Mówienie do malucha w 3 osobie...

[ilonkaczapela]

Ja byłam nauczona mówić mamusiu i tatusiu. Miałam tak wpojone, że nawet o nich bez nich tak mówiłam - niestety w szkole śmiano się ze mnie z tego powodu. Kiedy się w końcu zaczynałam wyłamywać to miałam okropne wyrzuty sumienia wobec rodziców, że mówię w rozmowie o nich mama,czy tato. Z resztą do tej pory mówię do ojca tatuś, ale już o nim do kogoś nie. Mąż do matki nadal mówi mamcia,mimo, że o niej do kogoś mówił matka od bardzo dawna.

[NibyNic]

ja zawsze mowilam "mamo" i "tato" jakos tak mi "mamusiu" czy "tatusiu" nie pasuje do moich rodzicow, tak samo jak i "matka" czy "ojciec", dotesciowej zwrvcam sie "mamo podaj mi" "co robisz mamo" czy tak jak i do mojej mamy, na poczatku mialam z tym problem ale zwracajac sie do niej mowilam "mamo (w myslach dodawalam imie meza ) wypijesz herbate?" z czasem te dodawanie w myślach przestało być potrzebne
moj syn czesto mowi do mnie "mamusiu" a jak wola ojca to "tato" a gdy ten nie reaguje dlugo to wtedy wola go po imieniu

[justi2511]

mnie tez rozbraja niesamowicie jak moj tż do matki na "per matulu" mowi, ja zawsze na "mamo", a odkad jestem sama matka i mieszkam na swoim czesciej mowie do niej w 2os. czyli zazwyczaj jest "mamo, sluchaj ide tam, chcesz to? wziac ci cos w ogole... jakby co to zadzwon i ci wezme" itd.
Nie chcialabym by moj 20-30letni syn mowil do mnie "mamusiu" czy "matulu". Jestem mama/ matka. a nawet jak w okresie buntu walnie do mnie "te stara" przy kumplach to luz, nie zrobilabym mu awantury o to.

[Klarissa]

Napisane przez katakumba

o moja nie umie zrozumiec ze inne dzieci moga miec tak samo na imie

Moja tak samo.
Albo jak jakieś dziecko woła "mamo" to jest przekonana, że to do mnie

Co do mówienia mamusiu, to mój mąż zawsze powtarza, że 'mama' to mama, a 'mamusia' to teściowa (oczywiście wszystko wypowiedziane odpowiednim tonem, w formie żartów). A ja do rodziców mówię różnie i mamo/tato, i mamusiu/tatusiu, i czasem nawet do teściowej powiem mamuś

[Bezmleczka]

Wszystko pieknie, ale też jest kwestia szacunku. Takie wyrażanie zakorzenia szacunek w zwracaniu się do starszych osób. Ja nie wyobrażam sobie, żeby mówic inaczej do babci niż w 3.osobie, a teraz to co raz rzadziej spotykane.

[NibyNic]

Napisane przez Bezmleczka

Wszystko pieknie, ale też jest kwestia szacunku. Takie wyrażanie zakorzenia szacunek w zwracaniu się do starszych osób. Ja nie wyobrażam sobie, żeby mówic inaczej do babci niż w 3.osobie, a teraz to co raz rzadziej spotykane.

ja bardzo szanuje moja babcie ale nigdy nie mowilam do niej "babciu napije sie babcia herbaty" tylko "babciu napij sie herbaty"

[justi2511]

Napisane przez NibyNic

ja bardzo szanuje moja babcie ale nigdy nie mowilam do niej "babciu napije sie babcia herbaty" tylko "babciu napij sie herbaty"

dokladnie, ja tak samo. Poza tym mam luzackich dziadkow , sa naprawde wspaniali.

[Klarissa]

Napisane przez Bezmleczka

Wszystko pieknie, ale też jest kwestia szacunku. Takie wyrażanie zakorzenia szacunek w zwracaniu się do starszych osób. Ja nie wyobrażam sobie, żeby mówic inaczej do babci niż w 3.osobie, a teraz to co raz rzadziej spotykane.

