wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

[miskowa]

cześć

Dałam radę zrobić to, do czego się zobowiązałam -finansowo wyszło dobrze, ale nie skorzystałam zbytnio z imprez. Nadal nie jestem zdrowa i mam powoli dość, mija tydzień a ja nadal nie mogę prawie niczego jeść

[asiuk]

Cześć!

Miśku, przynajmniej schudniesz troszkę Ciekawe, czemu tak długo Cię trzyma.

Weekend miałam taki w miarę, wczoraj humor średni. To jest u mnie wspaniałe - raz mam tak, raz tak, bez wyraźnej przyczyny.

W pracy nie chce mi się tknąć palcem, najchętniej cały dzień siedziałabym na necie

[miskowa]

Napisane przez asiuk

Cześć!

Miśku, przynajmniej schudniesz troszkę Ciekawe, czemu tak długo Cię trzyma.

Weekend miałam taki w miarę, wczoraj humor średni. To jest u mnie wspaniałe - raz mam tak, raz tak, bez wyraźnej przyczyny.

W pracy nie chce mi się tknąć palcem, najchętniej cały dzień siedziałabym na necie

Raczej się odwodnię niż schudnę
Trzyma mnie tak, bo nie mogę wziąć antybiotyku, na który jestem uczulona, a wszystkie antybiotyki na tego typu dolegliwości zawierają właśnie ten nietolerowany składnik i stąd lipa. Już to przerabiałam.
Dziś pierwszy raz wyszłam w mokrych włosach i sandałach do pracy, w końcu

[hania811]

Miśku oczywiście pijesz orsait czy i nne elektrolity? Współczuję że tak długo Cię trzyma- domyślam się jak możesz się czuć. Oby przeszło jak najszybcej.

Dopiero dziś jest na tyle ciepło?? Ja mam wrażenie że u nas jest lato od kwietnia

---------------

Ja miałam week jak za czasów bez Mani- ale lepszy bo z Manią Spotkania ze znajomymi, grille, spacery i w sobotę wychodne Potańczyłam nawet

Dziecko mam CUDOWNE. Odkąd przeszly jej te kolki jest do zjedzenia- w ogóle nie płacze tylko non stop się śmieje

[asiuk]

Napisane przez miskowa

Raczej się odwodnię niż schudnę
Trzyma mnie tak, bo nie mogę wziąć antybiotyku, na który jestem uczulona, a wszystkie antybiotyki na tego typu dolegliwości zawierają właśnie ten nietolerowany składnik i stąd lipa. Już to przerabiałam.
Dziś pierwszy raz wyszłam w mokrych włosach i sandałach do pracy, w końcu

Napisane przez hania811

Dziecko mam CUDOWNE. Odkąd przeszly jej te kolki jest do zjedzenia- w ogóle nie płacze tylko non stop się śmieje

Miło czytać - mnie aktualnie moje dziecko wkur..., bo zrobiła się zmierzła. Co chwilę coś jej przeszkadza.

Teraz już mogę Wam napisać - biorę udział w tym konkursie: http://www.konkurskolo.pl/ Bądźcie dobrej myśli, trzymajcie kciuki. Wyniki dopiero w drugiej połowie czerwca, niestety.

[miskowa]

Napisane przez hania811

Miśku oczywiście pijesz orsait czy i nne elektrolity? Współczuję że tak długo Cię trzyma- domyślam się jak możesz się czuć. Oby przeszło jak najszybcej.

Dopiero dziś jest na tyle ciepło?? Ja mam wrażenie że u nas jest lato od kwietnia

---------------

Ja miałam week jak za czasów bez Mani- ale lepszy bo z Manią Spotkania ze znajomymi, grille, spacery i w sobotę wychodne Potańczyłam nawet

Dziecko mam CUDOWNE. Odkąd przeszly jej te kolki jest do zjedzenia- w ogóle nie płacze tylko non stop się śmieje

Tu nad morzem serio było zimno cały czas, nawet weekend pierwszomajowy, który wszędzie był upalny, tutaj był wietrzny i chłodny.

