Koty część IV

[laisla]

Siejusia a co to za wiewióra u Ancija na ogonku W szale zabawy był czy wystraszył się czegoś?

[anty_lopka]

Charlotte, popieram to, co napisały Esfira i Malla. Jeżeli jednak czujesz, że wykrzeszesz z siebie dość siły i cierpliwości w stosunku do tego kociaka, to nie czekaj. Sama wiesz, że ma problem z ludzką częścią otoczenia i z tego powodu raczej nie ma zbyt wielkich szans na adopcję. Moim zdaniem on po prostu wymaga czasu, cierpliwości, zaufania i miłości. Musi zobaczyć i odczuć na własnej skórze, że nie zawsze człowiek = ból. Jest młody, więc ma dość dużą szansę wyjść na prostą Ale decyzja i tak należy do Ciebie

Malla, a może jakieś foto? Daaaawno nie było Danielsa na forum...

[Malla]

Napisane przez Ostrowczanka

Malla - a ty się nie boisz zapoznawać kota z podwórkowcami?
Luna nieraz aż ciągnie mnie na spacerku do lokalsów, ale jej nie pozwalam bo się boję (może niesłusznie?). Jest zaszczepiona na panleukopenię, na wściekliznę nie...

To są zadbane podwórkowce, szczepione i odrobaczane przez sąsiadów, są grube i mają piękną sierść, ale książeczek zdrowia nie widziałam, więc jestem ostrożna. Smycz ma tylko metr długości, stoję nad nimi jak kat i jestem w stanie zainterweniować. Podchodzą do siebie, obwąchują sobie pyszczki, cicho pomiaukują i tyle, nie ma ani odrobiny agresji czy syczenia. Chciałabym, żeby on miał jakiś kontakt z innymi kotami.

Czarnuchy przesiadują czasem na balkonie wraz z uciekającym kocurkiem sąsiadów. Dziś się kapnęłam, że to nie jeden czarnuch, a dwa, chudy i gruby. Są obyte z ludźmi, dotknąć się nie dadzą, ale podchodzą blisko. Sąsiedzi przystawiają im małe drabinki, więc włażą na balkony i pochłaniają zawartość miseczek.

Tak naprawdę to nie wiem, czy on już nie ma białaczki, w końcu urodził się na podwórku, jego mama ciągle żyje na wolności. Nie wiem, czy robić test teraz czy poczekać, aż będzie miał objawy choroby. Wet powiedział, że nie ma sensu robić testu, jeśli kot nie wychodzi sam i jest zdrowy, a test może wyjść teraz fałszywie ujemny. W sierpniu czeka nas rutynowe badanie krwi i jeśli poziom białych krwinek będzie wzorcowy, uznamy że jest zdrowy.

anty_lopka - dawno nie robiłam zdjęć, a dziś padało troszkę, więc nie chciałam moczyć aparatu.

[Siejusia]

Napisane przez monika_sonia

Daisy by mogła w reklamach grać , a to co sobie pomyślałam jak zobaczyłam Ancijomaka nie napiszę, bo mnie ocenzuruje . Jak udało Ci się zrobić takie zdjęcie????

Wódki... Wzięłabym cały karton.
On często się tak puszy. Zwykle jak suszę włosy suszarką to on później tak lata jeszcze 10-15 minut

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Napisane przez esfira

Siejusia, ale piękne ogonellum u Ancijomaka ducha zobaczył, czy co?

aa, już wiem, to chyba straszny lakier OPI, tak?

No właśnie na fejsie napisałam do tego zdjęcia komentarz Chyba nie zamierzasz pomalować paznokci na tak brzydki kolor?!

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Napisane przez Malla

Siejka, to stare foty, natychmiast mi się poprawiać!

Jak Ty mnie demaskujesz bezczelnie...

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Napisane przez anty_lopka

he he Daisy wie co dobre śliwki nałęczowskie i krupnik super kombinacja, a Ancij mnie rozwalił

Widocznie przejadła jej się kocia karma...

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Napisane przez laisla

Siejusia a co to za wiewióra u Ancija na ogonku W szale zabawy był czy wystraszył się czegoś?

Zła suszara...

[Malla]

Bo nie masz jonizacji w suszarce...

[stasiek]

Napisane przez esfira

stasiek, mam nadzieję, że Twoja znajoma ma zamiar wysterylizować kotkę potem? bo sama widzisz- gdyby jej się nie urodziły kociaki, to byś wzięła jakiegoś kota ze schroniska, który teraz tam zostanie

tez mam nadzieje, ale szczerze nie jest jakas mi bliska kolezanka zebym mogla cos wyperswadowac tam.

