Ciągle sama

[--Olka--]

Napisane przez peggy7

Ale dumna z siebie byłam, że sama poszłam, bo partner jednej koleżanki się nią w ogóle nie interesował, drugi napił się jak świnia... Więc dziękuję bardzo za przypadkowego towarzysza!

I właśnie.
Wieeedziałam, że będzie super.

Kochaam dokładnie wiem o co chodzi.

[kochaam]

A najgorsze jest to, że nie umiem tego zmienic
Tego nie da sie na trzeźwo....

[eudoxia]

kochaam, ja w sumie mam podobnie, albo nie wiem co powiedzieć, albo gadam głupoty i wychodzę na idiotkę...

rzeczywiście alkohol ułatwia kontakty damsko-męskie, ale czasem można posunąć się za daleko

[peggy7]

Napisane przez kochaam

A najgorsze jest to, że nie umiem tego zmienic
Tego nie da sie na trzeźwo....

Widocznie taką masz osobowość, nie wszyscy są hop do przodu Po co masz udawać kogoś, kim nie jesteś?

Ale na pocieszenie powiem, że być może to się zmieni z wiekiem Ja mam wrażenie, że jestem coraz mniej "zdziczała" w kontaktach z facetami Jest więc nadzieja!

[camillie]

hej, mam nadzieje ze mnie przyjmiecie

mam 19lat i zadnego normalnego zwiazku na koncie, same patole jedynego chłopaka o którym moge powiedzieć że był moim chłopakiem miałam w 1 liceum . byłam z nim pół roku. I własciwie było to tak że on mnie kochał przez 3 lata gimnazjum (ogólnie taki troche lewus - chodzilismy razem do klasy, wszyscy go wysmiewali , bo byl mily ,poukładany , no ale z racji jego niskiej reputacji nie chciałam popełnic takiego towarzystkiego samobója dlatego dopiero po wyjsciu z gimnazjum i po jego kolejnych staraniach na poczatku 1 klasy LO zaczelismy sie widywac. I tak go nigdy nie pokochałam, zrywałam kilka razy ale po kilku dniach przepraszałam i wracalismy do siebie ( powody : 1. brak milosci do niego , 2.jeszcze dzieciaki 3. byłam zauroczona w starszym D. w którym jestem do tej pory ). W koncu po pół roku on zerwał definitywnie. Znalazł sobie dziewczyne i koniec Nawet go nie pocałowałam no i od tamtej pory , czyli juz 3 lata, nie mialam zadnego ,nawet pseudo-zwiazku . Przelotne znajomosci, które zawsze oni zrywali (z regułu dla innej )

a ja dalej zauroczona w D. moj przyjaciel powiedział że jeśli jesteśmy w kimś zakochane to nieświadomie wysyłamy sygnały do płci przeciwnej ( np. inaczej krecimy biodrami, inaczej pachniemy) i wtedy inni mezczyzni juz nie sa nami tak zainteresowani . Nie wiem czy to prawda, ale moze cos w tym jest

no i czekam dalej na swojego rycerza ( czytaj D. ) zdołowana moimi adoratorami ( zazwyczaj niezbyt ładnymi, niesmiałymi, małolubianymi). Sama od razu czuje sie brzydsza, niefajna

[peggy7]

Camillie, nawet 20 lat nie masz, tytuł wątku nijak do Ciebie nie pasuje Żyj swoim życiem, na pewno kogoś spotkasz prędzej czy później. Nie ma co się teraz na tym skupiać, bo możesz popaść w desperację, a to na pewno bardzo odstraszające dla facetów. Wakacje idą, wyjedź gdzieś, baw się!

[CLARA_F]

peggy aż Ci zazdroszczę tej udanej zabawy BARDZO się cieszę, że nie wyszła klapa- jak się tego spodziewałaś wcześniej

camillie taka młoda jesteś, baw się, korzystaj z życia, bo na zamartwianie się nad swoją "samotnością" w wieku nastu lat jest za wcześnie.

[wrona9]

peggy7 gratuluję udanej zabawy Oby takich więcej
kochaam możemy sobie uścisnąć dłoń, tak samo się zachowuję - jak jakiś chłopak mi pomacha czy się uśmiechnie, to tak się wstydzę jakbym z gołym tyłkiem łaziła
camillie

Napisane przez camillie

moj przyjaciel powiedział że jeśli jesteśmy w kimś zakochane to nieświadomie wysyłamy sygnały do płci przeciwnej ( np. inaczej krecimy biodrami, inaczej pachniemy) i wtedy inni mezczyzni juz nie sa nami tak zainteresowani . Nie wiem czy to prawda, ale moze cos w tym jest

Wow, słyszałam, że inaczej się zachowujemy, stajemy się bardziej pewne siebie i uśmiechnięte, jednak pierwsze słyszę, że wysyłamy sygnały czy zapachy, które powodują, ze płeć przeciwna nie jest nami zainteresowana. My przecież nie wyczuwamy tego w nich, więc jak oni by w nas? Szósty zmysł?

