Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć? - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-05-23, 15:12   #121
martabeata
Raczkowanie
 
Avatar martabeata
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 281
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez Ainnel Pokaż wiadomość
Ale przecież przesuwając kolację na dalszą godzinę zwiększa Ci się przerwa między nią a obiadem . Chyba jedynym SENSOWNYM wyjściem będzie dorzucenie dodatkowego posiłku.
Zgadzam się w 100% A skoro jestes az tak glodna to tylko moge sie domyślać jak wyglada Twoja konsumpcja (zapewne tak jak wiekszosc moich ostatnich posiłków - nie zdążałam pogryźć i przełknąć a juz wpychałam kolejny kawalek, przez to od przedwczoraj mam brzuch jak balon (dosłownie) czuje sie z tym okropnie (wczoraj to na prawde jakas masakra, jabłko to prawie w całości zezarlam), nawet myśl o wzięciu prysznica mnie przeraża bo bede musiala nie tylko go zobaczyć ale i dotknąć, do tego boli jak cholera i znow problemy w toalecie... Masakra jakas i najgorsze ze nie wiem jak to naprawic, bo jem regularnie, na ogół co 2 godziny (i mi wychodzi nawet wiecej niz 5 posiłków, bo np drugie sniadanie rozbijam na dwa i najpierw jem jogurt a pozniej jakies owoce, ale non stop JESTEM GŁODNA) jem zdrowe rzeczy, żadnych konserwantów no i lekkostrawnie, jest tez duzo błonnika.
martabeata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-23, 16:58   #122
Dziunia0710
Raczkowanie
 
Avatar Dziunia0710
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 197
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Chociaż jestem głodna to nie jem tak łapczywie nie jestem znowu aż taka wygłodniała. Delektować się może i też nie delektuje wystarczająco długo ale nie wpycham w siebie kanapki za kanapką bo wiem że tym sposobem mogłabym w siebie wrzucić i cały bochenek chleba a później umierać.
Jeśli zwiększy mi się ta przerwa między obiadem a kolacją to może i dobrze bo wtedy na pewno zjem więcej wieczorem. Pięć regularnych posiłków jest zalecane dla osób które się odchudzają a ja z pewnością do takich nie należę więc myślę że się obejdę bez dokładania tego podwieczorku. Tym bardziej że mam też inne zajęcia niż jedzenie co 3 godziny
Dziunia0710 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-23, 18:31   #123
Ainnel
Zadomowienie
 
Avatar Ainnel
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 631
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez Dziunia0710 Pokaż wiadomość
Chociaż jestem głodna to nie jem tak łapczywie nie jestem znowu aż taka wygłodniała. Delektować się może i też nie delektuje wystarczająco długo ale nie wpycham w siebie kanapki za kanapką bo wiem że tym sposobem mogłabym w siebie wrzucić i cały bochenek chleba a później umierać.
Jeśli zwiększy mi się ta przerwa między obiadem a kolacją to może i dobrze bo wtedy na pewno zjem więcej wieczorem. Pięć regularnych posiłków jest zalecane dla osób które się odchudzają a ja z pewnością do takich nie należę więc myślę że się obejdę bez dokładania tego podwieczorku. Tym bardziej że mam też inne zajęcia niż jedzenie co 3 godziny
Min. 5 posiłków jest zalecane dla każdego. Dla osób na U a zwłaszcza P (nie wiem, czy wychodzisz z niedowagi czy chcesz utrzymać wagę) to ważne. Twój organizm potrzebuje dawki energii co jakiś czas, a przygotowanie sobie czegoś do jedzenia nie trwa długo.
Jesteś głodna - jedz. I tyle, cała filozofia. Przetrzymywanie się do godziny 16 "bo wtedy jem kolację" mimo że żołądek Ci do kręgosłupa przyrasta jest MOCNO zaburzone.
__________________
some days I'm still fighting to walk towards the light



Ainnel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-23, 19:02   #124
Dziunia0710
Raczkowanie
 
Avatar Dziunia0710
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 197
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez Ainnel Pokaż wiadomość
Min. 5 posiłków jest zalecane dla każdego. Dla osób na U a zwłaszcza P (nie wiem, czy wychodzisz z niedowagi czy chcesz utrzymać wagę) to ważne. Twój organizm potrzebuje dawki energii co jakiś czas, a przygotowanie sobie czegoś do jedzenia nie trwa długo.
Jesteś głodna - jedz. I tyle, cała filozofia. Przetrzymywanie się do godziny 16 "bo wtedy jem kolację" mimo że żołądek Ci do kręgosłupa przyrasta jest MOCNO zaburzone.
dobra i tak nie bede jesc 5 razy bo mam inna teorie i tak wole i już.
I w poprzednim poście napisałam że nie jestem aż taka wygłodniała więc chyba idzie się domyślić że nie umieram z głodu ani się nie przetrzymuje.

Edytowane przez Dziunia0710
Czas edycji: 2012-05-23 o 19:08
Dziunia0710 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-23, 19:06   #125
martabeata
Raczkowanie
 
Avatar martabeata
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 281
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez Dziunia0710 Pokaż wiadomość
Chociaż jestem głodna to nie jem tak łapczywie nie jestem znowu aż taka wygłodniała. Delektować się może i też nie delektuje wystarczająco długo ale nie wpycham w siebie kanapki za kanapką bo wiem że tym sposobem mogłabym w siebie wrzucić i cały bochenek chleba a później umierać.
Jeśli zwiększy mi się ta przerwa między obiadem a kolacją to może i dobrze bo wtedy na pewno zjem więcej wieczorem. Pięć regularnych posiłków jest zalecane dla osób które się odchudzają a ja z pewnością do takich nie należę więc myślę że się obejdę bez dokładania tego podwieczorku. Tym bardziej że mam też inne zajęcia niż jedzenie co 3 godziny
Kochana ale jabłuszko/pomarancza/3 mandarynki/jogurcik/serek wiejski mysle ze bez problemu (i przygotowywania) mozesz ze sobą zabierać i wrzucić o tej 16. A regularnosc posiłków i zasada "jedz mniej, a częściej" jest wskazana dla kazdego (jest to po prostu zdrowsze) A jedząc, tak jak mówisz, wiecej na kolację mozesz sie po niej źle czuć (oczywiście chodzi mi tu o psychikę)
martabeata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-23, 19:27   #126
Ainnel
Zadomowienie
 
