Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

[Mandragorrka]

Napisane przez Soleilka

Ja sobie tego nie mogę wyobrazić. I bardziej przeraża mnie wizja dziecka w domu niż porodu Boję się kolek i nieprzespanych nocy

Staram się na razie o tym nie myśleć, a jak myślę to tylko pozytywnie Przecież tyle kobiet przed nami miało dzieci i dało sobie radę z opieką, karmieniem, przewijaniem kolami, kupkami... więc czemu my mamy sobie nie poradzić. W końcu mamcie z Alei Gwiazd

[Martarynka]

Cześć dziewczyny. Troszkę mnie tu nie było, ale to dlatego, że zrobiliśmy sobie po powrocie męża zza granicy spóxnioną majówkę. Udała się super. Teraz uciekam was nadrabiać, przynajmniej kilka ostatnich stron, bo nie wiem czy dam rade wszystko

[Soleilka]

Napisane przez Irmusia81

A mnie przeraża wizja pobytu w szpitalu po cc i opieki nad dzieckiem w ciągu tych pierwszych3 dni i nocy. Bo podobno nie bardzo można liczyć na pomoc położnych, a mąż też będzie musiał w końcu wrócić do domu
W domu już będzie nam łatwiej i przyjemniej.

U mnie w szpitalu jest sala dla noworodków i dziecko jest ze mną wtedy kiedy ja chcę. Jak go będę miała dość () to mogę go położnej dać i się przespać

Napisane przez KarolinaPW

Mam tak samo, poród mnie właściwie nie przeraża tylko to co będzie potem

No właśnie to jest straszne...

Napisane przez pumas

Nie zawsze są nieprzespane noce, trzeba nastawić się pozytywnie. Poza tym zawsze w ciągu dnia można się przekimać, jak mały śpi

Ja się tego jakoś nie obawiam, bo na początku będzie moja mama, więc prócz karmienia małej zapewne niewiele będę musiała robić hihi, a babcia chętnie się maluszkiem zajmie

Wolę być nastawiona pesymistycznie i później miło się rozczarować

Ja będę musiała dać radę sama z TŻ...

Napisane przez Mandragorrka

Staram się na razie o tym nie myśleć, a jak myślę to tylko pozytywnie Przecież tyle kobiet przed nami miało dzieci i dało sobie radę z opieką, karmieniem, przewijaniem kolami, kupkami... więc czemu my mamy sobie nie poradzić. W końcu mamcie z Alei Gwiazd

Jeden plus... Jakoś to będzie



Kupiłyście prześcieradełko do łożeczka, czy będziecie podkładać kocyk albo coś innego? Bo nie wiem czy kupować czy nie

[Irmusia81]

Napisane przez Soleilka

U mnie w szpitalu jest sala dla noworodków i dziecko jest ze mną wtedy kiedy ja chcę. Jak go będę miała dość () to mogę go położnej dać i się przespać

Kupiłyście prześcieradełko do łożeczka, czy będziecie podkładać kocyk albo coś innego? Bo nie wiem czy kupować czy nie

Ad1. W każdym szpitalu, gdzie odbywają się porody jest sala dla noworódków Ale z tego co wiem, położne nie chcą zabierać dzieci, bo tak jest dla nich wygodnie

Ad2. Tak. Mam na razie 3 szt.

[dottta]

Agusia dobrze że już ok. Dbaj o siebie

Napisane przez Mandragorrka

Czy zajęcia w sr prowadzi Wam p.Gabrysia? Bo z tego co zakodowałam to już chodzicie.

nie pamiętam jak ma na imię taka szczupła, ładna w okularach z ciemnymi włosami (długimi). Czemu pytasz?

