Razem schudniemy 20kg! - część II

[pysia1711]

Napisane przez helojza

Wiosno WRACAJ!

o tak niech wraca, bo depresja czycha za rogiem

Napisane przez estecorazon

Powiedzcie laski bo strasznie się boję, że jak tak chudnę żeby skóra nie zrobiła się jak wisielec, jakie używacie balsamy czy cuś do ujędrniania???? Bo ja to serum niby mam ale może jakiś balsam wcierać ja nie wiem

ja po kazdej kapiel smaruje sie maslem kakaowym z ziaja to moja obsesja

[Martuszka85]

Jejku ale dużo postów a ja nie mam jak pisać z pracy .

estecorazon: ja po kąpieli smaruję się balsamem. Żadne cuda, po prostu zwykły balsam. Teraz mam akurat z Neutrogeny.

elganja : Witaj Dasz radę, mnie też ciuchy mobilizują. Może to głupie, ale strasznie się irytuję, jak przymierzam coś extra i aż wstyd w lustro zerknąć . Nawet nie mogę sobie tego odbić na butach bo mam stopę 42 i buty też wyglądają fatalnie. Oczywiście jak już znajdę cokolwiek.

czarnaDama2394 : gratuluję silnej woli zjeść przed @ sałatę zamiast czegoś śmieciowego to nie lada wyczyn.

No ja się dziś dałam namówić mężowi na wyjście na siłkę mimo @. Mam nadzieję że przeżyję . Oj ciężki będzie ten wieczór.

[suominadia]

Martuszka85, widzę, że masz podobne problemy z butami jak ja Mam 41, ale do tego zaczynają mi się robić haluksy - i to wcale nie z powodu noszenia butów na obcasie

Melduję posłusznie 26 km na stacjonarnym, 30 minut skakanki i jakieś 10 minut testowania rolek - w dalszym ciągu w domu, na zewnątrz w ten deszcz z nimi nie wyjdę

Od wczoraj zaczęłam reformować moją mamę Zmiany będą powolne, bo gdybym od razu chciała wprowadzić te zasady, do których sama się stosuję, to pewnie wygoniłaby mnie z domu Na razie zaczęła jeździć na rowerku - jakieś 5 km dziennie, mówi że mogłaby więcej, ale ona ma problemy z nogami, więc nie chcę zaczynać z grubej rury, jeszcze by się zniechęciła Poza tym - ostatni posiłek 2 godziny przed snem i 2 litry wody dziennie. Jak się do tego przyzwyczai, to zacznę ją męczyć kolejnymi sprawami

[Winnie the Pooh]

Cześć Dziewczyny! Z frontu wagowego - zły news - waga nie spadła dziś, dobry news - nie wzrosła, jest tyle co wczoraj. Staram się nie przejmowac, bo tak naprawdę wiedziałam, że najciężej będzie na ostatniej prostej. Poza tym mam nadzieje, że to ćwiczenia siłowe tak działają, dzis tez pocwiczyłam rano, a na fitnes nie ide, bo nie ma dziś żadnych fajnych zajęc. Tak sobie myślę, że chyba będę sie starac codziennie ćwiczyć w domu, a przynajmniej w te dni gdy na fitnesie mam aeroby i w te dni, gdy w ogóle nie chodzę na fitnes.

Sosha, jak tam burito, brzucho juz w normie?

Arsenalfan, dobrze Cie widziec wśród nasTrzymaj się tam na uczelni

Handy, jajecznica s suszonymi pomidorami na śniadanie jak najbardziej takGratuluję zakończenia maturowego szaleństwa

Helojza, dla mnie to jakiś total kosmos, że Ty będąc w trakcie zdawania matury i byłaś w stanie zajmować się czymkolwiek innym (w tym przypadku dietą)Ja byłam tak zestresowana, że prawie nic nie jadłam w tamtym okresie, a jakbym była w stanie, to pewnie bym wsuwała cuksy na kilogramyNo ale dziś, rozumiem, już koniec, więc możesz w pełni poświęcić się upiększaniu siebie

Gothika, Ty nie jesz mięsaKurcze, jeśli pisałas, to sorki, przegapiłam

Yenna, witaj spowrotem!

