Żony 2011 :) - Strona 79 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-05-17, 20:22   #2341
badzia987
Wtajemniczenie
 
Avatar badzia987
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: 11 m2
Wiadomości: 2 886
Dot.: Żony 2011 :)

Boże dziewczyny !!!! Normalnie jakbym czytała o sobie. Posty z moich wczorajszych i dzisiejszych przemyśleń. A myślałam, że to tylko u mnie po niecałym roku małżeństwa takie rzeczy się dzieją.
Ja też nie mam pracy. Tż przychodzi, je obiad i idze w kimę, potem kolacja- on patrzy w kompa i znów spać. Dzień w dzień.

Kurcze ale jak z tym walczyć?!

Ja tam swojemu powiedziałam, że ostatnio czuję się jak własna babcia.
__________________
Krzyś 19.02.2016 r.

Małgosia 06.10.2013 r.
badzia987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-17, 20:36   #2342
Tygrysiczka
Raczkowanie
 
Avatar Tygrysiczka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 110
Dot.: Żony 2011 :)

[QUOTE=badzia987;34188086]Boże dziewczyny !!!! Normalnie jakbym czytała o sobie. Posty z moich wczorajszych i dzisiejszych przemyśleń. A myślałam, że to tylko u mnie po niecałym roku małżeństwa takie rzeczy się dzieją.
Ja też nie mam pracy. Tż przychodzi, je obiad i idze w kimę, potem kolacja- on patrzy w kompa i znów spać. Dzień w dzień.

Kurcze ale jak z tym walczyć?!

Ja tam swojemu powiedziałam, że ostatnio czuję się jak własna babcia


Jejku, a myślałam, że jestem odosobnionym przypadkiem

Czuję się trochę... oszukana Wyobrażałam sobie, że będziemy dużo rzeczy robić razem, np. przygotowywać posiłki, czytać książki przed snem, bo tak było podczas wspólnych weekendów, a tu klopsik. I w ogóle nie widzę szansy na poprawę, bo czasu i sił u Tż żadne gadanie w jakiś cudowny sposób nie przywróci.
Nawet trochę szkoda mi tych naszych Tż-ów, bo oni harują na swoje ukochane żonki, a my tu wymyślamy, że jesteśmy nieszczęśliwe - no koniec świata

Mimo tych żartów, naprawdę nie jest mi do śmiechu... Czuję się, jakby była nudną, podstarzałą żoną... a mam dopiero 25 lat!
Tygrysiczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-17, 20:49   #2343
dorka24
Rozeznanie
 
Avatar dorka24
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 889
Dot.: Żony 2011 :)

Czytam Was tak w przerwie mojego ulubionego programu myślę że to o czym piszecie to problem nas bezrobotnych, gdybyśmy też pracowały każda chwila spędzona z TŻ byłaby wielką radością. A tak siedzimy cały dzień w domu i czekamy aż wrócą... ja z tego nic nierobienia znalazłam sobie hobby, zajęcie i teraz nie wyobrażam sobie jak mogłam wcześniej nic nie robić . Mój tŻ na szczęście pracuje pon. - pt. 7:00-15:00 więc popołudnia i weekendy nasze Nic się nie łamcie może w końcu będziemy miały robotę wtedy będzie ok
__________________
24.09.2011 żonka

miłość przyjaźń zaufanie ... kocham


dorka24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-17, 20:58   #2344
badzia987
Wtajemniczenie
 
Avatar badzia987
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: 11 m2
Wiadomości: 2 886
Dot.: Żony 2011 :)

[QUOTE=Tygrysiczka;3418845 7]
Cytat:
Napisane przez badzia987 Pokaż wiadomość
Boże dziewczyny !!!! Normalnie jakbym czytała o sobie. Posty z moich wczorajszych i dzisiejszych przemyśleń. A myślałam, że to tylko u mnie po niecałym roku małżeństwa takie rzeczy się dzieją.
Ja też nie mam pracy. Tż przychodzi, je obiad i idze w kimę, potem kolacja- on patrzy w kompa i znów spać. Dzień w dzień.

Kurcze ale jak z tym walczyć?!

Ja tam swojemu powiedziałam, że ostatnio czuję się jak własna babcia


Jejku, a myślałam, że jestem odosobnionym przypadkiem

Czuję się trochę... oszukana Wyobrażałam sobie, że będziemy dużo rzeczy robić razem, np. przygotowywać posiłki, czytać książki przed snem, bo tak było podczas wspólnych weekendów, a tu klopsik. I w ogóle nie widzę szansy na poprawę, bo czasu i sił u Tż żadne gadanie w jakiś cudowny sposób nie przywróci.
Nawet trochę szkoda mi tych naszych Tż-ów, bo oni harują na swoje ukochane żonki, a my tu wymyślamy, że jesteśmy nieszczęśliwe - no koniec świata

Mimo tych żartów, naprawdę nie jest mi do śmiechu... Czuję się, jakby była nudną, podstarzałą żoną... a mam dopiero 25 lat!

E tam. Ja swojego wcale nie żałuję i wolałabym też iść do pracy, przyjść zmęczona, ponarzekać, popatrzeć w kompa - a żeby on mi nadskakiwał, tańczył. Nawet dzisiaj po wizycie u koleżanki która ma 13 mies. dziecko, stwierdziłam, że mogę urodzić dziecko, on pójdzie na wychowawczy i będzie niańczył a ja wolałabym iść między ludzi.
__________________
Krzyś 19.02.2016 r.

Małgosia 06.10.2013 r.
badzia987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-17, 21:13   #2345
Tygrysiczka
Raczkowanie
 
Avatar Tygrysiczka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 110
Dot.: Żony 2011 :)

Cytat:
Napisane przez dorka24 Pokaż wiadomość
Czytam Was tak w przerwie mojego ulubionego programu myślę że to o czym piszecie to problem nas bezrobotnych, gdybyśmy też pracowały każda chwila spędzona z TŻ byłaby wielką radością. A tak siedzimy cały dzień w domu i czekamy aż wrócą... ja z tego nic nierobienia znalazłam sobie hobby, zajęcie i teraz nie wyobrażam sobie jak mogłam wcześniej nic nie robić . Mój tŻ na szczęście pracuje pon. - pt. 7:00-15:00 więc popołudnia i weekendy nasze Nic się nie łamcie może w końcu będziemy miały robotę wtedy będzie ok
Masz rację... najlepiej znaleźć sobie jakieś zajęcie...
Muszę wdrożyć w życie mój plan podszkolenia się w angielskim Zawsze to jakieś zajęcie, coś produktywnego... A nie bierne obserwowanie, jak czas przecieka przez palce.

Hmmm... ale nie dałabym sobie głowy uciąć za to, że spędzałabym więcej czasu z Tż, gdyby kończył pracę wcześniej. To po prostu niemożliwe, bo jest chyba pracoholikiem. Nawet odpoczywa... pracując, wykonuje wtedy jakieś mniejsze "robótki" typu koszenie trawy lub inne prace w ogrodzie. W ogóle CIĘŻKI PRZYPADEK. I żeby przestawić pełniejszy obraz mojego Tż - przy tym wszystkim bardzo mnie kocha...
Ja Go też, więc trawę już kosimy razem...