Avatar Ainnel
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 631
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez Dziunia0710 Pokaż wiadomość
dobra i tak nie bede jesc 5 razy bo mam inna teorie i tak wole i już.
I w poprzednim poście napisałam że nie jestem aż taka wygłodniała więc chyba idzie się domyślić że nie umieram z głodu ani się nie przetrzymuje.
Rób co chcesz, jak dla mnie to możesz chodzić głodna nawet 24/dobę, ale nie licz na to, że z takim podejściem do jedzenia (między innymi jedzeniem z zegarkiem w ręku) wyjdziesz z ed .
__________________
some days I'm still fighting to walk towards the light



Ainnel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-23, 20:17   #127
Dziunia0710
Raczkowanie
 
Avatar Dziunia0710
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 197
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez martabeata Pokaż wiadomość
Kochana ale jabłuszko/pomarancza/3 mandarynki/jogurcik/serek wiejski mysle ze bez problemu (i przygotowywania) mozesz ze sobą zabierać i wrzucić o tej 16. A regularnosc posiłków i zasada "jedz mniej, a częściej" jest wskazana dla kazdego (jest to po prostu zdrowsze) A jedząc, tak jak mówisz, wiecej na kolację mozesz sie po niej źle czuć (oczywiście chodzi mi tu o psychikę)
no mi gdzieś jest łatwiej przyjąć ''jedz mniej porcji a więcej'';P a zresztą nie jem rzadko tylko robie długą przerwę przed snem. Zdrowsze zdrowsze ale ja walczę z tym żeby zaprzestać z obsesją na temat tego co zdrowsze... A tak poza tym to czuję się dumna bo moja mama i dziadek dzisiaj stwierdzili że już lepiej wyglądam więc chyba coś w tym jest chociaż sama nie zauważam zbytniej różnicy...
Dziunia0710 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-05-23, 21:42   #128
martabeata
Raczkowanie
 
Avatar martabeata
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 281
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez Dziunia0710 Pokaż wiadomość
no mi gdzieś jest łatwiej przyjąć ''jedz mniej porcji a więcej'';P a zresztą nie jem rzadko tylko robie długą przerwę przed snem. Zdrowsze zdrowsze ale ja walczę z tym żeby zaprzestać z obsesją na temat tego co zdrowsze...

rozumiem, ale mowisz ze przerwa miedzy obiadem a kolacja jest dla twojego organizmu bardzo odczuwalna (czyli najnormalniej w swiecie jestes glodna), a my powinnyśmy nauczyć sie wsłuchiwać w swoje cialo, czyli jak jestes glodna to jedz, wiesz o co chodzi, musimy po prostu odrzucić to "jedzenie z zegarkiem w ręku". Ja niby juz to zwalczyłam, bo czesto jest tak ze nie miną 3godziny (czasem nawet jedna) od posilku a ja znow jestem głodna no i to wygrywa, bo teraz "moge" jeść. Tylko ze ja ciągłe bym chciala żreć... Czasem zastanawiam sie co jest gorsze: myślenie o tym zeby nic nie jeść, czy ciągłe myślenie o żarciu i czekanie na kolejny posiłek

A tak poza tym to czuję się dumna bo moja mama i dziadek dzisiaj stwierdzili że już lepiej wyglądam więc chyba coś w tym jest

No i cale szczescie ze jestes z tego dumna, bo np jak bylam w szpitalu i dziewczyny przybieraly na wadze, a odwiedzający ich członkowie rodziny mówili cos w stylu "no wygladasz coraz lepiej" one sie załamywały bo dla nich to bylo rownoznaczne z "ale sie spasłaś"

chociaż sama nie zauważam zbytniej różnicy...
To ja juz bym wolala nie czuć roznicy niz czuć to co teraz czuje

Edytowane przez martabeata
Czas edycji: 2012-05-23 o 21:47
martabeata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-24, 07:15   #129
Dziunia0710
Raczkowanie
 
Avatar Dziunia0710
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 197
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

dzisiaj ide do szkoly ale w piatek spróbuję zrobić małą zmianę tak jak mówisz. Po obiedzie zjem jakiś mały deserek typu jogurt z płatkami a trochę później kolację może trochę mniejszą jeśli nie będzie mi się chciało ale w każdym bądz razie później. Jak mi to nie spasuje to wrócę do poprzednich nawyków, ale na samą myśl o takiej zmianie nie mogę się doczekać piątku co już jest chore
No wolę słyszeć że jak teraz pokarzę nogi to nie będę przynajmniej straszyć nimi ludzi niż słyszeć w kółko że można się na mnie uczyć anatomii człowieka... Lepiej nie znaczy dobrze ale przynajmniej lepiej

Cytat:
Napisane przez martabeata Pokaż wiadomość
To ja juz bym wolala nie czuć roznicy niz czuć to co teraz czuje
A co teraz czujesz? I jak u Ciebie z wagą poprawia się trochę?
Dziunia0710 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-24, 13:22   #130
Naka_Mika
Rozeznanie
 
Avatar Naka_Mika
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 814
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

A ja się czuję jak zwykłe ścierwo, pod każdym względem
__________________
"Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia."
-Salvador Dali

"Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą
Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem"
-Martin Lechowicz
Naka_Mika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-24, 16:00   #131
martabeata
Raczkowanie
 
Avatar martabeata
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 281
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez Dziunia0710 Pokaż wiadomość
dzisiaj ide do szkoly ale w piatek spróbuję zrobić małą zmianę tak jak mówisz. Po obiedzie zjem jakiś mały deserek typu jogurt z płatkami a trochę później kolację może trochę mniejszą jeśli nie będzie mi się chciało ale w każdym bądz razie później. Jak mi to nie spasuje to wrócę do poprzednich nawyków, ale na samą myśl o takiej zmianie nie mogę się doczekać piątku co już jest chore

Jest chore, bo Ty jestes chora, ale ja mam to samo. Kazdy posiłek jest dla mnie jak cud świata i nawet mimo tego ze od 2dni boli mnie brzuch to i tak jem z nadzieją ze to w koncu minie, ze sie ureguluje bo brzuch mam jak balon i najchetniej zamknelabym sie w domu żeby nikt go nie widział!! Przez to ☠☠☠ane wzdęcia czuje sie jak wieloryb, jakbym przytyla juz 15kg!

