Styczniowo-lutowe mamusie 2013 :)

[cytrynowo_piaskowa]

Napisane przez djerba

o matko..jak ja bym miała analizować każdy skład kosmetyków itp to bym chyba zwariowała.. bez przesady




Mi (jak narazie tylko dla dziewczynki) - falisha, jameelah, yazmin
Dla chłopca znaleźliśmy jedynie - aamir, ale jak pomyślałam jak będę na niego mówic np..aamirku = mirku to ja dziękuję

Super imiona dla dziewczynki.
U nas będzie Sonia albo Franek.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34201342]
Frytki smażę. Bez komentarza [/QUOTE]

Napisane przez Delicjanka

Ha!
Właśnie wróciłam od ginekologa! moja pierwsza wizyta ciążowa już opowiadam haha więc..... oczywiscie cytologia, wywiad itd itd no i USG! widziałam serduszko aaaaa!!!!!!!! jakie mini mini ) dzidzia ma już 7,6 mm! Wszystko jest okej, tętno ok nic tylko się cieszyć, jutro rodzince przekażemy wieści z mym TŻ hehhe poza tym Pani dr bardzo miła(jak zawsze) rzetelna, na każde pytania odpowiada i jest super ) wazyłam się i zaczynam z wagą 45kg acha co do badań, dostałam skierowanie na Morfologia, mocz, glukoza, Toxo IgG,IgM Hiv i jeszcze moja grupa krwi, ale z racji z tego że ją oddawałam dwa lata temu nie muszę hm nie za mało tych badań hmm? chyba do mnie dociera że będę MAMĄ!!!!! Termin Porodu na 7.01.2013 [COLOR="Silver"]

Super wizyta, tak ci zazdroszę widoku serduszka, ja jeszcze czekam. No ale Twoja Dzidzia starsza tydzień od mojej
Gratuluję

[Delicjanka]

Dzięki dziewczyny
ale to serduszko szybko biło jejuuu )
co do jedzenia... kurde no nie mogę, jak sobie pomyśle o tym że mam zaraz coś zjeść to niedorze mi się robi;/ ale chociaż jakieś owoce zaraz muszę ruszyć....
Co do imion, dla chlopczyka już mam ale dla dziewczynki jeszcze nie hmmm
podoba mi się Iweta, Marieta, Edyta, ale wiem że te dwa odpadają bo mojemu TŻ nie przypadają tzn o Mariecie jeszcze nie mówiłam mu ale.. juz znam odpowiedź ahah

[madzioreksus]

Ja to dziś robiłam mojemu bułki na podróż i tak mnie mdliło że myslałam ze zaraz kibelek zachacze ale naszczęscie nie ;] a rano to mnie mdli tak jakbym nie jadła bóg wie ile a co do imion to jak narazie nie myśleliśmy nad tym jakoś nawet nie było kiedy. co prawda mamy kilka typów ale moje nie bardzo sie podobają mojemu TŻ a znowu mojego TŻ mi
ja dla dziewczynki chciałam: Amelka, Julia, dla chłopca Karol Filip
a mój TŻ dla dziewczynki Anastazja a dla chłopca Kornel

[Neipys]

A ja obecnie chcę Dominikę lub Dominika

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ja dla chłopca Miłosz, dla diewoczki Joasia, Ewa, Michalinka, Łucja.

Siedzę w nowym mieszkaniu 2 lata remont, obecnie w trakcie przeprowadzki, ale już 90% rzeczy zniesionych mamy. Kawusię popijam i zrobiłam sobie truskawy z cukrem i śmietaną. Ale kanapkę też wsunę

Tak spojrzałam dzisiaj, ale mi żyłki na piersi widać!

[Delicjanka]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34206836]Ja dla chłopca Miłosz, dla diewoczki Joasia, Ewa, Michalinka, Łucja.

