Moda, która Cię "rozwala" cz.V

[MonikaFaustyna]

Napisane przez FreakChic

A tam pierniczysz. W sumie niedługo będziesz sobie przypominać, co to jest bejbi lajf.... A sory... Dido lajf.

Będę mogła się bezkarnie bawić nowoczesnymi zabawkami sasasa.

[Magdallen]

Nie wiecie, co to jest życie prywatne? No, tak! Przecież jesteśmy starymi babsztylami bez życia prywatnego (kiedyś ktoś o nas tak napisał chyba).
Szczerze, rozśmieszyło mnie to, ale może klasówki, prace domowe, wyjścia na plac zabaw, rysowanie, bawienie sięz koleżankami też są życiem prywatnym? A przynajmniej mam taką nadzieję

[201801022117]

Napisane przez MonikaFaustyna

Będę mogła się bezkarnie bawić nowoczesnymi zabawkami sasasa.

Ja tam Ci zazdroszczę tych zabawek.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Magdallen

Nie wiecie, co to jest życie prywatne? No, tak! Przecież jesteśmy starymi babsztylami bez życia prywatnego (kiedyś ktoś o nas tak napisał chyba).
Szczerze, rozśmieszyło mnie to, ale może klasówki, prace domowe, wyjścia na plac zabaw, rysowanie, bawienie sięz koleżankami też są życiem prywatnym? A przynajmniej mam taką nadzieję

My się wstrętnie śmiejemy... a może ona po prostu została zasypana toną zajęć pozalekcyjnych typu: 50 języków obcych, szachy, rytmika, pianino, skrzypce etc. i nie ma życia prywatnego? Ja bym ją wysłała na jakiś sport, żeby jej organizm zdrowo się rozwijał.

Ja tam Ci zazdroszczę tych zabawek.

Póki co, to pewnie będą same gryzaki-śliniaki ... ale później to będzie się działo. Chociaż, tak serio, to nie jestem za zasypywaniem dziecka masą śmieci.

[meflina]

Napisane przez alimka

Mnie dzisiaj rozwaliły takie oto spodnie:
http://bi.gazeta.pl/im/2/11229/z1122...te-spodnie.jpg

Jak dla mnie to spodnie piżamowe i nie rozumiem dlaczego ludzie wychodzą w takich na miasto

dla mnie też. nie chcę nikogo obrażać , ale kompletnie mi się nie podobają takie spodnie, na nikim

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Napisane przez Magdallen

Co powiecie na to? 11-letnia szafiareczka http://colorthesoul.blogspot.com/201...is-golden.html
MonikaFaustyna, jak się Majeczka urodzi, to od razu jej machnij bloga modowego, bo teraz nawet dzieciaki się w to bawią

niedawno widziałam 9-latkę

[MonikaFaustyna]

Napisane przez meflina

dla mnie też. nie chcę nikogo obrażać , ale kompletnie mi się nie podobają takie spodnie, na nikim

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------



niedawno widziałam 9-latkę

Jestem za tym, żeby nie udostępniać dzieciom komputera, dopóki nie pójdą do szkoły i nie będą potrzebowały do zadań domowych . To, co się teraz dzieje, to jakaś masakra. Dzieci niech mają dzieciństwo, a nie udają w wieku 9 lat dziewczyny dwa razy od siebie starsze. A rodzice się cieszą, bo nie muszą nic robić.

[agneshelene]

Napisane przez FreakChic

No jak to. Shopping, imprezy, nocne życie... Nie wiesz, co się robi w wieku 11 lat?

Tak jakby się zastanowić...głowę dam, że każda z nas choć raz się przebierała w rzeczy mamy i nie tylko, ja nawet kiedyś z sąsiadką zrobiłam pokaz mody, który nagrywał jej brat tylko nikomu nie przyszłoby do głowy, żeby to do internetu wrzucać, na przełomie XX i XXI wieku blogowanie raczkowało przecie, a i dostęp do komputerów/aparatów był gorszy...

doklejone:
Z zajęciami dodatkowymi powiem tak - siedziałam czas jakiś w branży harcerskiej i pracowałam z dziewczynkami w przedziale 6-11. Nie macie pojęcia, jak często miałam do czynienia z takimi małymi ofiarami ambicji rodziców, gdzie dziecko było ewidentnie przytłoczone prywatnymi lekcjami dwóch języków obcych, szkołami muzycznymi, zajęciami ceramiki, baletami czy karate. A już najlepsi są rodzice, którzy nie są w stanie zauważyć, że dzieciaka to nie interesuje albo ma predyspozycje do czegoś zupełnie innego. Ale przecież "jak płacę, to wymagam", a to, że dziecko nie ma czasu na to, żeby pobiegać po podwórku i znaleźć sobie kolegów jest nieważne...

