zazdroszczę zaręczonym dziewczynom... odsłona 55!

[adela50]

[QUOTE=gothka152;34221736]A czemu tematy ślubne stoją w miejscu? ,,Nie wiedział" że zaręczyny przeważnie oznaczają ślub w bliższej lub dalszej przyszłości? /QUOTE]tzn. jak widzimy ile rzeczy trzeba pozałatwiać to poprostu...eh wszystkiego sie odechciewa...Ja jestem za ślubem w zimie, tż za ślubem w lato.Poza tym nie mieszkamy razem...

[justyna_dt]

Rain, wszystkiego najlepszego! Spełnienia marzeń, dużo szczęścia i miłości w małżeństwie i małej Mżaweczki w gratisie!


Carmi, ja tam nie wiem, mi się podobasz (zdecydowanie bez perły na ustach) tak jak jest, ale Tobie we wszystkim ładnie.
sanrioo, życzę Wam szczęścia na nowej drodze życia!


Dzień dobry Wróciłam rano od TŻa, zadowolona, bo on na kacu, a ja bez ogólnie bardzo fajny wieczór mieliśmy, grilla w swoim towarzystwie skromnym, bo my, brat TŻa, mój jeden sąsiad i ich drugi z żoną. Posiedzieliśmy, potem poszliśmy "spać" i potem spać
Wczoraj też miałam się przejechać na moto TŻa. No i nici z tego, prawie nie dotykam ziemi, więc nawet nie ryzykowałam, ani tym ruszyć, ani zahamować. Chce mi obniżyć, ale nie chcę i tak, jest duży, wprawdzie już jest ok, ale wolę mniejszy. Więc na pewno nie będę od niego w tygodniu pożyczać, aaaaale...
...Wasze kciuki i życzenia są tak samo magiczne! Jest duża szansa, że obejdzie się bez kredytu na motocykl!!! naprawdę duża znalazłam dwa motocykle w Polsce, które mnie zaczarowały, ten sam model: http://otomoto.pl/yamaha-wr-125-x-sm...-M3012055.html oraz http://otomoto.pl/yamaha-wr-x-M3061779.html mieliśmy jechać oglądać, ale jest za daleko, żeby jechać tylko tak o, a potem w razie czego drugi raz - trzeba już jechać za pierwszym razem busem i z kasą. Przeżywałam strasznie, bo oba są piękne, "zdrowe" (jeszcze oględziny), no i piękne lekkie i zwrotne, tylko nie wiem, jak z wysokością, ale da się obniżyć. No i umówiliśmy się, że za tydzień (TŻ ma urlop) bierzemy busa i jedziemy tam z kasą - którą albo wezmę na kredyt (na rok, mama mnie przekonała, mówi, że w razie gdyby miało mi braknąć na ratę, to mi pożyczy, albooooo... pożyczy mi mama z moich jednak się przekonuje i widzę to, i już się zastanawia, z której kupki wziąć bo jeszcze jest taka sprawa, że postanowiłam kupić działkę za swoje pieniądze. Działka 9 arów, piękna i bardzo tania. Kupię, odczekam kilka lat i sprzedam, zresztą zobaczymy jak będzie. No i jak wezmę na moto, to mi braknie na działkę, ale wtedy mogę wziąć pożyczkę na 3 tys. zł i hulaj dusza no ogólnie chyba się wszystko ułoży

[Ilsa Lund]

Napisane przez Zwies

Ilsa zainspirowałaś mnie do zakupu tego. Wcierki nie chcę, bo mi skład bardziej nie pasi :

mam nadzieję że będzie dobra mi jutro powinny przyjść składniki do włosów także dziś jeszcze kupię maskę którą można nimi wzbogacać w ogóle podcięłam sobie włosy o 3 cm i zrobiłam szamponetkę bo mnie wkurzały http://img4.sprzedajemy.pl/540x405_s...te--727749.jpg bardzo naturalnie wyszło

Napisane przez adela50

tzn. jak widzimy ile rzeczy trzeba pozałatwiać to poprostu...eh wszystkiego sie odechciewa...Ja jestem za ślubem w zimie, tż za ślubem w lato.Poza tym nie mieszkamy razem...

