Na placu zabaw... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-05-24, 19:39   #31
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: Na placu zabaw...

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
Ja lubię chodzic na place zabaw
Dąże do tego by młoda miała jak najczęstszy kontakt z dzieckiem.

Piszecie ze denerwuje Was olewka ze stron matek .w sensie ze nie pilnują swoich dzieci , zgodzę się,tylko ja np b.nie lubię przeginki w drugą stronę tzw matek komenderujących - ty zjeżdzasz po nim ,a oddaj a pozycz a nie bierz ,a teraz twoja /jego kolej itp itd
juz sie nie czepiam gdy chodzi o maluszki ale o takie dzieciaczki 3+
dzieci nie mają szansy ...na kłotnie ,godzenie się ,ogólnie na poznawanie zasad współzycia i,nauki wzajemnych relacji oraz radzenia sobie.bo zaraz znajdzie się jakiś placykowy generał ;0 ,i wszystkich poustawia.
prawda jest taka ze dziaciaki po 5 min sie pogodzą i razem lepią babki ,a matki patrzą na siebie spod łba bo ta czy tamta zwróciła uwagę

oczywiscie piszę o normalnych dzieciach a nie jakiś wybitnie łobuzerskich jednostkach gdzie wkroczyc trzeba
dokładnie jak mnie męczą takie nadgorliwe mamy dajmy szansę dzieciom, by same się sobą zajęły
mnie nie przeszkadzają ani łobuzy ani plotkujące mamy nie mam czasu by zwracać na nie uwagi
co do biegania na bosaka rozumiem dzieci, że się im podoba, fakt, że w pasiku dziwne rzeczy się znajduje
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-25, 09:27   #32
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
Dot.: Na placu zabaw...

A właśnie o co chodzi że dzieciom zabrania się zdejmowania bucików w piaskownicy? Ja zdejmuję ale może sie nie powinno? ( plac ogrodzony ze świeżo wymienionym piaskiem? )
żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-25, 10:29   #33
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Na placu zabaw...

Cytat:
Napisane przez żurawinka Pokaż wiadomość
A właśnie o co chodzi że dzieciom zabrania się zdejmowania bucików w piaskownicy? Ja zdejmuję ale może sie nie powinno? ( plac ogrodzony ze świeżo wymienionym piaskiem? )
Plac ogrodzony, tak jak nasz... ale ostre rzeczy, typu kawałek szkła, ostry patyk, czy inne paskudztwa mogą tam być...
Ja rozumiem, że dzieci uwielbiają latanie boso...i fajnie, to jest zdrowe...ale potem te dzieci wychodzą z piaskownicy i terenu placu zabaw, lecą tak na boso po kostce do mam na ławkach a tak pety, szkła, inne brudy....
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-25, 14:51   #34
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Na placu zabaw...

A ja uważam, że trzeba wypośrodkować. Idę z córą na plac zabaw i jak się bawi sama, to niech się bawi, ale gdyby zaczęła komuś coś złego robić będę reagować. I tego mi brakuje, często matki nie reagują na złe zachowanie swoich dzieci. Są np. 2 zjeżdżalnie, jedna mała dla maluchów, druga stroma i długa. I przychodzą dzieciaki na oko 5-7 letnie i z impetem zjeżdżają tam, gdzie maluszki siedzą - w takiej sytuacji uważam, że należy im grzecznie uświadomić, że obok mają zjeżdżalnię dla siebie.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-25, 15:24   #35
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Na placu zabaw...

Szaja zgadzam się, jakby każdy pilnował swojej pociechy byłoby o niebo spokojniej. Nie mówię, o tym, że dzieciaki mają siedzieć z rączkami na kolankach jak u cioci na imieninach, ale mają nie powodować zagrożenia....
Niestety często mamy zajmują się wypatrywaniem gdzie by tu można wszcząć awanturę zamiast zająć się swoim dzieckiem.
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-25, 19:47   #36
Hvid
Zakorzenienie
 
Avatar Hvid
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
Dot.: Na placu zabaw...

