Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

[_millena]

Napisane przez libretka

Cześć mamuśki, piszę do Was ze szpitala, sytuacja wygląda następująco: rozwarcie na 2 palce, czop odszedł, szyjka zgładzona, prawie jej nie ma, wg ordynatora jutro się zacznie, mam mało wód płodowych, zapisy ktg są prawidłowe.
A teraz najlepsze, muszę do wieczora podjąć decyzję jak chcę rodzić, mam do wyboru, albo sn albo cc.
Miała któraś tak dobrze jak ja??? i to bez żadnej kasy???

A ja nie wiem na co się zdecydować, ordynator osobiście mnie badał i przedstawił mi plusy i minusy obu form porodu i mam zdecydować.
Rozmawiałam później jeszcze z położną, która była podczas badania i zasugerowała spróbować sn, a zawsze mogę poprosić cc.
Gdybym zdecydowała się na cc to już dzisiaj miałabym z głowy.

co ja mam zrobić!!!!

kurcze... ja nie wiem... wiec nie pomogę. a bardzo się teraz męczysz?

[moniczka1302]

Napisane przez 8ewus8

A powiedzcie mi czy w Papco albo tym textil market czy jakimś innym tańszym sklepie są cienkie szlafroki?
położna powiedziała mi wczoraj żebym kupiła cienki, bo gruby mam, ale tam latem jest podobno tragedia jesli chodzi o temperaturę.

wiesz co chyba powinny byc skoro są np. koszule nocne.

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez begie13

u mnie kanałówka zaliczona bez znieczulenia
w sumie jeszcze nie miałam okazji na znieczulenie

generalnie dentysci nie lubia dawac znieczulenia przy leczeniu kanalowym, bo nie wiedza wtedy ile maja tam sie dowiercac i czyscic. A tak to sie postęczy chwilke na siedzeniu i wiadomo ze miazga jeszcze jest.

A napisze zagadke zwiazana z tym środowiskiem

Ile narzędzi ma dentysta???

Sto-ma-to-logiczne

[nasteczka83]

Napisane przez libretka

Cześć mamuśki, piszę do Was ze szpitala, sytuacja wygląda następująco: rozwarcie na 2 palce, czop odszedł, szyjka zgładzona, prawie jej nie ma, wg ordynatora jutro się zacznie, mam mało wód płodowych, zapisy ktg są prawidłowe.
A teraz najlepsze, muszę do wieczora podjąć decyzję jak chcę rodzić, mam do wyboru, albo sn albo cc.
Miała któraś tak dobrze jak ja??? i to bez żadnej kasy???

A ja nie wiem na co się zdecydować, ordynator osobiście mnie badał i przedstawił mi plusy i minusy obu form porodu i mam zdecydować.
Rozmawiałam później jeszcze z położną, która była podczas badania i zasugerowała spróbować sn, a zawsze mogę poprosić cc.
Gdybym zdecydowała się na cc to już dzisiaj miałabym z głowy.

co ja mam zrobić!!!!

oj Biedna zostawili Cię z taką decyzją.. Ale może rzeczywiśie próbuj sn, jeśli nie ma zagrożenia dla maluszka i konieczności szybkiego cięcia.

[moniczka1302]

Napisane przez libretka

Cześć mamuśki, piszę do Was ze szpitala, sytuacja wygląda następująco: rozwarcie na 2 palce, czop odszedł, szyjka zgładzona, prawie jej nie ma, wg ordynatora jutro się zacznie, mam mało wód płodowych, zapisy ktg są prawidłowe.
A teraz najlepsze, muszę do wieczora podjąć decyzję jak chcę rodzić, mam do wyboru, albo sn albo cc.
Miała któraś tak dobrze jak ja??? i to bez żadnej kasy???

A ja nie wiem na co się zdecydować, ordynator osobiście mnie badał i przedstawił mi plusy i minusy obu form porodu i mam zdecydować.
Rozmawiałam później jeszcze z położną, która była podczas badania i zasugerowała spróbować sn, a zawsze mogę poprosić cc.
Gdybym zdecydowała się na cc to już dzisiaj miałabym z głowy.

co ja mam zrobić!!!!

o rany... sama nie wiedzialabym co zrobic...
ciezko powiedziec, moze jakies dzieciate dziewczyny pomogą

[_millena]

Napisane przez moniczka1302

o rany... sama nie wiedzialabym co zrobic...
ciezko powiedziec, moze jakies dzieciate dziewczyny pomogą

ja myślę, że tylko namieszamy w głowie Libretce. Jak wiadomo mamy zwolenników i przeciwników SN i CC. Jedna powie : cc - absolutnie , uciekaj jesli tylko możesz, a inna będzie twierdzić, że to najlepsze rozwiązanie.
Myśle że libretka musi sama podjąć decyzję , ciężka jak cholera swoją drogą (przynajmniej dla mnie).
Libretko - musisz sobie odpowiedzieć tylko na jedno pytanie - czy czujesz się na siłach urodzić fizjologicznie. I chyba tylko tyle możemy Ci tu poradzić... (niestety).

