Facet poznany na necie cz. III :)

[jenny1234]

cieszę się w takim razie Madziu i tylko pozazdrościć widzę

[karolinka86]

Napisane przez Kachaaa

jak nie zaryzykujesz nigdy nie bedziesz wiedziala nigdy a jak facetowi zalezy i tobie to da sie zgrac..

Pewnie, że trochę racji masz z tym ryzykiem
Mnie hamuje jedno...to co on powiedział...że naprawdę niechcialby do mnie przyjeżdżać wiedząc, że z mojej strony nic poza zwykłą sympatią nie będzie...A przecież na obecną chwilę ja mu tego nie mogę zagwarantować! chyba normalne, że trzeba się ileś czasu pospotykać żeby wiedzieć że cos więcej będzie prawda? A że u nas rozwija sie to tak powoli to już inna sprawa...

Napisane przez madzia2306

karolniko nie rodzice jeszce nie wiedzą ale niebawem pewnie im to wyjawimy

Haha ciekawe jak zareagują

Napisane przez jenny1234

Karola bronie sie za rok, w kwietniu slub a w lipcu 2013 obrona. Wielkie zmiany sie szykuja u mnie wraz z rokiem 2013.

Dobrze, że masz ok 3 m-cy przerwy między obroną a ślubem...
Pamiętam, jak mojej koleżance zbiegly się przygotowania do wesela, obrona, egzaminy końcowe i jeszcze ciężka praca
Z wrazenia dziewczyna jeszcze bardziej schudła

[201604301936]

Napisane przez karolinka86

Mnie hamuje jedno...to co on powiedział...że naprawdę niechcialby do mnie przyjeżdżać wiedząc, że z mojej strony nic poza zwykłą sympatią nie będzie...A przecież na obecną chwilę ja mu tego nie mogę zagwarantować! chyba normalne, że trzeba się ileś czasu pospotykać żeby wiedzieć że cos więcej będzie prawda? A że u nas rozwija sie to tak powoli to już inna sprawa...

Powiedz mu szczerze, że nie możesz mu na razie nic zagwarantować, że chciałabyś go lepiej poznać. Jeśli zrozumie, to spoko, jeśli nie i przestanie się z tego powodu spotykać, to jego strata. Znajdzie się następny

[karolinka86]

On to niby rozumie... Sam chciałby się częściej spotykać ale jak mówiłam odległość+ jego praca w systemie 3 zmianowym nieco nam utrudniają
Niby po kilku spotkaniach powinnam mniej więcej już wiedzieć ale że one tak bardzo rozciągnęły się w czasie to naprawdę ciężko mi się określić...
On mówi, że nie chce mnie stracić, że widzi, że trafił na odpowiednią, wartościową dziewczynę i uważa, że jak będziemy tylko chcieli to mimo trudności nam sie uda...
Z kolei ja...hm...też widzę, że chłopak jest dobry, uczynny, poukładany itp taki, z którym można stworzyć stały związek...
Na spotkaniach było całkiem ok ale też nie tak, że szał i że nie mogę się nagadać... Może błędem jest, że porównuję go do tego fajnego, z którym trochę się spotykałam... Bo z nim zaiskrzyło od razu, na pierwszej randce...A tu...no cóż..jet zupełnie inaczej... A było 5 spotkań na razie...

[tweedledee]

Kurcze, a my po 5 spotkaniach przedstawiamy się rodzicom, tak zaiskrzyło
Żartowałam, bo to wychodzi jakoś naturalnie z racji odległości i sytuacji, ale generalnie nasz związek to torpeda i czuję się naprawdę fantastycznie

Dla mnie jednak chemia i właśnie to iskrzenie jest bardzo ważne

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez madzia2306

jak się żyje jako młoda żona? C-U-D-O-W-N-I-E poprostu, tż się zmienil nie do poznania na ślubie... zamienil się doslownie w troskliwego męża, widac że cieszy się że się pobraliśmy... niektórzy mówią że po ślubie nic się nie zmieni... w naszym przypadku jak narazie zmienilo się...i to na dobre...

no proszę, gratuluję dobrego męża

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------

Napisane przez tweedledee

Kurcze, a my po 5 spotkaniach przedstawiamy się rodzicom, tak zaiskrzyło
Żartowałam, bo to wychodzi jakoś naturalnie z racji odległości i sytuacji, ale generalnie nasz związek to torpeda i czuję się naprawdę fantastycznie

Dla mnie jednak chemia i właśnie to iskrzenie jest bardzo ważne

ja poznalam tesciow na pierwszej randce

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Napisane przez ancilla

Powiedz mu szczerze, że nie możesz mu na razie nic zagwarantować, że chciałabyś go lepiej poznać. Jeśli zrozumie, to spoko, jeśli nie i przestanie się z tego powodu spotykać, to jego strata. Znajdzie się następny

[Promyczek Nadziei]

Hej
Znajomość rozwija się fajnie,ale chciałabym się już spotkać, a jemu do tego się nie spieszy, a dosyć już mam pisania na gg... bo ile można także chyba zacznę poszukiwania od nowa

[karolinka86]

Napisane przez tweedledee

Dla mnie jednak chemia i właśnie to iskrzenie jest bardzo ważne

No pewnie, że ważne Bez iskrzenia to chyba ciężko, żeby coś więcej wyszło...

