Jestem załamana....pomóżcie proszę

[bess]

No jesli ma kogos a ten ktos kopnie go niedlugo w d.albo mu sie nie spodoba to wroci.Chlopcy nie umieja byc singlami,musza miec pare

[atka83]

Vicky83,bardzo mi przykro,że wasz związek dobiegł końca.Twój facet nieźle kręci i sam nie wiedział czego chce.On chyba dalej coś ukrywa-inną??
Pamętaj,że nie jesteś sama z takim bólem

Napisane przez Ptysio5

Atka83: może to nie były puste słowa, gdy je mówil właśnie tak myślał. Potem się mu odwidziało. Ja tak sobie tłumaczę przynajmniej, to co mówił mój. A przez takie wątki myslę o nim (nie wiadomo po co) wiecej niż przez ostatnie lata.. Ale nie żałuję,że był, ani, że przestał być - w sumie

Pewnie tak było,jak piszesz.Sama nie wiem,jedno jest pewne ani mnie,ani mojej rodziny wogóle nie docenił łajdak. To fajnie,że nie żałujesz,że był,ani przestał być.

[Vicky_83]

Dzięki za wspólczucie
Gdyby nie wy i garstka znajomych to bym już z łóżka nie wstała.
Czy ktoś kogo zna sie chwilę może być ważniejszy niż miłość która trwa 4 lata?
ps.nie mogę się opamiętać i cały czas wysylam mu smsy,gdyby moi rodzice się dowiedzieli to powiedzieli by że jestem nie normalna i chyba by się jeszcze obrazili.
Nie mogę przestać,tak za nim tęsknie.

[Ptysio5]

Napisane przez Vicky_83

To dziwne ale ciągle jeszcze mam nadzieje i wrażenie,że on wróci.

to normalne. Faza wyparcia ze świadomości czy jakoś tak minie jak i żal i gniew. Dasz radę

Atka 83 taaa.. teraz tak

[bess]

Napisane przez Vicky_83

Dzięki za wspólczucie
Gdyby nie wy i garstka znajomych to bym już z łóżka nie wstała.
Czy ktoś kogo zna sie chwilę może być ważniejszy niż miłość która trwa 4 lata?
.

A moze,nowe jest takie pociagajace, nieznane zagadkowe.Tym bardziej jesli bylas zlosnica-awanturnica ,a tamta slodkim wesołym ptaszęciem to niestety taka odmiana mogla mu pomieszac w głowie

[Katazyna]

Ja też miałam podobną sytuacje jesteśmy ze soba ponad 4 lata .Ja należe do osób wybuchowych no i zazdrosnych i gdy mam zły humor wyżywałam sie na nim. Kłutnie sie nasilały, juz z błachego powodu robiłam awanture. I nadszedł dzień że nie wytrzymał i powiedział mi pare słów a ja sie obraziłam i wyprowadziłam (jesteśy małżeństwem)4 dni sie nie odzywaliśmy a ja za nim tęskniłam płakałam , on sie ni odzywał a jak mi napisał że musimy przemyśleć nasz związek a najlepiej rostać sie i przemyśleć pare spraw to wpadłam w histerie ryczałam dosłownie . Zaczełam myśleć co żle zrobiłam i i już wiedziałam po prostu go zaniedbywałam zamęczałam swoimi problemami, humorkami nie mówiłam że go kocham sama go nie przytulałam itp. spotkaliśmy sie i powiedzieliśmy sobie czego od siebie oczekujemy.
Jesteśmy nadal ze soba ja sie zmieniłam nie jestem juz samolubem ,fakt czasem narzekam ale już umiem słuchać i jego, nawet razem gotujemy co wcześniej robiłam sama.
Wydaje mi się że powinnaś jeszcze raz przeanalizować te wasze kłutnie bo może to nie on jest winien

[mały_groszek]

Vicky,jak się trzymasz?
dajesz sobie jakoś radę?

[Vicky_83]

Hej dzięki za wsparcie,jakoś się trzymam,ale kiepsko,mam zachwiane poczucie bezpieczeństwa i wole nie zostawać choćby na chwilę ze swoimi myślami.Nadal go kocham,ale wyżądził mi krzywdę a ja kretynka jeszcze powiedziałam że jak by zmienił zdanie to niech zadzwoni,nic nie gwarantuje ale może.Ale ze mnie głupia pinda!Powiedział ze nie będziemy już nigdy razem(a propo powrotu),nie to nie.Mam nadzieje ze wkrótce pożałuje.

[bess]

Napisane przez Vicky_83

Powiedział ze nie będziemy już nigdy razem(a propo powrotu),nie to nie.Mam nadzieje ze wkrótce pożałuje.

Milutki nie ma co.Jakos go juz ni eobchodzi Twoje samopoczucie.Czyzby denerwowalo go Twoje lezenia plackiem stad to kategoryczne stwierdzenie??