Nigdy nie mówiłam do ludzi w 3 os. i nie ma to nic wspólnego z moim szacunkiem do nich

[katakumba]

Napisane przez Bezmleczka

Wszystko pieknie, ale też jest kwestia szacunku. Takie wyrażanie zakorzenia szacunek w zwracaniu się do starszych osób. Ja nie wyobrażam sobie, żeby mówic inaczej do babci niż w 3.osobie, a teraz to co raz rzadziej spotykane.

to nie jest kwesta szacunku tylko uzywania starej formy, wlasciwie to przestarzalej

[Bezmleczka]

Może te kwestia tradycji rodzinnej... (Do śmierci mojego pradziadka trzeba bylo trzymać fason szlachecki ) - choć tez wszystkie moje polonistki potwierdzały taką formę.

W bezpośrednich prośbach np. Babciu, zrobisz mi kanapeczkę (jak byłam mała ) ale już np. "oficjalnie" składając życzenia itp forma 3 osoby.

Ja nigdy nie mówiłam o rodzicach >starzy<, no może jak byłam jakoś wyjątkowo wkurzona na nich: Starzy dali mi szlaban
A mojej mamie często mówię mamcia, matka mi przez gardło nie przechodzi... Co innego, gdzy mówię o teściowej - one czesto jest "Twoją Matką"

[Scio]

Ja mówie tez w 2 osobie: "Mamo, chcesz herbaty", tak mi sie wydaje naturalnie

[Impersona]

Napisane przez Bakteryika

ja dlugo do tescia nie mowilam w 1 osobie:

tata zje obiad,
tato, poda mi tata to

Napisane przez iizabelaa

Ja do swojej mamy mówię przez "ty".

Za to w moim otoczeniu jest zwyczaj zwracania się do teściów w 3 osobie.

Do mamy: Co dzisiaj robiłaś?
Do teściowej: Co mama dzisiaj robiła?

Ja mam tak samo- do rodziców w drugiej osobie, do teściowej w trzeciej. Kilka razy powiedziałam niechcący do niej w drugiej i było mi nieswojo.

Dodatkowo do rodziców zawsze mówiłam, jak ilonkaczapela, mamusiu i tatusiu- jak mówiłam inaczej, to mój tata mnie ostro poprawiał. Odkąd wyszłam za mąż, mówię czasem zdrobniale, czasem normalnie. Żeby było śmiesznie, forma zdrobniała tyczyła się tylko mnie i siostry, brat normalnie mógł mówić tato i mamo. Dyskryminacja w czystej postaci :P


Dla mojego dziecka zawsze zagadką było, jak to- Ty jesteś moją mamą, ale moja babcia jest Twoją mamą, druga babcia jest mamą taty, ale prababcia jest mamą babci Uwielbiał tak siedzieć i dochodzić do dziwnego wniosku, że nawet babcia ma mamę

[invisible_01]

A ja nie wyobrażam sobie mówić "mamo" do jakiejkolwiek osoby poza moją mamą... Nie wiem, dlaczego tak się nazywa teściowe, ale nie podoba mi się to. Do swojej przyszłej teściowej na pewno nie będę mówić "mamo", tak samo jak "tato" do teścia - rodziców mam jednych i te określenia są zarezerwowane dla nich.

[Impersona]

Napisane przez invisible_01

A ja nie wyobrażam sobie mówić "mamo" do jakiejkolwiek osoby poza moją mamą... Nie wiem, dlaczego tak się nazywa teściowe, ale nie podoba mi się to. Do swojej przyszłej teściowej na pewno nie będę mówić "mamo", tak samo jak "tato" do teścia - rodziców mam jednych i te określenia są zarezerwowane dla nich.

To jest pozostałość po tym, że według kościoła, kobieta i mężczyzna staje się jednością

Mam koleżankę, która do swojej teściowej (już byłej) mówiła "mamo Marka"- też jakieś rozwiązanie

[invisible_01]

Napisane przez Impersona

To jest pozostałość po tym, że według kościoła, kobieta i mężczyzna staje się jednością

Mam koleżankę, która do swojej teściowej (już byłej) mówiła "mamo Marka"- też jakieś rozwiązanie

Moim zdaniem dla teściowej powinno być jakieś osobne określenie, ale nie "teściowo", bo to słowo mam wrażenie, że ma pejoratywny wydźwięk Tak samo jak "konkubent".