No wolę słyszeć że jak teraz pokarzę nogi to nie będę przynajmniej straszyć nimi ludzi niż słyszeć w kółko że można się na mnie uczyć anatomii człowieka... Lepiej nie znaczy dobrze ale przynajmniej lepiej

A co teraz czujesz? I jak u Ciebie z wagą poprawia się trochę?
Co czuje? Czuje bolący i ogromny brzuch (ktory zakrywam jak tylko moge) Mam mysli ze jeszcze niedawno byl płaski, niedawno czyli jak nie jadłam... Terapia idzie do przodu, tym samym poruszając bardzo trudne tematy. Chyba sobie z nimi nie radzę, choc w szkole zaczęłam znow wiecej rozmawiać, smiac sie, ale co mi po tym jak czuje sie jak gowno? Jak pomyśle ze juz jest coraz cieplej, ze zacznie sie sezon na bluzeczki na ramiaczka, opalanie sie chce mi sie plakac, bo jak ja wyjde z takim bębenem na dwór? Beznadzieja.
Co do wagi, nie wiem, nie waze się, boje sie. Wiem ze jakbym zobaczyla ze w ciagu tego tygodnia (bo juz jutro minie tydzien odkąd zaczęłam jesc z dieta od dietetyka) przytylam ze 3kg to bym sie załamała i wrocila do głodzenia. Z reszta z nagazowanym brzuchem nie bede sie ważyć.

Naka co jest???

Edytowane przez martabeata
Czas edycji: 2012-05-24 o 16:12
martabeata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-24, 18:31   #132
Naka_Mika
Rozeznanie
 
Avatar Naka_Mika
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 814
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Ciągle owijam w bawełnę, niby się staram, próbuję sie przełamać i wprowadzać coś nowego do jadłospisu, ale kosztem liczenia kcal/odmierzania/porównywania/odmierzania...byle wyszło na to samo, albo nawet mniej i kosztem okrutnych wyrzutów sumienia...na zmiane boję się chudnięcia i przybierania, co chwila wydaje mi się, że wyglądam jak jakieś spasione monstrum albo jak kościotrup. Nie wiem o co mi chodzi, niby jestem pewna do czego dążę, ale robie wszystko wbrew temu.

Najgorszy w tym wszystkim jest ciągły lęk...Wiecznie czuję jakąś narastającą obawę, nie zawsze wiem z czym jest to związane, ale niemal cały czas odczuwam lęk.

Chciałabym miec to za sobą, ta choroba do mnie nie pasuje, jest nudna, męcząca i..beznadziejna. Nienawidzę tego, że jestem chora, nienawidzę ED, nienawidzę tego co mi jest, sama już nawet nie wiem co to, ale na pewno jakieś ED i na pewno jakieś żałosne i kompletnie nie pasujące do mojej osoby
__________________
"Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia."
-Salvador Dali

"Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą
Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem"
-Martin Lechowicz
Naka_Mika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-24, 19:34   #133
martabeata
Raczkowanie
 
Avatar martabeata
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 281
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez Naka_Mika Pokaż wiadomość
Ciągle owijam w bawełnę, niby się staram, próbuję sie przełamać i wprowadzać coś nowego do jadłospisu, ale kosztem liczenia kcal/odmierzania/porównywania/odmierzania...byle wyszło na to samo, albo nawet mniej i kosztem okrutnych wyrzutów sumienia...na zmiane boję się chudnięcia i przybierania, co chwila wydaje mi się, że wyglądam jak jakieś spasione monstrum albo jak kościotrup. Nie wiem o co mi chodzi, niby jestem pewna do czego dążę, ale robie wszystko wbrew temu.

Najgorszy w tym wszystkim jest ciągły lęk...Wiecznie czuję jakąś narastającą obawę, nie zawsze wiem z czym jest to związane, ale niemal cały czas odczuwam lęk.

Chciałabym miec to za sobą, ta choroba do mnie nie pasuje, jest nudna, męcząca i..beznadziejna. Nienawidzę tego, że jestem chora, nienawidzę ED, nienawidzę tego co mi jest, sama już nawet nie wiem co to, ale na pewno jakieś ED i na pewno jakieś żałosne i kompletnie nie pasujące do mojej osoby
Terapia, terapia, terapia, to najlepsze co moge Ci doradzić bo sama tez slabo sobie radzę i mam podobnie jak Ty. Dzis sie poryczalam, bo mój pieprzony brzuch wyglada jak balon, wczoraj wisialam nad kiblem po obiedzie (choc byl normalny) ale na szczescie sie ogarnęłam.
A, co do liczenia/odmierzania jedzenia, to może jest cos takiego: jedzenie to emocje, kłębiące sie w Tobie, a Ty w jakis sposob musisz je przeanalizować zeby zobaczyć co to za emocje wiec chcąc je sobie poukladac mierzysz/liczysz/porównujesz (chcąc poukladac emocje "układasz" jedzenie - to tak w skrócie jakby tamto bylo malo zrozumiale) Ja ostatnio odkryłam to na terapii, moze masz podobnie...
martabeata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-25, 06:58   #134
Dziunia0710
Raczkowanie
 
Avatar Dziunia0710
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 197
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez martabeata Pokaż wiadomość
Terapia, terapia, terapia, to najlepsze co moge Ci doradzić bo sama tez slabo sobie radzę i mam podobnie jak Ty. Dzis sie poryczalam, bo mój pieprzony brzuch wyglada jak balon, wczoraj wisialam nad kiblem po obiedzie (choc byl normalny) ale na szczescie sie ogarnęłam.
A, co do liczenia/odmierzania jedzenia, to może jest cos takiego: jedzenie to emocje, kłębiące sie w Tobie, a Ty w jakis sposob musisz je przeanalizować zeby zobaczyć co to za emocje wiec chcąc je sobie poukladac mierzysz/liczysz/porównujesz (chcąc poukladac emocje "układasz" jedzenie - to tak w skrócie jakby tamto bylo malo zrozumiale) Ja ostatnio odkryłam to na terapii, moze masz podobnie...
na pewno nie wyglada jak żaden balon tylko tak Ci się wydaje! ktoś kto patrzy na Ciebie z pewnością tego nie widzi. Ja też mam często takie wrażenie ale gdy podchodzę do lustra to nadal widzę chudzielca z płaskim brzuchem. I zastanów się tylko czy nie warto przeboleć tego tymczasowego balona dla pięknej zgrabnej figury i tych oczu oglądających się za Tobą na ulicy gdy wyskoczysz w mini i lekkiej bluzeczce na same kości nikt nie spojrzy. To chyba normalne że jak się zacznie jeść to na początku lekko wzdyma brzuch ale to przecież minie i chociaż przytyjesz to i tak będzie płaski. Zaczniesz regularnie odwiedzać kibelek i balon zniknie;P Oczywiście w sensie się załatwiać regularnie myśli o wymiotowaniu wyrzucamy. Też niestety często mnie nachodzą ale mówię sobie że nie warto znowu zaczynać tego wszystkiego od początku
Dziunia0710 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-25, 12:09   #135
Naka_Mika
Rozeznanie
 