[kochaam]

Ale ja nie mam takiego problemu np jak z kimś pisze przez gg czy sms, jestem całkiem inna. Ja wcale nie mówie ze udaje kogoś kim nie jestem, bo ja jestem i wygadana i lubie sie smiać, ale przy facetach zacinam sie, mówie wam to jest męczoące. I musze z tym coś zrobić, ale pojęcia nie mam co i jak

Jak to mówią w kupie moc damy jakoś rade
Mam nadzieje
Witam nową osóbkę Mam nadzieje, ze dogadasz sie z niami

[peggy7]

Napisane przez kochaam

Ale ja nie mam takiego problemu np jak z kimś pisze przez gg czy sms, jestem całkiem inna. Ja wcale nie mówie ze udaje kogoś kim nie jestem, bo ja jestem i wygadana i lubie sie smiać, ale przy facetach zacinam sie, mówie wam to jest męczoące. I musze z tym coś zrobić, ale pojęcia nie mam co i jak

I dlatego ja jestem przeciwna rozwijaniu znajomości na gg czy przez sms. Wtedy jest się mimo wszystko innym człowiekiem (dotyczy to też drugiej strony) - a na żywo może być bardzo średnio.

[CLARA_F]

Napisane przez peggy7

I dlatego ja jestem przeciwna rozwijaniu znajomości na gg czy przez sms. Wtedy jest się mimo wszystko innym człowiekiem (dotyczy to też drugiej strony) - a na żywo może być bardzo średnio.

Potwierdzam. Śmieszą mnie stwierdzenia typu- "świetnie nam się pisze na gg/ super smsy mi wysyła" !! No proszę

Adriana, kiedy sprawisz sobie nową klawiaturę?

Btw, farbuję dziś włosy- mój pierwszy raz Aż się boję

[crystal_tokio]

CLARA - chyba mi umknęło, na jaki kolor farbujesz? sama czy u fryzjera?

Ja zaczynam od przyszłego tygodnia romans z rosyjskim

[CLARA_F]

crystal sama farbuję, średni blond

Rosyjski...bleh, po 6 latach nauki pajam nienawiścią do tego języka. Czemu wybór padł właśnie na niego?

[crystal_tokio]

Byłam na Mistrzostwach Świata w Połowie Ryb Drapieżnych z Brzegu na Hak Bezzaczepowy i normalnie się zakochałam w jednym zawodniku (dokładniej - trzykrotnym mistrzu świata ) a tak na poważnie - właśnie krótka rozmowa z nim zainspirowała mnie do tego plus - chciałabym przeczytać wreszcie "Wojnę i pokój" w oryginale

[molly17]

CLARA, powodzenia z włosami

kochaam, wiem jak to jest, z miesiąc temu pierwszy raz w życiu! zagadał do mnie nieznajomy przed zajęciami, ale kompletnie nie ogarnęłam sytuacji


Tak sobie myślę, że parę dni temu stuknął miesiąc od kiedy spotykam się z W. i nadal chce się ze mną widywać, więc mały sukcesik już jest heh Może nie widujemy się często ale jest bardzo przyjemnie

[CLARA_F]

crystal
w każdym bądź razie daj znać o postępach nauki

molly zawsze możesz zyskać w nim przyjaciela

[crystal_tokio]

CLARA - ale ja nie żartowałam (bo wędkarstwem się akurat interesuję, a że były bardzo blisko - to pojechałam; swoja drogą - jak biegłam na autobus, pobiłam chyba rekord na 1km ) MŚ były super, a A.... byłam tam jedyną fanką, więc wzbudziłam sporem zainteresowanie jak chciałam cyknąć sobie z nim fotkę, to wszyscy zawodnicy taki look na niego, a on: no co, fanka
I tak mi się spodobało, jak rozmawiał z trenerem po rosyjsku, że aż mi się zachciało się pouczyć!