[Biała Dama]

Vicky

[6f000f86acc05487417ad38db744a7fd3f3da099_5e4dcc023b14f]

Vicky
u mnie sytuacja byla bardzo podobna-tyle, ze my po 2 latach...
nie bede sie rozpisywac co sie we mnie dzialo bo dobrze wiesz...
przy czym zdecydowalam, ze nie bede tego ciagnac, wykanczac sie, wszystkich w okolo;
zaczelam zyc pelnia zycia-troche na przekor temu co dzialo sie w srodku mnie, ale minal tydzien, dwa, tak zajelam sobie czas zeby jak najmniej pozostalo go na myslenie..najgorsze byly noce
nie odzywalam sie do niego, nie pisalam, nie dzwonilam choc nie bylam obrazona na nikogo
stwierdzilam, ze jezeli ktos chce przerwy /tez podobno kilka razy spotkal sie z inna kolezanka, ale nic nie bylo, nie bylo zdrady.........a mysli czym sa?/ to ja ta przerwe dam-powiedzialam koniec.. dla mnie bylo to /przerwa/ jednoznaczna z rozstaniem...
do teraz mam lzy w oczach kiedy to pisze....chociaz.... no wlasnie chociaz cos sie zmienilo
zaczal sie odzywac, pisac, wysuwac propozycje spotkania i tak mijalismy sie przez trzy miesiace..
zaczal mowic, ze zalezy, ze bardzo zaluje....
nie wiem czy jestesmy razem, bo mimo tego, ze jest jakby to powiedziec "normalnie, prawie jak kiedys" to ja potrzebuje teraz wiecej zainteresowania niz on chyba mysli, ze potrzebuje;
przyczyna-kiedy lapie sie na tym, ze ufam w to co mowi zapala mi sie czerwona lampka...a nie chce zadnej lampki w zwiazku..
i poki ta lampka bedzie wisiec nad moja glowa nie zdobede sie na to zeby powiedziec, ze kocham-chyba caly czas boje sie, ze za dzien, dwa to wszystko moze wrocic

stad czasami zdarza mi sie /jak teraz/ plakac....
trzymaj sie kochana


ps.mezczyzni w tej dziedzinie to straszni egoisci.. 'ja sobie pomysle czego tak naprawde chce i przy okazji bede Cie miec pod reka-jakby okazalo sie, ze jednak Cie kocham'.. proponuje wybudujcie nam poczekalnie przynajmniej bedziemy miec gdzie przez was plakac...

[bess]

[1=6f000f86acc05487417ad38 db744a7fd3f3da099_5e4dcc0 23b14f;3444445]proponuje wybudujcie nam poczekalnie przynajmniej bedziemy miec gdzie przez was plakac...[/quote]
Fajne zdanie Obawiam sie ,ze wysadzilabym taka poczekalnie w powietrze,albo chociaz zdemolowała

[6f000f86acc05487417ad38db744a7fd3f3da099_5e4dcc023b14f]

zreszta pewnego dnia odpowiedz na kazde moje pytanie tez brzmiala "nie wiem" i po wlasnie takiej rozmowie powiedzialam mu zeby przyjechal po swoje rzeczy i przywiozl mi moje..
chyba troche go to zdziwilo..
moze myslal, ze dam mu szanse na myslenie u mojego boku /u mojego boku kiedy ma na to ochote/
dzisiaj slysze, ze teraz jedyna rzecza, ktora nie daje mu spokoju to to, ze przez wlasna glupote moglby mnie stracic ale tym razem na zawsze...
Vicky nie pisz, nie dzwon
meczysz siebie nie jego...

Napisane przez bess

Fajne zdanie Obawiam sie ,ze wysadzilabym taka poczekalnie w powietrze,albo chociaz zdemolowała

bess
mysle, ze byloby nam tam calkiem dobrze...
wino, placz, wspolne narzekanie, podnoszenie sie na duchu...

[bess]

Napisane przez sylweczenka

A MI NAPISAL; wiesz tak siedze i mysle, ze nasz zwiazek nie ma sensu. najpiwer sie ciesz ze mam ciebie...a potem ide i to robie.(czyt.masturbuje ie myslac o innychdziecznynach, takze o mojej mamie, co mnie barodz rani)jest mi smutnop...nie dzwon bo nie wiem co powiedziec...jet mi glupio...ide spac pa dobrej nocki

porażajaca szczerosc.O twojej mamie czy jego??Ile ma lat????????????

[bess]

Hmm a dlaczego uwazacie ,ze onanizm jest zły?Zły w ogole czy zły przez te mysli ??????

[Ptysio5]

Napisane przez sylweczenka

A MI NAPISAL; wiesz tak siedze i mysle, ze nasz zwiazek nie ma sensu. najpiwer sie ciesz ze mam ciebie...a potem ide i to robie.(czyt.masturbuje ie myslac o innychdziecznynach, takze o mojej mamie, co mnie barodz rani)jest mi smutnop...nie dzwon bo nie wiem co powiedziec...jet mi glupio...ide spac pa dobrej nocki

słów mi zabrakło

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez sylweczenka

A MI NAPISAL; wiesz tak siedze i mysle, ze nasz zwiazek nie ma sensu. najpiwer sie ciesz ze mam ciebie...a potem ide i to robie.(czyt.masturbuje ie myslac o innychdziecznynach, takze o mojej mamie, co mnie barodz rani)jest mi smutnop...nie dzwon bo nie wiem co powiedziec...jet mi glupio...ide spac pa dobrej nocki

Rozwazalas kastracje? Wiesz, to zawsze pomaga ;P

Bess, w onanizmie jest to zlego, ze facet sie sztucznie podnieca (czemu film ma byc bardziej podniecajacy od cieplego kobiecego cialka?), i sciagajac filmy porno, wchodzac na strony porno, i kilka innych czasownikow ze slowem porno, moze nieswiadomie popsuc nam komputer zasysajac niebywala liczbe wirusow.