Avatar Naka_Mika
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 814
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez martabeata Pokaż wiadomość
Terapia, terapia, terapia, to najlepsze co moge Ci doradzić bo sama tez slabo sobie radzę i mam podobnie jak Ty. Dzis sie poryczalam, bo mój pieprzony brzuch wyglada jak balon, wczoraj wisialam nad kiblem po obiedzie (choc byl normalny) ale na szczescie sie ogarnęłam.
A, co do liczenia/odmierzania jedzenia, to może jest cos takiego: jedzenie to emocje, kłębiące sie w Tobie, a Ty w jakis sposob musisz je przeanalizować zeby zobaczyć co to za emocje wiec chcąc je sobie poukladac mierzysz/liczysz/porównujesz (chcąc poukladac emocje "układasz" jedzenie - to tak w skrócie jakby tamto bylo malo zrozumiale) Ja ostatnio odkryłam to na terapii, moze masz podobnie...
Już się nie mogę doczekać pierwszego spotkania. Nie wiem jak długo wytrzymam ze sobą i tak się zastanawiam czy by nie zadzwonić do swojej terapeutki i zwyczajnie pogadać, może od razu mnie wepchnie na najbliższy wakacyjny termin. Szkoda, że w tej akademickiej przychodni psychologiem jest facet...gdyby nie to, to bym do kogokolwiek poszła, byle się wyżalić ;/

Miałam podobnie jak Ty niedawno, po jedzeniu wisiałam nad kiblem, ale w porę walnęłam się w swój chory łeb. Wiesz, moim zdaniem to wielki krok...Dość często mi się to zdarza, ale póki nie mam napadów zawsze się powstrzymuję od wiadomo czego.

Na pewno Twój brzuch nie wygląda jak balon! Aczkolwiek to uczucie jest całkowicie normalne, zaczęłaś więcej jeść i masz coś wreszcie w jelitach Z resztą podpisuję się pod tym wszystkim co już napisała Dziunia.
Inna sprawa, z tego co pamiętam, zawsze w szpitalu gdy przybierałam na wadze to pierwsze kg widoczne były tylko..w brzuchu xD Potem się wszystko równomiernie rozeszło, ale Tobie to raczej nie grozi, jeśli masz normalną dawkę ruchu powinnaś nabierać kg równomiernie i niebawem będziesz piękną szczupłą dziewoją
__________________
"Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia."
-Salvador Dali

"Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą
Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem"
-Martin Lechowicz
Naka_Mika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-25, 12:37   #136
Dziunia0710
Raczkowanie
 
Avatar Dziunia0710
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 197
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez Naka_Mika Pokaż wiadomość
Już się nie mogę doczekać pierwszego spotkania. Nie wiem jak długo wytrzymam ze sobą i tak się zastanawiam czy by nie zadzwonić do swojej terapeutki i zwyczajnie pogadać, może od razu mnie wepchnie na najbliższy wakacyjny termin. Szkoda, że w tej akademickiej przychodni psychologiem jest facet...gdyby nie to, to bym do kogokolwiek poszła, byle się wyżalić ;/
a może nie jest w cale taki zły ten facet, może akurat spasował by Ci bardziej niż jakaś kobitka nie szkodzi spróbować przecież nie musisz mu się od razu ze wszystkiego żalić jeśli stwierdzisz że nie chcesz to więcej razy do niego nie pójdziesz albo wyjdziesz z gabinetu po 5 minutach. Jeśli czujesz że nie jest zbyt dobrze to po co się męczyć do wakacji
Dziunia0710 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-25, 13:47   #137
Naka_Mika
Rozeznanie
 
Avatar Naka_Mika
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 814
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez Dziunia0710 Pokaż wiadomość
a może nie jest w cale taki zły ten facet, może akurat spasował by Ci bardziej niż jakaś kobitka nie szkodzi spróbować przecież nie musisz mu się od razu ze wszystkiego żalić jeśli stwierdzisz że nie chcesz to więcej razy do niego nie pójdziesz albo wyjdziesz z gabinetu po 5 minutach. Jeśli czujesz że nie jest zbyt dobrze to po co się męczyć do wakacji
Byłam raz u tego psychologa, jest naprawdę w porządku, ale o takich problem bym nie potrafiła z nim gadać. Z nim, ani z żadnym facetem. Chodzi m.in o to, że mam straszne problemy z facetami....to jedna z przyczyn mojej choroby, od dawna mam z tym problem, trudno mi w ogóle rozmawiać z kolesiami, a tym bardziej jakieś bliższe kontakty, czy bardziej osobiste rozmowy..Bardzo źle się czuję w towarzystwie chłopaków, z resztą nigdy nie byłam z żadnym :c
Co dopiero gadać z takim o żarciu...

Ale poza ED mam tez inne problem, np DDA... O problemach rodzinnych może bym zdołała porozmawiać, tym samym mogłoby się to przełożyć na moje problemy z żarciem.

Wszystko się wyjaśni w poniedziałek, bo idę do przychodni, mam pierwszą tutaj wizytę u psychiatry
__________________
"Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia."
-Salvador Dali

"Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą
Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem"
-Martin Lechowicz
Naka_Mika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-26, 08:24   #138
Dziunia0710
Raczkowanie
 
Avatar Dziunia0710
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 197
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez Naka_Mika Pokaż wiadomość
Byłam raz u tego psychologa, jest naprawdę w porządku, ale o takich problem bym nie potrafiła z nim gadać. Z nim, ani z żadnym facetem. Chodzi m.in o to, że mam straszne problemy z facetami....to jedna z przyczyn mojej choroby, od dawna mam z tym problem, trudno mi w ogóle rozmawiać z kolesiami, a tym bardziej jakieś bliższe kontakty, czy bardziej osobiste rozmowy..Bardzo źle się czuję w towarzystwie chłopaków, z resztą nigdy nie byłam z żadnym :c
Co dopiero gadać z takim o żarciu...

