Wykształcenie a praca

[bess]

Napisane przez coccinelle

.albo byc sekretarka...

ja bym mogla byc.Taka zlosliwą panią w dziekanacie .Siedzialabym jak kwoka i przewracala oczami

[coccinelle]

ja nie...zaczelabym chyba strzelac do studentow papierowyni kulkami...

chociaz...one maja prawdziwa wladze

[Belcia]

Napisane przez bess

ja bym mogla byc.Taka zlosliwą panią w dziekanacie .Siedzialabym jak kwoka i przewracala oczami

ja tyż

Napisane przez coccinelle

ja nie...zaczelabym chyba strzelac do studentow papierowyni kulkami...

chociaz...one maja prawdziwa wladze

tu się zgodzę.
czasami się zastanawiam skąd u licha oni biorą te wredne sekretarki

[natii4]

Napisane przez kma1982

natii4 taki mały off topic chyba mieszkamy niedaleko siebie, tzn. chodzi mi o miejscowości, o ile dobrze odczytałam Twoją...ja- Bentschen

Dobrze odczytałaś


Co do pań w dziekanacie-ja niestety lubię wiedzieć co gdzie jak i dlaczego,więc się do dziekanatu nie nadaję

[nafiyqa]

Napisane przez Audacieux

Zjawisko to jest dość mocno nasilone za granicą, gdzie polskie panie magister sprzątają, opiekują się starszymi osobami itp.
Niestety, jeszcze dużo wody upłynie zanim sytuacja w Polsce się zmieni i bedzie można pracować w "swoim" zawodzie.
Oczywiscie nie zyczę ludziom po "mechaniku" powrotu do kopania rowów, ale przecież ludzie którzy skończyli studia naprawdę zapracowali na to, by nie stac na zmywaku za granicą !

Szkoda tylko, ze takie stanie na zmywaku jest o wiele lepiej platne niz praca w Polsce w swoim zawodzie...Heh...

Belcia, wierze wierze...

[jotemka]

Napisane przez natii4

Dobrze odczytałaś


Co do pań w dziekanacie-ja niestety lubię wiedzieć co gdzie jak i dlaczego,więc się do dziekanatu nie nadaję

[bess]

Napisane przez natii4

Dobrze odczytałaś


Co do pań w dziekanacie-ja niestety lubię wiedzieć co gdzie jak i dlaczego,więc się do dziekanatu nie nadaję

wiedziec mozna ale czy od razu trzeba sie tym dzielic?trzeba uczyc studentow samodzielnosci

[natii4]

Napisane przez bess

wiedziec mozna ale czy od razu trzeba sie tym dzielic?trzeba uczyc studentow samodzielnosci

Skoro nie chcą się swoją wiedzą dzielić po co niby one tam siedzą?

[Belcia]

Napisane przez natii4

Skoro nie chcą się swoją wiedzą dzielić po co niby one tam siedzą?

prowizorka, ktoś musi liczyć pieniążki
( ja kiedyś słyszałam jak moja liczyła )

[natii4]

Napisane przez Belcia

prowizorka, ktoś musi liczyć pieniążki
( ja kiedyś słyszałam jak moja liczyła )

To one liczyć potrafią? Myślałam,że się tylko ograniczają do odbierania telefonów, picia kawy i mówieniam-nie wiem, nie pamiętam, proszę przyjść później albo teraz pani nie przyjmiemy,bo już zamknięte

[Belcia]

Napisane przez natii4

To one liczyć potrafią? Myślałam,że się tylko ograniczają do odbierania telefonów, picia kawy i mówieniam-nie wiem, nie pamiętam, proszę przyjść później albo teraz pani nie przyjmiemy,bo już zamknięte

siedziała jeszcze z jakimś profesorkiem, więc może to on liczył
teraz mam inną sekretarkę.Ta o której pisze napsuła mi sporo krwi.Przy niej można dowiedziec sie jak to jest być "gównem".Przepraszam za słownictwo ale tak było autentycznie.To ubliżanie studentom...bosz teraz mam super Panią Beatkę .Z nią nie ma problemu wejść przed czasem do sekretariatu.Tamta potrafiła popatrzeć na zegarek i powiedzieć przykro mi jest za minuta 15, nie mogę Pani przyjąć jeszcze - a sekret był od 15 .

[Rena]

ja pracuje zgodnie z wyksztalceniem. kiedy konczylam studia myslalam, ze to koniec nauki, ale teraz z perspektywy czasu widze jak bardzo sie mylilam, ciagle sie trzeba czegos nowego uczyc, ciagle mam jakies szkolenia.