Mruffka, nie powinnaś byc az tak głodna! Nie chodzi o to, by byc non stop najedzonym, ale głodnym jak wilk też nie, w takiej sytuacji wciągnij jakieś dietetyczne warzywa (sałata - maxi objętość+mini kaloryczność) i jakieś chude białko tez może być. Super, że zamówiłas wage

Martuszka,za spadek!

Madziulka, jak sie na maxa zaprzesz, to wszystko się zacznie układać, tzn zaczniesz bardziej uważnie dobierać wielkośc porcji (powinnas przynajmniej na początku wszystko ważyc, bo bez tego łatwo się oszukać z ilością lub świadomie sobie pofolgowac), wyeliminujesz resztę grzeszków, jesli takowe zostały, no i może nawet znajdziesz siłe/czas choćby na odrobinę ruchuWszystko kwestią motywacjiCo do maki, to może być i pszenna i zytnia i orkiszowa, byle pełnoziarnista

WyrafinowanySmak, jeszcze co do kapusty, to oczywiście na sam koniec gotowania dodaje koperek
Superkas, witaj w klubie mini-nadwyzek Ale co to dla nas

CzarnaDamo, sałata jest świetna, nie wiem ile bys musiała jej wciagnac, żeby zaszkodzic dietceJa codziennie zjadam prawie cała mała główkę
Silvia, szkoda, że nie chcesz wstawic fot, zwłaszcza, że nawet adorator mówi, że jestes mikrusekza bieganie!

Este, ja na steperach sie w ogóle nie znam, więc nic ci nie doradze

Paznokietka, jak lekarz robił Ci usg i dał zielone światło, to gitJednak na Twoim miejscu chyba bym ciut zwiekszyła kalorycznośc posiłków, a wywaliła weekendowe smieci na rzecz zdrowego papu, w ten sposób wspomogłabyś laktacje i ułatwiła sobie odchudzanie, ale to jest oczywiście twoja decyzja

[thenerdqueen]

o matko, dziewczyny.. 10 minut pokręciłam, 5 w lewo, 5 w prawo i mi takie potworne sińce wychodzą, że szok.. a to dopiero kilka godzin po kręceniu, ciekawe co będzie jutro...

[201606210914]

Thenerd i jak właśnie z hula , dobrze się sprawuje? Nie spada Ci ? Mi tż zakupił to zwykłe żeby się upewnić czy w ogóle umiem kręcić i dosypałam ryżu i parę sekund pokręcę tylko... i po zwykłym też mam straszelne siniaki więc dziś boli..

[lordi]

Dziewczyny upilam sie
Mąż zrobil dla mnie dietetyczna kolacje, pieczen w rekawie bez grama tluszczu z warzywami, pysznaaa a pozniej... biale winko... no wiecej nie powiem

No to tyle ode mnie Dobranoc

[Paznokietka86]

Hej ja już po wieczornych ćwiczeniach
Jestem z siebie dumna że jak na razie co do ćwiczeń to sobie ich nie odpuszczam, ale to pewnie dlatego że się po nich świetnie czuję.
Co do laktacji to niestety ale ja od samego początku jadłam zdrowo i wystarczająco dobrze bo miałam z nią problemy ale nic z tego moja ponad 2 miesięczna walka nic nie dała... poprostu widocznie taka moja uroda że mam tego mleka mniej, niż moje dziecko potrzebuje.. i tak jest dobrze bo pomimo iż od samego początku dokarmiam butlą to z wielką chęcią je cycusia.
Napisałam że ok 1400 kcal bo czasami zbliża się to do 1500 a w dni upalne jest blisko 1300. Jem mało bo i nawet nie mam apetytu i właśnie ze względu na karmienie zmuszam się do jedzenia..
co do niedzielnych grzeszków to raczej nie uda mi się z nich zrezygnowac bo jestem naprawdę dużym łasuchem na słodycze...nie umiem całkowicie z nich zrezygnować, , a ograniczenie do jednego dnia i to też raczej symboliczne ilości daje mi wytrzymać cały tydzień bez.....
Co do kolacji to zjadłam 2 kanapki z chlebkiem wasa z wędliną z indyka i ogórkiem.
Mam nadzieję że moja waga zacznie wkońcu powoli się zmniejszać bo ostatni miesiąc to jakiś zastój. Wiem że to dopiero niespełna 3 miesiące po porodzie ale ja niemoge się zmieścić w spodnie z przed ciąży a te z okresu ciązu które mogłabym nosić są już za duże...jestem na etapie "nic na mnie nie pasuje", a szkoda mi kasy na nowe tymczasowe ciuchy.....dobrze że to ciepło idzie to chociaż w leginsy się zmieszczę :P

