Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju... - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-05-18, 12:21   #121
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

coś mi się zdaje że w tej całej historyjce (o ile nie jest wyssana z palca) nie wiemy wszystkiego, bo aż się wierzyć nie chce w to wszystko

autorka chyba strasznie musi kochać swojego faceta
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 12:34   #122
Lana_Del_Rey
Raczkowanie
 
Avatar Lana_Del_Rey
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 111
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez BabyLive Pokaż wiadomość
Mi też się to nie mieści w głowie. Nie wiem jak bardzo trzeba być zaślepionym, żeby pójść na takie układy. I to wszyscy są dorosłymi ludźmi, poczynając od autorki po jej rodziców. Moi rodzice nigdy takich pieniędzy nie mieli, pewnie już nigdy mieć nie będą. Na ślub, spłatę mieszkania musiałam sobie sama uzbierać. Nie dostałam ani grosza. Jeszce powiedzieli, że mogłam więcej kasy uzbierać i lepiej się postarać. Przyjechali w przeddzień ślubu - wszystkie przygotowania sami robiliśmy z narzeczonym. Ale to nie temat tego wątku.
Z postów autorki wyłania się osoba niestety do granic możliwości rozpieszczona, rozwydrzona - to bardzo łagodne sformułowanie. Widać też bardzo bogata jak rodzice jej chłopaka, kasy im za młodu pewnie nie brakowało i wszystko przychodziło zbyt łatwo niestety. Mieszkanko? - nie ma problemu - rodzice sponsorzy; auto? - jasne - sponsorzy ci sami. Jest coś do czego doszli razem? wspólnie? To rozpieszczenie wyszło też przy okazji jak jamestown zwróciła uwagę i jasno precyzyjnie określiła sytuację autorki. Zaatakowała - bo pewnie nie przyzwyczajona, żeby ktoś jej porad udzielał, coś dyktował albo czegoś wymagał co gorsza. Może rodzice za bardzo Cię przyzwyczaili, że masz to, co chcesz. Nieważne jakim kosztem, głównie ich zresztą. Jak Wam - tobie i chłopakowi - nie było wstyd przyjmować tego wszystkiego? Pewnie z myślenia - należy mi się. Takie też myślenie prezentuje Twój Tż. Wątpię, aby jego zachowanie zmieniło się kiedykolwiek. Autorko, wiele kwaśnych słów tu już padło na Twój temat. I nie mam zamiaru Cię obrażać. Spójrz na wszystko obiektywnie - coś w tych słowach jest i możesz je obrócić na swoją korzyść rozumiejąc swoje błędy.
Wyszła z Ciebie zwyczajna ludzka zazdrość.
Nie jesteś matką. Gdybyś była rodzicem, wiedziałabyś, że odkłada się pieniądze nie na piękne mauzoleum na cmentarzu dla siebie, ale dla SWOICH DZIECi, zeby dać im start w życiu. Twoi Ci tego zapewnić nie mogli, więc plujesz na innych - jak oni śmią brać od rodziców. Zrób sondę na wizażu, zobaczymy ilu dziewczynom pomagali rodzice.

Jeśli na studiach udało ci się zarobić kilkaset tysięcy na slub i mieszkanie, to gratuluję. Większość jednak nie zarabia na studiach wiele, albo nic. Wyjazdy na wakacyjna prace za granice wystarczają na rok czesnego, albo wynajmu mieszkania dla studenta.

Nie pytam jakim cudem dorobilas sie wszystkiego sama, bo i chyba nie chcę tego wiedzieć...

Cytat:
coś mi się zdaje że w tej całej historyjce (o ile nie jest wyssana z palca) nie wiemy wszystkiego, bo aż się wierzyć nie chce w to wszystko

autorka chyba strasznie musi kochać swojego faceta
Miałam 3 operacje, bardzo poważne, a przed nimi miałam takie problemy, ze wyjscie z domu było szczytem wysiłku. Nikt nie chciał się z taką kaleką wiązać, chłopak mnei rzucił, bo to dla niego "za dużo". Planowałam nawet samobójstwo.
I pojawił się on - książę z bajki o szarmanckim usmiechu i czułym uścisku, zawsze gotowy pocieszyć, przytulić. Która by na to nie poszła?