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

[QUOTE=badzia987;34189002]
Cytat:
Napisane przez Tygrysiczka Pokaż wiadomość


E tam. Ja swojego wcale nie żałuję i wolałabym też iść do pracy, przyjść zmęczona, ponarzekać, popatrzeć w kompa - a żeby on mi nadskakiwał, tańczył. Nawet dzisiaj po wizycie u koleżanki która ma 13 mies. dziecko, stwierdziłam, że mogę urodzić dziecko, on pójdzie na wychowawczy i będzie niańczył a ja wolałabym iść między ludzi.
Ech, jednak praca, hmm ogólnie - przebywanie z innymi ludźmi jest tak potrzebne człowiekowi... A jak Tż reaguje na propozycje wyskoczenia gdzieś, np. na pizzę?
Tygrysiczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 06:45   #2346
Aldrin
Zakorzenienie
 
Avatar Aldrin
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 8 751
Dot.: Żony 2011 :)

Ah dziewczyny powiem Wam, że nie tylko wy nie potraficie znaleźć sobie miejsca w życiu i związku, tak to prawda jak się nie ma pracy to człowiek się nudzi po całym dniu nic nie robienia i wtedy wszystko odczuwa się podwójnie i wyolbrzymia niektóre problemy, miałam podobnie
Teraz mimo że mam pracę i nie nudzę się to wolnego czasu z mężem nie spędzamy razem i strasznie mi tego brakuję. Kiedyś to wszystko robiliśmy razem, teraz ja przychodzę z pracy zajmuję się praniem, gotowaniem, sprzątaniem a mąż zajmuje się jakimiś pracami remontowymi, ogródkowymi lub ostatnio znalazł sobie nowe hobby piłka nożna i 5 razy w tygodniu wychodzi na trening czy mecz.
Ostatnio już nie wytrzymałam i wygarnęłam mu, że nie tak miało wyglądać nasze życie, że kiedyś to nawet gdyby się waliło i paliło to potrafiliśmy znaleźć czas dla siebie a teraz nic.
O wyjściu wspólnym nie ma mowy bo mój kochany mąż nie ma czasu albo jest zmęczony pracą i swoim hobby a ja z dnia na dzień czuję się jak stara babcia, niedowartościowana i do tego usługująca mężowi w jego wolnych chwilach
__________________
Aldrin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 07:32   #2347
dorka24
Rozeznanie
 
Avatar dorka24
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 889
Dot.: Żony 2011 :)

na pewno jest tak że niektóre mieszkają w domkach a to dodatkowe obowiązki np. koszenie trawy i inne prace remontowe i trzeba się z tym liczyć że ktoś musi to zrobić... my mieszkamy w bloku i w wynajmowanym mieszkaniu, więc robimy tylko wtedy kiedy coś chcemy zmienić albo jak się coś zepsuje. Oboje jesteśmy raczej typem domatora, ale oczywiście lubimy też podróżować i zwiedzać. Mąż nie wychodzi do żadnych kumpli bo tutaj nie ma takiego, więc praktycznie od 15:00 jest w domu, chyba że coś musi załatwić na mieście. Jest tego czasu tak dużo że czasami nie wie co ze sobą zrobić
ale co ja Was będę zanudzać, ogólnie chodzi mi o to że wiele rzeczy robimy razem, bo po prostu mamy czas. Dla mnie ważne jest nawet jak siedzimy w jednym pokoju, każde robi co innego ale jesteśmy obok siebie.
No cóż życie chyba tak wygląda, że trzeba celebrować każdą chwilę razem, bo jak dojdzie jeszcze dziecko to już w ogóle będzie mało czasu.
ehh napisałam się tyle że chyba nie napisałam tego co chciałam
__________________
24.09.2011 żonka

miłość przyjaźń zaufanie ... kocham


dorka24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-05-18, 08:34   #2348
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Żony 2011 :)

Hej Kochane
Tak Was czytam i też muszę się z Wami zgodzić. Kiedy jeszcze byliśmy narzeczonymi i spotykaliśmy się się np u moich rodziców to jakoś umieliśmy spędzać czas - a to filmy oglądaliśmy a to rozmawialiśmy długo ze sobą, a teraz Mąż wraca do domu, a ma różne godziny pracy więc to jest i 17 ale i 21, to jednak nie ma czasu razem. Zje obiad albo i nie i najchętniej jakby było piwko a potem komp albo tv i koniec. Ostatnio to tak mnie wkurzył, bo chciałam z Nim pobyć pogadać a ten że jest zmęczony i chce być sam. więc wzięłam ksiązkę i poszłam do drugiego pokoju i cały wieczór tak spędziłam.

Poza tym wyszedł kolejny kwiatek - przyszło pismo, że nie opłacona jest rata ubezpieczenia chociaż Maż twierdził, że opłacił do końca roku. Mój ojciec to jest już tak wkurzony, że szkoda gadać...Niby wczoraj był i załatwił to , bo pieniądze po prostu z mojego miasta do głównej siedziby nie zostały przelane, tylko zostały na koncie w Olsztynie. Sama już nie wiem co myśleć...ponoć w ciągu tygodnia ma przyjść pismo ze sprostowaniem. ale ja sama już nie wiem co mam dalej robić...Bo tych kłamstw wychodzi jednak coraz więcej i więcej...Jeśli i tym razem mnie oszukał to chyba jednak się rozstaniemy. Bo ja już nie mam siły na to wszystko...Kocham Go nad życie ale jak mam żyć z kłamcą pod jednym dachem i wiecznie Go sprawdzać...
morenica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 09:26   #2349
Tygrysiczka
Raczkowanie
 
Avatar Tygrysiczka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 110
Dot.: Żony 2011 :)

Cytat:
Napisane przez morenica Pokaż wiadomość
Hej Kochane
Tak Was czytam i też muszę się z Wami zgodzić. Kiedy jeszcze byliśmy narzeczonymi i spotykaliśmy się się np u moich rodziców to jakoś umieliśmy spędzać czas - a to filmy oglądaliśmy a to rozmawialiśmy długo ze sobą, a teraz Mąż wraca do domu, a ma różne godziny pracy więc to jest i 17 ale i 21, to jednak nie ma czasu razem. Zje obiad albo i nie i najchętniej jakby było piwko a potem komp albo tv i koniec. Ostatnio to tak mnie wkurzył, bo chciałam z Nim pobyć pogadać a ten że jest zmęczony i chce być sam. więc wzięłam ksiązkę i poszłam do drugiego pokoju i cały wieczór tak spędziłam.