Cytat:
Napisane przez DariaKom Pokaż wiadomość
Szaja zgadzam się, jakby każdy pilnował swojej pociechy byłoby o niebo spokojniej. Nie mówię, o tym, że dzieciaki mają siedzieć z rączkami na kolankach jak u cioci na imieninach, ale mają nie powodować zagrożenia....
Niestety często mamy zajmują się wypatrywaniem gdzie by tu można wszcząć awanturę zamiast zająć się swoim dzieckiem.
Ależ skąd, ja staram się żyć i dać żyć innym. Mamy siebie z dzieckiem non stop, niech przynajmniej na placu zabaw odetchnie od mamusi i wzajemnie . Jak trzeba było to biegałam za nią po placu zabaw, wkurzał mnie fakt, że furtki nie były zamykane, bo jak napisałam wychodziła sobie sama. Teraz widzę, że zrobili zamknięcia tych furtek, które nam już nie są potrzebne, ale przynajmniej inne, mniejsze dzieci są bezpieczniejsze. Kiedyś też musiałam pilnować, bo zabierała zabawki innym dzieciom albo w koszach pod wózkami grzebała, pomimo tego, że przychodziła na plac zabaw ze swoimi klamotami.
Hvid jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-25, 20:15   #37
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 985
GG do Scio
Dot.: Na placu zabaw...

Ja nie reaguje dopóki nie ma zagrożenia zdrowia i życia tzn nie wtrącam się w zabieranie i dawanie zabawek jeśli sytuacja tego nie wymaga tj. moje dziecko wyrywa (normalne w jej wieku), albo ktoś niewyrywa jej.
Jesli leżą zabawki luzem i Agata weźmie to tylko mówie, ze to nie jej i trzeba spytać czy można pożyczyc, ale nie nie robie szopki pt. nie ruszaj to nie twoje. i strasznie mnie drażni "daj dziewczynce łopatke, no daj nie bądź samolub" a z jakiej okazji, czasem mam chęc powiedzieć, zeby mi pani dała swoją bluzke/sweter/torebke, no niech nie bedzie samolubem
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-05-25, 22:49   #38
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Na placu zabaw...

Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
Ja nie reaguje dopóki nie ma zagrożenia zdrowia i życia tzn nie wtrącam się w zabieranie i dawanie zabawek jeśli sytuacja tego nie wymaga tj. moje dziecko wyrywa (normalne w jej wieku), albo ktoś niewyrywa jej.
Jesli leżą zabawki luzem i Agata weźmie to tylko mówie, ze to nie jej i trzeba spytać czy można pożyczyc, ale nie nie robie szopki pt. nie ruszaj to nie twoje. i strasznie mnie drażni "daj dziewczynce łopatke, no daj nie bądź samolub" a z jakiej okazji, czasem mam chęc powiedzieć, zeby mi pani dała swoją bluzke/sweter/torebke, no niech nie bedzie samolubem
Ja nie mówię o błahostkach typu, że dziecko weźmie do zabawy nie swoją łopatkę, ja mówię np. o sytuacjach, że dziecko pierze drugie łopatką po łbie a mamusia siedzi z książeczką i nie widzi akcji... wtedy zareagować musi mama bitego dziecka...a ja wolałabym np. jakby to matka agresora zareagowała...bo często jak nie ma reakcji i ośmielisz się zwrócić uwagę to mamuśki przybiegają i się awanturują, że ich dziecko nic nie zrobiło...a jak miała widzieć jak pali papierocha tyłem do dziecka...
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-25, 23:20   #39
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 985
GG do Scio
Dot.: Na placu zabaw...

