Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - cz. 56 :-)

[magda2109]

Cześć

[justyna_dt]

Napisane przez magda2109

Cześć

[justyna_dt]

Napisane przez Ilsa Lund

o bożeeee a w Lidlu były dzisiaj te takie plecaczki w kształcie zwierzątek dla dzieci, m.in. żyrafa, krowa i coś brązowego chciałam dla Oli ale jednak to głupie bo skorzystałaby z tego za 7 lat. Ale pamiętam że jak sie jeździło na wycieczki klasowe to dziewczynki z takimi plecaczkami były cool

Gópia, teraz jesteś starą krową, teraz modne jest co innego! Taką żyrafę byś jej dała i co? I co? Wyśmiałyby ją gwiazdy z plecakiem Monster High

EDIT: Czemu mnie wszystkie zostawiły samą z rana?

[Stefannia]

Napisane przez magda2109

Cześć

Cześć
Ciśnienie upadło na bruk i nie może się podnieść.

Napisane przez najfajniejsza

tęsknię za kilkoma zazdrośnicami
piczka dawno nie pisała
stef zagląda coraz rzadziej
capri też

chlip, chlip.

Wróćcie, dziewczyny!

Nie płacz, jeszcze trochę i wrócę By ma rację:

Napisane przez BYou

Naj właśnie pisałam wczoraj o Picz Stef zapracowana pewnie, a Caprioszek się uczy

Mam jakieś ostatnie trzy tygodnie okropne, w pracy sajgon, egzaminy na podyplomówce, ciągle coś się dzieje. Nie mam na nic czasu. I osttanio kiepski nastrój, więc nie chciałam zanudzać Dopiero w ten ostatni weekend dłuższy miałam jakąś chwilę dla siebie, więc się poleniłam, byłam u fryzjera, u kosmetyczki, na zumbie, widziałam się z Mrówą i Gwizdakiem.

Odliczam do urlopu - jeszcze 19 dni i jedziemy na Mazury

Crozee, dużo miłości, żebyś pokonywała przeszkody z łatwością i żebyś była szczęśliwa

[_groooszek_]

Cześć Dziewczyny

Nadrobiłam Was, ale już nie pamiętam co chciałam napisać

Proszę o kciuki o 14 - zerówka na prawach egzaminu wrzesień wyczuwam

[magda2109]

Napisane przez Stefannia

Cześć
Ciśnienie upadło na bruk i nie może się podnieść.



Nie płacz, jeszcze trochę i wrócę By ma rację:



Mam jakieś ostatnie trzy tygodnie okropne, w pracy sajgon, egzaminy na podyplomówce, ciągle coś się dzieje. Nie mam na nic czasu. I osttanio kiepski nastrój, więc nie chciałam zanudzać Dopiero w ten ostatni weekend dłuższy miałam jakąś chwilę dla siebie, więc się poleniłam, byłam u fryzjera, u kosmetyczki, na zumbie, widziałam się z Mrówą i Gwizdakiem.

Odliczam do urlopu - jeszcze 19 dni i jedziemy na Mazury

Crozee, dużo miłości, żebyś pokonywała przeszkody z łatwością i żebyś była szczęśliwa

A co robiłaś u fryzjera?

[Stefannia]

Napisane przez magda2109

A co robiłaś u fryzjera?

Farba i cięcie Wyglądam tak samo jak na zlocie

[czarna_kawa80]

niech mnie ktos przytuli

[Ilsa Lund]

Napisane przez justyna_dt

Gópia, teraz jesteś starą krową, teraz modne jest co innego! Taką żyrafę byś jej dała i co? I co? Wyśmiałyby ją gwiazdy z plecakiem Monster High

o ja głupia, to bym jej zrobiła siarę

Napisane przez czarna_kawa80

niech mnie ktos przytuli

a za co to ?

[frezyjka85]

Napisane przez czarna_kawa80

niech mnie ktos przytuli

co tam u Was? ach jaki dzisiaj piękny dzień.... nic się nie dzieje.... jestem jedną wielką pie%$^%$^ oazą spokoju

[czarna_kawa80]

mam poczucie beznadzieji

[justyna_dt]

Napisane przez frezyjka85

co tam u Was? ach jaki dzisiaj piękny dzień.... nic się nie dzieje.... jestem jedną wielką pie%$^%$^ oazą spokoju

będzie gites!
Kawa

Nasz mechanik się obraził na mnie

[stygmatek]

Ilsa ja miałam plecaczek w kształcie lwa i był tak fajnie zrobiony, że ten lew jakby siedział mi na barana- taki przytulony uwielbiałam go i kochałam miłością bezgraniczną.
Oddałam dopiero psu, jak piszczał w nocy a to była jedyna na tyle duża i miękka zabawka, żeby mógł się w nią wtulić..... po 2 tygodniach lew stracił głowę