Napisane przez Malla

charlotte89 - rozumiem Twoje dylematy, bo nie tak dawno wybierałam swojego pierwszego kota i miałam pewne wymagania z tego prostego względu, że bałam się, że ze skomplikowanym przypadkiem sobie nie poradzę.

mam tak samo teraz

[Siejusia]

Napisane przez Malla

Bo nie masz jonizacji w suszarce...

Malla... Nic się przed Tobą nie ukryje...

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Napisane przez esfira

Spadłem z poduszki

Och... Umknęło mi takie słodkie zdjęcie... Jaki misiak przytulak...

[Ostrowczanka]

Napisane przez Malla

To są zadbane podwórkowce, szczepione i odrobaczane przez sąsiadów, są grube i mają piękną sierść, ale książeczek zdrowia nie widziałam, więc jestem ostrożna. Smycz ma tylko metr długości, stoję nad nimi jak kat i jestem w stanie zainterweniować. Podchodzą do siebie, obwąchują sobie pyszczki, cicho pomiaukują i tyle, nie ma ani odrobiny agresji czy syczenia. Chciałabym, żeby on miał jakiś kontakt z innymi kotami.

Czarnuchy przesiadują czasem na balkonie wraz z uciekającym kocurkiem sąsiadów. Dziś się kapnęłam, że to nie jeden czarnuch, a dwa, chudy i gruby. Są obyte z ludźmi, dotknąć się nie dadzą, ale podchodzą blisko. Sąsiedzi przystawiają im małe drabinki, więc włażą na balkony i pochłaniają zawartość miseczek.

Tak naprawdę to nie wiem, czy on już nie ma białaczki, w końcu urodził się na podwórku, jego mama ciągle żyje na wolności. Nie wiem, czy robić test teraz czy poczekać, aż będzie miał objawy choroby. Wet powiedział, że nie ma sensu robić testu, jeśli kot nie wychodzi sam i jest zdrowy, a test może wyjść teraz fałszywie ujemny. W sierpniu czeka nas rutynowe badanie krwi i jeśli poziom białych krwinek będzie wzorcowy, uznamy że jest zdrowy.

anty_lopka - dawno nie robiłam zdjęć, a dziś padało troszkę, więc nie chciałam moczyć aparatu.

Hm, w sumie się nigdy nad tym nie zastanawiałam - możliwe, że i moja Luna jest chora, w końcu jakiś czas się błąkała i nie znam jej historii w ogóle. A ile kosztuje taki test? Myślisz, że jest sens robić? Ja zastanawiam się (w dalszej przyszłości, gdzieś za pół roku, rok - warunkiem jest przeprowadzka do własnego mieszkania) nad wzięciem drugiego kota. Pewnie, aby go nie zarazić warto byłoby wiedzieć.

[Siejusia]

Napisane przez Malla

Tak naprawdę to nie wiem, czy on już nie ma białaczki, w końcu urodził się na podwórku, jego mama ciągle żyje na wolności. Nie wiem, czy robić test teraz czy poczekać, aż będzie miał objawy choroby. Wet powiedział, że nie ma sensu robić testu, jeśli kot nie wychodzi sam i jest zdrowy, a test może wyjść teraz fałszywie ujemny. W sierpniu czeka nas rutynowe badanie krwi i jeśli poziom białych krwinek będzie wzorcowy, uznamy że jest zdrowy.

Dobrze Malla że o tym mówisz, ja chciałam zrobić Ancijomakowi test, a dzięki Twojemu postowi najpierw porozmawiam ze swoim weterynarzem

[monika_sonia]

Napisane przez Siejusia

Dobrze Malla że o tym mówisz, ja chciałam zrobić Ancijomakowi test, a dzięki Twojemu postowi najpierw porozmawiam ze swoim weterynarzem

Zawsze warto wiedzieć a test to nie jest duży koszt, lepiej wiedzieć.

Milka miała tylko jeden test na białaczkę, nie powtórzyłam i teoretycznie mógł być fałszywie ujemny, ale w praktyce nie sądzę: Milka jest za silna, wyszła z takiego ciężkiego stanu .

[Siejusia]

Napisane przez monika_sonia

Zawsze warto wiedzieć a test to nie jest duży koszt, lepiej wiedzieć.

Milka miała tylko jeden test na białaczkę, nie powtórzyłam i teoretycznie mógł być fałszywie ujemny, ale w praktyce nie sądzę: Milka jest za silna, wyszła z takiego ciężkiego stanu .