[katakumba]

Napisane przez invisible_01

Moim zdaniem dla teściowej powinno być jakieś osobne określenie, ale nie "teściowo", bo to słowo mam wrażenie, że ma pejoratywny wydźwięk Tak samo jak "konkubent".

jak dla kogo w sumie. ja zyje z konkubentem wg prawa, i tak go nazywam
w sumie jak przyjdzie to sie go zapytam : "konkubencie, chce konkubent herbatki?"

rozwiazaniem dla mnie w przypadku tesciow jest mowic po imieniu. ale to juz kwestia bardzo osobista

[justi2511]

Napisane przez katakumba

jak dla kogo w sumie. ja zyje z konkubentem wg prawa, i tak go nazywam
w sumie jak przyjdzie to sie go zapytam : "konkubencie, chce konkubent herbatki?"

rozwiazaniem dla mnie w przypadku tesciow jest mowic po imieniu. ale to juz kwestia bardzo osobista

moja tesciowa kazala do siebie mowic na Pani...
i poki co zyje w konkubinacie, aczkowleik nie odpowiada mi te slowo... :/

[irmith]

Napisane przez Impersona

Dla mojego dziecka zawsze zagadką było, jak to- Ty jesteś moją mamą, ale moja babcia jest Twoją mamą, druga babcia jest mamą taty, ale prababcia jest mamą babci Uwielbiał tak siedzieć i dochodzić do dziwnego wniosku, że nawet babcia ma mamę

odkrywanie świata bywa.. odkrywcze

Napisane przez justi2511

moja tesciowa kazala do siebie mowic na Pani...
i poki co zyje w konkubinacie, aczkowleik nie odpowiada mi te slowo... :/

a po Pani co dodajesz? teściowo?

[katakumba]

Napisane przez irmith;

a po Pani co dodajesz? teściowo?

Pani aniu?

[invisible_01]

Napisane przez katakumba

Pani aniu?

Pani mamo

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

No tak
Zawsze twierdzilam, ze nie mowic do dziecka w 3 osobie. Mowilam i do pierwszego i do drugiego obecnie uskuteczniam
I zarzekalam sie, ze z Tz nigdy przenigdy nie bedziemy do siebie mowic per mama, tata. Mowimy
I na wszystkie swietosci zarzekalam, ze nie bede zdrabniac, wymyslac slowek. Tak, tak, robie to, przyklad z dzisiejszego pilku z roczniakiem:
okruszku, no masz am, aaaa, zrob aaa, super, brawo bubinko, a co tiu mas na buziulce, o fuujj, obiadek w uszku

to sie samo dzieje, ja tego nie kontroluje

[justi2511]

Napisane przez irmith

a po Pani co dodajesz? teściowo?

Napisane przez katakumba

Pani aniu?

Napisane przez invisible_01

Pani mamo

po prostu Pani
pieknie mnie dwukrotnie uswiadomila ze mam nie mowic do niej mamo (wczesniej tak mowilam) bo ona zadna moja mama nie jest, i zostalo Pani .
jakbym miala wybor to bym mowila: jędzo .

[Bakteryika]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;3420773 1]No tak
Zawsze twierdzilam, ze nie mowic do dziecka w 3 osobie. Mowilam i do pierwszego i do drugiego obecnie uskuteczniam
I zarzekalam sie, ze z Tz nigdy przenigdy nie bedziemy do siebie mowic per mama, tata. Mowimy
I na wszystkie swietosci zarzekalam, ze nie bede zdrabniac, wymyslac slowek. Tak, tak, robie to, przyklad z dzisiejszego pilku z roczniakiem:
okruszku, no masz am, aaaa, zrob aaa, super, brawo bubinko, a co tiu mas na buziulce, o fuujj, obiadek w uszku

to sie samo dzieje, ja tego nie kontroluje [/QUOTE]

ty?

ja ostatnio tylko mowie gdzie mama, chodz do taty - reakcji zero

zapytac sie gdzie jest dziadek? od razu wie gdzie szukac ale tylko dlatego ze my do dziadka mowimy dziadek przy Adasiu i tylko tak

(obiadki widze tam gdzie u nas, wszedzie tylko nie w brzuszku)