Justi ja szczerze mówiąc nie rozumiem tego szału na plecaki takie jak pokazałaś. Nie chodzi mi o motyw na nich (chociaż jest paskudny) tylko o budowę.... że ma stelaż, pełno plastikowych elementów itd.... przecież to jest ciężkie i niewygodne do noszenia :/ a znowu w podstawówce nie ma tak dużo książek do noszenia, żeby trzeba było to wozić na kółkach....
albo ja jakaś zacofana jestem, ale mam nadzieję, że moje dziecko nie będzie nigdy chciało takiego plecaka

[justyna_dt]

Napisane przez stygmatek

Ilsa ja miałam plecaczek w kształcie lwa i był tak fajnie zrobiony, że ten lew jakby siedział mi na barana- taki przytulony uwielbiałam go i kochałam miłością bezgraniczną.
Oddałam dopiero psu, jak piszczał w nocy a to była jedyna na tyle duża i miękka zabawka, żeby mógł się w nią wtulić..... po 2 tygodniach lew stracił głowę

Justi ja szczerze mówiąc nie rozumiem tego szału na plecaki takie jak pokazałaś. Nie chodzi mi o motyw na nich (chociaż jest paskudny) tylko o budowę.... że ma stelaż, pełno plastikowych elementów itd.... przecież to jest ciężkie i niewygodne do noszenia :/ a znowu w podstawówce nie ma tak dużo książek do noszenia, żeby trzeba było to wozić na kółkach....
albo ja jakaś zacofana jestem, ale mam nadzieję, że moje dziecko nie będzie nigdy chciało takiego plecaka

Eee... nie wiem, o czym do mnie piszesz ja tam nie miałam na celu pokazanie budowy tylko motywu, bo dla mojej młodej to równie dobrze mogłaby być reklamówka

[stygmatek]

Napisane przez justyna_dt

Eee... nie wiem, o czym do mnie piszesz ja tam nie miałam na celu pokazanie budowy tylko motywu, bo dla mojej młodej to równie dobrze mogłaby być reklamówka

Wiem, ale mnie naszły rozmyślania nad budową bo nie ogarniam

[Choji]

kaszle mnie, drapie w gardle
do tego każda olała moje zaliczenie ;( buuu...
i mam dzień kupy.

Justyna, za co?
Kawucha, przytulam mocno!
Frezi, będzie dobrze trzymam już kciuki za rozmowę!

Plecak z monsterami jest paskudny, brrr. Gdzie się podziały te słodkie plecaczki?

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Napisane przez stygmatek

Ilsa ja miałam plecaczek w kształcie lwa i był tak fajnie zrobiony, że ten lew jakby siedział mi na barana- taki przytulony uwielbiałam go i kochałam miłością bezgraniczną.
Oddałam dopiero psu, jak piszczał w nocy a to była jedyna na tyle duża i miękka zabawka, żeby mógł się w nią wtulić..... po 2 tygodniach lew stracił głowę

Justi ja szczerze mówiąc nie rozumiem tego szału na plecaki takie jak pokazałaś. Nie chodzi mi o motyw na nich (chociaż jest paskudny) tylko o budowę.... że ma stelaż, pełno plastikowych elementów itd.... przecież to jest ciężkie i niewygodne do noszenia :/ a znowu w podstawówce nie ma tak dużo książek do noszenia, żeby trzeba było to wozić na kółkach....
albo ja jakaś zacofana jestem, ale mam nadzieję, że moje dziecko nie będzie nigdy chciało takiego plecaka

Stygm, chyba dawno dziecka z podstawówki nie widziałaś ja obok siebie niedaleko mam podstawówkę, jak widziałam ja dzieciaki szły jak wielbłądy z plecakami czasami jak one, wypchanymi po zamek, to się zastanawiałam po co to...

[justyna_dt]

Choji, a bo chciał pożyczyć nożyczki, mówię: Nie dam! On pyta rozbawiony czemu, odpowiadam: Boście som złodzieje! A ten taaaaki w☠☠☠☠ i wyszedł napierdzielając na mnie i trzaskając wszystkimi drzwiami

[Choji]

Justyna, chyba najwidoczniej było coś w tym prawdy skoro tak zabolało

[stygmatek]

Choji widziałam dzieci z podstawówki inna sprawa, że ich rodzice nie zwracają na nie uwagi i dlatego dźwigają takie ciężary. Przykład- córka mojej ciotki. Kiedyś pytam co ma w plecaku a tam:
- książki nawet na lekcje, których nie ma danego dnia
- lalka, pluszak, piórnik normalny, kredki ołówkowe, kredki świecowe, pastele, farby (nie ma plastyki ani nic takiego tego dnia)
- całe pudełeczko naklejek- bo zbiera
No to bez przesady...

