![]() |
#3121 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
celko uff, nareszcie
Gosia też trochę płakała i jeczała zaraz po wybudzeniu. Chwilkę sie przespała i potem było juz troche lepiej, wogóle szybko doszła do siebie, zabieg miała ostatnia a wyszlismy z kliniki jako drudzy, ok 15-tej bylismy juz w domku. odpusciłam tą dogoterapie, tylko wkurza mnie to, ze tyle czasu nic, cięzko było cos wskórać, wiecznie cos obcinali, robili zajęcia raz na 2 tygodnie zamiast co tydzien, a teraz taki wybór ![]() Gosia miała wczoraj kontrole u laryngologa, ale małż nie mógł jej na czas podrzucic pod przychodnię ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3122 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
celka super, ze juz po
![]() ann zartujesz ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3123 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
celko - dobrze, że już po.
![]() yoolia - szkoda zajęć, bo faktycznie długo walczyłaś o nie, żeby było więcej - ale faktycznie, jeden dzień luzu wam sie przyda ![]() misia, ann - trzymam kciuki za wizyty u lekarzy MNie i Huberta dzis złapała taka burza z oberwaniem chmury na powrocie z pzredszkola, ze szok. Lecieliśmy z wywalonymi jęzorami do domu, ale była taka niesamowita ulewa, ze przemoczyło nas doszczętnie - w drzwiach sie rozbieraliśmy, żeby nie zachlapać domu. Nina tylko wyszła sucha, na szczęście miałam przy sobie folię do wózka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3124 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Adasiek czuje sie juz bardzo dobrze. Zjadl kromke chleba, pol bulki i 2 danio. Widac, ze nie boli go gardlo. Najgorzej bylo na poczatku po narkozie. Chcialo mu sie pic a nie mogl. Raz zwymiotowal. Teraz odzyskal juz werwe i spokojnie moglibysmy isc do domu. Chlopczyk z naszej sali caly czas wymiotuje i lezy pod kroplowkami. Widac kazde dziecko znosi inaczej.
Edytowane przez celka2000 Czas edycji: 2012-05-22 o 20:24 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3125 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 9 268
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Celko-super!
Misia-znajoma mi ostatnio też pisała o tej końcówce do nebulizatora ![]() ![]() ![]() Nie wiem,on twierdzi,że tego 3migdała tak mocno przerośniętego już nie da się obkurczyć a to on jest sprawcą tego zatkanego nosa ![]() Ale podpytam o to ![]() ja nie wiem,chętnie bym już go wycięła,bo naprawdę mam dosyć. zwłaszcza,że jakoś jej się pokrzywiły dolne zęby i doczytałam,że takie oddychanie przez usta tworzy szczurzy ryjek a to już mi się niezbyt podoba ![]() nic to,pogadamy zobaczymy Kancia-no ostatnio T,przechodzi mega bunt i mnie wykańcza ![]() a już wyjścia to masakra ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() no ciężki okres ma ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3126 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
ja to moge z Zuzka robic wszystko. Lazic po sklepie, wybudzic i kazac gdzis isc. Najczesciej bez buntu wszystko. Adas za to buntuje sie dla zasady i wkurzony na wszystko.
Dzien drugi szpitala... W nocy goraczka i czopek. Rano buczal to mu pielegniarka podlaczyla mu kroplowke z lekiem p.bolowym. Jak ja wzial to od razu rogaliki zaczal wciagac. Ale widac, ze bol dopiero przyszedl w nocy. Bez p.bolowych byloby ciezko. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3127 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Celko czyli wszystko przebiega zgodnie z planem i bez komplikacji. A że boli, to niestety troszkę musi boleć, Mati jeszcze po wyjściu ze szpitala był na ibumie przez kilka dni, żeby zadziałał przeciw zapalnie i przeciwbólowo.