ale pora roku o jakiej bierze się ślub chyba nie ma znaczenia w późniejszym życiu, może oboje udajecie że właśnie o to chodzi bo jesteście niegotowi i wolicie mieć wytłumaczenie ?

nocował u mnie TŻ bo byliśmy na nocy muzeów, odwiedziliśmy Muzeum Narodowe i odkryłam że w nim jest mój ulubiony obraz Cyrkówka Nachta-Samborskiego. No w każdym razie po powrocie zrobiliśmy kolację i do 3 bolała mnie wątroba i mnie czyściło, masakra

rain wszystkiego najlepszego

[najfajniejsza]

nie ma mnie chwilę, a tu zloty, śluby, urodziny, skoki na spadochronie, wyjazdy do Egiptu, ślubne makijaże...

San, najlepszości! Niech Wam się szczęści


Rain, WSZYSTKIEGO najlepszego, spełnienia wielu marzeń, szczególnie tego jednego

Wczoraj powiedzieliśmy mamie, że szukamy mieszkania do kupienia. Mina jej zrzedła, ale normalnie z nami gadała. Po meczu P. pojechał na Mazury, a ja zostałam na noc u mamy, mówię jej, że jakby coś wiedziała o jakimś mieszkaniu, to niech da znać. Ona na to: "Serio kupujecie? Tacy zdesperowani jesteście?" chyba chodzi jej o moją magisterkę, bo coś tam wcześniej mi jęczała, ale już nie wiem, przykro mi się zrobiło i powiedziałam, że serio, no i poszłam do siostry do pokoju oglądać finał Greysów ( - oczywiście w wiadomym momencie oczy mi zmokły, ale delikatnie, bo moja siostra to wyła jak bóbr i mnie rozkojarzała ). I finał HIMYM też mnie wkurzył. Dwa głupie finały
I już umieram z tęsknoty za P. tak bardzo go kocham i chcę mieć przy sobie zawsze
To tyle u mnie.

[Zwies]

Ilsa no zobaczymy Mnie też wkurzają moje włosy, bo laska je trochę wypazurkowała a mówiłam na równo I za jakiś miesiąc chcę je ściąć i wyrównać tak o 5cm.

A i jeszcze mama mnie namawia na olej z wiesiołka to też kupię

[najfajniejsza]

józia, to trzymam kciuki, by mama Cię wsparła finansowo ale byłoby fajnie

co do włosów - ostatnio podcinałam 2 miesiące temu. teraz poszłam do fryzjerki i powiedziała mi, że nie muszę podcinać, bo mam ładne końcówki chciałam tylko by grzywkę mi zrobiła bardziej na całe czoło, a nie tylko z boku, no i pod lekkim skosem, ale tak mniej więcej jak mam. Nie zaznaczyłam, że chcę długość do brwi i teraz mam jakiegoś potworka na wysokość połowy czoła P. mówi, że ładnie, mama mi trochę poprawiła, bo fryzjerka spaprała, a ja się pocieszam, że za dwa tygodnie powinno to normalnie wyglądać... no i zapłaciłam 3 złote, chociaż taki plus

[Zwies]

O jest już w Dozie olej arganowy za 45zł
Bo go nie było

[Grapefrutka]

Claris zdziwiło mnie że żadna się tutaj nie podniecała, jakby nie było tematu

Rain wszystkiego co wymarzone z okazji urodzin

Najka widzisz trza tu siedzieć cały czas a nie tak znikać

Justyna za załatwienie wszystkiego tak jak sobie tego zaplanujesz no i za to żeby motor był trafiony żebyście nie jechali na darmo

my już oczywiście zaliczyliśmy ostrą wymianę zdań
a teraz pasowało by się zebrać na zakupy ale mi się nie chce

[Zwies]