[magda2109]

Napisane przez czarna_kawa80

niech mnie ktos przytuli

Napisane przez frezyjka85

co tam u Was? ach jaki dzisiaj piękny dzień.... nic się nie dzieje.... jestem jedną wielką pie%$^%$^ oazą spokoju

Trzymam kciuki i pamiętam od rana!

Napisane przez czarna_kawa80

mam poczucie beznadzieji

High five

Napisane przez justyna_dt

będzie gites!
Kawa

Nasz mechanik się obraził na mnie

Co mu zrobiłaś?

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Doczytałam

[Zwies]

Napisane przez stygmatek

Choji widziałam dzieci z podstawówki inna sprawa, że ich rodzice nie zwracają na nie uwagi i dlatego dźwigają takie ciężary. Przykład- córka mojej ciotki. Kiedyś pytam co ma w plecaku a tam:
- książki nawet na lekcje, których nie ma danego dnia
- lalka, pluszak, piórnik normalny, kredki ołówkowe, kredki świecowe, pastele, farby (nie ma plastyki ani nic takiego tego dnia)
- całe pudełeczko naklejek- bo zbiera
No to bez przesady...

Czasami dzieci same chcą tyle nosić

[Choji]

Napisane przez stygmatek

Choji widziałam dzieci z podstawówki inna sprawa, że ich rodzice nie zwracają na nie uwagi i dlatego dźwigają takie ciężary. Przykład- córka mojej ciotki. Kiedyś pytam co ma w plecaku a tam:
- książki nawet na lekcje, których nie ma danego dnia
- lalka, pluszak, piórnik normalny, kredki ołówkowe, kredki świecowe, pastele, farby (nie ma plastyki ani nic takiego tego dnia)
- całe pudełeczko naklejek- bo zbiera
No to bez przesady...

Co innego w przypadku gdy rodzice nie kontrolują pakowania ale jeżeli znajome dzieciaki z podstawówki po kontroli idą obładowane jak muły bo tak jest plan zajęć ułożony? Bo akurat w ten sam dzień plastyka, muzyka, wf, plus kilka przedmiotów na które trzeba było coś zrobić? (np. matma na którą trzeba przynieść bryły z papieru). Sama pamiętam jak chodziłam z wypchanym plecakiem i reklamówką bo nie było gdzie schować ciuchów na wf/przyborów na plastykę... A jeszcze jak Pani sobie wymyśliła gotowanie i trzeba było składniki przynosić i miski itp....

[stygmatek]

Napisane przez Zwies

Czasami dzieci same chcą tyle nosić

A rodzic jest od tego, żeby im zabronić.
Bo to ani zdrowe dla kręgosłupa, ani przydatne. A zabawki do szkoły...? no litości. Ja rozumiem, że to są jeszcze małe dzieci, ale chyba wypadałoby je uczyć, że w szkole się człowiek uczy i rozmawia z rówieśnikami, bawi z nimi na przerwach. A zabawki typu pluszak czy lalka ma do zabawy w domu.

[Choji]

a i przypomniały mi się też zajęcia na których trzeba było na zadanie przynieść swoją ulubioną maskotkę. I jak tu dziecku wytłumaczyć że nagle jej ulubiony ok 80 cm misiek nie jest jej ulubionym tylko ten co ma maksymalnie 20 cm ?

[justyna_dt]

Nie no z tymi maskotkami to trochę skrajność ALE z perspektywy ciotki i nauczyciela mogę Wam powiedzieć, że dzieciaki chodzą z nieludzko wypakowanymi plecakami i to wcale nie z wyboru. Na każdy niemal przedmiot podręcznik + zeszyt ćwiczeń + zeszyt. Na polski często dochodzi lektura (ja starałam się im załatwiać z biblioteki szkolnej, żeby leżały na ławkach jak przychodzili). No nie przeskoczysz. Pamiętam, jak jeden uczeń na lekcję o przemówieniu bodajże napisał apel do nauczycieli o troskę o kręgosłupy uczniów i zezwolenie na noszenie mniejszej ilości książek rewelacyjnie mu to wyszło, ale napisał samą prawdę.

[Choji]

i jeszcze to "każdy uczeń ma mieć swój podręcznik na ławce". Jakby jeden na dwie osoby nie wystarczył..

