|
|
#91 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 248
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Wiem,wiem jestem głupią pipą i nie mam szacunku dla siebie,i pewnie skopałybyście mi tyłek ale ja go tak strasznie kocham ze sama nie wiem.Nie potrafie odpowiedzieć na to pytanie.Poprostu ciężko mi uwieżyć w to ze można tak nagle przestać kochać.A był bardzo we mnie zakochany.Chociaż teraz cały czas twierdzi że nadal mnie kocha-ale to dziwne
|
|
|
|
|
#92 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
a nie zaczelaby Ci mijać ta milosc gdybys pomyslala,ze to wszystko co robil,mowil Tobie robi /mowi teraz tamtej???
|
|
|
|
|
#93 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 248
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Brrrrr, nie chce nawet myśleć o tym.Bo nadal nie wierze i nie potrafie że on mogłby przestać mnie kochać i zapomnieć.
Kurcze,musi być dobrze!!!!!! |
|
|
|
|
#94 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
|
|
|
|
|
#95 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Ptysi to pytanie mnie zastanowilo,tzn ze w drugim powaznym czy trzecim czlowiek sie tak nie angazuje-nie przezywa,bo wie co go moze spotkac?Myslalam ze ciagle jest od nowa.A jesli nie to przykre.
|
|
|
|
|
#96 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Wiesz, to jest tak (a raczej tak jest u mnie). Angażujesz się (nawet jeśli nie chcesz, bo się boisz i trzeba cię oswajać jak chomika
), jest miło i sympatycznie ale gdzieś głęboko, głęboko w środku zostaje zadra i nie sposób zapomnieć . i w sumie gdyby tak się znów stać miało, to się nie zdziwię (choć nie powiem, że nie zaboli). Ale wiem, że da się żyć dalej.i tak, to jest przykre. Może tylko ja tak mam. Trochę bez składu ten mój post. |
|
|
|
|
#97 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Vicky zrob sobie taka wizualizacje i wyobraz ,ze to jednak mozliwe.
|
|
|
|
|
#98 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 19 970
|
Moim zdaniem on Ci wysyła takie smski podtrzymujące znajomość żeby nie zamykać sobie furtki. Już samo to, że się zastanawia. A wcześniej będąc z Tobą się nie zastanawiał? Dla mnie nie chce być już z Tobą, ale nie chce też sobie zamykać furtki. Jeśli ma inną to z nią może nie być tak fajnie, jak z Tobą i wtedy wróci mówiąc, że przecież to była tylko przerwa, mieliście kontakt, martwił się i takie tam. Większość facetów to tchórze. Ja kiedyś spytałam po rozstaniu, gdy oddawaliśmy sobie wzajemnie rzeczy, o to, czy przyczyną naszego rozstania nie była osoba trzecia. Zrobił się czerwony jak burak ale twardo powiedział, że nie. A ja już wiedziałam, że z inną to nawet mieszka
no i tez pisał do mnie smski, dzwonił, miał pretensje, że ja nie dzwonię itp. podtrzymywanie kontaktu, które mnie wykańczało psychicznie i fizycznie. Az w końcu powiedziałam mu: nie dzwoń więcej do mnie, pzrestałam odbierać, odpisywać na smsy i w końcu przestał. Znajomi też mi mówili, że chciał wrócić. Pytanie tylko po, co? W końcu skoro raz coś takiego ktoś zrobi to znaczy, że jakieś tendencje do tego ma.Ja bym go olała, nie odpisywałabym na głupie smsy. Głupie, bo on pyta, jak się czujesz nie wiedząc, jak się czuć możesz? To tym bardziej tak mało czułego faceta olałabym. Jak macie być sobie pisani to będziecie, jak nie to nie, ale na siłę to w życiu nic nie ma. Sorki, że taka brutalna jestem, ale sama przez to przeszłam i jakoś w swoim otoczeniu nie widzę, żeby faceci mieli takie dylematy, jak my kobitki. Tak, czy siak trzymaj się ![]() |
|
|
|
|
#99 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 183
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Moim zdaniem powinnas mu pokazac jaka jestes wartosciowa osoba i ile moze stracic przez swoje intelektualne zawiowania.Myslisz ze go kochasz a on?Mysle ze kocha samego siebie.Nie pisz do niego nie dzwon i wychodz z domu z kolezankami a nawet kolegami..