Cytat:
Napisane przez DariaKom Pokaż wiadomość
Ja nie mówię o błahostkach typu, że dziecko weźmie do zabawy nie swoją łopatkę, ja mówię np. o sytuacjach, że dziecko pierze drugie łopatką po łbie a mamusia siedzi z książeczką i nie widzi akcji... wtedy zareagować musi mama bitego dziecka...a ja wolałabym np. jakby to matka agresora zareagowała...bo często jak nie ma reakcji i ośmielisz się zwrócić uwagę to mamuśki przybiegają i się awanturują, że ich dziecko nic nie zrobiło...a jak miała widzieć jak pali papierocha tyłem do dziecka...
zgadzam sie, nawet pisałam o tym kilka postów wyzej
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-27, 09:29   #40
Hvid
Zakorzenienie
 
Avatar Hvid
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
Dot.: Na placu zabaw...

Ja tam muszę mieć dziecko przez cały czas na oku, więc książeczka odpada. A poza tym, zaziębiło mi się dziecko więc pomimo pięknej pogody siedzimy na tyłku w domu od wczoraj, niestety
Hvid jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-28, 02:23   #41
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Na placu zabaw...

Cytat:
Napisane przez Patrilla Pokaż wiadomość
dokładnie jak mnie męczą takie nadgorliwe mamy dajmy szansę dzieciom, by same się sobą zajęły
mnie nie przeszkadzają ani łobuzy ani plotkujące mamy nie mam czasu by zwracać na nie uwagi
co do biegania na bosaka rozumiem dzieci, że się im podoba, fakt, że w pasiku dziwne rzeczy się znajduje
Ja nadgorliwa nie jestem, raczej, ale dziś moją prawie pięciolatkę dziewczynka na oko w tym samym wieku zepchnęła ze zjeżdżalni, bo musiała być pierwsza. Mogło się to skończyć źle. Dziewczynka, królowa placu zabaw zachowywała się tak cały czas, ale mamuśka oczywiście ma to gdzieś. Miałam nawet wrażenie, że dumna z faktu, jak to córeczka rozpycha się w łokciami.

Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2012-05-28 o 15:11
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-28, 15:15   #42
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Na placu zabaw...

Cytat:
Napisane przez Patrilla Pokaż wiadomość
dokładnie jak mnie męczą takie nadgorliwe mamy dajmy szansę dzieciom, by same się sobą zajęły
mnie nie przeszkadzają ani łobuzy ani plotkujące mamy nie mam czasu by zwracać na nie uwagi
A czym się zajmujesz na tym placu, że nie masz czasu?

Moje dziecko wczoraj cudem przeżyło wypad na plac zabaw właśnie dzięki temu, że inne dzieci nie są pilnowane. W ostatniej chwili złapałam syna próbującego zeskoczyć ze zjeżdżalni na oślep, bo się jakaś trzylatka uparła wepchać przed niego i zjechać szybciej.
Nadwyrężyłam sobie rękę a jemu mało nie wyrwałam ze stawu, bo tylko na tej ręce mi zawisł nad metalowymi schodami.

Bez przesady z tą samodzielnością. Dzieci same sobie zasad i kultury nie wpoją, takie rzeczy nie rosną w piaskownicy.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-28, 15:39   #43
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Na placu zabaw...

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość

Bez przesady z tą samodzielnością. Dzieci same sobie zasad i kultury nie wpoją, takie rzeczy nie rosną w piaskownicy.
Dokładnie Ja tam sie cieszę, jak jakieś dziecko nie potrafi się zachować i jego rodzic wstaje "od plotek" i zwraca mu uwagę. Czasem mimo chęci robię to ja, bo jakiś szkrab przegina, a nawet nie wiem gdzie dziecko ma rodzica.

Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2012-05-28 o 15:53
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-28, 16:11   #44
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Na placu zabaw...

mi np chodzi o cos całkiem innego
PatrillIi domyslam się równiez też
o wypośrodkowanie
nie chodzi o to by przymykać oko na wyjatkowo łobuzerskie zachowania dzieciaków, ale nie chodzi tez o to by kiwać sie nad dzieckiem w odległości 20 cm by nie daj boziu łopatką nie dostało
ja w sytuacji o której pisze kropka zwróciłabym uwagę ...mojemu dziecku by nie było taką ost.sirotką i nie pozwoliła sie wpychac przed siebie ,szczególnie jeśli wpychacz jest mniej-więcej w jej wieku
potem w szkole/klasie -niestety- często gęsto bywają koziołki ofiarne gdy rodziców zabraknie
a tego to sie boje jak ognia .
wiem wiem co napiszecie ze to ..przez te inne mamy co to niewychowały swoich dzieci
moze
ja w kazdym razie chce wychowac młodą i na kulturalną osobę ,ale i taką co to sobie potem poradzi gdy rodziców na skiniecie zabraknie