Edytowane przez Lana_Del_Rey
Czas edycji: 2012-05-18 o 12:37
Lana_Del_Rey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 12:38   #123
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez Lana_Del_Rey Pokaż wiadomość
Wyszła z Ciebie zwyczajna ludzka zazdrość.
Nie jesteś matką. Gdybyś była rodzicem, wiedziałabyś, że odkłada się pieniądze nie na piękne mauzoleum na cmentarzu dla siebie, ale dla SWOICH DZIECi, zeby dać im start w życiu. Twoi Ci tego zapewnić nie mogli, więc plujesz na innych - jak oni śmią brać od rodziców. Zrób sondę na wizażu, zobaczymy ilu dziewczynom pomagali rodzice.

Jeśli na studiach udało ci się zarobić kilkaset tysięcy na slub i mieszkanie, to gratuluję. Większość jednak nie zarabia na studiach wiele, albo nic. Wyjazdy na wakacyjna prace za granice wystarczają na rok czesnego, albo wynajmu mieszkania dla studenta.

Nie pytam jakim cudem dorobilas sie wszystkiego sama, bo i chyba nie chcę tego wiedzieć...
Ale czemu rodzice - skoro władowali lwią część kasy w mieszkanie - nie zażądali byś była współwłaścicielem?
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 12:41   #124
Rajni
Zadomowienie
 
Avatar Rajni
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 351
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez Senses Woman Pokaż wiadomość
Ale czemu rodzice - skoro władowali lwią część kasy w mieszkanie - nie zażądali byś była współwłaścicielem?
Pewnie myślą że złapali byka za rogi. Chłopak przystojny, z wykształconej, bogatej rodziny idealny kandydat na męża dla córki.
Szkoda, że nie zdają sobie sprawy, że ów amant nie zamierza się żenić z ich córką.
Rajni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 12:43   #125
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez Lana_Del_Rey Pokaż wiadomość
Zrób sondę na wizażu, zobaczymy ilu dziewczynom pomagali rodzice.
zrób lepiej sondę ile osób bezmyślnie rozporządza takimi kwotami. serio, żeby coś takiego zrobić trzeba mieć albo nierówno pod sufitem albo nie mieć szacunku do darowanego pieniądza. podejrzewam, że gdybyś sama na to zapracowała albo miała mieć kredyt na 30 lat na karku, inaczej by to wszystko wyglądało - zabezpieczyłabyś się na milion sposobów. a tak: łatwo przyszło, łatwo poszło.

mówię to jako osoba z "posagiem" większym niż Twój więc nie - nie z zazdrości.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 12:44   #126
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez Rajni Pokaż wiadomość
Pewnie myślą że złapali byka za rogi. Chłopak przystojny, z wykształconej, bogatej rodziny idealny kandydat na męża dla córki.
Szkoda, że nie zdają sobie sprawy, że ów amant nie zamierza się żenić z ich córką.
No ok, ale to trąci mega naiwnością z ich strony, życie pisze różne scenariusze a i ludziom odbija na różne sposoby, szkoda że podczas procesu zadowalania "zięcia" kasiorką i mieszkaniem nie pomyśleli o autorce, żeby gdzieś w akcie notarialnym zrobić adnotację że ona jest współwłaścicielem mieszkania i koniec.

