Czy ja jestem egoistką?;(

[Pati_j]

Hej dziewczyny! Założyłam ten wątek bo mam problem... mój TŻ za niedługo wychodzi z wojska i nasz plan był taki że narazie sobie daruje stałą pracę a na dwa miesiące na wakacje wybierzemy się do Londynu bo pracuje tam nasz dobry kumpel i tak sobie trochę zarobimy... oczywiście na końcówkę wakacji wybierzemy się na pierwsze wspólne wakacje a we wrześniu TŻ zacznie się starać o pracę w straży granicznej bo akurat tam mu się podoba(i ma predyspozycje na tamtą pracę). Problem w tym że otrzymał możliwość starania się o tą pracę już teraz poprzez wojsko co by bardzo skróciło czas który normalnie trzeba czekać na przyjęcie tam... tylko że jeśli go przyjmą to na wstępie wyślą go na 5 lub 8 miesięcy na szkolenie do Cieszyna czyli znowu kilka miesięcy daleko ode mnie już sama nie wiem co robić, TŻ powiedział że decyzja należy do mnie a ja tak bardzo nie chcę więcej być sama!! ale nie chcę też wyjść na egoistkę
I CO JA MAM ZROBIĆ? proszę kochane wizażanki o jakieś rady jak wy byście postąpiły w takiej sytuacji?

[Pati_j]

zapomniałam dodać że jesteśmy już prawie dwa lata ze sobą ...

[Momo]

O pracę teraz trudno.Powinien chyba skorzystać z okazji jaką mu oferuję wojsko.
A ten czas rozłąki szybko zleci

[Pati_j]

Momo łatwo Ci powiedzieć... przeraża mnie myśl że już trzecie wakacje z rzędu spędzę sama a o tą pracę przecież może się postarać we wrześniu, przynajmniej ja mam takie podejście...

[agness86]

Napisane przez Momo

O pracę teraz trudno.Powinien chyba skorzystać z okazji jaką mu oferuję wojsko.
A ten czas rozłąki szybko zleci

Dokładnie. Są telefony, internet. Dasz radę

[kasia20a]

Napisane przez Pati_j

Momo łatwo Ci powiedzieć... przeraża mnie myśl że już trzecie wakacje z rzędu spędzę sama a o tą pracę przecież może się postarać we wrześniu, przynajmniej ja mam takie podejście...

no ale tylko że nie chcesz spędzić wakacji sama, to troszke egoistyczne
pomyśl że ten czas szybciutko zleci a później juz będziecie razem, to dla niego szansa na lepszą przyszłośc, wspieraj go w jego postanowieniu i wszystko będzie ok

[Asia31]

Napisane przez Momo

O pracę teraz trudno.Powinien chyba skorzystać z okazji jaką mu oferuję wojsko.
A ten czas rozłąki szybko zleci

Ja tez tak uwazam

[Pati_j]

Napisane przez agness86

Dokładnie. Są telefony, internet. Dasz radę

ale ileż można się kontaktować tylko przez telefon? najpierw przez 9 miesięcy w wojsku a teraz jeszcze kolejne 5 lub 8misięcy?

[Ptysio5]

Pati dziewczyny mają rację

[agness86]

Wydaje mi się, że troszkę przesadzasz. Jeśli naprawde go kochasz i chcesz z nim spędzić resztę życia to dobrze mieć świadomość, że nie będzie się klepać biedy prawda?

[Rena]

pati Ty sie sama utrzymujesz??

[Pati_j]

zresztą to nie jest takie łatwe zdecydować się na kolejne kilka miesięcy nie widywania się... zresztą boję sie że po szkółce wyślą go gdzieś na delegację i znowu będzie źle co innego jakbyśmy wzięli ślub ale planujemy dopiero za rok czy 2 lata

[Zmijka]

Napisane przez Momo

O pracę teraz trudno.Powinien chyba skorzystać z okazji jaką mu oferuję wojsko.
A ten czas rozłąki szybko zleci

zgadzam sie.

