|
|
#3241 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 469
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Cytat:
,a ty clood juz za tydz.tez bedziesz mieszkac z tz,a ja ehhhh szkoda nawet liczyc rok i 20 dniTak odliczacie dzisiaj do tych slubow,az mnie jest wstyd,bo przeciez ja juz od ponad roku odliczam,a u was wszystko tak szybko sie toczy,zareczyny i bach ślub ![]() No ale nic cieszmy sie ,bo mamy od dzis dwie mężatki na wątku ![]() Bylam u tesciowej wieczorem,bo chciala pogadac z tz na skype,a ona cimno do komputera ![]() .Bedzi e mi mowic baba co mi wypada,a co nie poza tym juzpowiedzialam bratowej tz,ze zostane z ich małą,a oni niech sie idą pobawić
__________________
|
|
|
|
|
#3242 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: maz
Wiadomości: 1 260
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Cytat:
a w weekend codziennie, chyba że któreś z Nas umówi się z koleżanką/kolegą na spotkanie ![]() Cytat:
i to jeszcze jakiś rok temu... a nocujemy czasem u siebie, więc hmm rozumiecie, nocowałam 'w łóżku kolegi' takie mądrości padały głównie z ust mojej Mamy, która od hm... jakichś dwóch lat nagabuje Nas na ślub, czyli na ślub z kolegą ![]() Fari ale pędzicie! tyle już załatwione na ślub super!Clood właśnie zauważyłam opis, stosujecie NPR długo obserwowałaś się zanim zaczęliście?i co oznacza rower? to Twój dzienny dystans? ![]() i popieram, postanowiłam, że też wbijam się w szpile, a co! póki jestem młoda muszę uwydatniać moje zalety kiedy to zrobię jak nie teraz? pora przeistoczyć się z chłopczycy w łabędzia ![]() adela co robisz z włosami, że tak do fryzjera śmigasz? ![]() kinia przykro, że tak Cię potraktowali... ja zwykle olewam to co piszą w zaproszenia, ale w tej sytuacji... wiedzieli że planujecie ślub, to mogło zaboleć ![]() dziś byłam na ślubie koleżanki ze studiów wyglądała przepięknie! niestety nie wiedziałam co jej dać... chcieliśmy z TŻ kupić jakiś upominek, ale nie miałam pojęcia co... w końcu wręczyliśmy czekoladki i kartkę z życzeniami i 100zł w kopercie... myślicie że to był dobry pomysł? mam nadzieję, że nie poczuje się urażona, że dość materialistycznie podeszliśmy do sprawy... mieszkają ze sobą 2 lata, nie mieliśmy pojęcia czego potrzebują, nawet nie wiem czy lubią wino ehh, no nic, poszło i jużtaki fajny ten weekend, taki dłuuugi i tyle spotkań, super, tak wakacyjnie nawet nie poczułam, że byłam w pracy w piątek a jutro na 16 znów śmigamy do znajomych ![]() jlys, Gajaa :) wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze Życia
__________________
1986... rocznik czarnobylski ~ JEŚLI COŚ JEST MOJĄ ŚWIADOMĄ DECYZJĄ TO NIE BĘDĘ JOJCZYĆ, BO JEDYNĄ OSOBĄ, DO KTÓREJ MOGĘ MIEĆ PRETENSJE JESTEM JA SAMA! ~ (Gajaa) Edytowane przez rudy_moniq Czas edycji: 2012-06-10 o 01:13 |
||
|
|
|
#3243 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
No i już po