Z jednej strony dobrze, bo z musu sie rozwijam, a czasem mam zwyczajnie dosc. ale taka praca, taki zawod. zero stabilnosci.

widze ze znajomi w innych branzach maja dokladnie to samo.

[irkax]

Myślę, że studia są bardzo dobrą opcją i dają bardzo wiele możliwości, kwestia tylko by wybrać kierunek, który dobrze prognozuje na przyszłość.
Ja parę lat temu wybrałam kierunek informatyka, mimo, że był mało popularny, (a może właśnie dlatego ) szczególnie wśród kobiet.
Studia skończyłam, pracuję w zawodzie Zdaję sobie jednak sprawę, że żeby nie "wypaść z obiegu" trzeba się cały czas kształcić, dlatego dodatkowo robię studia podyplomowe.
Pracę znalazłam bez żadnych znajomości, nie jest to może szczyt moich marzeń, ale wiadomo od czegoś trzeba zacząć
Wśród moich znajomych w ogóle nie spotkałam się ze zjawiskiem zatrudniania "po znajomości", choć może to kwestia branży w której się obracam.
Także dziewczyny, które się jeszcze wahają czy iść na studia zachęcam żeby poszperać w sieci za analizami o "zawodach przyszłości" i nie iść na kierunki bardzo oblegane, bo po takich jest właśnie dużo bezrobotnych, a na takie, w których za kilka lat będzie brakowało specjalistów

[nafiyqa]

Napisane przez irkax

Także dziewczyny, które się jeszcze wahają czy iść na studia zachęcam żeby poszperać w sieci za analizami o "zawodach przyszłości" i nie iść na kierunki bardzo oblegane, bo po takich jest właśnie dużo bezrobotnych, a na takie, w których za kilka lat będzie brakowało specjalistów

A dla mnie to troszke nie ma sensu..Mam np isc na fizyke ktorej nienawidze tylko po to bo brakuje po niej specjalistow? Ja caly czas jestem zdania, ze lepiej mnie zarabiac, ale robic cos co sie lubi! Wiadomo, najlepiej polaczyc to: wybrac kierunek malo oblegany, ktory nas rzeczywiscie interesuje. Tylko nie zawsze da rade...

[ewelkaw]

Hecate a czy przypadkiem nie uczyłąś się na UKKNJA uniwesytecki kolgium nauczania języka angielskiego? ja właśnie się tam ucze i zgadzam się,że te studia są straaasznie zajmujące:/
ja także praduje nie w swoim zawodzie, prawde mówiąc nie chce być nauczycielką, dlatego chyba zrezygnuje. Ja pracuje w biurze, nie uzywam języka angielskiego, ale mimo to znajomość jego jest i bardzo przydatna

[irkax]

Napisane przez nafiyqa

A dla mnie to troszke nie ma sensu..Mam np isc na fizyke ktorej nienawidze tylko po to bo brakuje po niej specjalistow? Ja caly czas jestem zdania, ze lepiej mnie zarabiac, ale robic cos co sie lubi! Wiadomo, najlepiej polaczyc to: wybrac kierunek malo oblegany, ktory nas rzeczywiscie interesuje. Tylko nie zawsze da rade...

Nie no dla mnie jest oczywiste, że wybierać trzeba wśród kierunków do których ma się dryg ;-) Bez sensu się zmuszać.
Chodziło mi raczej o to żeby zrobić rozpoznanie na rynku, bo czasami wybierając z tej samej dziedziny, a jednak trochę inne kierunki można trafić znakomicie. Taki przykład - jakże popularne było kiedyś zarządzanie, wyprodukowano wielu "specjalistów" na tym kierunku, ale samo zarządzanie niestety to za mało. Wystarczyło się jednak wyspecjalizować w jednym rodzaju zarządzania choćby - zarządzanie projektami - teraz poszukiwani są specjaliści z tej dziedziny, ale jest ich niewielu.
Myślę, że znalazłoby się więcej przykładów

[magdalenazz]

Napisane przez irkax

Nie no dla mnie jest oczywiste, że wybierać trzeba wśród kierunków do których ma się dryg ;-) Bez sensu się zmuszać.
Chodziło mi raczej o to żeby zrobić rozpoznanie na rynku, bo czasami wybierając z tej samej dziedziny, a jednak trochę inne kierunki można trafić znakomicie. Taki przykład - jakże popularne było kiedyś zarządzanie, wyprodukowano wielu "specjalistów" na tym kierunku, ale samo zarządzanie niestety to za mało. Wystarczyło się jednak wyspecjalizować w jednym rodzaju zarządzania choćby - zarządzanie projektami - teraz poszukiwani są specjaliści z tej dziedziny, ale jest ich niewielu.
Myślę, że znalazłoby się więcej przykładów

Dokładnie.
Ważne jest też ciągłe dokształcanie się..kursy, nauka języków, studia podyplomowa...