Pocierpisz jeszcze troche, a potem bedziecie razem. Zawsze mozesz go odwiedzic

[nekome]

Napisane przez Pati_j

zresztą to nie jest takie łatwe zdecydować się na kolejne kilka miesięcy nie widywania się... zresztą boję sie że po szkółce wyślą go gdzieś na delegację i znowu będzie źle co innego jakbyśmy wzięli ślub ale planujemy dopiero za rok czy 2 lata

A czy gdybyscie wzieli slub to by go nie wysylali nigdzie?

[agness86]

Napisane przez nekome

A czy gdybyscie wzieli slub to by go nie wysylali nigdzie?

właśnie

[Belcia]

Alez skąd, nie jesteś samolubna , tylko zwyczajnie masz dosyć samotności.
Myślę podobnie jak dziewczyny.O pracę teraz trudno, nie wiadomo co będzie za kilka miesięcy, jakby sie przedstawiała sprawa z pracą.

Lepiej jednak teraz brać co dają niż żyć w niepewności ( bo do Londynu i tak pojechalibyście za pracą).
No chyba, że chcecie wyjechać, odpocząć, jakoś złapać oddech przed poważniejszą, stałą pracą tu w Polsce.Ludzie tak też robią.

[Pati_j]

ja też uważam ze to jest jakaś okazja i może się wiecej nie powtórzyć ale ja nie chcę już cierpieć... tak trudno to zrozumieć? cierpię odkąd poszedł do wojska, czasami nie widywaliśmy się prawie 2 miesiące

[Pati_j]

a z tym ślubem to chodzi mi o to że jeśli byśmy byli malżeństwem i by go gdzieś wysłali to by dostał tam lokal i ja bym z nim jechała i tam mieszkała, wiem bo już się doinformowałam co do takich wątków

[amistad.k.m.s]

Uważam, że związek nie powinien ograniczać parterów w realizowaniu planów zawodowych. Tym bardziej, że tak krótka rozłąka nie jest aż tak dużym wyrzeczeniem. We wrześniu może starać się o tę pracę, ale nie ma pewności, że ją dostanie.
Podpisuję się pod słowami, Momo

[suzana]

nie bardzo rozumiem
przecież od tej pracy zależy Jego i Wasza przyszłość
bez dwóch zdań podjełabym się szkolenia
sama będę w takiej sytuacji za trzy miesiące, a po sześciu miesiącach szkółki prawdopodobnie mój narzeczony podejmie takie samo szkolenie
pomyśl może tak: nie każdy ma mozliwość przejścia przez takie szkolenie, takich szans się nie odrzuca
(p.s. ślub w takich instytucjach może, ale nie musi zmieniać "sytuacji", np. zw. z oddelegowaniem - nie wszyscy przełożenie mają serce ).

[nekome]

Napisane przez Pati_j

a z tym ślubem to chodzi mi o to że jeśli byśmy byli malżeństwem i by go gdzieś wysłali to by dostał tam lokal i ja bym z nim jechała i tam mieszkała, wiem bo już się doinformowałam co do takich wątków

Aha, rozumiem.

Wiem, ze obawiasz sie kolejnego rozstania i tego, ze nie bedziecie sie dlugo widziec, ale... to sie da przezyc. Jestem w zwiazu na odleglosc, wiec wiem co pisze

[primavera]

Napisane przez Pati_j

ja też uważam ze to jest jakaś okazja i może się wiecej nie powtórzyć ale ja nie chcę już cierpieć... tak trudno to zrozumieć?

Pati- odnoszę wrazenie, że ty już (chyba zdecydowałaś), nas zapytałaś o radę - ale oburzasz się, gdy padają odpowiedzi inne niż po twojej myśli... Jaki więc sens tego wątku?