Ann na migadała te inhalacje na pewno nie zadziałają, zresztą u nas nadal są dwa wielkie boczne, ale generalnie jakiś nadmiar wydzieliny po mału zostaje moim zdaniem likwidowany. Robimy inhalacje z pulmicortu 0,125 z solą. Ale szczerze powiem, ze codziennie o te inhlacje toczymy walkę, Mati ma ich już dość i co się go naproszę i naprzekonuję to moje. A co do Twoich odczuć związanych z chęcią usunięcia migdała to znam to z autopsji. Też chciałam mieć to już za sobą, tym bardziej, że mati miał napawdę większość tych opisywanych objawów przerostu łącznie ze złym zgryzem. Dziewczyny szukam inspiracji do prezentu na dzień dziecka, Mati patrząc na jakieś reklamy chciałby prawie wszystko (piszę prawie bo jednak dziewczęcych lalek nie chce ![]()
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3128 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Celko kiedy wychodzicie do domu?
w domu to zawsze lepiej, chyba szybciej sie dochodzi do zdrowia z drugiej strony fajnie, ze Adas na miejscu bez problemu dostal kroplówke i nie cierpiał. u nas obyło sie bez środków przeciwbólowych, az sama sie dziwiłam, przecież to rana, która jest w takim miejscu, że pewnie ciezej sie goi niż normalnie. pamiętam też że kilka dni przed zabiegiem i po Gosia musiała brac tabletki wspomagające krzepnięci, może to pomogło w szybszym gojeniu. misia u nas tez sa bunty związane z inhalacja, musze zawsze obiecać, że malo wleję i będzie sie króciutko inhalować ![]() z pomysłem na dzien dziecka nie pomogę, bo smam mam problem, a tym bardziej dla chłopaka ![]() wiem, że moi rodzice kupili Gosi taki projektor do rysowania co był ostatnio w Lidlu - to takie niekoniecznie dla dziewczynek, a może byc pomocne w ćwiczeniu ręki Gosia od dłuższego czasu uwielbia kucyki My Little Pony ale to holerstwo jest okropnie drogie, byle kucyk kosztuje ok 30zł a z domkiem, czy balonem to juz koło stówki ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3129 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Cytat:
![]() Co do pomysłu jeszcze na prezent, to od moich rodziców ma dostać jakieś autko zdalnie sterowane które bardzo mu się podobają. My chcielibyśmy kupić coś co nie zajmuje dużo miejsca i generalnie nie będzie leżeć w kącie. Zastanawaiałam się nad jakąś grą może monopoly wersja dla dzieci lub jakiś zestaw do ciastoliny, ale z drugiej strony idzie lato, całe dnie praktycznie jesteśmy na dworzu i trochę nie wiem czy taki prezent właśnie "domowy" zda rezultat.
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3130 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
my juz w domku. Pozdrawiamy
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3131 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Cytat:
dokładnie taki sam mam plan ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3132 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Cytat:
![]() Celko super, że już w domku, wziełaś opiekę, będziesz siedzieć z Adasiem?