....... i juz nie przesadzajmy z tą kulturą u 3 -latków

Edytowane przez 201710120930
Czas edycji: 2012-05-28 o 16:29
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-28, 18:23   #45
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Na placu zabaw...

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
by nie było taką ost.sirotką
To też właśnie jakiś pierwiastek mnie dziękuje, że są takie dzieci na placach zabaw (oczywiście, gdy nic się nie stanie). Bo wtedy mogę mojej wytłumaczyć, że będzie takie spotykać, pokazać jak sobie radzić gdy mnie nie będzie itp. Przećwiczenie w naturalnym środowisku Choć nie ukrywam, że nawet moja córa spytała wczoraj "czemu mama tej dziewczynki nic jej nie powiedziała tylko się uśmiechała", odpowiedziałam jej, że widocznie mama też nie wie jak się trzeba zachowywać na placu zabaw i ja też muszę sobie w dorosłym życiu czasem z takimi dorosłymi radzić

Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2012-05-28 o 18:24
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-28, 20:08   #46
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Na placu zabaw...

No i otóż to.

z całego serca bym sobie życzyła by zawsze było bajkowo i serdecznie , i tylko przepraszam- dziekuję dało się słyszeć wkoło.
ale tak nie będzie
nie wiem kiedy jest dobry okres na uświadamianie
ja to bym mega klosz dla młodej kupiła, i najchetniej do 18-tki z domu nie wypyściła
no ale kiedys zacząć trzeba gadki ze nie wszyscy ludzie sa tacy jakbysmy sobie zyczyli .dla dobra dziecka!

ja juz ten temat na forum przerabiałam nie raz
o agresji itp itd
kazdy wychowa swoje dziecko jak chce
ja na pewno będę rodzicem co powie stanowczo -oddaj 2 x mocniej !!gdy inne dziecko -na miarę mojego dziecka - podniesie pierwsze na nie rękę
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-28, 22:10   #47
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: Na placu zabaw...

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
A czym się zajmujesz na tym placu, że nie masz czasu?

Moje dziecko wczoraj cudem przeżyło wypad na plac zabaw właśnie dzięki temu, że inne dzieci nie są pilnowane. W ostatniej chwili złapałam syna próbującego zeskoczyć ze zjeżdżalni na oślep, bo się jakaś trzylatka uparła wepchać przed niego i zjechać szybciej.
Nadwyrężyłam sobie rękę a jemu mało nie wyrwałam ze stawu, bo tylko na tej ręce mi zawisł nad metalowymi schodami.

Bez przesady z tą samodzielnością. Dzieci same sobie zasad i kultury nie wpoją, takie rzeczy nie rosną w piaskownicy.
Kropka zajmuję się pilnowaniem żeby młodszy nie jadł kamieni, kredy i piachu, żeby starsza nie bujała się na stojąco i np nie pisała kredą po barierkach ... zaspokoiłam Twoją ciekawość ... a trzylatkowi takiemu energicznemu Ty moim zdaniem możesz zwrócić uwagę rodzic też wszystkiego nie wyłapie ...
nie rosną w piaskownicy, ale w domu, a w piaskownicy dzieci sie mają bawić w piachu można zwrócić uwagę jak obrzucają się piachem lub przepychają, ale ja pisałam o chodzeniu krok krok za dzieckiem - takie przerysowane ...
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-29, 09:39   #48
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Na placu zabaw...