[nafiyqa]

Napisane przez irkax

Nie no dla mnie jest oczywiste, że wybierać trzeba wśród kierunków do których ma się dryg ;-) Bez sensu się zmuszać.
Chodziło mi raczej o to żeby zrobić rozpoznanie na rynku, bo czasami wybierając z tej samej dziedziny, a jednak trochę inne kierunki można trafić znakomicie. Taki przykład - jakże popularne było kiedyś zarządzanie, wyprodukowano wielu "specjalistów" na tym kierunku, ale samo zarządzanie niestety to za mało. Wystarczyło się jednak wyspecjalizować w jednym rodzaju zarządzania choćby - zarządzanie projektami - teraz poszukiwani są specjaliści z tej dziedziny, ale jest ich niewielu.
Myślę, że znalazłoby się więcej przykładów

Oczywiscie, ze zrozumialam o co chodzi W tym problem, ze patrzylam na rozne rankingi i wszedzie specjalistow na kierunkach, nad ktorymi sie zastanawiam (spoleczne) nigdzie nie brakuje..A ja sobie nie wyobrazam, zebym mogla studiowac cos innego. Wiec kolo sie zamyka, ehh.

[jotemka]

Napisane przez magdalenazz

Dokładnie.
Ważne jest też ciągłe dokształcanie się..kursy, nauka języków, studia podyplomowa...

[irkax]

Napisane przez nafiyqa

Oczywiscie, ze zrozumialam o co chodzi W tym problem, ze patrzylam na rozne rankingi i wszedzie specjalistow na kierunkach, nad ktorymi sie zastanawiam (spoleczne) nigdzie nie brakuje..A ja sobie nie wyobrazam, zebym mogla studiowac cos innego. Wiec kolo sie zamyka, ehh.

Jeśli chodzi o te dziedziny to przyznam, że nie orientuję się, co mogłoby być dobrym wyborem.
Możesz mi napisać nad jakimi kierunkami się zastanawiasz?

[Rena]

Napisane przez irkax

Myślę, że studia są bardzo dobrą opcją i dają bardzo wiele możliwości

jak rozne sa to mozliwosci obrazuje fakt, jak rozne rzeczy robia ludzie, ktorzy skonczyli ten sam kierunek.

Napisane przez irkax

dlatego dodatkowo robię studia podyplomowe.

jakie?

Napisane przez irkax

zachęcam żeby poszperać w sieci za analizami o "zawodach przyszłości" i nie iść na kierunki bardzo oblegane, bo po takich jest właśnie dużo bezrobotnych, a na takie, w których za kilka lat będzie brakowało specjalistów

ja tez zachecam do analizy takich zestawien, jednak radzilabym nie traktowac tego jako wyrocznie, bo nawet dobry analityk rynku moze sie zwyczajnie mylic, bo moze nie przewidziec tego co sie w przyszlosci wydarzy. Pewne jednak tredny i tendencje da sie zauwazyc.

Napisane przez nafiyqa

Mam np isc na fizyke ktorej nienawidze tylko po to bo brakuje po niej specjalistow?

nafiyga - zeby byc pewnym, ze czegos nienawidzisz i jest to absolutnie nie dla Ciebie musialabys to naprawde dobrze poznac. Zapewne negatywne emocje wzbudza w Tobie nie fizyka jako taka, ale fakt ze ktos kiedys Cie do niej zmuszal. Fizyka to jeden z najtrudniejszych kierunkow studiow i nie slyszalam, zeby ktos tam szedl, bo brakuje specjalistow.

Napisane przez irkax

Nie no dla mnie jest oczywiste, że wybierać trzeba wśród kierunków do których ma się dryg ;-)

trafnie ujete

Napisane przez irkax

Bez sensu się zmuszać.

jeszcze jak ktos sam siebie zmusza to pol biedy, gorzej jak idzie na studia, bo mama, babcia czy kolezanka... a znam takie przypadki.