Edytowane przez Senses Woman
Czas edycji: 2012-05-18 o 12:48
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 12:47   #127
BabyLive
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 61
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Tak właśnie myślałam nie zaskoczyłaś mnie wcale. Akurat jestem już rodzicem i chcę dla swojego dziecka jak najlepiej - to jak najbardziej zrozumiałe. Ktoś wypowiedział gorzkie słowa, więc znowu urażona duma i ego. Nie jestem zazdrosna, że komuś coś łatwo przyszło, a mi nie, bo musiałam pracować. otrzymałam pomoc od rodziców - wychowanie, łożyli na mnie jak ja studiowałam dziennie itd. Nie chodzi o to, że Ty coś masz, a ja nie miałam. Tylko o to w jaki sposób to i co otrzymujesz i przyjmujesz. Można i należy pomóc dziecku ile tylko sie da, żeby miało lepiej i dobry start w życie, ale jak się ufa dziecku i wierzy w jego odpowiedzialność. Trudno, żebym np. sponsorowała dziecko leniwe, któremu nie chce się tyłka ruszyć, bo sobi rączki pobrudzi albo zadyszki dostanie. Jeśli wiedziałabym, że w mądry sposób wykorzysta te pieniądze czy cokolwiek innego to jak najbardziej bym pomogła. Trzeba dziecku pomóc, ale mądrze i wtedy, kiedy jest na to gotowe. A gdybym widziała, że pieniądze się marnują, nic z tego nie ma, nie potrafi nic zagospodarować to inna sprawa.Trudno komuś pomagać z czystej idei. A Ty wtopiłaś tysiące, może setki. Bez głowy, odpowiedzialności, bez cienia rozumu. Widocznie nie dojrzałaś do tego typu pomocy. Tylko tyle.
I naprawdę z czystym sumieniem pisząc- nie zazdroszczę Ci nie ma czego - jeszcze tego nie pojęłaś?
Przykład siebie dałam jako osoby, która pracą do wszystkiego doszła i rozumie sens i wagę pieniędzy. W przeciwieństwie do Ciebie, która tego nie rozumie, bo wszystko za łatwo Ci przyszło w życiu i tego nie umiałaś docenić. Łatwo dostałaś, łatwo wydałaś zostając bez niczego.
BabyLive jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-05-18, 13:09   #128
Lana_Del_Rey
Raczkowanie
 
Avatar Lana_Del_Rey
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 111
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez BabyLive Pokaż wiadomość
Tak właśnie myślałam nie zaskoczyłaś mnie wcale. Akurat jestem już rodzicem i chcę dla swojego dziecka jak najlepiej - to jak najbardziej zrozumiałe. Ktoś wypowiedział gorzkie słowa, więc znowu urażona duma i ego. Nie jestem zazdrosna, że komuś coś łatwo przyszło, a mi nie, bo musiałam pracować. otrzymałam pomoc od rodziców - wychowanie, łożyli na mnie jak ja studiowałam dziennie itd. Nie chodzi o to, że Ty coś masz, a ja nie miałam. Tylko o to w jaki sposób to i co otrzymujesz i przyjmujesz. Można i należy pomóc dziecku ile tylko sie da, żeby miało lepiej i dobry start w życie, ale jak się ufa dziecku i wierzy w jego odpowiedzialność. Trudno, żebym np. sponsorowała dziecko leniwe, któremu nie chce się tyłka ruszyć, bo sobi rączki pobrudzi albo zadyszki dostanie. Jeśli wiedziałabym, że w mądry sposób wykorzysta te pieniądze czy cokolwiek innego to jak najbardziej bym pomogła. Trzeba dziecku pomóc, ale mądrze i wtedy, kiedy jest na to gotowe. A gdybym widziała, że pieniądze się marnują, nic z tego nie ma, nie potrafi nic zagospodarować to inna sprawa.Trudno komuś pomagać z czystej idei. A Ty wtopiłaś tysiące, może setki. Bez głowy, odpowiedzialności, bez cienia rozumu. Widocznie nie dojrzałaś do tego typu pomocy. Tylko tyle.
I naprawdę z czystym sumieniem pisząc- nie zazdroszczę Ci nie ma czego - jeszcze tego nie pojęłaś?
Przykład siebie dałam jako osoby, która pracą do wszystkiego doszła i rozumie sens i wagę pieniędzy. W przeciwieństwie do Ciebie, która tego nie rozumie, bo wszystko za łatwo Ci przyszło w życiu i tego nie umiałaś docenić. Łatwo dostałaś, łatwo wydałaś zostając bez niczego.
Niestety wychodzi na to, ze czytasz co drugie moje zdanie. A zeby było lepiej, dokładasz jeszcze coś od siebie, niczym gazetki o celebrytach... Co by sie innym wizazankom lepiej czytało
Lana_Del_Rey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 13:17   #129
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

O ile w przyjeciu pomocy od rodziców np. "na start" nie widzę nic złego, to w totalnym braku poszanowania dla tychże pieniędzy widzę złego mnóstwo. Właśnie to, o czym BabyLive mówi -> rozpieszczenie i rozwydrzenie
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 13:35   #130
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez Lana_Del_Rey Pokaż wiadomość
Wyszła z Ciebie zwyczajna ludzka zazdrość.
Nie jesteś matką. Gdybyś była rodzicem, wiedziałabyś, że odkłada się pieniądze nie na piękne mauzoleum na cmentarzu dla siebie, ale dla SWOICH DZIECi, zeby dać im start w życiu. Twoi Ci tego zapewnić nie mogli, więc plujesz na innych - jak oni śmią brać od rodziców. Zrób sondę na wizażu, zobaczymy ilu dziewczynom pomagali rodzice.