Ale poza ED mam tez inne problem, np DDA... O problemach rodzinnych może bym zdołała porozmawiać, tym samym mogłoby się to przełożyć na moje problemy z żarciem.

Wszystko się wyjaśni w poniedziałek, bo idę do przychodni, mam pierwszą tutaj wizytę u psychiatry
to rozumiem że byłaś zawsze baardzo nieśmiała i sama do siebie nikogo nie dopuszczasz bo nie wierzę żeby żaden się nigdy Tobą nie zainteresował. Zresztą zauważyłam że większość chłopaków lubi nieśmiałe dziewczyny. A znasz przyczynę dlaczego tak źle się czujesz w ich towarzystwie? boisz się że źle wypadniesz czy może masz jakieś złe wspomnienia?
Dziunia0710 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-26, 08:31   #139
martabeata
Raczkowanie
 
Avatar martabeata
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 281
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Laski sorry za to moje biadolenie (o brzuchu) ale na serio złapałam jakiegos dola... Ale Dziunia masz rację, lepiej to przeboleć i tak tez robię. Mimo ze juz chcialam zaczac ograniczac to jednak ta siła woli, chęć wyzdrowienia jest jak dotąd silniejsza. Wiem ze głodówka byłaby teraz najgorszym co moglabym zrobic wiec mimo uczucia pełności i niekiedy bólu brzucha to jem. Dodadkowo wczoraj bylam u p. dietetyk, wlasnie w zwiazku z tymi bólami. Dostalam 3 specjalne diety które sie stosuje jedna po drugiej i jesli po tym mi nie przejdzie to bede musiala isc do lekarza, bo mozliwe ze cos se tam rozpierdzieliłam... Także dziś bedzie wielkie gotowanie (po raz pierwszy bede gotować zupę! Mam nadzieje ze nie puszczę domu z dymem:-P ) Hmmm...dodatkowo napiszę ze przytylam 1,5kg (w tydzien). Mam mieszane uczucia co do tego (bo czy to nie za szybko?) ale p. dietetyk mnie uspokoiła bo powiedziała ze nie dosc ze czesc z tego to jedzenie zalegające w moich jelitach to jeszcze pierwszy skok wagi na ogół jest taki duzy (czy tez po prostu większy niz te następne) tak samo w dietach na P jak i na R.

Naka do wakacji jest duzo czasu a z Toba (mówię to szczerze) widze ze coraz gorzej (zauważyłaś ze to od momentu jak sie wyprowadzila lokatorka?) Nie powinnas byc sama. Wyjdź do ludzi (spotkaj sie z przyjaciółką?) i ta jak Dziunia powiedziała idz do terapeuty (lepiej zebys sie wygadala a nie zamykała w sobie wszystkie emocje i uczucia bo pozniej przekładasz to na jedzenie, z reszta sama pewnie doskonale o tym wiesz)
No i Dziunia zadała dobre i znaczące pytanie. Czemu nie lubisz towarzystwa chłopaków?

A Dziunia powiedz jak Twój piątkowy podwieczorek? Wszamałaś jogurcik?;-) Czy jednak nie?

Edytowane przez martabeata
Czas edycji: 2012-05-26 o 08:40
martabeata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-26, 10:44   #140
Dziunia0710
Raczkowanie
 
Avatar Dziunia0710
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 197
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

no wlasnie i przez to jedzenie zalegające w jelitach brzuch wydaje Ci się duży. Powoli się to wszystko równo miernie rozłoży po całym ciele i znowu będzie płaski

A mój jogurcik z miodem kakaem truskawkami i płatkami był pyszny i kolacja kolo 17 30 bo byłam trochę głodna więc nie wstrzymywałam się dłużej. Może jak zjem dzisiaj więcej na podwieczorek to kolacja też będzie późniejsza. Ale grunt że jest zmiana i to taka która jak najbardziej mi się podoba;D Myślałam że będą jakieś wyrzuty sumienia a o dziwo wręcz przeciwnie
Dziunia0710 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-26, 12:44   #141
Naka_Mika
Rozeznanie
 
Avatar Naka_Mika
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 814
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez Dziunia0710 Pokaż wiadomość
to rozumiem że byłaś zawsze baardzo nieśmiała i sama do siebie nikogo nie dopuszczasz bo nie wierzę żeby żaden się nigdy Tobą nie zainteresował. Zresztą zauważyłam że większość chłopaków lubi nieśmiałe dziewczyny. A znasz przyczynę dlaczego tak źle się czujesz w ich towarzystwie? boisz się że źle wypadniesz czy może masz jakieś złe wspomnienia?
A ja wierzę, że tak jest, bo to prawda...I nie jest to uzależnione od mojej wagi, bo czy wyglądam normalnie, czy jestem wychudzona, tak nikt nigdy nie zwrócił na mnie uwagi. Nie wiem dlaczego tak jest, bo mimo, że mam takie a nie inne podejście do facetów to jednak są tacy, których znam dłużej i przywykłam do ich towarzystwa, więc rozmawiam z nimi normalnie. Jednak są to czysto koleżeńskie stosunki.
Znam przyczynę-to drugie..

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Cytat:
Napisane przez martabeata Pokaż wiadomość
Laski sorry za to moje biadolenie (o brzuchu) ale na serio złapałam jakiegos dola... Ale Dziunia masz rację, lepiej to przeboleć i tak tez robię. Mimo ze juz chcialam zaczac ograniczac to jednak ta siła woli, chęć wyzdrowienia jest jak dotąd silniejsza. Wiem ze głodówka byłaby teraz najgorszym co moglabym zrobic wiec mimo uczucia pełności i niekiedy bólu brzucha to jem. Dodadkowo wczoraj bylam u p. dietetyk, wlasnie w zwiazku z tymi bólami. Dostalam 3 specjalne diety które sie stosuje jedna po drugiej i jesli po tym mi nie przejdzie to bede musiala isc do lekarza, bo mozliwe ze cos se tam rozpierdzieliłam... Także dziś bedzie wielkie gotowanie (po raz pierwszy bede gotować zupę! Mam nadzieje ze nie puszczę domu z dymem:-P ) Hmmm...dodatkowo napiszę ze przytylam 1,5kg (w tydzien). Mam mieszane uczucia co do tego (bo czy to nie za szybko?) ale p. dietetyk mnie uspokoiła bo powiedziała ze nie dosc ze czesc z tego to jedzenie zalegające w moich jelitach to jeszcze pierwszy skok wagi na ogół jest taki duzy (czy tez po prostu większy niz te następne) tak samo w dietach na P jak i na R.