[thenerdqueen]

superkas: no, nie spada mi. Tzn jak kręcę w prawo to ciut gorzej idzie, ale tak to jak burza zawsze umiałam nim kręcić, gorzej jak chodzi niżej, ale w talii bez problemu żadnego

[201606210914]

Thenerd więc ja właśnie myślę nad hula a Twisterem

[Martuszka85]

Ufff... wróciłam z siłki 35 minut biegania i kolejne 30 minut różnych ćwiczeń

suominadia - no to witaj w klubie Wielka Stopa Nie orientujesz się może w jakich sklepach oprócz Deichmanna i Baty (trochę drogie) można dorwać fajne buty 42? Ogólnie gdzie nie pójdę to kończą rozmiarówkę max na 41 W większości i tak chodzę w sportowych butach, ale czasami fajnie jest ubrać coś eleganckiego U mnie co prawda wielu sklepów nie ma, ale zawsze mogę podskoczyć do Wrocławia jak masz jakieś sprawdzone sklepy.
A co do rolek, to ja ostatnio uczyłam mojego męża Ale uzbrojony był po zęby : kask, ochraniacze na kolana, łokcie, dłonie oraz spodenki z poduszeczkami

lordi - Dobranoc, udanego wieczoru

thenerdqueen - też uwielbiam hula, a mój pies jeszcze bardziej

[gothika]

Winnie the Pooh - tak, nie jem, kiedyś pisałam, ale i tak twoje przepisy (jak i innych dziewczyn) mi się przydadzą

np dziś zrobiłam te nalesniki razowe ze szpinakiem i fetą, jeden miał 120 kalorii, zjadłam trzy

ta razowa mąka jest dziwna, kiedyś już robiłam razowe naleśniki i zapomniałam o tym że źle się robią (a chciałam zrobić pół na pół ze zwykłą mąką) - są strasznie delikatne, i surowe w środkunie robię grubych naleśników a mimo to przypieka mi się tylko wierzch a w środku jest miękkie i mokre

este - a smarujesz się tymi olejkami? bo sie smarowałaś, a one tez chyba dobrze na to wpływają

[201606210914]

Lordi dobrego masz męża jak taką pyszną kolacyjkę Ci robi a reszte to nie musisz mówić domyślam się co było po winie
Martuszka a co do stopy to ja też takową posiadam 40/41 , tylko ty masz pod górkę po do jedynki robią numerację.
Silvia pamiętam,że miałaś ostatnio spotkanie ze znajomym znajomych i miło,że taki komplement Ci powiedział Grunt,że był szczery!(mam nadzieje)
Elganja Witaj
Dziewczyny ja nigdy nie jadłam szpinaku,nawet nie wiem jak smakuje

[suominadia]

Martuszka, przykro mi, ale nie będę pomocna Rodzina mnie tak rozpieściła, że ja praktycznie sama sobie nie kupuję ciuchów ani butów. Zawsze a to siostra coś przyniesie, a to kuzynki coś znajdą. Z jednej strony fajnie, ale prawda jest taka, że przez to ja kompletnie nie umiem ciuchów kupować. Ostatnio gdzieś dziewczyny dla mnie wyszperały dwie pary butów, jedne na wysokim koturnie, drugie na obcasie. Do tej pory nigdy nie nosiłam wysokich, ale ostatnio co jakiś czas je zakładam.

[mruffka83]

Napisane przez pysia1711

a truskawek nie ma? jak sa to sie wprowadzam do szklarni

Pysiu możesz się wprowadzać truskawki już się zaczynają

---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:43 ----------

Napisane przez superkas

Dziewczyny ja nigdy nie jadłam szpinaku,nawet nie wiem jak smakuje

Kochana koniecznie musisz spróbować. Szpinak jest przepyszny i można go wykorzystać w wielu potrawach. Mój faworyt to jajecznica ze szpinakiem

Lordi widzę, że wieczór pełen wrażeń zazdroszczę Spij dobrze

---------- Dopisano o 00:09 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ----------

Puchatku ja ćwiczę tylko w domu i też jest ok Nie szkodzi, że waga nie spadła. Najważniejsze, że nie szybuje w górę

