Starsze Panie i ich zachowania

[traci]

Napisane przez robótka

Ciekawe czy Złos lub Aga czytają ten wątek i wysnuli wnioski co do moderatorek, czy wiedzą kogo mają? Ja bardzo uważnie czytam i zwracam uwagę kto co napisał.Uważam za bardzo dla mnie obraźliwy ten wątek, bo właśnie wiekiem pasuję do tych opluwanych staruch,chociaż nigdy nie spotkałam się z chamstwem co do mojej osoby w pojazdach, a raczej odwrotnie(może dla mnie są specjalne trasy?).O ile pamiętam nie tak dawno dziewczyna dostała bana, za przechwałki i ubliżanie w innym wątku - a był mniej obrażliwy niż ten .No cóż pewnie szefostwo nie czyta tego, bo nie reaguje, a część maderatorek, która powinna świecić tu przykładem, sama należy do zbuntowanych i ...Nawet nie czują się winne,za swoje zachowanie i jeszcze myślą, że są super kulturalne.Lexi jesteś tak kulturalną i miłą dziewczyną, chyba musi ci być wstyd za część twoich koleżanek moderatorek- współczuję.Są tak zacietrzewione,że nie potrafią nawet zrozumieć co się im napisało.Złosiu, czytasz to?Muszę przyznać ,że jestem na kilku forach, ale nigdzie nie czułam się opluwana , bo jestem stara.Tu też są wątki super miłe, ale ten?

Przykro mi ,ze czytalas wypowiedzi ktore w jakis sosob Ciebie urazily.Ja tez uwazam ,ze niektore wypowiedzi sa zle, przykre i poprostu niepotrzebne.Nie bede wiecznie mloda i jak sobie pomysle ,ze za iles tam lat ja tez moge byc tak traktowana i nie lubiana dlatego ze jestem starszym czlowiekiem to az mnie ciarki przechodza.

Napisane przez kasia20a

on ale wszyscy starsi ludzie są wporządku a tylko ta młodzież taka zła

Wiesz Kasiu ja dziele ludzi na dobrych i na zlych i innych podzialow nie mam ,a dobro i chamstwo od wieku nie zalezy.Ale strasznie mnie te filmiki zszokowaly.Nie zawsze mlodziez jest zla albo dobra tak samo jak ludzie starsi.Pozdrawiam

[starsza pani]

Napisane przez Aeterna

Moim zdaniem, tak Robótka, jak i Starsza Pani mają prawo czuć przykrość czytając wątek. Mają też prawo postrzegać po swojemu rolę moderatora.
Kwestia wrażliwości, każdy ma inną, szczególnie, że, no właśnie, one nie używały określeń (przeoczyłam coś może): głupia siksa czy wypindrzona lafirynda i nie chcą spotykać tego typu słów skierowanych w stronę własnej grupy społecznej.

No właśnie.Spray...Belcia... Ebena...Sylwia.gda(tak,ta k moderatorko, "szlachectwo zobowiązuje",a moim zdaniem nie byłaś sprawiedliwa w zwracaniu uwagi ,nie mówiac o wspaniałym pomyśle z postu 9) ...madzia007... impersona(która nie lubi wszystkich emerytów,jak leci) i wiele ,wiele innych dziewcząt dla których słowa starucha,stara baba,itp.to normalka,nawet nie zdajecie sobie sprawy ile przykrości zrobiły mi Wasze słowa.Od dwóch dni jestem na środkach uspakajających.Dziwicie się dlaczego? -Przeciez nie o mnie mówiłyście.Odpowiedz macie w słowach,które kieruje marcelina do oburzonej madzi007.

Napisane przez marcelina73

Więc sama przyznajesz, że można poczuć się urażonym mimo tego, że "atak" nie jest pod konkretnym adresem, ale ma charakter ogólny?

I nie o stawiane zarzuty chodzi (pomijając te absurdalne typu post nr 9) ale O FORMĘ dziewczęta, O FORMĘ.Zarzucacie (i często słusznie) brak kultury ludziom starszym.Przeczytajcie więc jeszcze raz swoje posty i osądzcie je obiektywnie.Nie macie sobie nic do zarzucenia? Bo kultura jak juz któras z Wizażanek powiedziala to nie sprawa wieku lecz wychowania. A poza tym robicie z igły widły.Ustąpić miejsca-nie ustąpić.A nie ustępuj jak nie masz takiej potrzeby i ochoty.Wyrwij ohydnej ,śmierdzącej staruszce laskę i rabnij ją na odlew,zanim ona Cię rąbnie.Pamiętaj,kto pierwszy ten lepszy.