Tak, piję elektrolity.

[goosia207]

Cześć,

Napisane przez hania811

Miśku oczywiście pijesz orsait czy i nne elektrolity? Współczuję że tak długo Cię trzyma- domyślam się jak możesz się czuć. Oby przeszło jak najszybcej.

Dopiero dziś jest na tyle ciepło?? Ja mam wrażenie że u nas jest lato od kwietnia

---------------

Ja miałam week jak za czasów bez Mani- ale lepszy bo z Manią Spotkania ze znajomymi, grille, spacery i w sobotę wychodne Potańczyłam nawet

Dziecko mam CUDOWNE. Odkąd przeszly jej te kolki jest do zjedzenia- w ogóle nie płacze tylko non stop się śmieje

To fajnie, że pomału układacie sobie normalne życie, ale już z dzieckiem

Mój weekend tez fajny, ale dlaczego tak szybko mija w sobotę robiliśmy (ostatnio jak co tydzień ) grilla, a niedziela zleciała w błogim lenistwie (przerwanym dwoma wizytami znajomych na kawkę, ale to po godzince max 2)

[asiuk]

Cześć!

Co słychać?
Porobiłam sobie badania na tarczycę i jestem lżejsza o 107 zł i parę mililitrów krwi

Miśku i inne dziewczyny, w ramach akcji "Badaj znamiona" będą krążyć po Polsce tzw. melanobusy Można się w nich bezpłatnie przebadać: http://www.badajznamiona.pl/gdziesiebadac (jest tam żółta zakładka "Harmonogram melanobusa")

[hania811]

Napisane przez goosia207

Cześć,

To fajnie, że pomału układacie sobie normalne życie, ale już z dzieckiem

Mój weekend tez fajny, ale dlaczego tak szybko mija w sobotę robiliśmy (ostatnio jak co tydzień ) grilla, a niedziela zleciała w błogim lenistwie (przerwanym dwoma wizytami znajomych na kawkę, ale to po godzince max 2)

No..a ja myślałam że normalnie się już nie będzie dalo

Gosiu miałam pytać właśnie- czemu tu zmieniasz pracę?

Napisane przez asiuk

Cześć!

Co słychać?
Porobiłam sobie badania na tarczycę i jestem lżejsza o 107 zł i parę mililitrów krwi

Miśku i inne dziewczyny, w ramach akcji "Badaj znamiona" będą krążyć po Polsce tzw. melanobusy Można się w nich bezpłatnie przebadać: http://www.badajznamiona.pl/gdziesiebadac (jest tam żółta zakładka "Harmonogram melanobusa")

Gorąco!!
A ja glupia postanowiłam myć okna . Mama przychodzi , zabiera Młodą na spacer, a ja do roboty. Nie chce mi się no ale muszę bo rok nie były myte
Przez szyby na balkone już nic nie widać

[miskowa]

cześć

Napisane przez asiuk

Cześć!

Co słychać?
Porobiłam sobie badania na tarczycę i jestem lżejsza o 107 zł i parę mililitrów krwi

Miśku i inne dziewczyny, w ramach akcji "Badaj znamiona" będą krążyć po Polsce tzw. melanobusy Można się w nich bezpłatnie przebadać: http://www.badajznamiona.pl/gdziesiebadac (jest tam żółta zakładka "Harmonogram melanobusa")

Jak tam wyniki ci wyszły? Sporo zapłaciłaś za te badania, robiłaś jeszcze coś dodatkowo?

Melanobus oczywiście nie pojawi się w mojej okolicy (najbliżej Poznań - 300km), a te gabinety, które niby biorą udział w akcji są w ogóle nie zorganizowane. Nadal nie oddzwoniły, żeby podać termin ew. wizyty. Także odpuszczam. Chciałam wysłać tż, bo ja nie mam znamion ani pieprzyków praktycznie wcale.