Napisane przez najfajniejsza

józia, to trzymam kciuki, by mama Cię wsparła finansowo ale byłoby fajnie

co do włosów - ostatnio podcinałam 2 miesiące temu. teraz poszłam do fryzjerki i powiedziała mi, że nie muszę podcinać, bo mam ładne końcówki chciałam tylko by grzywkę mi zrobiła bardziej na całe czoło, a nie tylko z boku, no i pod lekkim skosem, ale tak mniej więcej jak mam. Nie zaznaczyłam, że chcę długość do brwi i teraz mam jakiegoś potworka na wysokość połowy czoła P. mówi, że ładnie, mama mi trochę poprawiła, bo fryzjerka spaprała, a ja się pocieszam, że za dwa tygodnie powinno to normalnie wyglądać... no i zapłaciłam 3 złote, chociaż taki plus

To ja za obcięcie zapłaciłam ostatnio 20zł.
Ale chyba muszę poszukać innego fryzjera, żeby właśnie mi obciął na równo.
Ja w ogóle nie wiem jak należałoby obciąć włosy, żeby się ładnie układały.

Teraz chodzę w opaskach to w ogóle mam często szopę na włosach i muszę coś wymyślić.

Ilsa ja chcę nowe posty na Twoim blogu

[magda2109]

Czeeeeść

Wstałam z godzinkę temu, po zlocie

Było super! dziewczyny są super!

Obżarłam się niesamowicie, zastanwiam się jak tam dalsza część zlotu, bo po mnie i Claris przyjechał mąż Claris, więc koło 3-ej pojechałyśmy do domu.

I chciałam powiedzieć, że zarówno TŻ Mai, jak i Mąż Claris są bardzo fajni!

Potem zdam dokładniejszą relację

[Ilsa Lund]

Napisane przez Zwies

Ilsa ja chcę nowe posty na Twoim blogu

to po sesjach

[gothka152]

Napisane przez adela50

tzn. jak widzimy ile rzeczy trzeba pozałatwiać to poprostu...eh wszystkiego sie odechciewa...Ja jestem za ślubem w zimie, tż za ślubem w lato.Poza tym nie mieszkamy razem...

Wesela na 200 osób nie trzeba robić, można zrobić skromniutki ślub i odpuścić sobie weselną machinę skoro Wam to nie odpowiada A mieszkanie ze sobą przed ślubem nie jest warunkiem koniecznym do małżeństwa. Więc ja bym się zastanowiła, co tak naprawdę w Waszym przypadku sprawia, że nie idziecie do przodu ze ślubem...

Tak poza tym to mam gdzieś maseczkowanie i olejowanie włosów bo od nowa wypada mi więcej niż moja norma. Nie doceniają moich wysiłków to mam je gdzieś Będą mieć tani szampon, tanią odżywkę a w przyszłym tygodniu im jeszcze farbę dowalę

[Zwies]

Aleks a może Tobie lepiej byłoby mieć taki szal:
http://handmadebyfasola.blogspot.com...lia-shawl.html

[capriola_87]

Napisane przez justyna_dt

Dzień dobry Wróciłam rano od TŻa, zadowolona, bo on na kacu, a ja bez ogólnie bardzo fajny wieczór mieliśmy, grilla w swoim towarzystwie skromnym, bo my, brat TŻa, mój jeden sąsiad i ich drugi z żoną. Posiedzieliśmy, potem poszliśmy "spać" i potem spać
Wczoraj też miałam się przejechać na moto TŻa. No i nici z tego, prawie nie dotykam ziemi, więc nawet nie ryzykowałam, ani tym ruszyć, ani zahamować. Chce mi obniżyć, ale nie chcę i tak, jest duży, wprawdzie już jest ok, ale wolę mniejszy. Więc na pewno nie będę od niego w tygodniu pożyczać, aaaaale...

[magda2109]

Stefcia, powidziwam Ja bym w życiu nie skoczyła ze spadochronem

Carmi, jestem w szoku Nieźle teraz księża zachęcają do ślubów A potem Kościół dziwi się, że młodzi nie biorą kościelnych, albo w ogóle...



Pierścień Simply jest przeboski! Naprawdę strasznie mi się podoba!