![]() Obudziłam się o 4:45, poleżałam do 5:30 i poszłam się myć, bo spać już nie dało rady. Po kąpieli wypuściłam Cikę, J. jeszcze spał. Polazłyśmy obie do niego jak zadzwonił budzik. Zlał nas kompletnie, twierdząc, że śpiący, że nie wstaje i żebyśmy spadały zrobiłam sobie śniadanie więc i zwaliłam J. z łożka o 7:30. o 8:00 wpadła fryzjerka i od razu zaczęła mi układać włosy. 8:30 pojawiła się świadkowa, żeby nauczyć się wpinać welon. Siedzimy, gadamy, plotkujemy - stresu nikt nie czuł i nie widział. 9:40 z kolei to pojawienie się dziewczyny od makijażu. Jako, że fryzjerce się przedłużyło o bite 15 min, makijażystka prężyła się i wyrobiła się w ...25 min nastąpiła seria zdjęć z rąsi i z tostami, a potem z J. który podcina mięte dla Ciki - wszystko godzinę przed ślubem. Miałyśmy taki zaciesz, że ojejku J. skoczył po bukiet i resztę zielonego. Wszystko było przepiękne! o 11:00 wpadł świadek, my zamknęłyśmy się w jednym pokoju, panowie w drugim i zaczęliśmy się ubierać. Poszło raz dwa i wyszedł pierwszy klops, którym nikt się nie przejął; za długa suknia. Potem świadek rozwalił butonierkę ). Podjechaliśmy pod kościół i jak zobaczyłam ludzi, którzy specjalnie po to, żeby być tam z nami, przejechali pół Polski (na sam ślub!), prawie się popłakałam. Wyskoczyłam z samochodu, kieca w łapy i dawaj wszystkich ściskać. Tak intensywnie, że prawie porwałam moje bolerko, które robiło za pajączka wszystkich wyściskałam, nadal zero stresu. Jerz podobnie połowy ludzi, którzy się zapowiedzieli, nie było. Tu miałam lekkie uczucie żalu, ale stwierdziłam, że są burakami i że pojawili się najważniejsi, więc...tadam, po raz kolejny mam to w tyłku O 11:59 podreptaliśmy pod chór i czekaliśmy na księdza. Zaczął grać zespół i od tej pory ciągle mruczałam sobie pod nosem "Jerzu, zaraz będę wyć, weź coś powiedz, bo będę wyć, to siara wyć zanim wszystko się zaczęło!". Jerz mnie tam ścisnął mocniej za łapkę, zabrzmiały dzwony i ksiądz po nas wyszedł - ten, z którym załatwialiśmy wszystkie formalności, a który nas zdążył ciutek poznać. Przywitał nas, stwierdził, że mamy się nie przejmować jak się potkniemy, bo nie my pierwsi i ruszyliśmy w rytm regge do ołtarza Potem jakiś czas walczyłam z soczewką, więc niewiele pamiętam. Wiem, że złapałam Jerza za rękę i tak się całą mszę trzymaliśmy. Kazanie było mocno spersonalizowane - przede wszystkim o błogosławieństwach i...naszej różnicy charakterów, więc cały kościół wył ze śmiechu, jak ksiądz rzucał "subtelne" aluzje. Nadszedł moment przysięgi - wskoczyliśmy stopień wyżej. Ja z bananem na twarzy, Jerz poważny jak diabli. Zaczynał jerz. Pierwszy 3 słowa patrzył się księdzu w księgę, potem spojrzał na mnie. W życiu tak długo sobie w oczy nie patrzyliśmy! I nie wypowiadaliśmy takich słow. bajecznie! Powiedział pewnym, acz - jak to Jerz- cichym głosem. Ja z kolei od razu z bananem na twarzy pewnie, melodyjnie i głośno, jakbym robiła to codziennie. To był jedyny moment, w którym trochę się zestresowałam Jerz cały czas gładził mi rękę pod stułą. kiedy przyszło do zakładania obrączek które leżały na tacy oboje nie mogliśmy ich chwycić, więc było tylko takie brzdęk, brzdęk. Ksiądz do nas: to ja już wiem po co ten wzorek na paznokciu! zanim podpowiedział Jurkowi tekst wróciliśmy do ławek, lada chwila była komunia, zespół zagrał najpierw z asystą skrzypiec "mogę dzielić się wiatrem chlebem..." - wyszło tak pięknie, że się popłakałam. Zresztą nie tylko ja, jak się potem dowiedziałam od gości Nie mocno, ale jednak. Zaraz po pieśni komunijnej zaśpiewali "błogosław duszo moja Pana" i zrobili to takim powerem, że ... znowu się popłakałam, bo właśnie o to mi chodziło, właśnie o to! Ksiądz na sam koniec stwierdził, że skoro już taka impreza jest w kościele to co to się na weselu będzie działo! I znów zaczął rzucać aluzje do naszych charakterów. Mówił, że się uzupełniamy, że Jerz ode mnie weźmie trochę "głośności", a ja od niego "spokoju". Nie pamiętam jak do tego doszło, ale powiedział też jakieś urwane zdanie na temat właśnie ciągle tej mojej wrzaskliwości, które...dopełniła mamuśka z pierwszego rzędu. w tym momencie już wszyscy się śmiali. jednemu i drugiemu pogroziłam bukietem Życzył nam udanego fruwania, co się strasznie spodobało gościom - bo przy lataniu to już nie wkłada się żadnego wysiłku. Co innego przy fruwaniu Zagrał Mendelson, a my wyszliśmy. Życzenia były bardzo sprawne. Goście byli kochani! Na króliczki wrzucali po 20-50 zł. Zebraliśmy ok 350 zł. Nie spodziewałam się takiej sumy! (bo nas mało w sumie było, więc wiecie ) . Dostaliśmy te ż tylko jedne kwiaty, dużo kopert, parę książek, czekoladek sporo i...pościeli . Spoko, przyda się. W domu odpakowaliśmy wszystko i jedna z ciotek dała nam...pieprzniczkę i solniczkę w kształcie króliczków. Mało się nie zaryczałam jak to zobaczyłam. Kobieta W OGÓLE nas nie zna, W OGÓLE, a prezent trafiony jak diabli. Jerzyk się strasznie śmiał jak to zobaczył. Wrzucę Wam je potem! Goście załadowali się do autokaru, który chciał odjechać bez mamy, więc wrzeczałam za nim, żeby się zatrzymał mamie udało się wsiąść my postaliśmy i pogadaliśmy ze świadkami jeszcze 15 min, żeby tamci mieli przewagę czasową i też ruszyliśmy na salę. Tam przywitały nas mamy tradycyjną formułką, a ja je zaskoczyłam, bo wiedziałam jak na to odpowiedzieć. Potłukliśmy kieliszki, przywitaliśmy gości na sali i usiedliśmy. wyszedł klops 120 już chyba - brak ekranu do karaoke i niepodłączone nagłośnienie. jeden z naszych najbliższych przyjaciół raz dwa poleciał po swój ekran dwie ulice dalej. Mało tego - zamontował nam disko światła i zadymienie. W tym czasie my podzieliliśmy się z ludźmi chlebem.Wjechały zupki i drugie danie. Biegaliśmy gadać z dawno niewidzianymi znajomymi. tu była chwila zawiechy, bo przyjaciel jeszcze nie podłaczył wszystkiego, a od tego zależał nasz pierwszy taniec. ludzie zaczęli przechodzi do salki koktajlowej i bardzo było wiadomo co dalej. Na szczęście taka zawiecha trwała tylko ok 15 min. Potem zaprosiliśmy do małej sali na pierwszy taniec. Zabrzmiało YOU AND I Scorpionsów, my w środeczku koła, a dokoła nas utworzyli koło goście. P. od sprzętu wypuścił dymy i dicho światła. Było uroczo. Mamusie stały ze łzami w oczach. Bezpośrednio po tańcu miał wjechać tort. Nie wjechał. więc stałam jak głuepk pośrodku i gadałam jakieś głupoty do mikrofonu. Nastąpiła seria zdjęć pt "Panna Mloda i...rodzina/znajomi/brat/babcia".w tym czasie wjechał torcik, było STO