A ja dziś miałam to samo co Czarna Dama wczoraj - wrąbałam główkę sałaty Mama na obiad znowu wyskoczyła z pieczareczkami + żeberka. Byłam twarda!!! Zrobiłam sobie michę sałaty, a mama powiedziała, że przesadzam i się obraziła

---------- Dopisano o 00:15 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------

Wiecie co jest najgorsze, że w mojej rodzinie nikt mnie nie dopinguje w odchudzaniu i nie mam wsparcia Dzisiaj np. siostra usilnie namawiała mnie na lody (jest w ciąży i pochłania wszystko co ma w zasięgu ręki). Z kolei ze strony mamy zauważyłam zawiść, a na pewno zazdrość, że jestem na diecie i chudnę (jej samej przydałoby się zrzucić kg). Ale kto jej broni też wziąć się za siebie? ....

---------- Dopisano o 00:17 ---------- Poprzedni post napisano o 00:15 ----------

Dobranoc dziewczyny

[Martuszka85]

mruffka83 - no to nie zazdroszczę , że wszyscy w domu jedzą co chcą, a jeszcze mają "focha" że nie jesz tego co oni. Ja u siebie męża też przeciągnęłam na dietę. Ale z mężem to zawsze łatwiej niż z mamą
Jeśli to Cię ciut pocieszy to mnie czeka wyjazd do teściowej (osoba w stylu - "no co ty, u mamusi nie zjesz", foch ). Będzie wojna, bo ja mam okropny charakter jak ktoś mi pod górkę robi

[thenerdqueen]

a ja przedwczoraj wtrąbiłam wafla i dwa batony, a wczoraj w ekspresowym tempie czekoladę. Do tego poza hula nie zrobiłam nic. Skończyło się nadwyżką 0.3

[madziullka]

Martuszka co jak co ale te spodenki z poduszeczkami tobardzo dobry pomysł

U mnie znowu leje , pogoda taka, że wyjsć się w domu nie chce.

Pytanie mam , bo wczoraj zrobiłam gyrosika na łyżeczce oleju, robicie też na oleju? czy na teflonowej patelni bez? tylko że mięso z piersi kurczaka to trochi suche

[elganja]

Napisane przez superkas

Dziewczyny ja nigdy nie jadłam szpinaku,nawet nie wiem jak smakuje

Ja osobiście samego szpinaku nie lubię, smakuje trochę jak trawa . Ale jako dodatek do jajka juz jest ok.
Ja dziś na śniadanie jogurt naturalny 0% plus otręby(1 łyżka) i łyżeczka dżemu niskosłodzonego (taka malutka tylko)
Na drugie śniadanie mam sałatę lodową z pomidorem i ogórkiem z bazylią oregano i pieprzem i łyżką oliwy
Obiad zupa krupnik z kaszą i duża ilością startych warzyw
Pozostałe dwa posiłki do zaplanowania : myślicie,że może być jajecznica ? Tylko na czym ją usmażyć?
Wczoraj po pracy nie dałam rady zakupów w jakimś większym sklepie zrobić więc musiałam sobie poradzić z tym co było w domu plus osiedlowym malutkim sklepiku. Ale planuję dziś zrobić zapasy warzyw na najbliższe dni.
mruffka83 - ja mam taki problem z mężem ,że on wcina wszystko i to w dużych ilościach i takie pachnące i nie tyje , jest raczej szczupły, co prawda pracuje częściowo fizycznie i dużo spala. Ale lubi też takie typowo niezdrowe rzeczy jak pizza (a ja kocham pizzę i makarony) mi pod nos podsuwa ciągle, żebym chociaż kawałek zjadła. I ma pretensje jak nie chcę i się obraża. A najgorsze jest to ,że jak mam zły dzień i chodzę przybita nadmiarem kilogramów to mi powtarza,że dlatego źle jem.... Bez komentarza.
PS. Otręby kupiłam pszenne (i tak dziw że w małym sklepie jakiekolwiek mieli) i właśnie wcinam śniadanie i muszę napisać, że smakują jak trociny.