[carolinascotties]

Jest mi bardzo przykro...że tak wspaniała osoba, jaką jest Starsza Pani - czuje się dotknięta...że jest Jej przykro...


Kultura, dobre wychowanie, zasady savoir vivre... tego oczekujemy...w zamian dając hipokryzję i niekonsekwencję, szastając na prawo i lewo słownymi biczami... nie będę tłumaczyć do kogo są te słowa, a do kogo nie... zwyczajnie mi się nie chce - to nic nie daje.

[YenneferD]

Napisane przez margitta

Wiesz, trzeba mieć jescze jedno na względzie, coś co jest ciężkie do zrozumienia dla młodych osób. Starsi ludzie często są mało sprawni fizycznie, idąc podpierają się laską, barierkami i nawet ten jeden stopień do góry do autobusu jest dla nich ciężki do przejścia. Dodatkowo tłum innych ludzi i mało uczuciowy kierowca, który chce tylko jak najszybiej odjechać. te osoby często boją się, że naprawdę nie zdążą wejść. Może nie zawsze, ale ja widziałam na własne oczy takie sytuacje. Nie mówię o tej konkretnej sytuacji, ale tak się też zdarza...


A dzisiejszą młodzież to ja sama czasem chętnie walnęłabym laską


I jeszcze po tym wątku można łatwo stwierdzić, że ulubione trzy słowa Wizażanek to kultura, brak wychowania i chamstwo. Powtarzają sie chyba w każdym poście

Zgadzam się z Tobą, trzeba mieć to na względzie, tak samo jak np. trzeba pomóc wsiadającej kobiecie z wózkiem, bo przecież w polskich realiach wsiąść z wózkiem do autobusu jest nie lada sztuką. I tak, zdaję sobie sprawę, za niektóre starsze osoby boją się, ze nie dadzą rady wejść do autobusu, chyba wlaśnie ten mój piszczel odczuł ten strach Rozumiem to (ten strach), ale uważam, że zamiast roztrącać ludzi laską można zwyczajnie powiedzieć przepraszam, albo chociaż (gdy ma sie np. cichy głos), gdy już się kogoś potrąciło, wlaśnie przeprosić. Cóż, tak zostałam wychowana, ze jeżeli zrobię komuś jakąś krzywdę (np. potrącę, nadepnę na stopę stojąc w pełnym autobusie, etc.), to chociaż przeproszę...

A co do tematu watku, przypomina mi się wątek o "wstrętnych palaczach". I tak samo jak w tamtym watku uważam, ze nie można generalizować:że wszytskie młode osoby są "chamskie", że wszystkie starsze osoby są "upierdliwe" etc. Przecież każdy jest jednostką, indywidualnością, i wrzucanie do jednego worka jest niesprawiedliwe. Rozumiem irytację niektórych osób, które zetknęły się z niefajnym zachowaniem starszej osoby, jak i tych, które doswiadczyły nieuprzejmości czy braku szacunku. Ale nawet takie doświadczenia nie są wg mnie powodem, by nazywać starsze osoby staruchami, a młodsze gówniarami etc. Miałam kilka razy styczność z niefajnymi zachowaniami różnych osób, nie tylko starszych, ale przecież spotkałam sie, i to o wiele częściej, z zachowaniami tak sympatycznymi i miłymi, że do tej pory wywołują uśmiech na mojej twarzy. Dlatego nie chcę uogólniać.

I jeszcze jedno. Mam wrazenie, ze rozmowa powinna być o zachowaniach starszych osób, tych negatywnych i tych pozytywnych, jeżeli można wprowadzić taki podział. O zachowaniach, zjawisku, a nie o osobach. Więc nie na miejscu jest obrażanie czy wyśmiewanie osób. Ale że jest to dyskusja na temat dosyć trudny, dla niektórych irytujący, dla niektórych przykry, więc emocje czasami biorą górę...

Pozdrawiam,
Yenn - już nie najmłodsza

EDIT: Jeżeli Kogoś uraziłam swoją wypowiedzią-przykładem negatywnego wg mnie zachowania, to przepraszam. Nie było to moim zamiarem. Po prostu, rozumiem irytację, gdy kogoś spotka coś niemilego, bo czasami sama tego doświadczam, ale nie usprawiedliwia to wg mnie obrażania innych - a za takie uważam używanie słów starucha, gówniara czy im podobnych. Być może w pośpiechu wyraziłam sie nieprecyzyjnie.