A Maja zrobiła tort i na torcie był właśnie pierścień Simply "narysowany" wiórkami kokosowymi

I co do Simply, to jest mega pozytywną osobą, wygadaną, pogodną, normalnie extra!

Peacha chuda jak patyk I również przesympatyczna!

Z Claris też złapałam wspólny język I odwiozła mnie z Mężem do domu, za co bardzo dziękuje

Maja zorganizowała wszystko super, zaangażowała TŻ-a, który przyjechał po nas i pojechał z nami zawiesić kłódkę zazdrośnicową na moście, porobił zdjęcia, przywiózł pizzę, normalnie szok jak się zaangażował! Dzięki Maju za wszystko! Tylko czemu nas ciągle opuszczałaś?

O Arrakis nie wiem co mam pisać, bo ją znałam już wcześniej Pozytywna śmieszka I naprawdę podziwiam, bo już dziś jest na zajęciach po zlocie, a rano idzie na 4.30 do pracy już w Wawie... Ja bym nie dała rady...

A Motylek też super!

W ogóle wszystkie dziewczyny "w moim klimacie" Nooo, to tyle, bo się rozpisałam, a siedzę jeszcze piżamie i nic mi się nie chce...

[stygmatek]

Bry

Stefka ale super! Zazdroszczę przeokrutnie!!!!

Rain wszystkiego najlepszego!

Zwies ta mgiełka jest beznadziejna. Mam i nie polecam.

Ale miałam wczoraj fajny dzień!
Na 10 TŻ zawiózł mnie do przychodni. Pomagałam B. bo mieliśmy 2 sterylizacje, 1 kastrację i 1 usuwanie kamienia z zębów- ja robiłam sama to ostatnie w międzyczasie sporo osób przychodziło na szczepienia, po leki, itd. więc do 14 non stop był ruch. Później pojechaliśmy na wizytę domową i B. mnie odwiózł do domu.
Jak już wracaliśmy, zadzwonił TŻ i pytał co robię i czy mogę za 10 min czekać pod blokiem, najlepiej z kurtką. No dobra, przebrałam się szybko, idę pod blok a TŻ zajeżdża....na skuterze Pomknęliśmy z zawrotną prędkością 60km/h do jachtu. Rozwinęliśmy żagle, żeby zobaczyć, czy wszystko gra, bo w tym tygodniu TŻ go chce zwodować. Chciał wczoraj, ale nie było miejsca na zalewie
Posiedzieliśmy chwilę w kabinie i tak sobie pomarzyliśmy o wyjeździe na mazury.... faaajnie było i coś czuję, że fajnie będzie, jak ta łódka zacznie w końcu pływać
Zjedliśmy jakiś mały ciepły posiłek na świeżym powietrzu i tak się relaksowaliśmy- on przy różnokolorowych linkach a ja- patrząc na niego
Później pojechaliśmy do TŻa, zjedliśmy obiad, on poszedł się myć a ja zasnęłam. Obudziłam się szybko, po dosłownie parunastu minutach, przykryta ładnie kołderką i TŻem patrzącym na mnie z fotela. Miał mnie odwieźć do domu, ale zaproponował, żebym została jak on pojedzie do pracy. Tak mi się fajnie zrobiło, że zostałam. Zostawił mi swoje bokserki, bo nie miałam bielizny na zmianę i poszedł do pracy. Ja chwilę poleżałam, potem dalej leżałam ale już w wannie z gorącą wodą. Pozmywałam naczynia i czekałam w łóżku na ukochanego.
I tak mi fajnie było jak przyszedł, wsunął się pod kołdrę i taaaak mocno przytulił.
Ehh....uwielbiam go

[crozee]

Sanrioo, wszystkiego dobrego na nowej drodze życia!!! Kochajcie się i miłujcie!

Rain, SPEŁNIENIA MARZEŃ i MIŁOSCI

[SimplyDivine]

Helolololo

Ja jestem wciaz u Mai, odwiezlismy Motylka i Peach na autobus a potem pojechalismy sie przejsc po rynku i na kawe do Starbucksa. Pogode chcialam miec ladna, ale takiego ukropu sie nie spodziewalam Rozplywam sie doslownie a nawet nic letniego nie wzielam ze soba.

