Jedne Mamy mają dzieci, a do innych bocian leci.Mamy maj-czerwiec cz.VIII

[8ewus8]

Napisane przez ania_85

wszystkiego najlepszego!! Nic tesciowa Wam nie wymyslila? dziwne...

tacca, ania, dziękuję. szybko zleciał ten rok.
Ania nie kracz...

Z tym sikaniem u chłopców to trzeba uważać, bo nawet na filmikach n youtube proponują zeby w ramach samoobrony zasłaniać siusiaka pieluszką w trakcie przewijania. chłopcy podobno sikają gdzie popadnie jak następuje zmiana temperatury czyli jak poczują, ze jest chłodniej.

Jak szwagierka musiała swojemu małemu pobrać mocz do badania to na początku kupowała w aptece jakąś tam torebkę, którą się mocowało do siusiaka i w to robił. No ale lekarka powiedziała, że może to być niesterylne i dlatego wychodzą bakterię. No i kazala bezpośrednio pobierać do pojemnika, więc musieli polować na sika.
No i powiedziała im ta lekarka, ze wystarczy na zimnym przewijaku go położyć (bez prześcieradła) no i rzeczywiście, lał aż miło.

[Tacca]

Aga... Może jednak spróbuj dokarmiać? Jak popadasz we frustrację to Ci nie pomaga, a może na spokojnie by się udało i pokarmu było by więcej?

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez 8ewus8

tacca, ania, dziękuję. szybko zleciał ten rok.
Ania nie kracz...

Z tym sikaniem u chłopców to trzeba uważać, bo nawet na filmikach n youtube proponują zeby w ramach samoobrony zasłaniać siusiaka pieluszką w trakcie przewijania. chłopcy podobno sikają gdzie popadnie jak następuje zmiana temperatury czyli jak poczują, ze jest chłodniej.

Jak szwagierka musiała swojemu małemu pobrać mocz do badania to na początku kupowała w aptece jakąś tam torebkę, którą się mocowało do siusiaka i w to robił. No ale lekarka powiedziała, że może to być niesterylne i dlatego wychodzą bakterię. No i kazala bezpośrednio pobierać do pojemnika, więc musieli polować na sika.
No i powiedziała im ta lekarka, ze wystarczy na zimnym przewijaku go położyć (bez prześcieradła) no i rzeczywiście, lał aż miło.

Tą poradę trzeba koniecznie zapamiętać...

[agatka661]

aga bre wiem co czujesz... za chwile ide sprobowac ile mi wyleci z cyca bo maly spi a mnie juz boli... powiem Ci ile sciagnelam..
agata sprawdzalam dla nikona, ale 35 nie 50 i zdrozaly wrrrr....
ogolnie chyba optyka psozla w gore, mielismy keidys kupic wlasnie 35 ale nie bylo kasy, w sumie teraz tez niewiele jest
agata pokaz jeszcze jakies zdjecia
robilas zdjecia 35 a 50 ?? jaka roznice jak cos widzisz??

[rozowa1987]

Napisane przez rinco

Wrzucam jeszcze parę fotek Seby z dzisiaj

śliczny twój synuś taki malusioczka ma przepiękne

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

Napisane przez 8ewus8

no widzisz jak ładnie teściowa pomyślała, nie musisz już się glowić

My dzisiaj rocznicę ślubu mamy, rok temu był straszny upał 4 czerwca. Oczywiście nie świętujemy nic konkretnie, M przysłał mi smsa, że jego księgowa dzwoniła rano i kazała złożyć mi też życzenia z okazji rocznicy. ma kobita pamięć.

wszystkiego naj naj naj

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Napisane przez ania_85

No Maciek faktycznie ma super wloski! Moja kolezanka ma identyczna chuste, jest na prawde super, ja pewnie tez za jakis czas sobie sprawie,bo to jest mega wygoda. A od razu zaakceptowal? bo synek kolezanki ze 3 razy mocno marudzil,a teraz bardzo lubi.



Nie wiem czy Wam pisalam,ale moje dziecko nie sika w pieluchy. Non stop sika na mnie. Juz mi kolega poweidzial: hehe od najmlodszych lat olewa starych no coz... sika zawsze-rytual, zdejme mu pieluche, patrzy na mnie, napreza pisiorka i leje czasem nie zauwaze,jak juz leci pod cisnieniem, to wszystko mam mokre, łacznie ze scianami meza osikuje jak go kapie ja mam zawsze chusteczke naszykowana i łapie wtedy jego ptaka bo oczywiscie robi to wtedy kiedy juz stara pieluche mu zdejme, obmyje go..ehh

liwka robi kupe jak zdejme starą i zakładam nową

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez aga_bre

Jezu dziewczyny trześnijcie mie. Mam ochotę wysiaśc z tego pociagu zwanego macierzyństwem. Ja mam pokarmu jak na lekarstwo a Mały cały czas chce jeść. Jak nie je to płacze normalnie nie wiem co mam robić. Nie chcę karmić sztucznie. Jeden cycek prawie w ogóle nie leci. Jak laktatorem chcę ściągnąc to jakieś marne 10ml może mi ściągnie. Mikołaj płacze a ja razem z nim. Próbowałam już wszystkich sposobów na laktację i dupa wielka. Normalnie nie radzxę sobie - trzeba to przyznać.