LAT, pokroilismy trzy pierwsze kawałki, rozdaliśmy. raz dwa znalazłam naszego magika, bo to był moment dla niego! Zaprosiliśmy znowu wszystkich do małej salki (torcik wjechał w głównej) i magik występował ze sztuczkami. Swoim martwym szopem Eustachym, kartami etc. A ja byłam uroczą asystentką wszyscy wyli ze śmiechu. Po pokazie zaprosiłam wszystkich na koktajl party do trzeciej salki, magik robił dalej swoje sztuczki, ale już teraz krążąc między goścmi. Pogadałam z rodziną, znajomymi. Po jakimś czasie pojawiło się karaoke, które trwało - mój Boże! - do samego końca. Zrobiło furorę. Wszyscy się bawili. I starzy i młodzi, dzieci i ciotki po 50dziesiątce. Tutaj się wzruszyłam, bo ten przyjaciel cały czas siedział przy sprzęcie i go obsługiwał - a przecież był na obiedzie z narzeczoną. Po godzinie podeszłam, zapytałam czy może nie chce przerwy, żeby też się pobawił. Gdzie tam! na stanowisku do samego końca był. Kochany! Narzeczona z kolei powiedziała, że on się tam spełnia, jest szczęśliwy, więc nie ma nam za złe, że wyautowaliśmy jej faceta z zabawy W obieg ruszyła księga gości, której miało nie być - to by był najgłupszy pomysł z niej zrezygnować! Kupiłam ją na hura na bazarze, zapłaciłam majątek, ale teraz jest bezcenna - wszyscy bodaj, co byli na obiedzie, coś nam wpisali, narysowali. Robili to naprawdę chętnie. Czasem wręcz bili się o nią o 20:55 podziękowaliśmy gościom za świetną zabawę, podziękowaliśmy tym, co pomogli nam ją taką uczynić i nasz DJ zapuścił TO JUŻ JEST KONIEC. Wszyscy tańczyli. Po piosence nastąpił wielki zbiorowy miś, pożegnaliśmy się z każdymz osobna, zapakowaliśmy rzeczy do auta i pojechaliśmy puszczać lampiony. Nie wiem co nam z tego wyjdzie, ale było śmiesznie, bo straciliśmy nadzieję, że polecą, wszyscy się ze mnie śmiali, że Bóg wie co sobie wymyśliłam, a jak już poleciały to forograf i teściowie stali z opadem szczęki i komentowali do czasu, aż lampion spadł na ziemię X km od nas odwieźli nas do domu k. 22:30, popatrzyliśmy na prezenty, Jerzyk był zmęczony, więc po przrczytaniu księgi gości zebraliśmy się do spania. Tu mnie małżonek zaskoczył. Była noc poślubna! Ale tego Wam już nie opiszę. Maaaatko, jak ja kocham tego faceta! ![]() Podsumowanie końcowe: - goście nachwalić się nie mogli magika, karaoke, jedzenia i imprezy w ogóle. Było inaczej, ale wszystkim się strasznie podobało. - podobno wyglądaliśmy przepięknie i mieliśmy cały czas zaciesz na twarzach - tego też się nie mogli nachwalić - i mszy. Parę osób się popłakało. Cały zespół podobno a oni już w połowie mężato-żonaci Kuzyni J. którzy są tylko po cywilnym tez płakali i postanowili, że przy okazji chrztu dzieci, wezmą kościelny .- i zespołu - i jedzenia - i lokalu Ale żeby nie było za wesolo: wtopa 121. Zapomnieliśmy dać koszy kwiatowych rodzicom. Dziś jedziemy je odebrać z sali WIELKI SUKCES, DZIEWUCHY! tak mni dobrze było! szkoda, że to już za nami
Edytowane przez Gajaa Czas edycji: 2012-06-10 o 08:35 |
|
|
|
#3244 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 7 613
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Gaja gratuluję!