Zlot z Maja zaczelysmy juz w piatek. Jak sie wreszcie dogadalysmy o ktorej przylatuje do Wroclawia to Maja z Czarkiem odebrali mnie z lotniska i z mala awaria samochodu (linka od sprzegla pekla ) dojechalismy do Mai no i wiadomo - plotki, plotki, plotki przy drinkach Pospalysmy sobie do 10.00 i na 16 Czarek zawiozl nas na PKS zebysmy odebrali dziewczyny. Najpierw piczka (vulva! ) ktorej szukalysmy po calym dworcu bo sie zgadac nie moglysmy, pozniej Claris, ktora naprawde wyglada jak Britnej! a pozniej dojechala Motylek, ktora ma taki swietny mani i pedi, ze chyba go w domu odtworze (paznokcie u dloni miala po 2 fioletowe, 2 turkusowe i 1 taki mleczno zolty - wygladaly jak lody a na stopach rozne odcienie zieleni, kazdy paznokiec w innym kolorze ). Jak odebralysmy dziewczyny z dworca to poszlysmy do galerii sie czegos napic i poczekac na Arrakis i Magde. Pozniej pojechalismy na most klodkowy gdzie sie okazalo, ze czerwona klodka ktora dla nas Czarek zakupil okazala sie wcale nie taka wyjatkowa i pelno ich wisialo Uroczyscie zawiesilysmy, wypowiedzialysmy zyczenie (aby Zazdrosnice zawsze byly Zazdrosnicami na co biedna Magda sie oburzyla bo mi to teraz latwo mowic skoro juz nie zazdraszczam ) wyrzucilysmy kluczyki i pojechalysmy na partyyyyyyyyy
Impreza byla cudna, ciagle ktoras cos gadala, caly czas sie smialysmy tylko biedna Maja glowa bolala i troche ja impreza ominela. Zjadlysmy ogromne pizze, zgadywalymy smaki Jelly Beans, Maja nawet zrobila tort z pierscionkiem wzorowanym na moim zrobionym z wiorkow kokosowych Ok 3 przyjechal maz Claris, zjadl torta, posiedzial z 7 smiejacymi sie babami i zabral Claris i Magde do domu i my tez sie powoli zaczelysmy szykowac do snu. Ostatnie co pamietam to wysylanie mojemu Adamowi pijanego smsa (trzymalam sie dobrze poki pilam moja Finlandie, a jak mi sie 0,7 skonczylo to Motylek sie podzielila ze mna Martini i mnie sieklo, ze szok ) Po 4 godzinach trzeba bylo wstac bo Arrakis jechala do szkoly, zjadlysmy sniadanko, pogadalysmy z Peach, Maja i Motylkiem przy stole i mozna wrocic do poczatku opisu wydarzenia

Wszystkie dziewczyny sa cudne, kontakt zlapala z kazda. Zlocik mialysmy kameralny, ale nie zamienilabym go na zaden inny i tak jak wczoraj dziewczynom mowilam, mam nadzieje, ze zrobimy z niego co roczna tradycje

[Zwies]

Stygm już zamówiłam
A czemu mówisz, że beznadziejna?
Niestety ale z takimi rzeczami tak jak z kosmetykami
Każdemu co innego pasuje

[SimplyDivine]

hej- tu maja

odprowadziłyśmy peach i motylka i po rundzie po wrocławskim rynku jesteśmy z powrotem w domu

