

Uwaga bede straszyc dodaje na chwile swoje zdjecie Czy moge je wstawic do CV? Niestety nie wiem co zrobic z ostroscia, zrobilam to zdj aparatem, bo nie mam skanera, ale przy skanowaniu chyba i tak lepiej by nie wyszlo.

Edit: Usuwam zdj

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez maffash

Uwaga bede straszyc dodaje na chwile swoje zdjecie Czy moge je wstawic do CV? Niestety nie wiem co zrobic z ostroscia, zrobilam to zdj aparatem, bo nie mam skanera, ale przy skanowaniu chyba i tak lepiej by nie wyszlo.

Nada się, w CV i tak będzie małe
Ładna jesteś

[Patalus]

Napisane przez maffash

Uwaga bede straszyc dodaje na chwile swoje zdjecie Czy moge je wstawic do CV? Niestety nie wiem co zrobic z ostroscia, zrobilam to zdj aparatem, bo nie mam skanera, ale przy skanowaniu chyba i tak lepiej by nie wyszlo.

nadaje się, ładne zdjęcie, fajna buzia chociaż fotografa poniosło trochę z wygładzeniem, tak samo zrobił mi kiedyś mój fotograf z miasta do dowodu, dziwnie wyglądałam :p

[maffash]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;34000970]Nada się, w CV i tak będzie małe
Ładna jesteś [/QUOTE]

Dziekuje A warto pisać, że znam francuski na poziomie podstawowym?

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Napisane przez Patalus

nadaje się, ładne zdjęcie, fajna buzia chociaż fotografa poniosło trochę z wygładzeniem, tak samo zrobił mi kiedyś mój fotograf z miasta do dowodu, dziwnie wyglądałam :p

To to i tak jeszcze wygląda, mam zdj z gimnazjum na którym wyglądam jak lalka barbie wygładzenie na maxa, opalenizna jakbym chodziła codziennie na solarke, masakra xD

[Drozja]

Cześć chłopaki. Jestem właśnie po maturce ustnej z polskiego.

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez maffash

Dziekuje A warto pisać, że znam francuski na poziomie podstawowym?

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------



To to i tak jeszcze wygląda, mam zdj z gimnazjum na którym wyglądam jak lalka barbie wygładzenie na maxa, opalenizna jakbym chodziła codziennie na solarke, masakra xD

Jeśli znasz to warto

[maffash]

Napisane przez Drozja

Cześć chłopaki. Jestem właśnie po maturce ustnej z polskiego.

oo jak Ci poszlo?

[Drozja]

Napisane przez maffash

oo jak Ci poszlo?

Kiepsko, tzn wiem że stać mnie na więcej, ale prezentację robiłam wczoraj a uczyłam się jej dzisiaj rano więc i tak fajnie że zdałam.

A zonka złapałam, bo na spokojnie do tego podchodziłam, babkę w komisji miałam mieć lajtową, a jak przyjechałam to okazało się że mam z największą kosą z możliwych i ludzie którzy byli przede mną mówili że zadają MEGA trudne i szczegółowe pytania, że są strasznie niemili i że babka z drugiej szkoły ma minę jakby już chciała stamtąd wyjść i że wszystkich gnębią. Tak się tym zestresowałam że masakra, ale weszłam, powiedziałam co mam powiedzieć, komisja była dla mnie MIŁA! Zadali mi dość łatwe pytania, a babka się do mnie cały czas uśmiechała! (WTF?! ) Widziałam że podobały jej się moje buty, ale nie wiedziałam czy oni się śmieją ze mnie czy do mnie.

W każdym razie cieszę się że już mam to za sobą. Przed poprzednimi maturami W OGÓLE się nie stresowałam, za to teraz za wszystkie czasy.

[maffash]

Napisane przez Drozja

Kiepsko, tzn wiem że stać mnie na więcej, ale prezentację robiłam wczoraj a uczyłam się jej dzisiaj rano więc i tak fajnie że zdałam.