Jeśli na studiach udało ci się zarobić kilkaset tysięcy na slub i mieszkanie, to gratuluję. Większość jednak nie zarabia na studiach wiele, albo nic. Wyjazdy na wakacyjna prace za granice wystarczają na rok czesnego, albo wynajmu mieszkania dla studenta.

Nie pytam jakim cudem dorobilas sie wszystkiego sama, bo i chyba nie chcę tego wiedzieć...


Miałam 3 operacje, bardzo poważne, a przed nimi miałam takie problemy, ze wyjscie z domu było szczytem wysiłku. Nikt nie chciał się z taką kaleką wiązać, chłopak mnei rzucił, bo to dla niego "za dużo". Planowałam nawet samobójstwo.
I pojawił się on - książę z bajki o szarmanckim usmiechu i czułym uścisku, zawsze gotowy pocieszyć, przytulić. Która by na to nie poszła?


A czego ona ma Ci zazdrościć? Głupoty?
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 13:37   #131
ef5b2d4cbb76624f502b2579dd7b4a76e5d980a5_63fd440275284
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 95
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez Lana_Del_Rey Pokaż wiadomość
Nie jesteś matką. Gdybyś była rodzicem, wiedziałabyś, że odkłada się pieniądze nie na piękne mauzoleum na cmentarzu dla siebie, ale dla SWOICH DZIECi, zeby dać im start w życiu.
Dać pieniądze na start życia dziecka, a nie na życie dla darmozjada, który córki nawet za żonę nie chce wziąć.

Edytowane przez ef5b2d4cbb76624f502b2579dd7b4a76e5d980a5_63fd440275284
Czas edycji: 2012-05-18 o 13:38
ef5b2d4cbb76624f502b2579dd7b4a76e5d980a5_63fd440275284 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-18, 13:43   #132
skaz
Zadomowienie
 
Avatar skaz
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 1 004
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Jak to się mówi? Łatwo przyszło, łatwo poszło
Zgadzam się z BabyLive. Powiem więcej, rodzice Autorki robią jej krzywdę, nie można tak rozpieszczać młodych ludzi, bo potem takie idzie i sobie poradzić w życiu nie umie samo. A właśnie taki jest chłopak Autorki i prawdopodobnie będzie to ofiara życiowa, gdy tylko rodzice przestaną pieniążki łożyć.
__________________
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku,
z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem,
którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień.
skaz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 13:44   #133
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
O ile w przyjeciu pomocy od rodziców np. "na start" nie widzę nic złego, to w totalnym braku poszanowania dla tychże pieniędzy widzę złego mnóstwo. Właśnie to, o czym BabyLive mówi -> rozpieszczenie i rozwydrzenie
Niestety tak to wygląda.

Autorko wątku, zrozum, Twoi rodzice z przyjemnością inwestują w Twoją i przy okazji jak się okazuje jego przyszłość, bo zapewne założyli, że z tego będzie małżeństwo, dzieci = rodzina, czyli że inwestują w Twoją przyszłą rodzinę, dzięki czemu będziesz w życiu miała lepszy start. Łapę sobie mogę dać uciąć, że nie mieli pomysłu pt. "no to świetnie, zainwestujmy w wieloletni konkubinat naszej córki z facetem, który nie zamierza nigdy się z nią żenić, chociaż ona by chciała; niech wszystko będzie na niego - jaki cudny pomysł". Ktoś tu wyżej słusznie stwierdził: inwestują w Waszą przyszłość, bo spodziewają się, że ten pan się przyczyni do zapewnienia Ci tej lepszej przyszłości jako Twój zapewne mąż, a nie facet, który się z Tobą będzie bujał ileś tam lat bez większych zobowiązań.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 14:05   #134
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez Lana_Del_Rey Pokaż wiadomość
Niestety wychodzi na to, ze czytasz co drugie moje zdanie. A zeby było lepiej, dokładasz jeszcze coś od siebie, niczym gazetki o celebrytach... Co by sie innym wizazankom lepiej czytało
Naprawde podziwiam Twoj dobry nastrój i optymizm... bedac w takiej sytuacji.... Niepotrzebnie silisz sie na złosliwosc, po co? Nikomu na złosc nie zrobisz, mało kto ma takie powazne problemy jak Ty. Mozna zgłupiec, no ale do tego stopnia, zeby sponsorowac utrzymanie i start w zycie obcego faceta, łacznie z zachciankami typu samochód i mega drogi apartament w który nic nie włozył? Naprawde nie ma nic do zadroszczenia. Poki jestes z nim, korzystasz z tego, co Twoje, jak sie rozstaniecie, nic nie odzyskasz, bo nic nie jest Twoje na papierze.
Zamiast tracic energie na bezcelowe kłotnie, zastanow sie, co zrobic, zeby swoja sytuację choc trochę polepszyc. Wspołczuje Ci, lepiej nic nie miec, niz stracic wszystko przez swoja głupotę.