dziękuję dziewczynom za przybycie było super
ogólnie trochę wyszła ze mnie perfekcjonistka, bo w połowie zaczęłam się martwić o spanie, pościel, ręczniki, kołdry i szukałam wszystkiego w pośpiechu dlatego też uciekałam od dziewczyn co jakiś czas ale mam nadzieję, że mi wybaczą
poza tym jeszcze w trakcie mój tata miał problem z wyjazdem z Niemiec i potrzebował supportu więc nie obyło się bez telekonferencji z instrukcjami..
no, ale ogólnie było bardzo fajnie..po 1 w nocy złapał mnie kryzys, prawie zasnęłam na fotelu, po czym otworzyłam oczy i próbowałam się dobudzić jakoś..w sumie to mąż Claris sprawił, że jakoś się obudziłam i potem jeszcze posiedziałyśmy rano też nam się bardzo fajnie rozmawiało..bardzo żałuję, że Claris i Magda nie mogły zostać dłużej i, że Arrakis nas musiała opuścić przed 9tą.. najchętniej zrobiłabym taki weekendowy zlot żebyśmy mogły się porządnie wygadać
zdjęć w zasadzie nie zrobiłam ale nie było kiedy
a tak na koniec chcę powiedzieć, że dziewczyny wszystkie są mega i jak zwykle mam wrażenie, że znam je od zawsze

w załączniku przesyłam Wam zdjęcie tortu dedykowanego dla każdej zazdrośnicy

[capriola_87]

Napisane przez SimplyDivine

Helolololo

Ja jestem wciaz u Mai, odwiezlismy Motylka i Peach na autobus a potem pojechalismy sie przejsc po rynku i na kawe do Starbucksa. Pogode chcialam miec ladna, ale takiego ukropu sie nie spodziewalam Rozplywam sie doslownie a nawet nic letniego nie wzielam ze soba.

Zlot z Maja zaczelysmy juz w piatek. Jak sie wreszcie dogadalysmy o ktorej przylatuje do Wroclawia to Maja z Czarkiem odebrali mnie z lotniska i z mala awaria samochodu (linka od sprzegla pekla ) dojechalismy do Mai no i wiadomo - plotki, plotki, plotki przy drinkach Pospalysmy sobie do 10.00 i na 16 Czarek zawiozl nas na PKS zebysmy odebrali dziewczyny. Najpierw piczka (vulva! ) ktorej szukalysmy po calym dworcu bo sie zgadac nie moglysmy, pozniej Claris, ktora naprawde wyglada jak Britnej! a pozniej dojechala Motylek, ktora ma taki swietny mani i pedi, ze chyba go w domu odtworze (paznokcie u dloni miala po 2 fioletowe, 2 turkusowe i 1 taki mleczno zolty - wygladaly jak lody a na stopach rozne odcienie zieleni, kazdy paznokiec w innym kolorze ). Jak odebralysmy dziewczyny z dworca to poszlysmy do galerii sie czegos napic i poczekac na Arrakis i Magde. Pozniej pojechalismy na most klodkowy gdzie sie okazalo, ze czerwona klodka ktora dla nas Czarek zakupil okazala sie wcale nie taka wyjatkowa i pelno ich wisialo Uroczyscie zawiesilysmy, wypowiedzialysmy zyczenie (aby Zazdrosnice zawsze byly Zazdrosnicami na co biedna Magda sie oburzyla bo mi to teraz latwo mowic skoro juz nie zazdraszczam ) wyrzucilysmy kluczyki i pojechalysmy na partyyyyyyyyy
Impreza byla cudna, ciagle ktoras cos gadala, caly czas sie smialysmy tylko biedna Maja glowa bolala i troche ja impreza ominela. Zjadlysmy ogromne pizze, zgadywalymy smaki Jelly Beans, Maja nawet zrobila tort z pierscionkiem wzorowanym na moim zrobionym z wiorkow kokosowych Ok 3 przyjechal maz Claris, zjadl torta, posiedzial z 7 smiejacymi sie babami i zabral Claris i Magde do domu i my tez sie powoli zaczelysmy szykowac do snu. Ostatnie co pamietam to wysylanie mojemu Adamowi pijanego smsa (trzymalam sie dobrze poki pilam moja Finlandie, a jak mi sie 0,7 skonczylo to Motylek sie podzielila ze mna Martini i mnie sieklo, ze szok ) Po 4 godzinach trzeba bylo wstac bo Arrakis jechala do szkoly, zjadlysmy sniadanko, pogadalysmy z Peach, Maja i Motylkiem przy stole i mozna wrocic do poczatku opisu wydarzenia