Cytat:
Napisane przez Patrilla Pokaż wiadomość
Kropka zajmuję się pilnowaniem żeby młodszy nie jadł kamieni, kredy i piachu, żeby starsza nie bujała się na stojąco i np nie pisała kredą po barierkach ... zaspokoiłam Twoją ciekawość ... a trzylatkowi takiemu energicznemu Ty moim zdaniem możesz zwrócić uwagę rodzic też wszystkiego nie wyłapie ...
nie rosną w piaskownicy, ale w domu, a w piaskownicy dzieci sie mają bawić w piachu można zwrócić uwagę jak obrzucają się piachem lub przepychają, ale ja pisałam o chodzeniu krok krok za dzieckiem - takie przerysowane ...
Jeśli zajmujesz się pilnowaniem, to chcąc nie chcąc łobuza zauważysz, jeśli Wam się na trasie napatoczy. A napisałaś to tak, jakbyś była w innym wymiarze wtedy i nie wiedziała nikogo wokół, ani dzieci, ani matek.

Tak, ja mogę zwrócić uwagę.

Tyle że w swym ograniczeniu ciągle uważam, że dzieci wychowują rodzice i od tego jest matka. Gdy mój syn komuś coś zabiera, nie czekam, aż go pouczy postronna osoba, tylko sama mu tłumaczę.

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
nie chodzi o to by przymykać oko na wyjatkowo łobuzerskie zachowania dzieciaków, ale nie chodzi tez o to by kiwać sie nad dzieckiem w odległości 20 cm by nie daj boziu łopatką nie dostało
ja w sytuacji o której pisze kropka zwróciłabym uwagę ...mojemu dziecku by nie było taką ost.sirotką i nie pozwoliła sie wpychac przed siebie ,szczególnie jeśli wpychacz jest mniej-więcej w jej wieku
potem w szkole/klasie -niestety- często gęsto bywają koziołki ofiarne gdy rodziców zabraknie
Ehem ehem...

Po 1 mój syn ma dwa lata, a nie trzy. A to jest przepaść w tym wieku.
Po 2 on nie mówi, więc sobie z trzylatkiem nie popyskuje.
Po 3 nie będę uczyła go przepychać się z trzylatkiem, gdy obok niego stoi jego sześcioletni brat, bo z góry wiadomo czyim płaczem to się skończy.

A tak z innej bajki dodam, że mój syn nie jest ostatnią sierotą. Ani kozłem ofiarnym.
Jest dzieckiem z całościowymi zaburzeniami rozwoju ze spektrum autyzmu i nie lubi/boi się innych dzieci, zwłaszcza tych krzyczących, piszczących, biegających, przepychających się. A szanse na to, że kiedykolwiek będzie się przepychał jak one są raczej nikłe.

A o klasę się nie boję, bo chodził będzie do integracyjnej.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-29, 10:29   #49
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Na placu zabaw...

ojej kropka ..ja od razu pisałam ze chodzi mi o dzieciaczki juz takie 3+
specjalnie to zaznaczałam
pisałam co ja bym w takie syt.zrobiła....czyli jakby to było moje dziecko w takiej syt

mimo ze sie sie na mamie z klasą 'mielimy' w sumie wciąz te same osoby ja w ogóle nie kojarze kto ma jakie/ile dzieci ,w jakim wieku i jakiej płci
więc wybacz
Ty jesteś w innej syt.masz dziecko młodsze i z autyzmem
więc wiadomo ze 'klosz maminy' bedzie wiekszy
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-29, 11:25   #50
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: Na placu zabaw...

Cytat:
Tyle że w swym ograniczeniu ciągle uważam, że dzieci wychowują rodzice i od tego jest matka. Gdy mój syn komuś coś zabiera, nie czekam, aż go pouczy postronna osoba, tylko sama mu tłumaczę.
to się rozumie samo przez się
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-29, 11:31   #51
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Na placu zabaw...

Cytat:
Napisane przez Patrilla Pokaż wiadomość
to się rozumie samo przez się
Choćby po równoległym wątku widać, że jednak nie...

__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-31, 09:12   #52
Impersona
Zakorzenienie
 
Avatar Impersona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
GG do Impersona
Dot.: Na placu zabaw...