ja rano mam mało pokarmu ściągam tak 60 a w nocy 100ml,dokarmiam raz dziennie małą butla jak sobie nie pojada

[justys1358]

Napisane przez agatka661

perse trzymaj sie *** napewno bedzie lepiej, potrzeba czasu, mam nadzieje ze sloneczne dni dla Ciebie nadejda bardzo szybko i ze bedziesz szczesliwa : jedz odpoczac z mezem, taki wypad Wam napewno dobrze zrobi
milegoo weekendu !

Sliczny

Napisane przez szerylka

Co do cc miałam 2 i nie wyobrażam sobie rodzić sn przy pierwszej miałam znieczulenie ogólne (spałam) teraz się go nie stosuję z tego co wiem ,przy drugiej czyli dokładnie 22 Maja miałam znieczulenie w kręgosłup , cewnik zakładają zaraz z wenflonem ,potem kładziesz się na rzexniczym łóżku i czekasz na anestezjologa psikają plecy czymś zimnym pewnie jest to jakieś znieczulenie ja i tak czułam to nieprzyjemne ukłucie w kręgosłup bo jakoś mi trafić nie mogli ,nie wolno się poruszyć ,potem się kładziesz dostajesz maskę tlenową (tlen dla dzidzi) podłączają cię pod aparaturę która pilnuje twego ciśnienia i czekasz aż zdrętwieją ci nogi i zabierają się do dzieła ,oczywiście jest parawanik i ja niczego nie widziałam jak wyciągają ci dzidzie to jest dziwne uczucie takiego szarpania mięchem ale nie jest to coś nie przyjemnego ,po 10 minutach słyszałam już płacz mojego synka ,pokazali go na chwilę po czym zabrali do oczyszczenia i mierzenia ja jeszcze zostałam aby mnie pozszywali potem na salę przewalają cię na łózko jak worek ziemniaków po około 3-4godzinach znieczulenie zaczyna puszczać od brzucha w dół ,zaczyna cię boleć rana i odzyskujesz czucie w nogach po czym szprycują w ciebie kroplówki przeciwbólowe .
Ja pod wieczór mogłam sobie zwilżać usta wodą ,nic więcej przychodzą pielęgniarki myją dupsko do póki nie będziesz mogła wstać o własnych siłach czyli do dnia kolejnego ,drugiego dnia po cc jak upłynęła równa doba pielęgniarka pomaga ci usiąść i powoli wstajesz robisz kilka kroków ,potem ściągają ci cewnik i musisz sama chodzić siusiu drugiego dnia mogłam pić tylko wodę i na wieczór 1 sucharka ( z tego wzg. że po znieczuleniu można zwymiotować a wtedy jest ryzyko rozejścia się szwów i dlatego taka rygorystyczna dietka) dnia 3 jesz wszystkie przetwory mloeczne,jogurty zupa mleczna itd i dobrze by było gdybyś się wypróżniła jeśli nie dajesz rady sama prosisz o czopek dośc nieprzyjemne ale da się przeżyć ,dni9a 4 możesz jeść wszystko lepiej ci się chodzi już ,trzeba dużo chodzic i dużo sie ruszać wtedy szybciej wraca się do życia(ja śmigałam jak szalona już dobę po cc) a 5 dnia jeśli wszystko jest okej to idziesz już do domu .
Co do ćwiczeń radzę się wsztrzymać gdzieś z 3 miesiące nie forsować się bo to jednak operacja ,nie dźwigać aby nie zrobiły się zrosty około 10 dni po cc jest już nieźle tylko po nocy czujesz delikatny ból wstając z łóżka wiadomo ,wszystko powinno przejść mniej więcej po około miesiącu .
Ja piersią nie karmię dzidzie dali mi do cyca dopiero 3 dnia ale to zależy od szpitala tam gdzie byłam ja pielęgniarki dzieci zabierały aby mama mogła dojść do siebie i spokojnie się wyspać 1 nieprzespaną noc miałam dopiero w dfomu.Mały nie miał problemu z łapaniem cyca miał ładny odruch ssania ,pokarm miałam ale mało to nie wina cesarki ja już tak mam w 1 ciąży było to samo ,po prostu wygodniej mi z mlekiem modyfikowanym mały nie wisi na cycu non stop da się wyspać itd ...