Pokaz mu ze nie jest twoja deska ratunkowa w milopsnych uniesieniach.Jesli na prawde cie kocha to powinien sie wtedy opamietac.Im bardziej ty jestes dla niego na tak i pokazujesz mu jak ci zalezy on robi sie zapewne coraz bardziej zadufany w sobie.Moim zdanie lekki pstryczek w nos mu nie zaszkodzi.Nie walcz tak zawziecie o niego bo lzami i dobrym sercem nic nie osiagniesz.Tylko radykaln kroki moga tu pomoc(
|
|
|
|
|
#100 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 248
|
To nie jest mój pierwszy związek Ptysio,a dałam się w nim oswoić po roku a może więcej Bess, bo właśnie miałam zadre w sercu i twierdziłam że niema co się angażować,no ale wkońcu zaangażowałam się.
Ostatnio mówił że mnie kocha ale potrzebuje czasu,jak szłam na impreze to dawał mi do zrozumienia żebym na siebie uważała,na facetów itd,jak mu powiedziałam że przecierz wkońcu jestem wolna ,że sam tego chciał i mogę robić co chcę, to się obfochał. Znam go i wiem ze on bardzo mnie kochał,dlatego trudno mi w to uwierzyć. Bess nie chce takich wizualizacji;'( Natomiast ostatnio pewna osoba z jego rodziny zdziwiła się bo była pewna ze to ja się z nim rozstałam,a przecierz było na odwrót.Nie wiem czy tak wszystkim powiedział,czy poprostu ten ktoś tak zrozumiał. Mam taką ochote stanąć przed nim i wykrzyczeć:dlaczego to wszystko popsuł,dlaczego mi to wszystko zrobił. Bo ja wciąż tego nie rozumiem.Wiem jaki był zaangażowany i tym trudniej w to uwierzyć. Wczoraj byłam silna i nie napisałam "dobranoc",liczyłam na to ze on się odezwie ale jest cisza,boję się ze strace z nim kontakt. Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2007-02-13 o 00:39 Powód: Post pod postem. |
|
|
|
|
#101 | ||
|
Zadomowienie
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Cytat:
też miałam do czynienia z takim przypadkiem - oh,ah,ih a na koniec totalna porażka ![]() więc jak dla mnie niekoniecznie musi to o czymś świadczyć... Cytat:
__________________
Przyjmę wszystko. Tylko pokaż mi sens. |
||
|
|
|
|
#102 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 248
|
Staram się nie odzywać,tak naprawdę to chyba tylko tak mozna sprawdzić czy mu jeszcze zależy.
Dziewczyny,a może ja powinnam o niego zawalczyć? ps.nie pokoją mnie te jego odpowiedzi na moje pytania: ja:myślisz ze jeszcze nam się uda i będziemy razem? on.nie wiem ja:to ile będzie trwała ta przerwa on:nie wiem ja:to ile mam na ciebie czekać,przecierz nie będe czekać w nieskończonośc,a co jeśli kogoś poznam a wtedy bedzie już za późno? on:nie moge wymagać od ciebie zebyś na mnie czekała,licze się z tym że możesz kogoś poznać może właśnie wtedy dotrze do mnie kilka rzeczy,i docenie to co straciłem dół!!!!!!! Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2007-02-13 o 00:41 Powód: Post pod postem. |
|
|
|
|
#103 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
klasycznie.. ja bym na Twoim miejscu nie walczyła - już to,że czekasz o czymś chyba świadczy? ![]() jeśli nawet sugerujesz,że możesz kogoś poznać a on Ci odpowiada,że dopiero wtedy zda sobie sprawę iż stracił coś to ja bym go w cztery litery kopnęła i tyle wiem,że to trudne,bolesne i bardzo wyczerpujące emocjonalnie,ale...olej gościa. niech dochodzi do siebie i niech rozwiązuje swoje problemy nie wciągając Cię w to i nie narażając na takie huśtawki. a jak się kogoś naprawdę kocha to się chce jego SZCZĘŚCIA a nie CIERPIENIA.....