[ladybird_1987]

Napisane przez _millena

no szkodzi ponoc dlatego , że jest to to samo promieniowanie ktore masz przy rtg tylko , ze wiadomo - w dużo mniejszej ilości. Dlatego jesli chodzisz na NFZ to zazwyczaj masz tylko 3 regulaminowe usg, w 1 , 2 i 3 trymestrze. Natomiast jesli chodzisz prywatnie to masz tego więcej. I teraz zależy od lekarza. Moj mi np robi co wizytę. A czasem chodze i co 2 tygodnie. Wiec wszystkie ciotki "dobra rada" lamentowały, że jak to, tyle razy, usg, po co i w ogole.... szkodzi A ja stwierdziłam, ze moja ciąża jest od początku zagrożona, i po prostu mnie takie usg uspokaja, bo wiem, ze wszystko z dzieciakiem jest w porzadku, a i lekarz ma wszystko pod kontrolą. Konkludując - faktycznie słyszałam, że są teorię na temat szkodliwości zbyt częstego wykonywania USG.

Ja mam robione raz w miesiącu (czyli póki co na każdej wizycie). To mi daje komfort psychiczny. Rozwaliła mnie ostatnio szwagierka pytaniem: czy to nie szkodzi takie częste (ona miała 2). No na pewno mniej, niż to że ona pali całą ciążę. Ja nikogo nie oceniam, sama paliłam przed ciążą i pewnie wrócę do nałogu bo mnie ciągnie. Ale w tym przypadku powinna się ugryźć w język.

[moniczka1302]

Napisane przez ladybird_1987

Ja mam robione raz w miesiącu (czyli póki co na każdej wizycie). To mi daje komfort psychiczny. Rozwaliła mnie ostatnio szwagierka pytaniem: czy to nie szkodzi takie częste (ona miała 2). No na pewno mniej, niż to że ona pali całą ciążę. Ja nikogo nie oceniam, sama paliłam przed ciążą i pewnie wrócę do nałogu bo mnie ciągnie. Ale w tym przypadku powinna się ugryźć w język.

To u mnie są ciągłę komentarze - czemu nie mialam KTG?? skoro wszystko przebiega pomyślnie to chyba nie trzeba robic?

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Dalej jest bajzel ale nie mam sily isc do samochodu po pojemniki, krzyz mnie potwornie boli i musialam sie polozyc...

[blueelektron]

Napisane przez libretka

Cześć mamuśki, piszę do Was ze szpitala, sytuacja wygląda następująco: rozwarcie na 2 palce, czop odszedł, szyjka zgładzona, prawie jej nie ma, wg ordynatora jutro się zacznie, mam mało wód płodowych, zapisy ktg są prawidłowe.
A teraz najlepsze, muszę do wieczora podjąć decyzję jak chcę rodzić, mam do wyboru, albo sn albo cc.
Miała któraś tak dobrze jak ja??? i to bez żadnej kasy???

A ja nie wiem na co się zdecydować, ordynator osobiście mnie badał i przedstawił mi plusy i minusy obu form porodu i mam zdecydować.
Rozmawiałam później jeszcze z położną, która była podczas badania i zasugerowała spróbować sn, a zawsze mogę poprosić cc.
Gdybym zdecydowała się na cc to już dzisiaj miałabym z głowy.

co ja mam zrobić!!!!

szczerze nie wiem co bym zrobiła, pewnie tak jak Ty bym się głowiła
chyba lekarz powinien wiedzieć,a nie taką decyzję pozostawić Tobie

[begie13]

Napisane przez kapukat

uważaj uważaj, bo mi właśnie tak odeszły wody - w centrum miasta

no właśnie i co wtedy zrobiłaś? byłaś jakoś przygotowana? w sensie- miałaś jakiś podkład czy cokolwiek?

Napisane przez niunia32

jestem za spotkaniem.

apteka jest na przeciwko przychodni, no obok PKO i dentysty.

to super

byłam tej aptece ale nie mieli
potem byłam w DOZ i był linomag sun 30-stka za 22zł z groszami, sama babka mi poleciła, żebym sobie zamówiła w internecie i u nich odebrała to będzie taniej
a ten linomag sun to też chyba jest faktorem 50 tak?

Napisane przez niunia32

Begie udanej wizyty, może przypadkiem się spotkamy jak będziesz wychodzić a jak nie to się umówimy na jakiś spacer

wizyta nieudana niestety

wychodziłam z przychodni przed 13 ale nie widziałam Cię, może Ty mnie widziałaś, byłam w niebieskiej bluzce w gwiazdki tej co na zdjęciach z paprocan ( w sumie cały czas w niej chodzę ostatnio )

Napisane przez kapukat

nie wiem czy Wam pisałam uwaga

u nas wymieniają okno w sypialni...ale inteligencja fachowców mnie zabija - wiecie jak wymienia się okno? zostawia stary przegrzybiały parapet, bo wg nich parapet nie wlicza się do okna, zatem będę miała nówkę okno <w jednym pokoju, bo reszta też musi być wymieniona, ale to prawie nam wypadło> i stary zagrzybiały i przegniły parapet... gratulację błyskotliwości

brak słów, współczuję

Napisane przez Michalowa79

i tak podziwiam że dajesz rade w autobusie - ja jednak jestem leniwy przypadek i wychodzę tylko w asyscie TŻ który otwiera drzwi do auta

ja niestety nie mam wyboru, mąż w pracy, teść w pracy, szwagier w pracy, ja nie mam prawka, teściowa też nie - zresztą z nią nie chciałabym jechać