Siedzę w nowym mieszkaniu 2 lata remont, obecnie w trakcie przeprowadzki, ale już 90% rzeczy zniesionych mamy. Kawusię popijam i zrobiłam sobie truskawy z cukrem i śmietaną. Ale kanapkę też wsunę

Tak spojrzałam dzisiaj, ale mi żyłki na piersi widać![/QUOTE]



Co do piersi mi też widać żyłki ,co prawda małe ale widać...... zresztą mam małe piersi hahaha wreszcie urosną!!! aaaaaaaaaaaa

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A co ci małe przeszkadzają?
Ja mam średnie (no ok, po ciąży mam trochę większe niż miałam) i nigdy jakoś nie czułam presji posiadania większych piersi Zawsze przed oczami mam koleżankę, która ledwo biega, tak jej niewygodnie.

[Delicjanka]

no takie maleństwa są, w sumie nie przeszkadzają mi, może czaasem łapie doła z tego powodu no ale nie, nie narzekam są gorsze rzeczy od rozmiaru A. buehehe

[hope01]

Delicjanka ale super! moje złotko co prawda nieco większe od Twojego, ale termin ostaniej @ mamy ten sam:P terminy zblizone, jeszcze urodzimy w tym samym dniu. E_vel tez
Ja pisze dopiero teraz, bo wrocilam z uczelni, jestem wykonczona;/
U nas dziewczynka będzie chyba Nadusia, a chłopczyk? Nie wiem: spór między Filipek, Fabianek, a Igorek :P

[Styczniowa_Mama]

Basia_Bogusia, nie wiem czy zaglądasz jeszce na wątek o spoosbach leczenia w ciąży, wczoraj podano tam link do wątku gdzie padają różne porady. Djerba, jeśli jeszcze Was trzyma może też Ci się przyda:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=580063

pozdrawiam

[madzioreksus]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34206836]Ja dla chłopca Miłosz, dla diewoczki Joasia, Ewa, Michalinka, Łucja.

Siedzę w nowym mieszkaniu 2 lata remont, obecnie w trakcie przeprowadzki, ale już 90% rzeczy zniesionych mamy. Kawusię popijam i zrobiłam sobie truskawy z cukrem i śmietaną. Ale kanapkę też wsunę

Tak spojrzałam dzisiaj, ale mi żyłki na piersi widać![/QUOTE]

U mnie też ale bardzo delikatnie a rozmiar mi się juz zmienił z C na D

[cytrynowo_piaskowa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34206836]Ja dla chłopca Miłosz, dla diewoczki Joasia, Ewa, Michalinka, Łucja.

Siedzę w nowym mieszkaniu 2 lata remont, obecnie w trakcie przeprowadzki, ale już 90% rzeczy zniesionych mamy. Kawusię popijam i zrobiłam sobie truskawy z cukrem i śmietaną. Ale kanapkę też wsunę

Tak spojrzałam dzisiaj, ale mi żyłki na piersi widać![/QUOTE]

Ach, przeprowadzki! U mnie w przedpokoju ciągle stoją nierozpakowane worki

Co do niebieskich zyłek na piersiach, to jest dziwne ale miałam je w każdym miesiącu starań o dziecko, czyli od jakiś 7 miesięcy w sumie zawsze przed @ Teraz juz mnie nawet nie zaskoczyły, nie są nawet bardziej widoczne ani nic. Takie ze mnie dziwne coś...

Napisane przez Styczniowa_Mama

Basia_Bogusia, nie wiem czy zaglądasz jeszce na wątek o spoosbach leczenia w ciąży, wczoraj podano tam link do wątku gdzie padają różne porady. Djerba, jeśli jeszcze Was trzyma może też Ci się przyda:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=580063

pozdrawiam

Pomyslalam, że wstawię ten link do pierwszego postu.

[Maksika]

Cześć Dziewczyny !!
Chciałabym do Was dołączyć
Test zrobiłam 16 maja i wyszły II kreski, tego samego dnia poleciałam na betę i potwierdziła Fasolkę

Mam już jednego syna - W maju skończył 6 lat, ja sama mam 26, więc szybko zaczęłam macierzyńską przygodę.

Do gina idę w przyszłym tygodniu, chyba, żeby coś się działo to mam przyść wcześniej.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego weekendu

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Hej

A OM kiedy? wyliczałaś sob termin orientacyjnie?