[starsza pani]

A teraz ,żeby było sprawiedliwie zwracam się do Luby,Sabbath,Caroliny..Fr esy..Łajki..aeterny..side 85..Ines1985..Marceliny73 ... ..nike 672...przepraszam,ze nie wymienię wszystkich kochanych moich obrończyń,ale spójrzcie na godzinę-póżna noc.
Nie jestem pewna czy to co robicie nie jest karalne;ściągacie telepatycznie moje myśli i jako swoje piszecie w tym wątku.A prawa autorskie gdzie?Co chcialam odpowiedzieć na jakiś napastliwy post to....no nie,juz jest.Wiem,ze jestescie młodsze a więc szybsze,bystrzejsze ale czy to w porządku?
i dziękuję,dziękuję,dziękuj ę.
PS.Robótko,pozdrawiam.

[carolinascotties]

Starsza Pani - dziękuję Ci za to, że jesteś

[201804200947]

Starsza Pani,i ja przyłączam się do Carolinyscotties

[jaga_2001]

To prawda, ze kultura osobista jest wynikiem wychowania a nie wieku. Z tym ze ostatnio doszlam do wniosku, ze to nie rodzice nas wychowuja a samo zycie...
Przyklad? Kiedys bylam kulturalna do bolu. Przepraszalam, dziekowalam nawet kiedy nie trzeba bylo. I co za to mialam? Nic. A nawet zdarzalo sie, ze dostawalam ciegi za to. Tak wiec nauczylam sie, ze czasem nie warto byl kulturalnym i od tamtej pory jestem kulturalna, ale mniej... To zalezy tez od sytuacji i od osoby z ktora mam stycznosc, bo pewne nawyki jednak w czlowieku pozostaja, mimo wszystko.

A szacunek nalezy sie kazdemu czlowiekowi, niezaleznie od wieku, wyksztalcenia, wykonywanego zawodu, pochodzenia, rasy, narodowosci...

[carolinascotties]

kulturalnym się JEST albo się nim NIE jest.
Tworzenie pojęć ( na własne potrzeby zresztą) - jestem mniej kulturalny, ale jestem - jest dla mnie niezrozumiałe.

[jaga_2001]

Napisane przez carolinascotties

kulturalnym się JEST albo się nim NIE jest.
Tworzenie pojęć ( na własne potrzeby zresztą) - jestem mniej kulturalny, ale jestem - jest dla mnie niezrozumiałe.

to czy sie jest kulturalnym czy sie nim nie jest decyduje sytuacja. Czasem sie zdarza, ze poniosa nas emocje. Mi nie raz sie zdarzylo, ze czasem palnelam cos bez namyslu. Wczesniej bylo tak, ze jak ktos na mnie naskakiwal to ja zwieszalam glowe, czesto konczylo sie to placzem, co niestety dla mojej psychiki a pozniej i caiala zdrowe nie bylo. Z czasem, nie wiem kiedy i jakim sposobem, gdy ktos na mnie naskakuje to sie bronie. Nie rzadko bywa, ze jestem tez wtedy chamska, ale tylko, gdy ktos do mnie rowniez w chamski sposob sie odezwie. Ale to zycie mnie tego nauczylo. Uwiez mi, ze wczesniej taka nie bylam.
Od dluzszego czasu jestem bardziej nerwowa i mnie po prostu czasem ponosi, ale to nie oznacza, ze chamska jestem do kazdego i kazdego dnia. Tak jak mowilam, zalezy to od sytuacji i od osoby, z ktora mam stycznosc.
Uznaje zasade -> nie rzucac sie pierwszemu.

[carolinascotties]

Dla mnie sztuką jest - kiedy potrafimy - bez kosztów uszkodzonej psychiki- odeprzeć wszelkie objawy chamstwa, syndromy złego dnia i im podobne zjawiska - zachowując przy tym twarz i opinię człowieka opanowanego...nie tracącego kontroli; takiego człowieka, który nie będzie potem myślał : przesadziłem, poniosło mnie, ale wstyd... - ale będzie życzliwie się uśmiechał do swoich myśli.

Cóż- to wielka sztuka - jednak każdego dnia można się tego uczyć...

[jaga_2001]

Napisane przez carolinascotties

Dla mnie sztuką jest - kiedy potrafimy - bez kosztów uszkodzonej psychiki- odeprzeć wszelkie objawy chamstwa, syndromy złego dnia i im podobne zjawiska - zachowując przy tym twarz i opinię człowieka opanowanego...nie tracącego kontroli; takiego człowieka, który nie będzie potem myślał : przesadziłem, poniosło mnie, ale wstyd... - ale będzie życzliwie się uśmiechał do swoich myśli.