jestem zmordowana

Napisane przez cate_

P
A ja już po wizycie u lekarza, skierowania na USG nie dostałam bo USG szkodzi, zaczynam się obawiać że urodzę 5 kg dziecko

ja też się tego boję, bo oczywiście gin znowu olał sprawę i zmierzył tylko średnicę główki, a może nie dało się już zmierzyć

widziałam tylko, że małej/małemu jest baaardzo ciasno

Napisane przez libretka

Cześć mamuśki, piszę do Was ze szpitala, sytuacja wygląda następująco: rozwarcie na 2 palce, czop odszedł, szyjka zgładzona, prawie jej nie ma, wg ordynatora jutro się zacznie, mam mało wód płodowych, zapisy ktg są prawidłowe.
A teraz najlepsze, muszę do wieczora podjąć decyzję jak chcę rodzić, mam do wyboru, albo sn albo cc.
Miała któraś tak dobrze jak ja??? i to bez żadnej kasy???

A ja nie wiem na co się zdecydować, ordynator osobiście mnie badał i przedstawił mi plusy i minusy obu form porodu i mam zdecydować.
Rozmawiałam później jeszcze z położną, która była podczas badania i zasugerowała spróbować sn, a zawsze mogę poprosić cc.
Gdybym zdecydowała się na cc to już dzisiaj miałabym z głowy.

co ja mam zrobić!!!!

hmm kurcze nie mam pojęcia, a może spróbuj sn, jeśli to jest bezpieczne dla dziecka, bo piszesz że masz mało wód płodowych...

Napisane przez moniczka1302

A napisze zagadke zwiazana z tym środowiskiem

Ile narzędzi ma dentysta???

Sto-ma-to-logiczne

dobre


no więc tak, ja jestem po wizycie - niezadowolona
widziałam, że szybko chciał mnie spławić, usg zrobił byle jak, nie dowiedziałam, się nawet ile waży dziecko,
powiedział tylko, że pępowina jest blisko szyi ale dziecko ją sobie odpycha- widziałam jak machało rączką, że dziecko jest duże i mogę wcześniej urodzić i że łożysko jest dojrzałe, nie zbadał mnie też ginekologicznie więc nie wiem, co z moją szyjką
powiedział, że jak nie urodzę wcześniej to 2 dni po terminie mam się zgłosić do niego
potem wkurzyła mnie pielęgniarka, bo jak dałam jej kartę czip i coś tam drukowała zauważyła, że wycofałam się z deklaracji na lekarza rodzinnego i położną środowiskową ( to było już dawno - zimą) i podniosła lament, że jak tak mogłam, przecież w okresie ciąży jak chodzę tu do gina to muszę podpisać i na tamtych deklarację a po co mi tak daleko lekarz rodzinny... w tej mojej przychodni mówili co innego - że jak się chodzi do specjalisty to nie trzeba tam żadnej deklaracji podpisywać i to jest bez sensu...
no ale powiedziała że skoro mam termin już na 26 to i tak nic z tym się nie zrobi
teraz się zastanawiam, czy jak nie urodzę wcześniej i pójdę do niego te 2 dni po terminie to czy nie będę miała problemów z nimi...bosh

no i jeszcze z bolączek przedporodowych to w przychodni w ubikacji jak chciałam się załatwić na małysza to tak mnie zaczęło łupać, kłuć ( nie wiem jak to określić) w krzyżu, że myślałam, że padnę, potem była chwila przerwy a jak weszłam do gabinetu i usiadłam to znowu jeszcze mocniej, już się tam skręcałam z bólu ...ale póki co przeszło...

myślę nad tym, czy by się nie umówić gdzieś prywatnie na samo usg... bo w sumie nic nie wiem...
a jeszcze jak mi nie zrobią w szpitalu przed porodem to już całkiem...

a w ogóle to jest za gorąco, padam...

chcę już urodzić..

[cate_]

Napisane przez Gaabbi

Lekarz tak powiedział, że usg szkodzi??????? Do takiego to bym na pewno nie chodziła

Norwegia, taka jest opinia. Badania ginekologicznego też nie robią bo podobno zwiększa się ryzyko poronienia. Trzeba się przyzwyczaić, ale już się zdecydowałam iść prywatnie, wizyta droga ale skoro już mi wypłacili becikowe a większość wyprawki mam po pierwszym dziecku to nie ma się nad czym zastanawiać.

Napisane przez libretka

co ja mam zrobić!!!!

Ja nie miałam aż tak dobrze w pierwszej ciąży, bo miałam warunek, gdyby USG wypadło źle to mnie kroją i nie czekają na nic a jak nie to czekamy na sn. Na szczęście jakoś się doczekałam bo cesarki nie chciałam mieć za żadne skarby. Powód, po sn podobno szybciej organizm wraca do formy.