[MonikaFaustyna]

Napisane przez agneshelene

Tak jakby się zastanowić...głowę dam, że każda z nas choć raz się przebierała w rzeczy mamy i nie tylko, ja nawet kiedyś z sąsiadką zrobiłam pokaz mody, który nagrywał jej brat tylko nikomu nie przyszłoby do głowy, żeby to do internetu wrzucać, na przełomie XX i XXI wieku blogowanie raczkowało przecie, a i dostęp do komputerów/aparatów był gorszy...

Ale przebieranki to jedno, a ubieranie się w taki sposób, jak ta mała, to drugie.

[Magdallen]

Napisane przez agneshelene

Tak jakby się zastanowić...głowę dam, że każda z nas choć raz się przebierała w rzeczy mamy i nie tylko, ja nawet kiedyś z sąsiadką zrobiłam pokaz mody, który nagrywał jej brat tylko nikomu nie przyszłoby do głowy, żeby to do internetu wrzucać, na przełomie XX i XXI wieku blogowanie raczkowało przecie, a i dostęp do komputerów/aparatów był gorszy...

Też o tym pomyślałam. Kurcze, jak ja byłam w wieku tych dziewczynek, to nawet chyba nie wiedziałam, co to jest internet. Szczytem możliwości takiego dzieciaka było rysowanie w Paintcie i gra w sapera, ewentualnie w jakąś Różową Panterę czy Gry Tygryska, ale mi rodzice głównie kupowali jakieś programy edukacyjne. Jakoś pod koniec gimnazjum dopiero miałam taki podłączany, pikający modem i to raz na parę miesięcy sobie mogłam zajrzeć na godzinkę do internetu.

[dzolls]

Napisane przez Magdallen

Też o tym pomyślałam. Kurcze, jak ja byłam w wieku tych dziewczynek, to nawet chyba nie wiedziałam, co to jest internet. Szczytem możliwości takiego dzieciaka było rysowanie w Paintcie i gra w sapera, ewentualnie w jakąś Różową Panterę czy Gry Tygryska, ale mi rodzice głównie kupowali jakieś programy edukacyjne. Jakoś pod koniec gimnazjum dopiero miałam taki podłączany, pikający modem i to raz na parę miesięcy sobie mogłam zajrzeć na godzinkę do internetu.

Hahah ja miałam to samo, w soboty, bo wtedy była jakaś tańsza taryfa (3zł za ileśtych impulsów składających się na godzinę?) i to z zegarkiem w ręku godzina

A dzisiaj sześciolatki bez kłopotów posługują się komputerami, wiedzą niektóre więcej niż ja SERIO!

[agneshelene]

Napisane przez Magdallen

Też o tym pomyślałam. Kurcze, jak ja byłam w wieku tych dziewczynek, to nawet chyba nie wiedziałam, co to jest internet. Szczytem możliwości takiego dzieciaka było rysowanie w Paintcie i gra w sapera, ewentualnie w jakąś Różową Panterę czy Gry Tygryska, ale mi rodzice głównie kupowali jakieś programy edukacyjne. Jakoś pod koniec gimnazjum dopiero miałam taki podłączany, pikający modem i to raz na parę miesięcy sobie mogłam zajrzeć na godzinkę do internetu.

Ja miałam dostęp do komputera od 11 roku życia przez maksymalnie dwie godziny dziennie (idealnie starczało na Simsy ), a własnego laptopa dostałam na osiemnastkę. Choć jako dziecko pewnie mówiłam inaczej, dzisiaj cieszę się z tego, że nie miałam komputera na własność - dzięki temu mogłam rozwijać zainteresowania i robić coś poza graniem w gry czy siedzeniem w internecie. Znajomy pokusił się kiedyś o stwierdzenie, że pokolenia po 1995r są już spaczone przez komputer i coś w tym niestety jest...