Poza tym wyszedł kolejny kwiatek - przyszło pismo, że nie opłacona jest rata ubezpieczenia chociaż Maż twierdził, że opłacił do końca roku. Mój ojciec to jest już tak wkurzony, że szkoda gadać...Niby wczoraj był i załatwił to , bo pieniądze po prostu z mojego miasta do głównej siedziby nie zostały przelane, tylko zostały na koncie w Olsztynie. Sama już nie wiem co myśleć...ponoć w ciągu tygodnia ma przyjść pismo ze sprostowaniem. ale ja sama już nie wiem co mam dalej robić...Bo tych kłamstw wychodzi jednak coraz więcej i więcej...Jeśli i tym razem mnie oszukał to chyba jednak się rozstaniemy. Bo ja już nie mam siły na to wszystko...Kocham Go nad życie ale jak mam żyć z kłamcą pod jednym dachem i wiecznie Go sprawdzać...

Dziwna sprawa z tą opłatą za ubezpieczenie, ale myślę, że powinnaś poczekać aż się wszystko wyjaśni. Trochę nie rozumiem o co chodzi, że pieniądze zostały na koncie w Olsztynie? Czy było polecenie przelewu, a przelew "nie poszedł"? Jestem przeciwna podejmowaniu szybko i w złości tak ważnych decyzji jak rozstanie... A jak się tłumaczy Tż?

Ech... Kiedyś też codziennie oglądaliśmy wieczorem jakiś film, ale teraz u Tż królują gry komputerowe (obecnie "Król Artur"), ja w tym czasie też siedzę przy swoim kompie i nawet wcześniej, to żartowałam, że jesteśmy małżeństwem idealnym, bo nie mamy kiedy się pokłócić

Właśnie wpadłam na pomysł! Przygotuję dziś mini seans filmowy Tzn.tak - postawię Tż przed faktem dokonanym.
Tygrysiczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 09:58   #2350
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Żony 2011 :)

Ja nie mam na co narzekać, poza tym że widzę męża raz na parę tygodni. Ostatnio przylatuje częściej, ale to i tak mało. Jak już jest to jest super.

Co do pracujących facetów to już od dawna mam pewne przemyślenia i teraz się podzielę. W różnych miejscach pracowałam, gdzie pracowały i kobiety i faceci i zauważyłam pewną prawidłowość. Kobiety w pracy robią co mają do zrobienia jak najszybciej, żeby pójść do domu, a faceci chociaż mają tyle samo roboty siedzą po godzinach. Zastanawiałam się czemu tak jest. Szefowi się chcą podlizać czy co?

Ostatnio na wykładzie miałam o tym, kto więcej mówi. Według badań kobiety mówią więcej w sytuacjach prywatnych, a mężczyźni w zawodowych. Ileż oni się w tej pracy nagadają. Zamiast robić to mówią ile to mają pracy, jak ważne są ich obowiązki, a to się z kimś pokłócą kto jest ważniejszy i kto ma rację. I tak im schodzi, a tam żona w domu czeka i myśli, że taki delikwent taki zapracowany.

Z naturą faceta się nie wygra, jak taki chodzi do pracy to uważa, że to już jest takie super hiper mega ważne, że już nic więcej nie da się robić.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 10:10   #2351
Tygrysiczka
Raczkowanie
 
Avatar Tygrysiczka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 110
Dot.: Żony 2011 :)

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Ja nie mam na co narzekać, poza tym że widzę męża raz na parę tygodni. Ostatnio przylatuje częściej, ale to i tak mało. Jak już jest to jest super.

Co do pracujących facetów to już od dawna mam pewne przemyślenia i teraz się podzielę. W różnych miejscach pracowałam, gdzie pracowały i kobiety i faceci i zauważyłam pewną prawidłowość. Kobiety w pracy robią co mają do zrobienia jak najszybciej, żeby pójść do domu, a faceci chociaż mają tyle samo roboty siedzą po godzinach. Zastanawiałam się czemu tak jest. Szefowi się chcą podlizać czy co?

Ostatnio na wykładzie miałam o tym, kto więcej mówi. Według badań kobiety mówią więcej w sytuacjach prywatnych, a mężczyźni w zawodowych. Ileż oni się w tej pracy nagadają. Zamiast robić to mówią ile to mają pracy, jak ważne są ich obowiązki, a to się z kimś pokłócą kto jest ważniejszy i kto ma rację. I tak im schodzi, a tam żona w domu czeka i myśli, że taki delikwent taki zapracowany.

Z naturą faceta się nie wygra, jak taki chodzi do pracy to uważa, że to już jest takie super hiper mega ważne, że już nic więcej nie da się robić.
W poprzedniej pracy faktycznie, też zauważyłam, że kobiety chcą wszystko zrobić jak najszybciej a facet to chodzi z jednego do drugiego pokoju, zagaduje innych A później przed kontrolą kolega prawie, że spał w biurze, bo nadrabiał zaległości do 5.00 rano

Mój Tż założył z bratem własną działalność... usługi budowlane, ale głównie pracują w brukarstwie. Praca jest ciężka, tym bardziej, że pracownicy są w ogóle niesamodzielni. Tż spędza bez względu na pogodę cały dzień na dworze.... Po całym dniu na takim upale, jakie były ostatnio nie miał na nic siły po powrocie do domu. W weekendy dochodzą spotkania z nowymi klientami, czasami nawet w promieniu 100km.
Ale i tak pomimo tego zmęczenia, które jak najbardziej rozumiem, też powinien dążyć do wspólnego spędzania czasu, bo przebywanie w jednym pokoju, to dla mnie ciut za mało
Tygrysiczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 10:37   #2352
dorka24
Rozeznanie
 
Avatar dorka24
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 889
Dot.: Żony 2011 :)

Cytat:
Napisane przez Tygrysiczka Pokaż wiadomość
Mój Tż założył z bratem własną działalność... usługi budowlane, ale głównie pracują w brukarstwie. Praca jest ciężka, tym bardziej, że pracownicy są w ogóle niesamodzielni. Tż spędza bez względu na pogodę cały dzień na dworze.... Po całym dniu na takim upale, jakie były ostatnio nie miał na nic siły po powrocie do domu. W weekendy dochodzą spotkania z nowymi klientami, czasami nawet w promieniu 100km.
Ale i tak pomimo tego zmęczenia, które jak najbardziej rozumiem, też powinien dążyć do wspólnego spędzania czasu, bo przebywanie w jednym pokoju, to dla mnie ciut za mało
Rozumiem że to aluzja do mojej wypowiedzi może źle to ujęłam ...
w sumie ciężko porównywać jak to jest u każdej z nas z tym spędzaniem czasu, ja nie mogę narzekać.
Gdybym powiedziała TŻ nie graj na kompie bo chce teraz spędzić czas z tobą np. razem oglądać film to nie byłoby problemu, ale tego nie robię, bo ja też czasami zagram jak on jest w pracy czy popołudniu i byłoby nie fer gdybym mu zabraniała.
Na szczęście ma wyczucie ile czasu na co poświęcić, a jak się zapomni to mu o tym mówię i tyle, grunt to rozmowa !!!
Ale zawsze wieczory spędzamy na oglądaniu filmów czy co tam jest w tv, czasem piwko.
Jak poszłam w poniedziałek na próbny dzień na tą telemarketerkę wróciłam do domu dopiero po 19:00. Mąż stwierdził na drugi dzień że na dłuższą metę by tak nie potrafił, że mnie tyle mnie ma. Tak się przyzwyczaił że jestem w domu popołudniu że mu dziwnie było
__________________
24.09.2011 żonka

miłość przyjaźń zaufanie ... kocham



Edytowane przez dorka24
Czas edycji: 2012-05-18 o 10:39
dorka24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 12:14   #2353
Tygrysiczka
Raczkowanie
 