[sabinkaa1]

Przeczytałam kilka postów wzwyż , i to chyba normalnie że człowiek jest trochę bardziej odważniejszy jak sie pisze z kimś na komputerze a niż na żywo. Przy klawiaturze zawsze jest czas na zastanowienie zanim się napisze , a w rozmowie na żywo trzeba w miarę szybko reagować.
Nie popieram luzowania rozmowy za pomocą alkoholu gdyż może to sie obrócić przeciwko nam. Chłopak stwierdzi że sie napiłam i teraz sie rozgadałam, źle to chyba wygląda.
Ja co prawda nie mam może problemu z rozmowami z facetami na żywo , ale problem mam inny, nie umiem tego odpowiedniego znaleźć od czasu mojego byłego :/

[tyska04]

Napisane przez wrona9

camillie Wow, słyszałam, że inaczej się zachowujemy, stajemy się bardziej pewne siebie i uśmiechnięte, jednak pierwsze słyszę, że wysyłamy sygnały czy zapachy, które powodują, ze płeć przeciwna nie jest nami zainteresowana. My przecież nie wyczuwamy tego w nich, więc jak oni by w nas? Szósty zmysł?

Właśnie wydaje mi się, że wyczuwamy, to tzw. chemia miłości Na chemii kiedyś nam nauczycielka opowiadała o wysyłaniu feromonów i tak np najlepiej jest jak siedzimy naprzeciwko faceta bo tak przepływają feromony inaczej nici z zakochania. I wysyłanie takich sygnałów jest osłabione po zjedzeniu zdaje się dużej ilości tłuszczu(ale mogę się mylić), ale zawsze nam powtarzała, że zjemy polski obiadek schabowe z kapustą to nie mamy szans Natura to jednak sobie radzi

Wow Crystal zaskoczyłaś mnie Właśnie zastanawiałam się co to za mistrzostwa były Jak się nazywa ten zawodnik? Powodzenia w nauce języka!

[kochaam]

Może i macie racje
W każdym bądz razie musie coś ze sobą zrobić, bo całe życie nieśmiała być nie moge;/

Czy u was też dzisiaj był taki męczący dzień? Ja najchętniej poszłabym od razu spać;/

[crystal_tokio]

Za powodzenia => nie dziękuję

A ON nazywa się Alexey Shanin (jak coś, to na yt możesz wpisać Alex Shanin i wyskoczą Ci filmiki z różnych zawodów )

[molly17]

kochaam, staraj się nie traktować tamtego pomachania jako szansy swojego życia i nie obwiniać że nic nie zrobiłaś Najważniejsze żebyś pokonała nieśmiałość wśród znajomych, ludzi z którymi się spotykasz, myślę że to najlepsza droga do znalezienia drugiej połówki. Na ulicy, owszem też można, ale chyba sama napisałaś że to babiarz więc bardzo możliwe że wielu tak macha A następnym razem będzie lepiej, uśmiechnij się A jak rozmawiasz z kolegami? Też się zacinasz? Może kluczem jest nie traktowanie facetów jak potencjalnych partnerów, w pewnym momencie u mnie to było podświadome Ale wyluzowałam i lepiej mi z tym znacznie

[kochaam]

Na początku zawsze sie zacinam, musi minąć jakiś czas zanim i z kolegami nawiąże bezstresową znajomość
Ja to pomachanie traktuje jako to ze nadal jestem nieśmiała i mimo tego,co postanowiłam nic sie nie zmienia....

[magda88]

Dziewczyny a ja zaczęłam dziś staż. Było bardzo fajnie ,ludzie chyba sympatyczni (ciekawe co będą mówić o mnie jutro, zanim przyjdę ;p bo mam dopiero na 12). Strasznie się stresowałam. Chyba niepotrzebnie, ale momenty kiedy wchodzę w obce środowisko, w którym wszyscy się znają są dla mnie trudne. Jutro idziemy na wspólny lunch, może się trochę oswoję jak się lepiej poznamy

ach...w pokoju mam 3 facetów. Niestety żaden mi się nie podoba ;p No może jeden nieco ;p

[--Olka--]

SKOŃCZYŁAM!!!!
Ufff. Wreszcie. Teraz czeka mnie tylko jeszcze gorsze.

Crystal super!
Zaraz sobie obczaję kolesia.
Edit: no i mam: Алексей Шанин (Aleksjej Szanin), да?
Ja bardzo lubię rosyjski, ładnie brzmi, a poza tym jest podobny do polskiego. Uczyłam się niby 6 lat, ale wiadomo jak to jest w podstawówce/gimnazjum - co roku od nowa przerabialiśmy alfabet.
Do zorientowanych - pamiętacie ten wierszyk? (przepraszam za profanację i wrzucenie fonetycznej wersji).

Ałfawit my uże znajem
Uże piszem i czytajem
I wsie bukwy po pariadku
Bez aszybki nazywajem
A Be We Gie...