[gothka152]

Napisane przez _groooszek_

Cześć Dziewczyny

Nadrobiłam Was, ale już nie pamiętam co chciałam napisać

Proszę o kciuki o 14 - zerówka na prawach egzaminu wrzesień wyczuwam

Nie będzie żadnego września Dasz radę, Kochana

Napisane przez czarna_kawa80

niech mnie ktos przytuli

Choji ja się jaram Twoim zaliczeniem ale wczoraj spać poszłam i zapomniałam Ci napisać Gratulejszyn

Śniła mi się Arrakis Przyjechała do mnie i w końcu ją poznałam. Tylko wstydziłam się zapytać, czemu jest w zimowych ubraniach, skoro na zewnątrz takie gorąco. Pod kurtką miała czarno-czerwony dres Narzekała, że jej się grzywka przykleja do twarzy Miałyśmy iść na miasto i żeby jej nie było przykro, że się na nią dziwnie ludzie gapią, ubrałam w ramach solidarności kożuch Myślałam, że umrę z gorąca.
Ale Arrakis mi powiedziała, że na pewno się jeszcze kiedyś zobaczymy i że bardzo mnie lubi

[justyna_dt]

Napisane przez gothka152

Nie będzie żadnego września Dasz radę, Kochana




Choji ja się jaram Twoim zaliczeniem ale wczoraj spać poszłam i zapomniałam Ci napisać Gratulejszyn

Śniła mi się Arrakis Przyjechała do mnie i w końcu ją poznałam. Tylko wstydziłam się zapytać, czemu jest w zimowych ubraniach, skoro na zewnątrz takie gorąco. Pod kurtką miała czarno-czerwony dres Narzekała, że jej się grzywka przykleja do twarzy Miałyśmy iść na miasto i żeby jej nie było przykro, że się na nią dziwnie ludzie gapią, ubrałam w ramach solidarności kożuch Myślałam, że umrę z gorąca.
Ale Arrakis mi powiedziała, że na pewno się jeszcze kiedyś zobaczymy i że bardzo mnie lubi

nie ma to jak poświęcenie dla innej Żałośnicy

[Zwies]

Napisane przez gothka152

Nie będzie żadnego września Dasz radę, Kochana




Choji ja się jaram Twoim zaliczeniem ale wczoraj spać poszłam i zapomniałam Ci napisać Gratulejszyn

Śniła mi się Arrakis Przyjechała do mnie i w końcu ją poznałam. Tylko wstydziłam się zapytać, czemu jest w zimowych ubraniach, skoro na zewnątrz takie gorąco. Pod kurtką miała czarno-czerwony dres Narzekała, że jej się grzywka przykleja do twarzy Miałyśmy iść na miasto i żeby jej nie było przykro, że się na nią dziwnie ludzie gapią, ubrałam w ramach solidarności kożuch Myślałam, że umrę z gorąca.
Ale Arrakis mi powiedziała, że na pewno się jeszcze kiedyś zobaczymy i że bardzo mnie lubi

lol
Z tym czarno czerwonym to chyba świetnie trafiłaś
Chociaż nie wiem czy z dresem

[gothka152]

Napisane przez justyna_dt

Nie no z tymi maskotkami to trochę skrajność ALE z perspektywy ciotki i nauczyciela mogę Wam powiedzieć, że dzieciaki chodzą z nieludzko wypakowanymi plecakami i to wcale nie z wyboru. Na każdy niemal przedmiot podręcznik + zeszyt ćwiczeń + zeszyt. Na polski często dochodzi lektura (ja starałam się im załatwiać z biblioteki szkolnej, żeby leżały na ławkach jak przychodzili). No nie przeskoczysz. Pamiętam, jak jeden uczeń na lekcję o przemówieniu bodajże napisał apel do nauczycieli o troskę o kręgosłupy uczniów i zezwolenie na noszenie mniejszej ilości książek rewelacyjnie mu to wyszło, ale napisał samą prawdę.

W młodszych klasach jest nauczanie zintegrowane i jest jeden podręcznik, jeden zeszyt ćwiczeń i ewentualnie osobna książka do matematyki. Przeważnie.
Ale wiem, że niektóre dzieci, nie wiadomo po co, dźwigają całe komplety...

Napisane przez Choji

i jeszcze to "każdy uczeń ma mieć swój podręcznik na ławce". Jakby jeden na dwie osoby nie wystarczył..

Tyle, że często ten podręcznik to też zeszyt ćwiczeń, który się uzupełnia i nie ma możliwości, żeby był jeden na dwie osoby.
W klasach, których ja uczyłam dwa lata temu wszystkie przybory do plastyki, pomoce dydaktyczne do nauki matematyki itp każdy uczeń miał zamknięte w szafce w szkole.
A wypchane plecaki to tak, jak mówicie- lalki, misie i tona niepotrzebnych rzeczy...