[strawberry_fruitella]

elganja, mój TŻ też ciągle wcina frytki, pizze itp i jest szczuplutki, ale ostatnio znika mi tez krem brokulowy, kalarepa i inne zdrowości Podjada, ale nie chce się przyznać, że mu to zdrowe smakuje.
Ostatnio nawet była zabawna sytuacja - byliśmy w Centrum Handlowym i TŻ zabrał się za burger kinga (którego z resztą lubie), a ja za Łososia grillowanego. I się przyznał (po spróbowaniu rybki), że jest mu przykro, żę ja jem takie dobre, a on takie śmieci...)) Może i Twój zmieni zdanie

[elganja]

Napisane przez strawberry_fruitella

elganja, mój TŻ też ciągle wcina frytki, pizze itp i jest szczuplutki, ale ostatnio znika mi tez krem brokulowy, kalarepa i inne zdrowości Podjada, ale nie chce się przyznać, że mu to zdrowe smakuje.
Ostatnio nawet była zabawna sytuacja - byliśmy w Centrum Handlowym i TŻ zabrał się za burger kinga (którego z resztą lubie), a ja za Łososia grillowanego. I się przyznał (po spróbowaniu rybki), że jest mu przykro, żę ja jem takie dobre, a on takie śmieci...)) Może i Twój zmieni zdanie

Możliwe, że nadejdzie taki piękny dzień. To co się staram mu ograniczać to różnego rodzaju gotowe sosy, które on uwielbia. Katchup jest ok, ja kupuje pudliszki łagodny, ale on zwykle używa jeszcze musztardy, sosy tysiąca wysp i hamburgerowego i zalewa tym wszystko jak leci. Dodam, że co roku ma komplet badań z pracy (krew, mocz, wydolnościowe) i wszystko wychodzi mu w normie więc się tłumaczy, że mu nie szkodzi.

Czekam na poprawę pogody,żeby rower wyciągnąć i na nim poćwiczyć bo w domu mam problem aby się zmotywować do więcej niż brzuchy i kilka pół-pompek (z podparciem na piłce do fitnessu).

I mam pytanie poniekąd intymne : czy próbowałyście kiedyś lewatywy? Takiej z wlewnikiem gumowym? Oglądałam program o kobitce ze sporym nadmiarem wagi jak chudła co jadła i jak ćwiczyła i jednym z elementów były te lewatywy i się zastanawiam czy faktycznie w jelitach może tyle zostawać aby miało to znaczenie? W programie zalecali te metodę, ale niezbyt często aby jelit nie rozleniwić i tak się zastanawiam ogólnie nad tym tematem.

[Winnie the Pooh]

Napisane przez thenerdqueen

a ja przedwczoraj wtrąbiłam wafla i dwa batony, a wczoraj w ekspresowym tempie czekoladę. Do tego poza hula nie zrobiłam nic. Skończyło się nadwyżką 0.3

A ja trzymam dietę, codziennie spinam poślady do ostatniej kropli potu i też mam 0,3kg nadwyzki (dzis doszło kolejne +0,2)

[201606210914]

Witam dziewczyny w tak pochmurny,deszczowy dzień

Mruffka no widzisz,ty dbaj o linie a Twoja siostra jest w ciąży wiadomo jak to jest wszystko się pożera, później sama na pewno będzie chciała schudnąć jak zobaczy,że tak dobrze Ci poszło Mnie też nikt nie wspierał w odchudzaniu.Mama mnie zawsze namawiała do odchudzania bo zawsze byłam tą większą a jak jej powiedziałam ile kg spadło to też chce i wypytuje mnie o diete.
Elganja , strawberry a co do tż to mój też jest szczuplusi i chciał by przytyć . Też wcina frytki i inne frykasy . Zresztą frytki sama mu robiłam wczoraj z kiełbasą muszę być silna i nie poddać się pokusom , jadł też 2 batony przy mnie zapytał czy chce ale ja mówię że nie . Przez niego się tak zapuściłam oczywiście to też moja wina, jak jeszcze chodziliśmy razem przyjeżdżał z workiem i zawsze miał coś dobrego,później wyskok na pizze czy kebaba wtedy też dużo przytyłam (4 lata wyobrażacie to sobie?) A teraz sam podjada mi chlebki i mówi że rewelacja Więc z czasem zrozumieją

[WyrafinowanySmak]

Napisane przez thenerdqueen

a ja przedwczoraj wtrąbiłam wafla i dwa batony, a wczoraj w ekspresowym tempie czekoladę. Do tego poza hula nie zrobiłam nic. Skończyło się nadwyżką 0.3