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3133 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Adriana jakos one nie kręcą, ma bakugana ale nim się bawi Tomek, tzn składa go i rzuca z impetem coby ten się otowrzył
![]() Torów nie mamy, ostatnio na topie sa te hot wheelsy zmieniające kolor, biora do wanny, daję im kostki lodu i tworza chłopaki ![]() a na dzien dziecka wymysliłam klocki konstrukcyjne samolot i helikopter, Adi ostatnio zbierał na podwórku rozne syfy typu, srubki, druty itd bo on będzie konstruował samolot ![]() btw a tak jeszcze apropos przypisania zabawek do płci to Adrian uwielbia kucyki ![]() ![]() Edytowane przez Kancia Czas edycji: 2012-05-23 o 13:32 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3134 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Kanciu ja też lubię kucyki
![]() ![]()
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3135 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Hot Wheels color shifters http://allegro.pl/hot-wheels-autokol...343465038.html
jest całkiem sporo zestawów, jest tez duzy zestaw zjezdzalni one zmieniają kolor po włozeniu do ciepłej lub zimnej wody, Adi najpier wkłada do cieolej zeby był maksymalnie odkolorowany a pozniej kostka lodu robi rózne wzorki, plamki itd ![]() Edytowane przez Kancia Czas edycji: 2012-05-23 o 13:48 |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#3136 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Kanciu bardzo fajny pomysł dla mojego maniaka samochodowego dzięki za podpowiedź i uświadomienie, że takie autka istnieją
![]()
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3137 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
kancia - Hubert też lubi tą bajkę - i jeszcze Truskawkowe Ciastko
![]() Co do zabawek - oczywiście jak lecą jakies reklamy w tv to przy każdej jest "chciałby to" - a przy reklamie kucyków czy ostatnio Barbie syrenka mówi "chciałby to ...ale nie...to przeciez dla dziewczyn jest...to moze chwileczke bym sie pobawił tylko". Ja tam mu mówię, że wszystkie zabawki są dla wszystkich dzieci i jak chce, to może poprosić i na jakąś okazje dostanie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3138 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
ooo jak reklamy lecą to wszystko by chciała
![]() pamietam jak była zafascynowana filmem Barbi i Akademia księzniczek, kilka razy ogladała i chyba na urodziny dostała lalkę i do niej kena-księcia ![]() ![]() laka siedzi z kenem na połce jak ją tam posadzilam, ewentualnie wala sie po podlodze, jak Gosia zdejmując coś z pólki niechcący ją strąci ![]() mysle jeszcze o hulajnodze, bo nasz juz za mała i na dodatek taka dziecinna na 3 kółkach ![]() ![]() wczoraj byłam na zebraniu i normalnie pekam z dumy po zebraniu zostałam chwilke i porozmawiałam z paniami zdarzaja się niestety sytuacje niepozadane np. ostanio popchneła chłopca na slizgawce, bo chciała, żeby jej koleżnaka Ania zjechala pierwsza ![]() jest typem rządzicielki, wszystko ma byc tak jak ona chce, zabawa wg jej zasad, często bez powodu wybucha płaczem, obraża się- to akurat wiem ![]() ale mimo wszystko jest bardzo lubiana, otwarta, chłonie wiedzę jak gąbka, jest bardzo inteligentna, fajnie maluje, wczoraj jej praca została wysłana na konkurs. Wszstko idzie w dobrą stronę oby taka dalej, musimy popracować ze sferą emocjonalna i spoleczną... a nas dopadła dziwna choroba, nie wiem czy nie jelitówka? może Gosia przywlekła z p-la i z opoźnieniem sie wykluła w sobotę Gosia narzekała że ją boli brzuszek, prawie nic nie jadła, tylko rano sniadanie, potem zawiozłam ją na działkę, bo jechałam na pogrzeb mamy koleżanki ![]() na działce zjadła lubisia i troche zupki chińskiej ![]() myslalam, ze może sie czyms struła, zjadła brudną łapką cała niedziele nic nie jadła, w filharmonii nie miała ochoty na zabawe ze swoim ulobionym kolega Jasiem, miałam kupiony groupon do cyrku, poszła z tatą ale po godzinie wyszli, bo gosia sie źle poczuła, fakt na dworze było gorąco,a tam w srodku pod plandeką strrasznie gorąco i duszno-masakra. W poniedzialek juz dobrze, poszla do -pla, wtorek to juz wogóle ok, za to mnie wieczorem zaczął pobolewać brzuch jak na @, bo rzeczywiście na dniach sie spodziewałam i myslałam, że to to, przyszłam do domu padnieta, połozyłam się i dostałam dreszczy, miałam temperaturę, myslałam, że to może jakieś przeziębienie, wziełam panadol i poszłam spać, temp przeszła. Rano nie miałam apetytu ale kawke wypiłam za to cały dzien nie chciało mi sie wogóle jeść, piłam na przymus. Za to małż strasznie zmogło, brzuch go bolał już od wtorku od rana-myslał, że struł się serdelkami co jadł na sniadanie, wczoraj było jeszcze gorzej, pod wieczór dopiero go troche puściło, cały dzien przeleżał. Do tego tez miał temperaturę, ale zadnej biegunki i wymiotów nie mieliśmy.. dziwne |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3139 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
misia, Yoolia- sorki, ze ciagle w temacie migdalkow: ale czy goraczka jest normalna po zabiegu? Adasiek ma caly czas podwyzszona temp, tak dochodzi do 38,2. Chodzi i buczy... Jak mu zbije nurofenem to mu sie apetyt wlacza. Ale czy ta goraczka nie swiadczy o tym, ze sie tam nadkazilo cos? On juz mial w szpitalu, ale wszyscy to zbagatelizowali - dostal czopka i tyle.