Edytowane przez Gwiazdeczka1978
Czas edycji: 2012-05-18 o 14:19
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 14:11   #135
Lana_Del_Rey
Raczkowanie
 
Avatar Lana_Del_Rey
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 111
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Twoi rodzice z przyjemnością inwestują w Twoją i przy okazji jak się okazuje jego przyszłość, bo zapewne założyli, że z tego będzie małżeństwo, dzieci = rodzina, czyli że inwestują w Twoją przyszłą rodzinę, dzięki czemu będziesz w życiu miała lepszy start. Łapę sobie mogę dać uciąć, że nie mieli pomysłu pt. "no to świetnie, zainwestujmy w wieloletni konkubinat naszej córki z facetem, który nie zamierza nigdy się z nią żenić, chociaż ona by chciała; niech wszystko będzie na niego - jaki cudny pomysł". Ktoś tu wyżej słusznie stwierdził: inwestują w Waszą przyszłość, bo spodziewają się, że ten pan się przyczyni do zapewnienia Ci tej lepszej przyszłości jako Twój zapewne mąż, a nie facet, który się z Tobą będzie bujał ileś tam lat bez większych zobowiązań.
No tak myśleli i oni i ja, to chyba oczywiste.
Nie widzę w tym jednak żadnego powodu, do ubliżania i obrażania moich rodziców.
Mnie wiele lat na ślubie zupełnie nie zależało, ale przychodzi pewien czas, że naturalnym by było się pobrać.

Mojemu kuzynowi i jego dziewczynie (23 - 18 lat) jej rodzice budują w tej chwili dom. Też nie uważam, żeby brali go na spytki kiedy się oświadczy i dzieci zacznie córce robić...

Edytowane przez Lana_Del_Rey
Czas edycji: 2012-05-18 o 14:13
Lana_Del_Rey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 14:23   #136
Rajni
Zadomowienie
 
Avatar Rajni
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 351
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez Lana_Del_Rey Pokaż wiadomość
No tak myśleli i oni i ja, to chyba oczywiste.
Nie widzę w tym jednak żadnego powodu, do ubliżania i obrażania moich rodziców.
Mnie wiele lat na ślubie zupełnie nie zależało, ale przychodzi pewien czas, że naturalnym by było się pobrać.

Mojemu kuzynowi i jego dziewczynie (23 - 18 lat) jej rodzice budują w tej chwili dom. Też nie uważam, żeby brali go na spytki kiedy się oświadczy i dzieci zacznie córce robić...
Myślał indor o niedzieli a w sobotę łeb ucięli

Co do przykładu, to pewnie dom jest na córkę, albo jeszcze na rodziców a tylko w zamiarze na nich oboje. A to zasadnicza różnica w porównaniu do twojej sytuacji.
Rajni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 14:24   #137
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
Naprawde podziwiam Twoj dobry nastrój i optymizm... bedac w takiej sytuacji.... Niepotrzebnie silisz sie na złosliwosc, po co? Nikomu na złosc nie zrobisz, mało kto ma takie powazne problemy jak Ty. Mozna zgłupiec, no ale do tego stopnia, zeby sponsorowac utrzymanie i start w zycie obcego faceta, łacznie z zachciankami typu samochód i mega drogi apartament w który nic nie włozył? Naprawde nie ma nic do zadroszczenia. Poki jestes z nim, korzystasz z tego, co Twoje, jak sie rozstaniecie, nic nie odzyskasz, bo nic nie jest Twoje na papierze.
Zamiast tracic energie na bezcelowe kłotnie, zastanow sie, co zrobic, zeby swoja sytuację choc trochę polepszyc. Wspołczuje Ci, lepiej nic nie miec, niz stracic wszystko przez swoja głupotę.