No no no nasza Thenerd cichutko jak mysz pod miotłą pałaszuję już od kilku dobrych dni, ho ho ho ładnie to tak Dobrze, że w ogóle się przyznałaś, no i co w ramach pokuty dziś rowerek ???
Puchatku Thenerd wzrosło sama wiesz po czym, a u Ciebie hm może to mięśnie - skoro tak ładnie ćwiczysz siłowo co rano - jak myślisz ?
Suominadia jak czytałam o Twoich zasobach warzywno-owocowych to Przyjeżdżam do Ciebie na wyżerkę A czytałam, że nie kupujesz sama ciuchów/butów – wow dla mnie tokosmos nie wyobrażam sobie, że ktoś mógł by trafić w mój gust, rozmiar i ogólnie bez przymierzenia, aby wiedział czy coś dobrze będzie na mnie leżał o nie A poza tym to chyba zbyt wybredna jestem i nikt z rodziny na siłę mnie nie uszczęśliwi Nawet nie próbują
Lordi nie za dobrze Ci, ale mąż Cię rozpieszcza aj .....
Superkas szpinak jest pyszny (oczywiście dla mnie) – co prawda ma specyficzny smak, ale jako dodatek do makarony razowego, mięska, naleśników oczywiście w połączeniu z fetą mniam
Mruffka wydawało mi się, że szpinak jadłam już pod każdą postacią a tu ZONK w jajecznicy jeszcze nigdy, ale na pewno spróbuje Mruffka ważne, że masz NAS – to jest dopiero wsparcie A co do Mamy to może namów ją na wprowadzenie kilku zdrowych rzeczy do jadłospisu – może sama zaczęłaby zwracać uwagę na to co je … Chociażby dla zdrowia
Elegancja lewatywa … moim zdaniem na przeczyszczenie są lepsze i chyba mniej inwazyjne metody, chociażby śliwki suszone, błonnik (można go dodawać do jogurtu itp.) Mam nadzieję, że jeszcze reszta Dziewczyn bardziej obcykana w temacie się wypowie Ale ja lewatywie mówię stanowcze - NIE


Dziewczyny głupio mi się chwalić (bo inne mają lekkie wzrosty ) ale tak się cieszę, że nie wytrzymam: wczoraj spadło -0,1kg, a dziś jeszcze -0,6kg, ale jestem happy

[elganja]

Napisane przez WyrafinowanySmak

Elegancja lewatywa … moim zdaniem na przeczyszczenie są lepsze i chyba mniej inwazyjne metody, chociażby śliwki suszone, błonnik (można go dodawać do jogurtu itp.) Mam nadzieję, że jeszcze reszta Dziewczyn bardziej obcykana w temacie się wypowie Ale ja lewatywie mówię stanowcze - NIE

Proszę uprzejmie nie przekręcac mojego nicka
Co do lewatywy to różnica jest taka, że nie chodzi o efekt przeczyszczający na bieżąco, ale o pozbycie się jakiś złogów w jelitach, które mogą podobno zalegać długo, nawet od kilku lat. (W jakiś zakamarkach jelita??) Też się nie znam za bardzo i dlatego proszę o opinie.
Co do przeczyszczania na bieżąco to chyba otręby też tak działają, a błonnik jakiś konkretnie polecasz? Zastanawiałam się nad zakupem błonnika, aby nie być wiecznie na głodzie , ale tyle tego jest na rynku, że głowa boli.

[WyrafinowanySmak]

Napisane przez elganja

Proszę uprzejmie nie przekręcac mojego nicka
Co do przeczyszczania na bieżąco to chyba otręby też tak działają, a błonnik jakiś konkretnie polecasz? Zastanawiałam się nad zakupem błonnika, aby nie być wiecznie na głodzie

co ja pacze Sorki, ale odkąd pierwszy raz zobaczyłam Twój nick coś mi się ubzdurało, że jesteś Elegancja Więcej nie będę
Ja używam takiego http://www.zakatekzdrowia.com.pl/eko...2088943e26927c
Ale czy go polecam - hm błonnik jak błonnik Lepiej działają na mnie śliwki

[suominadia]

