Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

[Jolkaaa]

Napisane przez julliczka

A ja jeszcze hohoho do wizyty (jakieś 4 tygodnie jeszcze) i nie wiem co robić jak już plamienie minęło i czuję się ok, to mogę troszkę, tak delikatnie pobaraszkować??
Tuż nad cięciem mam takie drętwe miejsce a jeszcze wyżej ciut to jest miejsce trochę bolesne przy dotykaniu, większy ból czuję jak moja Mała mnie kopie w te miejsce jak ją przewijam albo jak siedząc trzymam na rękach na wysokości mojego brzucha, ale jak chodzę czy prowadzę samochód itp to nie boli.

no ja nie wiem czy możesz czy nie - ja się wstrzymałam i jeszcze ten tydzień wytrzymam
ale powiem, że boje się boje się wpadki będę miała jakieś schizy

ja tak samo mam jak mnie mały kopie przy przebieraniu to boli a tak to nie no i brzuch mam drętwy

a no i powiem Wam, że ślad po bliźnie robi się niewidoczny jak używam tych plastrów

[adaikaka]

Napisane przez Zia_

Biedna Laurka! Ja sie zaczynam bac tych szczepien, tzn nei samych szczepien ale wlasnie tego ze dziecko po nim dostaje goraczki i moze go tak bolec. Ma 100% bede siedziec i wyc razem z mala

U nas przy Przemku tylko pierwszy raz był cieżki... gdzie mały płakał jak wróciliśmy do domu i długo nie mogliśmy go uspokoić...
Potem już było spoko i noc się nie działo... ewentualnie opuchnięcie w miejscu kłucia ale altacet szybko załatwiał sprawę...
Teraz jak zaczniemy szczepienia zaopatrzę się w paracetamol w czopkach i właśnie altacet... Człowiek już teraz mądrzejszy

[julliczka]

Napisane przez Jolkaaa

no ja nie wiem czy możesz czy nie - ja się wstrzymałam i jeszcze ten tydzień wytrzymam
ale powiem, że boje się boje się wpadki będę miała jakieś schizy

ja tak samo mam jak mnie mały kopie przy przebieraniu to boli a tak to nie no i brzuch mam drętwy

a no i powiem Wam, że ślad po bliźnie robi się niewidoczny jak używam tych plastrów

Oooo.. A jakie to plastry????

[karolca]

Napisane przez evvcia_

postaram się nadrobić z doskoku, ale u nas tragedia małej po szczepieniu na prawej nóżce na DTP zrobił się mega obrzęk, spuchnięte, twarde i czerwone całe udo. Uprzedzano, że tak może być, ale masakra ją to tak boli, że wyje w niebogłosy aż się zanosi co się uspokoi to za chwilkę ruszy nóżką i znów płacze w dodatku jest głodna, a z tego bólu nie chce jeść od dwóch godzin przykładamy okłady z wody i sody, trochę mniej czerwone i już dłuższe przerwy w płaczu, TŻ trzyma ją na kolanach i buja się na fotelu... Mam nadzieję, że do wieczora minie tak mi jej szkoda. Jak będziecie szczepić refundowanymi to tam gdzie będzie ta szczepionka na DTP to zróbcie odrazu w domu taki okład (na pół szklanki ciepłej wody jedna płaska łyżeczka sody oczyszczonej) przyłożyć gazik i obandażować i zmieniać z 4-5 razy co 30min to unikniecie tego - ja dopiero teraz doczytałam w necie. Gdybym wiedziała, że jakoś można zapobiec... Oczywiście nie wszystkim się to robi, my mieliśmy pecha

U nas po szczepieniu póki co poza sporadycznym płaczem nic się nie dzieje, ale lekarka powiedziała, że jak zacznie robić się obrzęk mamy nie czekać na nic tylko jechać do lekarza.

Niestety widzę, że Ewelinka po szczepieniu też nie czuje się najlepiej, teraz dopiero mocniej zasnęła i od 40 minut zapłakała tylko raz. Żal mi jej jak po 15 zaczęła mocno płakać, uspokoiła się po karmieniu (duzo nie zjadła), i musiałam ją mocno przytulić. Każda próba odłożenia do kolyski konczyła się płaczem, aż w koncu udało mi się.
TŻ jest na zakupach, ma zahaczyć o aptekę i awaryjnie kupić coś na gorączkę i przeciwbólowego dla małej. Mam nadzieję, że obejdzie się bez podania leków a nocka będzie spokojna. Odpuszczam dzisiaj kąpiel, bo wierzę, że bolą ją nóżki i rączka.

Czytałam własnie artykuł o szczepionkach (autorem jest jakiś homeopata) i on generalnie odradza szczepienie małych dzieci przed 1 rokiem życia.

[agabi]

my właśnie dlatego szczepiliśmy szczepionkami skojarzonymi.żeby dzieciaczek się nie męczył.żeby go nic nie bolało.wiem że te szczepionki są drogie, ale wolę sobie czegoś odmówić, a te pieniądze poświęcić na szczepienie. dziewczyny które jeszcze nie szczepiły dzieciaczków-zastanówcie się dobrze nad tymi refundowanymi szczepionkami.

[emigra]

Nadrobilam Was pobieznie, ale poodpisuje wieczorem, bo mi mala znowu marudzi troche.


Chcialam tylko zameldowac ze udalo mi sie osiagnac dzisiaj cel i przeszlam ok 16 km nogi mi wchodza w ale jestem dumna hihi

[Jolkaaa]

Napisane przez julliczka

Oooo.. A jakie to plastry????

Sutricon mi polecił je ginekolog i położna

[karolca]

Napisane przez julliczka

Moja Julka dziś nieźle śpi, a w nocy trochę się męczyła, brzuszek ją jednak musiał pobolewać. Ale już kupiłam Esputicon.
karolca pamiętam, że Ty używałaś Esputiconu - jak dawkowałaś swojej Ewelince te kropelki? tak jak pisze na ulotce? 1-2 kropelki dwa razy na dobę? I czy stosowałaś te kropelki ciągiem przez jakiś czas tak zapobiegawczo czy tylko wtedy jak coś się działo niedobrego?