[justi2511]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;3420773 1]No tak
Zawsze twierdzilam, ze nie mowic do dziecka w 3 osobie. Mowilam i do pierwszego i do drugiego obecnie uskuteczniam
I zarzekalam sie, ze z Tz nigdy przenigdy nie bedziemy do siebie mowic per mama, tata. Mowimy
I na wszystkie swietosci zarzekalam, ze nie bede zdrabniac, wymyslac slowek. Tak, tak, robie to, przyklad z dzisiejszego pilku z roczniakiem:
okruszku, no masz am, aaaa, zrob aaa, super, brawo bubinko, a co tiu mas na buziulce, o fuujj, obiadek w uszku

to sie samo dzieje, ja tego nie kontroluje [/QUOTE]
ja sie nie zarzekalam ale robie identycznie. (bo skad dziecko ma wiedziec ze ja to mama, tż tata, tylko dzieki temu jak do siebie i na siebie mowimy ).
rowniez zdrabnialam i moze dalej to robie, pilnowalam sie tylko z tym aby nie gaworzyc ciagle razem z nim.

boziu ja juz chyba nie pamietam jak karmi sie dziecko ... hah kieeedy to bylo .....

[invisible_01]

Napisane przez justi2511

po prostu Pani
pieknie mnie dwukrotnie uswiadomila ze mam nie mowic do niej mamo (wczesniej tak mowilam) bo ona zadna moja mama nie jest, i zostalo Pani .
jakbym miala wybor to bym mowila: jędzo .

Moim zdaniem to trochę przesada z jej strony. Rozumiem doskonale, że nie chce być nazywana mamą - jej wola, ale w takim razie powinna pozwolić Ci mówić na ty. Mówić pani do osoby, z którą jest się spowinowaconym, do matki własnego męża, to moim zdaniem trochę zbyt oficjalnie.

[iizabelaa]

Napisane przez invisible_01

A ja nie wyobrażam sobie mówić "mamo" do jakiejkolwiek osoby poza moją mamą... Nie wiem, dlaczego tak się nazywa teściowe, ale nie podoba mi się to. Do swojej przyszłej teściowej na pewno nie będę mówić "mamo", tak samo jak "tato" do teścia - rodziców mam jednych i te określenia są zarezerwowane dla nich.

Napisane przez invisible_01

Moim zdaniem dla teściowej powinno być jakieś osobne określenie, ale nie "teściowo", bo to słowo mam wrażenie, że ma pejoratywny wydźwięk Tak samo jak "konkubent".

Ja nie mówię do swojej "mamo"

Przed ślubem mówiłam do niej Pani, chwile po ślubie także,
w końcu ona sama zaproponowała słowo "teściowa".

[katakumba]

Napisane przez iizabelaa

Ja nie mówię do swojej "mamo"

Przed ślubem mówiłam do niej Pani, chwile po ślubie także,
w końcu ona sama zaproponowała słowo "teściowa".

Tesciowo chodźmy na zakupy

Ją do swojej bezimiennie i bezosobowo ale ją mam ten komfort że widziałam ją przez 5.5 lat 3 razy

[iizabelaa]

Napisane przez katakumba

Tesciowo chodźmy na zakupy

Ją do swojej bezimiennie i bezosobowo ale ją mam ten komfort że widziałam ją przez 5.5 lat 3 razy

Ja swoją widuje średnio raz w tygodniu.
Ale na zakupy razem nie chodzimy

Ja staram się mówić bezosobowo, ale jak się nie da to w trzeciej sobie ze słowem teściowa. Co teściowa dzisiaj kupiła?

U mnie to o tyle naturalne, że zwracam się do niej w 3 osobie, więc musiałbym w stosunku do niej nadużywać słowa mama, tak jak wcześniej pisałam.
Do mamy mówię "co kupiłaś" a do niej bym musiała "co mama kupiła"

[Groszek bez Marchewki]

a ja do tesciow mowie normalnie po imieniu

[_vixen_]

Córka jest starsza, a ja nadal mówię o sobie głównie w pierwszej osobie, jakieś sztuczne dla mnie jest mówienie o sobie w 3os. mama. Ucieszyłam się, kiedy przeczytałam u Juula, że też odradza ten sposób mówienia.
I jakoś moje dziecko wie, że mama to ja.