Troszke rozjasniłas mi w głowie jak to jest z cc

Napisane przez rinco

Wrzucam jeszcze parę fotek Seby z dzisiaj

Sliczny.

Napisane przez _millena

położna ma wylączony telefon
dzwoniłam do lekarza, kazał jechać , dzisiaj go nie ma ! noż ja pierdziele (powiedziałabym gorzej) ..... tak to można oszukać matke naturę!
dam wam znać , może jeszcze wrócę, bo mnie nic nie boli, tylko czuję regularne skurcze i lekko pobolewajacy brzuch, ale skoro zostałam bez nikogo, a niby wszyscy mieli być, to jadę sprawdzić co tam. przynajmniej mi ktg zrobią.....
trzymajcie kciuki !!!

Powodzenia

[ania_85]

Aga Bre wiadomo,ze mleko matki jest najlepsze i walcz, ale skoro maly jest wciaz glodny to warto dokarmic. Jest ryzyko,ze bedzie pil z butli a z cyca zrobi smoczka,wtedy musisz pobudzac laktacje laktatorem. Ja niestety stracilam mleko, teraz karmie go Gerberem, jest polecany przez polozne i ogolnie ma dobre opinie na necie, do tego kosztuje tylko 13zl + dziala na problemy "brzuszkowe". Mario sie nim zajada a ja juz nie placze - kurde zabrzmialo jak reklama telewizyjna
Do mojego poporodowego zalamania jak doszedl problem z cycem to mialam ochote strzelic sobie w leb. teraz czasem placze,ale juz o wiele mniej

[stokroteczka777]

Dzień dobry z rana
U mnie dalej cisza. Nic się nie dzieje. Wczoraj byliśmy odwiedzić znajomych i ich maleńkiego synka. Słodki bobas, śpi i je niesamowite Dostalismy od nich wór obrań po ich córce śliczne, prawie same firmówki do nocy wczoraj segregowałam. Małych jest mało, i dobrze, bo takich mamy dużo, ale są na większe dziecko też, nawet na rok, dwa, trzy latka

Dzięki Wam za odpowiedzi w sprawie chrzcin

Nasz materacyk do łóżeczka wreszcie się wywietrzył.

Spacerówkę oddaliśmy do reklamacji ale to może już pisałam.

Jak wczoraj byliśmy u tych znajomych to zdałam sobie sprawę z tego że ja koło przewijaka nie mam miejsca na postawienie tych wszystkich rzeczy. Ona obok przewijaka ma taką szafkę z półkami, tam ustawiła miseczki, jedną z wodą przegotowaną do oczyszczenia oczek, drugą z wodą do mycia, bo ona myła małego na przewijaku, a w wanience tylko go płukała. Też tak kąpiecie ?? No i na tej szafce miała kosmetyki, waciki itp.

Napisane przez blueelektron

Mamy z maja dzieci mają, Mamy z czerwca wciąż czekają

Napisane przez zaaaabcia

a kiedy Tobie odszedl czop? No wlasnie widzialam zdjecia na googlach

Mnie czop odszedł w czwartek po grzebaniu gina przy szyjce. Ale tylko część, bo w piątek i sobotę to samo miałam, jakby odchodził w częściach.

Napisane przez Efijy

stokroteczka777
Mamusie rozpakowane : po jakim czasie będziecie chrzciły Wasze maluchy??

Ja będę chrzcić najprawdopodobniej 30.06. jakieś 2 miesiące po urodzeniu.
Powiem jeszcze że u mnie chrzciny to zrobiło się wielkie hallo bo u mnie będą dwie chrzestne bo po prostu nie mam w rodzinie faceta który mógłby być chrzestnym ale już usłyszałam że to będzie wyglądać jakby były lesbijki mało nie wyszłam z siebie jeszcze tekst co ludzie powiedzą normalnie się zagotowałam Ja za to wiem że te dwie chrzestne będą uczestniczyć w jego życiu a nie od komunii do wesela nie o to mi chodziło i dlatego tak wybraliśmy może to nie idealne rozwiązanie ale najlepsze jakie mogliśmy wybrać w naszej sytuacji. Także póki co to dużo nerwów mnie kosztowało to ale ja i tak zrobie jak uważam

Moja jedna znajoma na chrzestnych swojego dziecka wybrała dwie chrzestne, a inna znajoma dwóch facetów. I w przypadku tej pierwszej nikt nie miał obiekcji, za w drugim przypadku rodzina mówiła że bedą wyglądać jak pedały...mimo że to byli bracia

Napisane przez anulka4771

My chcemy dwóch chrzestnych jak ksiądz się zgodzi i czy tak mozna w ogóle-ale widzę że widocznie można.Jestem ciekawa czy ksiądz będzie robił pod górkę bo my mamy slub cywilny.