Nie przybrałaś za dużo. Pierwsze przyrosty są zawsze większe, napełniają ci się kiszki, uzupełniają niedobory płynów, rozrastają zabiedzone flaki. Potem będzie Ci przybywać w żółwim tempie, a nie zdziw się jak w ogóle nie będzie waga wzrastać. 1,5kg w tydzień to optymalny przyrost w szpitalu. Pamiętam jak podczas jednego pobyty mój pierwszy skok wagi wynosił prawie 3kg w tydzień, a kolejne nie były większe niż 0,5kg.. A startowałam z bardzo krytyczną wagą, jadłam o wiele więcej niż Ty i prawie cały czas leżałam ;p Nie masz się więc czym przejmować. Tak samo z tym Twoim nieszczęsnym brzuchem. Po pierwsze masz takie wrażenie, bo teraz jesz normalnie i zbiera Ci się tam masa wiadomo czego, uzupełniają się braki itd. Poza tym możliwe, że i Tobie najpierw idzie właśnie w brzuch, to się często zdarza, ale potem wszystko się pięknie rozchodzi Ale nie wykluczone, że coś Ci nie daj Boże dolega..Mi kiedyś rozsadzało wręcz żołądek w szpitalu i niestety okazało się, że mam wrzody :c

Naka do wakacji jest duzo czasu a z Toba (mówię to szczerze) widze ze coraz gorzej (zauważyłaś ze to od momentu jak sie wyprowadzila lokatorka?) Nie powinnas byc sama. Wyjdź do ludzi (spotkaj sie z przyjaciółką?) i ta jak Dziunia powiedziała idz do terapeuty (lepiej zebys sie wygadala a nie zamykała w sobie wszystkie emocje i uczucia bo pozniej przekładasz to na jedzenie, z reszta sama pewnie doskonale o tym wiesz)
No i Dziunia zadała dobre i znaczące pytanie. Czemu nie lubisz towarzystwa chłopaków?

A Dziunia powiedz jak Twój piątkowy podwieczorek? Wszamałaś jogurcik?;-) Czy jednak nie?

Moja współlokatorka się nie wyprowadziła. Wyjeżdża do domu tylko na weekendy i wtedy zostaję w pokoju sama. Tym razem ja wróciłam do chaty, więc nie jestem sama. Ale w domu jest jeszcze gorzej...Dobrze, że jutro wracam.

A w ogóle to i mi waga podskoczyła. Nie wiem jakim magicznym sposobem, przy tym jak na razie jadam, ale skoczyła wyraźnie. Powinnam się cieszyć, ale skoro jedząc tyle mi rośnie to wolę nie myśleć co będzie jak zacznę jeść więcej...

Wybaczcie moje biadolenie, mam jakieś załamanie chyba.
__________________
"Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia."
-Salvador Dali

"Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą
Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem"
-Martin Lechowicz
Naka_Mika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-27, 07:53   #142
Dziunia0710
Raczkowanie
 
Avatar Dziunia0710
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 197
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez Naka_Mika Pokaż wiadomość
A ja wierzę, że tak jest, bo to prawda...I nie jest to uzależnione od mojej wagi, bo czy wyglądam normalnie, czy jestem wychudzona, tak nikt nigdy nie zwrócił na mnie uwagi. Nie wiem dlaczego tak jest, bo mimo, że mam takie a nie inne podejście do facetów to jednak są tacy, których znam dłużej i przywykłam do ich towarzystwa, więc rozmawiam z nimi normalnie. Jednak są to czysto koleżeńskie stosunki.
Znam przyczynę-to drugie..
Czyli przez jakiegoś kretyna teraz zakładasz że wszyscy to idioci... Nie wierzę że nikt nigdy nie zwrócił na Ciebie uwagi, tylko Ty pewnie wszystkich od siebie odpychasz nawet nie świadomie. Ci których znasz dłużej pewnie wiedzą jakie jest Twoje podejście i nawet nie próbują. Faceci lubią nieśmiałe dziewczyny z tego co zauważyłam, ale mało który nie odpuści jeśli dziewczyna wydaje się całkowicie niedostępna. A jak jesteś w gronie znajomych i pojawi się jakiś nowy chłopak to jak się wtedy zachowujesz potrafisz chociażby przy koleżankach swobodnie się czuć i rozmawiać z nim normalnie?
Dziunia0710 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-27, 18:39   #143
martabeata
Raczkowanie
 
Avatar martabeata
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 281
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia Niby zwykle wzdęcia a tak sie w bani ryje. Juz koniec rozpaczania. Luźna bluzka i jazda do ludzi. Wole przecierpieć jakis az w koncu sie wszystko unormuje a ja znow bede wyrywać chlopakow ;D
Ej wiecie co? Nie spaliłam chałupy gdy gotowałam zupę! Jestem z siebie dumna;D A zeby tego bylo mało zupa wyszla za☠☠☠ista, bo to taka zupa krem. Ja ogolnie nie lubie zup, dla mnie to nie posiłek ale ta jest mega. Jakby ktos chcial przepis to sie zgłaszać. A zupa nazywa sie: zupa krem selerowo-pietruszkowy.

Naka mówiłaś ze cos zmieniłaś w swoim jedzonku, moze po prostu dodałaś węgli lub tłuszcz i to dlatego.
A co do chlopakow. To chodzi może o Twojego tate?