[asiuk]

Napisane przez hania811

Gorąco!!
A ja glupia postanowiłam myć okna . Mama przychodzi , zabiera Młodą na spacer, a ja do roboty. Nie chce mi się no ale muszę bo rok nie były myte
Przez szyby na balkone już nic nie widać

U mnie też gorąco.

Świetne zajęcie na upał

Napisane przez miskowa

Jak tam wyniki ci wyszły? Sporo zapłaciłaś za te badania, robiłaś jeszcze coś dodatkowo?

Melanobus oczywiście nie pojawi się w mojej okolicy (najbliżej Poznań - 300km), a te gabinety, które niby biorą udział w akcji są w ogóle nie zorganizowane. Nadal nie oddzwoniły, żeby podać termin ew. wizyty. Także odpuszczam. Chciałam wysłać tż, bo ja nie mam znamion ani pieprzyków praktycznie wcale.

Badania robiłam dziś rano i po pracy mogę odebrać wyniki. Robiłam tylko tarczycę, TSH + T3 i T4 + przeciwciała. Myślisz, że dużo?

[miskowa]

Napisane przez asiuk

U mnie też gorąco.

Świetne zajęcie na upał



Badania robiłam dziś rano i po pracy mogę odebrać wyniki. Robiłam tylko tarczycę, TSH + T3 i T4 + przeciwciała. Myślisz, że dużo?

sporo, ja płacę za ten zestaw jakieś 70-80 zł, ale najczęściej kombinuję sobie skierowanie i idę za darmo, bo za dużo wydaję na to wszystko

[xzora]

Madzialenka urodziła

miskowa, czarna.noc, zdrowia życzę!

[asiuk]

Cześć!

Idę poczytać, co tam u Madzi

Mam wyniki, nie w normie jest jedynie TSH (4,70). Reszta ok.

Wczoraj czułam się fatalnie - wykończona. Mam nadzieję, że dziś będzie lepiej, bo już ciężko jarzę.

[ButterBear]

Cześć

Napisane przez asiuk

Cześć!

Idę poczytać, co tam u Madzi

Mam wyniki, nie w normie jest jedynie TSH (4,70). Reszta ok.

Wczoraj czułam się fatalnie - wykończona. Mam nadzieję, że dziś będzie lepiej, bo już ciężko jarzę.

Asiuk, fajnie, że wyniki w porządku. A co z tym podwyższonym THS? Co dalej?

[miskowa]

cześć

Napisane przez asiuk

Cześć!

Idę poczytać, co tam u Madzi

Mam wyniki, nie w normie jest jedynie TSH (4,70). Reszta ok.

Wczoraj czułam się fatalnie - wykończona. Mam nadzieję, że dziś będzie lepiej, bo już ciężko jarzę.

Podwyższone TSH powoduje m.in. zmęczenie, senność, apatię, brak energii. Dobrze, że reszta w normach. Dostaniesz tabletki na zbicie TSH i poczujesz się lepiej. Jeśli chodzi o nastrój, to ponoć podwyższone TSH odpowiada za zmienność i humorzastość.

Dziś półtora tygodnia, odkąd jestem cała rozmontowana. Poczytałam wczoraj trochę dokładniej ulotki od leków, które biorę i odstawiłam jedne sama, bo sporo było o dolegliwościach żołądkowych w skutkach ubocznych.
Lekarze boją się u mnie cokolwiek zmieniać w tych lekach, zwłaszcza tacy ogólni, ale nie tylko moim zdaniem to nie jest normalne, żeby nawet mając jelitówkę, trwała ona półtora tygodnia.

[asiuk]

Napisane przez ButterBear

Asiuk, fajnie, że wyniki w porządku. A co z tym podwyższonym THS? Co dalej?