Wyrafinowany, ja tak miałam od początku żywota, że mi ciuszki zwozili, a poza tym nigdy nie byłam specjalnie dziewczęca, tzn. raz że waga, a dwa że nie kręciła mnie moda. Wiadomo, czasem się trafiały ciuchy, które od razu szły do oddania, bo mi się nie podobały, ale w większości przypadków dostawałam całkiem fajne ubrania. A np. po domu mogę chodzić nawet w worek ubrana, byleby był wygodny.
Dopiero ostatnio zaczęłam jakoś tak bardziej zwracać uwagę co wciągam na grzbiet. Z własnej nieprzymuszonej woli poszłam na uczelnię w sukience. W ogóle doszłam do wniosku, że muszę się zaopatrzyć jeszcze w parę sukienek.
Co do warzyw, to zapraszam, ja dostarczę materiału, a Ty zaproponujesz, co z tego przyrządzić, żeby było smacznie

Kolejny dzień sprowadzania mojej mamy na dobre tory. Załamałam się troszkę, bo ona o 6 już zjadła śniadanie i o 9, jak ja wstałam, już miała ochotę na drugie, tylko że w tym tempie to u niej wyjdzie nie 5-6, a 7-8 posiłków Zaproponowałam jej wafle ryżowe z jakimś pomidorkiem, ogórkiem, rzodkiewką, to stwierdziła, że ona wafle może same jeść. Tia, tak jak moja siostra - jej zdaniem jedno całe opakowanie wafli (bez żadnych dodatków typu rzodkiewka itp.) jest świetnym pomysłem na przekąskę po obiedzie. A mi wystarczają na 4 dni...

[elganja]

nie szkodzi, nie ty pierwsza A śliwki na mnie działają aż za dobrze. Ale błonnik muszę wypróbować.

[darialex]

hej dziewczyny, strasznie Was ostatnio zaniedbałam ale totalnie nie mam na nic czasu i nie będę mieć przez najbliższe dwa tygodnie :/
Postaram się wrzucić tutaj 21.05 swoją wagę. Ale na początku czerwca już wracam i będę was regularnie czytać.
Na razie pocieszam się, że dziś mam mój ostatni odczyt testów skórnych i będę mogła znów ćwiczyć Więc mam nadzieję, że waga zacznie szybciej spadać, bo na razie mimo diety nie czuję żeby było lepiej

No nic uciekam i do usłyszenia! a raczej do napisania

[anusiawa]

witajcie kobietki
jeden dzień mnie nie było a tu prawie 3strony postów więcej ale oczywiście już wszystko nadrabiam. Wczoraj dietka była ok, ale za to ćwiczeń i ruchu praktycznie zero Dzisiaj pogoda do bani, cały czas pada i jest zimno więc bieganie odpada. Muszę się wam pochwalić, że udało mi się dzisiaj z rana pokręcić takim zwykłym hula-hopem przez całe 6min

Thenerd -to za te wszystkie słodkości Ty mała paskudo, a teraz spinaj poślady i zrzucaj nadwyżkę
Elganja - witajlewatywa nie mam zielonego pojęcia, ale może spróbuj pić 30min przed śniadaniem 1szklankę wody z cytryną - czytałam gdzieś, że pomaga; nie mam 100%pewności bo sama tego nie stosowałam, ale spróbować nie zaszkodzi
Madziullka - zamiast oleju, dodaj 1-2 łyżeczki oliwy i po sprawie, ostatnio w Biedronce była dobra oliwa - nie pamiętam nazwy ale taka w zielonej butelce i kosztowała ok. 10-15zł/1l
Superkas - skoro nie jadłaś, to musisz spróbować ale na pierwszą próbę proponuję połączyć szpinak z fetą i dodać troszkę pelnoziarnistego makaronu - wtedy napewno Ci zasmakuje
Wyrafinowany - mam ten sam błonnik w domu, tylko malinowy i nie polecam smakuje paskudnie...

plan na dziś:
I- 20g płatków owsianych +11g otrębów owsianych+ 6g słonecznika i 10g śliwek suszonych - wszystko zalane wrzątkiem
II - mus z 2kiwi i 1/2banana
III-80g łososia z piekarnika z 50g brązowego ryżu i jakimiś warzywkami
IV- zielona mieszanka - jakiś ogórek, sałata, pomidor, papryka
V - 100g chudego twarogu + 1 domowa żytnia bułeczka ( ok.30g)

i jak?

Zapomniałam napisać, że dzisiaj na wadze malutki spadek -0,3