Też mnie to dziwi. Może to prowokacja
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 14:27   #138
Rajni
Zadomowienie
 
Avatar Rajni
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 351
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Też mnie to dziwi. Może to prowokacja
Ja mam nadzieje że tak jest
Rajni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 14:29   #139
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez Lana_Del_Rey Pokaż wiadomość
No tak myśleli i oni i ja, to chyba oczywiste.
Nie widzę w tym jednak żadnego powodu, do ubliżania i obrażania moich rodziców.
Mnie wiele lat na ślubie zupełnie nie zależało, ale przychodzi pewien czas, że naturalnym by było się pobrać.

Mojemu kuzynowi i jego dziewczynie (23 - 18 lat) jej rodzice budują w tej chwili dom. Też nie uważam, żeby brali go na spytki kiedy się oświadczy i dzieci zacznie córce robić...
No tak, dobrze mysleli, ale to mieszkanie, które kupiliscie nawet po slubie nie bedzie przeciez teraz Twoje. Zostało kupione przed slubem. Nie bedzie ani na Ciebie, ani na Twoje dzieci, ale na tego chłopaka, z którym bedziesz, lub nie.
Nikt tu nie mowi, ze Twoi rodzice sa głupi, po prostu w tej konkretnej sytuacji postąpili głupio,co jest bardzo dziwne widzac ile rozwodów jest dookoła, a wy slubu nie macie nawet. Naprawde nie zdawaliscie sobie sprawy, ze skoro nic nie jest na Twoje nazwisko, to nic nie jest Twoje? Ja bym nawet 2 tys nie pozyczyła bez odpowiedniego papierka... róznie bywa.
Ps a Twojej kuzynce jej rodzice buduja dom zapewne na jej albo ich nazwisko... bo na pewno nie na jej 23 letnego chłopaka.

Edytowane przez Gwiazdeczka1978
Czas edycji: 2012-05-18 o 14:33
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-18, 14:31   #140
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez Lana_Del_Rey Pokaż wiadomość
No tak myśleli i oni i ja, to chyba oczywiste.
Nie widzę w tym jednak żadnego powodu, do ubliżania i obrażania moich rodziców.
Mnie wiele lat na ślubie zupełnie nie zależało, ale przychodzi pewien czas, że naturalnym by było się pobrać.

Mojemu kuzynowi i jego dziewczynie (23 - 18 lat) jej rodzice budują w tej chwili dom. Też nie uważam, żeby brali go na spytki kiedy się oświadczy i dzieci zacznie córce robić...
ale jak to sie stalo, ze nawet wspolwlascicielka nie jestes????????
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 14:33   #141
Niebieskooka arystokratka
Marszałkini II RP
 
Avatar Niebieskooka arystokratka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Ja wierzę, że to prowokacja, bo się aż boję, że można być tak naiwnym i nie widzieć oczywistych rzeczy. Ale może rzeczywiście są ludzie, którzy rzucają kasę na utrzymanka córki - bo jasno autorka napisała, że go utrzymywała. Teraz wiele dziwnych i niepojętych rzeczy się dzieje. Tylko boli mnie serce jak to czytam (i nie chodzi mi tu o zazdrość czy coś w tym stylu), bo są ludzie ciężko pracujący całe życie dla swoich dzieci i nieraz nie mogą pozwolić sobie na mieszkanie, a tu ktoś lekką ręką rzuca wielką kasę kochasiowi córki. Swoich pieniędzy to można nawet używać jako papieru toaletowego jeśli ktoś ma takie życzenie, ale wciągać w to rodziców, dalszą rodzinę. A propo, to dalsza rodzina nie upomina się z zwrot pożyczonej kasy czy to dla nich drobne?