Prawda, dzwoniłam do weta i test na FIV i FeLV to koszt 60 zł, tylko że teraz mam sporo wydatków, więc wolę najpierw zaszczepić Ancijomaka, bo zbliża się termin szczepienia, a test zrobić trochę później, jak będę miała więcej kasy. Jak czytałam o tych paskudnych choróbskach to tak się nakręciłam że on nie ma zrobionego testu, że nie mogłam spać w nocy Kociomamstwo...

[monika_sonia]

Napisane przez Siejusia

Prawda, dzwoniłam do weta i test na FIV i FeLV to koszt 60 zł, tylko że teraz mam sporo wydatków, więc wolę najpierw zaszczepić Ancijomaka, bo zbliża się termin szczepienia, a test zrobić trochę później, jak będę miała więcej kasy. Jak czytałam o tych paskudnych choróbskach to tak się nakręciłam że on nie ma zrobionego testu, że nie mogłam spać w nocy Kociomamstwo...

Zaszczep najpierw a później zrób test . A Daisy miała robiony?

Ja muszę w najbliższym czasie Sonikowe serducho obadać, bo ostatnio na to się nakręciłam .

[Siejusia]

Dziewczyny, napiszecie mi coś o mokrej karmie Applaws? Mam na myśli bardziej to czy smakuje kotkom, niż to jaki ma skład, bo trochę o niej czytałam. A chciałabym zamówić moim kulkom rybne puszki, bo ostatnio strasznie im się chce rybek. Wiem że bardzo smakuje im MD, ale ja zwykle nie kupuję za każdym razem puszek tej samej firmy, bo non stop daję im suchego RC, więc dbam o to, żeby chociaż mokre było urozmaicone.

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Napisane przez monika_sonia

Zaszczep najpierw a później zrób test . A Daisy miała robiony?

Ja muszę w najbliższym czasie Sonikowe serducho obadać, bo ostatnio na to się nakręciłam .

Prawdę mówiąc nie wiem Zapytam za momencik.

No nie dziwię Ci się. Lepiej wcześnie niż za późno

[monika_sonia]

Napisane przez Siejusia

Dziewczyny, napiszecie mi coś o mokrej karmie Applaws? Mam na myśli bardziej to czy smakuje kotkom, niż to jaki ma skład, bo trochę o niej czytałam.

Applaws jest pyszny , tylko drogi, nas nie stać .

[Olivvek]

To se poczytalim

Ancijomak mnie rozwalił świetne imię i śliczne koty
Mam wrażenie, że mój maluch wygląda przy całej reszcie jak plebs taki śmieszny jest.


Muszę wtrącić, że i mój Tygrys był taki dziki, wzięliśmy go jak miał... Bo ja wiem? Z pół roku na pewno; chował się po kątach, niby pogłaskać się dawał, ale przy próbie podniesienia szału dostawał, nawet jak go nieinwazyjnie za skórę na karku podnosiłam to się odwracał i gryzł. Może z miesiąc temu dał się obłaskawić, a mamy go od października ubiegłego roku jakoś.
Też jest udany ten kot, jak się nie dawał tak się nie dawał, a teraz jak się go bierze to ragdoll normalnie zero życia, daje się ułożyć na rękach jak bądź i tylko wibruje

[ziazik]

Ja tylko na króciutko, jutro więcej napiszę, może będę więcej wiedzieć, bo jeszcze dziś mamy wizytę u weterynarza

[Siejusia]

Napisane przez monika_sonia

Applaws jest pyszny , tylko drogi, nas nie stać .

W puszkach wychodzi podobnie jak MD.
Nie martw się, może Modernpet znowu zrobi jakąś kuszącą ofertę

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Napisane przez Olivvek

To se poczytalim

Ancijomak mnie rozwalił świetne imię i śliczne koty
Mam wrażenie, że mój maluch wygląda przy całej reszcie jak plebs taki śmieszny jest.


Muszę wtrącić, że i mój Tygrys był taki dziki, wzięliśmy go jak miał... Bo ja wiem? Z pół roku na pewno; chował się po kątach, niby pogłaskać się dawał, ale przy próbie podniesienia szału dostawał, nawet jak go nieinwazyjnie za skórę na karku podnosiłam to się odwracał i gryzł. Może z miesiąc temu dał się obłaskawić, a mamy go od października ubiegłego roku jakoś.
Też jest udany ten kot, jak się nie dawał tak się nie dawał, a teraz jak się go bierze to ragdoll normalnie zero życia, daje się ułożyć na rękach jak bądź i tylko wibruje

Dziękujemy. Kolejny którego adoptujemy będzie miał na imię Paćkołak
Twój kotek wcale nie wygląda jak plebs
Musisz teraz odpokutować i dać małemu jakiś smakołyczek

[monika_sonia]

Napisane przez ziazik

Ja tylko na króciutko, jutro więcej napiszę, może będę więcej wiedzieć, bo jeszcze dziś mamy wizytę u weterynarza

Wow .
Safirka zgodziła się na jej zdjęcie w negliżu ?
Euzebiusz urósł .