Dziunia cieszę sie strasznie z twojego jogurtu!;D Widzisz, mała zmiana a jak cieszy ;D A jak pozniej z kolacją? Przez podwieczorek zmniejszyłaś czy jesz taką sama?
martabeata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-28, 12:30   #144
Dziunia0710
Raczkowanie
 
Avatar Dziunia0710
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 197
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

aaa to gratuluje talentu kulinarnego;D no to poproszę przepis jak taka dobra to muszę spróbować ja też zupy za jako taki posiłek nie uważam bo jak się można najeść praktycznie warzywami z wodą;P Chyba że owocowa to mmm....;D jeszcze z takich świeżych owoców prosto z ogródka;P ale na takie niestety muszę jeszcze poczekać.

w sumie kolacja to taka sama bo co to taki jugurcik z platkami ale najlepsze jest to że w końcu będę ją jeść o jakieś sensownej porze jak cywilizowany człowiek a nie punkt 16 I muszę Ci bardzo podziękować bo to dzięki Twoim radą samej by mi to pewnie przez myśl nie przeszło żeby dokonać tak ''drastycznej'' zmiany;P
Dziunia0710 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-28, 22:08   #145
Naka_Mika
Rozeznanie
 
Avatar Naka_Mika
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 814
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez Dziunia0710 Pokaż wiadomość
Czyli przez jakiegoś kretyna teraz zakładasz że wszyscy to idioci... Nie wierzę że nikt nigdy nie zwrócił na Ciebie uwagi, tylko Ty pewnie wszystkich od siebie odpychasz nawet nie świadomie. Ci których znasz dłużej pewnie wiedzą jakie jest Twoje podejście i nawet nie próbują. Faceci lubią nieśmiałe dziewczyny z tego co zauważyłam, ale mało który nie odpuści jeśli dziewczyna wydaje się całkowicie niedostępna. A jak jesteś w gronie znajomych i pojawi się jakiś nowy chłopak to jak się wtedy zachowujesz potrafisz chociażby przy koleżankach swobodnie się czuć i rozmawiać z nim normalnie?
Nieeee...Niczego nie zakładam, nie chce o tym mówić dokładnie, bo to przykre, ale tak w skrócie-mam na karku bardzo niemiłe doświadczenie z dzieciństwa, które pozostawiło na mnie traumę do dziś, potem doszła choroba+wieczny problem z alkoholizmem ojca...Mam więc tak misz-masz co skutkuje blokadą w kontaktach z płcią przeciwną.
A jeśli jestem mieszanym towarzystwie, czyli baby i faceci to zwyczajnie odzywam się rzadziej niż zwykle. Nie umiem tego przełamać, a wierz mi na słowo, że bardzo bym chciała w końcu trafic na jakiegoś fajnego chłopa

Mimo wszystko...uważam, że nie podobam się chłopakom i nie było do tej pory ŻADNEGO, który by zwrócił na mnie uwagę ;p

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Cytat:
Napisane przez martabeata Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia Niby zwykle wzdęcia a tak sie w bani ryje. Juz koniec rozpaczania. Luźna bluzka i jazda do ludzi. Wole przecierpieć jakis az w koncu sie wszystko unormuje a ja znow bede wyrywać chlopakow ;D
Ej wiecie co? Nie spaliłam chałupy gdy gotowałam zupę! Jestem z siebie dumna;D A zeby tego bylo mało zupa wyszla za☠☠☠ista, bo to taka zupa krem. Ja ogolnie nie lubie zup, dla mnie to nie posiłek ale ta jest mega. Jakby ktos chcial przepis to sie zgłaszać. A zupa nazywa sie: zupa krem selerowo-pietruszkowy.

Wzdęcia to nic przyjemnego, każdy się przy tym męczy. Ale sama się wkrótce przekonasz, że minie, warto więc to przecierpieć. Jestem też pewna, że nikt poza Tobą nie zauważa byś była jakaś szczególnie opuchnięta ;p
Czyżbym nie tylko ja narażała podczas gotowania chałupę na pożar? Ileż to razy wstawiałam pusty czajnik, albo smażyłam powietrze na patelni..że o spalonym mleku nie wspomnę.. Raz też pomyliłam sól z kwaskiem cytrynowym, nie pytaj nawet jak takie kartofle smakują...
Z zup-kremów jadłam jedynie brokułową, polecam


Naka mówiłaś ze cos zmieniłaś w swoim jedzonku, moze po prostu dodałaś węgli lub tłuszcz i to dlatego.
A co do chlopakow. To chodzi może o Twojego tate?
Eeeee...na pewno chcesz wiedzieć co i jak zmieniłam...? Niestety taka zmiana to żaden sukces, a jak się uprzeć i dokładnie podliczyć bilans kaloryczny to wychodzi raptem o 20kcal więcej, tyle co nic :|

Mój stary jest powodem wielu problemów, nie tylko moich z jedzeniem i chłopakami :c
__________________
"Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia."
-Salvador Dali

"Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą
Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem"
-Martin Lechowicz

Edytowane przez Naka_Mika
Czas edycji: 2012-05-28 o 22:10
Naka_Mika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-03, 08:58   #146
delightful_
Zadomowienie
 
Avatar delightful_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Wiadomości: 1 096
GG do delightful_
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Eeeee...na pewno chcesz wiedzieć co i jak zmieniłam...? Niestety taka zmiana to żaden sukces, a jak się uprzeć i dokładnie podliczyć bilans kaloryczny to wychodzi raptem o 20kcal więcej, tyle co nic :|

[/QUOTE]



Mogę do Was dołączyć ? ;>
Moim zdaniem, każdy, nawet ten najmniejszy krok w przód typu te 20 kcal + robi różnicę, ponieważ to zawsze oznacza postęp . Mały, ale jednak . Być może zaczynasz od 20, a z czasem się przełamiesz i dodasz 50, 100 itd . Doskonale Was wszystkie rozumiem, też przechodzę przez lęk przed przybraniem na wadze i wiecznie wzdętym, ciężkim brzuchem Po takim czasie restrykcyjnej diety nie ma się co dziwić . Miło mi patrzeć na to, jak wzajemnie się wspieracie- ja nigdy tego nie doznałam i na prawdę, czytając wpisy przepełnione siłą woli i wiarą w osiągnięcie celu, zyskuje nadzieję, że mnie też może się udać Małymi kroczkami do przodu !
delightful_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-03, 09:42   #147
Dziunia0710
Raczkowanie
 