[blueelektron]

Napisane przez begie13

ja też się tego boję, bo oczywiście gin znowu olał sprawę i zmierzył tylko średnicę główki, a może nie dało się już zmierzyć

widziałam tylko, że małej/małemu jest baaardzo ciasno



hmm kurcze nie mam pojęcia, a może spróbuj sn, jeśli to jest bezpieczne dla dziecka, bo piszesz że masz mało wód płodowych...



dobre


no więc tak, ja jestem po wizycie - niezadowolona
widziałam, że szybko chciał mnie spławić, usg zrobił byle jak, nie dowiedziałam, się nawet ile waży dziecko,
powiedział tylko, że pępowina jest blisko szyi ale dziecko ją sobie odpycha- widziałam jak machało rączką, że dziecko jest duże i mogę wcześniej urodzić i że łożysko jest dojrzałe, nie zbadał mnie też ginekologicznie więc nie wiem, co z moją szyjką
powiedział, że jak nie urodzę wcześniej to 2 dni po terminie mam się zgłosić do niego
potem wkurzyła mnie pielęgniarka, bo jak dałam jej kartę czip i coś tam drukowała zauważyła, że wycofałam się z deklaracji na lekarza rodzinnego i położną środowiskową ( to było już dawno - zimą) i podniosła lament, że jak tak mogłam, przecież w okresie ciąży jak chodzę tu do gina to muszę podpisać i na tamtych deklarację a po co mi tak daleko lekarz rodzinny... w tej mojej przychodni mówili co innego - że jak się chodzi do specjalisty to nie trzeba tam żadnej deklaracji podpisywać i to jest bez sensu...
no ale powiedziała że skoro mam termin już na 26 to i tak nic z tym się nie zrobi
teraz się zastanawiam, czy jak nie urodzę wcześniej i pójdę do niego te 2 dni po terminie to czy nie będę miała problemów z nimi...bosh

no i jeszcze z bolączek przedporodowych to w przychodni w ubikacji jak chciałam się załatwić na małysza to tak mnie zaczęło łupać, kłuć ( nie wiem jak to określić) w krzyżu, że myślałam, że padnę, potem była chwila przerwy a jak weszłam do gabinetu i usiadłam to znowu jeszcze mocniej, już się tam skręcałam z bólu ...ale póki co przeszło...

myślę nad tym, czy by się nie umówić gdzieś prywatnie na samo usg... bo w sumie nic nie wiem...
a jeszcze jak mi nie zrobią w szpitalu przed porodem to już całkiem...

a w ogóle to jest za gorąco, padam...

chcę już urodzić..

Ciebie też gin potraktował nie tak chociaż Ci zmierzył średnice główki, wczoraj jak wyszłam od mojego to też myślałam o jakimś dodatkowym usg, ale skąd masz pewność, że inny lekarz też tak nie podejdzie a zapłacić trzeba będzie, ja jeszcze idę za tydzień w środę niby na usg, jak będzie chciał się wykpić to mu przypomnę tym razem o usg , też się boję, że mały już waży koło 5 kg, a z taką wiedzą to nie wiem czy bym się zdecydowała na sn, zresztą co ja mam do gadania, lekarz dyżury tak czy tak podejmie decyzje

[nasteczka83]

Napisane przez begie13

byłam tej aptece ale nie mieli
potem byłam w DOZ i był linomag sun 30-stka za 22zł z groszami, sama babka mi poleciła, żebym sobie zamówiła w internecie i u nich odebrała to będzie taniej
a ten linomag sun to też chyba jest faktorem 50 tak?


ja też się tego boję, bo oczywiście gin znowu olał sprawę i zmierzył tylko średnicę główki, a może nie dało się już zmierzyć

widziałam tylko, że małej/małemu jest baaardzo ciasno


no więc tak, ja jestem po wizycie - niezadowolona
widziałam, że szybko chciał mnie spławić, usg zrobił byle jak, nie dowiedziałam, się nawet ile waży dziecko,
powiedział tylko, że pępowina jest blisko szyi ale dziecko ją sobie odpycha- widziałam jak machało rączką, że dziecko jest duże i mogę wcześniej urodzić i że łożysko jest dojrzałe, nie zbadał mnie też ginekologicznie więc nie wiem, co z moją szyjką
powiedział, że jak nie urodzę wcześniej to 2 dni po terminie mam się zgłosić do niego
potem wkurzyła mnie pielęgniarka, bo jak dałam jej kartę czip i coś tam drukowała zauważyła, że wycofałam się z deklaracji na lekarza rodzinnego i położną środowiskową ( to było już dawno - zimą) i podniosła lament, że jak tak mogłam, przecież w okresie ciąży jak chodzę tu do gina to muszę podpisać i na tamtych deklarację a po co mi tak daleko lekarz rodzinny... w tej mojej przychodni mówili co innego - że jak się chodzi do specjalisty to nie trzeba tam żadnej deklaracji podpisywać i to jest bez sensu...
no ale powiedziała że skoro mam termin już na 26 to i tak nic z tym się nie zrobi
teraz się zastanawiam, czy jak nie urodzę wcześniej i pójdę do niego te 2 dni po terminie to czy nie będę miała problemów z nimi...bosh

no i jeszcze z bolączek przedporodowych to w przychodni w ubikacji jak chciałam się załatwić na małysza to tak mnie zaczęło łupać, kłuć ( nie wiem jak to określić) w krzyżu, że myślałam, że padnę, potem była chwila przerwy a jak weszłam do gabinetu i usiadłam to znowu jeszcze mocniej, już się tam skręcałam z bólu ...ale póki co przeszło...

myślę nad tym, czy by się nie umówić gdzieś prywatnie na samo usg... bo w sumie nic nie wiem...
a jeszcze jak mi nie zrobią w szpitalu przed porodem to już całkiem...

a w ogóle to jest za gorąco, padam...

chcę już urodzić..