Napisane przez Promyczek Nadziei

Hej
Znajomość rozwija się fajnie,ale chciałabym się już spotkać, a jemu do tego się nie spieszy, a dosyć już mam pisania na gg... bo ile można także chyba zacznę poszukiwania od nowa

No to fajnie A długo piszecie ze sobą? Szczerze to też uważam, że pisanie w nieskończoność nie ma sensu! Ale proponowałaś, sugerowałaś spotkanie?

[2018070520180950]

Ja dlatego szybko sie staram spotkac nawet bardzo szybko nie raz


Bo tak czy siak pisac sie może fajnie sie okaże potem jak sie spotka ze chemii nie ma i kij dlatego ja nie czekam hehe


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Promyczek Nadziei]

Piszemy ze sobą już prawie 1,5 miesiąca tak proponowałam, sugerowałam i to nie raz

[2018070520180950]

ja nie lubie dlugo pisac bo sie wkrecam a potem sie spotyka alnbo nie albo sie wykrecaja i kto ciepri, ja.

wiec teraz wyznaje zasade spotykania jak najpredzej nawet po dniu pisania, tak czy siak w realu czlowiek jest troche inny co nie
najczesciej spotykam sie po okolo tygodniu, bywa ze po kilku dniach pisania, i dobrze,nie trace czasu ani ja ani on w razie cos.

[Hosenka*]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Hej
Znajomość rozwija się fajnie,ale chciałabym się już spotkać, a jemu do tego się nie spieszy, a dosyć już mam pisania na gg... bo ile można także chyba zacznę poszukiwania od nowa

To sama zaproponuj spotkanie

[karolinka86]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Piszemy ze sobą już prawie 1,5 miesiąca tak proponowałam, sugerowałam i to nie raz

E to jednak już trochę czasu piszecie... Po takim czasie to już też bym chciała sie spotkać i zobaczyć jak będzie w realu...
I czym niby chlopak się wykręca? Chyba nie chodzi mu tylko o poznanie kogoś z kom mógłby popisać (trafiłam na takiego kiedyś)
Dzieli Was duża odległość czy co?

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Piszemy ze sobą już prawie 1,5 miesiąca tak proponowałam, sugerowałam i to nie raz

kurcze, długo! mnie by ciekawość już zjadała!

[jenny1234]

noo troche dlugo, ja z Tż spotkaliśmy się równy miesiąc po zapoznaniu w internecie

[karolinka86]

A co tu taki spokój dziewczyny?

Ja wczoraj spotkałam się z tamtym chłopakiem (w końcu się udało) i co prawda nie wiem, czy coś z tego będzie ale...coraz bardziej zaczynam się do niego przekonywać, naprawdę I nie jest tak dlatego, że akurat nikogo innego na oku nie mam tylko po prostu intuicja mi podpowiada, zebym dała mu szansę... A czas pokaże co będzie

[jenny1234]

u mnie cisza bo czasu nie mam kurcze.. muszę do końca czerwca oddać 1 rozdział mgr.... a pisac mi się nie chce i z materiałami też średnio...

a co do innych spraw... to super wszystko.. odpukać odliczam nadal dni z Tż do ślubu, tęsknimy za sobą w tygodniu, w weekendy nadrabiamy i jakoś mija

Karola... jeśli tak czujesz to daj mu szansę miłość przychodzi jak grom z jasnego nieba... niespodziewanie

[2018070520180950]

Ja rozanielona z uciskiem na zaladku wracam z randki z nad tamizy


Sent from my iPhone using Tapatalk

[karolinka86]

Napisane przez jenny1234

u mnie cisza bo czasu nie mam kurcze.. muszę do końca czerwca oddać 1 rozdział mgr.... a pisac mi się nie chce i z materiałami też średnio...