Hmm, to zazwyczaj w takim przypadku jest tak, że chrzci po mszy, a niektórzy robią problemy i nie chcą ochrzcić.

Napisane przez rinco

Wrzucam jeszcze parę fotek Seby z dzisiaj

Napisane przez _millena

położna ma wylączony telefon
dzwoniłam do lekarza, kazał jechać , dzisiaj go nie ma ! noż ja pierdziele (powiedziałabym gorzej) ..... tak to można oszukać matke naturę!
dam wam znać , może jeszcze wrócę, bo mnie nic nie boli, tylko czuję regularne skurcze i lekko pobolewajacy brzuch, ale skoro zostałam bez nikogo, a niby wszyscy mieli być, to jadę sprawdzić co tam. przynajmniej mi ktg zrobią.....
trzymajcie kciuki !!!

Trzymam

Napisane przez 8ewus8

My dzisiaj rocznicę ślubu mamy, rok temu był straszny upał 4 czerwca. Oczywiście nie świętujemy nic konkretnie, M przysłał mi smsa, że jego księgowa dzwoniła rano i kazała złożyć mi też życzenia z okazji rocznicy. ma kobita pamięć.

Wszystkiego najlepszego

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Na której stronie materaca powinno spać niemowlę ? na kokosowej czy na gryce??

[onething]

Dziewczyny mam pytania:
1. Jak ubieracie dzieciaczki w taką pogodę jak jest teraz? Tzn. w czym są w dzień i w czym śpią, czy je czymś przykrywacie?
2. Te które miały hemoroidy (mi się dostało 1,5 tygodnia po porodzie) co stosowałyście i jak szybko pomogło?

Dziś idziemy do pediatry zobaczyć czy Szymon dobrze przybiera na wadze, bo mija tydzień odkąd wyszliśmy ze szpitala i ciekawa jestem. W ogóle to się marudny ostatnio zrobił i prawie w ogóle nie chce spać, a do cyca jak się dorwie czasami to albo się zakrztusza albo później zawraca, taki zachłanny.

Co do pokarmu ja tak miałam w szpitalu, że 20 min. ściągałam 10 ml, a po powrocie do domu i używaniu laktatora kilka razy dziennie, teraz w ciągu 7 minut ściągam 150 ml, więc wydaje mi się, że pobudzanie laktatorem działa i warto próbować.

stokroteczka777 na kokosie śpi dziecię najpierw.

[_Maya_]

Napisane przez stokroteczka777

Na której stronie materaca powinno spać niemowlę ? na kokosowej czy na gryce??

niemowlak tylko na kokosie. Na grykę dopiero można przełożyć jak dziecko jest większe.

[stokroteczka777]

Napisane przez onething

stokroteczka777 na kokosie śpi dziecię najpierw.

Dzięki

Napisane przez _Maya_

niemowlak tylko na kokosie. Na grykę dopiero można przełożyć jak dziecko jest większe.

Dzięki

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez onething

Dziewczyny mam pytania:
1. Jak ubieracie dzieciaczki w taką pogodę jak jest teraz? Tzn. w czym są w dzień i w czym śpią, czy je czymś przykrywacie?

Dziecko koleżanki ( dwutygodniowe) wczoraj w domu było ubrane w pajaca na gołe ciałko i przykryte ciepłym kocem !! Nie znam się, ale może za ciepło?? Dłonie miał chłodne.

[ladybird_1987]

Napisane przez stokroteczka777

Na której stronie materaca powinno spać niemowlę ? na kokosowej czy na gryce??

Na kokosie.

[szerylka]

Napisane przez onething

Dziewczyny mam pytania:
1. Jak ubieracie dzieciaczki w taką pogodę jak jest teraz? Tzn. w czym są w dzień i w czym śpią, czy je czymś przykrywacie?
2. Te które miały hemoroidy (mi się dostało 1,5 tygodnia po porodzie) co stosowałyście i jak szybko pomogło?

Dziś idziemy do pediatry zobaczyć czy Szymon dobrze przybiera na wadze, bo mija tydzień odkąd wyszliśmy ze szpitala i ciekawa jestem. W ogóle to się marudny ostatnio zrobił i prawie w ogóle nie chce spać, a do cyca jak się dorwie czasami to albo się zakrztusza albo później zawraca, taki zachłanny.

Co do pokarmu ja tak miałam w szpitalu, że 20 min. ściągałam 10 ml, a po powrocie do domu i używaniu laktatora kilka razy dziennie, teraz w ciągu 7 minut ściągam 150 ml, więc wydaje mi się, że pobudzanie laktatorem działa i warto próbować.

stokroteczka777 na kokosie śpi dziecię najpierw.

Mój jest w pajacu i lekko przykryty ,wieczorkiem też nosek i rączki powinny być chłodne a plecki ciepłe.