Linomag Sun to 30/
Kurcze dziwny lekarz nic nie wiesz,a nie dalo sie go poprosic o wagę i zbadanie szyjki?

[sweetjoy]

Napisane przez cate_

(...) po sn podobno szybciej organizm wraca do formy.

Z tym nigdy się nie zgodzę, to kwestia indywidualna. Ja po sn ponad miesiąc nie mogłam siedzieć na d...ie, nie mówiąc o innych niedogodnościach

[begie13]

Napisane przez blueelektron

Ciebie też gin potraktował nie tak chociaż Ci zmierzył średnice główki, wczoraj jak wyszłam od mojego to też myślałam o jakimś dodatkowym usg, ale skąd masz pewność, że inny lekarz też tak nie podejdzie a zapłacić trzeba będzie, ja jeszcze idę za tydzień w środę niby na usg, jak będzie chciał się wykpić to mu przypomnę tym razem o usg , też się boję, że mały już waży koło 5 kg, a z taką wiedzą to nie wiem czy bym się zdecydowała na sn, zresztą co ja mam do gadania, lekarz dyżury tak czy tak podejmie decyzje

tak zmierzyła średnicę główki ale jak pytałam 2 razy ile wyszło to nic nie odpowiedział sama tylko coś tam widziałam że 99mm ale nie wiem czy to na pewno to...
nie mam pewności ale może lepiej mnie potraktuje jak zapłacę i powiem mu, że chcę wiedzieć ile dziecko waży i co z tą pępowiną, ewentualnie jak mu się zechce może zerknąć na płeć ale to już w sumie nie jest ważne
ja się tylko boję, że w szpitalu mnie nie pomierzą ani dziecka i każą rodzić sn wielkoluda
nie wiem co robić, porozmawiam z mężem ale też nie uśmiecha mi się wydawać kasę na usg i nie mam pewności, czy dowiem się tego, czego chcę...

[moniczka1302]

Napisane przez begie13

no więc tak, ja jestem po wizycie - niezadowolona
widziałam, że szybko chciał mnie spławić, usg zrobił byle jak, nie dowiedziałam, się nawet ile waży dziecko,
powiedział tylko, że pępowina jest blisko szyi ale dziecko ją sobie odpycha- widziałam jak machało rączką, że dziecko jest duże i mogę wcześniej urodzić i że łożysko jest dojrzałe, nie zbadał mnie też ginekologicznie więc nie wiem, co z moją szyjką
powiedział, że jak nie urodzę wcześniej to 2 dni po terminie mam się zgłosić do niego
potem wkurzyła mnie pielęgniarka, bo jak dałam jej kartę czip i coś tam drukowała zauważyła, że wycofałam się z deklaracji na lekarza rodzinnego i położną środowiskową ( to było już dawno - zimą) i podniosła lament, że jak tak mogłam, przecież w okresie ciąży jak chodzę tu do gina to muszę podpisać i na tamtych deklarację a po co mi tak daleko lekarz rodzinny... w tej mojej przychodni mówili co innego - że jak się chodzi do specjalisty to nie trzeba tam żadnej deklaracji podpisywać i to jest bez sensu...
no ale powiedziała że skoro mam termin już na 26 to i tak nic z tym się nie zrobi
teraz się zastanawiam, czy jak nie urodzę wcześniej i pójdę do niego te 2 dni po terminie to czy nie będę miała problemów z nimi...bosh

no i jeszcze z bolączek przedporodowych to w przychodni w ubikacji jak chciałam się załatwić na małysza to tak mnie zaczęło łupać, kłuć ( nie wiem jak to określić) w krzyżu, że myślałam, że padnę, potem była chwila przerwy a jak weszłam do gabinetu i usiadłam to znowu jeszcze mocniej, już się tam skręcałam z bólu ...ale póki co przeszło...

myślę nad tym, czy by się nie umówić gdzieś prywatnie na samo usg... bo w sumie nic nie wiem...
a jeszcze jak mi nie zrobią w szpitalu przed porodem to już całkiem...

a w ogóle to jest za gorąco, padam...

chcę już urodzić..

to niedobrze .... a mowilas lekarzowi ze zle sie czujesz? mogl Cie zbadac rzeczywiście chyba za przeproszeniem odwalił pańszczyznę
jezeli czujesz niedosyt po wizycie to ja chyba bym na Twoim miejscu poszla na jakas dodatkową wizytę.

[_millena]

Napisane przez moniczka1302

To u mnie są ciągłę komentarze - czemu nie mialam KTG?? skoro wszystko przebiega pomyślnie to chyba nie trzeba robic?.

U mnie też pytają ciagle o to KTG
Ale ja sobie mysle, ze co lekarz to inna teoria, co kobieta w ciązy to inna teoria, co ciotka to inna teoria Wiec generalnie ja zawsze odpowiadam, ze ja sie nie znam, nie wiem, zarobiona jestem, po to place ciezkie pieniadze za wizytę, zeby mial kto za mnie decydować w niektorych sprawach i skoro nie bylo potrzeby robic takich badan to nie robilam, skoro nie ma potrzeby zeby chodzic na ktg to nie chodze i skoro jest okazja zeby robic usg to robie. W koncu jestem pod opieka lekarza specjalisty a nie szewca.