1-2 kropelki dwa razy na dobę
dawałam cały czas, bez robienia przerw. Podejrzewam, że wlasnie dzięki temu udaje się uniknąć większych problemów z brzuszkiem bo małe już są

Napisane przez agabi

my właśnie dlatego szczepiliśmy szczepionkami skojarzonymi.żeby dzieciaczek się nie męczył.żeby go nic nie bolało.wiem że te szczepionki są drogie, ale wolę sobie czegoś odmówić, a te pieniądze poświęcić na szczepienie. dziewczyny które jeszcze nie szczepiły dzieciaczków-zastanówcie się dobrze nad tymi refundowanymi szczepionkami.

Wiesz... jak u kogoś jest to kwestia opłacenia rachunku lub nie to dużo robi. A powikłania niosą za sobą wszystkie szczepionki i wszystkie iniekcje.

Napisane przez emigra

Chcialam tylko zameldowac ze udalo mi sie osiagnac dzisiaj cel i przeszlam ok 16 km nogi mi wchodza w ale jestem dumna hihi

[agabi]

karolca-pewnie że tak, jak ktoś nie ma kasy, to oczywiście, nie ma wyboru i szczepi refundowanymi, ale jak ktoś żałuje po prostu kasy na platne szczepienie kiedy może mieć darmowe to myślę że powinien przemyśleć to po prostu, bo co 12 wkłóć to nie 21...

[Jolkaaa]

Napisane przez karolca

Wiesz... jak u kogoś jest to kwestia opłacenia rachunku lub nie to dużo robi. A powikłania niosą za sobą wszystkie szczepionki i wszystkie iniekcje.

dokładnie.

[desia888]

Witam Was dziewczyny!
Meldujemy sie z domku, nie mialam nawet czasu wejsc na wizaz od poniedzialku
Same wiecie ile to roboty z malenstwem, a jeszcze jest Adas, dzisiaj dopiero wrocil TZ a od poniedzialku byla u mnie siostra pomoc przy malej.
Viki grzeczna, miala gorszy dzien we wtorek bo pojawilo jej sie duzo ropki przy oczkach i musialo Jej to dokuczac bo byla marudna, na szczescie juz jej przeszlo!
Dzisiaj spi ladnie to sobie odkurzylam i umylam podloge na dole, oraz popralam i poprasowalam sterte prania, teraz nadal spi a ja chwilke odpoczywam.
Ale zrobilam to kosztem spacerku, jutro za to sobie odbijemy i pojdziemy na porzadny spacer
Emigra - na chwile obecna mam 12 kg na minusie , wiec jestem zadowolona bardzo
Jeszcze 12 przede mna
Ale dam rade! Zreszta mam ciagle tyle roboty ze naprawde nie mysle o jedzeniu wogole, nawet specjalnie nie mam apetytu!
Ide troche jeszcze ponadrabiac

[evvcia_]

Gosia2612 zdecydowanie druga mata dobrze Ci dziewczyny doradziły

Jolkaaa u mnie też libido na maxa wysokie narazie zabezpieczamy się prezerwatywami, ale zaczęłam też brać tabletki anty dla karmiących - minipigułka, przy której nie trzeba czekać na okres, ale zaczyna działać dopiero po 7 dniach brania.

Napisane przez karolca

U nas po szczepieniu póki co poza sporadycznym płaczem nic się nie dzieje, ale lekarka powiedziała, że jak zacznie robić się obrzęk mamy nie czekać na nic tylko jechać do lekarza.

Czytałam własnie artykuł o szczepionkach (autorem jest jakiś homeopata) i on generalnie odradza szczepienie małych dzieci przed 1 rokiem życia.

Już powoli przechodzi ten obrzęk, nie jest już czerwone i spuchnięte tylko trochę twarde. Mała się obudziła i je, TŻ daje jej z butli bo ja odciągnęłam 250ml przez te 6 godzin co nam nie jadła. Też sprawdzam temperaturę co jakiś czas i narazie ciągle stała, więc nie kupowałam nic p/gorączkowego, ale jak coś to mamy aptekę 24h w bloku.
Mnie się wydawało, że lepiej takie małe dzieci szczepić, bo właśnie mniejsze powikłania są (mniej przeciwciał, jakiejś walki immunologicznej) no i takie dzieciątko szybciej zapomina ten ból. Przy wkłuciu Laura płakała strasznie, ale jak skończone były te 3 wkłucia, wzięłam na ręce, potuliłam, pocałowałam i się szybko uspokoiła. Było super do czasu kiedy wyszedł ten obrzęk :/ chyba poniekąd dlatego, że ta pielęgniarka to wbijała tę igłę jak dla świniaka (sorry za porównanie), tak wzięła i bach na prosto - aż TŻ ją opieprzył że mogłaby trochę delikatniej to przepraszała i że niby tak się daje (ta jasne!) następnym razem na wejściu jej powiem że ma być delikatnie bo to dziecko (następne szczepienie 28 czerwca, ale nie wiem czy tutaj czy już na Mazurach, więc jeszcze czeka mnie przenoszenie do innej przychodni ale mam nadzieję, że z terminami problemów nie będzie), a poza tym mała mogła ruszyć nóżką mimo, że jej trzymałam zgiętą.
Mam nadzieję, że Ewelinka będzie już spokojniejsza i też dobrze prześpi noc.

Napisane przez agabi

my właśnie dlatego szczepiliśmy szczepionkami skojarzonymi.żeby dzieciaczek się nie męczył.żeby go nic nie bolało.wiem że te szczepionki są drogie, ale wolę sobie czegoś odmówić, a te pieniądze poświęcić na szczepienie. dziewczyny które jeszcze nie szczepiły dzieciaczków-zastanówcie się dobrze nad tymi refundowanymi szczepionkami.