Wszystkie dziewczyny sa cudne, kontakt zlapala z kazda. Zlocik mialysmy kameralny, ale nie zamienilabym go na zaden inny i tak jak wczoraj dziewczynom mowilam, mam nadzieje, ze zrobimy z niego co roczna tradycje

Super relacja! Zazdroszczę ogromnie

[Grapefrutka]

chce słońca, chce zlotu, chce Najki () i reszty dziewczyn, chce urlopu, chce do Pl <- mi się marudzenie włączyło ale już kończę

zakupy zrobione teraz czas się zabierać za obiad a później sernik na jutro
i chyba sobie jakąś maseczkę na ryjek walnę co by jutro wyglądać tak pięknie ->
ale to się jeszcze zobaczy bo TŻ chce jechać do parku

edit:
Maja ale mega pierścień na torcie

[najfajniejsza]

ale superrelacje!
ja nawet nie wiedziałam, że Motylek z Wami była! Ale fajnie a tort pierścionkowy wymiata! czekam na fotki


Grape
też chcę zloooot


mam minidołka wiecie, sama w domu siedzę, luby daleko, tęsknię też za Wami a do tego ciągle dźwięczą mi w uszach słowa mamy o mieszkaniu i w ogóle blee... aż żałuję, że nie zapisałam się na dzisiaj do pracy, byłoby lepiej. Ale od jutra do roboty, nie będę mieć czasu, by się nad sobą rozczulać
mamie się kije podobają! i daliśmy jej też wino i dostałam od razu prezent na Dzień Dziecka dla mnie i dla P. kasiurka, którą spożytkuję na pościel, jeśli P. się zgodzi

[Grapefrutka]

eehhhh szkoda że nie mam bliżej do Pl bo pewnie częściej by była okazja się spotkać przy kawie wtedy nie miałabyś czasu na smutanie
słowami mamy się nie przejmuj - mnie się wydaje że dla niej to jest takie przypieczętowanie że już z domu wyfrunęłaś i że teraz z P stworzycie własną rodzinę no bo własne mieszkanie to już dość konkretne zobowiązanie cieszę się że prezent się podobał a co do pościeli to niby dlaczego miałby sie nie zgodzić?

ale mi odiadkiem pachnie

[medeline]

Cześć

Sanrioo, wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! Niech wam się cudnie układa, dzieci tyle, ile zechcecie, spełnienia marzeń i jak najpiękniejszych chwil razem

Rain, wszystkiego najlepszego Żeby udało się wszystko, co planujesz

Carmi, ale buc z tego księdza... Chrześcijański przykład, nie ma co...

Naj, niezbyt miło mama zareagowała... Pewnie z zaskoczenia

A mnie TŻ namówił na powrót do domu, żebym nie siedziała w weekend sama, używając argumentu, że w niedzielę ze mną będzie wracać. I siedzi w domu, a ja tkwię w pociągu sama...

[najfajniejsza]

Med, jak to? olał Cię?

Grape, no bo część pieniędzy z prezentu należy do P., może chcieć je wydać inaczej

Wiecie co, nie wiem, o co mamie chodzi... Wydaje mi się, że o magisterkę. Ona nie jest zwolenniczką małżeństwa (znaczy nie przeszkadza jej, że nie mamy ślubu i uważa, że nie trzeba go brać), więc chyba nie o to chodzi.
Chociaż jak powiedziałam: "Mamy Wam coś do powiedzenia...", to mama zrobiła oczy takie błyszczące i mi przerwała (bo ja chciałam to powiedzieć jednym zdaniem właśnie dlatego, żeby nie brzmiało jak to, że bierzemy ślub czy jestem w ciąży), pytając z uśmiechem: "Naprawdę?! ", a ja: "yyy, nie, kupujemy mieszkanie". I mina jej zrzedła. Więc chyba myślała, że chodzi o ślub/dziecko.

