Walka o zdrowe i piękne włosy część XI

[Fubizka]

Napisane przez visionAM

A w czym Ci proteiny przeszkadzają?
ja używam keratyny hydrolizowanej i jedwabiu codziennie lub co drugi dzień już kilka miesięcy i nic mi się nie dzieje

Nie wszystkim proteiny służą. Ja używam bardzo rzadko, bo mnie puszą i suszą

Natomiast Karen, chyba rzeczywiście musisz doczytać, bo jedwab hydrolizowany z zsk czy mazidel to trochę coś innego niż "jedwab" kupny w drogerii, który ma jedwabiu 1% może a reszta to silikony

[Heroldin]

Napisane przez alex1989

tak jak mówiła moja wiedza jest ograniczona na ten temat ale spróbuje wytłmaczyc o co mi chodzi moze przy okazji czegoś sie nauczę

Ode mnie na pewno nie nauczysz się . Sama miałam ten dylemat . I odpowiedzi nie uzyskałam. A że ja ani homeopata ani trycholog to ... machnęłam ręką . Miód to miód . I na mój rozum - nijak mają się zdrowotne zalety poszczególnych miodów do jego działania na włosy .

Napisane przez alex1989

I powiedz mi o jakich "innych" czynnikach myslisz

Np. aura, inne użyte kosmetyki .

[Katharinka9876]

hej
znalazłam ostatnio maski ROMANTIC w drogeri wispol, i się zastanawiam czy warto je kupić sa po 10zl za 500ml , z tego co widziałam są 2 rodzaje z jedwabiem i anti age, i maja silikony, używał ktoś??
warto kupić??
izaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=27230
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...jedwabiem.html

a tak w ogóle mam doła włosowego...;(staje na rzęsach zeby im dogodzic a one coraz gorzej wygladaja

[the rock]

Napisane przez nafiyqa

Nie wierze

Napisane przez Katharinka9876

a tak w ogóle mam doła włosowego...;(staje na rzęsach zeby im dogodzic a one coraz gorzej wygladaja

Co tu tak cicho

[blackberry8]

Właśnie siedzę z kallosem zielonym, rybkami galla i żelem aloesowym. Zaraz idę zmywać a później poczekam aż same wyschną

Kupiłam siemię lniane, wieczorem ukręcę gluta

[alex1989]

Napisane przez Heroldin

Ode mnie na pewno nie nauczysz się . Sama miałam ten dylemat . I odpowiedzi nie uzyskałam. A że ja ani homeopata ani trycholog to ... machnęłam ręką . Miód to miód . I na mój rozum - nijak mają się zdrowotne zalety poszczególnych miodów do jego działania na włosy .
Np. aura, inne użyte kosmetyki .

nie wiem jak to jest z tym miodem ale na moj chłopski rozum skoro sa zrobione z innych produktow to maja tez inne działanie. Ale to tylko moje rozumowanie i moge sie mylic, może kiedys sprawa się wyjasni
Wiem jedno że miód wielokwiatowy mi nie słuzo bo robiłam rozne testy. Ostatio sepcjalnie uzyła tylko Garniera AiK w połączniu z miodem wielok. a nastepnym razem z gryczanym i ten pierwszy jak dla mnie jest straszny. To nie jest tak że ja po nim mam troche gorze włosy czy np mniejszy skręt. Mam suche, napuszone patyki więc nawet jeśli jest tak że miod to miód niezaleznie od gatunku to ja pozostaje przy grycznym bo poprostu widze efekty

Napisane przez the rock

Co tu tak cicho

No ja nie wiem co im sie wszytskim stało

[Dinulka]

a to rybki gala coś dają? też je mam

jak się nazywały te bezsilikonowe polecane odżywki fructisa? nutri gładki albo nutristructure czy coś takiego? Idę do SP i może sobie wezmę którąś I biovaxa, ale nie wiem czy latte czy zniszczone

[sylvi300]

Napisane przez alex1989

No ja nie wiem co im sie wszytskim stało

sesja idzie trzeba się uczyć

[Lethie]

Napisane przez sylvi300

sesja idzie trzeba się uczyć

Dokładnie właśnie się modle nad notatkami a przy okazji wizaż

Napisane przez Dinulka

a to rybki gala coś dają? też je mam

jak się nazywały te bezsilikonowe polecane odżywki fructisa? nutri gładki albo nutristructure czy coś takiego? Idę do SP i może sobie wezmę którąś I biovaxa, ale nie wiem czy latte czy zniszczone

Nutiri gładki i volume restructure
Mam tą pierwszą, ma świetny skład ale moim włosom jakoś bardziej pasuje garnier aik niż fructisy
Aaa mam też biowaxa latte i oprócz cudownego zapachu to też szału nie robi, chyba teraz kupię tego do zniszczonych.