[Siejusia]

Napisane przez ziazik

Ja tylko na króciutko, jutro więcej napiszę, może będę więcej wiedzieć, bo jeszcze dziś mamy wizytę u weterynarza

Jakie cudowne kociunie! Trzymam mocno kciuki za Euzebiusza

[monika_sonia]

Napisane przez Siejusia

W puszkach wychodzi podobnie jak MD.
Nie martw się, może Modernpet znowu zrobi jakąś kuszącą ofertę

Na MD też nas nie stać . Czekam na promocję.

Może bym się szarpnęła na Applaws, bo Soni lubiła ten z dynią, ale za dużo w nim wody, a cena jak nie za wodę .

[Olivvek]

Napisane przez Siejusia

(...)

Dziękujemy. Kolejny którego adoptujemy będzie miał na imię Paćkołak
Twój kotek wcale nie wygląda jak plebs
Musisz teraz odpokutować i dać małemu jakiś smakołyczek

Kocham takie kreatywne imiona choć ja u siebie zaczęłam się trochę jednak zastanawiać jak to brzmi, bo codziennie wieczorem zwołuję chłopaków do domu i jak się drę "Srajtuunioo, Pierdzioołkuu, Tygryyniuu, kooti kooti kici kici" to nieraz mi chłopaki "miau miau" robią spod remizy
Tak jakby przypał?

Srajek ma już dość w mama kupiła dziecku kabanoski, a dziecko kręci nosem

ziazik
Śliczne futra skojarzyły mi się od razu z Flipem i Flapem, na pewno pod względem kolorystycznym

[monika_sonia]

Napisane przez Olivvek

Srajek ma już dość w mama kupiła dziecku kabanoski, a dziecko kręci nosem

Mądry kotek .

[Olivvek]

Napisane przez monika_sonia

Mądry kotek .

Czy to znaczy, że takie pierdółki są niedobre dla kotów? pytam jako półlaik
On by pewnie ciastka wolał

[monika_sonia]

Napisane przez Olivvek

Czy to znaczy, że takie pierdółki są niedobre dla kotów? pytam jako półlaik
On by pewnie ciastka wolał

Jest szał ciał przy kiełbaskach np. tych z Rossmanna, ale to nie karma tych przysmak .

Ciastka ?
Moje o nic "ludzkiego" nie proszą, nawet o szynkę czy schabowego .

[esfira]

Napisane przez monika_sonia

Jest szał ciał przy kiełbaskach np. tych z Rossmanna, ale to nie karma tych przysmak .

Ciastka ?
Moje o nic "ludzkiego" nie proszą, nawet o szynkę czy schabowego .

a masła też nie liżą?

[monika_sonia]

Napisane przez esfira

a masła też nie liżą?

Sonia liźnie, Milka nie. Jak do barfa dodaje masło zamiast tłuszczu (znaczy jako tłuszcz) to powinno je to zachęcać do jedzenia, a wcale je to nie wzrusza. Dziwne są .

[Olivvek]

a to ok no jedzenie mają inne, i ja to traktuję jako przekąskę
Hmm, szczyptę chleba z masłem mały zje, żeby wylizywać to nie. a ciasteczkowy potwór to jest od zawsze oczywiście nie futruję go tym, tyle zje co mi czasem ukradnie jak się zagapię i gdzieś zostawię.
Ciekawe, że Tygrys nie ma żadnych smaczków, a jedzą to samo.

EDIT: Zagapiłam się, że to o maśle nie do mnie
Aha i muszę dodać, że moje jedzą "ludzkie" rzeczy, w sensie, że zawsze im przygotowuję część mięsa, które sami jemy.

[monika_sonia]

Napisane przez Olivvek

no jedzenie mają inne

Ciekawe, że Tygrys nie ma żadnych smaczków, a jedzą to samo.

A co jedzą?

[Olivvek]

Napisane przez monika_sonia

A co jedzą?

Na początku kupowałam im Perfect Fita, ale jakiś czas temu odkryłam karmę Nutricat i przy niej zostałam. I oczywiście mięsko gotowane i jajeczka i warzywka

[monika_sonia]

Napisane przez Olivvek

Na początku kupowałam im Perfect Fita, ale jakiś czas temu odkryłam karmę Nutricat i przy niej zostałam. I oczywiście mięsko gotowane i jajeczka i warzywka

A czym się PF różni od tescowego Nutricata?
Jajka ok a warzywa po co?