A zonka złapałam, bo na spokojnie do tego podchodziłam, babkę w komisji miałam mieć lajtową, a jak przyjechałam to okazało się że mam z największą kosą z możliwych i ludzie którzy byli przede mną mówili że zadają MEGA trudne i szczegółowe pytania, że są strasznie niemili i że babka z drugiej szkoły ma minę jakby już chciała stamtąd wyjść i że wszystkich gnębią. Tak się tym zestresowałam że masakra, ale weszłam, powiedziałam co mam powiedzieć, komisja była dla mnie MIŁA! Zadali mi dość łatwe pytania, a babka się do mnie cały czas uśmiechała! (WTF?! ) Widziałam że podobały jej się moje buty, ale nie wiedziałam czy oni się śmieją ze mnie czy do mnie.

W każdym razie cieszę się że już mam to za sobą. Przed poprzednimi maturami W OGÓLE się nie stresowałam, za to teraz za wszystkie czasy.

aa tam polski ustny nie jest ważny Podziwiam Cie, ze uczylas sie jej rano, ja mojej jeszcze nie umiem, ale mam za tydz, wiec zdaze sie nauczyc. Dzien przed bede pewnie panikowala jak nie wiem ;D

[Drozja]

Ja wczoraj na lajcie jeszcze. Zaczęłam robić prezentację o 19 (oczywiście cały czas siedząc na wizażu ), o 00:10 stwierdziłam że nie chce mi się tego robić i że skończę rano. Rano wstałam o 7, ale zanim zasiadłam do nauki to musiałam najpierw sprawdzić wizaż, facebooka itp. Panikować zaczęłam jak o 9:10 dopiero skończyłam pisać jako taką prezentację, a o 10 miałam wyjść z domu.

No ale jakoś poszło, nie było tak źle. Temat miałam prosty więc trochę lałam wodę. najgorszy był ten stres przed.

[maffash]

Napisane przez Drozja

Ja wczoraj na lajcie jeszcze. Zaczęłam robić prezentację o 19 (oczywiście cały czas siedząc na wizażu ), o 00:10 stwierdziłam że nie chce mi się tego robić i że skończę rano. Rano wstałam o 7, ale zanim zasiadłam do nauki to musiałam najpierw sprawdzić wizaż, facebooka itp. Panikować zaczęłam jak o 9:10 dopiero skończyłam pisać jako taką prezentację, a o 10 miałam wyjść z domu.

No ale jakoś poszło, nie było tak źle. Temat miałam prosty więc trochę lałam wodę. najgorszy był ten stres przed.

Ja bym nie dała rady tak ;D

[Drozja]

Mi też się wydawało że nie dam.:p

[NioseWamPicie]

Dzisiaj dostałam info, że ktoś próbował się zalogować na moje konto Google z Korei Południowej

zdarzyło się to którejś z Was?

[Patalus]

Napisane przez maffash

Dziekuje A warto pisać, że znam francuski na poziomie podstawowym?

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------



To to i tak jeszcze wygląda, mam zdj z gimnazjum na którym wyglądam jak lalka barbie wygładzenie na maxa, opalenizna jakbym chodziła codziennie na solarke, masakra xD

ja też na focie z gimnazjum wyglądałam jak murzynka, dosłownie! coś nie tak z tymi fotografami z gimnazjum

Napisane przez Drozja

Ja wczoraj na lajcie jeszcze. Zaczęłam robić prezentację o 19 (oczywiście cały czas siedząc na wizażu ), o 00:10 stwierdziłam że nie chce mi się tego robić i że skończę rano. Rano wstałam o 7, ale zanim zasiadłam do nauki to musiałam najpierw sprawdzić wizaż, facebooka itp. Panikować zaczęłam jak o 9:10 dopiero skończyłam pisać jako taką prezentację, a o 10 miałam wyjść z domu.

No ale jakoś poszło, nie było tak źle. Temat miałam prosty więc trochę lałam wodę. najgorszy był ten stres przed.

uzależnienie od fejsa i wizażu...ale mam to samo
ale dobrze, że jesteś już po!