Idę we wtorek do endokrynologa.

Generalnie za dużo kasy wydaję na moje fanaberie typu psychiatra czy psycholog, plus inni specjaliści. Muszę nieco okroić wizyty u terapeutki, niestety.

Napisane przez miskowa

Podwyższone TSH powoduje m.in. zmęczenie, senność, apatię, brak energii. Dobrze, że reszta w normach. Dostaniesz tabletki na zbicie TSH i poczujesz się lepiej. Jeśli chodzi o nastrój, to ponoć podwyższone TSH odpowiada za zmienność i humorzastość.

Dziś półtora tygodnia, odkąd jestem cała rozmontowana. Poczytałam wczoraj trochę dokładniej ulotki od leków, które biorę i odstawiłam jedne sama, bo sporo było o dolegliwościach żołądkowych w skutkach ubocznych.
Lekarze boją się u mnie cokolwiek zmieniać w tych lekach, zwłaszcza tacy ogólni, ale nie tylko moim zdaniem to nie jest normalne, żeby nawet mając jelitówkę, trwała ona półtora tygodnia.

Liczę na to, że poczuję się lepiej. Wydawało mi się, że humorki i zmienność to raczej przy nadczynności? Na pewno ogólne samopoczucie nie bierze się tylko z mojej tarczycy, ale mam nadzieję, że odczuję pozytywną różnicę.

Biedna jesteś z tymi lekami. Nawet byle dolegliwość przebiega u Ciebie zupełnie inaczej.

Nic mi się nie chce, a mam do skończenia dzisiaj dwa projekty wnętrz... Mało wydajna jestem ostatnio, co szef raczył zauważyć

[ButterBear]

Napisane przez asiuk

Idę we wtorek do endokrynologa.

Generalnie za dużo kasy wydaję na moje fanaberie typu psychiatra czy psycholog, plus inni specjaliści. Muszę nieco okroić wizyty u terapeutki, niestety.

Asiuk, a mi się wydaje, że dbanie o swoje zdrowie to nie fanaberia raczej. Ale to oczywiście Twoja decyzja, pewnie głównie uzależniona od finansów. Trzymam kciuki.

A ja też jestem ostatnio mało produktywna...i w pracy i w kwestiach uczelnianych - ciężko mi się zabrać za cokolwiek. W pracy się jakoś kamufluję, a w domu tlyko stękam, że jestem zmęczona...

[asiuk]

Napisane przez ButterBear

Asiuk, a mi się wydaje, że dbanie o swoje zdrowie to nie fanaberia raczej. Ale to oczywiście Twoja decyzja, pewnie głównie uzależniona od finansów. Trzymam kciuki.

A ja też jestem ostatnio mało produktywna...i w pracy i w kwestiach uczelnianych - ciężko mi się zabrać za cokolwiek. W pracy się jakoś kamufluję, a w domu tlyko stękam, że jestem zmęczona...

Niestety, finansowo jest średnio. Wczoraj TŻ wyrzucił mi, że cholernie dużo kasy wydaję na badania i lekarzy (przy założeniu, oczywiście, że totalnie nic mi nie jest, może jedynie nerwica mnie zżera i z tą tarczycą trzeba wyjaśnić, co i jak - chociaż to ostatnie też wygląda podejrzanie )

W pracy ciągle się kamuflowałam, ale powoli wychodzi szydło z worka.

[hania811]

helo;

No już chyba na poważnie wątek nam wymiera

Wyśledziłam Madzie bo byłam ciekawa jak jej poród przebiegał, a tam proszę na watku cążowym Butter skrobie post za postem

Napisane przez asiuk

U mnie też gorąco.