Napisane przez irkax

Taki przykład - jakże popularne było kiedyś zarządzanie, wyprodukowano wielu "specjalistów" na tym kierunku, ale samo zarządzanie niestety to za mało. Wystarczyło się jednak wyspecjalizować w jednym rodzaju zarządzania choćby - zarządzanie projektami - teraz poszukiwani są specjaliści z tej dziedziny, ale jest ich niewielu.
Myślę, że znalazłoby się więcej przykładów

no mozna by bylo, ale ten Twoj przyklad jest calkiem niezly. Ja bym jednak wyciagnela z niego troche inne wnioski - jezeli ktos juz skonczyl cos zbyt ogolnego, to przeciez moze sie "dospecjalizowac" pozniej niekoniecznie w formie studiow. Nigdy na nic nie jest za pozno.

Napisane przez magdalenazz

Dokładnie.
Ważne jest też ciągłe dokształcanie się..kursy, nauka języków, studia podyplomowa...

tak a presja srodowiska na to wieczne doszkalanie jest czasem bardzo silna. Koniec studiow nie oznacza konca nauki i z tym trzeba zwyczajnie sie liczyc.

[natii4]

Kształcenie ustawiczne to jest coś co robimy ciągle,tylko nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Uczyć się trzeba całe życie,bo świat się zmienia, wiedza bardzo często się "starzeje" i poza tym ciągłe kształcenie się pomaga nam utrzymać nasz móżdżek w jako takim stanie,bo jak teraz przestaniemy się uczyć,a za 10 lat postanowimy kontynuować naukę to może być ciężko

[Aggie125]

Jestem obecnie na V roku studiów magisterskich, zamierzam się bronić w czerwcu. Pracuję i jest to moja 3 praca. Zadnemu z moich pracodawców nie przeszkadzało, że nie mam skończonych studiów, interesowało ich raczej doświadczenie, umiejętności i znajomość języków. Ponieważ znam bardzo dobrze angielski i włoski, to moje umiejętności się liczą najbardziej. Teraz np. wychodzę nieco wcześniej 4 razy w tygodniu, ale nie ma z tym najmniejszych problemów, po prostu w te dni ktoś inny zostaje do zamknięcia biura, a ja za to przychodzę wcześniej. Zresztą w firmie jeszcze dwóch chłopaków jest w trakcie pisania magisterki, więc po prostu uzgadniamy, kto o której przychodzi i wychodzi. Szefostwo rozlicza mnie nie za liczbę godzin spędzonych za biurkiem, ale za to co i ile robię i jakie sa efeklty mojej pracy. A ponieważ potrafię się sprężyc i pracować szybko i efektywnie, bo z natury jestem energiczna i nie lubie zostawiać spraw na później, wszyscy są zadowoleni.

Niestety, w wielu ogłoszeniach o pracę na stanowisko np. sekretarki czy asystentki przewija się, oprócz doświadczenia i dyspozycyjności, wykształcenie wyższe. OK, tylko po pierwsze, ktoś, kto nie ma skończonych studiów może być bardziej inteligentny i prezentowac wyższą kulture osobistą od magistra czy nawet doktora. Po drugie, jak ktoś chce koniecznie magistra, to niech da pensję na poziomie magistra. Tymczasem oferowane pensje sa smieszne, często głodowe, ale wymagania jak z księżyca. Wcale się nie dziwię ludziom, którzy po studiach uciekają za granicę. Bo jeśli w Polsce oferuje się głodową pensję za pracę w swoim zawodzie (albo i nie), to lepiej chyba pracować na zmywaku w Anglii, gdzie za tą pensję można spokojnie wyżyć, a pewnie nawet i zaoszczędzić trochę kasy.

Obecnie wyższe wykształcenie nie gwarantuje wcale dobrego zatrudnienia, ale mimo tego chcę uzyskać dyplom magistra. Mam świetną promotorkę, która bardzo mi pomaga i jestem pewna, że z jej pomocą obronię się bez problemu.

[irkax]

Napisane przez Rena

jakie?

właśnie zarządzanie projektami

[justa79]

już na studiach zaczęłam pracę w zawodzie i moi znajomi z roku też pracowali w różnych firmach, a nie tylko odbywali staże. ci, których spotykałam już po studiach, nadal pracowali w firmach, awansowali... może sporo zależy od miejscowości, bo jeśli ktoś po studiach wraca do małego miasteczka, to podejrzewam, że może mieć problem ze znalezieniem pracy na miarę swoich kwalifikacji. a czasami wręcz odwrotnie, bo wszyscy po studiach uciekają z małych miejscowości i tamtejsze firmy mają problem ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników. szczerze mówiąc, to dziwi mnie taki wątek dzisiaj, co innego parę lat temu. w ciągu ostatnich paru lat sytuacja na rynku pracy poprawiła się dla pracowników, a pogorszyła dla pracodawców, częściowo dzięki wyjazdowi wielu osób do pracy zagranicę.