[Authentic]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34198070]

Ale branie/niebranie witamin nie ma wpływu na poronienie.


Ale ja się nie dziwię rodzicom. Ty sama nie chcesz z nim być, człowieka nie znasz praktycznie, to jak w ogóle możesz planować z nim przyszłość?

Ty sobie zdajesz sprawę z tego, co oznacza całe życie z kimś, z kim się być nie chce


Tia.
A wie, na czym to polega? Ba - czy ty sama wiesz, jak wygląda czas PO ciąży, po porodzie, jak wygląda połóg? Nie znasz go, JUŻ (po DWÓCH miesiącach!) już nie ma zauroczenia, a chcesz rodzinę tworzyć?

Szczerze? Mam nadzieję, że jednak się ogarniesz i na zimno to rozważysz, bo inaczej ciężkie życie przed tobą i dzieckiem. Wcale się twoim rodzicom nie dziwię, wcale. Oby jednak jakoś ci się ułożyło [/QUOTE]

Odnośnie "brania/niebrania witamin"- nie mówię, ze to ma wpływ na poronienie. Zwyczajnie nie nakręcam się i nie wychodzę przed szereg z nadmiernym dbaniem o siebie, bo mogę bardziej zaszkodzić. Jak lekarz powie "brać!" to bede brała.

Co do reszty wypowiedzi w moim kierunku... Myślę, że nie znając dokładnie mojej sytuacji nie należy robić na mnie nalotu. To z kim chcę żyć, to moja sprawa, a byłam w wieloletnim związku (ba! nawet zaręczona) i okazało się, że w ogóle faceta nie znam. Co ma być, to będzie, a mojemu dziecku niczego nie zabraknie. Ja nie muszę mieć luksusów, najważniejsze, żeby Młodemu/Młodej niczego nie brakowało. Rodzice mają dziecko kochać, a siebie nawzajem szanować. Znam pary z 10-letnim stażem małżeńskim, które nie mogą na siebie nawzajem patrzeć, to o miłości w ogóle nie ma tam mowy.

[Francesco85]

Napisane przez Basia_Bogusia

Ja jak się dowiedziałam o ciąży to kupiłam sobie w aptece falvit mam (ogólnie mix witaminowy + kwas foliowy), ale jak byłam pierwszy raz u gina to mam zalecony tylko czysty kwas foliowy raz dziennie. Mówiłam o tamtych witaminach, ale to mam zostawić na późniejszy okres.

Mi również ginekolog zaleciła brać na razie tylko kwas foliowy, 1 tabletka dziennie.

[Maksika]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34210947]Hej

A OM kiedy? wyliczałaś sob termin orientacyjnie?[/QUOTE]

Ostatnią miałam 18.kwietnia więc wychodzi koło 25 stycznia 2013r.

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Napisane przez Authentic

Odnośnie "brania/niebrania witamin"- nie mówię, ze to ma wpływ na poronienie. Zwyczajnie nie nakręcam się i nie wychodzę przed szereg z nadmiernym dbaniem o siebie, bo mogę bardziej zaszkodzić. Jak lekarz powie "brać!" to bede brała.

Co do reszty wypowiedzi w moim kierunku... Myślę, że nie znając dokładnie mojej sytuacji nie należy robić na mnie nalotu. To z kim chcę żyć, to moja sprawa, a byłam w wieloletnim związku (ba! nawet zaręczona) i okazało się, że w ogóle faceta nie znam. Co ma być, to będzie, a mojemu dziecku niczego nie zabraknie. Ja nie muszę mieć luksusów, najważniejsze, żeby Młodemu/Młodej niczego nie brakowało. Rodzice mają dziecko kochać, a siebie nawzajem szanować. Znam pary z 10-letnim stażem małżeńskim, które nie mogą na siebie nawzajem patrzeć, to o miłości w ogóle nie ma tam mowy.