Poryczałam się jak przeczytałam Twoją relację. |
|
|
|
#3245 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Gajutek JERZYKOWY;D
![]() clood poradze Ci, bo jestem juz ekspertem od zapalenia pecherza i krwi w siuskach 2 tabletki furaginy, termofor albo butelka z GORACA woda i pod kocyk, godzinka i po zapaleniu nie ma sladu. ale nie pociesze: niestety zapalenie pecherza ma tendencje do wracania: profilaktycznie fajnie by bylo gdybys sobie urosept lykala, albo zurawine: czy swieza czy w tabletkach. ja niestety z tym ggggownem walcze juz 6 lat: mialam posiewy robione, ale niestety co jakis czas mi to wraca... aaa.... no i siusiu i myciu po kazdym rrrrrrr
|
|
|
|
#3246 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 25 231
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Hej
mimo że miałam nie wchodzić na forum ponieważ mam naukę to nie mogę nie napisać![]() Gaja super relacja cieszę się że wszystko się udało
|
|
|
|
#3247 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Ojej, to od tych suchych faktow da się poryczeć? sorry
![]() A nie wiem. Może się nie chwaliłam, że będzie magik. Może zapomniałam idę do męża! trza go obudzić, załadować zajca i w drogę!
|
|
|
|
#3248 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 7 613
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Gaja no pewnie, że się da! Ostatnio na ślubie koleżanki prawie się poryczałam jak składali sobie przysięgę, a później ksiądz czytał ,,Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest..". Aż boję się pomyśleć jak będzie na moim ślubie, chyba tira chusteczek wezmę.
|
|
|
|
#3249 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: somewhere
Wiadomości: 2 154
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Gaja NO SUPER,SUPER SUPER
J. stanął na wysokości zadania.... poprostu super...czekamy JLYS a prospo Rudny Monique chodzę do fryzjera często,bo naciski z pracy,widocznie kiepsko wyglądam, a po drugie chodzę też dla tż-ta,choć on tego ode mnie nie wymaga,ale chce dla niego jakoś wyglądać teraz i tak będe mięc długa przerwę od twgo wysoiego jednorazowego wydatku. Szpilek mam 3 pary.Generalnie nie chodzę,bo mam długą dorgę do przystanku i w pracy jeszcze by mi się przez oberwało,że niby z jakiegoś burdelu jestem. Dla tż--ta są szpilki chciał mi takie srebrne kupić za 300zł jakiś czas temu,ale odmówiłam. Powiedziałam mu,że wole aby mi pierścionek kupić---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ---------- Cytat:
Edytowane przez adela50 Czas edycji: 2012-06-10 o 18:16 |
|
|
|
|
#3250 | |||||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 956
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Cytat:
oddawaj ![]() Cytat:
Od pewnego czasu ZAWSZE po rrrr idę siku, dużo piję i nie mam problemu. No i dbam o to zeby nie siadać na schodach, murkach, betonach, kamieniach itp. a w zimie kurtka najlepiej do kolan .Cytat:
wrrrr..... A co do teściowej i wesela to masz rację , został zaproszony Twoj TŻ a nie Ty więc nie wypada iść samej na ślub ![]() Cytat:
nawet nasiadówki robiłam z tantum rosa, ale nic nie dawało. Dostawałam zinnat i następnego dnia już było lepiej.Cytat:
Przepiękna relacja |
|||||
|
|
|
#3251 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
no u mnie wlasnie zauwazylam, ze termofor baaaaardzo duzo robi: doszlam do wniosku, ze juz starczy lykania chemii, bo furagine lykalam juz jak landrynki(a to tez antybiotyk) i na pewno nie wplywa korzystnie na organizm. i teraz nawet 15 min z wrzatkiem pomiedzy nogami
dziala na mnie rozkurczajaco i przynosi ogromna ulgeadela hmm... dziwne podejscie w pracy: rozumiem, nie ubierac sie wyzywajaco, ale zeby wymogiem w pracy bylo regularne chodzenie do fryzjera
|
|
|
|
#3252 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Gaja popłakałam się - pięknie wszystko wyszło
![]() Santom, Adelo dzięki za rady, mam jakiś Uro up - tata mi dał i właściwie wczoraj miałam dwa epizody, a w nocy już normalnie wszystko było bez krwii, dużo mniejsze pieczenie, a dziś rano już w ogóle wszystko okej ![]() Monika - wiesz co mierzę się od 29.04.2012 - a właściwie od 6 maja nie uprawiamy seksu (od pierwszej spowiedzi) - obserwuję swój organizm, po 3 cyklu planuję spotkać się z panią z poradni i podsumować swoje wykresy, a po pół roku jak już będę wszystkiego pewna dopiero zacząć rrrr bez zabezpieczeń - ale jak już będę na bezrobociu to planuję sobie jeździć dzień w dzień kilka ładnych km
__________________
Żonka
![]() |
|
|
|
#3253 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 10 705
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Gajuś,jlys Wszystkiego Dobrego na Nowej Drodze życia
spełnienia marzeń tych osobistych jak i wspólnych z mężami gratulacje A jak się czujecie jako ŻONY?