Niestety my mieliśmy wybór albo szczepionki skojarzone, albo rotawirus, więc woleliśmy te refundowane a dokupić dodatkową, bo my z TŻ jesteśmy wirusowi bardzo jeśli chodzi o brzuch, więc chcieliśmy jakoś zmniejszyć ryzyko.

Z innych wieści z wizyty u pediatry to, to że Laura ma łojotkowo zapalenie skóry (straszna wysypka na buzi, za uszami znika i pojawia się często pokryta taką cienką twardą skorupką jakby ropką, ale to chyba ten łój+ ciemieniucha, ale nie mocna), którego się nie leczy tylko mamy stosować zwykłą pielęgnacje, a może to trwać do pół roku z dobrych wieści tyle, że waży już 3960 gramów więc w 15 dni przybrała 560

[Aguśkaa83]

Czesc mamuski

Napisane przez MoniaHan

Aguska ale juz Szymonek duzyHania ma lekko ponad 4kg a juz mnie reka czasami boli jak jatrzymam przy karmieniutak jak Wy i Natka tez bylo dzis nasze pierwsze szczepienie - duza igla w dwie nozki, wrzask byl straszny, godzine temu Hania miala temp 38.3 C, dalam od razu paracetamol w syropku i spadla do 37.4.

ale za to ucieszylo mnie to, ze w wynikach Hani kupki nie ma nic - ani bakterii, ani nic zlego i komorek krwi tez nie wykazalo, co ciekawe bo do probki wlozylam tez troche kupki z krwia.

To cudownie ze wyniki badan w porzadku
A jak Hania po szczepieniu? Nie goraczkuje juz?

Napisane przez lena_mi

Dzień dobry!

Dziewczyny kiedy Wasze dzieciaczki (w którym tygodniu) zaczęły się uśmiechac? Chodzi mi o taki świadomy uśmiech Choc to pewnie cięzko okreśłic?


a co to u Was znaczy Aguś? Że powietrze się gdzieś zatrzymało? I że odbic?

a ten espimisan to jakiś specjalny dla dzieci? kurcze wokól mojego bloku kilka aptek, a w żadnej nie ma espumisanu, tylko delicol.

Z tym usmiechem nie pamietam gdzies jak Mały skonczyl miesiac chyba to zaczal sie swiadomie usmiechac czyli odpowiadac usmiechem na usmiech
Co do Espumisanu, to dla dzieci po prostu wystepuje on w kropelkach dla doroslych jest np w saszetkach z tego co wiem.
Co do tego szarpania za cyca...to wlasnie jak Szymon ma wieczorne puszczanie gazow, jak go troszke pobolewa brzuszek to wtedy nie umie zjesc normalnie tylko je je i nagle puszcza cyca, placze, denerwuje sie przy cycku albo wyszarpuje go bo sie pręzy. To mialam na mysli. I kiedys myslalam, ze sie tak denerwuje bo moze mam mało mleka, ale jak uslyszalam pierdzioszki to juz wiem ze to od brzuszka to szarpanie i denerwowanie sie w trakcie ssania. Wiec wtedy przerywamy karmienie, biore go ponosze troszke, uspokoje i dalej je.

Napisane przez lena_mi

A zapytam jeszcze o karmienie piersią - czy Wy karmicie tak jak zaleca Hogg jednostronnie? Tzn przy jednym karmieniu tylko z jednej piersi, przy następnym z drugiej?
Czy przy każdym karmieniu z jednej i z drugiej piersi?

No mojemu głodomorowi niestety jeden cyc nie starcza
Moj na jedno karmienie zjada zawsze z dwoch po ok. 10 minut z jednego i 10 minut z drugiego. Albo 15-20 minut z jednego i 10 minut z drugiego. A czasem nawet trzy cycki potrafi zaliczyc na jedno karmienie oczywiscie z mala przerwa na odbicie, na przebieranko itd.

Napisane przez adaikaka

Po pierwsze szacun dla podwójnych mamusiek które się regularnie udzielają
ja nie potrafię się tak zorganizować
Dopiero jem śniadanie, przed chwilką byłam w wc od rana... paraduje jeszcze w piżamie


Szymon ma się całkiem dobrze waży 5 kg (mleczko mamusi mu służy), niestety żeby nie było tak różowo mały ma prawdopodobnie zatkane kanaliki łzowe przez co oczka mu cały czas łzawią i ropieją muszę sie udać do okulisty i chyba bedzie miał zabieg ich odtykania.

W poniedziałek minęły 3 tygodnie od porodu a już 2x było bzyku
Libido mi wzrosło i te 2x nie udało nam sie powstrzymać

Pozdrawiam Was wszystkie i ide bo Szymon płacze

Kochana ja tez czesto jem sniadanie dopiero o 10 wiem co to znaczy nie moc sie wysikac a juz o dluzszym posiedzeniu nie wspomne.
Ja nadrabiam forum jak wraca z pracy wieczorem moja mama. Bo tak to sie nie da. Jak nie Filip to Szymon i tak w kolko. Mozna zwariowac
U mnie Filip mial zatkany kanalik lzowy i probowalismy dac rade masazami, kropelkami ale kropelki z antybiotykiem tylko moga pomoc w przypadku infekcji bakteryjnej a zatkany kanalik a infekcja bakteryjna to dwie rozne sprawy. Wiec wybral w sumie chyba 3 antybiotyki no i ze nie bylo poprawy to udalismy sie na odtykanie kanalika. Zabieg trwa w znieczuleniu m-scowym ok 5-10 minut, ale warto bo od tamtej pory Filipowi oko nie ropieje. A ropialo mu od urodzenia, biedak meczyl sie bo ciagle mu to oko przecieralam. Mielismy nadzieje ze masowanie kanalikow cos da albo wyczytalam tez ze czasem przechodzi samoistnie ale ze minelo pol roku i dalej ropialo stwierdzilam, ze trzeba isc na zabieg. Im wczesniej tym lepiej, bo im starsze dziecko tym wieksza ma traume po tym zabiegu.