[MonikaFaustyna]

Ja w jej wieku miałam pegasusa i commodore . Prawdziwego kompa z widnowsem tato nam kupił, jak byłam chyba w 6 klasie podstawówki i mieliśmy same encyklopedie i gry edukacyjne. Internet rodzice założyli, jak byłam w 2 klasie gimnazjum.

[lalalabamba]

Ja to w ogóle jestem cofnięta, bo miałam prawie 17 lat, gdy załozyliśmy Internet. I to tylko ze względu na szkołę.
Ale nie powiem, miałam wieele róźnych zajęć i zainteresowań nie mając ani komputera ani Internetu.
A i czasu było wystraczająco dużo, by się czegoś pouczyć, posłuchać muzyki, obejrzeć film w tv, pójść do koleżanki.
Miło wspominam tamte czasy.

[dzolls]

Napisane przez lalalabamba

Ja to w ogóle jestem cofnięta, bo miałam prawie 17 lat, gdy załozyliśmy Internet. I to tylko ze względu na szkołę.
Ale nie powiem, miałam wieele róźnych zajęć i zainteresowań nie mając ani komputera ani Internetu.
A i czasu było wystraczająco dużo, by się czegoś pouczyć, posłuchać muzyki, obejrzeć film w tv, pójść do koleżanki.
Miło wspominam tamte czasy.

No ja też miałam niecałe 17 lat, jak zamontowaliśmy na stałe internet i pamiętam, jak wtedy byłam opętana, na szczęście trwało to krótko :P

Ale tak szczerze mówiąc, nie chciałabym teraz od małego się wychowywać z internetem, jest TYLE ciekawszych rzeczy poza, że szkoda tracić czas za dziecka współczuję trochę obecnym pokoleniom

[MonikaFaustyna]

Mnie specjalnie nigdy granie w gry video czy na komputerze nie kręciło. Mój brat miał hopla od zawsze i mu to zostało. Wolałam spędzać czas poza domem.

[lalalabamba]

Hm, te nie najlepsze wyniki egazminów po 6 klasie podstawówki to też chyba w pewnym sensie wynik tego, w jaki sposób dzieci obecnie się wychowują

A propos mody, która rozwala:

Widziałam dziś kobietę w sztruksowych rybaczkach, grubym swetrze, kamizelce pikowanej i... japonkach

Druga - kobieta pantera. Legginsy brązowa pantera, do tego krótki sweterek szara pantera.

[agneshelene]

Napisane przez lalalabamba

Hm, te nie najlepsze wyniki egazminów po 6 klasie podstawówki to też chyba w pewnym sensie wynik tego, w jaki sposób dzieci obecnie się wychowują

Bo znacznie łatwiej jest posadzić dzieciaka przed monitorem niż poczytać z nim książki gorzej, że są rodzice, którzy będą potem usprawiedliwiać nędzne wyniki tym, że pociecha ma dysleksję, dysgrafię, ADHD, nerwicę czy cokolwiek innego.

Jej, ja też widziałam niedawno kobietę-panterę! Legginsy, bluzka i kokardki na balerinach, a do tego czarne włosy i solariowa opalenizna

[Keithlyn]

Rozwala Was ubieranie się na wesela na kremowo , lub czarno ?

Ja przyznam sie ze 2 razy byłam ubrana na weselu w małą czarną. Na tych własnie weselach były również kobietki ubrane na czarno i jakoś nikomu to nei przeszkadzało ...

[meflina]

a właśnie , widziałam wczoraj panią w zimowej kremowej kurtce , długiej spódnicy do kostek , sandałach i.. szarych wełnianych skarpetach

[MonikaFaustyna]

Napisane przez meflina

a właśnie , widziałam wczoraj panią w zimowej kremowej kurtce , długiej spódnicy do kostek , sandałach i.. szarych wełnianych skarpetach

To poszalała

Mnie tam ubieranie na czarno na wesela nie rozwala, dopóki nie robi to teściowa żadnej ze stron

[a34]

Czerń jest wg mnie eleganckim kolorem i nie widzę niczego niestosownego w założeniu czarnej sukienki na wesele. Gdyby ktoś tak się ubrał na mój hipotetyczny ślub, nie doszukiwałabym się w tym drugiego dna, tym bardziej nie czułabym się urażona, dla mnie to jakiś absurd.