[Mandragorrka]

Napisane przez Soleilka

U mnie w szpitalu jest sala dla noworodków i dziecko jest ze mną wtedy kiedy ja chcę. Jak go będę miała dość () to mogę go położnej dać i się przespać

U nas też jest - chyba w każdym szpitalu jest taka sala, ale położna powiedział, że dziecko wezmą w ostateczności - kiedy np. mama jest po cc i jest bardzo słaba, bo dzieciaczek ma być przy mamie

Napisane przez dottta

nie pamiętam jak ma na imię taka szczupła, ładna w okularach z ciemnymi włosami (długimi). Czemu pytasz?

Z czystej ciekawości Pewnie tam każdy kurs prowadzi inna położna Nasz jest raczej niższa i grubsza, ale strasznie sympatyczna babka. A imienia położnej też nie pamiętałam - mój małż pamiętał

[pumas]

Ja kupuję prześcieradełka, Na pewno minimum 2 sztuki. Kupuję też matę pod prześcieradło, taka wodoodporną.

[Irmusia81]

Napisane przez Mandragorrka

U nas też jest - chyba w każdym szpitalu jest taka sala, ale położna powiedział, że dziecko wezmą w ostateczności - kiedy np. mama jest po cc i jest bardzo słaba, bo dzieciaczek ma być przy mamie

A często nawet po cc nie chcą zabierać dziecka. Zależy na jaką położną się trafi

Napisane przez pumas

Ja kupuję prześcieradełka, Na pewno minimum 2 sztuki. Kupuję też matę pod prześcieradło, taka wodoodporną.

O właśnie, jeszcze taką matę/ochraniacz kupiłam (2 szt)

[anna99302]

Jestem! Po wizycie ok. Szyjka się dzięki Bogu nie skróciła i jest zamknięta. musze prowadzic spoczynkowy tryb życia i wprowadzic dietkę. Chociaż powiedziała, że to nie jest jeszcze cukrzyca ciążowa. Muszę za dwa tygodnie powtórzyc krzywą... jak mus to mus. jutro miałam jechac do hurtowni ceramiki ale własnie wybieram płytki online i niech TŻ sam jedzie a ja będe się spoczynkowac.

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Spróbuje Was nadrobic chociaż nie mam siły i chyba się na razie położę...

[blueberry88]

Napisane przez Soleilka

Kupiłyście prześcieradełko do łożeczka, czy będziecie podkładać kocyk albo coś innego? Bo nie wiem czy kupować czy nie

Tak, takie na gumkę.

Miałam spotkanie z muszlą, po czym nieludzko rozbolał mnie brzuch i plecy. Wzięłam no-spę, leżę i czekam aż przejdzie

[Irmusia81]

Napisane przez anna99302

Jestem! Po wizycie ok. Szyjka się dzięki Bogu nie skróciła i jest zamknięta. musze prowadzic spoczynkowy tryb życia i wprowadzic dietkę. Chociaż powiedziała, że to nie jest jeszcze cukrzyca ciążowa. Muszę za dwa tygodnie powtórzyc krzywą... jak mus to mus. jutro miałam jechac do hurtowni ceramiki ale własnie wybieram płytki online i niech TŻ sam jedzie a ja będe się spoczynkowac.[COLOR="Silver"]

Dobre wieści!
Odpoczywaj teraz

[blueberry88]

Napisane przez anna99302

Jestem! Po wizycie ok. Szyjka się dzięki Bogu nie skróciła i jest zamknięta. musze prowadzic spoczynkowy tryb życia i wprowadzic dietkę. Chociaż powiedziała, że to nie jest jeszcze cukrzyca ciążowa. Muszę za dwa tygodnie powtórzyc krzywą... jak mus to mus. jutro miałam jechac do hurtowni ceramiki ale własnie wybieram płytki online i niech TŻ sam jedzie a ja będe się spoczynkowac.

Dbaj więc o siebie!

[Irmusia81]

Napisane przez blueberry88

Tak, takie na gumkę.

Miałam spotkanie z muszlą, po czym nieludzko rozbolał mnie brzuch i plecy. Wzięłam no-spę, leżę i czekam aż przejdzie

Biedactwo....