__________________
Przyjmę wszystko. Tylko pokaż mi sens. |
|
|
|
|
#104 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 10 783
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Vicky typowe odpowiedzi
a sam sie o Ciebie krótkimi smsami dopytuje czy wszystko ok,Ty mu piszesz ze tak zeby on mógł miec czyste sumienie... przykro mi...
__________________
|
|
|
|
|
#105 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Cytat:
a na koniec klasyczne "chce zebys byla szczesliwa" załamuja mnie te texty,bo to znaczy ze wszyscy mowia to samo
|
|
|
|
|
|
#106 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 10 783
|
Cytat:
ale by wtedy szczeki z ziemi zbierał i by mu sie nagle odwidziało![]() ps jestes stewardessa??
__________________
Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2007-02-13 o 00:43 Powód: Post pod postem. |
|
|
|
|
|
#107 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 248
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
MiriankoDlatego też powiedziałam:"a może ty poprostu czekasz na to aż ja sobie znajdę kogoś to będziesz mial ułatwienie,co?" a on:dobra nie rozmawiajmy już na ten temat bo jakieś historie sobie wymyślasz i zaczynam się denerwować! ps.nawet rzeczy sobie nie oddaliśmy |
|
|
|
|
#108 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 19 970
|
Zawalczyć?? ale o co?? A do tej pory to co robiłaś??
Gdybys to Ty zostawiła chłopaka, powiedziałabyś Mu, że musisz wszystko przemyśleć to czy gdyby on walczył o związek miałoby dla Ciebie jakieś znaczenie? wątpię. Poza tym chyba w takim zachowaniu to walki nie widać tylko desperację, chęć zatrzymania danej osoby, przymuszenia do kochania, którego już może w nim nie ma. W życiu niestety rzadko jest tak, by dwie osoby równocześnie przestały się kochać, zawsze ktoś cierpi bardziej, bo dłużej, bo mocniej kocha. Ja mam inny charakter, bardziej patrzę na siebie i pewnych zachowań jednak bym nie zrobiła tym bardziej jeśli ktoś mnie olewa. Czytając Twoje posty widzę desperackie poszukiwanie przez Ciebie w jego zachowaniu czegokolwiek, co świadczyłoby o to, że chce być z Tobą, że w ciąż Cię kocha. Dla mnie gdyby tak było to przybiegłby z kwiatkami, a nie pisał smsy, w sumie nic nie znaczące itp. Nie odpisuj i nie pisz sama do niego. Zobaczymy co z tego wyniknie. Trzymaj się
|
|
|
|
|
#109 | ||||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Cytat:
Cytat:
W sumie z dnia na dzień przekonuje się,że mój były nie był i nie jest mnie wart. Cytat:
Też myślałam,że mnie bardzo kocha,ale to były tylko puste słowa.Cytat:
|
||||
|
|
|
|
#110 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Boszszsz.. tak sobie czytam i czytam.. jakie to wszystko typowe, schematyczne i do przewidzenia
. Nawet teksty identyczne.Zwątpić można. edit: a z tym, że nie czekaj, on doceni co stracił, jak straci.. Po prostu już nie chce być z Tobą już, ale czuje się nie w porządku, że Ci to robi i stąd troska o samopoczucie i branie winy na siebie. Chce dla Ciebie dobrze, przecież. Wrrr. edit 2: faceci kochają prosto. Albo kochają i się nie zastanawiają, albo przestali i finito. Nie ma drugiego dna. Atka83: może to nie były puste słowa, gdy je mówil właśnie tak myślał. Potem się mu odwidziało. Ja tak sobie tłumaczę przynajmniej, to co mówił mój. A przez takie wątki myslę o nim (nie wiadomo po co) wiecej niż przez ostatnie lata.. Ale nie żałuję,że był, ani, że przestał być - w sumie
Edytowane przez Ptysio5 Czas edycji: 2007-01-09 o 15:07 Powód: ciągle mam coś do dodania.. |
|
|
|
|
#111 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 240
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Jak sie czujesz Vicky? Trzymasz sie jakos? Mam nadzieje, ze tak, napisz co slychac jak bedziesz tutaj, czytalam caly ten watek i zainteresowalam sie Twoimi problemami
![]()
__________________
Nie używam już tego profilu. Nie lubię być śledzona |
|
|
|
|
#112 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 248
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Dziękuje wam kochane za wsparcie.