Edytowane przez Niebieskooka arystokratka
Czas edycji: 2012-05-18 o 14:34
Niebieskooka arystokratka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 15:28   #142
Kaffienka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 345
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

A ja bym chciała, żeby autorka przemyślała sobie jedną rzecz... Byłaś chora poważnie, pisałaś o operacjach, itd. Mam nadzieję, że już ok z Twoim zdrowiem, ale zauważ jedno. Zostawił Cię drugi chłopak, a jak pojawił się ten Ty i Twoi rodzice zrobiliście wszystko, żeby ten związek się utrzymał... Napisałaś, że jak się kocha, to nie ma problemu ładować pieniądze w tą kochaną osobę. Ok rozumiem nie żałować pieniędzy dla drugiej osoby, ale wy przekroczyliście jednak granicę. Wygląda to trochę jak kupowanie miłości. Ok piszesz, że ślub nie był dla ciebie ważny, ok, ale ślub to nie jedyna możliwość zabezpieczenia pieniędzy, które władowaliście. I na przyszłość oddziel dzielenie się z kochaną osobą pieniędzmi od kupowania sobie miłości, bo jak widać apartamenty, samochody, pożyczki nie zagwarantują Ci niczego.
Kaffienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 15:38   #143
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
ale jak to sie stalo, ze nawet wspolwlascicielka nie jestes????????
hehe o to samo pytałam dlatego uważam ze historia jest grubymi nicmi szyta bo albo czegoś istotnego nie wiemy albo to ściema
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 15:44   #144
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez Kaffienka Pokaż wiadomość
A ja bym chciała, żeby autorka przemyślała sobie jedną rzecz... Byłaś chora poważnie, pisałaś o operacjach, itd. Mam nadzieję, że już ok z Twoim zdrowiem, ale zauważ jedno. Zostawił Cię drugi chłopak, a jak pojawił się ten Ty i Twoi rodzice zrobiliście wszystko, żeby ten związek się utrzymał... Napisałaś, że jak się kocha, to nie ma problemu ładować pieniądze w tą kochaną osobę. Ok rozumiem nie żałować pieniędzy dla drugiej osoby, ale wy przekroczyliście jednak granicę. Wygląda to trochę jak kupowanie miłości. Ok piszesz, że ślub nie był dla ciebie ważny, ok, ale ślub to nie jedyna możliwość zabezpieczenia pieniędzy, które władowaliście. I na przyszłość oddziel dzielenie się z kochaną osobą pieniędzmi od kupowania sobie miłości, bo jak widać apartamenty, samochody, pożyczki nie zagwarantują Ci niczego.
Moim zdaniem coś w tym jest (pogrubione). Mnie to również trochę wygląda jak takie kupowanie miłości.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 16:57   #145
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez Lana_Del_Rey Pokaż wiadomość
Nie jesteś matką. Gdybyś była rodzicem, wiedziałabyś, że odkłada się pieniądze nie na piękne mauzoleum na cmentarzu dla siebie, ale dla SWOICH DZIECi, zeby dać im start w życiu. Twoi Ci tego zapewnić nie mogli, więc plujesz na innych - jak oni śmią brać od rodziców. Zrób sondę na wizażu, zobaczymy ilu dziewczynom pomagali rodzice.

Jeśli na studiach udało ci się zarobić kilkaset tysięcy na slub i mieszkanie, to gratuluję. Większość jednak nie zarabia na studiach wiele, albo nic. Wyjazdy na wakacyjna prace za granice wystarczają na rok czesnego, albo wynajmu mieszkania dla studenta.
Ty chyba na ślub nie potrzebowałaś? To śmieszne uważać, że należy się gówniarzowi apartament za kilka stówek. Gdyby Twoi rodzice myśleli, to dbaliby o swoje dziecko, a nie o obcego darmozjada.

Teraz pewnie Ty będziesz musiała sobie poszukać bogatego naiwniaka
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 18:52   #146
Lana_Del_Rey
Raczkowanie
 