__________________
Edytowane przez asiaczek87 Czas edycji: 2012-06-10 o 12:40 |
|
|
|
#3254 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Monia edytuj pierwszą stronę
__________________
Żonka
![]() |
|
|
|
#3256 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 469
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Aaaaaa tak myślałam,ze napiszesz nam dzis relacje,dziekujemy
Strasznie sie ciesze,ze wszystko tak pieknie wyszlo i ze wszyscy byli zadowoleni. Mnie tez gdzies umknela wiadomosc o tym magiku,a dj?piszesz o dj a przeciez mowilas,ze nie bedzie,no chyba,ze to ten wasz przyjaciel od karaoke.A tanczyliscie cos czy tylko spiewy byly? A dziwisz sie,ze byla noc poslubna:p?przeciez wrociliscie do domu wczesnie,wiec dziwne by bylo gdyby jej właśnie nie było;p ![]() Cytat:
![]() Fari a wlasnie ten twoj tz mogly sie juz oswiadczyc na co on czeka?take wszystko od d...strony ,mnie sie to osobiscie nie podoba
__________________
Edytowane przez kinia860 Czas edycji: 2012-06-10 o 13:45 |
|
|
|
|
#3257 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 10 773
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Byłam na zakupach, bo dziś idziemy chyba do TŻa brata i kupiłam małej ubranka, takie piękne
Zaraz Wam pokaże
|
|
|
|
#3258 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
blue, poka poka;D;D;D
|
|
|
|
#3259 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 455
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Gaja Ilys dużo szczęścia i miłości w malżenstwie
![]() Gaja z zacieszem na twarzy czytałam relacje wszystko wam pięknie wyszło !!
|
|
|
|
#3260 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 10 773
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Nie chcą mi się zdjęcia załączyć, nie wiem czemu.. :/
|
|
|
|
#3261 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: somewhere
Wiadomości: 2 154
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
[QUOTE=santom;34611342]no u mnie wlasnie zauwazylam, ze termofor baaaaardzo duzo robi{/QUOTE] też tak uważam, termofor mi pomaga nie tylko na pęcherz,ale i jak mnie kręgosłup boli,albo jak jest zimno lub bolesny okres
Cytat:
|
|
|
|
|
#3262 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 18 294
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Gajus piekna relacja, ale to juz ci pisalam
na pewno mieliscie piekny slub no i to patrzenie w oczy
__________________
Razem 14.08.2004 Zaręczeni 14.01.2011 Małżeństwo 06.09.2014 |
|
|
|
#3263 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 469
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Gaja jestes w ogole hardcorem z tą relacją z samego rańca
![]() Na moja napewno z tydz.poczekacie;p az gosci wszystkich wydeleguje,chociaz niektorzy beda nawet miesiac siedziec,ale mysle,ze troche na wsi u babci,a troche pozwiedzają Polske ,bo co beda w bloku robic.A i z tymi chirurgami tez dobre kurde ty to jestes mistrz,slub o 12 ,a ona 1,5 godz.wczesniej juz gotowa,szacun wielki![]() A widze na fejsie wlasnie ilys nazwisko zmienila pierwsze co trzeba zrobic:p;p i musze wam laski powiedziec i gaja i ilys,ze macie teraz sto razy ladniejsze nazwiska ,bo na- cka,-ska są najlepsze![]()
__________________
|
|
|
|
#3264 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 5 340
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Witam