Myśle że nie powinnyśmy się wtrącać w Nasze związki i sposób życia. Nie oceniajmy innych, każdy wybiera swoją drogę i nikomu do tego. Ważne żeby wszyscy byli z tego zadowoleni a jak każdej z Nas życie się potoczy to czas pokaże. Czasami z tych wielkich miłości i wieloletnich związków zostają strzępy i ludzie się rozstają, dobrze wiecie że nigdy nie ma gwarancji jak będzie i to jest Nasze ryzyko - tworzących związków.

Więc powodzenia i skupmy się na Naszych brzuchach i tych co tam siedzą i zmieniają Nasze życie i Naszych partenrów

[Basia_Bogusia]

Napisane przez Styczniowa_Mama

Basia_Bogusia, nie wiem czy zaglądasz jeszce na wątek o spoosbach leczenia w ciąży, wczoraj podano tam link do wątku gdzie padają różne porady. Djerba, jeśli jeszcze Was trzyma może też Ci się przyda:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=580063

pozdrawiam

Ostatnio nie zaglądałam już na ten wątek, ale dzięki za informację, sprawdzę, bo nadal nie przechodzi:/

[Neipys]

Zgadzam się z Tobą, ale myślę, że i dla mamy i dziecka wsparcie dziadków jest bardzo ważne, to buduje więź, wzmacnia małego człowieka - im więcej ludzi, którzy Cię kochają, tym radośniej i pewniej w życiu.
A odcinanie się od rodziców w imię niepewnej miłości to i ze strony dziewczyny i jej rodziców wg mnie niemądre podejscie.
Przeciez w trudnych chwilach tylko na nich tak naprawde mozna liczyc.

My jutro powiemy rodzicom o dziecku, w srode koncze drugi miesiac (9tc) więc chyba już czas. Pierwszą ciażę straciłam w 6t, nikt o niej nie wiedział i bardzo mnie meczyla ta sytuacja, nei chcialam, zeby rodzice się martwili. Teraz wiem, że w razie niepowodzenia łatwiej mi bedzie, jesli beda przy mnie - dlatego też tak piszę o sytuacji Authentic.
Ale oczywiscie kazdy robi, jak uwaza.

[Basia_Bogusia]

Napisane przez Maksika

Ostatnią miałam 18.kwietnia więc wychodzi koło 25 stycznia 2013r.

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------



Myśle że nie powinnyśmy się wtrącać w Nasze związki i sposób życia. Nie oceniajmy innych, każdy wybiera swoją drogę i nikomu do tego. Ważne żeby wszyscy byli z tego zadowoleni a jak każdej z Nas życie się potoczy to czas pokaże. Czasami z tych wielkich miłości i wieloletnich związków zostają strzępy i ludzie się rozstają, dobrze wiecie że nigdy nie ma gwarancji jak będzie i to jest Nasze ryzyko - tworzących związków.

Więc powodzenia i skupmy się na Naszych brzuchach i tych co tam siedzą i zmieniają Nasze życie i Naszych partenrów

Zgadzam się. Też uważam, że to nie miejsce na ocenianie życia, związków i spraw osobistych. Wiadomo ile ludzi tyle opinii, czasem może się nam wydawać, że radą komuś pomożemy, ale czasem też nie znając sprawy "od a do z" tą "dobrą radą" możemy nieświadomie powiedzieć coś nieodpowiedniego. Nie ma jednej recepty na szczęśliwe życie. Także pozostańmy przy tym co wszystkie nas łączy czyli maleństwa w naszych brzuszkach, bo to chyba wszystkie napawa nas wielką radością

[Maksika]

A ja mam pytanie do dziewczyn które mają już dzieci
Czy nie panikujecie trochę ze to wszytko zacznie się od nowa - nieprzespane noce, całe to zamieszanie, zorganizowanie czasu, mało czasu dla siebie itd. same wiecie bo mój syn ma 6 lat i już tak naprawdę to duży chłopak który sam się ogarnia, wie co i jak. A teraz od nowa wszytko nie panikujecie ???
Starałam się o dziecko 4 c no i się udało a teraz trochę jestem w proszku chyba hormony mi buzują bo raz jestem pełna optymizmu a raz myśle sobie - o kurcze to się zacznie Ale może to się bierze z tego że wiem jak to jest i myśle realnie...