Avatar Dziunia0710
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 197
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez delightful_ Pokaż wiadomość
Mogę do Was dołączyć ? ;>
Moim zdaniem, każdy, nawet ten najmniejszy krok w przód typu te 20 kcal + robi różnicę, ponieważ to zawsze oznacza postęp . Mały, ale jednak . Być może zaczynasz od 20, a z czasem się przełamiesz i dodasz 50, 100 itd . Doskonale Was wszystkie rozumiem, też przechodzę przez lęk przed przybraniem na wadze i wiecznie wzdętym, ciężkim brzuchem Po takim czasie restrykcyjnej diety nie ma się co dziwić . Miło mi patrzeć na to, jak wzajemnie się wspieracie- ja nigdy tego nie doznałam i na prawdę, czytając wpisy przepełnione siłą woli i wiarą w osiągnięcie celu, zyskuje nadzieję, że mnie też może się udać Małymi kroczkami do przodu !
Pewnie, że możesz tylko ''nasz'' wątek już chyba trochę ostygł bo coś nikt tu nic ostatnio nie pisze a szkoda bo nawet takie wirtualne wsparcie może pomóc przynajmniej mnie.
Prawda że nawet najmniejszy krok to postęp ale takie 20 kcal to właściwie jest żadna różnica dla organizmu... zresztą nie da się z taką dokładnością wyliczyć jadłospisu kalkulatory nie oddadzą idealnej kaloryczności. Ja jak nieco bardziej zaszaleję w jednym dniu to od razu mam myśli że jutro z czegoś tam zrezygnuje ograniczę się itd;/ ale mimo tych myśli staram się jednak nie ograniczać bo to znowu doprowadziło by mnie do punktu wyjścia a nie o to chodzi.
Jasne że może Ci się udać widzę że Twoje nastawienie również jest pozytywne więc wręcz musi się udać
Dziunia0710 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-03, 09:52   #148
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez delightful_ Pokaż wiadomość



Mogę do Was dołączyć ? ;>
Moim zdaniem, każdy, nawet ten najmniejszy krok w przód typu te 20 kcal + robi różnicę, ponieważ to zawsze oznacza postęp . Mały, ale jednak . Być może zaczynasz od 20, a z czasem się przełamiesz i dodasz 50, 100 itd . Doskonale Was wszystkie rozumiem, też przechodzę przez lęk przed przybraniem na wadze i wiecznie wzdętym, ciężkim brzuchem Po takim czasie restrykcyjnej diety nie ma się co dziwić . Miło mi patrzeć na to, jak wzajemnie się wspieracie- ja nigdy tego nie doznałam i na prawdę, czytając wpisy przepełnione siłą woli i wiarą w osiągnięcie celu, zyskuje nadzieję, że mnie też może się udać Małymi kroczkami do przodu !
nie, + 20 kcal to niestety nie jest postęp, tylko oszukiwanie siebie, że się coś zmienia, a potem 'zdziwienie', gdy po tygodniu waga znów wskazuje mniej.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-03, 11:06   #149
Naka_Mika
Rozeznanie
 
Avatar Naka_Mika
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 814
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Cytat:
Napisane przez delightful_ Pokaż wiadomość
[COLOR="Black"][B]



Mogę do Was dołączyć ? ;>
Moim zdaniem, każdy, nawet ten najmniejszy krok w przód typu te 20 kcal + robi różnicę, ponieważ to zawsze oznacza postęp . Mały, ale jednak . Być może zaczynasz od 20, a z czasem się przełamiesz i dodasz 50, 100 itd . Doskonale Was wszystkie rozumiem, też przechodzę przez lęk przed przybraniem na wadze i wiecznie wzdętym, ciężkim brzuchem Po takim czasie restrykcyjnej diety nie ma się co dziwić . Miło mi patrzeć na to, jak wzajemnie się wspieracie- ja nigdy tego nie doznałam i na prawdę, czytając wpisy przepełnione siłą woli i wiarą w osiągnięcie celu, zyskuje nadzieję, że mnie też może się udać Małymi kroczkami do przodu !
Witaj na pokładzie delightful!
Miło, że ktoś wreszcie odświeżył ten wątek, bo zasiewało już pustkami. Dobrze mieć kolejną zdeterminowaną osóbkę tutaj. Nawet jeśli tylko wirtualnie, to takie wsparcie naprawdę jest cenne, a wiadomo, ze "w kupie raźniej"

Niestety muszę się zgodzić z dziewczynami, że dodatkowe 20 kcal nie wniesie nic.. Tym bardziej, że jak już wcześniej pisałam, zrobiłam to świadomie :/ Z pełną świadomością oszukałam samą siebie, dlatego nie traktuję tego jako żaden krok w przód. Nawet mały kroczek do przodu powinien wymagać z mojej strony nieco więcej.
Niemniej jednak nastawienie pozostaje dobre i siła woli do zdrowienia jest w tej chwili znacznie większa niż siła tkwiącej we mnie kostuchy
__________________
"Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia."
-Salvador Dali

"Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą
Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem"
-Martin Lechowicz

Edytowane przez Naka_Mika
Czas edycji: 2012-06-03 o 11:11
Naka_Mika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-03, 20:37   #150
martabeata
Raczkowanie
 
Avatar martabeata
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 281
Dot.: Najgorsze są początki. Wiec jak zacząć?

Oj laski dawno mnie nie bylo Codziennie wchodziłam na wizaz, ale na tylko chwilę - nauka, nauka i jeszcze raz nauka. Grozi mi poprawka z kilku przedmiotów i trzeba bylo sie wziąc za naukę. No i w koncu teraz mialam na to sile! Mój mózg ma w koncu na czym pracowac ;D

Dziunia zauwazylam (w wątku o jadłospisach) ze podwieczorek cały czas jest w planie dnia. BRAWO! Bardzo sie cieszę. A co do wątku to przegladam go regularnie i czasem jak czytam jadłospisy dziewczyn to martwi mnie to ze niektóre jedzą wiecej niz ja i niektóre z nich chudną, a ja na moich o wiele mniejszych porcjach tyje. Oczywiście nie chce tu pokazac ze one jedzą za duzo, tylko chodzi o to ze ja jem mniej i objętościowo i kalorycznie (bo nie jem np masła, o smazeniu czegokolwiek juz nie wspomne) a tyje a one wręcz chudną. Nie wiem, moze to taki mój poczatek ale one tez przeciez są "na poczatku"(np yoka), na tym samym etapie... Dziwne mam myśli. Boje się ze pozwalając sobie np na cos slodkiego (kawalek ciasta na podwieczorek, czy ciasteczka) to diametralnie przytyje. A wy tez macie takie mysli związane z tym wątkiem?? Tylko znow powtórze. Nie chce zeby wyszlo na to ze uwazam ze jedzą za dużo, bo to raczej ja jem ZA MAŁO (w porownaniu) a tyje.

No i witam nową osobę! Razem bedziemy silniejsze. Życzę powodzenia i trzymam kciuki!

Naka, jak u Ciebie? Kiedy masz ta wizyte u psycho??
martabeata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:47.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.