Cóż- to wielka sztuka - jednak każdego dnia można się tego uczyć...

otoz to. I ciezka na dodatek, bo czasem wystarczy glupia migrena, w czasie ktorej czlowiek jest otepialy i drazliwy, by poniosly nas emocje.

Na moje szczescie przechodze do etapu pt. "olewam to"

[tama]

Napisane przez jaga_2001

to czy sie jest kulturalnym czy sie nim nie jest decyduje sytuacja. Czasem sie zdarza, ze poniosa nas emocje. Mi nie raz sie zdarzylo, ze czasem palnelam cos bez namyslu. Wczesniej bylo tak, ze jak ktos na mnie naskakiwal to ja zwieszalam glowe, czesto konczylo sie to placzem, co niestety dla mojej psychiki a pozniej i caiala zdrowe nie bylo.

"Kulturalna" nie jesteś wtedy, kiedy nadstawiasz drugi policzek.
"Kulturalna" jesteś wtedy, gdy w swojej reakcji nie zniżasz się do rynsztokowego poziomu przeciwnika. Nie ma ryby bez ości i człowieka bez złości. Tylko jak ta złość ukształtuje Twoją ripostę?
Można dobitnie i tak, że aż "w pięty pójdzie" a jednocześnie... godnie.

Tylko jak to zrobić "na gorąco"?

[jaga_2001]

Napisane przez tama

"Kulturalna" nie jesteś wtedy, kiedy nadstawiasz drugi policzek.
"Kulturalna" jesteś wtedy, gdy w swojej reakcji nie zniżasz się do rynsztokowego poziomu przeciwnika. Nie ma ryby bez ości i człowieka bez złości. Tylko jak ta złość ukształtuje Twoją ripostę?
Można dobitnie i tak, że aż "w pięty pójdzie" a jednocześnie... godnie.

Tylko jak to zrobić "na gorąco"?

oj, ja to wiem, ze dajac "po sobie jezdzic" nie pokazuje wcale , ze jestem kulturalna. Kulture mozna raczej okazac czynem, badz slowem w czasie klotni, ale na pewno nic nie robieniem
Nie raz zdarzylo mi sie pomoc jakiesc starszej kobiecinie wejsc do luz wyjsc z autobusu, przytrzymac drzwi, by nie zsotala osoba przytrzasnieta, przyswiecania latarka starszej pani, podczas schodzenia ze schodow i wiele, wiele innych
Ale czasem ciezko jest sie opanowac, gdy ktos naskakuje na ciebie zupelnie bezpodstawnie i ostarza o cos co nigdy nie mialo miejsca (czy taka naskakujaca osoba jest kulturalna?wg mnie nie, a wiedz, ze czasem stykam sie z takimi ludzi i o dziwo najczesciej sa to osoby starsze, co mnie bardzo dziwi). Ja po prostu sie bronie, czasem mniej, czasem bardziej udolnie, ale jednak probuje. Jak na razie jestem na etapie uczenia sie obrony wlasnej, wiec nic dziwnego, ze czasem mi to nie wychodzi.

Czasem bol glowy, czasem choroba, a czasem ciasny but [z Twego podpisu] moze spowodowac, ze zamiast sie ugryzc w jezyk "palniemy" cos bez namyslu i wychodzimy wtedy na chama. Ale czy to oznacza, ze chamem jestesmy caly czas?

[Sabbath]

Tak o poranku pozwolę sobie na kilka refleksji ogólnych.

Zdaję sobie sprawę z tego, że każda z nas ma czasem zły dzień, kiedy, nie będąc chamem, jednak nie zdzierży i coś "palnie". Dajmy prawo do takich gorszych momentów także innym ludziom, w tym starszym (bo to też ludzie). Uwzględnijmy, żę dla nich wsiadanie do autobusu bywa często bardzo trudne, a często po prostu stresujące. To, co dla nas naturalne i znane "od zawsze", dla starszej osoby często bywa WYNALAZKIEM ostatnich dziesięcioleci.