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#3140 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Celka nie wiem, Gosia nie miała gorączki wogóle, moze to sprawa indywidualna? a tym chlebkiem sobie wczoraj nie podrażnił?
my mielismy nakaz jedzenia wyłącznie posilków papkowatych. jesli sie denerwujesz to może skonsultuj nawet z pediatrą albo zadzwoń do szpitala gdzie był zabieg i powiedz co cie niepokoi. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3141 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
celka kurcze zeby się z tego jakieś swinstwo nie zrobiło
![]() ![]() misia tak to są zestawy do autokolorowańców ale to tylko taki bajer bo auta zmieniaja kolory po prostu w wodzie ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3142 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Celko ja na szybko, u nas gorączki nie było, był lekki stan podgorączkowy ale to ponoć normalne bo to jest rana która sie goi, ale u nas temp max była 37.3-4 ja na twoim miejscu choćby telefonicznie bym sie skonsultowała z lekrzem ze szpitala.
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3143 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Yoolia- u nas nikt nie kazal jesc papkowatych rzeczy choc bylam na to przygotowana. Na kolacje w dniu zabiegu dzieciakom podali bulke, chleb i serek bialy. Nie sadze, zeby bylo to niedozwolone- bo by nie dostali. Pielegniarki tez widzialy jak on zajada.
Poczekam do jutra i jak nie przejdzie podwyzszona temp- to pojade do lekarza. Ze szpitala go wypisali po nocy z goraczka. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#3144 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Normalnie nogi mi do d..y weszły. Mój dzień wolny spędziłam cały u lekarzy itp. i dopiero niedawno wrócilismy do domu i padłam. Od rana miałam maraton dentystka, potem impreza przedszkolna z okazji dnia mamy w przedszkolu
![]()
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3145 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
na porodówce też niekoniecznie mamy głównie karmiące piersią dostają odpowiednie posiłki
![]() w pierwszym dniu, gdy jest swieza rana, która się goi wydaje misię że lepiej chyba nie podawać czegoś co może ranę podrażnić, zadrapać, wiadomo jak dziecko dobrze przeżuje to przez gardło przejdzie papka ![]() oby gorączka przeszła ![]() *misia* kurcze, nie myślałam, że 3 migdał może tak szybko odrosnąć, myslałam że ewentualnie po kilku latach, szok, no ale przynajmniej podetną od razu boczne, szkoda, ze musicie jeszcze raz przez to przechodzić... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3146 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
misia- czyli jednak? A co z tymi inhalacjami? Przeciez mialy pomoc
![]() Kurcze, nie zazdroszcze powtorki. Mam nadzieje, ze nam cos ten zabieg pomoze... Choc w sumie nie wiem co, bo uszy zostaly nietkniete, wiec jakos tego nie widze. On nigdy nie chorowal na anginy a wysiekowe zap uszu ma tak dlugo, ze nie wiem, czy ta wydzielina mu sie sama wydostanie przez trabki sluchowe (przeciez mogla dawno zgestniec juz)... A na razie to Adas goraczkuje -38,1 i zbijam mu dwa razy dziennie nurofenem. Lekarz z tego szpitala (siostra dzwonila do jednego, bo go zna - mial nas w sumie operowac, ale jakos sie zamieszalo) - mowil, ze tak moze byc przez kilka dni. Jesli nie przejdzie - to potrzebna wizyta u pediatry. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3147 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