Świetne zajęcie na upał

No najlepsze Ogolne wpadlam w szał sprzątania. Zrobiłam super obiad , wieczorem spacer z Młodą i padłam jak ściera o 23

[ButterBear]

Napisane przez asiuk

Niestety, finansowo jest średnio. Wczoraj TŻ wyrzucił mi, że cholernie dużo kasy wydaję na badania i lekarzy (przy założeniu, oczywiście, że totalnie nic mi nie jest, może jedynie nerwica mnie zżera i z tą tarczycą trzeba wyjaśnić, co i jak - chociaż to ostatnie też wygląda podejrzanie )

W pracy ciągle się kamuflowałam, ale powoli wychodzi szydło z worka.

No tak, to rozumiem, że trochę się TŻ wkurza... ale i tak uważam, że zdrowie jest najważniejsze.
A założenie jest takie, że faktycznie nic Ci nie jest?

No to jak wyszło szydło z worka, to sie musisz lepiej kamuflować

Napisane przez hania811

helo;

No już chyba na poważnie wątek nam wymiera

Wyśledziłam Madzie bo byłam ciekawa jak jej poród przebiegał, a tam proszę na watku cążowym Butter skrobie post za postem

No u nas martwa cisza....

[sanetka]

Ale burzliwe dyskusje
Hania zajęta Mania, Butter widzę dużo na poczekalni.

Współczuję wydatków na lekarzy, mi teraz idzie na wizyty u gin ale da się przeżyć.

Asiuk dobrze że większość wyników w normie, mam nadzieję że jak zaczniesz brać leki to się unormuje.

[miskowa]

Czy używała któraś z was albo używa suszarko-lokówki?

Chcę kupić mojej mamie, ale nie wiem, na co muszę patrzeć

[hania811]

Napisane przez sanetka

Ale burzliwe dyskusje
Hania zajęta Mania, Butter widzę dużo na poczekalni.

Współczuję wydatków na lekarzy, mi teraz idzie na wizyty u gin ale da się przeżyć.

Asiuk dobrze że większość wyników w normie, mam nadzieję że jak zaczniesz brać leki to się unormuje.

Czyli też chodzisz prywatnie...eh ..znowu się wnerwiłam na NFZ ZUS itd

Jak się czujesz? który to tydzień już? Bartuś daje Ci żyć?

Napisane przez miskowa

Czy używała któraś z was albo używa suszarko-lokówki?

Chcę kupić mojej mamie, ale nie wiem, na co muszę patrzeć

Nie używałam.
--------------
Materdejku - nie znoszę upałów serio serio wolę zimę

Młoda jest strasznie marudna od tej duchoty..i na spacer nie da się wyjść za bardzo bo się biedna gptuje w tym wózku.\
ja chce dom z działką!!!!

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez ButterBear

No u nas martwa cisza....

chyba dlatego że dużo dzieciatych lub planujących dzieci..które tak jak ja nie chcą pisać o tych dzieciach w kółko więc nie piszą nic

[ButterBear]

Napisane przez sanetka

Ale burzliwe dyskusje
Hania zajęta Mania, Butter widzę dużo na poczekalni.

Współczuję wydatków na lekarzy, mi teraz idzie na wizyty u gin ale da się przeżyć.

Asiuk dobrze że większość wyników w normie, mam nadzieję że jak zaczniesz brać leki to się unormuje.

Bo ja sobie tam czekam, aż mój intynkt macierzyński wejdzie w górną część sinusoidy znowu

Napisane przez miskowa

Czy używała któraś z was albo używa suszarko-lokówki?

Chcę kupić mojej mamie, ale nie wiem, na co muszę patrzeć

Ja nie używam...
Chyba moja siostra ma, mogę ją podpytać przy okazji jaką ma i czy jest dobra.