[maffash]

Napisane przez Patalus

ja też na focie z gimnazjum wyglądałam jak murzynka, dosłownie! coś nie tak z tymi fotografami z gimnazjum

Mi to zdj robil ten sam fotograf, co to aktualne ;/ nie wiem co z nim, raz tak raz tak, w tym aktualnym to tez tak mnie wygladzil, ze linia rzuchwy mi zanika

[panna mrau]

Napisane przez Drozja

Kiepsko, tzn wiem że stać mnie na więcej, ale prezentację robiłam wczoraj a uczyłam się jej dzisiaj rano więc i tak fajnie że zdałam.

A zonka złapałam, bo na spokojnie do tego podchodziłam, babkę w komisji miałam mieć lajtową, a jak przyjechałam to okazało się że mam z największą kosą z możliwych i ludzie którzy byli przede mną mówili że zadają MEGA trudne i szczegółowe pytania, że są strasznie niemili i że babka z drugiej szkoły ma minę jakby już chciała stamtąd wyjść i że wszystkich gnębią. Tak się tym zestresowałam że masakra, ale weszłam, powiedziałam co mam powiedzieć, komisja była dla mnie MIŁA! Zadali mi dość łatwe pytania, a babka się do mnie cały czas uśmiechała! (WTF?! ) Widziałam że podobały jej się moje buty, ale nie wiedziałam czy oni się śmieją ze mnie czy do mnie.

W każdym razie cieszę się że już mam to za sobą. Przed poprzednimi maturami W OGÓLE się nie stresowałam, za to teraz za wszystkie czasy.

A jakie miałaś?

Matura... jak to dawno było ja miałam dość łatwy temat, wzięłam sobie językoznawstwo, prezentację robiłam dzień czy dwa dni przed ustną, nawet jej się porządnie nie nauczyłam, ale miałam slajdy w komisji miałam moją starą nauczycielkę, więc luzik. i pamiętam, że się strasznie dziwiłam znajomym, którzy brali korki na konsultacje z nauczycielami polskiego, żeby dopracować te prezentacje - seriously, najmniej chyba ważny egzamin, a najwięcej pracy ich kosztował. Pamiętam też, że najbardziej się stresowałam przed historią, a reszta jakoś popłynęła. Z perspektywy czasu absolutnie nie rozumiem tego całego zamieszania z tymi egzaminami, zawsze mi się śmiać chce z artykułów po tych 'wielkich egzaminach', gdzie wszyscy wszystko analizują - na studiach matura jest co sesję przecież

[ParoleParole]

Dodałam na bloga nową gazetkę Natury ważną od 17 maja

[ama09]

jejku, przeglądając moje kosmetyki stwiedziłam że chcę jakiś cukierkowy słodki zapach (dziewczyna w tramwaju dzis tak pachniała) znacie jakieś perfumy albo wodę toaletową przesłodką dostępną w drogeriach?

[Drozja]

Napisane przez maffash

Mi to zdj robil ten sam fotograf, co to aktualne ;/ nie wiem co z nim, raz tak raz tak, w tym aktualnym to tez tak mnie wygladzil, ze linia rzuchwy mi zanika

Mi kiedyś fotograf zrobił zdjęcie, na którym lekko się uśmiechnęłam, że widać było dosłownie zarys dołeczków, to on mi te dołeczki wygładził w PS i wyglądałam jakbym zrobiła dziubek, albo połowy ust nie miała. Moja twarz była wtedy dziwnie zdeformowana. Spaliłam te zdjęcia na stosie.

Napisane przez panna mrau

A jakie miałaś?