Ja rano raczej zadzwonię do ginki, bo brzuch i krzyż bolą mnie cały dzień. Chociaż wzięłam leki i leżę od rana

[dottta]

Napisane przez Mandragorrka

Z czystej ciekawości Pewnie tam każdy kurs prowadzi inna położna Nasz jest raczej niższa i grubsza, ale strasznie sympatyczna babka. A imienia położnej też nie pamiętałam - mój małż pamiętał

myślałam, że masz jakieś informacje o tym z którą położną warto rodzić

Napisane przez anna99302

Jestem! Po wizycie ok. Szyjka się dzięki Bogu nie skróciła i jest zamknięta. musze prowadzic spoczynkowy tryb życia i wprowadzic dietkę. Chociaż powiedziała, że to nie jest jeszcze cukrzyca ciążowa. Muszę za dwa tygodnie powtórzyc krzywą... jak mus to mus. jutro miałam jechac do hurtowni ceramiki ale własnie wybieram płytki online i niech TŻ sam jedzie a ja będe się spoczynkowac.

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Spróbuje Was nadrobic chociaż nie mam siły i chyba się na razie położę...

[asia665]

Napisane przez Mandragorrka

Właśnie używanych Captiv jest jak na lekarstwo, ale jeśli znajdę to biorę Cenna informacja, na co zwrócić uwagę przy kupowaniu używanego wózka. Popatrzę na te zatrzaski

Kup siateczkowe W tych jednorazowych tyłek bardzo się poci - nie jest to komfortowe. Nie pamiętam co mam napisane na mojej liście od położnej, ale na pewno mówiła nam, żeby nie brać tych jednorazowych.

No ,zwróć na nie uwagę. Wiadomo teoretycznie nic nie powinno się z nimi stać,ale jednak te metalowe rurki wchodzą w plastik . No i jak odpinasz gondole czy spacerówkę ,to musisz nacisnąć na takie czerwone "klipsy" (tzn mówie tutaj o Captivie-jeśli byś znalazła używaną -nie wiem jak jest w innych wózkach,ale pewnie podobny mechanizm skoro koleżanka mi o tym mówiła)

Napisane przez blueberry88

W 'doz' są chusteczki Pampers Sensitive za 5,99zł z kartą (56 sztuk) - bardziej opłaca się chyba tylko kupić naście paczek na all, więc chyba zamówię na spróbkę.

Mam je - 4 paczki . W rossmanie też ostatnio była przyzwoita cena na nie. Chyba wychodziła ta sama cena co w DOZie.

Napisane przez pumas

Przyszło łóżeczko ! Woooow!!!! A już straciłam nadzieję.
W piątek odbieramy wózek juuuhuuuu !

Czekam na fotki

[phdwao]

Napisane przez Soleilka

Ja sobie tego nie mogę wyobrazić. I bardziej przeraża mnie wizja dziecka w domu niż porodu Boję się kolek i nieprzespanych nocy

heh ja na razie nie nie boje jakos, chyba bardziej porodu, ale tego by przebiegal bez komplikacji

Napisane przez agunia82

oj ja czuję, bo dokładnie za miesiąc skończę 37 tydzień ciąży i pewnie będę miała fenka odstawionego, a wtedy niech się dzieje co chce

wow to tak blisko

Napisane przez Mandragorrka

Rewelacja, ciekawe jakim cudem się zachował Ale super, że przypadł Tobie

Napisane przez pumas

Ale śmierdzi to łóżko - pewnie minie kilka tygodni, nim ten zapach się ulotni. Ale wykonane ładnie, no i ma szufladę

nasze wietrzylo sie 2-3 tygodnie

Napisane przez anna99302

Jestem! Po wizycie ok. Szyjka się dzięki Bogu nie skróciła i jest zamknięta. musze prowadzic spoczynkowy tryb życia i wprowadzic dietkę. Chociaż powiedziała, że to nie jest jeszcze cukrzyca ciążowa. Muszę za dwa tygodnie powtórzyc krzywą... jak mus to mus. jutro miałam jechac do hurtowni ceramiki ale własnie wybieram płytki online i niech TŻ sam jedzie a ja będe się spoczynkowac.