Avatar Tygrysiczka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 110
Dot.: Żony 2011 :)

Cytat:
Napisane przez dorka24 Pokaż wiadomość
Rozumiem że to aluzja do mojej wypowiedzi może źle to ujęłam ...
w sumie ciężko porównywać jak to jest u każdej z nas z tym spędzaniem czasu, ja nie mogę narzekać.
Gdybym powiedziała TŻ nie graj na kompie bo chce teraz spędzić czas z tobą np. razem oglądać film to nie byłoby problemu, ale tego nie robię, bo ja też czasami zagram jak on jest w pracy czy popołudniu i byłoby nie fer gdybym mu zabraniała.
Na szczęście ma wyczucie ile czasu na co poświęcić, a jak się zapomni to mu o tym mówię i tyle, grunt to rozmowa !!!
Ale zawsze wieczory spędzamy na oglądaniu filmów czy co tam jest w tv, czasem piwko.
Jak poszłam w poniedziałek na próbny dzień na tą telemarketerkę wróciłam do domu dopiero po 19:00. Mąż stwierdził na drugi dzień że na dłuższą metę by tak nie potrafił, że mnie tyle mnie ma. Tak się przyzwyczaił że jestem w domu popołudniu że mu dziwnie było
Czyli udała mi się aluzja

Mąż zadzwonił i sam powiedział, że w przyszłym tygodniu, choć najlepiej w weekend wyskoczyli gdzieś razem na cały dzień zostawiając telefony w domu. Oj aż mu przyklasnęłam A na dziś wieczór wybrałam już (podobno) fajną komedię

Dorka, a na jakim dziale będziesz pracować, jakiejś sieci komórkowej??? Ja wciąż czekam na telefon z Play, czy dostałam tę pracę, ale CISZA. Ech, bo jak nie Play, to czeka mnie od poniedziałku szkolenie na dziale dealer support w Orange...
Tygrysiczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 13:13   #2354
dorka24
Rozeznanie
 
Avatar dorka24
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 889
Dot.: Żony 2011 :)

Cytat:
Napisane przez Tygrysiczka Pokaż wiadomość
Czyli udała mi się aluzja

Mąż zadzwonił i sam powiedział, że w przyszłym tygodniu, choć najlepiej w weekend wyskoczyli gdzieś razem na cały dzień zostawiając telefony w domu. Oj aż mu przyklasnęłam A na dziś wieczór wybrałam już (podobno) fajną komedię

Dorka, a na jakim dziale będziesz pracować, jakiejś sieci komórkowej??? Ja wciąż czekam na telefon z Play, czy dostałam tę pracę, ale CISZA. Ech, bo jak nie Play, to czeka mnie od poniedziałku szkolenie na dziale dealer support w Orange...
w żadnej jak cofniesz się stronę wstecz to przeczytaj moją wypowiedź z wtorku. To była firma namawiająca ludzi na polisę w III filarze jak się dowiedziałam nieoficjalnie. Gdyby nie fakt braku umówi i takiego olewatorstwa być może bym tam została, choć to było na zlecenie na 1 miesiąc, a później jak jesteś za mało skuteczny to papa. Cóż telemarketing jak już dziewczyny wyżej pisały jest pracą na "chwilę", bo powtarzać ten sam tekst codziennie przez 8 godzin chyba nikomu nie odpowiada...
__________________
24.09.2011 żonka

miłość przyjaźń zaufanie ... kocham


dorka24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 13:39   #2355
niunia32
Zakorzenienie
 
Avatar niunia32
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 5 987
Dot.: Żony 2011 :)

cześć!!!

mam trochę zaległości, ale nie nadrabiam.
jeszcze w dwupaku jestem.
próbuję małą wykurzyć sprzątaniem i w ogóle. zobaczymy czy coś to da, choć nie nastawiam się że się uda...
__________________
Nasz Ślub 27.08.2011

Malinka

Haniusia
niunia32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 16:35   #2356
Ewik86
Zakorzenienie
 
Avatar Ewik86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 051
Dot.: Żony 2011 :)

Cytat:
Napisane przez Tygrysiczka Pokaż wiadomość
W moim mieście też Może chodzi nam o to samo miasto?
Może 100 km od wawy? Zaczyna się na c?

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Ale to teraz zaczęło Ci przeszkadzać, jak jest? A przed ślubem taki nie był? Sorry jeśli pytanie było zbyt wścibskie...
Ogólnie mąż ma ciężki charakter, więc wiedziałam na co się decyduje, ale niektóre rzeczy pojawiły się teraz. Np. strasznie mnie boli, gdy mówi, że nic nie robię. A kurde ja sprzątam w tym domu, on czasem pomoże, po prostu robię wszystko co trzeba robić (sprzątam, zmywam, robię pranie, zbieram pranie, wyjmuję naczynia z suszarki itp. itd.), a on uważa, że ja tylko leżę i pachnę Powiedziałam mu, że jeśli jeszcze raz mnie oskarży o to, że nic nie robię to normalnie spakuję mu walizki i niech wraca do rodziców skoro nie potrafi nic docenić.

Są takie kwestie, że po prostu bym go rozszarpała gołymi rękami

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;34186449]Jakbym czytała o naszym małżeństwie u nas jest identycznie, tyle że my mieszkamy w tygodniu w wynajętym mieszkaniu a na weekendy wracamy do naszego domu na wsi. Też czasami łapie mnie taki dół że nie wiem, ale myślę że jak znajdę pracę to się wszystko zmieni, przynajmniej mam taką nadzieję...

Kurcze dziewczyny co się dzieje w tych naszych małżeństwach PM 2011, dużo z nas pisze, że zaczynają się jakieś problemy w małżeństwie. Czyżby działo się tak z powodu ,, docierania'', czy to jakieś przesilenie spowodowane pierwszym rokiem małżeństwa?
Mam nadzieję, że to jednak jakiś taki teraz jest chwilowy czas, szybko minie i wszystko zacznie się układać każdej z nas ...[/QUOTE]

Cytat:
Napisane przez Tygrysiczka Pokaż wiadomość
ewelika, też nie masz pracy???