Napisane przez hania811

--------------
Materdejku - nie znoszę upałów serio serio wolę zimę

Młoda jest strasznie marudna od tej duchoty..i na spacer nie da się wyjść za bardzo bo się biedna gptuje w tym wózku.\
ja chce dom z działką!!!!
chyba dlatego że dużo dzieciatych lub planujących dzieci..które tak jak ja nie chcą pisać o tych dzieciach w kółko więc nie piszą nic

Dom z działką by chyba nic nie zmienił, na zewnątrz też by było duszno

No co Ty, pisz o dzieciach, tzn o swoim. Naturalna kolej rzeczy, wcześniej gadałyśmy o ślubach, teraz o dzieciach

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Bo ja sobie tam czekam, aż mój intynkt macierzyński wejdzie w górną część sinusoidy znowu


Dom z działką by chyba nic nie zmienił, na zewnątrz też by było duszno

No co Ty, pisz o dzieciach, tzn o swoim. Naturalna kolej rzeczy, wcześniej gadałyśmy o ślubach, teraz o dzieciach

Zawsze w jakimś zakątku tego domu jest cień i można wózek z dzieckiem w tym cieniu postawić..zawsze tam jakiś wiaterek zawieje. A tak zanim ja dojdę do parku z cieniem to mam dziecko na twardo ugotowane. Poza tym można ten wózek w piżamie wystawić, a nie całe przygotowania do wyjścia robić. Moje dziecko w domu w ogóle nie chce spać..balkonem się nie jara- za to spacer czy działka brata jest wypas. Dlatego zaraz się zwijam do brata bo w domu oszaleje. Skubanica wcale nie chce spać.

Za instynkt





Wiesz ja się teraz jaram pierdołami którymi tylko matki się jarają więc nie ma sensu pisać Wczoraj np. moje dziecko zaczęło się bawić misiami wiszącymi nad leżaczkiem...co jest dla mnie wydarzeniem tygodnia

Znaczy bawić to dużo powiedziane- trąca je rączką i się cieszy A ja razem z nią.

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Zawsze w jakimś zakątku tego domu jest cień i można wózek z dzieckiem w tym cieniu postawić..zawsze tam jakiś wiaterek zawieje. A tak zanim ja dojdę do parku z cieniem to mam dziecko na twardo ugotowane. Poza tym można ten wózek w piżamie wystawić, a nie całe przygotowania do wyjścia robić. Moje dziecko w domu w ogóle nie chce spać..balkonem się nie jara- za to spacer czy działka brata jest wypas. Dlatego zaraz się zwijam do brata bo w domu oszaleje. Skubanica wcale nie chce spać.

Za instynkt


Wiesz ja się teraz jaram pierdołami którymi tylko matki się jarają więc nie ma sensu pisać Wczoraj np. moje dziecko zaczęło się bawić misiami wiszącymi nad leżaczkiem...co jest dla mnie wydarzeniem tygodnia

Znaczy bawić to dużo powiedziane- trąca je rączką i się cieszy A ja razem z nią.

No i super Głupio by było, jak byś się nie jarała tym

Pokazałabyś jakieś świeże zdjęcie Mani

[sanetka]

Napisane przez hania811

Czyli też chodzisz prywatnie...eh ..znowu się wnerwiłam na NFZ ZUS itd

Jak się czujesz? który to tydzień już? Bartuś daje Ci żyć?

Tak, do gina i wszelkie badania krwi prywatnie. No ale byłam na to przygotowana.
14 tydzień mi leci. Od ponad 2 tylko mdłości i wymioty wieczorem. A jedyne co mogę przełknąć to chleb z masłem Trochę schizuję bo na genetycznym wyszła spora przezierność karkowa: 2,3mm, niby norma chociaż w górnej granicy i wszystko inne ok ale ciągle o tym myślę

Bartek dawał popalić przez ponad 3 tygodnie, histerie, pobudki w nocy, czasem razem z nim wyłam z bezsilności. No ale wyszły 3 trójki na raz i (odpukać) uspokoił się, znów dość pogodny, przesypia noce więc da się wytrzymać

Napisane przez ButterBear

Bo ja sobie tam czekam, aż mój intynkt macierzyński wejdzie w górną część sinusoidy znowu