Napisane przez Mravka

Witajcie Mamuski!
Musze nadrobić ,bo troche sie tego nazbieralo,a ze jestem sama,bo T w delegacji to tak wszystko robie na raty.

Tez robilam taki test ale z innej ksiazki i tez wyszlo ze moj Filip jest w wiekszosci Zywczykiem a troszke tez Wrazliwcem. Szymonowi jeszcze testu nie robilam. Zycze wytrwalosci w nauce zasypiania, oj wiem jaki to trud, choc ja z takim maluszkiem nie probowalam jak wiesz.

Napisane przez Jolkaaa

co do zatkanego kanaliku łzowego my też mieliśmy i Nam bardzo pomógł antybiotyk który lekarz przepisał więc obeszło się bez okulisty.

To u Was na pewno nie byl zatkany kanalik lzwoy a jakas infekcja bakteryjna, bo antybiotyk na zatkany kanalik by nie pomogl.
Ciesze sie, ze z oczkiem juz dobrze u Małego.

Napisane przez koniakonia

Hej, wpadam się przywitać



Wczoraj cały dzień na działce , jak zaszłyśmy o 12 tak wrócilismy ok.19.30, Kajunia na świeżym powietrzu śpi jak smok, Nina bawi się w piaskownicy , a ja na leżaku czytam sobie gazetki, żyć nie umierać
Wczoraj na obiad kiełbaska z grilla, ale bez chleba , bo dieta

Dzisiaj idziemy też , ale po drodze na kontrole do pediatry z młodzieżą.Dzisiaj na obiad działkowy będą steki ale tylko jeden bo dieta

Aaaa majonez jadam, zrezygnowałam z ketchupu , bo zawsze po hot dogach lub hamburgerach domowych Kaję wysypuje, więc myślę,że to ketchupu wina majonez w sumie też tam w tym jest, ale jadłam też z jajkami i nic nie wyszło wtedy .

Wszystkim życzę milego dnia i spadam szykować Baby moje na wyjście /


ps. zgubiłam klapkę od aparatu , dzisiaj będę szukać po czworakach w trawie ,mam nadzieję,że nikt mnie nie zechce wydoić, wszak wyglaam prawie jak krowa ,

aaa no i jedna fota wczorajsza potwierdziła,że Kaja to czysty ojciec

Ale masz fajnie z tą działeczką Zazdroszcze
A na tej trawie to Ty sie za bardzo nie wypinaj, bo zamiast wydojenia mozesz zostac inaczej wzieta pod uwage

Napisane przez karolca

Ewelinka jest po szczepieniu płaczliwa. Lezy spokojnie, spi i nagle wybucha mocnym płaczem. Żal mi jej. Gorączki na razie nie ma, żadnego obrzęku też. Póki co obserwuję ją, ja mam nadzieję, że złe samopoczucie minie. Uprzedziłam już TŻ, że trzeba zacisnąć zęby i najwyżej będziemy ją nosic i tulić.

Karolinka u nas Szymon tez po szczepieniu tak wczoraj sie zachowywal. Spal a nagle budzil sie z wielkim placzem bez powodu i tak co chwila. Ale dzis juz jest ok

Napisane przez cziqua

a moje dziecię dzisiaj marudneeee do tego ten krajzys laktacyjny i w ogóle beczec mi sie czasami chce z bezradności bo Filip czasami płacze a ja nie wiem dlaczego szkoda że kiedy dziecko płacze na czole mu sie nie wyświetla dlaczego o ile latwiej było by nam rodzicom a w ałączniku moja maruda

Ojoj jaki słodki jest Filipek

[Cytrynka_Wawa]

Wiktorek wlasnie zrobil mi malinke polozylam go na sobie i pospal z pol godziny i przez sen zaczal mnie niezle ssac w dekolt oczywiscie zaraz byl wrzask ze to nie cycus

[karolca]

evvcia, dobrze, że już jest lepiej My aptekę 24h mamy na drugim koncu osiedla (osiedle ma 1/3 miasta ) więc lepiej zaopatrzyć się teraz w coś.
Oby u Was nocka też była spokojna

Aguśka, dlatego wiem, że to od szczepienia. Teraz Mała budzi się na bączki, więc myślę, że będzie dobrze

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Napisane przez Cytrynka_Wawa

Wiktorek wlasnie zrobil mi malinke polozylam go na sobie i pospal z pol godziny i przez sen zaczal mnie niezle ssac w dekolt oczywiscie zaraz byl wrzask ze to nie cycus

to ja taką malinkę miałam na ramieniu
Wzięłam Ewelinkę do odbicia i poleżala tak sobie trochę. A że weszła w etap ssania piąstek a trafiła na moją rękę to przyssała się jak glonojad do szyby

[desia888]

Napisane przez lena_mi

Dziękujemy za kciuki za Kajciowe usg Już jesteśmy po.
Z nereczką wydaje się byc troszke lepiej, nadal miedniczka poszerzona, ale wynik lepszy niż w usg robionym w szpitalu.
Mamy nadal kontrolowac, plus badania moczu co miesiąc.
Lekarka powiedziała, że nawet do roku może się ta wada cofac, także jesteśmy pełni nadziei że wszystko z czasem będzie ok.






Jeśli chodzi o bilirubinę, to jest troszkę wyższa niż przy wypisie ze szpitala (czyli znów zaczęła rosnąc), ale lekarz powiedział, że to jeszcze na pewno opadnie, za tydzień znów Kajci pobiora krew.
Przy karmieniu piersią i mleku matki jest tak, że ta bilirubina opada wolniej, no i może stąd te wahania..


Daję tylko cycusia, jak na razie po wyjściu ze szpitala daliśmy mm tylko 1 raz.

Wczoraj jakoś mniej tego mleczka miałam - widziałam po tym ile Kajcia jadła, z laktatora też mało schodziło.
Dziś znów lepiej.. Pewnie różne rzeczy mają na to wpływ..