[stokroteczka777]

Napisane przez szerylka

Mój jest w pajacu i lekko przykryty ,wieczorkiem też nosek i rączki powinny być chłodne a plecki ciepłe.

A pod pajacem ma body?? Czy pajaca ubierasz na gołe ciałko??

[szerylka]

Napisane przez stokroteczka777

A pod pajacem ma body?? Czy pajaca ubierasz na gołe ciałko??

na gołe ciało jesli ubieram body to na body tylko półśpiochy lub zwykłe śpiochy

[niunia32]

ja ubieram młodą podobnie jak Szerylka
albo sam pajac,
albo kaftanik ze śpiochami
a jak ma body to różnie, albo spodnie i skarpetki albo półśpiochy


jestem w połowie intencji.
nic mi sie nie chce. głowa mnie boli.
Tęskno mi za mężem... ale jeszcze 2 godz i będzie w domu

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

mam smaka na frytki

[stokroteczka777]

Napisane przez niunia32

ja ubieram młodą podobnie jak Szerylka
albo sam pajac,
albo kaftanik ze śpiochami
a jak ma body to różnie, albo spodnie i skarpetki albo półśpiochy


jestem w połowie intencji.
nic mi sie nie chce. głowa mnie boli.
Tęskno mi za mężem... ale jeszcze 2 godz i będzie w domu

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

mam smaka na frytki

Szcześciara z Ciebie, bo mój będzie za jakieś 5

[8ewus8]

Napisane przez stokroteczka777

Szcześciara z Ciebie, bo mój będzie za jakieś 5

mój będzie za ponad 6 ;(

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Koleżanka ze studiów do mnie dzwoniła, dawno nie gadałyśmy a ona mi relacje ze swoich 2 porodów zdaje mimo, ze nie pytałam. Jeszcze rozumiem jakby były to lekkie porody, ale to męczarnia straszna dla niej była a ona mi to mówi 2 tyg przed tp :/

[inwytka]

Rinco ślicznego synusia masz

Napisane przez _millena

położna ma wylączony telefon
dzwoniłam do lekarza, kazał jechać , dzisiaj go nie ma ! noż ja pierdziele (powiedziałabym gorzej) ..... tak to można oszukać matke naturę!
dam wam znać , może jeszcze wrócę, bo mnie nic nie boli, tylko czuję regularne skurcze i lekko pobolewajacy brzuch, ale skoro zostałam bez nikogo, a niby wszyscy mieli być, to jadę sprawdzić co tam. przynajmniej mi ktg zrobią.....
trzymajcie kciuki !!!

Trzymamy kciuki! Powodzenia!

Napisane przez ania_85

A w ogole ten głodomor tyle je.... Bylismy wczoraj na spacerze, zaszlismy do Biedry i zobaczylismy w jakich cenach sa tam mleka. Mielismy niezly ubaw z naszego syna, bo wyobrazilismy sobie jak wracamy do domu, a tam w wozku zapi.zdzone Bebilony na ktore nas nie stac tak sie przy kasie smialismy,ze myslalam,ze zaraz kasjerka bedzie chciala przeszperac wozek

Napisane przez ania_85

hehe u nas maz jest zatrudniony,ale do Mariusza mowimy: słuchaj mlody to nie jest jak w KFC jak zaplacisz raz to dolewke masz za darmo (bo przykladowo pil 75ml a z dolewka wychodzilo 105..mysli sobie- starzy zaplaca)

Padłam ze śmiechu moja wczoraj takiego głodu dostała. Najpierw cyc, potem mm i jeszcze poprawiła herbatką koperkową. Myślałam, że pęknie, a jeszcze szukała cyca na szczęście wszystko dziś wróciło do normy. Normalnie ktoś z boku jakby popatrzył, to stwierdziłby, że dziecko głodzimy

Napisane przez _agata

Po mamusi ma włochy. Jak sie urodziłam miałam czarne kręcone
Już z mężem planowaliśmy dla niego upięcia




No tp trzymam kciuki za przejażdżkę




Mąż sam się chustuje idzie mu lepiej niż mnie
A jak Maciek chrapie w chuście

Super z tą chustą! też myślę o zakupie, bo teraz Tż wrócił do pracy, a mała domaga się ciągłej bliskości i ja nie jestem w stanie nic zrobić w domu. Przynajmniej dziś nauczyłam się zakładać skarpetki jedną ręką

Napisane przez ania_85

No Maciek faktycznie ma super wloski! Moja kolezanka ma identyczna chuste, jest na prawde super, ja pewnie tez za jakis czas sobie sprawie,bo to jest mega wygoda. A od razu zaakceptowal? bo synek kolezanki ze 3 razy mocno marudzil,a teraz bardzo lubi.