[MadSyndrome]

Napisane przez natalkaa7522

Tylko, że ombre to ma być delikatne przejście z ciemniejszego koloru w jaśniejszy. A większośc ombre jest zrobiona tak jak MadSyndrome pokazuje na tych dwóch zdjęciach. Wiadomo, to jest kwestia gustu, ale są też inne, moim zdaniem, o wiele lepsza ombre.

Chyba nie rozumiesz - ombre to "moda na odrosty", jakie delikatne przejście? To ma wyglądać tak jakbyś nie farbowała odrostów długi czas i tyle, nie ważne jaki kolor masz swoich włosów i jaki masz kolor tych, na które je farbowałaś, skoro rozjaśniało się do jasnego blondu i włosy urosły to normalne, że przejście nie będzie - oh ah - delikatniusie, daj spokój

No niestety kwestia gustu, bo wielu ludzi nie ma pojęcia co to ombre i po prostu rozjaśnia sobie końce włosów tyle ile chce i jak chce - nic w tym złego, tylko niech nazywają tego wszystkiego ombre, bo wychodzą na niedoinformowane ślepe ofiary mody.


Ale kończąc ten temat, bo gnie na przód, a ja ciągle wracam do tego samego, bo nie mam czasu na forum...

Rozwalają mnie welurowe legginsy.. a nie, zaraz, rozwalają mnie wszystkie welurowe ubrania, są niemiłe w dotyku i w ogóle ...

A co do tej 11 letniej szafiareczki - nie ma się co śmiać, dzieci zawsze łapią z neta to co zobaczą, niestety ta dziewczynka niczym (prócz wieku) nie różni się od większości "wielkich blogerek". Właściwie skoro można 16-17 letnim to dlaczego nie można jej? Tak czy siak to tylko zabawa, a ona przynajmniej nie ubiera się jak... panna spod latarnii jak to nieraz bywało przy starszych blogerkach
No tak, rozwala mnie to całe blogerowanie też. Od początku do końca. Ojejciu kupiłam sobie buty, zrobię sobie zdjęcie i napiszę za ile i po co i na co je kupiłam, żeby wszyscy widzieli. wszystkie jesteśmy jak Kasia Tusk oh oh. W końcu trzeba jakoś zarobić na życie, reklamy same się nie wkleją prawda

[MonikaFaustyna]

Napisane przez MadSyndrome

Chyba nie rozumiesz - ombre to "moda na odrosty", jakie delikatne przejście? To ma wyglądać tak jakbyś nie farbowała odrostów długi czas i tyle, nie ważne jaki kolor masz swoich włosów i jaki masz kolor tych, na które je farbowałaś, skoro rozjaśniało się do jasnego blondu i włosy urosły to normalne, że przejście nie będzie - oh ah - delikatniusie, daj spokój

No niestety kwestia gustu, bo wielu ludzi nie ma pojęcia co to ombre i po prostu rozjaśnia sobie końce włosów tyle ile chce i jak chce - nic w tym złego, tylko niech nazywają tego wszystkiego ombre, bo wychodzą na niedoinformowane ślepe ofiary mody.


Ale kończąc ten temat, bo gnie na przód, a ja ciągle wracam do tego samego, bo nie mam czasu na forum...

Rozwalają mnie welurowe legginsy.. a nie, zaraz, rozwalają mnie wszystkie welurowe ubrania, są niemiłe w dotyku i w ogóle ...