Avatar Lana_Del_Rey
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 111
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez Kaffienka Pokaż wiadomość
A ja bym chciała, żeby autorka przemyślała sobie jedną rzecz... Byłaś chora poważnie, pisałaś o operacjach, itd. Mam nadzieję, że już ok z Twoim zdrowiem, ale zauważ jedno. Zostawił Cię drugi chłopak, a jak pojawił się ten Ty i Twoi rodzice zrobiliście wszystko, żeby ten związek się utrzymał... Napisałaś, że jak się kocha, to nie ma problemu ładować pieniądze w tą kochaną osobę. Ok rozumiem nie żałować pieniędzy dla drugiej osoby, ale wy przekroczyliście jednak granicę. Wygląda to trochę jak kupowanie miłości. Ok piszesz, że ślub nie był dla ciebie ważny, ok, ale ślub to nie jedyna możliwość zabezpieczenia pieniędzy, które władowaliście. I na przyszłość oddziel dzielenie się z kochaną osobą pieniędzmi od kupowania sobie miłości, bo jak widać apartamenty, samochody, pożyczki nie zagwarantują Ci niczego.
Bardzo mądrze piszesz. Ja niestety nie wiem kiedy jest ta granica, a kiedy np u mnie zostala przekroczona. Nigdy nawet nie pomyslalam, ze kupuje miłość. Kiedy rodzice ładowali całą kasę w moje zdrowie, a ja sama nie pracowałam - nie było mowy o tym, ze cokolwiek nam dadzą, a jednak ze mną był i chciał być.
Lana_Del_Rey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 19:05   #147
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez Lana_Del_Rey Pokaż wiadomość
Mojemu kuzynowi i jego dziewczynie (23 - 18 lat) jej rodzice budują w tej chwili dom. Też nie uważam, żeby brali go na spytki kiedy się oświadczy i dzieci zacznie córce robić...

I rozumiem, że ten dom będzie wyłączną własnością dziewczyny kuzyna?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 19:08   #148
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Wydawanie pieniędzy na ukochaną osobę to nic złego - zaproszenie jej gdzieś, kupienie prezentu, opłacenie kursu etc. Tylko, że 1. to musi być bezinteresowne (nie na zasadzie "uwiążę cię do siebie tymi prezentami, cobyś nie mógł odejść"), 2. musi być wzajemność - niekoniecznie na zasadzie "co za coś", ale jednak zachowane proporcje, że dajemy mniej więcej tyle, ile sami dostajemy, a nie że ja tobie to tamto, owamto, a ty leżysz do góry brzuchem i nic. Natomiast dawanie facetowi właściwie całego swojego majątku, w dodatku nie za swoje, a za rodziców, to jest stanowcze przekroczenie tej granicy - bo po co i na co coś takiego zostało zrobione? Zupełnie bez sensu działanie, w dodatku na swoją szkodę. Myślę, że niekoniecznie facet jest zły, ale Wy go - Twoi rodzice i Ty - najzwyczajniej na świecie skorumpowaliście tym wszystkim. I gościu poczuł władzę.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 19:18   #149
Kaffienka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 345
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez Lana_Del_Rey Pokaż wiadomość
Bardzo mądrze piszesz. Ja niestety nie wiem kiedy jest ta granica, a kiedy np u mnie zostala przekroczona. Nigdy nawet nie pomyslalam, ze kupuje miłość. Kiedy rodzice ładowali całą kasę w moje zdrowie, a ja sama nie pracowałam - nie było mowy o tym, ze cokolwiek nam dadzą, a jednak ze mną był i chciał być.
Granica jest płynna wiadomo. Jednakże gdy w grę wchodzą kwoty rzędu takiego, jak wcześniej nadmieniłaś, to coś jest jednak nie tak. Uczciwy i porządny facet w moim mniemaniu sam od razu powinien naciskać, żebyś ty była współwłaścicielką mieszkania, samochodu, skoro od twojej strony był taki wkład finansowy.
Kaffienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 19:19   #150
Skierka001
Rozeznanie
 
Avatar Skierka001
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 686
Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...

Cytat:
Napisane przez Lana_Del_Rey Pokaż wiadomość
No tak myśleli i oni i ja, to chyba oczywiste.
Nie widzę w tym jednak żadnego powodu, do ubliżania i obrażania moich rodziców.
Mnie wiele lat na ślubie zupełnie nie zależało, ale przychodzi pewien czas, że naturalnym by było się pobrać.

Mojemu kuzynowi i jego dziewczynie (23 - 18 lat) jej rodzice budują w tej chwili dom. Też nie uważam, żeby brali go na spytki kiedy się oświadczy i dzieci zacznie córce robić...
I też zapiszą ten dom temu kuzynowi?

Ty nie rozumiesz podstawowej rzeczy - nam nie chodzi o kwoty, o śluby czy inne rzeczy. Nam chodzi o to, że po prostu NIE MOŻNA zapisać własności jednej osobie, kiedy składają się dwie (a w tym przypadku to nawet 6 )! No dobra... chyba jednak można
Skierka001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:53.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.