Rozumiem, że jest ci przykro- mieliście rozłąkę spowodowaną wojskiem, oczekiwałaś wyjście TŻ do cywila - a tu znów wiadomośc o rozłące... każdemu byłoby smutno i przykro. Pomyśl jednak perspektywicznie - TŻ otrzyma wymarzoną pracę szybciej (a teraz o pracę trudno). Aby czas oczekiwania na koniec szkolenia szybko zleciał- mozesz przyspieszyć decyzję o podjęciu stałej pracy. W ten sposób oboje będziecie zarabiać już teraz (wiem, w Londynie byłoby pewnie więcej pieniędzy-ale to też nie wiadomo, sądząc po ilości Polaków na Wyspach) - a to może przyspieszy wasza decyzję o ślubie

[Belcia]

Napisane przez Pati_j

ja też uważam ze to jest jakaś okazja i może się wiecej nie powtórzyć ale ja nie chcę już cierpieć... tak trudno to zrozumieć? cierpię odkąd poszedł do wojska, czasami nie widywaliśmy się prawie 2 miesiące

przeczytaj sobie to co napisałaś.
moim zdaniem juz podjełaś decyzję.

[Momo]

Napisane przez Pati_j

Momo łatwo Ci powiedzieć... przeraża mnie myśl że już trzecie wakacje z rzędu spędzę sama a o tą pracę przecież może się postarać we wrześniu, przynajmniej ja mam takie podejście...

Heheh akurat ja wiem co mówię - wiele czasu spędzam sama Mam TŻ-ta żołnierza i co trochę gdzieś wyjeżdża

[Pati_j]

wiem że macie dziewczyny racje i sama tylko próbuję się oszukać że mam prawo za niego zadecydować
TŻ przyjedzie na PJ za tydzień więc szykuje się poważna i trudna rozmowa

[Sathi]

rozumiem że czujesz się zawiedziona, ale musisz wziąść pod uwagę że dla tż to wielka szansa i szkoda byłoby ją zmarnować.
Zresztą chodzi o Waszą wspólną przyszłość.
Także warto się czasem poświęcić.
Pomysl że jemu będzie jeszcze trudniej, ty jesteś na miejscu, masz tu rodzinę, on jest z dala od bliskich.
Musisz go wspierać.

[calkiem-spoko]

Pati_j, rozumiem trochę co przeżywasz, bo sama mojego TŻta nie widziałam 2 miesiące, gdy wyjechałam w wakacje na Wyspy. To było straszne.
Ale nie ma nic za darmo.
A Twój TŻ bedzie przecież w Polsce, możesz go odwiedzać w weekendy. Nie ma co dramatyzować, bo za ocean to on się nie wybiera.
Zresztą minęły już czasy, gdy rodziło się, znajdowało pracę i umierało w jednej wsi. Niestety.
Ja to sobie często powtarzam - COś ZA COś.

[magdzia33]

Napisane przez Momo

O pracę teraz trudno.Powinien chyba skorzystać z okazji jaką mu oferuję wojsko.
A ten czas rozłąki szybko zleci

zgadzam sie

[Fresa]

Zgadzam sie z przedmówczyniami.



Uważam,że to on samo powinien podjąć decyzję.
Wszak po ślubie jeszcze nie jesteście.
Może za jakiś czas wasze drogi się rozejdą i przynajmniej on będzie miał pracę ( o którą w dzisiejszych czasach trudno) i to taką ,jaką chce wykonywać.

[et-ka]

Napisane przez Pati_j

wiem że macie dziewczyny racje i sama tylko próbuję się oszukać że mam prawo za niego zadecydować
TŻ przyjedzie na PJ za tydzień więc szykuje się poważna i trudna rozmowa

czemu poważna i trudna?
dla mnie powinnas mu powiedzieć, że powinien korzytsać z okazji i starać sie o prace, na jakiej mu zależy. przecież to tylko plus, że uda mu się ją zdobyc wcześniej. szczególnie, że później mogą być z tym problemy..poza tym co za różnica czy teraz te 5 miesięcy czy we wrześniu??