A co do tej 11 letniej szafiareczki - nie ma się co śmiać, dzieci zawsze łapią z neta to co zobaczą, niestety ta dziewczynka niczym (prócz wieku) nie różni się od większości "wielkich blogerek". Właściwie skoro można 16-17 letnim to dlaczego nie można jej? Tak czy siak to tylko zabawa, a ona przynajmniej nie ubiera się jak... panna spod latarnii jak to nieraz bywało przy starszych blogerkach
No tak, rozwala mnie to całe blogerowanie też. Od początku do końca. Ojejciu kupiłam sobie buty, zrobię sobie zdjęcie i napiszę za ile i po co i na co je kupiłam, żeby wszyscy widzieli. wszystkie jesteśmy jak Kasia Tusk oh oh. W końcu trzeba jakoś zarobić na życie, reklamy same się nie wkleją prawda

Mnie tylko legginsy, bo wygląda się w nich jak za czasów przedszkola. A tak poza tym... nie wydaje mi się, żeby welur był niemiły w dotyku. Może dla Ciebie. Dla mnie jest milutki, taki "misiowy".

[smerfetk_a]

Napisane przez dzolls

Ja się poczułam teraz staro i głupio i pusto, bo w wieku 11 lat nie miałam życia prywatnego (a jedynie zwykłe życie no i może to w simsach )

Taaaak Simsy! Pograłabym sobie ahh

Napisane przez Keithlyn

Rozwala Was ubieranie się na wesela na kremowo , lub czarno ?

Ja przyznam sie ze 2 razy byłam ubrana na weselu w małą czarną. Na tych własnie weselach były również kobietki ubrane na czarno i jakoś nikomu to nei przeszkadzało ...

Kremowy - nie rozwala, by nie za jasny . Co do czarnego to zawsze mi mówili, że nie wypada i tak mi zostało, nie ubiorę się na wesele na czarno bo wydaje mi się to niestosowne. Skoro wesele to radosne kolory, co nie? Mimo że czarny zawsze pasuje itd itd

A już jest jesteśmy przy tej tematyce - zdarzyło mi się widzieć na fejsie lub nk zdjęcia znajomych jak są na weselach w białych sukienkach. Nietakt na maksa!! Co jak co ale zakaz bieli na ślub to jest podstawa - jej ubranie to brak szacunku i koniec.

[Melanchton]

Ja własny komputer chyba w połowie LO dopiero dostałam, wcześniej siedziałam kiedy się dało u mamy na uczelni w pracowni komputerowej. To były czasy Duże dyskietki, norton commander i inne bajery... a dopiero potem pojawił się internet. Chyba jestem stara

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez Keithlyn

Rozwala Was ubieranie się na wesela na kremowo , lub czarno ?

Ja przyznam sie ze 2 razy byłam ubrana na weselu w małą czarną. Na tych własnie weselach były również kobietki ubrane na czarno i jakoś nikomu to nei przeszkadzało ...

absolutnie nie, tak samo jak nie rozumiem "braku szacunku" który niby ma przejawiać osoba ubrana na biało
nie rozumiem też najazdu że to nie wypada - nie wypada przyjsc w dresie najwyżej

[Keithlyn]

No ja właśnie zostałam zjechana Po tym jak wrzuciłam wieszak z moją kremową sukienką którą zamierzam założyć na wesele...
Że nie wypada, ze tak trudno to pojąć itp...

Sukienka wydaje się mi bardzo skromna, i nie sądze bym rzucała sie w oczy, wole to niż świecenie cyckami i d*pą na czyimś weselu.

Kurka teraz mam dylemat czy serio ją założyć ... Bo "ludzie beda mówić za moimi plecami" jak ja ubrana jestem

[Fela Von Helvete]

Keithlyn szczerze to ja bym nie założyła na wesele takiej sukienki

To już nawet nie chodzi o to, że ludzie coś będą mówić, tylko po prostu żeby się młodej nie zrobiło przykro

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

jeśli Ci się podoba to oczywiście że tak ja bym zakładała i wszystkie opinie miała w de.. część ślubów to i tak jedna wielka hipokryzja (wyjątkowa okazja do obgadywania się za plecami całej rodziny) więc pewnie Twoja sukienka nie będzie największą z sensacji są gorsze rzeczy

a nie wypada to przyjśc w dresie jak pisałam zastanawiam się kiedy zostanie zakazany czarny kolor bo pan młody może mieć czarny garnitur

[nicRu]

Ja pewnie nie ubrałabym bieli - ale czarna, kremowa - czemu nie? Według mnie również gorszy jest dekolt do pasa i mini do szyi