Moja mama opowiadała mi, że wzięła kiedyś mojego synka na plac zabaw dla dzieci do 6 lat. Dzieci spokojnie się bawiły, bo to maluszki, aż przyszła dziewczynka ok. 5 lat, wystrojona jak na bal, z tatusiem w garniturze. Tatuś stanął sobie dalej i cały czas rozmawiał przez telefon, odwrócony w stronę córki, ale kompletnie nie reagował na jej zachowanie. A mała wlazła na wieżyczkę domku ze ślizgawką, oznajmiła dzieciom, że ona jest królewną i to jest jej zamek i nikt nie ma prawa wchodzić. Kiedy dzieci próbowały wejść, spychała je, barykadowała wejście i krzyczała, że to jej zamek, królewny. Inne matki próbowały reagować, pomagały wejść dzieciom, ale ona zaczęła wrzeszczeć i dalej spychać dzieci, darła się histerycznie i piszczała. Pan Tatuś nic. Mała coraz głośniej darła się, że jest królewną i nie mają prawa do niej podchodzić. Moja mama się wkurzyła i powiedziała jej, że nie jest żadną królewną, tylko czarownicą i jak się nie uspokoi, to ją wsadzi do lochów na dół (pod domkiem było takie niziutkie miejsce dla dzieci). Mówiła mi potem, że bała się, że zaraz Pan Tatuś podejdzie i jej coś zrobi, bo ta mała się strasznie rozryczała, wpadła w większą histerię, darła się, że jest królewną i jak tak można i pobiegła do taty, ale facet nie przerywając rozmowy po prostu wziął ją za rękę i poszli sobie. Ja wiem, że może nie do końca fajnie tak dziecko zgasić, że lepiej byłoby coś powiedzieć facetowi, ale podejrzewam, że to jeden z tych, dla którego faktycznie córeczka jest księżniczką i wszystko się jej należy.
Impersona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-06, 12:31   #53
candibar
Zakorzenienie
 
Avatar candibar
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 3 200
Dot.: Na placu zabaw...

Straszne historie, aż strach się wybrać na ten plac zabaw. Ja mam to jeszcze przed sobą bo póki co moje niemowlę ma 7mcy. Jednak na podłość babsztyli już zdążyłam natrafić, np patrzą się na mnie jakbym coś dziecku robiła gdy nie mogę go uspokoić w wózku (a niestety zdarza się mojemu Stasiowi taka histeria nie rzadko...), albo w ogóle mnie zabijają wzrokiem bo strasznie młodo wyglądam. Ostatnio dziadek w supermarkecie (gdy byłam z wózeczkiem) zapytał mnie czy chociaż 17 lat skończone jest? TRAGEDIA. A mam 28. Także na chodzenie w adidasach i bez makeupu nie mogę sobie pozwolić, chociaż moja mama stwierdziła, że chrzanić innych...

A tak w ogóle to od kiedy się z dzieckiem chodzi na plac zabaw aby skorzystało?
candibar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-06, 19:37   #54
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Na placu zabaw...

Cytat:
Napisane przez candibar Pokaż wiadomość
Straszne historie, aż strach się wybrać na ten plac zabaw. Ja mam to jeszcze przed sobą bo póki co moje niemowlę ma 7mcy. Jednak na podłość babsztyli już zdążyłam natrafić, np patrzą się na mnie jakbym coś dziecku robiła gdy nie mogę go uspokoić w wózku (a niestety zdarza się mojemu Stasiowi taka histeria nie rzadko...), albo w ogóle mnie zabijają wzrokiem bo strasznie młodo wyglądam. Ostatnio dziadek w supermarkecie (gdy byłam z wózeczkiem) zapytał mnie czy chociaż 17 lat skończone jest? TRAGEDIA. A mam 28. Także na chodzenie w adidasach i bez makeupu nie mogę sobie pozwolić, chociaż moja mama stwierdziła, że chrzanić innych...