Może my, bezrobotne żony tylko tak mamy?
Mamy za dużo wolnego czasu, nudzimy się i myślimy za dużo i wychodzą później takie kwiatki... Gdybyśmy też codziennie wracały utyrane z pracy takie wspólne spędzanie czasu wcale by nam nie przeszkadzało, a było czymś pożądanym? "Mężu, jestem zmęczona, nie mam ochoty znowu wychodzić na miasto, dopiero, co wróciłam... Cały dzień marzyłam o rzuceniu się na kanapę, a tak przy okazji... podasz mi piwo?"

Mam nadzieję, że znajdę odpowiedź na to pytanie już niedługo Ja chcę do pracy!!!
Cytat:
Napisane przez morenica Pokaż wiadomość
Hej Kochane
Tak Was czytam i też muszę się z Wami zgodzić. Kiedy jeszcze byliśmy narzeczonymi i spotykaliśmy się się np u moich rodziców to jakoś umieliśmy spędzać czas - a to filmy oglądaliśmy a to rozmawialiśmy długo ze sobą, a teraz Mąż wraca do domu, a ma różne godziny pracy więc to jest i 17 ale i 21, to jednak nie ma czasu razem. Zje obiad albo i nie i najchętniej jakby było piwko a potem komp albo tv i koniec. Ostatnio to tak mnie wkurzył, bo chciałam z Nim pobyć pogadać a ten że jest zmęczony i chce być sam. więc wzięłam ksiązkę i poszłam do drugiego pokoju i cały wieczór tak spędziłam.

Poza tym wyszedł kolejny kwiatek - przyszło pismo, że nie opłacona jest rata ubezpieczenia chociaż Maż twierdził, że opłacił do końca roku. Mój ojciec to jest już tak wkurzony, że szkoda gadać...Niby wczoraj był i załatwił to , bo pieniądze po prostu z mojego miasta do głównej siedziby nie zostały przelane, tylko zostały na koncie w Olsztynie. Sama już nie wiem co myśleć...ponoć w ciągu tygodnia ma przyjść pismo ze sprostowaniem. ale ja sama już nie wiem co mam dalej robić...Bo tych kłamstw wychodzi jednak coraz więcej i więcej...Jeśli i tym razem mnie oszukał to chyba jednak się rozstaniemy. Bo ja już nie mam siły na to wszystko...Kocham Go nad życie ale jak mam żyć z kłamcą pod jednym dachem i wiecznie Go sprawdzać...
Jejku dziewczyny to nie tylko u mnie są takie "problemy" - od razu mi lepiej Fakt jest taki, że przed ślubem było inaczej. Spotykaliśmy się po to, żeby być razem, a teraz nagle jakby to nie było potrzebne. Nie wiem, a może jest jakiś syndrom "pierwszego roku"?

morenica a jak zareagował Twój mąż na to pismo?
__________________
Niebo czuwa nad tymi, którzy odeszli.





Dominika

Alicja
Ewik86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 17:46   #2357
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Żony 2011 :)

Cytat:
Napisane przez Tygrysiczka Pokaż wiadomość
Dziwna sprawa z tą opłatą za ubezpieczenie, ale myślę, że powinnaś poczekać aż się wszystko wyjaśni. Trochę nie rozumiem o co chodzi, że pieniądze zostały na koncie w Olsztynie? Czy było polecenie przelewu, a przelew "nie poszedł"? Jestem przeciwna podejmowaniu szybko i w złości tak ważnych decyzji jak rozstanie... A jak się tłumaczy Tż?
Tłumaczy się że tym razem jednak nic nie wziął. że to facet w ubezpieczeniu nie posłał kasy do Wawy tylko została na koncie w Olsztynie. Ja też jestem bardzo przeciwna podejmowaniu takich decyzji w złości dlatego ciągle myślę i myślę. dzisiaj poszłam do babci, troszkę z Nią pogadałam a ta to nawet nie chce mi się telefonów odbierać.



Cytat:
Napisane przez Ewik86 Pokaż wiadomość
morenica a jak zareagował Twój mąż na to pismo?
Twierdzi, że to tym razem pomyłka i pojechał od razu wyjaśnić sprawę. Mój tata nie wierzy w to po prostu a ja bardzo bym chciała wierzyć.

Niestety nie przeszłam do III etapu w rekrutacji
morenica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 18:15   #2358
Ewik86
Zakorzenienie
 
Avatar Ewik86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 051
Dot.: Żony 2011 :)

Cytat:
Napisane przez morenica Pokaż wiadomość
Tłumaczy się że tym razem jednak nic nie wziął. że to facet w ubezpieczeniu nie posłał kasy do Wawy tylko została na koncie w Olsztynie. Ja też jestem bardzo przeciwna podejmowaniu takich decyzji w złości dlatego ciągle myślę i myślę. dzisiaj poszłam do babci, troszkę z Nią pogadałam a ta to nawet nie chce mi się telefonów odbierać.


Twierdzi, że to tym razem pomyłka i pojechał od razu wyjaśnić sprawę. Mój tata nie wierzy w to po prostu a ja bardzo bym chciała wierzyć.

Niestety nie przeszłam do III etapu w rekrutacji
Po tym co wcześniej nawywijał też bym podchodziła sceptycznie co do jego tłumaczeń. Pojechał wyjaśnić sprawę tak? I wszystko już jest dobrze czy będzie musiał coś jeszcze zapłacić?
__________________
Niebo czuwa nad tymi, którzy odeszli.





Dominika

Alicja
Ewik86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 19:29   #2359
e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 040
Dot.: Żony 2011 :)

Cytat:
Napisane przez Tygrysiczka Pokaż wiadomość
ewelika, też nie masz pracy???
Niestety nie pracuję, ale jeszcze miesiąc jestem na dziennych studiach i w sumie aż tak bardzo narazie nie szukałam pracy, dopiero zacznę od lipca tak na poważnie szukać , ale nie robię sobie wielkich nadziei...

Cytat:
Napisane przez dorka24 Pokaż wiadomość
Czytam Was tak w przerwie mojego ulubionego programu myślę że to o czym piszecie to problem nas bezrobotnych, gdybyśmy też pracowały każda chwila spędzona z TŻ byłaby wielką radością. A tak siedzimy cały dzień w domu i czekamy aż wrócą... ja z tego nic nierobienia znalazłam sobie hobby, zajęcie i teraz nie wyobrażam sobie jak mogłam wcześniej nic nie robić . Mój tŻ na szczęście pracuje pon. - pt. 7:00-15:00 więc popołudnia i weekendy nasze Nic się nie łamcie może w końcu będziemy miały robotę wtedy będzie ok
Chyba też muszę sobie znaleźć jakieś hobby, tylko muszę najpierw skończyć pisać pracę

Ale dziś jestem zmęczona cały dzień sprzątałam gruz z mamą, bo teść nam stawia nowe kominy i niedługo będziemy zmieniać dach. Wogóle u nas w domu teraz jest straszny bałagan jednocześnie szykujemy salon i zmieniamy dach, a na wakacje mamy w planach jeszcze zrobić elewację, wyszykować naszą kuchnię, korytarz i przebudować całą piwnicę, bo chcemy zrobić jeszcze jedną kuchnię (rodziców), jadalnie i garderobę. A ja już nie mam siły z tymi całymi remontami
e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 19:30   #2360
badzia987
Wtajemniczenie
 
Avatar badzia987
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: 11 m2
Wiadomości: 2 886
Dot.: Żony 2011 :)

My się znów wczoraj pokłóciliśmy. Jest 20:28 a mój M. śpi. To nasze wspólne spędzanie czasu. Kurna...nie mam już siły, argumentów. Już zaczynam mu robić wszystko na złość.
__________________
Krzyś 19.02.2016 r.