Bajdełej, w czwartek kupiłam wreszcie balerinki. Skórzane mnie obcierały lub miały bardzo cienką skórę (szybko by się je przebiło paluchem), więc na odwal się kupiłam takie: http://www.deichmann.com/PL/pl/shop/...mskie-baleriny wygodne, nie obcierają, tylko ten ażurek... ale w realu jest mało widoczny - nawet jak mam bosą nogę, to nie widać jej przez te dziurki.
Dokupiłam też torebkę. Załamałam sie i wzięłam pierwszą lepszą. W sieciówkach NIC mi się nie podobało, więc kupiłam też w Diechmannie: http://www.deichmann.com/PL/pl/shop/...amskie-dodatki
A za resztę kupiłam fajną bluzeczkę na krótki rękaw w Orsayu w zielono-niebieskie paski. Nie ma jej na necie, więc nie pokażę, ale taki zwyklak w fajne kolory zapłaciłam grosze, bo miałam jeszcze zniżkę i fajnie mi leży (rozmiar S ) i w ogóle fajnie w niej wyglądam: z tą grzywką śmieszną, okularami na głowie i kreską na oczach wyglądam jak z lat 70. podoba mi się

[medeline]

Naj, można tak powiedzieć. Po prostu powiedział, że ciotka z kuzynami i jego chrześniakiem przyjeżdża do babci, więc chyba będzie musial zostać. ja się trochę obruszyłam, bo nie do niego jadą przecież, obiecał... I rano napisałam do niego, czy na pewno ze mną nie jedzie, a o 11:55 dostałam wiadomość, że miał zapchaną skrzynkę sms, a teraz to chyba za późno... I z ciotką tylko się przywitał, a siedzi na gg ze mną...

Ja też kupiłam wczoraj torebkę Jakiś torebkowy dzien nam się trafił I chcę Cię zobaczyć w takim imidżu

[Zwies]

Naj mamie rzeczywiście może chodzić o magisterkę. Pamiętam, ile moi rodzice mnie męczyli, żebym napisała. Np. Każdego dnia dzwonili i się pytali czy już napisałam

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Ja teraz pilnie butów potrzebuję. Ale coś czuję że nic nie znajdę.

[najfajniejsza]

Napisane przez medeline

Naj, można tak powiedzieć. Po prostu powiedział, że ciotka z kuzynami i jego chrześniakiem przyjeżdża do babci, więc chyba będzie musial zostać. ja się trochę obruszyłam, bo nie do niego jadą przecież, obiecał... I rano napisałam do niego, czy na pewno ze mną nie jedzie, a o 11:55 dostałam wiadomość, że miał zapchaną skrzynkę sms, a teraz to chyba za późno... I z ciotką tylko się przywitał, a siedzi na gg ze mną...

Ja też kupiłam wczoraj torebkę Jakiś torebkowy dzien nam się trafił I chcę Cię zobaczyć w takim imidżu

kurde, głupio wyszło z lubym :/
a jaką kupiłaś taśkę?
w imidżu mnie zobaczysz na pewno, nie bój nic

Napisane przez Zwies

Naj mamie rzeczywiście może chodzić o magisterkę. Pamiętam, ile moi rodzice mnie męczyli, żebym napisała. Np. Każdego dnia dzwonili i się pytali czy już napisałam

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Ja teraz pilnie butów potrzebuję. Ale coś czuję że nic nie znajdę.

no właśnie mnie mama nie męczy, raz na jakiś czas powie "napisz, będziesz mieć z głowy". ale łba mi nie suszy. Wczoraj za to jakoś temat z mieszkań zmieniliśmy na moją magisterkę a w sumie to mój brat to poruszył, i mama mnie trochę maglowała, co mnie zdziwiło. Dlatego myślę, że o to chodzi.
co do butów - współczuję, bo ile ja się tych głupich balerin naszukałam...

[Grapefrutka]

Naj fajne zakupy baleriny praktyczne bo jak Cię złapie letni deszcz to nogi Ci umyje przy okazji, wiesz jedną stroną woda wpłynie a drugą wypłynie a torebka bardzo mi się podoba - szkoda że mam zakaz

Med ale się zachował ten Twój TŻ

ale się najadłam teraz chyba jednak pojedziemy gdzieś połazić żeby choć część kalorii nie poszło w sadełko