Dziś w nocy mieliśmy z Kają jakiś mega kryzys, strasznie płakałą, krzyczała nie dało się Jej uspokoic do 1.30 (od 22).. Dziwne, bo ostatecznie okazało się że chyba była głodna, ale jak dawałam Jej cycusia to ciumkała zamiast ssac i przysypiała. A chciałam wprowadzic tę metodę Tracy Hogg żeby nie zasypiała na rękach..

Ale nie wiem czy ja to dobrze rozumiem i pamietam (nie mam na razie kiedy tego jeszcze raz dokłądnie przeczytac) Mogłybyście mi w skrócie napisac jak to trzeba postępowac?
Bo ja zrobiłam tak, że położyłam do łóżeczka, jak zaczęłą płakac to brałam na ręce, uspokajałam, żey nie płakała i znów do łóżeczka. Potem starałam się uspokajac nie biorąc już na ręce, dałam smoka, ale nic nie działało.
Byc może problem polagał też na tym że w ciągu dnia długo i twardo spała, chyba jej się przestawil dzień z nocą..
Nie wiem co robię nie tak.. Pomóżcie

MoniaHan Ty chyba to ogarnęłąś?

Bardzo sie ciesze ze lepiej z nerka Kajuni!

[Jolkaaa]

dziewczyny czy na Dzień Matki kupujecie i składacie życzenia również swoim teściową ?

[karolca]

Napisane przez Jolkaaa

dziewczyny czy na Dzień Matki kupujecie i składacie życzenia również swoim teściową ?

Tylko dzwonię z życzeniami (dla zasady tylko i z grzeczności). Kwiatków nie kupuję, bo za daleko aby jechać

Ah, Ewelinka ma imieniny w Dzień Matki

[MoniaHan]

Aguska dzieki ze pytasz o Hanie, juz nie goraczkuje - jak w nocy bylo ponad 38 stopni, po paracetamolu zbila sie temperatura i poki co nie podwyzsza sie.
a Twoj Szymek mial goraczke po szczepieniu?wczoraj pisalas ze nie.

Mravka tak robilam test Hogg na typ maluszka, tylko ze ja czytam Tracy Hogg po angielsku i troszke chyba inne sa te nazwy - tzn pewnie troszke inaczej przetlumaczone, wyszlo mi ze Hania to typ przewidywalny, i faktycznie tak jest...z nia jak w zegarku

Jolkaa jestem 8 tyg po porodzie i my jeszcze fiku miku nie probowalismy bo mam niezagojona rane tam na dole, ale juz sie zmniejsza i moze na dniach sprobujemy, hormonow zadnych nie chce wiec u nas tak jak od poczatku beda gumki.

Balbinka co do okresu to mi wczoraj GP powiedzial ze ooo 8 tyg po i nie masz?to moze w ciazy jestes?? ale on tyle wiedzial o poporodowych kwestiach co nic.moze zadzwon do przychodni, pewnie Ci powiedza ze normalne.u nich wszystko jest normalne taka szkoda ze tutaj ginekolog nie bada kobiety po kilku tygodniach po porodzie. ja jade do Londynu do polskiej kliniki w czerwcu - bo zawsze taniej niz pojsc tutaj prywatnie.ale moze u Ciebie wszystko ok.

[nowaken]

Napisane przez desia888

Witam Was dziewczyny!
Meldujemy sie z domku, nie mialam nawet czasu wejsc na wizaz od poniedzialku
Same wiecie ile to roboty z malenstwem, a jeszcze jest Adas, dzisiaj dopiero wrocil TZ a od poniedzialku byla u mnie siostra pomoc przy malej.
Viki grzeczna, miala gorszy dzien we wtorek bo pojawilo jej sie duzo ropki przy oczkach i musialo Jej to dokuczac bo byla marudna, na szczescie juz jej przeszlo!
Dzisiaj spi ladnie to sobie odkurzylam i umylam podloge na dole, oraz popralam i poprasowalam sterte prania, teraz nadal spi a ja chwilke odpoczywam.
Ale zrobilam to kosztem spacerku, jutro za to sobie odbijemy i pojdziemy na porzadny spacer
Emigra - na chwile obecna mam 12 kg na minusie , wiec jestem zadowolona bardzo
Jeszcze 12 przede mna
Ale dam rade! Zreszta mam ciagle tyle roboty ze naprawde nie mysle o jedzeniu wogole, nawet specjalnie nie mam apetytu!
Ide troche jeszcze ponadrabiac

Fajnie że już w domku i brawo za 12 kg na minusie

[Flowerbombka]

Napisane przez agabi

my właśnie dlatego szczepiliśmy szczepionkami skojarzonymi.żeby dzieciaczek się nie męczył.żeby go nic nie bolało.wiem że te szczepionki są drogie, ale wolę sobie czegoś odmówić, a te pieniądze poświęcić na szczepienie. dziewczyny które jeszcze nie szczepiły dzieciaczków-zastanówcie się dobrze nad tymi refundowanymi szczepionkami.

Ja szczepię refundowanymi i to nie dlatego że na to nie mam..chociaż byłby to znaczny wydatek dla mnie, ale czytałam co najmniej 2 wypowiedzi na wizazu osób, które są biochemikami czy coś w tym stylu (no znają się na tym) i one obie szczepią/szczepiły refundowanymi i w ich przypadku bynajmniej nie chodzi o pieniążki. Już teraz nie przytoczę o co chodziło, ale wtedy te wypowiedzi mnie przekonały i tego się trzymam.
Z płatnych jedynie pneumokoki planuję, bo z pracy mogę jakąś cholere przynieść.