Małgosia 06.10.2013 r.
badzia987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 20:10   #2361
Tygrysiczka
Raczkowanie
 
Avatar Tygrysiczka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 110
Dot.: Żony 2011 :)

Cytat:
Napisane przez Ewik86 Pokaż wiadomość
Może 100 km od wawy? Zaczyna się na c?
Oj to na pewno to samo miasto

Byłoby mi cholernie przykro, gdyby Tż nie doceniał tego, co robię... Jejku, nawet nie wiem, co bym zrobiła na Twoim miejscu W ogóle, skąd u niektórych facetów takie wrodzone nie docenianie obowiązków domowych - przecież to też kosztuje sporo wysiłku.



morenica, dziwna sprawa z tym ubezpieczeniem... Nieodpowiedzialnie się zachował Ale jak w końcu z kasą, będziecie musieli wyłożyć jeszcze raz tę sumę???
A co do pracy, nie doczekałam się dzisiaj telefonu w sprawie pracy ;(

ewelika, powodzenia w pisaniu pracy
A jeśli chodzi o remont, na pewno znalazłybyśmy sporo wpólnych tematów, bo my za jakiś niecały miesiąc ruszamy z wyborem dachówki na dach i zamawianiem okien

badzia, Tak mi przykro... Nie powinno tak być A co byś powiedziała na taki pomysł, że wyszłabyś jutro gdzieś wieczorem z kumpelą, oczywiście mówiąc o tym Tż, ale takie wyjście na pewno poprawiłoby Ci nastrój

Edytowane przez Tygrysiczka
Czas edycji: 2012-05-18 o 21:03
Tygrysiczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-19, 09:06   #2362
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Żony 2011 :)

Cytat:
Napisane przez Ewik86 Pokaż wiadomość
Po tym co wcześniej nawywijał też bym podchodziła sceptycznie co do jego tłumaczeń. Pojechał wyjaśnić sprawę tak? I wszystko już jest dobrze czy będzie musiał coś jeszcze zapłacić?
Ponoć nic nie trzeba już płacić. I ma w tej sprawie przyjść pismo. Ale ja już sama nie wiem...chcę wierzyć więc czekam aż to się wszystko pozytywnie rozwiąże i żeby było tak jak mówi. Ale sama nie wiem

Mąż dzisiaj do pracy pojechał, rano była mała sprzeczka, ale teraz w miarę normalnie gadamy przez telefon. A wieczorem...nie wiem ale może się na Juwenalia wybierzemy... poczuję się znowu jak studentka :P
I w poniedziałek składam CV do Biedronki :P Może tam się uda :P
morenica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-19, 17:45   #2363
Ewik86
Zakorzenienie
 
Avatar Ewik86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 051
Dot.: Żony 2011 :)

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;34206421]Niestety nie pracuję, ale jeszcze miesiąc jestem na dziennych studiach i w sumie aż tak bardzo narazie nie szukałam pracy, dopiero zacznę od lipca tak na poważnie szukać , ale nie robię sobie wielkich nadziei...



Chyba też muszę sobie znaleźć jakieś hobby, tylko muszę najpierw skończyć pisać pracę

Ale dziś jestem zmęczona cały dzień sprzątałam gruz z mamą, bo teść nam stawia nowe kominy i niedługo będziemy zmieniać dach. Wogóle u nas w domu teraz jest straszny bałagan jednocześnie szykujemy salon i zmieniamy dach, a na wakacje mamy w planach jeszcze zrobić elewację, wyszykować naszą kuchnię, korytarz i przebudować całą piwnicę, bo chcemy zrobić jeszcze jedną kuchnię (rodziców), jadalnie i garderobę. A ja już nie mam siły z tymi całymi remontami [/QUOTE]

O matko, strasznie dużo tych remontów. Współczuję, bo sama ich nienawidzę

Cytat:
Napisane przez badzia987 Pokaż wiadomość
My się znów wczoraj pokłóciliśmy. Jest 20:28 a mój M. śpi. To nasze wspólne spędzanie czasu. Kurna...nie mam już siły, argumentów. Już zaczynam mu robić wszystko na złość.
popieram pomysł Tygrysiczki. Może wyjdź z kimś z domu, niech sam posiedzi, a Ty się odstresuj

Cytat:
Napisane przez Tygrysiczka Pokaż wiadomość
Oj to na pewno to samo miasto

Byłoby mi cholernie przykro, gdyby Tż nie doceniał tego, co robię... Jejku, nawet nie wiem, co bym zrobiła na Twoim miejscu W ogóle, skąd u niektórych facetów takie wrodzone nie docenianie obowiązków domowych - przecież to też kosztuje sporo wysiłku.
O kurczę, spotkałam już jedną dziewczynę z naszego miasta, nie sądziłam, że spotkam drugą

Mi nie tyle jest przykro co po prostu działa to na mnie jak płachta na byka. Prawda jest taka, że gdyby nie ja to by mieszkanie zarosło brudem. On by odkurzył raz na kilka tygodni i tyle. A nie pomyśli, żeby parapety umyć, balkon zamieść, okap wyczyść itp. itd. W domu ciągle jest co robić, a on chyba nie zdaje sobie z tego sprawy. Np. jego buty zimowe czy kurtki nadal leżą/wiszą na przedpokoju. A ja ich na pewno nie sprzątnę, więc w końcu może okaże się, że przyszła jesień i już nie opłaca się ich chować No tak mnie denerwuje z niektórymi sprawami, że nie wiem czy z nim wytrzymam całe życie

Cytat:
Napisane przez morenica Pokaż wiadomość
Ponoć nic nie trzeba już płacić. I ma w tej sprawie przyjść pismo. Ale ja już sama nie wiem...chcę wierzyć więc czekam aż to się wszystko pozytywnie rozwiąże i żeby było tak jak mówi. Ale sama nie wiem

Mąż dzisiaj do pracy pojechał, rano była mała sprzeczka, ale teraz w miarę normalnie gadamy przez telefon. A wieczorem...nie wiem ale może się na Juwenalia wybierzemy... poczuję się znowu jak studentka :P
I w poniedziałek składam CV do Biedronki :P Może tam się uda :P
Szkoda, że z nim nie pojechałaś kiedy był wytłumaczyć tę sprawę. Byś wiedziała jak się tłumaczył tzn. czy naprawdę to ich pomyłka czy po prostu zapłacił jeszcze raz...
__________________
Niebo czuwa nad tymi, którzy odeszli.