To trzymam kciuki żeby był górą

Napisane przez hania811

Zawsze w jakimś zakątku tego domu jest cień i można wózek z dzieckiem w tym cieniu postawić..zawsze tam jakiś wiaterek zawieje. A tak zanim ja dojdę do parku z cieniem to mam dziecko na twardo ugotowane. Poza tym można ten wózek w piżamie wystawić, a nie całe przygotowania do wyjścia robić. Moje dziecko w domu w ogóle nie chce spać..balkonem się nie jara- za to spacer czy działka brata jest wypas. Dlatego zaraz się zwijam do brata bo w domu oszaleje. Skubanica wcale nie chce spać.

Oj tak, ja mam ciągle balkon otwarty, młody może wychodzić kiedy chce.
Inna sprawa że nie chce bo boi się hałasu, jeden sąsiad ściany wierci , drugi trawę kosi i młody z podwórka z płaczem ucieka
Spaceru też mi się nie chce, duchota, zresztą mam wrażenie że ludzie na wsi w ogóle nie myślą i gdzie nie pójdę to psy samopas latają, boję się że nas pogryzą

[kotekk81]

Napisane przez hania811

chyba dlatego że dużo dzieciatych lub planujących dzieci..które tak jak ja nie chcą pisać o tych dzieciach w kółko więc nie piszą nic

no troche racji w tym jest



czesc tak wogole

[hania811]

Napisane przez sanetka

Tak, do gina i wszelkie badania krwi prywatnie. No ale byłam na to przygotowana.
14 tydzień mi leci. Od ponad 2 tylko mdłości i wymioty wieczorem. A jedyne co mogę przełknąć to chleb z masłem Trochę schizuję bo na genetycznym wyszła spora przezierność karkowa: 2,3mm, niby norma chociaż w górnej granicy i wszystko inne ok ale ciągle o tym myślę

Bartek dawał popalić przez ponad 3 tygodnie, histerie, pobudki w nocy, czasem razem z nim wyłam z bezsilności. No ale wyszły 3 trójki na raz i (odpukać) uspokoił się, znów dość pogodny, przesypia noce więc da się wytrzymać

To trzymam kciuki żeby był górą

Oj tak, ja mam ciągle balkon otwarty, młody może wychodzić kiedy chce.
Inna sprawa że nie chce bo boi się hałasu, jeden sąsiad ściany wierci , drugi trawę kosi i młody z podwórka z płaczem ucieka
Spaceru też mi się nie chce, duchota, zresztą mam wrażenie że ludzie na wsi w ogóle nie myślą i gdzie nie pójdę to psy samopas latają, boję się że nas pogryzą

To jest właśnie bez sensu że jak do lekarza prywatnie to i za badania krwi trzeba płacić

Nie dziwię się że siedzi Ci w głowie ta przezierność- też by mi siedziała nawet mimo zapewnień że to norma eh..dzieci to ogromna radość - ale też miliony trosk. Czyli nie czujesz się najlepiej skoro wymioty męczą. Powinno zaraz minąć


Zawsze byłam za opcją - duże mieszkanie. Odkąd mam Manię nie wyobrażam sobie innej opcji niż dom. Póki co korzystam z działki brata - ale wiadomo codziennie nie mogę.

Dziś za to wykorzystałam na maksa- dopiero wróciłyśmy. Mania wykąpana- ale nie to żer śpi- gada do karuzeli nad łóżeczkiem. Rozbraja mnie to dziecko

Napisane przez ButterBear

No i super Głupio by było, jak byś się nie jarała tym

Pokazałabyś jakieś świeże zdjęcie Mani

Ano głupio by było- ale wiem że piać z zachwytu nad tymi jej małymi sukcesami rozwojowymi to mogę tylko do męża- bo dla innych to męczące zdeka

Zaraz coś wkleje