Napisane przez emigra

Chcialam tylko zameldowac ze udalo mi sie osiagnac dzisiaj cel i przeszlam ok 16 km nogi mi wchodza w ale jestem dumna hihi

Zdolniacha z Ciebie

Desia super, że już w domku
I ładnie Ci kg ubyło

Evcia oby malutkiej szybko przeszły te niedogodności poszczepienne.
Ładnie malutka przybrała
A pielęgniarce należy się

A ja w poniedziałek po 2 tygodniach od porodu miałam na plusie niecałe 3 kg no i brzucha tez coraz mniej..

[nowaken]

Napisane przez karolca

Tylko dzwonię z życzeniami (dla zasady tylko i z grzeczności). Kwiatków nie kupuję, bo za daleko aby jechać

Ah, Ewelinka ma imieniny w Dzień Matki

Ja składam ale robię to raczej dla tż a reszta należy do męża

[Aguśkaa83]

Napisane przez evvcia_

postaram się nadrobić z doskoku, ale u nas tragedia małej po szczepieniu na prawej nóżce na DTP zrobił się mega obrzęk, spuchnięte, twarde i czerwone całe udo. Uprzedzano, że tak może być, ale masakra ją to tak boli, że wyje w niebogłosy aż się zanosi co się uspokoi to za chwilkę ruszy nóżką i znów płacze w dodatku jest głodna, a z tego bólu nie chce jeść od dwóch godzin przykładamy okłady z wody i sody, trochę mniej czerwone i już dłuższe przerwy w płaczu, TŻ trzyma ją na kolanach i buja się na fotelu... Mam nadzieję, że do wieczora minie tak mi jej szkoda. Jak będziecie szczepić refundowanymi to tam gdzie będzie ta szczepionka na DTP to zróbcie odrazu w domu taki okład (na pół szklanki ciepłej wody jedna płaska łyżeczka sody oczyszczonej) przyłożyć gazik i obandażować i zmieniać z 4-5 razy co 30min to unikniecie tego - ja dopiero teraz doczytałam w necie. Gdybym wiedziała, że jakoś można zapobiec... Oczywiście nie wszystkim się to robi, my mieliśmy pecha
.

Ewcia a jakiej wielkosci jest ten obrzek? Ile cm?

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

desiu fajnie ze jestes

Monia Szymon nie goraczkowal, nic sie nie dzialo procz wczorajszego marudzenia. Super ze u Was wszystko dobrze

Flowerbombka moze chodzi o to, ze te refundowane maja mniej konserwantow i innych trujacych zwiazkow i sa zdrowsze. Moj maz jest chemikiem i cos mi wspominal o tym kiedys.

[Flowerbombka]

Napisane przez Aguśkaa83

Flowerbombka moze chodzi o to, ze te refundowane maja mniej konserwantow i innych trujacych zwiazkow i sa zdrowsze. Moj maz jest chemikiem i cos mi wspominal o tym kiedys.

No coś w tym stylu

Zreszta my byliśmy takimi szczepieni i mniej więcej wiadomo czego się spodziewać, a z tymi nowymi to tak jak ostatnio było wycofywanie z aptek jakiejś szczepionki na meningokoki bo coś tam było nie tak...

[lena_mi]

MoniaHan super, że z kupkami Hani wszystko ok! Pewnie odczułaś niesamowitą ulgę!


Flower super że Ci się udało zapisac już na 4 czerwca na usg bioderek! A masz skierowanie od razu na usg, czy najpierw do chirurga ortopedy?

Nas nie chcieli na Kopernika (tamchcieliśmy zapisac małą na usg jamy brzusznej i bioderek)powiedzieli że z tej przychodni z której mam skierowanie nie przyjmują, bo nie mają z nią umowy podpisanej

Gosia mi też się bardziej 2 mata podoba

Nikki współczuję bratowej Tżta

cziqua jak jak Cię rozumie, czasem też mi się aż płakac chce jak Kajcia płacze a ja nie wiem jak Jej pomóc..
Mam nadzieję, że z czasem uda nam się rozpoznawac o co chodzi naszym maluszkom. Śliczne fotki

emigra!

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Napisane przez evvcia_

Niestety my mieliśmy wybór albo szczepionki skojarzone, albo rotawirus, więc woleliśmy te refundowane a dokupić dodatkową, bo my z TŻ jesteśmy wirusowi bardzo jeśli chodzi o brzuch, więc chcieliśmy jakoś zmniejszyć ryzyko.

Z innych wieści z wizyty u pediatry to, to że Laura ma łojotkowo zapalenie skóry (straszna wysypka na buzi, za uszami znika i pojawia się często pokryta taką cienką twardą skorupką jakby ropką, ale to chyba ten łój+ ciemieniucha, ale nie mocna), którego się nie leczy tylko mamy stosować zwykłą pielęgnacje, a może to trwać do pół roku z dobrych wieści tyle, że waży już 3960 gramów więc w 15 dni przybrała 560

Evvcia chodzi o kwestie finansowe? cy są jakieś inne przeciwskazania?

super, że Laurka tak ładnie przybiera!

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Aguśka dziękuję za odpowiedź w sprawie szarpania cycusia (hihi jak to brzmi ) Moja chyba ma podobnie.
Ale dziś ogólnie jak na razie jest dużo lepiej, wczoraj i dziś podałam Delicol (tylko to było w aptekach blisko mnie). Kupię w najbliższym czasie tez Espumisan, choc troszkę się boję bo jak ja kiedyś brałam, to brzuch mnie bolał jeszcze bardziej (zdarzyło się tak dwa razy więc to nie przypadek). Mam nadzieję, że Kajcia lepiej przyjmie ten lek.
A Szymuś to niezły głodomorek skoro 3 piersi opróżna

[Mravka]

Napisane przez cziqua

a moje dziecię dzisiaj marudneeee do tego ten krajzys laktacyjny i w ogóle beczec mi sie czasami chce z bezradności bo Filip czasami płacze a ja nie wiem dlaczego szkoda że kiedy dziecko płacze na czole mu sie nie wyświetla dlaczego o ile latwiej było by nam rodzicom a w ałączniku moja maruda

a i młody cały w potówkach pediatra kazał przemywac rozztworem azulanu rozcienczonym wodą całą buźkę ma w krosteczkach

ale slodki Twoj Filipek nozie sliczne do całowania!
Do kazdego dziecka powinna byc dolaczona instrukcja obslugi

Napisane przez Jolkaaa

tą drugą sama ją chciałam kupić

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------



a co to jest ta spirala? na ile ją się wkłada? droga jest?

ja się boje że będę tyła po nie odpowiedniej antykoncepcji a myślę nad powrotem do dawnych tabletek tylko, że musze czekać na okres a wiadomo, że za nim się doczekam to będzie ten "pierwszy raz"

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------



też się nad tym zastanawiałam i cierpliwie czekam został mi jeszcze tydzień do wizyty u lekarza

a powiedz boli Cię brzuch jak dotykasz? czujesz, że jest zdrętwiały jak by?