![]() mialam wam napisac relacje jutro, ale jednak mam chwilkę więc skrobię ![]() rano fryzjer itd,szybko zleciało. o 17 przyjechał już kamerzysta, ja szybko się ubrałam no i czekaliśmy na tż. Przyjechała moja rodzina, mnie brzuch tak bolał z nerwów nie mogłam wytrzymać. W końcu przyszedł tż, jak słyszałam jego kroki na przedpokoju- serce podeszło mi do gardła..wszedł do pokoju..i wybuchnął płaczem mówiąc: jaka jesteś piękna ! Jak zobaczyłam jak on zaczął płakać to i ja się popłakałam, i goście też się wzruszyli . To było takie... zapięłam mu kwiatuszka , on dał mi bukiet. Błogosławieństwo spoko , jakoś poszło zbieralismy się już do wyjścia i wtedy tż mi powiedział, że godzinę temu zadzownił facet od auta i powiedział , że auto się zepsuło.. ale przyjechał innym - jechaliśmy Mitshubishi Outlander - czarny - też ładny . Pod klatką już dzieciaki nam bramę zrobiły- dostały cukierki , wsiedliśmy do auta i do Kościoła. Goście już czekali , my poszliśmy podpisac dokumenty. W momencie gdy stanęliśmy w Kościele- stres opadł mi całkowicie ! Nic a nic nerwów Poszliśmy do ołtarza..msza i przysięga - wypowiedzieliśmy ją pięknie , troszkę mi się głos złamał , tż zresztą też - ale łez nie było- tylko uśmiechy (potem wszyscy nam mówili, że pieknie przysięge wypowiedzieliśmy), obrączki- miałam problem nałożyć tz bo mieliśmy tak spocone dłonie . Przy wyjsciu z Kościoła znajomi strzelili z tych tub- piękny widok ! nie mogę się fotek doczekac jak to wyglądało jak wychodzimy. Następnie zyczenia- wszyscy chyba powiedzieli mi , że pięknie wyglądam i mam przepiękną suknie .Pojechaliśmy na salę- ledwo ruszyliśmy i już brama- były 3 , potem już nie jak wyjechaliśmy z centrum, następna dopiero pod samą salą, Była mała przygoda i stres- częśc gości się zgubiła, ale szczęśliwie dojechali i sie zaczęło. Przywitanie,tłuczenie kieliszków, tż przeniósł mnie przez próg. Na wstepie wszyscy po lampce szampana, potem 1 danie no i Pierwszy taniec - idealnie to nam nie wyszedł niestety- ale i tak mówili , że pięknie na koniec tańca , świadek przebił balon wiszący nad nami , z którego rozsypały się płatki róż . No i od tamtej pory zaczęło sie weselicho , tańcy było co nie miara wszyscy mówili , że świetnie się bawili. Były zabawy , oczepiny- welon złapała narzeczona mojego kuzyna a krawat on ( w przyszłym roku ślub biorą )- ale też to trochę ustawione było. Była zabawa z przebijaniem balonów -mnie wyszło m.in , że będę wracać do domu nad ranem, chodzic na piwo z kolegami, wydawac kasę i sprzatać cały dom, a tż , że będzie słuchac mądrych rad teściowej, trzymać kasę, prać pieluchy smiechu było jak nie wiem . o 24 tort- przepyszny- w życiu tak pysznego nie jadłam no i tance tańce i tańce do rana Wszyscy w kółko zachywcali się moją suknią- co mnie bardzo cieszy i podziwiali, że tyle wytrzymałam w suknii i w butach cały czas na parkiecie. Jeść to prawie nic nie zjadłam . o 6 wróciliśmy do domu...policzyliśmy kasę i ....'noc'poślubna ![]() jestem bardzo szczęśliwa i nie dociera to do mnie w ogóle !!! nie mogę się doczekac filmu, żeby zobaczyć jak to wyglądało , czułam sie tak jakbym w ogole..nie wiem..jakby sen- ciężko w to uwierzyć ![]() no i mam męża
__________________
razem 01.01.2008 zaręczyny 13.03.2011 ![]() ślub 09.06.2012
|
|
|
|
#3265 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 7 613
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
jlys super
A jakieś zdjęcia macie już? ![]() Dzisiaj powiedziałam TŻ, że poryczałam się przy relacji ze ślubu Gaji i że przez to musimy dodatkowo uzbierać na tira chusteczek dla mnie.