[blueelektron]

Napisane przez begie13

tak zmierzyła średnicę główki ale jak pytałam 2 razy ile wyszło to nic nie odpowiedział sama tylko coś tam widziałam że 99mm ale nie wiem czy to na pewno to...
nie mam pewności ale może lepiej mnie potraktuje jak zapłacę i powiem mu, że chcę wiedzieć ile dziecko waży i co z tą pępowiną, ewentualnie jak mu się zechce może zerknąć na płeć ale to już w sumie nie jest ważne
ja się tylko boję, że w szpitalu mnie nie pomierzą ani dziecka i każą rodzić sn wielkoluda
nie wiem co robić, porozmawiam z mężem ale też nie uśmiecha mi się wydawać kasę na usg i nie mam pewności, czy dowiem się tego, czego chcę...

a masz termin kolejnej wizyty u swojego lekarza?
ja też się teraz zapytam o ilość wód, czy nie jest obwinięty pępowiną, waga, wielkość bo nic nie wiem

[Gaabbi]

Byłam u dentysty.
Mam w pobliżu trzy gabinety i w jednym, łaskawie, mnie przyjęli. Jakieś dziadostwa mi napchali do tej kieszonki nad ósemką i tyle. Nic więcej w ciąży robić nie można
Kupiłam sobie po drodze 6 rożków algidy i dwa już pochłonęłam
Dzisiaj baaaardzo dużo ludzi patrzyło na mój brzuszek i się uśmiechało Mnie to w ogóle nie przeszkadza więc niech patrzą Ci, którzy mnie znają (np. ekspedientka w sklepie), to zagadywali, a kiedy? a jak pięknie i w ogóle Nikt nie wierzy, że mam już termin za miesiąc

Napisane przez libretka

Cześć mamuśki, piszę do Was ze szpitala, sytuacja wygląda następująco: rozwarcie na 2 palce, czop odszedł, szyjka zgładzona, prawie jej nie ma, wg ordynatora jutro się zacznie, mam mało wód płodowych, zapisy ktg są prawidłowe.
A teraz najlepsze, muszę do wieczora podjąć decyzję jak chcę rodzić, mam do wyboru, albo sn albo cc.
Miała któraś tak dobrze jak ja??? i to bez żadnej kasy???

A ja nie wiem na co się zdecydować, ordynator osobiście mnie badał i przedstawił mi plusy i minusy obu form porodu i mam zdecydować.
Rozmawiałam później jeszcze z położną, która była podczas badania i zasugerowała spróbować sn, a zawsze mogę poprosić cc.
Gdybym zdecydowała się na cc to już dzisiaj miałabym z głowy.

co ja mam zrobić!!!!

Kochana, ja bym się nie decydowała na cc. Jak nie masz wskazania, to spróbuj sn. CC to zawsze operacja. Wiadomo, czasami trzeba, ale jak wcześniej nie brałaś w ogóle cc pod uwagę, to teraz też nie bierz

Napisane przez _millena

Dzięki za ostrzeżenie
jak to szkodzi tak ci lekarz powiedział ? absurd jakiś, ze lekarz się w ten sposób wypowiada i to w momencie kiedy warto to usg zrobić

no szkodzi ponoc dlatego , że jest to to samo promieniowanie ktore masz przy rtg tylko , ze wiadomo - w dużo mniejszej ilości. Dlatego jesli chodzisz na NFZ to zazwyczaj masz tylko 3 regulaminowe usg, w 1 , 2 i 3 trymestrze. Natomiast jesli chodzisz prywatnie to masz tego więcej. I teraz zależy od lekarza. Moj mi np robi co wizytę. A czasem chodze i co 2 tygodnie. Wiec wszystkie ciotki "dobra rada" lamentowały, że jak to, tyle razy, usg, po co i w ogole.... szkodzi A ja stwierdziłam, ze moja ciąża jest od początku zagrożona, i po prostu mnie takie usg uspokaja, bo wiem, ze wszystko z dzieciakiem jest w porzadku, a i lekarz ma wszystko pod kontrolą. Konkludując - faktycznie słyszałam, że są teorię na temat szkodliwości zbyt częstego wykonywania USG.

USG to nie promieniowanie, a już na pewno nie to co RTG USG to ultradźwięki i nie szkodzą. Poza tym, dziwna sprawa, że na NFZ szkodzą, a prywatnie już nie. Dramat.

[begie13]

chciałam zamówić Linomag sun w doz ale produkt jest niedostępny

[_millena]

Napisane przez Gaabbi

USG to nie promieniowanie, a już na pewno nie to co RTG USG to ultradźwięki i nie szkodzą. Poza tym, dziwna sprawa, że na NFZ szkodzą, a prywatnie już nie. Dramat.

Masz racje, walnęlam jak idiot jakiś bez zastanowienia. natomiast ktoś mi kiedyś tłumaczył, że częste usg może miec takie same negatywne skutki co prześwietlenie w ciązy i to chciałam napisać w poprzednim poście Ale gdzie , do której literatury nie zajrzysz, wszędzie jest napisane, ze nie stwierdzono negatywnego wplywu usg na malucha czy na mamę. ja generalnie mam bardzo często usg i jakos nie stresuje się tym, ze mam co 2-3 tygodnie.