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------



no to super ja za jakiś czas też zamawiam bo czekam do porodu siostry TŻta żeby jej też kupić

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------



o super by było jak byś zdjęcie jakieś pokazała

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

a teraz tak miała przyjść dzisiaj położna i poleciała w kulki bo nawet nie przyszła ani nie dała znać, że jej nie będzie !!

byliśmy u pediatry z małym wsio ok poza tym, że znowu ładnie przytył ale co zrobić jak on wiecznie głodny i mały waży ponad 4800g nie pamiętam dokładnie końcówki lekarz powiedział, że trudno będzie grubasek.
Kazał dawać mu więcej jeść i zrobić jedną przerwe 6h jak się nie da to stopniowo wydłużać bo ogólnie mały je cały czas systematycznie prawie co 3h teraz nam poszedł spać to minęły 4h odkąd nie jadł ale wlaśnie się obudził więc czas na jedzonko

22 maja mamy szczepienie i szczepimy tylko tymi na NFZ

no to ladnie Mały rosnie jak na drozdzach! dzieci szybko zrzucaja jak zaczynaja chodzic takze mysle,ze poki co nie ma sie co martwic o "figure" . Zacznie chodzic= spalac kalorie.a moze i z tym jedzeniem Mu sie za jakis czas odmieni i zmniejszy porcje

Napisane przez gosia261282

Bardzo to przykre.
Kurcze strasznie czesto takie rzeczy sie zdarzaja...
Do mnie pisala kolezanka,ktora poronila w styczniu,ze znowu sie staraja.Bardzo mocno trzymam za nia kciuki.

Ale moj synus dzisiaj ladnie spi,jestem w szoku.Ale pewnie tez dlatego,ze jest wykonczony tym przeziebieniem.Zebym tylko go nie przechwalila
Zreszta widac,ze moje dziecko spi,po dzisiejszej aktywnosci mej na wizazu
Zaraz wraca Wiki ze szkoly,wiec koniec z kompem,trzeba czas poswiecic starszej pociesze.

Gosia korzystasz z chwili jaka daje Maly i slusznie. Wiadomo,ze musimy zrobic cos dla siebie. Ja w sb ide na basen, oddoje sie wczesniej i spadam sie zrelaksowac.Mam nadzieje,ze mi sie laktacja w trakcie plywania nie pobudzi,bo dziwnie beda te plamy wygladac

Napisane przez evvcia_

postaram się nadrobić z doskoku, ale u nas tragedia małej po szczepieniu na prawej nóżce na DTP zrobił się mega obrzęk, spuchnięte, twarde i czerwone całe udo. Uprzedzano, że tak może być, ale masakra ją to tak boli, że wyje w niebogłosy aż się zanosi co się uspokoi to za chwilkę ruszy nóżką i znów płacze w dodatku jest głodna, a z tego bólu nie chce jeść od dwóch godzin przykładamy okłady z wody i sody, trochę mniej czerwone i już dłuższe przerwy w płaczu, TŻ trzyma ją na kolanach i buja się na fotelu... Mam nadzieję, że do wieczora minie tak mi jej szkoda. Jak będziecie szczepić refundowanymi to tam gdzie będzie ta szczepionka na DTP to zróbcie odrazu w domu taki okład (na pół szklanki ciepłej wody jedna płaska łyżeczka sody oczyszczonej) przyłożyć gazik i obandażować i zmieniać z 4-5 razy co 30min to unikniecie tego - ja dopiero teraz doczytałam w necie. Gdybym wiedziała, że jakoś można zapobiec... Oczywiście nie wszystkim się to robi, my mieliśmy pecha

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

dziś Laura dostała paczkę z prezentami i przyszedł konik tylko mamy problem bo działa w wersji testowej 15 sek i się wyłącza, a powinien grać 5min i nie wiemy co zrobić. Ta blokada sklepowa wyciągnięta, nic tam nie zostało, więc nie wiemy o co chodzi szukałam w necie, ale wszystkie porady u nas nie skutkują. Oprócz różowego konika były super body z hello kity jedne i drugie różowe (oba większe) oraz kartka z życzeniami fajnie i miło.

oj biedna Laurka. nas przed tym ostrzegala pielegniaarka(przed obrzekiem), ale dzieki Bogu nic takiego nie nastapilo. Bylo to potworne marudzenie ktore trwalo 3-4h (ponoc czesto wystepuje). Dobrze,ze zrobilas Jej oklad, ja tez na te okazje kupilam sode oczyszczona. My szczepilismy 6w1 i pneumokoki . Podobno po drugiej dawcew(za 6 tyg) czescie wystepuje goraczka etc. Wiec juz sie lepiej zabezpieczyc za wczasu.
To sa zastrzyki domiesniowe jesli sie nie myle,wiec chyba stad ta pozycja wbijania na wprost. U nas to wygladalo tak samo,a pielegniarka naprawde byla w porzadku,wiec wierze ,ze jakby sie dalo inaczej to pewnie by zrobila. Oczywiscie mi tez bylo szkoda..bo wiadomo,ze klucia nikt nie lubi tym bardziej,ze taka igla w takie małe udko.