[the rock]

Ja już troszke zapomniałam jak to jest na studiach

A co do włosów, to dziś zmyję masło shea i olej z pestek winogron, na to położe odżywkę ale jeszcze nie wiem jaką i zrobiłam sobie karatynowego psikacza

[chomiG]

Dziewczyny, muszę poprosić Was o pomoc, bo ja już zgłupiałam :p
Problem wygląda tak:
Ostatnia wizyta u fryzjera była w lutym (mega cieniowanie, zbyt duże ) i od tamtej pory, żeby fryzura wyglądała sensownie musiałam prostować końce, robiłam to prawie codziennie (przez 4 miesiące). Dwa tygodnie temu postanowiłam, że dość z tym i całkowicie zmieniłam pielęgnację oraz jak nietrudno się domyślić - postawiłam na zapuszczanie
I teraz: jak sama oglądam końcówki, to żal mi je obcinać, bo wyglądają niby ok, aż jestem zdziwiona, że są w takim stanie po 4-miesięcznym paleniu. Z kolei z logicznego punktu widzenia należałoby je podciąć, w końcu minęły 4 miesiące.. No i sama już nie wiem.
Poniżej są zdjęcia (sporo, żeby było łatwiej ocenić). Waszym zdaniem mogę zapuszczać je bez podcinania intensywnie regenerując końce, czy jednak trzeba skrócić?

[blackberry8]

Napisane przez Dinulka

a to rybki gala coś dają? też je mam

U mnie dodają miękkości. Jak dam dwie na porcję maski to potem zmywam wodą, nie przetłuszczają tak jak olej.

[Dinulka]

mi garnier nie podszedł jakoś specjalnie, ale to było przed wizażem do fructisów jako firmy zaufania nie mam, ale skoro zachwalane... a ja mam tylko isanę z odżywek i elseve total repair. I artiste, ale chyba mnie przeciążyła :/

kurczę to może dam sobie spokój z biovaxem... bo ten co miałam też ślicznie pachniał i za dużo nie zdziałał, ale u mnie nic nie przynosi rezultatów z 2 strony... no zobaczę...

[alex1989]

Napisane przez chomiG

Dziewczyny, muszę poprosić Was o pomoc, bo ja już zgłupiałam :p
Problem wygląda tak:
Ostatnia wizyta u fryzjera była w lutym (mega cieniowanie, zbyt duże ) i od tamtej pory, żeby fryzura wyglądała sensownie musiałam prostować końce, robiłam to prawie codziennie (przez 4 miesiące). Dwa tygodnie temu postanowiłam, że dość z tym i całkowicie zmieniłam pielęgnację oraz jak nietrudno się domyślić - postawiłam na zapuszczanie
I teraz: jak sama oglądam końcówki, to żal mi je obcinać, bo wyglądają niby ok, aż jestem zdziwiona, że są w takim stanie po 4-miesięcznym paleniu. Z kolei z logicznego punktu widzenia należałoby je podciąć, w końcu minęły 4 miesiące.. No i sama już nie wiem.
Poniżej są zdjęcia (sporo, żeby było łatwiej ocenić). Waszym zdaniem mogę zapuszczać je bez podcinania intensywnie regenerując końce, czy jednak trzeba skrócić?

osobiście nie rozumiem idei podcinania końcówek bo "tak trzeba"
jak są zdrowe to niech rosną, dopiero jak zauważysz że się rozdwajają albo sa suche to wtedy ciachaj

Napisane przez Dinulka

mi garnier nie podszedł jakoś specjalnie, ale to było przed wizażem do fructisów jako firmy zaufania nie mam, ale skoro zachwalane... a ja mam tylko isanę z odżywek i elseve total repair. I artiste, ale chyba mnie przeciążyła :/

kurczę to może dam sobie spokój z biovaxem... bo ten co miałam też ślicznie pachniał i za dużo nie zdziałał, ale u mnie nic nie przynosi rezultatów z 2 strony... no zobaczę...

ja mam volum restrakcze i jej nie lubię
AiK dla mnie nomber łan

[Fubizka]

Napisane przez chomiG

Waszym zdaniem mogę zapuszczać je bez podcinania intensywnie regenerując końce, czy jednak trzeba skrócić?