[Rena]

Napisane przez irkax

właśnie zarządzanie projektami

w moim przypadku nie mialo by to sensu, bo skonczylam informatyke i ekonometrie i takie przedmioty mialam na studiach. Pytam, bo nie wiem jakie sobie zrobic podyplomowe. Wlasciwie to sie nad tym intesywnie zastanawiam.
Zawodowo specjalizuje sie w implementacjach.

[irkax]

Napisane przez Rena

w moim przypadku nie mialo by to sensu, bo skonczylam informatyke i ekonometrie i takie przedmioty mialam na studiach. Pytam, bo nie wiem jakie sobie zrobic podyplomowe. Wlasciwie to sie nad tym intesywnie zastanawiam.
Zawodowo specjalizuje sie w implementacjach.

Z kierunku Twoich studiów wnioskuję, że studiowalaś na AE (mam wielu znajomych po tym kierunku)
Ja studiowałam informatykę stosowaną na PK, także o zarządzaniu projektami nie miałam pojęcia, a ponieważ nie chciałam być na stałe programistą zdecydowałam się właśnie na te studia. Jestem nimi zachwycona
Wiedza na nich zdobyta już pomogła mi awansować, a liczę, że po ich ukończeniu i zrobieniu certyfikatu jeszcze więcej drzwi się przede mną otworzy

[Rena]

Napisane przez irkax

Z kierunku Twoich studiów wnioskuję, że studiowalaś na AE (mam wielu znajomych po tym kierunku)
Ja studiowałam informatykę stosowaną na PK, także o zarządzaniu projektami nie miałam pojęcia, a ponieważ nie chciałam być na stałe programistą zdecydowałam się właśnie na te studia. Jestem nimi zachwycona
Wiedza na nich zdobyta już pomogła mi awansować, a liczę, że po ich ukończeniu i zrobieniu certyfikatu jeszcze więcej drzwi się przede mną otworzy

zgadza sie ae. To ile drzwi sie przed Toba otworzy zalezy takze od Twojej determinacji

[Akszeinga]

Ja jestem zdania ze jesli ktos naprawde chce znalezc prace to ja znajdzie. Ja ukonczylam w zeszlym roku kosmetologie,ofert pracy w zawodzie w moim miescie mialam pare ale nie zdecydowalam sie poniewz placa byla dla mnie za niska.Od ponad 2 lat pracuje w biurze, zaczynalam od tlemarketingu. Nie jest to moja ukochana praca ale moge dzieki niej oplacic sobie szkole i normlanie funkcjonowac. Marze o pracy w gabinecie kosmetcynym ale za godne pieniadze.

[nafiyqa]

Napisane przez irkax

Jeśli chodzi o te dziedziny to przyznam, że nie orientuję się, co mogłoby być dobrym wyborem.
Możesz mi napisać nad jakimi kierunkami się zastanawiasz?

Szczerze mowiac to sama do konca jeszcze nie wybralam, bo nie wiem co tak naprawde chce robic w zyciu (moj najwiekszy problem). Szczerze mowiac to kierunku wybralam pod katem przedmiotow zdawanych na maturze (wos i historia). Najbardziej lezy mi socjologia i politologia, choc wiem, ze to kieurnku mocno oblegane..

Napisane przez Rena

nafiyga - zeby byc pewnym, ze czegos nienawidzisz i jest to absolutnie nie dla Ciebie musialabys to naprawde dobrze poznac. Zapewne negatywne emocje wzbudza w Tobie nie fizyka jako taka, ale fakt ze ktos kiedys Cie do niej zmuszal. Fizyka to jeden z najtrudniejszych kierunkow studiow i nie slyszalam, zeby ktos tam szedl, bo brakuje specjalistow.

I tu sie mylisz. To nie nauczyciele tego przedmiotu sa dla mnie przeszkoda, tylko skomplikowane liczenie, zrozumienie regulek a nie wkuwanie ich na pamiec. Ja sama osobiscie znam przynajmniej 1 osoba, ktora na te studia poszla dlatego, zeby potem meisc dobrze oplacalna prace.