Nie wiem czy Wam pisalam,ale moje dziecko nie sika w pieluchy. Non stop sika na mnie. Juz mi kolega poweidzial: hehe od najmlodszych lat olewa starych no coz... sika zawsze-rytual, zdejme mu pieluche, patrzy na mnie, napreza pisiorka i leje czasem nie zauwaze,jak juz leci pod cisnieniem, to wszystko mam mokre, łacznie ze scianami meza osikuje jak go kapie ja mam zawsze chusteczke naszykowana i łapie wtedy jego ptaka bo oczywiscie robi to wtedy kiedy juz stara pieluche mu zdejme, obmyje go..ehh

dobrze, że mam dziewuszkę, ale jej też zdarza się nasikać albo nasr...ć na przewijak, do wanienki itp. Na szczęście nigdy na mnie

Napisane przez aga_bre

Jezu dziewczyny trześnijcie mie. Mam ochotę wysiaśc z tego pociagu zwanego macierzyństwem. Ja mam pokarmu jak na lekarstwo a Mały cały czas chce jeść. Jak nie je to płacze normalnie nie wiem co mam robić. Nie chcę karmić sztucznie. Jeden cycek prawie w ogóle nie leci. Jak laktatorem chcę ściągnąc to jakieś marne 10ml może mi ściągnie. Mikołaj płacze a ja razem z nim. Próbowałam już wszystkich sposobów na laktację i dupa wielka. Normalnie nie radzxę sobie - trzeba to przyznać.

Dziewczyno nie stresuj się! Nie ma nic gorszego dla pobudzenia laktacji niż stres! Ja też miałam problemy z pobudzeniem produkcji. Płakałam, rwałam włosy z głowy. To nic nie pomaga. Macierzyństwo ma być przyjemnością a nie samoudręczeniem. Próbuj dostawiać jak najczęściej a jak się nie najada, to dawaj butelachę. Ja się strasznie przed tym wzbraniałam, miałam wyrzuty sumienia, że jestem złą matką, bo idę na łatwiznę itp. Teraz karmię w zasadzie jedną piersią (drugą mała pluje, bo już prawie nie ma tam pokarmu) i daję butelkę. I ja jestem szczęśliwa, i dziecko jest szczęśliwe, bo najedzone

Napisane przez stokroteczka777

Dzięki


Dzięki

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------



Dziecko koleżanki ( dwutygodniowe) wczoraj w domu było ubrane w pajaca na gołe ciałko i przykryte ciepłym kocem !! Nie znam się, ale może za ciepło?? Dłonie miał chłodne.

Czy dziecku jest ciepło nie sprawdza się po dłoniach czy stópkach, ale dotyka się karku. Jak jest ciepły, to i dziecku jest komfortowo
Ja małą ubieram w sam pajacyk (albo body + śpioszki) i przykrywam cienkim kocykiem. Teraz jak się chłodniej na dworze zrobiło, to zamiast kocyka jest becik. W sumie nie wiem ile mamy stopni w mieszkaniu, ale ja chodzę w legginsach i koszulce na krótki rękaw i jest mi ciepło, ale jak kładę się spać, to muszę być opatulona kołdrą

[stokroteczka777]

Napisane przez 8ewus8

mój będzie za ponad 6 ;(

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Koleżanka ze studiów do mnie dzwoniła, dawno nie gadałyśmy a ona mi relacje ze swoich 2 porodów zdaje mimo, ze nie pytałam. Jeszcze rozumiem jakby były to lekkie porody, ale to męczarnia straszna dla niej była a ona mi to mówi 2 tyg przed tp :/

A ja właśnie chcę żeby mi znajome opowiadały, bo myślę sobie, że wtedy się nastawię na najgorsze, a jak ja będę miała lżej to będę wniebowzięta

[ladybird_1987]

Hej!
Humor u mnie kiepski, ciśnienie coś mi skacze.
Niby mam dzwonić do lekarza jak będzie powyżej 140/90. A jak wychodzi 150/80? Albo 145/85? Lepiej się położę i przestanę o tym myśleć. Niepotrzebnie rano kawę jeszcze piłam.
Jeszcze bolą mnie plecy i co dziwne nie mam dziś apetytu. To już jest naprawdę zadziwiające.

Mam pytanie do mam które już urodziły. Jak to się później załatwia u pracodawcy po porodzie? Jakie dokumenty trzeba dostarczyć po urodzeniu do zakładu pracy i ile się ma na to czasu? Np. jeśli mam zwolnienie do 10, a urodzę 5?? Do kiedy mam to zgłosić do pracodawcy?