A wy jak macie ?? macie jakieś obawy itp. ???

[e_vel]

Napisane przez Maksika

A ja mam pytanie do dziewczyn które mają już dzieci
Czy nie panikujecie trochę ze to wszytko zacznie się od nowa - nieprzespane noce, całe to zamieszanie, zorganizowanie czasu, mało czasu dla siebie itd. same wiecie bo mój syn ma 6 lat i już tak naprawdę to duży chłopak który sam się ogarnia, wie co i jak. A teraz od nowa wszytko nie panikujecie ???
Starałam się o dziecko 4 c no i się udało a teraz trochę jestem w proszku chyba hormony mi buzują bo raz jestem pełna optymizmu a raz myśle sobie - o kurcze to się zacznie Ale może to się bierze z tego że wiem jak to jest i myśle realnie...

A wy jak macie ?? macie jakieś obawy itp. ???

Ja właśnie dlatego nie czekałam tak długo z podjęciem decyzji o drugim dziecku. moja córeczka kończy za 3 miesiące 2 latka, wiec różnica między dziećmi będzie 2 lata i jakieś 4 miesiące Boję się jak to ogarnę i jak Niunia zaakcetuje nową sytuację, ale jestem dobrej myśli

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Co do imion to teraz jeszcze nie myślę... Jak się dowiedziałam, że pierwsza będzie córeczka to jak mąż przyszedł z pracy to się mnie zapytał, a może Karinka? i tak już zostało. Wiadomo, nie każdemu się podoba, ale już wszyscy się przyzwyczili Wcześniej zastanawialiśmy się nad Ewą, ale z racji tego, że wszyscy wołają na mnie Ewka to zrezygnowaliśmy. Dla chłopca miał być Adrianek, albo Mikołaj.

Teraz.... hmmm... jak będzie synek to może Mikołaj, a jak dziewczynka to obawiam się, że będzie ciężko... Z decyzją czekamy do określenia płci

Do każdego imienia idzie się przyzwyczaić. Mam ciotkę - taką 7 woda po kisielu, która dała na imię córce Greta, inna dała córce Estera, jeszcze inna ma Samuela, Laurę i Anielę... Już się nie dziwię jak słyszę te imiona. Moja przyjaciółka dała dzieciom na imię Kevin i Vanessa i też już sobie nie wyobrażam, jak inaczej by dzieciaki miały mieć na imię. Najważniejsze jest to, aby nam się podobały i nie były śmieszne/obrażające dla dzieci. My będziemy dzieciaczki kochać bez względu na to czy to będzie Kunegunda, czy Bożydar - ważne że będzie nasze

Ale się rozpisałammmmm....

[pstryczek84]

Witam wszystkie styczniowo-lutowe mamusie! Uroczyście zapisuje się do waszego grona Wczoraj byłam na pierwszej wizycie, widziałam moje Maleństwo ("Przecinek" jak Go nazwala p. Doktor ) i Jego serduszko takie malusienienieńkie 6 tydzień, termin porodu wyznaczony orientacyjnie na 06.01.2013 Wczoraj powiedzieliśmy moim rodzicom i siostrze, dziś jedziemy z dobra nowina do teściów.

[_Paulina_6]

Hej Babeczki! Można dołączyć do Waszego zacnego grona?? Na początek gratuluję Wam wszystkim serdecznie! Coś o mnie... Dwie kreseczki zobaczyłam 30kwietnia, jeszcze tego samego dnia pognałam do lekarza i zobaczyłam Bąbla 9 mm OM 28marca, przewidywany termin porodu 4 stycznia. Troszkę się martwię, bo byłam przedwczoraj na usg i pęcherzyk jest spłaszczony... Biorę duphaston 3x dziennie i we wtorek idę na dokładniejsze usg... Oby już było dobrze... Budujące jest to, że w czwartek było już widać serduszko.