Ja bym nie podcinała na razie, jeśli chcesz zapuszczać, bo nie wyglądają na zniszczone. Swoją drogą na po 4 miesiącach prostowania miałabym totalną pożogę, zazdroszczę silnych włosów

[Lethie]

Też muszę sobie coś ukręcić, ale to jak się nauczę bo jak na razie to się tylko gapię na nie
u mnie dzisiaj khadi na 3h góra, może efekt będzie lepszy

widziałam dzisiaj na uczelni dziewczynę z takimi pięknymi włosami brązowe do talii, błyszczące, nie wiem czy zdrowe bo nie obczaiłam końcówek (za daleko była) ale poza tym to cud, miód, orzeszki

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez chomiG

Waszym zdaniem mogę zapuszczać je bez podcinania intensywnie regenerując końce, czy jednak trzeba skrócić?

Wow... jakie zbliżenie, musisz mieć dobry aparat
co do końcówek to nie tnij, są w bardzo dobrym stanie, i grube masz włosy, przynajmniej grubsze od moich

[the rock]

Napisane przez chomiG

Dziewczyny, muszę poprosić Was o pomoc, bo ja już zgłupiałam :p
Problem wygląda tak:
Ostatnia wizyta u fryzjera była w lutym (mega cieniowanie, zbyt duże ) i od tamtej pory, żeby fryzura wyglądała sensownie musiałam prostować końce, robiłam to prawie codziennie (przez 4 miesiące). Dwa tygodnie temu postanowiłam, że dość z tym i całkowicie zmieniłam pielęgnację oraz jak nietrudno się domyślić - postawiłam na zapuszczanie
I teraz: jak sama oglądam końcówki, to żal mi je obcinać, bo wyglądają niby ok, aż jestem zdziwiona, że są w takim stanie po 4-miesięcznym paleniu. Z kolei z logicznego punktu widzenia należałoby je podciąć, w końcu minęły 4 miesiące.. No i sama już nie wiem.
Poniżej są zdjęcia (sporo, żeby było łatwiej ocenić). Waszym zdaniem mogę zapuszczać je bez podcinania intensywnie regenerując końce, czy jednak trzeba skrócić?

Masz bardzo ładne, grube włosy. Nie potrzebne jest im podcinanie. Odstaw prostownice, pielęgnuj, obserwuj je i będą cudne

[Dinulka]

yhh miałam pół godz maskę alterry, włosy wyschły i je czeszę, a tu kołtunki... znów wyczesałam mnóstwo włosów nie wiem czemu tak mi się dzieje.
TT mi nie rozczesuje tego dobrze, w ogóle mam wrażenie, że ona czesze tylko powierzchownie, a tyle kosztowała

[the rock]

Napisane przez Dinulka

yhh miałam pół godz maskę alterry, włosy wyschły i je czeszę, a tu kołtunki... znów wyczesałam mnóstwo włosów nie wiem czemu tak mi się dzieje.
TT mi nie rozczesuje tego dobrze, w ogóle mam wrażenie, że ona czesze tylko powierzchownie, a tyle kosztowała

a wcześniej nie miałaś kołtunów?
ja dlatego czesze jak nie są całkiem suche

[Fubizka]

Napisane przez Dinulka

yhh miałam pół godz maskę alterry, włosy wyschły i je czeszę, a tu kołtunki... znów wyczesałam mnóstwo włosów nie wiem czemu tak mi się dzieje.
TT mi nie rozczesuje tego dobrze, w ogóle mam wrażenie, że ona czesze tylko powierzchownie, a tyle kosztowała

A czeszesz włosy PRZED myciem? Bo jeśli tak, potem delikatnie myjesz, wcierasz maskę i delikatnie osuszasz, to ja nie rozumiem w którym miejscu może się zrobić kołtun Po prostu nie szargajcie tych włosów, to się nie skołtunią

[karmazynka99]

Napisane przez nafiyqa

Ja JUZ lubie


Nie wierze

wybacz zle f\srormuowałam, nie ubie jak ty kiedys

Napisane przez Fubizka

A czeszesz włosy PRZED myciem? Bo jeśli tak, potem delikatnie myjesz, wcierasz maskę i delikatnie osuszasz, to ja nie rozumiem w którym miejscu może się zrobić kołtun Po prostu nie szargajcie tych włosów, to się nie skołtunią

jesli sie spłukuje maske głową w doł a potem daje włosy do tyłu to mi sie w tym momencie troche plączą

[kascysko]

Napisane przez Dinulka

yhh miałam pół godz maskę alterry, włosy wyschły i je czeszę, a tu kołtunki... znów wyczesałam mnóstwo włosów nie wiem czemu tak mi się dzieje.
TT mi nie rozczesuje tego dobrze, w ogóle mam wrażenie, że ona czesze tylko powierzchownie, a tyle kosztowała

Przeczesz sobie włosy, jak masz maskę/odżywkę d/s na nich, powinno być lepiej

[the rock]

Napisane przez karmazynka99

jesli sie spłukuje maske głową w doł a potem daje włosy do tyłu to mi sie w tym momencie troche plączą

Ja zawsze spłukuję głową w dół i rzadko mam kołtuny które cięzko jest rozczesać. Jasne że włosy się trochę plączą ale nie aż tak żeby wyrywac garść przy ich rozczesywaniu.