Eh nie zazdroszczę Pamiętam, co ja przeżywałam ponad rok temu w związku z pisaniem pracy pod presją czasu

Napisane przez jenny1234

a co do innych spraw... to super wszystko.. odpukać odliczam nadal dni z Tż do ślubu, tęsknimy za sobą w tygodniu, w weekendy nadrabiamy i jakoś mija

Karola... jeśli tak czujesz to daj mu szansę miłość przychodzi jak grom z jasnego nieba... niespodziewanie

Oby dalej tak było
I dam mu szansę...myślę, że intuicja mnie nie zawiedzie...

Napisane przez Kachaaa

Ja rozanielona z uciskiem na zaladku wracam z randki z nad tamizy

No super Kacha Ile randek już było, he?

[2018070520180950]

Hehe aaaa bylo trochę a co tam


Sent from my iPhone using Tapatalk

[2018070520180950]

jenny dasz rade z praca

[jenny1234]

hej dziewczynki

padam po tygodniu pracy, jutro egzamin i napisać rozdział mgr

musze dać radę
a jak...

[2018070520180950]

ja sie zabujalam

[kaledonia]

Kochane, nie mam jak pisac, bo internetu w Gda nie mam stalego, ale sie pochwale... w piatek sie z S. zareczylismy Zabral mnie na molo na fiordzie, sam koniec posiedzielismy, pogadalismy i tak z nienacka on przede mna kleka, wyciaga pierscionek i poprosil o reke

Napisane przez tweedledee

Kurcze, a my po 5 spotkaniach przedstawiamy się rodzicom, tak zaiskrzyło
Żartowałam, bo to wychodzi jakoś naturalnie z racji odległości i sytuacji, ale generalnie nasz związek to torpeda i czuję się naprawdę fantastycznie

Dla mnie jednak chemia i właśnie to iskrzenie jest bardzo ważne

Ja przyszlych tesciow jeszcze nie znam, z racji odleglosci...co prawda oboje jestesmy z tej samej okolicy, ale ja na razie nad morzem mieszkam,a on za granica...

Napisane przez Promyczek Nadziei

Piszemy ze sobą już prawie 1,5 miesiąca tak proponowałam, sugerowałam i to nie raz

Spokojnie, mnie przyszlo 2 miesiace ponad czekac na spotkanie twarza twarz, a nie skype Mozesz oczywiscie zasugerowac, a moze on niesmialy jest?

[2018070520180950]

Gratuluje

[Hosenka*]

Napisane przez Kachaaa

ja sie zabujalam

Gratuluję

A ja jestem w ciąży Dowiedziałam się 1,5 tygodnia temu.

A neidawno wrócilismy z wycieczki do Paryża

[2018070520180950]

oj super Hosenka!! gratulacje ogromne

[karolinka86]

Napisane przez jenny1234

hej dziewczynki

padam po tygodniu pracy, jutro egzamin i napisać rozdział mgr
musze dać radę
a jak...

Pewnie, że dasz radę! choć wiem, że są chwile gdy jest ciężko i ma sie dość wszystkiego...

Napisane przez Kachaaa

ja sie zabujalam

Super Kasiu! Mam nadzieje, że z wzajemnością

Napisane przez kaledonia

Kochane, nie mam jak pisac, bo internetu w Gda nie mam stalego, ale sie pochwale... w piatek sie z S. zareczylismy Zabral mnie na molo na fiordzie, sam koniec posiedzielismy, pogadalismy i tak z nienacka on przede mna kleka, wyciaga pierscionek i poprosil o reke

Ja przyszlych tesciow jeszcze nie znam, z racji odleglosci...co prawda oboje jestesmy z tej samej okolicy, ale ja na razie nad morzem mieszkam,a on za granica...

Widze, że kolejna dobra wiadomość!! Super

Napisane przez Hosenka*

A ja jestem w ciąży Dowiedziałam się 1,5 tygodnia temu.
A neidawno wrócilismy z wycieczki do Paryża

Swietnie hosenko

No jeszcze tylko mnie mogloby sie poukładać
W tym tyg chyba kolejne spotkanie będzie

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Kachaaa

ja sie zabujalam

To fajnie Oby tym razem lepiej się ułożyło

Napisane przez kaledonia

Kochane, nie mam jak pisac, bo internetu w Gda nie mam stalego, ale sie pochwale... w piatek sie z S. zareczylismy

Gratulacje

Napisane przez Hosenka*

A ja jestem w ciąży Dowiedziałam się 1,5 tygodnia temu.

Gratuluję Same dobre wiadomości w tym wątku
(Kurczę, mam wrażenie, że wszystkim się udaje, tylko nam nadal nie )

[margolka1986]

Gratuluję zaręczyn, zakochania, ciąży miło się czyta takie wiaodmosci

mrowinko - samych dobrych to na pewno nie ma..
ja jutro zanosze pozew rozwodowy... jak widać nie wszytsko się w życiu udaje...