[andzya]

Napisane przez szerylka

jak na razie nie jest tego duzo przypomina to biało żółty glut podbarwiony lekko krwią ,pierwszy raz mam taka wydzielinę dlatego pytam przepraszam że tak z rana o takich świństwach mam nadzieję że nikomu nie przerwałam śniadania

mnie tam takie rzeczy nie obrzydzają

Napisane przez fonn

Brawa dla Antosia
Nie stresuj się na zapas, szkoda zdrowia! Jeszcze ma kilka tygodni na zamknięcie i trzeba być dobrej myśli, że tak się właśnie stanie poza tym Antoś wyczerpał już limit dolegliwości jak na takiego małego niewinnego człowieczka

dziękuję Mam nadzieję, że rzeczywiście już nic złego się nie wydarzy.

Napisane przez śliweńka

a jak pupcia dalej problem z pieluszkami?ucałuj go od Karolci

ucałowałam Dziękuję
No dzisiaj jest marudny, zmniejszyło się odparzenie, ale zrobiły się ranki Musi go to bardzo piec, bo dużo płacze. Dzisiaj wietrzę go intensywnie i mam nadzieję, że już jesteśmy na dobrej drodze.
Buziak dla Karolci

Napisane przez sweetjoy

Z tym nigdy się nie zgodzę, to kwestia indywidualna. Ja po sn ponad miesiąc nie mogłam siedzieć na d...ie, nie mówiąc o innych niedogodnościach

hmm, ja już na drugi dzień po sn wypisałam się ze szpitala, a cztery dni po porodzie tak na prawdę mogłam całkiem o nim zapomnieć. Na chwilę obecną w ogóle o tym, że rodziłam przypomina mi Antoś - nic mnie nie boli, szwy się rozpuściły i jest super. Wątpię, żebym tak się czuła po cc.

[aga_bre]

Napisane przez begie13

chciałam zamówić Linomag sun w doz ale produkt jest niedostępny

A może jak zamawiasz więcej z ziołoleku to lepiej przez ich stronę zamówić?? Ja tak zrobiłam.

[begie13]

Napisane przez moniczka1302

to niedobrze .... a mowilas lekarzowi ze zle sie czujesz? mogl Cie zbadac rzeczywiście chyba za przeproszeniem odwalił pańszczyznę
jezeli czujesz niedosyt po wizycie to ja chyba bym na Twoim miejscu poszla na jakas dodatkową wizytę.

mówiłam, że coraz częściej boli mnie jak na okres i że wczoraj bardzo bolało, że mnie kłuje gdzieś tam w szyjce i o tym łupaniu w krzyżu a on tylko pokiwał głową i powiedział, że tak już teraz może być...
zawsze staram się powiedzieć o wszystkim co mi dolega ale czuję się jakby on w ogóle mnie nie słuchał albo jednym uchem wpuszczał a drugim wypuszczał, coś tam pokiwa głową, coś tam burknie pod nosem albo wzruszy ramionami....dobrze, że to już koniec, ale na ta ten właśnie koniec chciałabym znać jakieś konkrety

Napisane przez blueelektron

a masz termin kolejnej wizyty u swojego lekarza?
ja też się teraz zapytam o ilość wód, czy nie jest obwinięty pępowiną, waga, wielkość bo nic nie wiem

nie ja już nie mam terminu wyznaczonego, tylko jak nie urodzę do tp to 2 dni po nim mam się zgłosić do niego - czyli wychodziłoby że 28 maja ...

rozmawiałam przez tel z mężem, też jest zbulwersowany , zobaczymy co powie jak wróci...

mnie najbardziej interesuje co z dzieckiem i jeszcze jak usłyszałam o tej pępowinie to też się wystraszyła... a te bole i kłucia to niech sobie już będą bo widzę, że nie tylko ja jedna je mam więc tak chyba musi być...

acha no i co do szyjki to też coś tam mruknął, że jestem już w terminie okołoporodowym, więc nie ma sensu sprawdzać czy coś takiego, a pamiętam, że 2 wizyty wstecz mówił, że od następnej będzie sprawdzać..

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Napisane przez aga_bre

A może jak zamawiasz więcej z ziołoleku to lepiej przez ich stronę zamówić?? Ja tak zrobiłam.

no ja tylko ten jeden krem chciałam kupić

a Ty zamówiłaś całą serię kosmetyków z Ziołoleku tak?

[fonn]

Dziewczyny, nie pamiętam, która z Was dwała tu miesiąc temu link do czeskiego ośrodka (rezerwatu? azylu?) dla zwierząt, gdzie jest zamontowana kamera, ale chciałam poinformować, że wykluły się bocianki

http://www.makov.cz/?action=webkamera


dziękuję tej, która dała ten link - zaglądam tam regularnie i bocianki wykluły sie w tym tygodniu.



sorry, że nie na temat
chociaż w sumie..... nie do końca.......