[Fubizka]

Napisane przez karmazynka99

jesli sie spłukuje maske głową w doł a potem daje włosy do tyłu to mi sie w tym momencie troche plączą

Dlatego ja maski, które nie ułatwiają rozczesywania zawsze płuczę na stojąco. A większość faktycznie głową w dół i tak zawijam w ręcznik, potem przeczesują głową w dół na mokro i potem delikatnie zaczynam sczesywać je na boki. Rzadko mi się zdarza coś powyrywać Po prostu nie można tak od razu walnąć ich do tyłu i czesać, jeśli się ma problem z plątaniem

Czy któraś z Was miała po Vatice wrażenie lekkiego jakby... szczypania skalpu? Takie dziwne delikatne wrażenie. Nie wiem czy mi szkodzi, czy pobudza w ten sposób cebulki do wzrostu

[karmazynka99]

Napisane przez the rock

Ja zawsze spłukuję głową w dół i rzadko mam kołtuny które cięzko jest rozczesać. Jasne że włosy się trochę plączą ale nie aż tak żeby wyrywac garść przy ich rozczesywaniu.

a jak je dajesz do tułu "zarzucasz" że tak powiem czy jakos inaczej ?

[nafiyqa]

Napisane przez karmazynka99

wybacz zle f\srormuowałam, nie ubie jak ty kiedys

Ale ja sie nie gniewam

Wlasnie jestem w trakcie przeprowadzki, siedze na kartonach czekajac na transport. Jak strasznie bylo poupychac te wszystkie cudenka do wlosow. Mam nadzieje, ze nic mi sie z nimi nie stanie w transporcie, bo nie zniose jak mi potłuką oleje...

[karmazynka99]

Napisane przez Fubizka

Dlatego ja maski, które nie ułatwiają rozczesywania zawsze płuczę na stojąco. A większość faktycznie głową w dół i tak zawijam w ręcznik, potem przeczesują głową w dół na mokro i potem delikatnie zaczynam sczesywać je na boki. Rzadko mi się zdarza coś powyrywać Po prostu nie można tak od razu walnąć ich do tyłu i czesać, jeśli się ma problem z plątaniem

Czy któraś z Was miała po Vatice wrażenie lekkiego jakby... szczypania skalpu? Takie dziwne delikatne wrażenie. Nie wiem czy mi szkodzi, czy pobudza w ten sposób cebulki do wzrostu

to ja nic nie mówię
ale ostatnio zaczełam czesac głową w dół i była naprawde super i nic nie wyrwałam wczesniej tak nie robiłam, ale teraz ta metoda naprawde sie sprawdziła i przy niej zostanę

[the rock]

Napisane przez karmazynka99

a jak je dajesz do tułu "zarzucasz" że tak powiem czy jakos inaczej ?

zarzucam i roztrzepuje palcami

[karmazynka99]

Napisane przez the rock

zarzucam i roztrzepuje palcami

mi sie właśnie troche wtedy plączą, chociaz jeśli wcieram jantara to się łatwo rozczesują

[EsTeLL25]

Hej Wam
Można się przyłączyć? Od ponad miesiąca rozpoczęłam walkę o zdrowe i piękne włosy. Zacznę od tego, że kiedyś prostowałam je non stop mycie w mycie przez mega długi okres czasu. Włosy mi powypadały, stały się cieńkie, suche, z rozdwojonymi końcówkami( sama nie wiem czemu tak długo zwlekałam..) miesiąc temu odłożyłam prostownicę. Tylko suszyłam włosy na szczotce jednak od 2 tygodni nie suszę już włosów tylko czekam aż wyschną. Najczęściej robię warkocza i idę spać a One przez noc schną.
Poprrawiło się to, że stały się bardziej elastyczne a nie takie suche i sterczące na wszystkie strony jak je wygnę.
Piję pokrzywę i biorę doustnie silicę. Do tego stosuję Wax L'abiotica regenerujacy i lotion Seboradin czarna rzodkiew.
Potrzebuję wsparcia by znów nie wrócić do prostowania no i porad jak jeszcze mogę pomóc moim biednym włosom...