Druga rzecz, którą chciałabym napisać to kwestia tego poczucia misji niektórych Pań Wizażanek wypowiadających się w tym wątku: WYTRZEBIENIE CHAMSTWA. Najlepiej za pomocą chamstwa własnego, bo wtedy taka osoba dopiero zobaczy, jak to jest.
Hmmm...
Z mojego doświadczenia wynika, żę to nie działa w ten sposób. Człowiek, który zostaje przez Was uznany za agresora często się nim nie czuje, ale po Waszym kontrataku z pewnością utwierdzi się w przekonaniu, że młodzież jest be i jedyny sposób postępowania z nią pozwalający przetrwać to... Same wiecie.
Ja stosuję inną metodę. "Oj, rzeczywiście, widzę, żę ma pani ciężką torbę. Proszę wybaczyć, nie zauważyłam. Proszę sobie wygodnie usiąść, podam pani tę siatkę." albo po prostu (kiedy rzecz nie dzieje się w autobusie i nie dotyczy sytuacji, w której mogłabym zrobić coś konkretnego): "A ja życzę miłego dnia".
I wiecie co? Zwykle to działa! Nie zawsze zostaję przeproszona, ale za to spotykam się z ogromną sympatią, bo ta osoba, która na mnie "naskoczyła" usiłuje mi to wynagrodzić.
Potrafię przeprosić także za coś, czemu nie czuję się winna. Na przykład na tym oto forum (żeby nie szukać daleko przykładów, bo post powyżej), za zwrócenie się do Pani jagi_2001 z wielkiej litery. Napisałam tak przez grzeczność. Przeprosiłam. Korona mi z głowy nie spadła.

Starsi ludzie nie są źli. Myślę, że statystyczne są nawet lepsi niż zapatrzona w siebie, nie pojmująca problemów innych ludzi młodzież (nie generalizuję, po prostu ten wątek jakoś mnie zniechęcił do roszczeniowej postawy pracujących "władczyń świata"). Jest im tylko trudniej w życiu, są bardziej bezradni, czują się odepchnięci i do tego przeważnie cierpią. Usłyszałam kiedyś zdanie: "Jeśli po pięćdziesiątce budzisz się rano i nic cię nie boli - to znaczy, że nie żyjesz". Może nie już po pięćdziesiątce - ale pomyślcie o tym.

Starsza Pani - miałam nie podbierać Ci mysli... Ale te są chyba wystarczająco moje własne

[jotemka]

A ja ustępuje miejsca i nie mam takiego problemu
A niektóre dzieci to nawet mi ustępują miejsca
Nie wiem czy mam się cieszyć

[AgaZ]

W krajach wschodu największym szacunkiem darzy się ludzi starych. Szanuje się ich doświadczenie i mądrość życiową. A może po prostu mają świadomość, że starość jest NIEUCHRONNA i WSZYSTKICH nas dotknie?

Może czasami warto się nad tym zastanowić.

Ponieważ wątek przybrał bardzo zły kierunek - pod tytułem "wylewamy swoje żale i złość" nie licząc się z uczuciami innych - wątek zamykam.

[AgaZ]

Przychylam się do prośby Starszej Pani, która chciała zamieścić w tym wątku jeszcze jedną wypowiedź, ale nie dałam jej szansy, zamykając wątek.

Myślę, że ta wypowiedź nie wymaga komentarza, oprócz wielkiej wdzięczności i radości, że takie osoby jak Starsza Pani chcą przebywać na tym forum

Starsza Pani: "Wstałam dzisiaj rano bardzo zniesmaczona tym jak zwróciłam się w poście 542 do dziewcząt,które miały przykre doświadczenia ze starszymi ludzmi i zareagowały tutaj trochę zbyt ostro.Przepraszam .Zachowałam się dokładnie jak te roszczeniowe starsze osoby,które szturchając Was przykładową laską żądają miejsca,sympatii,szacunku , same nic w zamian nie dając. Skrytykowałam Wasze reakcje w sposób złośliwy ,mało mający wspólnego z wyważeniem,które powinno cechować wiek podeszły i doświadczenie z niego wypływające. Jeszcze raz Was przepraszam.Uśmiechnijmy się wszyscy do siebie bo tak naprawdę to przecież się lubimy.Ja nigdy osobiście nie doświadczyłam (nie mówię o świecie wirtualnym) przykrości od kogoś młodszego,wprost odwrotnie.Jak z rękawa mogę sypać przykładami .Sama też nie przypominam sobie abym nie była "miłą staruszką" .Jestem pewna,że gdybyśmy się spotkały w tym nieszczęsnym tramwaju/autobusie/metrze pomyślałybyśmy o sobie ciepło.Całuję serdecznie( i szczerze!!!!!) wszystkie Wizazanki z obu stron barykady."

[AgaZ]

Przestudiowałam jeszcze raz uważnie wątek i niestety została w nim niewyjaśniona jeszcze jedna drażliwa kwestia, niezwykle ważna dla całego forum. Mianowicie chodzi o prawa moderatorów.
Ponieważ problem nie dotyczy tematyki tego wątku, założyłam inny na forum technicznym: "Prawa moderatora" http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=167567

Jeśli ktoś ma jakieś uwagi, to zapraszam do dyskusji.