Napisane przez 8ewus8

Koleżanka ze studiów do mnie dzwoniła, dawno nie gadałyśmy a ona mi relacje ze swoich 2 porodów zdaje mimo, ze nie pytałam. Jeszcze rozumiem jakby były to lekkie porody, ale to męczarnia straszna dla niej była a ona mi to mówi 2 tyg przed tp :/

Ja mam takie obserwacje ze swojej ciąży. Ktoś się pyta: "jak się czujesz??" I nie czekając na odpowiedź: "Bo ja jak byłam w ciąży............ i tu monolog na 20 min". Albo "nie boisz się porodu??" i znowu nie czekając na odpowiedź 20 min opowieści jak to komuś tyłek rozrywało. Przyzwyczaiłam się do tego, stwierdzam że to wręcz powszechne.

[8ewus8]

Napisane przez ladybird_1987

Ja mam takie obserwacje ze swojej ciąży. Ktoś się pyta: "jak się czujesz??" I nie czekając na odpowiedź: "Bo ja jak byłam w ciąży............ i tu monolog na 20 min". Albo "nie boisz się porodu??" i znowu nie czekając na odpowiedź 20 min opowieści jak to komuś tyłek rozrywało. Przyzwyczaiłam się do tego, stwierdzam że to wręcz powszechne.

no to właśnie tak wygladało. Nie przesadzając wcale, rozmawiałyśmy z godzinę przy czym ja nie mogłam słowa wcisnąć, bo to był jeden wielki monolog. Na koniec, jak już było slychać w tle placz jej malej, to spytała czy ogólnie dobrze się czuję...

[Tacca]

Widzę, że dziś wszystkie tęsknimy za naszymi KM... Ja też odkąd wstałam...

Nie mogę się dziś na niczym skupić... A jutro muszę do pracy podjechać, bo mi gin źle zwolnienie wypisał. Do d... taka robota...

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez ladybird_1987

Hej!
Humor u mnie kiepski, ciśnienie coś mi skacze.
Niby mam dzwonić do lekarza jak będzie powyżej 140/90. A jak wychodzi 150/80? Albo 145/85? Lepiej się położę i przestanę o tym myśleć. Niepotrzebnie rano kawę jeszcze piłam.
Jeszcze bolą mnie plecy i co dziwne nie mam dziś apetytu. To już jest naprawdę zadziwiające.

Mam pytanie do mam które już urodziły. Jak to się później załatwia u pracodawcy po porodzie? Jakie dokumenty trzeba dostarczyć po urodzeniu do zakładu pracy i ile się ma na to czasu? Np. jeśli mam zwolnienie do 10, a urodzę 5?? Do kiedy mam to zgłosić do pracodawcy?


Ja mam takie obserwacje ze swojej ciąży. Ktoś się pyta: "jak się czujesz??" I nie czekając na odpowiedź: "Bo ja jak byłam w ciąży............ i tu monolog na 20 min". Albo "nie boisz się porodu??" i znowu nie czekając na odpowiedź 20 min opowieści jak to komuś tyłek rozrywało. Przyzwyczaiłam się do tego, stwierdzam że to wręcz powszechne.

Podpinam się pod pytanie...

Wiesz, ja bym chyba z tym ciśnieniem już dzwoniła, bo rozpiętość między dolnym a górnym spora...

Obserwacje z rozmów mam bardzo podobne...

[inwytka]

Napisane przez ladybird_1987

Hej!
Humor u mnie kiepski, ciśnienie coś mi skacze.
Niby mam dzwonić do lekarza jak będzie powyżej 140/90. A jak wychodzi 150/80? Albo 145/85? Lepiej się położę i przestanę o tym myśleć. Niepotrzebnie rano kawę jeszcze piłam.
Jeszcze bolą mnie plecy i co dziwne nie mam dziś apetytu. To już jest naprawdę zadziwiające.

Mam pytanie do mam które już urodziły. Jak to się później załatwia u pracodawcy po porodzie? Jakie dokumenty trzeba dostarczyć po urodzeniu do zakładu pracy i ile się ma na to czasu? Np. jeśli mam zwolnienie do 10, a urodzę 5?? Do kiedy mam to zgłosić do pracodawcy?


Ja mam takie obserwacje ze swojej ciąży. Ktoś się pyta: "jak się czujesz??" I nie czekając na odpowiedź: "Bo ja jak byłam w ciąży............ i tu monolog na 20 min". Albo "nie boisz się porodu??" i znowu nie czekając na odpowiedź 20 min opowieści jak to komuś tyłek rozrywało. Przyzwyczaiłam się do tego, stwierdzam że to wręcz powszechne.

Może poród się zbliża? mi ciśnienie skakało dzień przed porodem, mimo końskiej dawki Dopegytu. No i krzyż chciało mi rozerwać

Chyba nie ma jakichś widełek czasowych, żeby zgłosić się do pracodawcy. Ja byłam 2 tyg po porodzie. Rodziłam 10 maja, zwolnienie miałam do 19, a u pracodawcy byłam chyba 24 maja. Trzeba zanieść wniosek o urlop macierzyński i akt urodzenia dziecka.