[QUOTE=Yoolia;34311608]na porodówce też niekoniecznie mamy głównie karmiące piersią dostają odpowiednie posiłki
![]() [QUOTE] racja, nie ma to jak buraczki z octem do obiadu ![]() celko - jak wam minęła noc, gorączka nadal jest? |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#3148 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Celko i jak tam Adaś?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3149 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
dzieki dziewczyny, ze sie martwicie
![]() Wczoraj wieczorem dalam nurofen. Na razie nie ma goraczki (caly czas 36,6). Moze juz nie urosnie. Samopoczucie lepsze niz wczoraj rano i chyba go juz tak nie boli. Nadal jednak mowi dosc niewyraznie. Myslalam, ze to tak tylko na pczatku, bo ma wszystko napuchniete w srodku, ale minely juz 3 dni i nadal jakos tak niewyraznie (wydaje mi sie, ze chroni gardlo i stara sie nie otwierac za szeroko buzi podczas mowienia). A tak w ogole siedze z nim drugi dzien w domu sama i jest super. Grzeczny i kochany chlopczyk. Zuza mu nie dokucza i widac, ze zachowuje sie zupelnie inaczej... ps. w dzien bylo ok -nie dawalam juz przeciwbolowych. Raz temp skoczyla do 37,5 ale pospal 3 godz i przeszlo. Moze to jakis wirus byl? Bo trwalo tyle co zwykle, czyli jakies 2,5 doby. Je juz chlebek normalnie. Chyba juz z gorki. Edytowane przez celka2000 Czas edycji: 2012-05-25 o 21:33 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3150 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Celko to super !!
a ja przypadkiem dowiedzialam sie o nieprzyjemnej sytuacji w p-lu Gosia mało mówi o p-lu, zawsze musze z niej wyciągać informacje, co jadła, z kim i w co sie bawiła. Kiedys często opowiadała, ze bawiała się z Dominiką, a od dluższego czasu nie wymienia tego imienia. Zapytałam w piątek po poludniu jak tam Dominka, czy sie z nia bawiała, a Gosia mi odpowiada, że jej mama zabroniła bawić się z Gosią ![]() ![]() Podejrzewam, że Gosia bez winy nie jest, nie chciała powiedzieć co sie stało ale w końcu dowiedizłam się, że powiedziała Dominice, że jej nie lubi. Gosia taka jest, że jak ja cos rozzłości, cos jejst nie po jej mysli to tak mówi - ileż razy to ja uslyszałam? a za chwilę "kocham cię". Tłumaczymy Gosi duzo rozmawiamy i jest ciut lepiej, tfu tfu żeby nie zapeszyć, coraz rzadziej zdarzaja się takie "napady". nierozumiem dlaczego mama Dominiki nie porozmawiała z nami - jak nas nie spotyka w p-lu to mogła jakos przez panie z nam sie skontaktować albo paniom zgłosic problem, żeby nam powiedziały. Prima jak powinno być? Czy czyjś rodzic może tak sobie rozmawiać, zwracać uwagę innemu dziecku, zakazywać wspólnych zabaw w-plu. Ja rozumiem, ze mozna delikatnie zwrócić innemu dziecku uwagę jesli naprawde jego zachowanie jest rażące. Rozumiem na placu zabaw jak ktos jej nie pasuje to idzie gdzie indziej albo sama izoluje dzieci od siebie, ale tu jeszcze są zaangazowane wychowawczynie. Jest mi smutno i przykro z tego powodu, Gosia jest taka dlatego, że jest chora. szkoda że inni ludzie tego nie rozmieja oraz idei przedszkola integracyjnego ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:35.