A tak w ogóle to od kiedy się z dzieckiem chodzi na plac zabaw aby skorzystało?
Jak umie samo dobrze siedzieć. My początkowo na samą huśtawkę chodziłyśmy, potem zjeżdżalnia (cały czas trzymałam).
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 12:46   #55
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Na placu zabaw...

Ja z moim dzieckiem zaczęłam chodzić w maju, jak się ciepło zrobiło...dziecię ma rok.
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 14:00   #56
MoniaK
Zakorzenienie
 
Avatar MoniaK
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
Dot.: Na placu zabaw...

Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
Jak umie samo dobrze siedzieć. My początkowo na samą huśtawkę chodziłyśmy, potem zjeżdżalnia (cały czas trzymałam).
a jak jeszcze nie chodzi?
Mój Tymek ma rok i w sumie nie myślałam jeszcze o placu zabaw. Kiedyś próbowałam posadzić na huśtawce ale był ryk nie z tej ziemi
MoniaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 14:04   #57
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Na placu zabaw...

Ja znam wiele róznych historii z placów zabaw.

Bardziej mnie śmieszą rodzice i babcie niz dzieci.
Sama nigdy nie wtracam siew zabawy dzieci, chyba, że dzieje sie krzywda, wtedy reaguje, ale to bardzo rzadko.

Smieszy mnie czasami jak pryzchodzą mamusie albo babcie z wystrojonymi dziewczynkami, które niczego nie moga dotykac bo się pobrudzą.

Raz była taka sytuacja - mój syn bawił sie w piaskownicy, a dziewczynka stała na skraju piaskownicy i nie mogła niczego dotknać, bo saię pobrudzi

Ostatnio przyszła babcia z wnusią, zaczęła wycierac szmatką zjeżdzalnię, po czym pluć na niąi czyścic z błota.
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 15:55   #58
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Na placu zabaw...

Cytat:
Napisane przez MoniaK Pokaż wiadomość
a jak jeszcze nie chodzi?
Mój Tymek ma rok i w sumie nie myślałam jeszcze o placu zabaw. Kiedyś próbowałam posadzić na huśtawce ale był ryk nie z tej ziemi
My chodziłyśmy na huśtawke jak jeszcze nie chodziła. Ale moja uwielbia się huśtać, potrafi i 15 min bez przerwy się chichrać I na zjeżdżalnię tez, ja ją podnosiłam sadzałam na górze i delikatnie zjeżdżała. Poza tym sadzałam ja na tych bujanych zabawkach co maja nogę ze sprężyny, ale musisz pilnować żeby nie spadł.
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 18:59   #59
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Na placu zabaw...

Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
po czym pluć na nią
Może chciała zły urok zdjąć ze zjeżdżalni zanim dziewczynka zjedzie

Ja z moją zaczęłam korzystać z placu zabaw dość późno (prawie 2 lata miała), ale myślę, że gdyby nie ogród (a tam i huśtawka i piaskownica, trawa, bujawki, basenik itp) to poszłybyśmy wcześniej.

Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2012-06-07 o 19:05
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 19:32   #60
julka910
Zakorzenienie
 
Avatar julka910
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 311
Dot.: Na placu zabaw...

Moje ulubione teksty na placu zabaw :
  1. nie biegaj bo się spocisz
  2. nie wchodź na huśtawkę bo spadniesz
  3. nie siadaj na piasku bo sie przeziębisz
  4. uważaj bo się pobrudzisz
  5. nie możesz się bawić bo nie zabrałam Twojego wiaderka



Ja zaczęłam chodzić na plac zabaw rok temu latem, mała już miała chyba wtedy rok, zaczynała chodzić. Na początku siedziała na piasku i grzebała sobie w nim rączkami, chodziła na huśtawkę...


I moja córka chodzi na plac zabaw wystrojona ale zawsze ubrana wygodnie bo wiadomo, że się wspina, biega, skacze i robi różne inne cuda. Ciuszków mi nie żal, wypiorę i są czyste. Kiedyś ubierałam ją oszczędnie i ładne rzeczy leżały w szafie bo nie było okazji by je założyć.
julka910 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:07.