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Spróbuje Was nadrobic chociaż nie mam siły i chyba się na razie położę...

super

[prince_polo]

Napisane przez Soleilka

Że czas podjeść słodycze
Wiesz... pójdzie w cycki

aaaaaa

anna -dobrze ze wszystko ok!!!

mam głoda, ale niemam ochoty na nic co mam w domu za to mnie smali bo kupilismy ogórki kiszone takie slone i zjadlam z chlebem ze smalcem. Wczesniej. A teraz siedze w lodowce i pije co chwile

morda mnie swedzi

[anna99302]

O Matko aggguussiaaa przeczytałam Twoją historię i przez moment myślałam, że pomyliłam fora i jestem na mamusiach majowych! Co za historia! Ale od czego miałaś te skurcze? Nadwyrężałaś się jakoś fizycznie ostatnio?? Dobrze, że maluszek już prawie dwa kilO!

A dzisiaj na SR położna mówila, że takie przepowiadające bolesne skurcze macicy moga się pojawaic od 35-36 tygodnia i mogą trwac nawet dwie godziny! Mówi, żeby nie panikowac bo wcale nie muszą oznaczać przedwczesnego porodu...

[Soleilka]

Napisane przez Irmusia81

Ad1. W każdym szpitalu, gdzie odbywają się porody jest sala dla noworódków Ale z tego co wiem, położne nie chcą zabierać dzieci, bo tak jest dla nich wygodnie

Ad2. Tak. Mam na razie 3 szt.

To tutaj jest tak, że dziecko jest z Tobą na czas karmienia na 100%, ale później tylko jeżeli Ty chcesz. Tak to w większości czasu jest na tej sali i zajmują się nim położne

Dzięki za odp

Napisane przez Mandragorrka

U nas też jest - chyba w każdym szpitalu jest taka sala, ale położna powiedział, że dziecko wezmą w ostateczności - kiedy np. mama jest po cc i jest bardzo słaba, bo dzieciaczek ma być przy mamie

To tutaj jest odwrotnie, praktycznie większość czasu dziecko jest na tej sali

Napisane przez pumas

Ja kupuję prześcieradełka, Na pewno minimum 2 sztuki. Kupuję też matę pod prześcieradło, taka wodoodporną.

dziękuję za odp
Właśnie o tych matach zapomniałam, muszę sobie do listy dopisać

Napisane przez anna99302

Jestem! Po wizycie ok. Szyjka się dzięki Bogu nie skróciła i jest zamknięta. musze prowadzic spoczynkowy tryb życia i wprowadzic dietkę. Chociaż powiedziała, że to nie jest jeszcze cukrzyca ciążowa. Muszę za dwa tygodnie powtórzyc krzywą... jak mus to mus.

Gratuluję udanej wizyty I współczuję ponownego picia tego świństwa

Napisane przez blueberry88

Tak, takie na gumkę.

dziękuję za odpowiedź

[Mandragorrka]

Napisane przez Irmusia81

A często nawet po cc nie chcą zabierać dziecka. Zależy na jaką położną się trafi

Nawet po cc nie chcą brać?
W sumie oddawać mojego Skarbu bym nie chciała, ale jak się zdarzy, że mamusia miała cc i źle znosi czas po operacji to na pewno pomoc by jej się przydała

Napisane przez dottta

myślałam, że masz jakieś informacje o tym z którą położną warto rodzić

Nie mam takich informacji, zresztą raczej nie zdecyduję się na prywatną położną Ale podobno wszystkie tam są fajnie

Napisane przez anna99302

Jestem! Po wizycie ok. Szyjka się dzięki Bogu nie skróciła i jest zamknięta. musze prowadzic spoczynkowy tryb życia i wprowadzic dietkę. Chociaż powiedziała, że to nie jest jeszcze cukrzyca ciążowa. Muszę za dwa tygodnie powtórzyc krzywą... jak mus to mus. jutro miałam jechac do hurtowni ceramiki ale własnie wybieram płytki online i niech TŻ sam jedzie a ja będe się spoczynkowac.