|
|
|
|
#3266 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 5 340
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
mam pare od gosci
__________________
razem 01.01.2008 zaręczyny 13.03.2011 ![]() ślub 09.06.2012
|
|
|
|
#3267 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
no to Jlys gratuluję udanej imprezki
![]() Fajnie Panie, a nie panienki z Was ![]() A my za 6 dni wypowiemy te magiczne słowa przysięgi
__________________
Żonka
![]() |
|
|
|
#3268 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 5 340
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
kinia o jak od razu zauważyłaś
![]() też mi sie bardziej podoba od panieńskiego nazwiska ale już wczoraj ksiądz nam na gratulacjach z błędem napisał przez ''ó'' a nie ''u'' - tz mowi , ze muszie sie przywyczaić i wszedzie podkreślac, ze pisze sie przez ''u'' bo non stop ludzie źle piszą
__________________
razem 01.01.2008 zaręczyny 13.03.2011 ![]() ślub 09.06.2012
|
|
|
|
#3269 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
jlys a juz nie pamietasz jak sie czekalo na poprzednie relacje?? gdybym byla przy kompie to pewnie od razu molestowalabym Cie o relacje: gajki nie zdarzylam
piekna relacja i w ogole wszystko pieknie!! i tak sie z Wami ciesze!! ze obydwie tak udane sluby mialyscie!!! |
|
|
|
#3270 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 956
|
Dot.: Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17
Cytat:
wierz mi, mnie też nie wszystko się podoba![]() Cytat:
Super relacja Serdeczne gratulacje Ah i fotka fb ----> I nazwisko -----> |
||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:24.





zazdraszczam
,a ty clood juz za tydz.tez bedziesz mieszkac z tz,a ja ehhhh szkoda nawet liczyc rok i 20 dni

poza tym juzpowiedzialam bratowej tz,ze zostane z ich małą,a oni niech sie idą pobawić

i to jeszcze jakiś rok temu... a nocujemy czasem u siebie, więc hmm rozumiecie, nocowałam 'w łóżku kolegi' 



zrobiłam sobie śniadanie więc i zwaliłam J. z łożka o 7:30. o 8:00 wpadła fryzjerka i od razu zaczęła mi układać włosy. 8:30 pojawiła się świadkowa, żeby nauczyć się wpinać welon. Siedzimy, gadamy, plotkujemy - stresu nikt nie czuł i nie widział. 9:40 z kolei to pojawienie się dziewczyny od makijażu. Jako, że fryzjerce się przedłużyło o bite 15 min, makijażystka prężyła się i wyrobiła się w ...25 min
nastąpiła seria zdjęć z rąsi i z tostami, a potem z J. który podcina mięte dla Ciki - wszystko godzinę przed ślubem. Miałyśmy taki zaciesz, że ojejku 
mimo że miałam nie wchodzić na forum ponieważ mam naukę to nie mogę nie napisać