Wczoraj definitywnie zakończył się mój ponad 4 letni związek.Pozostał ból,żal,niedowierzanie,st rach i niepewność. Postawiłam go"pod ścianą"powiedziałam że dłużej tego nie zniosę, że chce znać najgorszą prawdę,że chce wiedzieć czy to przez osobę którą poznał, i naprawdę chce wiedzieć konkretnie o co chodzi,że koniec owijania w bawełne,że mnie to męczy ,spala,nie mogę się nad niczym skupić.W danym momencie nie mógł rozmawiać bo pracował chciał oddzwonić ale potem to ja pracowałam.Następnego dnia zadzwonił do mnie, zaczęłam drążyć,ciągnąc za język i powiedział te magiczne słowa"to rozstańmy się,jak oddamy sobie rzeczy"?.Cały czas zapewniał mnie że nie ma innej dziewczyny ,że z nikim się nie spotyka,i że to wszystko przez kłótnie ,że on niemógl już wytrzymać.Twierdzi tak do tej pory,ale twierdzi również że mnie kocha. Świat stanął do góry nogami, i nic już nie jest takie samo.Nie mam ochoty żyć,jeść,pić,jedynie czasem sen mnie uwalnia. Nadal go bardzo kocham,i z jednej strony powyklinałabym go i nie chciała znać,a z drugiej tak bardzo go kocham że jedno skinienie i znalazłabym się w jego ramionach.Załamana....... ......... |
|
|
|
|
#113 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Vicky trzymaj sie
i badz dzielna. Dziwne,ze tak latwo mu to przyszlo skoro powodem sa jedynie kłotnieJeszcze raz przeczytalam 1 post i niestety uwazam,ze chodzi o inna.Moj tez sie zapieral az w koncu zwiazal sie z ta ktora podejrzewalam.Nawet oklamywal mnie ze jest inna,zeby tylko nie okazalo sie ze mam racje heh. No coz smutne to wszystko, przewidywalne i banalne.Niestety ,bo zawsze wydaje nam sie takie wyjatkowe,wspaniale a konczy sie wedlug prostego schematu,zachowania te same ,słowa te same
Edytowane przez bess Czas edycji: 2007-01-11 o 09:54 |
|
|
|
|
#114 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Niestety... Najprawdziwsza jest najprostsza prawda (choć ciężko ją zaakceptować).
Vicky, trzymaj się jakoś |
|
|
|
|
#115 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
![]() nie warto przejmować się takimi facetami - moim zdaniem nie był z Tobą szczery i nie zastanawiaj się dlaczego - najwidoczniej nie jest Ciebie wart i dobrze,że nie tkwisz już w zawieszeniu,bo to wykańcza. nie martw się,czas leczy rany
__________________
Przyjmę wszystko. Tylko pokaż mi sens. |
|
|
|
|
#116 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 46
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Vicky,wlasnie przeczytalam caly watek,bylam pelna nadziei ze na ostatniej stronie znajde szczesliwe zakonczenie...