Poczekaj jak się dziecko urodzi... Nagle wszyscy będą chcieli Ci dawać rady dotyczące pielęgnacji, karmienia i wychowywania dziecka. Mnie już szlag jasny trafia...

[sailormaary]

Wczoraj posprzątałam cały dom i przez to bardzo bolało mnie biodro i krzyż, a dzisiaj przez to dosyć często mam kłucie w kroczu(z tego co wiem od dziewczyn ze szpitala jest objawem obniżania się szyjki macicy) Czy to może wszystko doprowadzić do porodu? Muszę wytrzymać do środy,,, ile może potrwać takie obniżanie i rozwieranie się szyjki?

[stokroteczka777]

Napisane przez sailormaary

Wczoraj posprzątałam cały dom i przez to bardzo bolało mnie biodro i krzyż, a dzisiaj przez to dosyć często mam kłucie w kroczu(z tego co wiem od dziewczyn ze szpitala jest objawem obniżania się szyjki macicy) Czy to może wszystko doprowadzić do porodu? Muszę wytrzymać do środy,,, ile może potrwać takie obniżanie i rozwieranie się szyjki?

Widzę że interesujesz się mangą jeździsz też na jakieś konwenty ? Mój brat też się tym interesuje i jeździ czasem

[Tacca]

Napisane przez sailormaary

Wczoraj posprzątałam cały dom i przez to bardzo bolało mnie biodro i krzyż, a dzisiaj przez to dosyć często mam kłucie w kroczu(z tego co wiem od dziewczyn ze szpitala jest objawem obniżania się szyjki macicy) Czy to może wszystko doprowadzić do porodu? Muszę wytrzymać do środy,,, ile może potrwać takie obniżanie i rozwieranie się szyjki?

Też mam takie kłucia i to od dłuższego czasu, więc może to potrwać trochę. U mnie z pewnością to już ze 2 tygodnie. Po wczorajszym spacerze chodzić dosłownie nie mogłam...

[sailormaary]

Napisane przez stokroteczka777

Widzę że interesujesz się mangą jeździsz też na jakieś konwenty ? Mój brat też się tym interesuje i jeździ czasem

Chętnie bym pojechała, aczkolwiek jakoś sama się boję a nie mam nikogo kto by w moim otoczeniu mnie pociągnął, mój mąż nie lubi mangi i nie chciał by ze mną się pojawiać na takowych zabawach

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez Tacca

Też mam takie kłucia i to od dłuższego czasu, więc może to potrwać trochę. U mnie z pewnością to już ze 2 tygodnie. Po wczorajszym spacerze chodzić dosłownie nie mogłam...

No u mnie to samo, tylko po wczorajszym bardzo się nasiliły, wcześniej pojawiały się może 2 razy na dzień a dzisiaj przy każdym większym ruchu, typu podniesienie się z łóżka czy fotela.

[Alfahelisa]

Napisane przez Tacca

Też mi się wydaje, że i w lipcu jeszcze będziemy się rozpakowywać.

Powoli mam już dosyć brzuszka. Ale mam wrażenie, że to jeszcze potrwa.

tfu tfu żadnego lipca
mnie dziś mama juz przez telefon wypytywała a jak się czuję czy jakies przeczucia, a może brzuch mi się obniżył
nie nie nic z tych rzeczy, a poza tym ja w piątek kończe 37tc i wtedy mam oficjalne pozwolenie na rodzenie, a ona już mnie wypytuje to co będzie w 40tygodniu

ja sobie jeszcze z brzuszkiem pochodzę w piątek wózek ma byc no i czekam na przesyłkę z allegro z gaciami siatkowymi bleee a bez gaci siatkowych nie rodzę
no i jeszcze piłke na euro musi mi tż na brzuchu namalować, kredki biało-czerwone są tylko chwilę czasu na zdjęcia znaleźć

[stokroteczka777]

Napisane przez sailormaary

Chętnie bym pojechała, aczkolwiek jakoś sama się boję a nie mam nikogo kto by w moim otoczeniu mnie pociągnął, mój mąż nie lubi mangi i nie chciał by ze mną się pojawiać na takowych zabawach

No ja też bym nie pojechała na miejscu Twojego męża

[justys1358]

Mnie coraz czesciej tez kłuje, ale nic innego sie nie dzieje :/

Do mnie wczoraj dzwoniła koleżanka z pytaniem czy urodziłam, ale jakos miło mi sie zrobiło, bo nie zobiła tego chamsko jak poprzednia, powiedziała ze zazdrosci ze bede miała takie maleństwo w domu(sama ma 4,5 letniego synka) ale nie zazdrosci porodu Ogolnie mowiąc, powiedziała ze służy dobrą radą i mam dzwonic jakby co i zebym słuchała swojej intulicji a nie "dobrych" rad.