[begie13]

idę się położyć i odpocząć

[blueelektron]

Napisane przez begie13

mówiłam, że coraz częściej boli mnie jak na okres i że wczoraj bardzo bolało, że mnie kłuje gdzieś tam w szyjce i o tym łupaniu w krzyżu a on tylko pokiwał głową i powiedział, że tak już teraz może być...
zawsze staram się powiedzieć o wszystkim co mi dolega ale czuję się jakby on w ogóle mnie nie słuchał albo jednym uchem wpuszczał a drugim wypuszczał, coś tam pokiwa głową, coś tam burknie pod nosem albo wzruszy ramionami....dobrze, że to już koniec, ale na ta ten właśnie koniec chciałabym znać jakieś konkrety



nie ja już nie mam terminu wyznaczonego, tylko jak nie urodzę do tp to 2 dni po nim mam się zgłosić do niego - czyli wychodziłoby że 28 maja ...

rozmawiałam przez tel z mężem, też jest zbulwersowany , zobaczymy co powie jak wróci...

mnie najbardziej interesuje co z dzieckiem i jeszcze jak usłyszałam o tej pępowinie to też się wystraszyła... a te bole i kłucia to niech sobie już będą bo widzę, że nie tylko ja jedna je mam więc tak chyba musi być...

acha no i co do szyjki to też coś tam mruknął, że jestem już w terminie okołoporodowym, więc nie ma sensu sprawdzać czy coś takiego, a pamiętam, że 2 wizyty wstecz mówił, że od następnej będzie sprawdzać..

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------



no ja tylko ten jeden krem chciałam kupić

a Ty zamówiłaś całą serię kosmetyków z Ziołoleku tak?

tak sobie myśle, że albo bym się do niego raz jeszcze zapisała i coś wymyśliła, że Cie coś boli coś innego, albo dała bym sobie spokój z nim bo cholewcia wie czy by to usg zrobił i poszłabym gdzieś prywatnie i zapłaciła

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Napisane przez fonn

Dziewczyny, nie pamiętam, która z Was dwała tu miesiąc temu link do czeskiego ośrodka (rezerwatu? azylu?) dla zwierząt, gdzie jest zamontowana kamera, ale chciałam poinformować, że wykluły się bocianki

http://www.makov.cz/?action=webkamera


dziękuję tej, która dała ten link - zaglądam tam regularnie i bocianki wykluły sie w tym tygodniu.



sorry, że nie na temat
chociaż w sumie..... nie do końca.......

a to ja tak tak są małe bocianki
wczoraj chyba jeszcze jedno jajo było nie wyklute
nadal jedno nie wyklute

[Efijy]

Witajcie

Ja ostatnio nie na bieżąco ale powiem Wam że u mnie z dochodzeniem po porodzie nie jest jakoś super i chyba coś w tym jest że na siódmą dobę człowiek czuję się słabiej ja czułam się kompletnie wypompowana na dodatek po dwóch tygodniach nadal chodzę jak kaczka dupa mnie boli a szwy ciągną ehh sorki ale musiałam się wyżalić do mamuś które spodziewają się drugiego dziecka to podziwiam za decyzje póki co to nie wyobrażam sobie tego przejść jeszcze raz i Staśkowi grozi że będzie jedynakiem

Ewunia gratulacje

[andzya]

Napisane przez Efijy

Witajcie

Ja ostatnio nie na bieżąco ale powiem Wam że u mnie z dochodzeniem po porodzie nie jest jakoś super i chyba coś w tym jest że na siódmą dobę człowiek czuję się słabiej ja czułam się kompletnie wypompowana na dodatek po dwóch tygodniach nadal chodzę jak kaczka dupa mnie boli a szwy ciągną ehh sorki ale musiałam się wyżalić do mamuś które spodziewają się drugiego dziecka to podziwiam za decyzje póki co to nie wyobrażam sobie tego przejść jeszcze raz i Staśkowi grozi że będzie jedynakiem

Ewunia gratulacje

nie wiem od czego to zależy

[Efijy]

Napisane przez sweetjoy

Z tym nigdy się nie zgodzę, to kwestia indywidualna. Ja po sn ponad miesiąc nie mogłam siedzieć na d...ie, nie mówiąc o innych niedogodnościach

Zgadzam się to indywidualna kwestia

[aga_bre]

Napisane przez begie13

mówiłam, że coraz częściej boli mnie jak na okres i że wczoraj bardzo bolało, że mnie kłuje gdzieś tam w szyjce i o tym łupaniu w krzyżu a on tylko pokiwał głową i powiedział, że tak już teraz może być...
zawsze staram się powiedzieć o wszystkim co mi dolega ale czuję się jakby on w ogóle mnie nie słuchał albo jednym uchem wpuszczał a drugim wypuszczał, coś tam pokiwa głową, coś tam burknie pod nosem albo wzruszy ramionami....dobrze, że to już koniec, ale na ta ten właśnie koniec chciałabym znać jakieś konkrety



nie ja już nie mam terminu wyznaczonego, tylko jak nie urodzę do tp to 2 dni po nim mam się zgłosić do niego - czyli wychodziłoby że 28 maja ...

rozmawiałam przez tel z mężem, też jest zbulwersowany , zobaczymy co powie jak wróci...

mnie najbardziej interesuje co z dzieckiem i jeszcze jak usłyszałam o tej pępowinie to też się wystraszyła... a te bole i kłucia to niech sobie już będą bo widzę, że nie tylko ja jedna je mam więc tak chyba musi być...

acha no i co do szyjki to też coś tam mruknął, że jestem już w terminie okołoporodowym, więc nie ma sensu sprawdzać czy coś takiego, a pamiętam, że 2 wizyty wstecz mówił, że od następnej będzie sprawdzać..

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------



no ja tylko ten jeden krem chciałam kupić

a Ty zamówiłaś całą serię kosmetyków z Ziołoleku tak?

No ja zamówiłam wlaśnie wszystko z ziołoleku i wyszłam z kasą do przodu, niż bym zamawiała na allegro czy po innych sklepach.