Super, że przynosisz dobre wieści Teraz odpoczywaj i dbaj o dietkę

Napisane przez asia665

No ,zwróć na nie uwagę. Wiadomo teoretycznie nic nie powinno się z nimi stać,ale jednak te metalowe rurki wchodzą w plastik . No i jak odpinasz gondole czy spacerówkę ,to musisz nacisnąć na takie czerwone "klipsy" (tzn mówie tutaj o Captivie-jeśli byś znalazła używaną -nie wiem jak jest w innych wózkach,ale pewnie podobny mechanizm skoro koleżanka mi o tym mówiła)

Ojej tyle informacji... ale już je sobie zapisuję, bo mogą się przydać. Dziękuję

[Irmusia81]

Napisane przez Mandragorrka

Nawet po cc nie chcą brać?
W sumie oddawać mojego Skarbu bym nie chciała, ale jak się zdarzy, że mamusia miała cc i źle znosi czas po operacji to na pewno pomoc by jej się przydała

No niestety tak czytałam Chyba pomyślimy o osobnym pokoju (jeśli jest taka możliwość, tam gdzie będę rodzić) albo o opłaceniu położnej chociaż na pierwszą noc z Maluszkiem. Bo ja po cc będę nie do życia (miałam przedsmak takiego zabiegu w październiku i pierwsze dni to był koszmar), a bardzo bym nie chciała, żeby położne na sali noworodków dały dziecku butelkę Doradca laktacyjny mówił mi, że jeśli chcę karmić piersią, muszę się bronić przed butelką w szpitalu. Najwyżej dokarmiać strzykawką albo specjalną sondą.

[Mandragorrka]

Napisane przez Irmusia81

No niestety tak czytałam Chyba pomyślimy o osobnym pokoju (jeśli jest taka możliwość, tam gdzie będę rodzić) albo o opłaceniu położnej chociaż na pierwszą noc z Maluszkiem. Bo ja po cc będę nie do życia (miałam przedsmak takiego zabiegu w październiku i pierwsze dni to był koszmar), a bardzo bym nie chciała, żeby położne na sali noworodków dały dziecku butelkę Doradca laktacyjny mówił mi, że jeśli chcę karmić piersią, muszę się bronić przed butelką w szpitalu. Najwyżej dokarmiać strzykawką albo specjalną sondą.

Osobny pokój może być dobrym rozwiązaniem - u nas w szpitalu jest pokój taka jedynka dla mamusi, dziecka i osoby towarzyszącej No ale tu musiałabyś mieć jakąś osobę która mogłaby zostać z Tobą w szpitalu i pomagać przy dzieciątku, a jak nie to rzeczywiście położna. Ktoś kto na pewno pomoże
U nas w szpitalu mówili, że promują karmienie piersią (mamy nawet nie przyznawać się, że w gadżetach na sr dostałyśmy butelki ) ale ile w tym prawdy to się okaże jak będę w szpitalu

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Takie małe ładne:
http://demotywatory.pl/3797960/Koniec-imprezy

[KarolinaPW]

Napisane przez anna99302

Jestem! Po wizycie ok. Szyjka się dzięki Bogu nie skróciła i jest zamknięta. musze prowadzic spoczynkowy tryb życia i wprowadzic dietkę. Chociaż powiedziała, że to nie jest jeszcze cukrzyca ciążowa. Muszę za dwa tygodnie powtórzyc krzywą... jak mus to mus. jutro miałam jechac do hurtowni ceramiki ale własnie wybieram płytki online i niech TŻ sam jedzie a ja będe się spoczynkowac.