My uczimsa w szkolie kak tanki diełat
Cztob starszym w rabotie patom pamagat
My uczimsa w szkolie kak liudi ubijat
Cztob naszej armi w wajnie pamagat

My uczimsa w szkolie kak w wajnu igrat
Cztob naszym dietiam w igrach pamagat

My uczimsa w szkolie kak tanki diełat
Cztob starszym w rabotie patom pamagat
My uczimsa w szkolie kak liudi ubijat
Cztob naszej armi w wajnie pamagat.

Napisane przez kochaam

Czy u was też dzisiaj był taki męczący dzień? Ja najchętniej poszłabym od razu spać;/

Ja też zaraz padnę, cały dzień liczyłam kropki...

Magda chyba dla nikogo nie jest komfortową sytuacją dołączanie do znającej się ekipy. A długi ma być ten staż? Tzn. chodzi mi o to czy ot taki, czy masz szanse na stałe zatrudnienie? W każdym razie trzymam kciuki, będzie dobrze - wierz w siebie.

[magda88]

Napisane przez --Olka--

Magda chyba dla nikogo nie jest komfortową sytuacją dołączanie do znającej się ekipy. A długi ma być ten staż? Tzn. chodzi mi o to czy ot taki, czy masz szanse na stałe zatrudnienie? W każdym razie trzymam kciuki, będzie dobrze - wierz w siebie.

Tyle w ile wyrobię normę 320h Wyjdzie ok 2,5mca bo czerwiec, to będzie minimum absolutne, za duzo na studiach do ogarniania. Perspektywy...są, ale potem niestety nie ma umowy o pracę ani zlecenia tylko cywilno-prawna za...tysiaka plus prowizje;/ ałć. ja nie licze na 10 kawałków w pierwszej pracy, ale chcę mieć tyle, żebym chociaż mogła się sama utrzymać na podstawowym poziomie...Ale zawsze to jakieś doświadczenie.

[crystal_tokio]

Kac morderca...

Edit: tu nawet nie chodzi o to, czy przystojny czy nie (swoją drogę schudł ), ale o to, jak zarzucał wędką jejku!! co za facet

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez crystal_tokio

Kac morderca...
[[/COLOR]

nie ma serca
wiem coś o tym, niestety.
jestem tak zawalona robotą, że do Bożego Ciała nawet nie mam co marzyć o wolnej chwili :/

[molly17]

Napisane przez crystal_tokio

Kac morderca...

ale o to, jak zarzucał wędką jejku!! co za facet

Taki mały off top. Dziewczyny mam dylemat. Muszę wynająć pokój, znalazłam świetny! Dobra cena, lokalizacja, strzeżone osiedle, umeblowany itd. Tylko że mieszka w nim właściciel (facet) i trochę się tego obawiam. Wydaje się bardzo w porządku ale wiecie jak to jest. Kurcze no, gdyby nie to, od razu bym brała Co o tym myślicie, miałyście kiedyś taką sytuację?

[--Olka--]

Napisane przez crystal_tokio

Edit: tu nawet nie chodzi o to, czy przystojny czy nie (swoją drogę schudł ), ale o to, jak zarzucał wędką jejku!! co za facet

Przecież mi też chodziło o zarzucanie wędką. Obejrzałam ze 3 filmiki, fajnie to robi. Btw swoją drogą super, że ludzie odnajdują się w tak... eee... oryginalnych sportach i są najlepsi.

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;34404330]
jestem tak zawalona robotą, że do Bożego Ciała nawet nie mam co marzyć o wolnej chwili :/[/QUOTE]

Ja nawet dłużej... (obrona 11...)

Napisane przez molly17

Taki mały off top. Dziewczyny mam dylemat. Muszę wynająć pokój, znalazłam świetny! Dobra cena, lokalizacja, strzeżone osiedle, umeblowany itd. Tylko że mieszka w nim właściciel (facet) i trochę się tego obawiam. Wydaje się bardzo w porządku ale wiecie jak to jest. Kurcze no, gdyby nie to, od razu bym brała Co o tym myślicie, miałyście kiedyś taką sytuację?

To oczywiście twoja i tylko twoja decyzja, ale skoro pytasz to... Ja na 100% bym się nie zdecydowała. Już mniejsza o to, że to facet (chociaż to też nie bardzo by mi odpowiadało, no chyba że młody i sympatyczny), tylko o to że WŁAŚCICIEL. Szukałam mieszkania nie raz i nie dwa, przeżyłam kilka niezłych akcji, słyszałam mnóstwo historii (autentycznych na bank) i nie wynajęłabym pokoju przy właścicielu/właścicielce. Tyle w temacie. Nie muszę chyba tłumaczyć dlaczego?

Macie już eurogadżety?