Matura... jak to dawno było ja miałam dość łatwy temat, wzięłam sobie językoznawstwo, prezentację robiłam dzień czy dwa dni przed ustną, nawet jej się porządnie nie nauczyłam, ale miałam slajdy w komisji miałam moją starą nauczycielkę, więc luzik. i pamiętam, że się strasznie dziwiłam znajomym, którzy brali korki na konsultacje z nauczycielami polskiego, żeby dopracować te prezentacje - seriously, najmniej chyba ważny egzamin, a najwięcej pracy ich kosztował. Pamiętam też, że najbardziej się stresowałam przed historią, a reszta jakoś popłynęła. Z perspektywy czasu absolutnie nie rozumiem tego całego zamieszania z tymi egzaminami, zawsze mi się śmiać chce z artykułów po tych 'wielkich egzaminach', gdzie wszyscy wszystko analizują - na studiach matura jest co sesję przecież

http://renee.pl/product_picture/fit_...0eefa0d6d6.jpg

Takie, tylko zamszykowe.

Przede mną jeszcze 5 egzaminów, a ja się czuję jakbym już była po maturze, bo zostały w sumie same lajtowe. Dzisiaj był najgorszy.

[maffash]

Napisane przez Drozja

Mi kiedyś fotograf zrobił zdjęcie, na którym lekko się uśmiechnęłam, że widać było dosłownie zarys dołeczków, to on mi te dołeczki wygładził w PS i wyglądałam jakbym zrobiła dziubek, albo połowy ust nie miała. Moja twarz była wtedy dziwnie zdeformowana. Spaliłam te zdjęcia na stosie.



http://renee.pl/product_picture/fit_...0eefa0d6d6.jpg

Takie, tylko zamszykowe.

Przede mną jeszcze 5 egzaminów, a ja się czuję jakbym już była po maturze, bo zostały w sumie same lajtowe. Dzisiaj był najgorszy.

Noo ja sie boje jeszcze tylko ustnego polskiego

[bulineek91]

Napisane przez Drozja

Ja wczoraj na lajcie jeszcze. Zaczęłam robić prezentację o 19 (oczywiście cały czas siedząc na wizażu ), o 00:10 stwierdziłam że nie chce mi się tego robić i że skończę rano. Rano wstałam o 7, ale zanim zasiadłam do nauki to musiałam najpierw sprawdzić wizaż, facebooka itp. Panikować zaczęłam jak o 9:10 dopiero skończyłam pisać jako taką prezentację, a o 10 miałam wyjść z domu.

No ale jakoś poszło, nie było tak źle. Temat miałam prosty więc trochę lałam wodę. najgorszy był ten stres przed.

Robiłaś prezentacje w przeddzień matury? Podziwiam odwagę
Pamiętam że ja swoją miałam gotową miej więcej 2 miesiące przed moim terminem. Rozpisałam sobie dokładnie co mam mówić i później ćwiczyłam prędkość, wymowę itp. Oczywiście podczas przedstawiania połowę zapomniałam ale i tak z wyniku się cieszyłam. I jakieś ramowe plany oddawaliśmy dużo wcześniej. Coś się teraz zmieniło?
Stres był straszny, na szczęście wchodziłam pierwsze więc za dużo się nie naczekałam, znasz już wyniki?

U mnie nowy post

[Selfish Girl]

Ja na ustnej miałam całą prezentacje wbitą na blache na pamięć.

Tylko, że fajnie było do momentu kiedy obie sobie pisały swoje notatki w zeszycie i nagle obie się podniosły głowe i patrzą prosto na mnie a ja - KONIEC.

Zaciełam się kompletnie...

[Patalus]

Napisane przez bulineek91

Robiłaś prezentacje w przeddzień matury? Podziwiam odwagę
Pamiętam że ja swoją miałam gotową miej więcej 2 miesiące przed moim terminem. Rozpisałam sobie dokładnie co mam mówić i później ćwiczyłam prędkość, wymowę itp. Oczywiście podczas przedstawiania połowę zapomniałam ale i tak z wyniku się cieszyłam. I jakieś ramowe plany oddawaliśmy dużo wcześniej. Coś się teraz zmieniło?
Stres był straszny, na szczęście wchodziłam pierwsze więc za dużo się nie naczekałam, znasz już wyniki?