Taka juz moja natura,zawsze pelna nadziei i to pewnie mnie gubi. Wspolczuje Ci ogromnie bolu z jakim teraz walczysz...bo mam nadzieje ze walczysz.Nie poddawaj mu sie!Wiem,ze latwo sie mowi...Sama nie wiem co poradzic,bo mam swiadomosc tego ze jedynym ukojeniem w tym momencie moze byc on,jego uscisk,spojrzenie i to poczucie bezpieczenstwa,ktorego pewnie brakuje.Postaraj sie wypelnic maksymalnie czas,nawet spij z kims...siostra,mama,przyj aciolka... Bron Boze nie wyciagaj fotek,nie wspominaj caly czas,bo to dobija... I odzywaj sie tutaj,zebysmy wiedzialy ze sie trzymasz. Pozdrawiam i 3mam kciuk
|
|
|
|
|
#117 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
A jak wyciągniesz fotki to po to, żeby spalić, podrzeć, szpilki powbijać
Serio, najlepiej się pozbyć takich różnych "słodkich" drobiazgów, żeby się w oczy nie rzucały... poryczeć jak bóbr. Trochę pomaga, jak już się nie ma siły rozpaczać. Bardzo mi przykro, że tak się stało i współczuję. |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#118 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 248
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
Jak z tym dalej żyć?Nie umiem, nie potrafie i niechce.Bardzo go nadal kocham i tęsknie.Niepotrafie tego zrozumieć!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!Nie umiem!!!!Wolałabym usnąc i juz nigdy się nie obudzić.On twierdzi że nadal mnie kocha,wie ze mi ciężko,ale myśle że jemu już lepiej bo"ma problem z głowy".Ja nie umiem bez niego żyć.Jestem słaba psychicznie i boje się ze zeświruje od tego!Napisałam mu w nocy"nigdy nikogo nie kochałam tj.ciebie.Ciężko mi"-nic nie odpisał.Nad ranemteż wysłałam smsa :że naprawde mi ciężko,ze nie mogę uwieżyć ,że go kocham i czy to jeszcze dla niego coś znaczy itp itd,żeby odpisał.On napisał że nie odpisywał bo wie jak mi jest ciężko i nie chce mi komplikować sprawy,że przeprasza i że wie ze dam sobie radę.Zadzwoniłam do niego ,on oddzwonił-rozmawialiśmy,pytałam czy on mnie kocha,najpierw nie chciał nic powiedzieć bo stwierdził że nie ułatwi mi to sprawy, potem przyznał się że kocha mnie ale w tej sytuacji wykańczają go nasze kłótnie.
NIE UMIEM BEZ NIEGO ŻYĆ!!! |
|
|
|
|
#119 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 19 970
|
Większość ludzi przechodziła dokładnie to samo, co Ty i większość tak się też czuła. Nie myśl, że jesteś wyjatkiem - to tak na pocieszenie, że ludzie jakoś to przeżywają i zycie toczy sie dalej. Każde doświadczenie czegoś nas uczy. Może pomyśl o tym w ten sposób.
Nie pisz do niego, nawet jeśli on mówi, że Cię kocha (słowa, słowa, słowa) to powiedział Ci, że nie chce być z Tobą skoro woli się rozstać. Więc po co piszesz? co on ma Ci napisać na Twoje smsesowe deklaracje miłosne? że też Cię kocha? pomoże Ci to? Roztrząsając to w kółko będzie Ci coraz ciężej. Daj sobie troszkę czasu, by się otrząsnąć z tego, ale nie pisz do niego. Patrząc na czyny to jesteś za bardzo za nim, on za Tobą nie. W słowach to wiesz, tak naprawdę wszystko można powiedzieć, a on mówil Ci w końcówce to co chciałaś usłyszeć. Miejmy nadzieję, że szybko się otrząsniesz z tego i bedziesz szczesliwa
|
|
|
|
|
#120 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 248
|
Dot.: Jestem załamana....pomóżcie proszę
To dziwne ale ciągle jeszcze mam nadzieje i wrażenie,że on wróci.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:32.






), jest miło i sympatycznie ale gdzieś głęboko, głęboko w środku zostaje zadra i nie sposób zapomnieć . i w sumie gdyby tak się znów stać miało, to się nie zdziwię (choć nie powiem, że nie zaboli). Ale wiem, że da się żyć dalej.





Pokaz mu ze nie jest twoja deska ratunkowa w milopsnych uniesieniach.Jesli na prawde cie kocha to powinien sie wtedy opamietac.Im bardziej ty jestes dla niego na tak i pokazujesz mu jak ci zalezy on robi sie zapewne coraz bardziej zadufany w sobie.Moim zdanie lekki pstryczek w nos mu nie zaszkodzi.Nie walcz tak zawziecie o niego bo lzami i dobrym sercem nic nie osiagniesz.Tylko radykaln kroki moga tu pomoc(




a sam sie o Ciebie krótkimi smsami dopytuje czy wszystko ok,Ty mu piszesz ze tak zeby on mógł miec czyste sumienie...
![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)