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Spróbuje Was nadrobic chociaż nie mam siły i chyba się na razie położę...

Czyli fałszywy alarm z tą cukrzycą, super Odpoczywaj kochana

Napisane przez blueberry88

Tak, takie na gumkę.

Miałam spotkanie z muszlą, po czym nieludzko rozbolał mnie brzuch i plecy. Wzięłam no-spę, leżę i czekam aż przejdzie

Biedactwo

Napisane przez Irmusia81

Ja rano raczej zadzwonię do ginki, bo brzuch i krzyż bolą mnie cały dzień. Chociaż wzięłam leki i leżę od rana

Zadzwoń koniecznie

Właśnie oglądam ten program o karmieniu piersią dużych dzieci i jestem przerażona, te kobiety to wariatki

[Irmusia81]

Napisane przez Mandragorrka

Osobny pokój może być dobrym rozwiązaniem - u nas w szpitalu jest pokój taka jedynka dla mamusi, dziecka i osoby towarzyszącej No ale tu musiałabyś mieć jakąś osobę która mogłaby zostać z Tobą w szpitalu i pomagać przy dzieciątku, a jak nie to rzeczywiście położna. Ktoś kto na pewno pomoże
U nas w szpitalu mówili, że promują karmienie piersią (mamy nawet nie przyznawać się, że w gadżetach na sr dostałyśmy butelki ) ale ile w tym prawdy to się okaże jak będę w szpitalu [COLOR="Silver"]

Wtedy mąż zostałby ze mną na noc
A co do karmienia piersią, to owszem, teraz wszędzie je promują, ale żeby tak z chęcią pomóc młodej niedoświadczonej mamie, to już nie za bardzo Wtedy idą na łatwiznę i dają dziecku butelkę - jak są problemy z karmieniem piersią.


Hehe ale ją zmęczyło to jedzenie

[Soleilka]

Zaraz sobie zrobimy z TŻ pieczone pieczareczki

[modnisia86]

Napisane przez pumas

Ja kupuję prześcieradełka, Na pewno minimum 2 sztuki. Kupuję też matę pod prześcieradło, taka wodoodporną.

http://allegro.pl/materac-kieszen-ko...341135876.html chce zamówić ten, kupiłam dwa podkłady wodoodporne plus trzy prześcieradła

[Mandragorrka]

Idę na zakupy Zresztą małż mnie odgania od kompa bo za długo przy nim siedzę

[blueberry88]

Napisane przez Irmusia81

Biedactwo....

Ja rano raczej zadzwonię do ginki, bo brzuch i krzyż bolą mnie cały dzień. Chociaż wzięłam leki i leżę od rana

Powoli puszcza. Nie wytrzymałabym tego bólu cały dzień.

Napisane przez KarolinaPW

Biedactwo

Właśnie oglądam ten program o karmieniu piersią dużych dzieci i jestem przerażona, te kobiety to wariatki

Też na chwilę włączyłam - wariatki, podzielam zdanie

[Irmusia81]

Napisane przez blueberry88

Powoli puszcza. Nie wytrzymałabym tego bólu cały dzień.

To dobrze

U mnie ten ból nie jest mocny. Tzn jest mocny tylko momentami. Ale martwi mnie nie to, że nie ustępuje, tylko tak męczy i męczy. I mam wrażenie, że Mały też przy tym cierpi, bo jakiś nieruchawy dziś jest
Jeszcze zobaczę, jak będzie w nocy i rano, ale jak nie minie, to będę dzwonić do lekarza

[Maciejka__]

Witam po długim czasie. Staram się tu zaglądać, ale jeszcze nie mam czasu na wizaż, więc "wrócę" pewnie dopiero po weekendzie.


Na razie melduję tylko, że kupiliśmy dzisiaj furę dla córci.
Wózek: Jedo Fyn
Fotelik: Maxi Cosi Cabrio Fix