U mnie nowy post

masz ładny kolor na paznokciach u stów no i dobry sposób z tą taśmą
u mnie w sumie też nowy post

[summerisgone]

Napisane przez bulineek91

Robiłaś prezentacje w przeddzień matury? Podziwiam odwagę
Pamiętam że ja swoją miałam gotową miej więcej 2 miesiące przed moim terminem. Rozpisałam sobie dokładnie co mam mówić i później ćwiczyłam prędkość, wymowę itp. Oczywiście podczas przedstawiania połowę zapomniałam ale i tak z wyniku się cieszyłam. I jakieś ramowe plany oddawaliśmy dużo wcześniej. Coś się teraz zmieniło?
Stres był straszny, na szczęście wchodziłam pierwsze więc za dużo się nie naczekałam, znasz już wyniki?

U mnie nowy post

Ja pamiętam że miałam prezentacje w czwartek a w poniedziałek zorientowałam się że nie mam jeszcze moich materiałów z biblioteki. Materiały okazały się na zamówienie więc dostałam je dopiero w środę i w nocy ze środy na czwartek pisałam prezentacje Przy czym byłam druga w kolejce czyli na jakąś 8.15
Miałam też większego hardcora - chłopak był chyba czwarty czy piąty a jak ja wyszłam z sali to on właśnie pisał swoją prezentacje w szkole

Plany się oddawało ale np mój plan był baardzo ogólny bo miałam temat językowy.

[Rodzynka1989]

Wróciłam Nic sobie nie kupiłam mimo wizyty w Rossie No dobra, tylko malutki płyn do demakijażu

Jak mi się teraz nic nie chce...

[Drozja]

Napisane przez bulineek91

Robiłaś prezentacje w przeddzień matury? Podziwiam odwagę
Pamiętam że ja swoją miałam gotową miej więcej 2 miesiące przed moim terminem. Rozpisałam sobie dokładnie co mam mówić i później ćwiczyłam prędkość, wymowę itp. Oczywiście podczas przedstawiania połowę zapomniałam ale i tak z wyniku się cieszyłam. I jakieś ramowe plany oddawaliśmy dużo wcześniej. Coś się teraz zmieniło?
Stres był straszny, na szczęście wchodziłam pierwsze więc za dużo się nie naczekałam, znasz już wyniki?

U mnie nowy post

Właściwie to większość zrobiłam dziś. Ale nie ma czego podziwiać, chyba że głupotę.
Konspekt i bibliografię musiałam oddać miesiąc temu, więc wpisałam książki jakie wyszukałam, zrobiłam jako taki plan wypowiedzi właściwie bardzo ogólny w 4 punktach i oddałam.
Wyniki podawali od razu.

[Damaris_]

Ha, u mnie na studiach zawsze przed ustnym jest afera jacy wykładowcy są źli/w złym humorze/niemili/dziwni/czepialscy/drobiazgowi...a ja wchodzę i jest spoko, a egzaminator sympatyczny. Nie wiem o co ludziom chodzi, ale takie gadanie jest po prostu zawsze.

A u mnie lakier Inglot 986 z przedostatniej zielono-niebieskiej kolekcji, gdybyście były ciekawe.

[Drozja]

Napisane przez Damaris_

Ha, u mnie na studiach zawsze przed ustnym jest afera jacy wykładowcy są źli/w złym humorze/niemili/dziwni/czepialscy/drobiazgowi...a ja wchodzę i jest spoko, a egzaminator sympatyczny. Nie wiem o co ludziom chodzi, ale takie gadanie jest po prostu zawsze.

A u mnie lakier Inglot 986 z przedostatniej zielono-niebieskiej kolekcji, gdybyście były ciekawe.

Mój tata stwierdził że to być może jest po prostu kwestia tego, że ktoś nawet z ogromną wiedzą nie zawsze potrafi się "sprzedać", a ja mam gadane i tym wzbudzam sympatię.