Aguska pytalas mnie kiedys o te wodniaki jader. Powiem Ci,ze patrzylam nawet dzisiaj i wydaje sie,ze wszystko juz jest w normie klejnoty sa normalnej wielkosci i rowne, wiec chyba sie to dziadostwo wchlonelo.

[Flowerbombka]

Lenka nie wiem jak to się u nich odbywa, ale powiedziałam że chcę zapisać noworodka na pierwszą kontrole bioderek tak na początku czerwca, więc ona mnie zapisała, powiedziała co wziąć na wizytę i tyle...więc pewnie na początek to ortopeda obejrzy a jak będzie cos nie tak to dopiero usg. Skierowania wogóle jeszcze nie mam

Czekamy narazie na pierwszą wizytę lekarza u nas. Mógłby juz przyjśc bo mam kilka pytań do niego...Mały ostatnie kilka dni był strasznie czerwony na brzuszku i pleckach i na górze nóżek, nie plamy tylko po całości jakby, wydaje mi się że to może jakies uczulenie albo na płyn do mycia (nivea) albo na płyn do prania (dzidziuś). Obstawiam to drugie bo dziś go ubralam w body prane kilka miesięcy temu więc zdążyło juz wywietrzeć i ma normalną skórkę...

Co do rzucania się na brodawki i szarpania ich jak kawal mięcha to mój zaczął mieć tak jak Mravkowy Robercik Na szczęście miałyście racje i coraz mniej bolesne to karmienie...teraz jak ssie to nawet śmieszne mi się wydaje czasem

[lena_mi]

MoniaHan super, że rana się zmniejsza, czyli generalnie ten azotan pomógł? U mnie raz lepiej, raz gorzej, już czasem głupieję i mam wizję że tam mi coś sknocili i że już nigdy nie będzie jak wcześniej. W poniedziałek idę do lekarza na prywatną wizytę, mam nadzieję, że mi powie wprost co się dzieje i jak on to widzi.. Aż się boję

Desiu super, że się odezwałas a jak Maleńka się czuje?
Gratulacje z powodu utraconej wagi!
Mi jeszcze 4 kg zostało do zrzucenia w porównaniu do wagi sprzed ciązy, a najlepiej 6 - do mojej ulubionej wagi

Flower ale ładny brzusio




Dziewczyny czy macie jeszcze kresę? Kiedy ona może zniknąc?

[Mravka]

Desia

Napisane przez MoniaHan

Mravka tak robilam test Hogg na typ maluszka, tylko ze ja czytam Tracy Hogg po angielsku i troszke chyba inne sa te nazwy - tzn pewnie troszke inaczej przetlumaczone, wyszlo mi ze Hania to typ przewidywalny, i faktycznie tak jest...z nia jak w zegarku

szczesciara! to zapewne jest tzw " średniaczek" wg tlumaczenia w polskiej wersji. W sumie tak naprawde to czasem ciezko wybrac jedna odpowiedz i mi sie trafialy czasem calkiem skrajne od A bo same D..wiec wyciagajac srednią najbardziej popularna i czytajac opisy wyszlo jak wyszlo. No nic dobrze wiedziec wtedy latwiej reagowac i wiesz ile masz potencjalnie czasu i, ze czasem tzw "chwila" moze skutkowac rykiem na pol godziny

Napisane przez Aguśkaa83

U mnie Filip mial zatkany kanalik lzowy i probowalismy dac rade masazami, kropelkami ale kropelki z antybiotykiem tylko moga pomoc w przypadku infekcji bakteryjnej a zatkany kanalik a infekcja bakteryjna to dwie rozne sprawy. Wiec wybral w sumie chyba 3 antybiotyki no i ze nie bylo poprawy to udalismy sie na odtykanie kanalika. Zabieg trwa w znieczuleniu m-scowym ok 5-10 minut, ale warto bo od tamtej pory Filipowi oko nie ropieje. A ropialo mu od urodzenia, biedak meczyl sie bo ciagle mu to oko przecieralam. Mielismy nadzieje ze masowanie kanalikow cos da albo wyczytalam tez ze czasem przechodzi samoistnie ale ze minelo pol roku i dalej ropialo stwierdzilam, ze trzeba isc na zabieg. Im wczesniej tym lepiej, bo im starsze dziecko tym wieksza ma traume po tym zabiegu.

Tez robilam taki test ale z innej ksiazki i tez wyszlo ze moj Filip jest w wiekszosci Zywczykiem a troszke tez Wrazliwcem. Szymonowi jeszcze testu nie robilam. Zycze wytrwalosci w nauce zasypiania, oj wiem jaki to trud, choc ja z takim maluszkiem nie probowalam jak wiesz.

no to wlasnie mi podobnie wyszlo. Wiec wiem,ze w niektorych sytuacjach tzw.zwlekanie rusza lawine żali. Kiedys robiac ten test wychodizlo mi,ze jest średniaczkiem, ale po ostatnim skoku cos Mu sie poprzestawialo i chyba zmienil zdanie.


Dziewczyny, czy Wasze Maluchy tez się "slinia"? w sensie puszczaja babelki sliny z buzi. Robson od ponad tygodnia tak wlasnie robi. Pewnie slinianki zaczely Mu pracowac..co skutkuje wiecznymi plamami na moich bluzkach
Za 2 tyg jedziemy na chrzest i to bedzie pierwsza dluga podroz Mlodego, bo pewnie z przystankami wyjdzie jakies 6h. Zastanawiam sie jak to zniesie

[lena_mi]

Napisane przez Aguśkaa83

Flowerbombka moze chodzi o to, ze te refundowane maja mniej konserwantow i innych trujacych zwiazkow i sa zdrowsze. Moj maz jest chemikiem i cos mi wspominal o tym kiedys.

kurcze to ja już zgłupiałam, bo słyszałam, że właśnie te 6w1 czy 5w1 mają mniej konserwatnów (no bo w jednej dawce są podane)..