Dominika

Alicja
Ewik86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-19, 18:19   #2364
Mediona
Zadomowienie
 
Avatar Mediona
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 996
Dot.: Żony 2011 :)

Cytat:
Napisane przez morenica Pokaż wiadomość
Hej Kochane
Tak Was czytam i też muszę się z Wami zgodzić. Kiedy jeszcze byliśmy narzeczonymi i spotykaliśmy się się np u moich rodziców to jakoś umieliśmy spędzać czas - a to filmy oglądaliśmy a to rozmawialiśmy długo ze sobą, a teraz Mąż wraca do domu, a ma różne godziny pracy więc to jest i 17 ale i 21, to jednak nie ma czasu razem. Zje obiad albo i nie i najchętniej jakby było piwko a potem komp albo tv i koniec. Ostatnio to tak mnie wkurzył, bo chciałam z Nim pobyć pogadać a ten że jest zmęczony i chce być sam. więc wzięłam ksiązkę i poszłam do drugiego pokoju i cały wieczór tak spędziłam.

Poza tym wyszedł kolejny kwiatek - przyszło pismo, że nie opłacona jest rata ubezpieczenia chociaż Maż twierdził, że opłacił do końca roku. Mój ojciec to jest już tak wkurzony, że szkoda gadać...Niby wczoraj był i załatwił to , bo pieniądze po prostu z mojego miasta do głównej siedziby nie zostały przelane, tylko zostały na koncie w Olsztynie. Sama już nie wiem co myśleć...ponoć w ciągu tygodnia ma przyjść pismo ze sprostowaniem. ale ja sama już nie wiem co mam dalej robić...Bo tych kłamstw wychodzi jednak coraz więcej i więcej...Jeśli i tym razem mnie oszukał to chyba jednak się rozstaniemy. Bo ja już nie mam siły na to wszystko...Kocham Go nad życie ale jak mam żyć z kłamcą pod jednym dachem i wiecznie Go sprawdzać...
Kochana mam nadzieje ze wszystko wam sie poukłada. Nieciekawie sprawa wygląda z kłamaniem czy jak to inaczej nazwać z ukrywaniem prawdy( no ale to chyba podobne)
Związek przedewszystkim powinien sie opierac na zaufaniu.
Mam nadzieje ze wszystko sie wyjaśni i ze cie nie oszukal tym razem


---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Dziewczyny trzymam kciuki żeby wasze mniejsze i wieksze starcia sie rozwiązały i żeby rutyna nie zawitała na dobre.
Jak narazie z moim jakoś sie docieramy w sumie przed ślubem mieszkaliśmy juz 5 lat razem wiec znamy swoje przyzwyczajenia i sie całkiem dobrze dogadujemy.
Tan tydzien bedzie mi sie ciągną bo w sobote wylatuje do Polski wiec jestem cała szcześliwa
__________________
02.07.2001
24.12.2008
12.11.2011
19.09.2015 Mała Mi.
http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21309
Mediona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-19, 18:26   #2365
dorka24
Rozeznanie
 
Avatar dorka24
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 889
Dot.: Żony 2011 :)

Cytat:
Napisane przez morenica Pokaż wiadomość
Ponoć nic nie trzeba już płacić. I ma w tej sprawie przyjść pismo. Ale ja już sama nie wiem...chcę wierzyć więc czekam aż to się wszystko pozytywnie rozwiąże i żeby było tak jak mówi. Ale sama nie wiem

Mąż dzisiaj do pracy pojechał, rano była mała sprzeczka, ale teraz w miarę normalnie gadamy przez telefon. A wieczorem...nie wiem ale może się na Juwenalia wybierzemy... poczuję się znowu jak studentka :P
I w poniedziałek składam CV do Biedronki :P Może tam się uda :P
ja również mam nadzieję, że będzie ok wiem że po takim czymś trudno zaufać, ale może tym razem to nie jego wina...

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Cytat:
Napisane przez Ewik86 Pokaż wiadomość
Ogólnie mąż ma ciężki charakter, więc wiedziałam na co się decyduje, ale niektóre rzeczy pojawiły się teraz. Np. strasznie mnie boli, gdy mówi, że nic nie robię. A kurde ja sprzątam w tym domu, on czasem pomoże, po prostu robię wszystko co trzeba robić (sprzątam, zmywam, robię pranie, zbieram pranie, wyjmuję naczynia z suszarki itp. itd.), a on uważa, że ja tylko leżę i pachnę Powiedziałam mu, że jeśli jeszcze raz mnie oskarży o to, że nic nie robię to normalnie spakuję mu walizki i niech wraca do rodziców skoro nie potrafi nic docenić.

Są takie kwestie, że po prostu bym go rozszarpała gołymi rękami
Na szczęście mój docenia to co robię w domu, bo wie że to ciężka robota i czasochłonna... zajmowanie się domem, nieraz sama miałam z tego powodu doła, że rodzina pewnie myśli że ja nic nie robię, bo nie pracuję, ale podnosi mnie na duchu że mąż to docenia, sam mi pomaga w sprzątaniu w sobotę, żebym nie musiała tego robić sama w tygodniu. Także naprawdę Ci współczuję takiego podejścia, ale może trzeba dobitnie powiedzieć że Cię to boli jak tak mówi.
Chociaż jak czytałam dalszą Twoją wypowiedź to widzę, że nie jest po prostu czyścioszkiem o czym pewnie wiedziałaś przed ślubem? A niestety takie osoby nie wiedzą ile to kosztuje pracy bo same nie sprzątają
__________________
24.09.2011 żonka

miłość przyjaźń zaufanie ... kocham


dorka24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-19, 18:29   #2366
Ewik86
Zakorzenienie
 
Avatar Ewik86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 051
Dot.: Żony 2011 :)

Zmienię na chwilę temat na coś lżejszego Być może kupimy zmywarkę i tu mam do Was kilka pytań - jakie macie zmywarki, czy jesteście zadowolone? Jak domywają dość mocno ubrudzone naczynia i kubki po herbacie? Dużo wzrosły Wam rachunki za wodę i prąd? Pomóżcie
__________________
Niebo czuwa nad tymi, którzy odeszli.