[hope01]

Witam więc wszystkie nowe Zimowe Mamy

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie, jakoś nie panikuję odnosnie pieluchowania, karmienia i tak dalej. Nie ciążyło mi to jakoś bardzo, raczej trzymam kciuki by ten Zimorodek, który tam we mnie siedzi, był zdrowy (albo zdrowa ), jadł, rósł ładnie. No i zastanawiam się, jak to ze spacerami będzie z dwójką Ale w sumie mąż ma fajną pracę, i w tej samej kamienicy moja mama i ciocia mieszkają, a rzut beretem teściowie

[Maksika]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34217073]Nie, jakoś nie panikuję odnosnie pieluchowania, karmienia i tak dalej. Nie ciążyło mi to jakoś bardzo, raczej trzymam kciuki by ten Zimorodek, który tam we mnie siedzi, był zdrowy (albo zdrowa ), jadł, rósł ładnie. No i zastanawiam się, jak to ze spacerami będzie z dwójką Ale w sumie mąż ma fajną pracę, i w tej samej kamienicy moja mama i ciocia mieszkają, a rzut beretem teściowie [/QUOTE]


No właśnie spacery ... syna urodziłam w maju więc był luz a teraz zima jak to jest z tym chodzeniem ?? pamiętam że koleżanki które rodziły w ziemie najpierw "werandowały" dzieci a potem ruszały na krótkie spacery. Ale to i tak nie to co lato...

[marsi11]

Napisane przez Maksika

A ja mam pytanie do dziewczyn które mają już dzieci
Czy nie panikujecie trochę ze to wszytko zacznie się od nowa - nieprzespane noce, całe to zamieszanie, zorganizowanie czasu, mało czasu dla siebie itd. same wiecie bo mój syn ma 6 lat i już tak naprawdę to duży chłopak który sam się ogarnia, wie co i jak. A teraz od nowa wszytko nie panikujecie ???
Starałam się o dziecko 4 c no i się udało a teraz trochę jestem w proszku chyba hormony mi buzują bo raz jestem pełna optymizmu a raz myśle sobie - o kurcze to się zacznie Ale może to się bierze z tego że wiem jak to jest i myśle realnie...

A wy jak macie ?? macie jakieś obawy itp. ???

nooo czuję to samo mój Samuel ma 11 lat i mieliśmy tyle luzu w ostatnim czasie,że szok
troszkę się boję,że mogę nie mieć już tyle cierpliwości, oczywiście wszystkie cechy egoistyczne będę w sobie zwalczać
nie mniej jednak mój mąż cieszy się jak wariat a ja właśnie myślę trochę podobnie jak Ty

[Neipys]

Mamusie, my - pierwiastki - będziemy Was zarzucac pytaniami, co i jak kupic, jak z dzieckiem postepowac....ja sobie tego na razie nie umiem wyobrazic
Pomożecie?

[Maksika]

Napisane przez Neipys

Mamusie, my - pierwiastki - będziemy Was zarzucac pytaniami, co i jak kupic, jak z dzieckiem postepowac....ja sobie tego na razie nie umiem wyobrazic
Pomożecie?

POMOŻEMY !!!
Pytajcie śmiało

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Napisane przez marsi11

nooo czuję to samo mój Samuel ma 11 lat i mieliśmy tyle luzu w ostatnim czasie,że szok
troszkę się boję,że mogę nie mieć już tyle cierpliwości, oczywiście wszystkie cechy egoistyczne będę w sobie zwalczać
nie mniej jednak mój mąż cieszy się jak wariat a ja właśnie myślę trochę podobnie jak Ty

no właśnie a teraz wszytko od nowa
dla mnie czas niemowlęcy to jeszcze luz ale potem wiek 2 - 3 lat to trochę sajgon
ja jeszcze prowadzę dwie firmy i studiuję więc wszytko do przeorganizowania ale będzie dobrze, i tak różnica jest sopora więc nie bylo na co czekać ...
Teraz tylko żeby ciąża była ok a wszytko inne się ogarnie

A powiedz mi czy już powiedziałaś synkowi że będzie rodzeństwo ??