[bess]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Rozwazalas kastracje? Wiesz, to zawsze pomaga ;P

Bess, w onanizmie jest to zlego, ze facet sie sztucznie podnieca (czemu film ma byc bardziej podniecajacy od cieplego kobiecego cialka?), i sciagajac filmy porno, wchodzac na strony porno, i kilka innych czasownikow ze slowem porno, moze nieswiadomie popsuc nam komputer zasysajac niebywala liczbe wirusow.

no akurat mnie nie musisz tego mowic.Ze 2 razy mialam taki przypadek
Hmm ale ja jestem ciekawa skad S.dowiedziala sie o czym on mysli,po co w ogole jej to mowil??

[mango bzik]

To,ze chlopak fantazjuje na temat matki swojej dziewczyny i oglasza ten fakt jest bardzo zastanawiajace...
Rozumiem,ze przy poczuciu humoru dosyc specyficznym i pewnosci,co do reakcji partnera,mozna tak sie podroczyc,choc to dziwaczne.
Ale zeby calkiem powaznie

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Po to zeby wku...rzyc? :P
Ja sie do dzis zastanawiam po co sobie na mailu schowal linki do stronek porno, po co zachowal na dysku te filmiki...
Facetow nie pojmiesz...

[bess]

No ale to tylko filmy ,a tu masz zywego człowieka.Na dodatek mame Filmow sie nie czepiam,chyba ze sa jakies mega zboczuchowate.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez sylweczenka

tp niee jest tak ze filmy...czy zdjecia...nie tylko wyobraznia..a skad wiem ..bo sobie o wszystkim mowimy i staramy sie wspierac...pomagac sobie,,,ale

Dziewczyno, z tego co mowisz facet "marszczy Fred'a" myśląc o Twojej matce. Nie uwazasz tego za przejaw jakiejs, no nie wiem, dewiacji seksualnej?
Skoro o niej mysli wtedy to wyobraza sobie że uprawia z Twoją matką seks. Wybacz, ale wg. mnie to podbiega pod leczenie.
No chyba że to że myśli o Twojej mamie masturbując się bylo prowokacją...
Na Twoim miejscu z facetem ktory robi coś takiego bym sie pozegnala bez zadnego ale.

[kitosa]

Napisane przez sylweczenka

A MI NAPISAL; wiesz tak siedze i mysle, ze nasz zwiazek nie ma sensu. najpiwer sie ciesz ze mam ciebie...a potem ide i to robie.(czyt.masturbuje ie myslac o innychdziecznynach, takze o mojej mamie, co mnie barodz rani)jest mi smutnop...nie dzwon bo nie wiem co powiedziec...jet mi glupio...ide spac pa dobrej nocki

Zszokowałam się autentycznie. Za taki tekst w pysk i do widzenia. On sobie nie zdawał sprawy z tego co mówi. Niepoczytalny jakiś. Wspolczuje Tobie serdecznie.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez sylweczenka

no ale on cos do mnie czuje...j do nieog tez...co robic?

Ja też coś czuje jeszcze do faceta ktory mnie zdradzil 5 razy, on ponoc do mnie tez coś czuje. Jakos juz u mnie nie mieszka...
Jeżeli z powyzszej wypowiedzi nie wywnioskowalas najrosadniejszego rozwiazania to mowie otwarcie:
Kopnąć w 4ry litery!

[Ptysio5]

Szpiegu, bardzo mi przykro
Faceci są czasem tacy beznadziejni!

[bess]

Chyba "często"Ptysiu
Sylweczenka jesli to wam przeszkadza ,szczegolnie jemu i czuje ,ze robi zle.To moze sexuolog????????????Rezyg nowanie ze zwiazku dla onanizmu to niestety patologia i najlepiej udac sie do specjalisty

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Ptysio, ja zyje, nie placze, nie ma po kim

[Ptysio5]

Napisane przez bess

Chyba "często"Ptysiu

niestety tak, ale wciąż mam nadzieję

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Ptysio, ja zyje, nie placze, nie ma po kim

i prawidłowo Trzeba być twardym, nie miętkim

[bess]

skoro wam obojgu zalezy to warto.Wiadomo,ze to jest instynkt,żadza,hormony,na wyk czy co tam jeszcze i moze sobie z tym nie poradzic.A twoja mama jest atrakcyjna???

[bess]

W takim razie tylko sexuolog.Bo to naprawde zlozony problem i nie ma sie czego wstydzic,bo ten specjalista wlasnie od tego jest.