Dominika

Alicja
Ewik86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-19, 18:35   #2367
dorka24
Rozeznanie
 
Avatar dorka24
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 889
Dot.: Żony 2011 :)

Cytat:
Napisane przez Mediona Pokaż wiadomość

Dziewczyny trzymam kciuki żeby wasze mniejsze i wieksze starcia sie rozwiązały i żeby rutyna nie zawitała na dobre.
Jak narazie z moim jakoś sie docieramy w sumie przed ślubem mieszkaliśmy juz 5 lat razem wiec znamy swoje przyzwyczajenia i sie całkiem dobrze dogadujemy.
Tan tydzien bedzie mi sie ciągną bo w sobote wylatuje do Polski wiec jestem cała szcześliwa
No właśnie my też praktycznie 4 lata mieszkaliśmy przed ślubem więc po ślubie nic się nie zmieniło, jedynie tylko gdy się posprzeczamy i strzelimy focha to szybciej się godzimy, bo ja zaraz sobie przypominam dzień ślubu i złość mi mija To naprawdę bardzo pomaga i po ślubie nie ma niespodzianek...
eee tam szybko minie i już będziesz w samolocie

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Cytat:
Napisane przez Ewik86 Pokaż wiadomość
Zmienię na chwilę temat na coś lżejszego Być może kupimy zmywarkę i tu mam do Was kilka pytań - jakie macie zmywarki, czy jesteście zadowolone? Jak domywają dość mocno ubrudzone naczynia i kubki po herbacie? Dużo wzrosły Wam rachunki za wodę i prąd? Pomóżcie
my nie mamy jakoś nie jestem przekonana do zmywarek, bo po pierwsze trzeba mieć sporo talerzy i kubków żeby tak wyciągać dopóki się zmywarki nie włączy, a i tak jakieś garki trzeba myć ręcznie czy wstępnie opłukać. Może kiedyś jak będziemy na swoim to się zastanowimy
__________________
24.09.2011 żonka

miłość przyjaźń zaufanie ... kocham



Edytowane przez dorka24
Czas edycji: 2012-05-19 o 18:32
dorka24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-19, 18:43   #2368
Ewik86
Zakorzenienie
 
Avatar Ewik86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 051
Dot.: Żony 2011 :)

Cytat:
Napisane przez dorka24 Pokaż wiadomość
Na szczęście mój docenia to co robię w domu, bo wie że to ciężka robota i czasochłonna... zajmowanie się domem, nieraz sama miałam z tego powodu doła, że rodzina pewnie myśli że ja nic nie robię, bo nie pracuję, ale podnosi mnie na duchu że mąż to docenia, sam mi pomaga w sprzątaniu w sobotę, żebym nie musiała tego robić sama w tygodniu. Także naprawdę Ci współczuję takiego podejścia, ale może trzeba dobitnie powiedzieć że Cię to boli jak tak mówi.
Chociaż jak czytałam dalszą Twoją wypowiedź to widzę, że nie jest po prostu czyścioszkiem o czym pewnie wiedziałaś przed ślubem? A niestety takie osoby nie wiedzą ile to kosztuje pracy bo same nie sprzątają
Farciara, że Twój mąż docenia to co robisz w domu
Dobitnie mu oczywiście to powiedziałam, ale czy coś zrozumiał? Okaże się. Nie, brudasem nie jest, raczej jest leniwy, np. zmywaniem się dzielimy, on raz na jakiś czas umyje podłogę, odkurzy, pranie wstawi, ale już go nie ściągnie Tylko on te rzeczy robi raz na jakiś czas, a ja na okrągło, a to odkurzę, a to tu powycieram, tam powycieram, łazienki umyję itp. I robię to kiedy on jest w pracy, więc tego nie widzi i stąd może jego wyobrażenie, że nic nie robię Teraz za każdym razem gdy coś chociażby wytrę będę mu o tym mówić- może coś do niego dotrze

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Cytat:
Napisane przez dorka24 Pokaż wiadomość
my nie mamy jakoś nie jestem przekonana do zmywarek, bo po pierwsze trzeba mieć sporo talerzy i kubków żeby tak wyciągać dopóki się zmywarki nie włączy, a i tak jakieś garki trzeba myć ręcznie czy wstępnie opłukać. Może kiedyś jak będziemy na swoim to się zastanowimy
Kto u Was zmywa?
A no właśnie, my sporo mamy kubków i naczyń i ciągle są stosy do zmywania, o co też się niekiedy sprzeczamy Kiedyś nawet zapisywałam w kalendarzu kto danego dnia zmywał i chciałam udowodnić mężowi, że częściej ja to robię, ale niestety rok się skończył, kalendarz bez pomyślenia wyrzuciłam i tyle udowodniłam Nie wiem czy to prawda, dlatego właśnie zadałam te pytania, ale w obecnych zmywarkach nie trzeba chyba wcześniej opłukiwać naczyń, bo same je domywają.
__________________
Niebo czuwa nad tymi, którzy odeszli.





Dominika

Alicja
Ewik86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-19, 18:45   #2369
dorka24
Rozeznanie
 
Avatar dorka24
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 889
Dot.: Żony 2011 :)

Cytat:
Napisane przez Ewik86 Pokaż wiadomość
Farciara, że Twój mąż docenia to co robisz w domu
Dobitnie mu oczywiście to powiedziałam, ale czy coś zrozumiał? Okaże się. Nie, brudasem nie jest, raczej jest leniwy, np. zmywaniem się dzielimy, on raz na jakiś czas umyje podłogę, odkurzy, pranie wstawi, ale już go nie ściągnie Tylko on te rzeczy robi raz na jakiś czas, a ja na okrągło, a to odkurzę, a to tu powycieram, tam powycieram, łazienki umyję itp. I robię to kiedy on jest w pracy, więc tego nie widzi i stąd może jego wyobrażenie, że nic nie robię Teraz za każdym razem gdy coś chociażby wytrę będę mu o tym mówić- może coś do niego dotrze
chodziło mi że nie przeszkadza mu jak jest kurz itp. czyli jednak coś robi więc nie jest tak źle ja gary biorę na siebie, mąż myje w weekend, czasami w tygodniu, w sobotę odkurza i myje podłogi a ja myje łazienkę i ścieram kurze taki mamy podział pranie robię ja, bo nie cierpi rozwieszać i składać, ale dla mnie to lepiej bo zrobię to po swojemu
__________________
24.09.2011 żonka

miłość przyjaźń zaufanie ... kocham


dorka24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-19, 18:53   #2370
Ewik86
Zakorzenienie
 
Avatar Ewik86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 051
Dot.: Żony 2011 :)

Cytat:
Napisane przez dorka24 Pokaż wiadomość
chodziło mi że nie przeszkadza mu jak jest kurz itp. czyli jednak coś robi więc nie jest tak źle ja gary biorę na siebie, mąż myje w weekend, czasami w tygodniu, w sobotę odkurza i myje podłogi a ja myje łazienkę i ścieram kurze taki mamy podział pranie robię ja, bo nie cierpi rozwieszać i składać, ale dla mnie to lepiej bo zrobię to po swojemu
Rok temu jak zamieszkaliśmy razem to mieliśmy identyczny podział Dobrze, że się go trzymacie, myślę, że to sprawiedliwy podział obowiązków Nie no jakbym napisała, że nic nie robi to bym była niesprawiedliwa. Problem tkwi w tym, że nie docenia tego co ja robię
Też nie cierpię zbierać prania, ale muszę
__________________
Niebo czuwa nad tymi, którzy odeszli.





Dominika

Alicja
Ewik86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-18 15:34:42


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:41.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.